Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V K 111/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2015 r.

Sąd Rejonowy w Giżycku w V Zamiejscowym Wydziale Karnym z siedzibą w Węgorzewie w składzie:

Przewodniczący – SSR Lidia Merska

Protokolant – Joanna Kucharska

w obecności Prokuratora Urszuli Bolik

oskarżycielki posiłkowej A. S.

po rozpoznaniu w dniach 09 października 2014 r., 02 grudnia 2014 r., 15 stycznia 2015r.,

na rozprawie

sprawy J. S.

urodzonego (...)w W.

syna K. i L. z d. K.

oskarżonego o to, że: W okresie od dnia 12 stycznia 2014r. do dnia 11 kwietnia 2014r. w W., działając czynem ciągłym, w krótkich odstępach czasu, w wykonaniu z góry powziętego zamiaru telefonicznie groził popełnieniem przestępstwa pozbawienia życia na szkodę swojej żony A. S., przy czym groźby wzbudziły w zagrożonej uzasadnione obawy, że będą spełnione

tj. o czyn z art. 190 § 1 kk w zw. z art. 12 kk

1.  Oskarżonego J. S. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to na podstawie art. 190§1kk w zw. z art. 12kk skazuje go na karę 10 (dziesięć) miesięcy pozbawienia wolności.

2.  Na podstawie art. 69§1 i 2 kk i art. 70§1 pkt 1 kk, art. 72§1 pkt 5kk, art. 73§1kk wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesza tytułem próby na okres 4 (cztery) lat, oddaje oskarżonego w tym czasie pod dozór kuratora sądowego oraz zobowiązuje go do powstrzymywania się od nadużywania alkoholu.

3.  Na podstawie art. 41a §1 kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się w sposób telekomunikacyjny i bezpośredni oraz zakaz zbliżania się do oskarżycielki posiłkowej A. S. na odległość nie mniejszą niż 50 metrów na okres 3 (trzy) lat.

4.  Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. W. O. wynagrodzenie za obronę z urzędu w kwocie 619,92 (sześćset dziewiętnaście 92/100) złotych, a kwota ta zawiera stawkę podatku VAT oraz kwotę 135,39 (sto trzydzieści pięć 39/100) złotych tytułem zwrotu kosztów dojazdu.

5.  Zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 180,00 (sto osiemdziesiąt) złotych tytułem opłaty i pozostałe koszty sądowe w kwocie 1193,31 (jeden tysiąc sto dziewięćdziesiąt trzy 31/100) złotych.

Sygn. akt VK 111/14

UZASADNIENIE

A. S.i J. S.są małżeństwem od 20 stycznia 2001r, z tego związku mają dwoje dzieci – syna w wieku 14 lat i córkę w wieku 10 lat. Pod koniec sierpnia 2013r A. S.wyprowadziła się wraz z dziećmi od męża, zamieszkała na stancji w W.. Wcześniej A. S.podjęła pracę jako kelnerka w restauracji (...)w W., pracę często kończyła w środku nocy. Praca jej nie była akceptowana przez męża, który wolałby żeby żona zajmowała się domem i dziećmi. W maju 2014r A. S.złożyła do Sądu Okręgowego w Olsztynie pozew o rozwód – akta sygn. VI RC 803/14. Po wyprowadzeni się z domu dzieci nie utrzymywały kontaktu z ojcem, ale J. S.dzwonił wielokrotnie zarówno do żony jak i syna. Podczas tych rozmów groził żonie, że ją zabije, że ją załatwi, wyzywał ją słowami wulgarnymi. Od końca 2013r A. S.zaczęła spotykać się z innym mężczyzną, czego również nie akceptował jej mąż. W dniu 12 stycznia 2014r J. S.zadzwonił do swojej żony, było to około godziny 19.00, w czasie gdy pracowała w restauracji (...)w W.. Od razu zaczął grozić żonie zabójstwem, wyzywał ją słowami wulgarnymi, po czym się rozłączył (treść wyzwisk wymieniona w protokole k. 2). Tego wieczoru dzwonił jeszcze kilkakrotnie, ale A. S.nie odbierała połączeń. Wieczorem, o godzinie 21.00 zgłosiła się do KPP w Węgorzewie i złożyła zawiadomienie o tym, ze mąż dzwonił do niej i groził zabójstwem. A. S.wystraszyła się gróźb męża, ponieważ wcześniej, w dniu 28 września 2013r przy ul. (...)na parkingu pod restauracją (...)poprzecinał nożem kuchennym opony w kilku samochodach, w tym jednym należącym do jej koleżanki (wyrok z dnia 21 stycznia 2014r, sygn. akt VK 364/13). Mąż straszył ją mówiąc, że do miejsca jej pracy przychodzą na jego zlecenie ludzie, którzy ją obserwują i obserwują ją również na ulicy. Telefony męża powtarzały się systematycznie i wykonywane były przez niego tylko po to aby straszyć żonę pozbawieniem życia, opowiadać jej że jest obserwowana, śledzona. W dniu 11 kwietnia 2014r J. S.zadzwonił do syna informując go, że zabije jego matkę, wyzywając ją również. Syn J.odebrał telefon w domu i poszedł do mamy, do pracy, aby ją o tym poinformować. A. S.po takich rozmowach telefonicznych bała się wracać sama do domu, prosiła o odprowadzenie siostrę – J. Z.lub koleżankę z pracy – A. Z.. Na początku roku 2014r – w lutym bądź marcu – J. S.będąc w towarzystwie (...)szedł w kierunku sklepu (...)w W.. W tym czasie spotkał swojego syna – K., który umówił się z mamą pod sklepem (...). K.zadzwonił do A. S.mówiąc jej, że idzie ojciec i on się boi. Mama uspokoiła go, po chwili spotkali się na chodniku. Syn przyszedł zapłakany mówiąc, że ojciec go goni, krzyczy za nim, że jest pijany. Mężczyźni znaleźli się w niedalekiej odległości od A. S.i jej syna, a mąż – J. S.zaczął do nich krzyczeć, używać słów wulgarnych. W tym czasie radiowozem oznakowanym jechał policjant – K. H.wspólnie z C. K.. A. S.zatrzymała patrol i poinformowała o zachowaniu męża. Była roztrzęsiona i zapłakana. Policjant K. H.zwrócił uwagę J. S.na jego zachowanie, po czym wszyscy mężczyźni poszli w stronę parku.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: zeznań świadków – A. S. k. 89v – 90, K. B. k. 90v – 91, J. Z. k. 91, A. Z. k. 91v, K. H. k. 113 – 113v, A. H. k. 127v, a także częściowo na podstawie wyjaśnień oskarżonego k. 89 – 89v, akt VK 364/13 i VI RC 803/14.

Oskarżony J. S. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu wyjaśniając, iż rozmawiał telefonicznie z żoną na temat wychowania dzieci, ale na pewno jej nie straszył. Innej treści wyjaśnienia oskarżony złożył w toku postępowania przygotowawczego, kiedy przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu odnośnie zdarzenia z dnia 12.01.2014r. Przyznał, że telefonicznie groził żonie, że jej coś zrobi, ale tłumaczył że był zdenerwowany i zależało mu na powrocie żony do domu. Wyjaśnienia oskarżonego, w których zaprzecza on aby w ogóle groził żonie są zdaniem Sądu niewiarygodne. Zupełnie inną wersję przedstawia oskarżycielka posiłkowa A. S., jak również J. Z., która słyszała treść rozmów telefonicznych miedzy stronami. Nie sposób przyjąć, że oskarżycielka posiłkowa celowo mści się na mężu pomawiając go o takie zachowania, skoro się od niego wyprowadziła i chce spokojnie żyć. Złożyła pozew rozwodowy i zależy jej na zakończeniu małżeństwa. Nie sposób przyjąć by sprawa karna była potrzebna do orzeczenia o winie w wyroku rozwodowym ponieważ w dacie zarzutu strony pozostawały już w faktycznej separacji od kilku miesięcy. Zachowanie oskarżonego na sali rozpraw, w miejscu dla niego neutralnym, kiedy podnosił głos na świadków, był niespokojny, świadczyło o jego zachowaniu również w stosunku do żony. Oskarżycielka posiłkowa opowiadając o zdarzenia z jego udziałem nie mogła opanować łez, można było zaobserwować jak dużym jest to dla niej przeżyciem. Oskarżony przedstawiał siebie jako ofiarę nagonki żony i jej fałszywych oskarżeń. Tylko, że osoby zupełnie nie związane ze sprawą – choćby dzielnicowy – K. H. jednoznacznie stwierdził, iż to oskarżony miał pretensje do żony że zaczęła pracować, usamodzielniła się i nie chciała z nim dalej żyć. Reakcje dzieci na zachowanie ojca przedstawiła K. B. i J. Z., osoby blisko związane z domem państwa S.. Dzieci nie chciały mieszkać dalej z ojcem, bo dość miały awantur i nadużywania alkoholu przez oskarżonego. O zachowaniu oskarżonego wobec żony świadczy również incydent z dnia 11.08.2014r, kiedy to został on uznanym winnym popełnienia wykroczenia z art. 51§1kw w miejscu pracy żony. Wywołał wówczas awanturę i uderzył żonę dłonią w głowę – k. 105. Świadek J. Z. słyszała groźby kierowane pod adresem swojej siostry przez szwagra – J. S., widziała również reakcję żony, to że bała się wracać z pracy, że bała się nawet przypadkowego spotkania z mężem na ulicy. Zeznania A. S. są konsekwentne, logiczne i stanowią wiarygodną relację z tego, co się wydarzyło między nią i jej mężem w okresie od 12 stycznia 2014r do 11 kwietnia 2014r.

Zeznania świadków – Ł. J. i P. M., w których przedstawiają zupełnie inne okoliczności spotkania z oskarżonego z żoną i synem wiosną 2014r, kiedy to interweniował policjant K. H., są zupełnie niewiarygodne. Funkcjonariusz policji jednoznacznie i szczegółowo opisał zachowanie oskarżonego wobec żony, a ta relacja zdaniem Sądu jest wiarygodna.

Reasumując powyższe ustalenia faktyczne stwierdzić należy, iż oskarżony J. S. swoim zachowaniem dopuścił się popełnienia czynu zarzucanego aktem oskarżenia. Zdaniem sądu dopuścił się jego popełnienia z winy umyślnej w zamiarze bezpośrednim. Doskonale zdawał sobie sprawę z wypowiadanych przez siebie słów pod adresem żony. Nie były to słowa rzucone od niechcenia czy w żartach. Oskarżony wiedział jaka waga jest wypowiadanych przez niego słów, tym bardziej że ze swoimi zamiarami nie krył się również w obecności znajomych o czym zeznał świadek A. H.. Groził żonie po to by ją wystraszyć, a nie po to żeby do niego wróciła. Chciał w dalszym ciągu utrzymywać ją w niepewności i obawie przed tym, co może jej zrobić. Jego zachowanie nacechowane było wyjątkową agresją wobec osoby do niedawna jeszcze mu bliskiej. Poza tym zupełnie nie liczył się z uczuciami swoich dzieci, nie szanując ich matki.

Określone w art. 190 § 1 przestępstwo groźby karalnej godzi w wolność człowieka w sferze psychicznej (wolność od strachu, zastraszenia). Jego treścią jest grożenie innej osobie popełnieniem przestępstwa (zbrodni lub występku) na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej. Warunkiem przestępności czynu jest, aby groźba wzbudzała uzasadnioną obawę, że będzie spełniona ( art. 190 zd. drugie). Jest to więc przestępstwo materialne, przy czym stan uzasadnionej obawy osoby zagrożonej należy traktować jako skutek. Jeżeli groźba nie wzbudziła uzasadnionej obawy, a sprawca do jej wywołania bezpośrednio zmierzał, zachodzi usiłowanie popełnienia tego przestępstwa (Marek Andrzej Komentarz LEX 2007,Komentarz do art.190 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] A. Marek, Kodeks karny. Komentarz, LEX, 2007, wyd. IV). Określenie "jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona" należy interpretować w ten sposób, iż pokrzywdzony winien traktować groźbę poważnie i uznawać jej spełnienie za rzeczywiście możliwe. Jak słusznie zauważył SN w wyroku z 26 stycznia 1973 r. (K III 284/72, Biul. SN 1973, nr 5, poz. 95): "wzbudzenie obawy w zagrożonym należy oceniać subiektywnie, nie zaś z punktu widzenia obiektywnego niebezpieczeństwa realizacji groźby" (Budyn-Kulik Magdalena, Kozłowska-Kalisz Patrycja, Kulik Marek, Mozgawa Marek, komentarz, Oficyna 2007; Komentarz do art.190 kodeksu karnego (Dz.U.97.88.553), [w:] M. Mozgawa (red.), M. Budyn-Kulik, P. Kozłowska-Kalisz, M. Kulik, Kodeks karny. Komentarz praktyczny, Oficyna, 2007, II wyd.).

Pokrzywdzona potraktowała groźby oskarżonego jako realne, zagrażające ich życiu. Zauważyć należy, że przynajmniej kilkakrotnie oskarżony był wówczas pod wpływem alkoholu, co oskarżycielka posiłkowa rozpoznała po jego głosie. Zachowywał się wulgarnie i agresywnie, nie zważał na to, że kieruje te groźby do syna, po to aby przestraszyć matkę. Pokrzywdzona pracuje w lokalu gastronomicznym, często wraca w z pracy sama w nocy, przebywa z dziećmi w domu sama, więc oczywistym jest iż obawia się zachowania oskarżonego, tego co się może wydarzyć, obawia się o swoje bezpieczeństwo.

Oceniając stopień społecznej szkodliwości czynu zarzucanego oskarżonemu Sąd ocenił go jako znaczny. Oskarżony nie zważał na żadne normy poprawnego zachowania wobec żony, nie zważał na to, że jego zachowanie jest odbierane jako niebezpieczne nie tylko przez oskarżycielkę posiłkową ale i przez ich wspólne dzieci. Takie zachowanie oskarżonego winno być traktowane jako wyjątkowo naganne.

Wymierzając oskarżonemu karę Sąd wziął pod uwagę to, że oskarżony był już karany. Zdaniem Sądu orzekanie wobec oskarżonego kary grzywny stanowiącej obciążenie finansowe, byłoby nadmiernie surowe biorąc pod uwagę to, iż nie ma on stałej pracy. Orzekanie wobec oskarżonego kary bezwzględnej pozbawienia wolności byłoby nadmiernie surowe ze względu na to, że ma na utrzymaniu dzieci, a charakter popełnionego przestępstwa nie uzasadnia wymierzenia takiej kary. Orzeczenie kary ograniczenia wolności byłoby niecelowe ze względu na okresowe prace oskarżonego. Zdaniem Sądu orzeczenie wobec oskarżonego kary pozbawienia wolności w wymiarze 10 miesięcy wraz z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 4 lat jest karą adekwatną do wagi popełnionego czynu. Dotkliwość kary związana jest również z orzeczonym środkiem probacyjnym – obowiązkiem powstrzymywania się od nadużywania alkoholu, a nad jego wykonaniem czuwać będzie kurator sądowy. Sąd orzekł również wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu kontaktowania się w sposób telekomunikacyjny i bezpośredni oraz zakaz zbliżania się do oskarżycielki posiłkowej na odległość nie mniejszą niż 50 metrów, środek ten orzeczono na okres 3 lat. Zdaniem Sądu koniecznym jest zapewnienie oskarżycielce posiłkowej poczucia bezpieczeństwa, wyeliminowania potencjalnego zagrożenia ze strony oskarżonego.

Zgodnie z art. 618§1pkt 11 kpk Sąd przyznał wynagrodzenie adw. W. O. za obronę wykonywaną z urzędu (§16 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu – Dz. U. nr 163, poz.1348 z późn. zm.). Przyznane wynagrodzenia w myśl § 2 ust. 3 w/w rozporządzenia uwzględnia stawkę podatku VAT. Sąd przyznał również obrońcy zwrot kosztów dojazdu.

Na postawie art. 627 kpk obciążono oskarżonego kosztami postępowania w sprawie, zaś wysokość opłaty ustalono w oparciu o art. 2 ust 1 pkt 3 ustawy o opłatach w sprawach karnych z dnia 23.06.1973r (Dz.U. nr 49 z 1983r poz.223, z póź. zm). Obowiązek poniesienia kosztów postępowania nie stanowi nadmiernego obciążenia oskarżonego.

.