Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IX W 4168/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 lutego 2015 r.

Sąd Rejonowy w Olsztynie Wydział IX Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSR Wojciech Kottik

Protokolant: sekr. Sąd. Jolanta Jarmołowicz

w obecności oskarżyciela publ. S. Ś.

po rozpoznaniu w dniu 17/12/2014r., 16/01/2015r. i 18/02/2105r., sprawy

M. C.

syna M. i J. z domu S.

ur. (...) w D.

obwinionego o to, że :

w dniu 17 sierpnia 2014 r., około godziny 01 00 na drodze do miejscowości B. kierując samochodem marki V. (...) o nr rej (...) nie dostosował prędkości do widoczności na drodze w wyniku czego najechał na stojące na niej bydło

- tj. o czyn z art. 97 kw w zw. z art. 19 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym

ORZEKA

I.  obwinionego M. C. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 97 kw skazuje go na karę grzywny w wymiarze 300,- (trzysta) złotych;

II.  na podstawie art. 624§ 1 kpk w zw. z art. 119 kpw zwalnia obwinionego od kosztów postępowania i opłaty .

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W nocy z 16 na 17 sierpnia 2014 r. około godziny 01 00 obwiniony M. C., mieszkaniec miejscowości R., kierował należącym do niego samochodem marki V. (...) o nr rej. (...) jadąc drogą do miejscowości B. w gm. (...). Kiedy zjeżdżał z ostatniego wzniesienia przed miejscowością B., jadąc prostym odcinkiem tej drogi z prędkością ok. 80 km/h, z włączonymi światłami mijania spostrzegł nagle na drodze przed sobą stado krów. Pomimo podjęcia manewru hamowania uderzył przodem pojazdu w dwie z nich. Pomimo uszkodzenia pojazdu, obwiniony pozbierał odłamki uszkodzonych elementów i nie zawiadamiając nikogo o tym co się stało wsiadł do pojazdu i pojechał do domu. Po uderzeniu dwie ranne krowy przeszły przewracając słupek elektrycznego pastucha na pastwisko po lewej stronie drogi dołączając do stada krów należącego do R. K. (1). Jedna z rannych krów wkrótce padła natomiast druga ciężko ranna pozostała na tym pastwisku. Kiedy przed godz. 7-ą rano właściciel pastwiska przyjechał z synem wydoić krowy spostrzegł wywrócony słupek pastucha elektrycznego i dwie obce krowy, jedną martwą a drugą ranną na swoim pastwisku. Niezwłocznie zawiadomił o tym co się stało dyżurnego K. P.w D.. Ok. godz. 7-ej na miejsce zdarzenia przyjechał patrol z KP (...) i Policjantom udało się ustalić że krowy uderzone przez wówczas nieustalony jeszcze samochód należą do mieszkanki B. G. W. (1). Wkrótce na miejsce zdarzenia przyjechała jej córka i rozpoznała krowy znajdujące się na pastwisku R. K.. Policjanci pojechali też do miejsca zamieszkania G. W. i udali się na pastwisko, na którym wcześniej przebywać miały krowy, w tym te potrącone przez samochód. Ustalili, że w jednym miejscu wywrócony został palik na którym zamocowany był pastuch elektryczny i że tą drogą wydostało się stado krów pokrzywdzonej. Od miejsca zdarzenia do pastwiska G. W. krowy w prostej linii miały do pokonania co najmniej 500 metrów. Weterynarz, który oglądał ranną krowę pokrzywdzonej stwierdził, że z uwagi na charakter obrażeń, których doznała kwalifikuje się jedynie na rzeź. Pokrzywdzona każdą z krów wyceniła na kwotę 3000,- zł. Dopiero na 3 dzień od zdarzenia, kiedy pokrzywdzonej udało się na podstawie odłamków pojazdu pozostawionych na miejscu zdarzenia ustalić właściciela pojazdu, który potrącił jej krowy, zgłosił się on na Policję.

(dowód: zeznania świadków – G. W. – k. 45v-46, P. B. – k. 46, K. K. – k. 51 – 51v, R. K.– k. 58 – 58v; zdjęcia - k. 9-16; notatka urzędowa – k. 5, protokoły oględzin – k. 6; wydruk z bazy (...) k. 48)

Obwiniony M. C. w wyjaśnieniach złożonych na etapie czynności wyjaśniających przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Wyjaśnił, że jak zobaczył krowy to były one na tyle blisko, że nie zdołał już wyhamować. Natomiast w wyjaśnieniach złożonych na rozprawie nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. Stwierdził, że tego dnia jechał tą drogę i z nieustalonych przyczyn włączył jedynie światła mijania, na chwilę odwrócił wzrok, żeby wyszukać piosenkę w radiu i kiedy spojrzał ponownie na drogę zobaczył w odległości ok. 20 metrów przed sobą stado krów na drodze. Wcześniej jechał prawidłowo z prędkością 80 km/h, więc kiedy spostrzegł te krowy, mimo intensywnego hamowania nie zdołał zatrzymać samochodu i uderzył w nie. Tej nocy wcześniej padało, jezdnia była mokra, a niebo zachmurzone, więc jego zdaniem krów nie mógł zobaczyć wcześniej. Zaznaczył, że krów na tej drodze, w tym miejscu, nie powinno być.

(wyjaśnienia – k. 42)

Sąd zważył, co następuje:

Sąd nie dał wiary tej części wyjaśnień obwinionego, w której twierdzi on, że jego zdaniem jedyną odpowiedzialność za to zdarzenie ponosi właścicielka krów, której zaniedbanie sprawiło, że znalazły się one na drodze. Nawet oceniając same wyjaśnienia obwinionego należy dostrzec w nich brak konsekwencji i nielogiczność, która czyni je co najmniej dyskusyjnymi. Obwiniony przekonywał że krowy te spostrzegł dopiero z odległości ok. 20 metrów. Jednak jak wynika z wiarygodnych relacji wszystkich pozostałych świadków – zarówno funkcjonariuszy Policji, jak i pokrzywdzonej oraz właściciela pastwiska, na którym znalazły się krowy po zderzeniu z samochodem, droga w tym miejscu biegnie prosto, po obu jej stronach są pastwiska i nie ma żadnych drzew a szczyt najbliższego wzniesienia znajduje się w odległości co najmniej 100 metrów. Tym samym obwiniony miał obiektywną możliwość dostrzeżenia krów, co najmniej z takiej właśnie odległości. Nawet jeśli przyjmie się za obwinionym, że faktycznie zdarzenie to miało miejsce w środku ciemnej nocy, to krowy te umaszczone były na czarno i biało a zatem w sposób kontrastujący z otoczeniem. Dodatkowo obwiniony deklaruje, że z nieustalonych przyczyn, bez żadnego racjonalnego powodu jechał samochodem z włączonymi jedynie światłami mijania zamiast drogowymi i bezpośrednio przed spostrzeżeniem krów był zajęty manipulacjami w odbiorniku radiowym zamiast skupiać swoją uwagę wyłącznie na drodze. Charakterystyczne jest również zachowanie obwinionego, który po zderzeniu z krowami pozbierał z drogi odłamki swojego uszkodzonego pojazdu i odjechał z miejsca zdarzenia do domu nikomu nic nie mówiąc i nie zawiadamiając o nim stosownych służb. Takie zachowanie musi rodzić uzasadnienie podejrzenie co do stanu psychofizycznego kierującego w momencie zdarzenia oraz faktycznych okoliczności sprawy. Ponadto obwiniony mieszka w sąsiedniej miejscowości, zna doskonale tę drogę, wie również, że jadąc w kierunku przeciwnym jest ustawiony na niej znak ostrzegawczy A-18a ostrzegający o zwierzętach gospodarskich, a zatem to, że mogą się na niej znaleźć krowy nie powinno stanowić dla niego żadnego zaskoczenia.

W ocenie Sądu zeznania świadków – w szczególności funkcjonariuszy Policji, którzy dokonali oględzin miejsca zdarzenia, ale również pokrzywdzonej i właściciela pastwiska na którym znalazły się potrącone krowy są w pełni wiarygodne i zasługują na wiarę. Podkreślić należy, że wszyscy ci świadkowie, to osoby zupełnie obce dla obwinionego i poza pokrzywdzoną, w żaden sposób niezainteresowane wynikiem tego postępowania. Trudno ich zatem posądzać o jakąkolwiek stronniczość. Nawet jednak analizując zeznania jedynej osoby bezpośrednio zainteresowanej rozstrzygnięciem – pokrzywdzonej G. W. nie sposób podważyć ich wiarygodności. Sąd stykając się na rozprawie bezpośrednio z tymi świadkami nie dopatrzył się w ich relacjach żadnych elementów, które mogłyby dyskredytować ich zeznania.

W świetle przytoczonych wyżej dowodów wina obwinionego oraz okoliczności popełnienia zarzucanego mu czynu wydają się pewne. Należy podkreślić, że skoro obwiniony zdecydował się, mimo rzekomo niekorzystnych warunków atmosferycznych kierować pojazdem z włączonymi światłami jedynie mijania, powinien był też tym samym ograniczyć prędkość do odpowiednio mniejszej wartości umożliwiającej mu odpowiednią reakcję i zatrzymanie pojazdu przed możliwą przeszkodą. Tym samym należało uznać, że obwiniony swoim zachowaniem, nie dostosował prędkości do tych warunków i tym samym naruszył normę przepisu art. 97 kw w związku z przepisem art. 19 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym.

W ocenie Sądu wymierzona obwinionemu kara grzywny uwzględnia stopień społecznej szkodliwości czynu i cele kary tak w zakresie prewencji indywidualnej i ogólnej. Także dolegliwość, tak wymierzonej kary, nie przekracza stopnia winy obwinionego. Obwiniony był już w przeszłości karany za wykroczenia w ruchu drogowym (k. 48) a po zdarzeniu odjechał z jego miejsca, nie interesując się nawet losem rannych zwierząt.

Sąd mając na uwadze możliwości zarobkowe obwinionego zwolnił go od obowiązku uiszczenia kosztów postępowania i opłaty.