Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 983/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 8 kwietnia 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w sprawie o sygn. akt I C 813/11 z powództwa Z. J. przeciwko (...) S.A. w W. Oddział (...) w Ł. o zapłatę kwoty 35.839 zł zasądził od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 35.893 zł z ustawowymi odsetkami w zakresie kwot: 10.063 zł od dnia 30 sierpnia 2011 roku do dnia zapłaty oraz 25.776 zł od dnia 7 stycznia 2014 roku do dnia zapłaty, a także kwotę 4.645,26 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Apelację od powyższego wyroku złożyła strona pozwana, zaskarżając rozstrzygnięcie w całości i zarzucając mu naruszenie przepisów prawa procesowego, a w szczególności:

1.  art. 232 k.p.c. przez pominięcie wniosku dowodowego strony pozwanej w zakresie zobowiązania biegłego do pisemnego uzupełnienia opinii w zakresie ustalenia wysokości szkody w oparciu o ceny obowiązujące w dacie ustalania odszkodowania, tj. II kwartale 2011 roku jak i przyjęcia stopnia zużycia technicznego adekwatnego do wieku budynku;

2.  sprzeczności istotnych ustaleń Sądu leżących u podstaw uwzględnienia powództwa z zebranym w sprawie materiałem dowodowym wskutek uznania, że odbudowa dachu w budynku należącym do powódki wskutek zmiany Planu zagospodarowania przestrzennego wiązała się z uwzględnieniem 40 0 – 50 0 kąta nachylenia dachu oraz, że przedmiotowa opinia powołanego w sprawie biegłego nie była kwestionowana przez strony postępowania.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa oraz o zasądzenie od powódki na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje. W ramach wniosków ewentualnych skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznana przez Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi. Nadto pozwany wniósł o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego sądowego Z. L. z zakresu budownictwa na okoliczność określenia kosztów odbudowy dachu budynku przy ulicy (...) z uwzględnieniem cen obowiązujących w dacie ustalenia odszkodowania, tj. w II kwartale 2011 roku i uwzględnieniem stopnia zużycia budynku.

W odpowiedzi na apelację pozwanego powódka wniosła o oddalenie apelacji jako bezzasadnej oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy w Łodzi zważył, co następuje.

Apelacja nie jest zasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego, które to ustalenia Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne, jak również w następstwie bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

W pierwszej kolejności za chybiony należało uznać zarzut naruszenia przepisu art. 232 k.p.c. przez pominięcie wniosku dowodowego strony pozwanej w zakresie zobowiązania biegłego do pisemnego uzupełnienia opinii w zakresie ustalenia wysokości szkody. Argumentacja skarżącego, iż biegły winien w swojej opinii uwzględnić ceny obowiązujące w drugim kwartale 2011 roku, czyli w czasie ustalania przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania, wskazuje na całkowicie mylne rozumienie przez apelującego normy art. 363 § 2 k.c. Przepis ten stanowi, iż wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalenia odszkodowania, chyba że szczególne okoliczności wymagają przyjęcia za podstawę cen istniejących w innej chwili. W ocenie Sądu odwoławczego nie ulega żadnej wątpliwości, iż datą tą jest wyłącznie moment ustalania odszkodowania przez Sąd w postępowaniu sądowym, a nie zaś moment jednostronnego ustalania odszkodowania przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego, jak zdaje się sugerować w swojej apelacji skarżący. Biegły, dokonując w niniejszej sprawie oszacowania wysokości szkody, uwzględnił ceny z trzeciego kwartału 2012 roku, czyli z daty sporządzania opinii. Uwzględnienie cen obowiązujących we wskazanym okresie czasu w niczym nie uchybia normie art. 363 § 2 k.c., a wręcz przeciwnie świadczy o właściwym zastosowaniu powyższego przepisu ustawy.

W niniejszej sprawie nie zaistniały nadto żadne szczególne okoliczności uprawniające do odstąpienia od wyrażonej w art. 363 § 2 k.c. zasady, wedle której ma nastąpić ustalenie wysokości odszkodowania. Wobec powyższego zarzut skarżącego w powyższym zakresie należało uznać za chybiony.

Nietrafne okazały się także zarzuty wobec opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego Z. L.. Jak słusznie ocenił Sąd Rejonowy wszystkie sporządzone przez biegłego opinie są logiczne, jasne i wyczerpujące, a nadto w sposób zupełny i zrozumiały odpowiadają na postawione biegłemu pytania. Biegły ostatecznie w sposób wyczerpujący wyjaśnił także wątpliwości odnośnie zastosowanej przez niego metodologii sporządzenia opinii, odnosząc się do podniesionych przez strony w toku postępowania zarzutów. W konsekwencji po doręczeniu stronom w grudniu 2013 roku odpisu ostatniej ze sporządzonych przez biegłego pisemnych opinii uzupełniających opinia ta nie była już przez żadną ze stron kwestionowana. Żadna ze stron nie wniosła już także o dopuszczenie dowodu z ustnej opinii uzupełniającej biegłego. Z tych też względów zgłoszenie przez stronę pozwaną w apelacji wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego należało uznać za spóźnione i w konsekwencji wniosek ten podlegać musiał oddaleniu. Przeprowadzenie kolejnego dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu budownictwa lądowego na okoliczność wskazaną w apelacji nie było nadto celowe, bowiem, jak powyżej wskazano, ustalenie odszkodowania winno, zgodnie z dyspozycją art. 363 § 2 k.c., nastąpić według cen z daty ustalenia odszkodowania przez Sąd, a nie zaś według cen z daty wskazanej przez stronę pozwaną, którą to datą był moment ustalenia odszkodowania w postępowaniu likwidacyjnym.

W jednym z pism procesowych złożonych w toku postępowania przed Sądem Rejonowym skarżący istotnie wnosił o wezwanie biegłego sądowego na rozprawę celem wyjaśnienia dodatkowo, dlaczego biegły przyjął, że odbudowa dachu winna być traktowana jako odbudowa całego budynku, do czego w świetle przepisów ustawy Prawo budowlane wymagane jest uzyskanie pozwolenia na budowę, a nie zaś jako odbudowa, czyli odtworzenie stanu pierwotnego dachu, co powinno być zdaniem skarżącego traktowane równoznacznie z remontem, do czego wskazana wyżej ustawa nie wymaga takiego pozwolenia. Sąd Rejonowy słusznie jednak powyższego wniosku pełnomocnika pozwanego nie uwzględnił, uznając, iż rodzaj prowadzonych prac determinujący ewentualną konieczność uzyskania właściwego pozwolenia na budowę, jak również to, czy do prac tych znajdują zastosowanie ograniczenia wynikające z właściwych przepisów prawa miejscowego, nie wzbudzało ostatecznie wątpliwości i zostało należycie wyjaśnione we wcześniejszych opiniach biegłego.

W konsekwencji Sąd Rejonowy trafnie uznał, opierając się na opinii biegłego, iż prace, jakie zostały przeprowadzone w budynku, który uległ zniszczeniu na skutek pożaru i dotyczące głównie dachu przedmiotowego budynku mieściły się w kategorii „odbudowy”, a nie zaś jedynie „remontu”, jak sugerowała strona pozwana. Nie chodziło bowiem jedynie o zwykłe odtworzenie stanu pierwotnego, lecz o odbudowę dachu, który w całości uległ zniszczeniu na skutek pożaru. Próba rozróżnienia pojęć „remont” a „roboty budowlane” (do których zalicza się niewątpliwie odbudowa) była podejmowana w judykaturze wielokrotnie. Tytułem przykładu wskazać należy na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w G. z dnia 16 lipca 2014 roku (sygn. akt II SA/Gd 76/14, LEX nr 1500300), w którym Sąd ten stwierdził, iż remontem nie są roboty budowlane polegające na rozbiórce istniejącego obiektu budowlanego i budowie obiektu nowego, nawet jeśli budowa polega na odbudowie obiektu istniejącego z ewentualnym wykorzystaniem materiałów pozostałych po rozbiórce obiektu dotychczasowego. W przypadku remontu musi bowiem istnieć remontowany obiekt. Stąd też remont polega na wymianie jedynie poszczególnych elementów i zastąpieniu ich nowymi. W rozpoznawanej sprawie sam obiekt w postaci konstrukcji budynku, jaka została w wyniku pożaru, wprawdzie istniał. Nie ulega jednak wątpliwości, iż odbudowaniu podlegał cały dach z uwagi na zakres pożaru. W świetle przedstawionej wyżej argumentacji nie może już zatem budzić żadnych wątpliwości, iż prace odtworzeniowe dachu obejmujące cały dach mieściły się w ramach pojęcia roboty budowlane i stanowiły odbudowę, mieszczącą się – w myśl art. 3 pkt 6 ustawy z dnia 7 lipca 1994 roku Prawo budowlane - w ramach pojęcia budowy, dla której ustawa wymaga uzyskania pozwolenia na budowę.

Również we wcześniejszym wyroku z dnia 26 marca 2014 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku (sygn. akt II SA/Gd 954/13, LEX nr 1471212) stwierdził, iż nie ma zasadniczych przeszkód w wiązaniu pojęcia odbudowy z jakimś odtworzeniem obiektu budowlanego. Nie można jednak przyjąć, że jest to ten sam rodzaj robót „odtworzeniowych”, jaki ma miejsce w przypadku remontu. Zasadnicza różnica wynika bowiem z występującego w przypadku odbudowy faktu, uprzedniego w stosunku do samego aktu odtworzenia, rozebrania określonych zużytych fragmentów obiektu. Rozebranie takie bowiem wyklucza potraktowanie całości robót jako odtworzenia stanu pierwotnego o zakresie remontu, bowiem byłby to remont czegoś, co nie istnieje, jako że zostało właśnie rozebrane. To odtworzenie zatem, które obejmuje rozebranie, a następnie „odtworzenie właściwe”, wiąże się właśnie z pojęciem odbudowy. Nie ma w związku z tym, jeżeli rozebrano wcześniej to, co ma zostać odtworzone, bezpośredniego znaczenia ani zakres takiego odtworzenia, ani rodzaj zastosowanych materiałów, ani proporcje robót w stosunku do skali całego obiektu, ani też wreszcie przyczyna, dla której miało miejsce przeprowadzenie odbudowy. W rozpoznawanej sprawie nie miało miejsca wprawdzie uprzednie rozebranie dachu, bowiem dach ten uległ całkowitemu zniszczeniu na skutek pożaru, a nie zaś w wyniku rozbiórki. Nie ulega jednak wątpliwości, iż konsekwencją tego zdarzenia była konieczność odbudowania dachu budynku w całości, co w świetle powołanej wyżej argumentacji oceniane być winno w kategorii odbudowy, a nie zaś jedynie remontu.

W ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy słusznie również uznał, iż odbudowa przedmiotowego dachu winna być przeprowadzona zgodnie przepisami prawa miejscowego, tj. stosownie do § 11 ust. 5 pkt. 6a) uchwały Nr XIX/216/2000 Rady Miejskiej w K. z dnia 6 kwietnia 2000 roku w sprawie uchwalania zmian miejscowego planu ogólnego zagospodarowania przestrzennego miasta K., zgodnie z którym w stosunku do nowej zabudowy oraz budynków przebudowywanych i rozbudowywanych ustala się warunki zabudowy i zagospodarowania terenu, takie, iż maksymalna wysokość budynków mieszkalnych (...) kondygnacje (2 kond. Z poddaszem użytkowym i ewentualnie podpiwniczeniem) z dachem dwuspadkowym o kącie nachylenia 40 o-50 o i kalenicy równoległej do ulicy. Przepis ten wprawdzie odnosi się wprost do zabudowy nowej bądź budynków rozbudowywanych, nie zawiera natomiast pojęcia odbudowy. Biorąc jednak pod uwagę zakres i charakter prac, jakie musiały zostać przeprowadzone w celu zrekonstruowania dachu w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, iż prace te winny być przeprowadzone w sposób zgodny z powołaną regulacją, co słusznie także uwzględnił biegły sądowy w swojej opinii szacując koszt odbudowy dachu.

Ostatecznie za chybiony należało uznać zarzut, iż niewyjaśnienie przez biegłego sądowego, czy wskazane w opinii koszty naprawy dachu w wysokości 67.886,44 zł brutto uwzględniają stopień zużycia technicznego budynku, może dawać podstawy do przypuszczenia, iż zasądzone odszkodowanie przewyższa rzeczywistą wartość szkody doznanej przez powódkę. Biegły w swojej opinii pisemnej wyraźnie wskazał, iż uwzględnił stopień zużycia budynku wynoszący 28%. W polisie natomiast suma ubezpieczenia budynku mieszkalnego przy uwzględnieniu 53% zużycia została oznaczona na kwotę 49.000 zł. Budynek powódki miał zatem niższy stopień zniszczenia, co w pełni uprawnia do stwierdzenia, iż powódka była uprawniona do otrzymania odszkodowania do górnych granic sumy ubezpieczenia. Jako nieuzasadnioną należało zatem uznać próbę dokonania przez skarżącego pomniejszenia należnego powódce odszkodowania o stopień zużycia budynku w wysokości 53%. Jak wynika bowiem z treści łączącej strony umowy, która nie była przez żadną ze stron kwestionowana zawarta w polisie suma ubezpieczenia na kwotę 49.000 zł stanowi sumę rzeczywistą w rozumieniu art. 70 pkt. 1 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (Dz. U. 2013.392 j.t.). Zatem, jak słusznie stwierdził Sąd Rejonowy, suma ubezpieczenia na kwotę 49.000 zł określona w umowie uwzględnia 53% stopień zużycia budynku. W związku z tym dalsze obniżenie odszkodowania nie znajduje uzasadnienia, zważywszy nadto, iż budynek powódki był zużyty w zdecydowanie mniejszym stopniu.

Z tych wszystkich względów, na podstawie art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu zasądzając od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę 1.200 zł. Na kwotę tę złożyło się jedynie wynagrodzenie pełnomocnika Z. J. w postępowaniu odwoławczym ustalone w oparciu o § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).