Pełny tekst orzeczenia

POSTANOWIENIE

Dnia 9 kwietnia 2014 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Magdalena Hupa-Dębska (spr.)

Sędziowie: SO Danuta Pacześniowska

SO Danuta Morys - Woźniak

Protokolant Aldona Kocięcka

po rozpoznaniu w dniu 9 kwietnia 2014 r. na rozprawie sprawy

z wniosku U. P.

z udziałem J. P.

o podział majątku wspólnego

na skutek apelacji uczestnika postępowania

od postanowienia wstępnego Sądu Rejonowego w Gliwicach

z dnia 5 lipca 2013 r., sygn. akt I Ns 84/09

postanawia:

oddalić apelację.

SSO Danuta Morys-Woźniak SSO Magdalena Hupa-Dębska SSO Danuta Pacześniowska

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem wstępnym Sąd Rejonowy w Gliwicach ddalił wniosek uczestnika postępowania o ustalenie nierównych udziałów zainteresowanych w majątku wspólnym w proporcjach 80 % dla uczestnika i 20 % dla wnioskodawczyni.

Orzeczenie to zapadło przy ustaleniu, że małżeństwo stron, zawarte 6 października 1977 r., zostało rozwiązane przez rozwód wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z 8 czerwca 2004 r, zmienionym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 14 października 2005 r., gdzie za wyłącznie winnego rozwodu uznano uczestnika postępowania. Urodzony w (...) r. jedyny syn zainteresowanych, zginął śmiercią samobójczą w 2001 r., co skutkowało rozpadem małżeństwa.

J. i U. P. nie zawierali żadnych umów majątkowych małżeńskich. Przez pierwsze 17 lat małżeństwa mieszkali bezpłatnie w domu rodziców wnioskodawczyni położonym

w T. przy ul. (...), zajmując piętro, zaś rodzice mieszkali na parterze. Rozbudowali wówczas i wyremontowali zajmowaną część domu, prace te w dużej mierze wykonywał J. P. samodzielnie, natomiast U. P. pomagała wynosząc gruz czy sprzątając podczas remontów. Zdarzało się, że w pracach remontowych pomocy udzielali członkowie rodziny uczestnika postępowania oraz znajomi i sąsiedzi małżonków P.. Koszt materiałów potrzebnych do remontów poniosła matka wnioskodawczyni, zaś koszt robocizny w zakresie remontów pomieszczeń zajmowanych przez małżonków P. ponieśli oni sami. W okresie zamieszkiwania przy ul. (...) rodzice wnioskodawczyni żywili córkę i jej męża.

W dniu 9 października 1995 r. J. i U. P. nabyli do majątku wspólnego nieruchomość położoną w T. przy ulicy (...), zabudowaną domem mieszkalnym wybudowanym w 1935 r., dla której Sąd Rejonowy w Gliwicach prowadzi księgę wieczystą (...). Nieruchomość kupili od wujka wnioskodawczyni H. K., za cenę 25.000 zł. Oświadczyli, że nabycie następuje ze środków z majątku dorobkowego. Następnie przeprowadzili generalny remont nabytej nieruchomości, który został wykonany w większości samodzielnie, jedynie prace związane z wymianą dachu przeprowadziła firma. Pozostałe czynności wykonywał J. P. przy pomocy najbliższych (rodzin swych sióstr) oraz znajomych i sąsiadów. U. P. pomagała w remontach np. wnosząc gruz, przygotowując obiady dla męża i osób pomagających w remontach, sprzątając w czasie remontów i po remontach. Małżonkowie nie płacili osobom pomagającym przy remoncie wynagrodzenia. W 1996 r. J. P. darował siostrzeńcowi A. S. i jego żonie wchodzącą w skład jego majątku osobistego nieruchomość o powierzchni 1,0320 ha położoną w miejscowości R., gmina R.,

o wskazanej w umowie wartości 3.000 zł.

Następnie Sąd ustalił, że wnioskodawczyni oraz uczestnik w równym stopniu przyczyniali się do powstania majątku wspólnego. Oboje przez cały okres trwania małżeństwa pracowali zarobkowo. J. P. pracował w kopalni. Dodatkowo po uzyskaniu urlopu górniczego

w 1999 r. wyjeżdżał do Niemiec i Holandii w celach zarobkowych, planował nawet na stałe zamieszkać w Niemczech, jednak wnioskodawczyni nie wyraziła na to zgody. W czasie pobytów zarobkowych w Niemczech J. P. zamieszkiwał u rodziny wnioskodawczyni.

Poza pracą zawodową w okresie trwania małżeństwa J. P. wykonywał także prace dodatkowe, rezygnował z urlopów celem wykonywania prac zarobkowych bądź remontowych.

U. P. pracowała zawodowo w różnych zakładach (m.in. w Kombinacie (...),

w firmie z T. zajmującej się tworzywami), nie pracowała w wyuczonym zawodzie fryzjerki, jednakże nieodpłatnie świadczyła usługi fryzjerskie na rzecz sąsiadów i członków rodziny. Korzystający z tych usług płacili jedynie za zużyte materiały, np. płyn do trwałej. U. P. pracowała przez większą część małżeństwa (przerwa była związana z urodzeniem syna), aż do śmierci dziecka w 2001 r., kiedy to popadła w depresję i pozostaje na rencie. Wnioskodawczyni w większym zakresie niż uczestnik postępowania zajmowała się wychowywaniem syna, pomagała mu w odrabianiu lekcji. Podczas gdy małżonkowie pracowali, rodzice wnioskodawczyni zajmowali się ich dzieckiem. Od 1999 r. uczestnik przebywał głównie poza granicami kraju, nie uczestniczył więc w sprawowaniu pieczy nad synem, w domu bywał wówczas rzadko, o sprawach rodzinnych uzyskiwał informacje przez telefon. Cały trud wychowawczy spoczął na wnioskodawczyni. J. P. bezpodstawnie obwinia wnioskodawczynię o śmierć syna, pozostając w przekonaniu, że on właściwie wypełniał obowiązki ojca.

Po śmierci syna uczestnik postępowania dalsze wspólne życie uzależnił od urodzenia przez wnioskodawczynię dziecka (czego nie mogła spełnić z przyczyn natury zdrowotnej), lub zaadoptowania dziecka (co również okazało się niemożliwe z uwagi na stwierdzenie braku gotowości emocjonalnej zainteresowanych). Uczestnik ostatecznie wyprowadził się i nawiązał znajomość z inną kobietą – A. K., obecnie P.. Z tego związku w lipcu (...) urodził się syn M.. Uczestnik ponownie zamieszkał w T. przy ul. (...)

w 2007-2008 r., wprowadzając się z konkubiną A. K. i ich synem M.. Wnioskodawczyni zajmuje pierwsze piętro, zaś uczestnik parter domu. Po śmierci ojca wnioskodawczyni, w nieruchomości tej wspólnie z nią mieszkała w latach 2005 - 2009 jej matka.

Uczestnik w trakcie małżeństwa osiągał wyższe wynagrodzenie niż wnioskodawczyni.

Prace domowe wykonywali oboje małżonkowie – wnioskodawczyni zajmowała się gotowaniem, sprzątaniem, drobnymi zakupami, większe zakupy małżonkowie czynili wspólnie, natomiast uczestnik postępowania wykonywał prace przy domu, w ogródku. Matka U. P. pomagała małżonkom P. w prowadzeniu domu - gotowała obiady.

Wnioskodawczyni pali papierosy, przeznaczała także środki z majątku wspólnego na zakup perfum czy ubrań. W trakcie małżeństwa zainteresowani jeden raz byli na wczasach z synem,

w kraju. Uzyskiwali pomoc od rodziców wnioskodawczyni, która jest jedynaczką.

W trakcie małżeństwa siostra uczestnika R. S. przekazywała małżonkom P. żywność: jajka, drób, ser, itp. – w zamian za nieruchomość w R., którą J. P. podarował jej synowi A. S..

Powyższe ustalenia Sąd przeprowadził w oparciu o wskazane dokumenty, zeznania świadków i stron. Wskazał na wiążące ustalenia wyroku Sądu Apelacyjnego w Katowicach co do wyłącznej winy uczestnika w ropadzie małżeństwa, co do braku żądań finansowych wnioskodawczyni, zgodniego podziału ról i obowiązków w małżeństwie oraz braku dowodów na to, by wnioskodawczyni doprowadziła do samobójczej śmierci syna.

Dokonał Sąd obszernej analizy złożonych w toku postępowania zeznań, oceniając jako wiarygodne zeznania wnioskodawczyni, natomiast nie dał wiary zeznaniom uczestnika postępowania gdy ten ostatecznie twierdził, że w zasadzie samodzielnie zajmował się prowadzeniem domu, przy czym wskazał Sąd szczegółowo na sprzeczności w zeznaniach uczestnika, ich niezgodność z zasadami logiki i doświadczenia życiowego. Przywołując odmienne zeznania świadków nie dał również Sąd wiary uczestnikowi, gdy twierdził o wynagradzaniu znajomych za świadczoną pomoc, o pobieraniu przez wnioskodawczynię zapłaty za usługi fryzjerskie. Za nieprawdopodobne w świetla zasad doświadczenia życiowego uznał twierdzenia uczestnika o utrzymywaniu rodziców wnioskodawczyni w zakresie wyżywienia. Nieudowodnioną pozostała okoliczność, aby wnioskodawczyni w trakcie małżeństwa inicjowała postępowania karne wobec uczestnika.

W tych okolicznościach nie znalazł Sąd Rejonowy podstaw do uwzględnienia wniosku uczestnika postępowania o ustalenie nierównych udziałów zainteresowanych w majątku wspólnym, jako że sama okoliczność uzyskiwania przez wnioskodawczynię niższych niż uczestnik dochodów, przy wykorzystaniu przez nią posiadanych możliwości zarobkowych i przy właściwych jej staraniach o wspólne gospodarstwo domowe i rodzinę, nie świadczy o rażącym uchylaniu się od przyczyniania się do powstania majątku wspólnego. Uczestnik bowiem nie wykazał, a to na nim stosownie do art. 6 k.c. spoczywał ciężar dowodu, aby wnioskodawczyni w sposób rażący lub uporczywy nie przyczyniała się do powstania majątku lub lekkomyślnie go trwoniła. O trwonieniu majątku nie może świadczyć palenie papierosów, czy nabywanie kosmetyków oraz ubrań, zwłaszcza że uczestnik nie wykazał, aby wydatki wnioskodawczyni w tym zakresie były nadmierne. Za nieistotne dla rozstrzygnięcia w przedmiocie udziałów w majątku wspólnym uznał Sąd Rejonowy podnoszone przez uczestnika okoliczności odnoszące się do darowizny na rzecz siostrzeńca uczestnika nieruchomości z jego majątku osobistego, jak również tragicznej śmierci syna zainteresowanych. W oparciu o art. 43 § 1, 2 i 3 kro uznał zatem, iż oboje małżonkowie mają równe udziały w majątku podlegającym podziałowi.

Apelację od powyższego postanowienia wywiódł uczestnik postępowania, zaskarżając go

w całości i zarzucając mu: błąd w przyjęciu, że zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala na ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym; naruszenie przepisów postępowania – art. 233 § 1 i 2 kpc oraz art. 227 kpc przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów z pominięciem wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego i niewyjaśnienie istotnych dla sprawy okoliczności; naruszenie art. 43 § 2 kro w związku z art. 567 § 2 kpc przez błędne uznanie, że nie zachodzą przesłanki do nierównego ustalenia udziałów zainteresowanych w majątku wspólnym. W oparciu o te zarzuty wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia, ewentualnie

o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji oraz o zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego.

Wnioskodawczyni wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie na jej rzecz kosztów postępowania odwoławczego podnosząc, że zawarte w apelacji zarzuty są chybione.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie mogła odnieść skutku.

Wbrew jej zarzutom, poczynione przez Sąd pierwszej instancji ustalenia faktyczne znajdują pełne oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym, który został należycie oceniony. Ocena ta jest logiczna i zgodna z zasadami doświadczenia życiowego, toteż Sąd Okręgowy przyjmuje ustalenia sądu pierwszej instancji za własne, bez zbędnego ich powtarzania. Zarzucając błąd

w ustaleniach faktycznych oraz naruszenie art. 233 kpc i art. 227 kpc, apelujący nie zdołał przedstawić argumentów, które pozwoliłyby uznać ten zarzut za uzasadniony. Podkreślenia wymaga, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd art. 233 kpc wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, ewentualnie wymogom prawa procesowego regulującym postępowanie dowodowe. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd doniosłości poszczególnych dowodów

i ich odmiennej ocenie niż ta, której sąd dokonał. Uczestnik tymczasem przedstawił jedynie własną, odmienną ocenę prowadzącą do odmiennego przedstawienia stanu faktycznego sprawy, nie przeprowadził jednak wywodu podważającego logikę tej oceny dokonanej przez Sąd Rejonowy. Treść wywodu apelacji stanowi zatem nieuzasadnioną polemikę z prawidłowo poczynionymi przez Sąd pierwszej instancji ustaleniami. Apelujący nie sili się nawet na taką analizę zgromadzonego materiału dowodowego, która pozwoliłaby na postawienie konkretnego zarzutu co do ustalenia poszczególnych okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia a przedstawia jedynie swoją wersję wydarzeń. Nie wskazuje bowiem na dowody o większej mocy niż te, na których oparł się Sąd, nie podaje też, z czego ta moc ma wynikać. Tymczasem Sąd pierwszej instancji szeroko i szczegółowo wyjaśnił, dlaczego oparł się na wskazanych dowodach, dlaczego innym nie dał wiary i wywodom tym nie sposób postawić zarzutu niezgodności z logiką czy zasadami doświadczenia życiowego.

Z kolei apelujący, tak jak w toku całego postępowania, podnosi okoliczności nie mające wpływu na rozstrzygnięcie kwestii nierównych udziałów, bądź też mające miejsce po ustaniu wspólności ustawowej małżeńskiej. Wskazać należy, że stwierdzenie o oszczędności i pracowitości uczestnika, nie implikuje automatycznie twierdzenia o rozrzutności czy lenistwie wnioskodawczyni, zwłaszcza rażącej, a tylko taka usprawiedliwiałaby ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Jak słusznie zauważył Sąd pierwszej instancji, brak jest dowodów na zarzucane przez uczestnika postępowania trwonienie majątku wspólnego przez wnioskodawczynię, na jej brak dbałości o ten majątek i założoną rodzinę, zmuszania uczestnika do emigracji zarobkowej. W świetle prawomocnego orzeczenia o rozwiązaniu małżeństwa zainteresowanych przez rozwód z wyłącznej winy apelującego, jego wywody odnoszące się do złego traktowania przez wnioskodawczynię w trakcie małżeństwa nie wytrzymują krytyki. Wnioskodawczyni do chwili utraty zdolności do pracy z uwagi na stan zdrowia, przez większą część okresu małżeństwa pracowała zawodowo. Nadto realizowała obowiązki wobec rodziny, a zarzuty uczestnika odnoszące się do sposobu ich realizacji nie zostały w żadnej mierze udowodnione. Za chybione należy uznać podjęte przez apelującego próby porównywania i wartościowania pracy wykonywanej przez kobietę i mężczyznę. Zgromadzony materiał dowodowy nie pozwala zatem na stwierdzenie, aby wnioskodawczyni w sposób rażący i uporczywy nie przyczyniała się do powstania majątku wspólnego. Nie znajduje Sąd Odwoławczy żadnych powodów, a zwłaszcza natury etycznej, na które powołuje się apelujący, przemawiających za uwzględnieniem wniosku uczestnika o ustalenie nierównych udziałów w majątku wspólnym. Wbrew zarzutom apelacji, Sąd Rejonowy rozpoznał złożone w toku postępowania wnioski dowodowe. Wskazać przy tym wypada, iż sporządzone przez uczestnika zestawienia jako dokumenty prywatne stanowią jedynie dowód złożenia przez uczestnika oświadczeń w nich zawartych (art. 245 kpc)

Na marginesie trzeba wskazać, że apelujący zdaje się mylić okoliczności istotne dla ustalenia nierównych udziałów w majątku wspólnym, z przesłankami mającymi znaczenie dla ewentualnego rozliczenia nakładów między majątkami, wskazując na wydatki finansowe lub rzeczowe z majątku osobistego na wspólny. Z tego względu nieistotne dla niniejszego rozstrzygnięcia pozostają też pisemne oświadczenia, na czyją rzecz świadczona była pomoc rodziny czy znajomych. Nadto, w przekonaniu Sądu Okręgowego, ich moc dowodowa w sytuacji, gdy zostały złożone na piśmie wiele lat po zdarzeniach, których dotyczą, jest iluzoryczna.

Niekwestionowany fakt pozostawania małżonków we wspólności ustawowej małżeńskiej dyskwalifikuje też twierdzenia uczestnika, że to on opłacał media, skoro czynił to ze środków wspólnych. Wątpliwości też budzi zgłaszanie w niniejszym postępowaniu żądania rozliczeń nakładów na majątek cudzy.

Reasumując, dokonana przez Sąd pierwszej instancji ocena zgromadzonego materiału dowodowego nie budzi zastrzeżeń. Również motywy podjętego rozstrzygnięcia należy uznać prawidłowe, gdyż właściwie uwzględniają regulację z art. 43 kro. Stosownie do art. 567 § 2 kpc, zasadne było podjęcie postanowienia wstępnego.

Dlatego apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu stosownie do art. 385 kpc w związku z art. 13 § 2 kpc. Ponieważ postanowienie nie jest kończącym postępowanie, nie zawarto w nim rozstrzygnięcia o kosztach.