Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 4338/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 grudnia 2014 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Daria Wojciechowska

Protokolant: Agnieszka Gutowska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach: 6 sierpnia 2014 r., 15 października 2014 r., 3 grudnia 2014 r. oraz dniu 17 grudnia 2014 r.

sprawy T. K. c. Z. i W. z domu R. ur. (...) w W.,

obwinionej o to że:

W okresie od 01.10.2012r. do 24.06.2013r. w W. będąc odpowiedzialna za lokal nr (...) swoim zachowaniem doprowadziła do zakłócania spokoju poprzez uderzanie n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania na szkodę sąsiadów z lokalu nr (...) przy ul. (...),

To jest za wykroczenia z art. 51§1 KW.

orzeka

I.  Obwinioną T. K. uznaje za winną popełnienia zarzucanego jej czynu i za to na podstawie art. 51 § 1 kw w zw. z art. 39 § 1 kw odstępuje od wymierzenia kary.

II.  Zwalnia obwinioną z obowiązku uiszczenia opłaty oraz pozostałych kosztów sądowych przejmując je na Skarb Państwa.

Sygn. akt V W 4338/13

UZASADNIENIE

T. K. została obwiniona o to, że w okresie od 01.10.2012r. do 24.06.2013r. w W. będąc odpowiedzialna za lokal nr (...) swoim zachowaniem doprowadziła do zakłócania spokoju poprzez uderzanie n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania na szkodę sąsiadów z lokalu nr (...) przy ul. (...), to jest za wykroczenia z art. 51§1 KW.

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

A. W. od 1999 roku zamieszkuje w budynku wielorodzinnym położonym przy ul. (...) lok. (...) w W.. Dwanaście lat temu do jego mieszkania wprowadziła się O. W. – jego żona. W mieszkaniu tym zamieszkują oni wspólnie ze swoim dzieckiem. W październiku 2012 roku małżonkowie W. przeprowadzili remont zajmowanego przez siebie lokalu. W trakcie przeprowadzonych prac remontowych wymienili znajdujące się na podłodze panele na płytki. W tym czasie małżonkowie W. planowani również sprzedaż mieszkania. W tym celu ustawili specjalny baner informacyjny. Pomimo tego, iż remont wykonywany był w godzinach przed i popołudniowych, hałas związany z przeprowadzanym remontem przeszkadzał T. K., która zajmuje lokal nr (...) położony w tym samym budynku. Jej lokal położony jest bezpośrednio pod lokalem rodziny W.. Pomimo zakończenia prac remontowych, w okresie objętym zarzutem, T. K. w dalszym ciągu przeszkadzały odgłosy, które pochodziły z mieszkania rodziny W. związane z normalnym użytkowaniem mieszkania. Gdy członkowie rodziny W. np. chodzili po swoim mieszkaniu, przesuwali krzesła, odkurzali mieszkanie czy też używali tłuczka do mięsa, T. K. uderzała n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania doprowadzając do zakłócania spokoju rodzinie W..

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowych wyjaśnień obwinionej T. K. /k. 44-45, 51, 13-14/, zeznań pokrzywdzonej O. W. /k. 37v, 2-4v/, zeznań pokrzywdzonego A. W. /k. 37v-38/, zeznań świadka B. O. /k. 37-37v/, zeznań świadka M. G. /k. 45-46/, częściowych zeznań świadka W. K. /k. 50-51/ oraz dokumentów w postaci: protokołu zawiadomienia /k. 1/, notatek urzędowych /k. 7, 8/, dokumentów złożonych przez obwinioną /k. 43/, pisma /k. 47/ i zawiadomienia /k. 49/.

Obwiniona T. K. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. W złożonych wyjaśnieniach zaprzeczyła, aby uderzała ona jakimkolwiek przedmiotem w sufit mieszkania. Przyznała jednak, iż kilka razy zdarzyło się jej uderzyć szafką w kuchni w celu zwrócenia uwagi sąsiadom. Stanowiło to jej odzew na dochodzące hałasy z ich mieszkania. Wskazała przy tym, iż jej zachowanie nie było złośliwe. Miało ono na celu jedynie zwrócenie uwagi sąsiadom oraz w pewnym sensie stanowiło apel o spokój. Przyznała ona jednocześnie, iż od bardzo dawna podobne zachowania jej się nie zdarzają.

W zajmowanym mieszkaniu obwiniona mieszka od 2000 r. i nigdy wcześniej nie słyszała odgłosów pochodzących od sąsiadów z góry. Sytuacja zmieniła się od lata 2012 roku, gdy w mieszkaniu tym zamieszkali pokrzywdzeni. Podczas przeprowadzonego remontu głównego używane były młoty pneumatyczne. Prace remontowe trwały do sierpnia 2014 roku. Przeprowadzony remont miał wpływ na akustykę mieszkania. W jego wyniku obwiniona słyszy dźwięki wydobywające się z mieszkania na górze, co wcześniej nie miało miejsca. W jej opinii powyższe działanie było celowe. Obwiniona dysponuje nagraniami, które potwierdzają jej opinię.

W celu zmiany powyższej sytuacji obwiniona zwracała się pisemnie o pomoc do spółdzielni, która jednak nie podjęła interwencji. Składała również doniesienia na policji. Udała się także do nadzoru budowlanego, gdzie złożyła pisma w sprawie immisji.

Obwiniona w zajmowanym mieszkaniu mieszka samotnie. Nie posiada ona informacji, czy odgłosy wydobywające się z mieszkania pokrzywdzonych komukolwiek jeszcze przeszkadzają. Z jej pokojem nie graniczą mieszkania sąsiadów. Posiada ona jedynie sąsiadów ma górnym piętrze, dlatego też nie ma możliwości, żeby ktoś inny słyszał odgłosy wychodzące z góry.

Obwiniona wskazała również, iż próbowała kontaktować się za pomocą domofonu z lokatorami mieszkania położonego powyżej jej lokalu. Domofon odebrała kobieta, która odpowiedziała jej w nieuprzejmy sposób i rzuciła słuchawkę. Potem domofon odebrał mężczyzna. Gdy obwiniona wskazała mu, iż złoży zawiadomienie na policji, mężczyzna ten nakazał jej to uczynić, co też obwiniona zrobiła. Od tego momentu sporządza ona zapiski w zeszytach. /k. 44-45, 51, 13-14 wyjaśnienia obwinionej T. K. /

T. K. ma 68 lat. Jest emerytką. Osiąga miesięczny dochód w wysokości 1900 złotych. Jest rozwiedziona. Nie była karana sądownie. Nie była również leczona psychiatrycznie ani odwykowo. /k. 44 wyjaśnienia obwinionej T. K. /

Sąd zważył co następuje:

Uwzględniając przeprowadzone i ujawnione w sprawie dowody, Sąd uznał, iż potwierdziły one ponad wszelką wątpliwość sprawstwo i winę T. K. w odniesieniu do przypisanego jej czynu.

Ustalając stan faktyczny, Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach pokrzywdzonych O. W. i A. W., a także zeznaniach świadków M. G. oraz B. O., który jako funkcjonariusz Policji w ramach wykonywanych obowiązków służbowych brał udział w interwencjach z udziałem obwinionej i pokrzywdzonych. Podstawę ustaleń stanowiły także dołączone do akt sprawy źródła pozaosobowe z dokumentów w postaci: protokołu zawiadomienia, notatek urzędowych i zawiadomienia.

Oceniając wyjaśnienia obwinionej T. K., Sąd dał im wiarę jedynie w zakresie, w jakim potwierdziła ona, iż zdarzyło się jej w zajmowaniu przez nią mieszkaniu uderzać szafką w kuchni. Sąd wziął również pod uwagę tą część wyjaśnień obwinionej, w których wskazywała ona na dźwięki wychodzące z mieszkania rodziny W. zajmujących lokal położony powyżej jej mieszkania, które związane były z wykonywanym remontem oraz użytkowaniem mieszkania. Wskazać należy jednak, iż zachowania obwinionej w okresie objętym zarzutem, w postaci uderzania n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania czy też uderzania szafką w kuchni, nie można traktować jedynie jako jej próbę zwrócenia uwagi sąsiadom oraz jej apel o spokój. Jej zachowanie było bowiem nieadekwatne w stosunku do zaistniałej sytuacji, gdyż w ten sposób skutecznie zakłócała spokój swoim sąsiadom. Sąd wziął pod uwagę również tą część wyjaśnień obwinionej, w której wskazywała ona, iż zwracała się o pomoc w sprawie rzekomych hałasów pochodzących z mieszkania pokrzywdzonych do spółdzielni, policji oraz nadzoru budowlanego.

Twierdzenia obwinionej w pozostałym zakresie stanowią wyłącznie przyjętą przez nią linię obrony i obliczone są na uniknięcie odpowiedzialności za zarzucony jej czyn. Są one oczywiście sprzeczne z pozostałym zgromadzonym w sprawie i uznanym za wiarygodny materiałem dowodowym, w tym przede wszystkim z zeznaniami pokrzywdzonych oraz występujących w sprawie świadków.

Należy zwrócić uwagę, że postępowanie dowodowe doprowadziło do wyłonienia się dwóch grup dowodowych. Z jednej strony były to wskazane powyżej wyjaśnienia obwinionej, w których stanowczo zaprzeczała ona, aby w okresie objętym zarzutem uderzała n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania. W opozycji do nich pozostawały zebrane i uznane za wiarygodne środki dowodowe wskazujące na winę i sprawstwo T. K..

Analizując zeznania O. W. i A. W., w kontekście pozostałego zgromadzonego materiału dowodowego, Sąd uznał, iż są one prawdziwe. Świadkowie ci w swoich zeznaniach podali, iż od 12 lat mieszkają wspólnie w lokalu nr (...) przy ul. (...). A. W. w tym mieszkaniu mieszka od 1999 roku, tj. od momentu powstania budynku. W lokalu nr (...), który usytuowany jest tuż pod ich mieszkaniem, zamieszkuje obwiniona. W październiku 2012 roku małżonkowie W. przeprowadzili remont swojego mieszkania, w trakcie którego wymienili znajdujące się na podłodze panele na płytki. Została wykonana wylewka, w wyniku czego nowa podłoga jest znacznie grubsza od poprzedniej. W trakcie wykonywanych prac remontowych robotnicy pracowali w godz. 9:00-17:00. Od tego momentu zaczęły się ich problemy sąsiedzkie z obwinioną, która zaczęła skarżyć się na hałas. Przyszła ona do wykonujących prace budowlane robotników z pretensjami, iż wykonują oni zbyt głośno swoją pracę. Zaczęła ona również uderzać nieznanym przedmiotem w swój sufit, który stanowi podłogę pokrzywdzonych. Zdarzenia te miały miejsce wielokrotnie i są dla pokrzywdzonych bardzo uciążliwe. Zdarzały się one np. wówczas, gdy pokrzywdzona spacerowała po swoim mieszkaniu.

W złożonych zeznaniach O. W. podkreślała, iż zachowanie jej rodziny nie może być odbierane jako uciążliwe dla obwinionej. Nie słuchają oni głośno muzyki, nie organizują również imprez. Jej mąż pracuje w godz. 9:00-17:00. Posiadają oni dziecko, które uczęszcza do szkoły i do domu wraca po godzinie 17:00. Zdarza się, iż gdy w godzinach wieczornych domownicy siedzą wspólnie przy stole, po każdym przesunięciu przez nich krzesła czy też podczas oglądania telewizji oraz używania odkurzacza, obwiniona uderza w sufit.

W swoich zeznaniach pokrzywdzeni potwierdzili również, iż obwiniona skarżyła się na ich zachowanie w spółdzielni, do której przynależy ich budynek. A. W. w złożonych zeznaniach podkreślił, iż obwiniona złożyła w spółdzielni pismo w przedmiocie ich eksmisji. Pracownicy spółdzielni poinformowali obwinioną, iż w przypadku, gdy przeszkadza jej hałas, może ona wyciszyć swój sufit. T. K. złożyła również pismo do Rewiru Dzielnicowych. W dniu 24 czerwca 2013 roku do mieszkania pokrzywdzonych przyszli funkcjonariusze Policji, którzy zostali wezwani przez obwinioną. Przedmiotem interwencji miało być zakłócenie porządku przez pokrzywdzonych. Policjanci nie stwierdzili wówczas, aby w ich mieszkaniu było zbyt głośno. Pokrzywdzona potwierdziła również, iż przed interwencją obwiniona ponownie uderzała nieznanym przedmiotem w swój sufit.

W złożonych zeznaniach pokrzywdzona O. W. podkreśliła, iż zachowanie obwinionej uniemożliwia im normalne funkcjonowanie w mieszkaniu. Jest ona przekonana, iż częstotliwość nieprzyjemnych sytuacji może się nasilać. Obwiniona zaczęła bowiem uderzać w kaloryfer i pogłaśniać muzykę.

Pokrzywdzony A. W. w złożonych zeznaniach podkreślił, iż w jego ocenie akustyka mieszkania jest niska. W stosunku do mieszkań tzw. starego budownictwa mieszkania w tym budynku są wyciszone. Wskazał on również, iż nie wszystkie odgłosy, np. stukot, dźwięk wiertarki, które docierają do mieszkania obwinionej pochodzą z jego mieszkania. Podkreślił on bowiem, iż wszystkie elementy w ich mieszkaniu zostały wyciszone. (...): krzesła, stół i sofa posiadają specjalne osłony. Obwiniona może jedynie słyszeć raz w tygodniu wychodzący z ich mieszkania dźwięk uruchomionego odkurzacza oraz tłuczenie kotletów. Podkreślił on przy tym, iż jego sąsiad posiada dwóch synów. Chwilę po tym jak zaczynają oni zachowywać się głośno, słyszy on stukot obwinionej w sufit. Dlatego też w opinii pokrzywdzonego, wszystkie hałasy, które dochodzą z różnych lokali do mieszkania obwinionej, w jej przeświadczeniu wychodzą z ich mieszkania.

A. W. wskazał również, iż jego zdaniem obwiniona uważa jego rodzinę za nowych lokatorów tego mieszkania. Przyznał, iż faktycznie planowali oni sprzedaż mieszkania i w tym celu wywiesili baner z ogłoszeniem. Od tego momentu zaczęły się ich problemy sąsiedzkie z obwinioną. /k. 37v, 2-4v zeznania pokrzywdzonej O. W. k. 37v-38, zeznania pokrzywdzonego A. W. /

Sąd oceniając zeznania złożone przez O. W. i A. W. dał im w pełni wiarę, nie znajdując żadnych podstaw do przyjęcia założenia, iż celowo podali oni w swoich zeznaniach okoliczności niezgodne z prawdą.

Swoje zeznania w niniejszej sprawie złożył również świadek B. O., który do 1 lipca 2014 roku był dzielnicowym rejonu, do którego przynależy blok mieszkalny przy ul. (...) w W. i w związku z wykonywaną pracą funkcjonariusza Policji brał udział w interwencjach zgłaszanych przez obwinioną w sprawie zakłóceń i uciążliwości ze strony pokrzywdzonych. W trakcie czynności służbowych świadek nie ustalił żadnych zakłóceń. Zakłócenia zgłaszali również pokrzywdzeni. Rozpytani w sprawie sąsiedzi zaprzeczyli, aby miały miejsce jakiekolwiek zakłócenia. /k. 37-37v zeznania świadka B. O./

Zeznania świadka B. O. należało uznać za logiczne i spójne, odpowiadają one zasadom doświadczenia życiowego i korespondują z notoryjnością spraw podobnych. Wskazać należało również, iż świadek ten jest funkcjonariuszem Policji, a tym samym osobą zaufania publicznego i nie miał żadnego zauważalnego dla Sądu powodu do składania zeznań mogących bezpodstawnie obciążać, bądź przeciwnie chronić obwinioną. Dodatkowym elementem wpływającym na ocenę wiarygodności zeznań tego świadka jest fakt, że jest on osobą obcą w stosunku do obwinionej oraz pokrzywdzonych, a zatem w żaden sposób nie jest zainteresowany sposobem rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. Stąd w opinii Sądu zeznania świadka B. O. są wiarygodnym i wartościowym materiałem dowodowym.

W sprawie przesłuchano również świadka M. G., która posiada główne miejsce zamieszkania w mieszkaniu przy ul. (...), lecz w okresie objętym zarzutem przebywała bardzo często również w lokalu przy ul. (...). Jej mieszkanie znajduje się pod lokalem zajmowanym przez obwinioną. Była ona świadkiem dwóch incydentów z udziałem obwinionej. W czasie pierwszego z nich słyszała dźwięk rozbijania kotletów. Następnie usłyszała ona wychodzące z mieszkania obwinionej stukanie w kaloryfer. W przypadku, gdy dźwięk rozbijania kotletów ustawał, obwiniona również przestawała uderzać w kaloryfer. Drugi incydent miał miejsce latem 2014 roku, czyli w okresie nieobjętym zarzutem. Poza wskazanymi zdarzeniami świadek nie słyszała wychodzących z mieszkania obwinionej odgłosów stukania. /k. 45-46 zeznania świadka M. G. /

Zeznania świadka M. G. należało uznać za logiczne i spójne, odpowiadają one zasadom doświadczenia życiowego i korespondują z notoryjnością spraw podobnych.

Swoje zeznania w niniejszej sprawie złożył również świadek W. K.. Oceniając zeznania tego świadka wskazać należało, iż świadek nie mieszka w budynku mieszkalnym przy ul. (...). Jest on kolegą obwinionej, z którą utrzymuje on częsty kontakt, przede wszystkim telefoniczny. W złożonych zeznaniach przedstawił on przede wszystkim okoliczności zdarzeń, które miały mieć miejsce w 2014 roku, czyli w okresie, który nie został objęty zarzutem. Przyznał on jednocześnie, iż nie był on świadkiem negatywnego zachowania obwinionej wobec swoich sąsiadów. Dlatego też Sąd badając zeznania tego świadka dał im jedynie częściowo wiarę, w zakresie, w jakim świadek wskazywał, iż przebywając w mieszkaniu obwinionej słyszał m. in. przesuwanie przedmiotów w mieszkaniu obwinionych. /k. 50-51 zeznania świadka W. K. /

Oceniając pozostały zebrany w sprawie materiał dowodowy, Sąd dał wiarę również zgromadzonym i zaliczonym w poczet dowodów dokumentom w postaci: protokołu zawiadomienia /k. 1/, notatek urzędowych /k. 7, 8/ i zawiadomienia /k. 49/. W ocenie Sądu powyższe dowody pozaosobowe ze względu na swój charakter i rzeczowy walor nie budziły wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Żadna ze stron nie kwestionowała przy tym ich zgodności ze stanem faktycznym, zaś Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

Przy ustalaniu stanu faktycznego w sprawie Sąd wziął również pod uwagę dokumenty oraz pismo złożone przez obwinioną /k. 43, 47/. W ocenie Sądu materiał dowodowy w postaci przedstawionych przez obwinioną zeszytów oraz notatek odnoszących się do podnoszonych przez obwinioną hałasów pochodzących z mieszkania pokrzywdzonych, należy traktować z dużą ostrożnością, z uwagi na znaczne ryzyko subiektywnego przedstawienia tych okoliczności. Oceniając złożone przez obwinioną pismo, wskazać należy, iż dołączone do niego nagrania potwierdzają, iż w mieszkaniu obwinionej słychać było odgłosy wychodzące z mieszkania pokrzywdzonych. Nagrania te pochodzą w większości z okresu, w czasie którego w lokalu rodziny W. przeprowadzany był remont. Wskazać należy jednak, iż każdy lokal mieszkalny wymaga przeprowadzania co jakiś czas remontów. Wykonywane prace zwykle wiążą się z hałasem, który może być słyszalny również w lokalach okolicznych sąsiadów. Z uwagi na powyższe istotne jest, aby wykonywane prace remontowe prowadzone były zgodnie z zasadami współżycia społecznego, tak, aby w jak najmniejszym stopniu były uciążliwe dla sąsiadów.

Konkludując należy stwierdzić, że kompleksowa ocena wiarygodności wyjaśnień obwinionej, jak i zeznań pokrzywdzonych oraz świadków, a także całości pozostałego uznanego za wiarygodny materiału dowodowego będącego dla Sądu podstawą ustalenia stanu faktycznego, dokonywana w świetle wskazań wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania, pozwoliła zdaniem Sądu na niewątpliwe stwierdzenie sprawstwa i winy obwinionej T. K. w zakresie popełnienia przypisanego jej czynu.

Istotą wybryku, o którym mowa w art. 51 § 1 Kodeksu Wykroczeń, jest zachowanie, które odbiega od przyjętych zasad współżycia społecznego. Wybrykiem można zakłócić spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołać zgorszenie w miejscu publicznym. Nie ulega wątpliwości, że pod pojęciem tym kryje się również zakłócania spokoju poprzez uderzanie n/n przedmiotem w sufit swojego mieszkania na szkodę sąsiadów. Czyn określony w art. 51 § 1 kw, którym sprawca zakłóca spokój czy porządek publiczny bądź spoczynek nocny rażąco odbiega od przyjętych w danych okolicznościach obowiązujących norm zachowania. Zachowanie sprawcy pozostaje w oczywistej sprzeczności z zasadami współżycia społecznego.

Wskazać należało, iż lokal obwinionej znajduje się bezpośrednio pod lokalem zajmowanym przez O. W. i A. W. oraz ich dziecko. Małżonkowie W. w mieszkaniu tym zamieszkują wspólnie od 12 lat. W październiku 2012 roku w zajmowanym przez nich mieszkaniu został przeprowadzony remont. Od tego momentu rozpoczął się ich konflikt sąsiedzki z mieszkającą bezpośrednio pod ich lokalem obwinioną. Pomimo tego, iż prace remontowe wykonywane były w godzinach 9:00-17:00, tak, aby nie narażać mieszkańców bloku na hałas w godzinach wieczornych i nocnych, T. K. przeszkadzał dźwięk związany z przeprowadzanym remontem. W wyniku wykonanych prac remontowych poprawił się standard mieszkania małżonków W., w ten sposób, iż zostały położone płytki. Została wykonana również wylewka, w wyniku czego nowa podłoga jest znacznie grubsza od poprzedniej. Pomimo tego, iż rodzina W. przebywając w swoim mieszkaniu nie zachowuje się głośno, korzystając ze swego mieszkania zgodnie z przeznaczeniem (np. domownicy nie słuchają głośno muzyki, nie organizują spotkań towarzyskich), a wydobywające się z ich mieszkania dźwięki (np. uruchomionego odkurzacza) wynikają z normalnego użytkowania lokalu, obwiniona zaczęła skarżyć się na hałas wydobywający się z tego mieszkania. Zaczęła ona również uderzać nieznanym przedmiotem w swój sufit, który stanowi podłogę pokrzywdzonych. Zdarzenia te miały miejsce wielokrotnie i są dla pokrzywdzonych bardzo uciążliwe. Zdarzały się one np. wówczas gdy pokrzywdzona spacerowała po swoim mieszkaniu czy też podczas przesuwania krzesła, gdy domownicy wspólnie siedzieli przy stole.

W sprawie zakłócania spokoju przez rodzinę W. obwiniona zwracała się do policji. Funkcjonariusz Policji B. O., który brał w udział w zgłaszanych przez nią interwencjach, nie stwierdził, aby pokrzywdzeni faktycznie zakłócali spokój. Spółdzielnia mieszkaniowa, do której zwracała się obwiniona w sprawie eksmisji pokrzywdzonych, poradziła jej, iż w przypadku, gdy przeszkadza jej hałas, może ona wyciszyć swój sufit.

Do przypisania odpowiedzialności za czyn określony w art. 51 § 1 kw niezbędne jest zaistnienie skutku w postaci zakłócenia spokoju. Skutek ten niewątpliwie nastąpił. W okresie objętym zarzutem T. K. wielokrotnie uderzała nieznanym przedmiotem w swój sufit, stanowiący podłogę mieszkania rodziny W., zakłócając w ten sposób ich spokój.

Jednocześnie, Sąd uznając obwinioną za winną popełnienia zarzucanego jej czynu, odstąpił od wymierzenia kary na podstawie art. 39 § 1 kw. Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu oraz właściwości i warunki osobiste obwinionej, zachodzi wypadek zasługujący na szczególne uwzględnienie, aby skorzystać wobec obwinionej z dobrodziejstwa odstąpienia od wymierzenia kary. Obwiniona jest osobą w podeszłym wieku, która często przebywa w swoim lokalu, dlatego też może wymagać bardziej stonowanego zachowania. Niemniej w ocenie Sądu zachowania pokrzywdzonych w stosunku do obwinionej nie należy uznać za uciążliwe. Dźwięki wychodzące z ich mieszkania po przeprowadzonym przez nich remoncie związane były z normalnym użytkowaniem przez nich swojego lokalu. Obwiniona nie skarżyła się, aby słuchali oni w swoim mieszkaniu głośno muzyki czy też organizowali spotkania towarzyskie. Odgłosy pochodzące z ich mieszkania związane były z przemieszczaniem się po lokalu, przesuwaniem krzeseł, odkurzaniem mieszkania czy też używaniem tłuczka do mięsa. Obecnie meble znajdujące się w mieszkaniu rodziny W. posiadają specjalne wyciszenia.

Zważyć należy także, iż obwiniona swoim zachowaniem w postaci uderzania nieznanym przedmiotem w sufit przeszkadzała również swojej sąsiadce z lokalu położonego poniżej jej mieszkania.

Sąd uznał jednakże, iż w okolicznościach sprawy niniejszej zasadne będzie odstąpienie od wymierzenia obwinionej kary na podstawie art. 39 § 1 kw. Zdaniem Sądu, biorąc pod uwagę charakter i okoliczności czynu oraz właściwości i warunki osobiste obwinionej zachodzi wypadek zasługujący na szczególne uwzględnienie, aby skorzystać wobec obwinionej z dobrodziejstwa odstąpienia od wymierzenie kary. T. K. jest osobą w podeszłym wieku, nie była karana sądownie, dlatego zdaniem Sądu samo jej uczestnictwo w rozprawie w charakterze obwinionej odniesie wszelkie skutki, które zasadniczo wiążą się z wymierzaną karą.

Bazując na treści art. 624 § 1 kpk w zw. z art. 119 kpw i art. 17 ust. 1 i 2 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych, Sąd zwolnił obwinioną od ponoszenia kosztów procesu, wydatkami obciążając Skarb Państwa.

Mając powyższe na względzie orzeczono jak w sentencji.