Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 858/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 6 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Krzysztof Chojnowski

Sędziowie

:

SA Jarosław Marek Kamiński

SO del. Małgorzata Dziemianowicz (spr.)

Protokolant

:

Izabela Lach

po rozpoznaniu w dniu 6 marca 2015 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa W. K. (1)

przeciwko A. K. i K. K. (1)

o rozwiązanie umowy dożywocia

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Ostrołęce

z dnia 16 lipca 2014 r. sygn. akt I C 1214/12

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanej A. K. 2.700 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego za instancję odwoławczą.

UZASADNIENIE

Powódka W. K. (1) wniosła o rozwiązanie umowy dożywocia zawartej pomiędzy powódką a pozwanymi A. K. i K. K. (2) w dniu 9 września 2003 roku w Kancelarii Notarialnej notariusz B. P. w O., Rep. A nr (...) i zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów niniejszego postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego wg norm przepisanych oraz kwotę 17,00 złotych tytułem opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu pozwu wskazała, iż mocą przedmiotowej umowy przeniosła na pozwanych własność nieruchomości rolnej i leśnej, a pozwani ustanowili na rzecz powódki na nabytej nieruchomości dożywotnią, osobistą służebność mieszkania polegającą na prawie korzystania z jednego pokoju i kuchni od strony północnej z używalnością łazienki, piwnicy i strychu wraz z wodą bieżącą, ogrzewaniem i oświetleniem elektrycznym, zobowiązali dostarczać powódce dożywotnio i nieodpłatnie dwa litry mleka dziennie oraz zapewnić powódce dożywotnią opiekę osobistą i lekarską w razie potrzeby.

Powódka wskazał, iż strony faktycznie zawarły umowę dożywocia, a nie jak błędnie określiła osoba sporządzająca przedmiotowy akt notarialny, umowę darowizny. Według strony powodowej treść przedmiotowego zobowiązania wypełnia normę przepisu art. 908 § 1 Kodeksu cywilnego, wobec czego zastosowanie mają przepisy regulujące umowę dożywocia, a nie umowę darowizny.

W uzasadnieniu swego roszczenia powódka wskazała, iż nabywcy nieruchomości nie wypełniają zobowiązań, jakie wzięli na siebie zawierając przedmiotową umową. Zachowanie pozwanych powódka ocenia nagannie, bowiem nie otrzymuje od nich niezbędnej pomocy z racji swego wieku i stanu zdrowia. Wskazała, że pozwana A. K. nie wyraża nawet woli objęcia przedmiotowej nieruchomości rolnej i dalszego prowadzenia gospodarstwa, co zdaniem powódki jest wystarczającą okolicznością do rozwiązania przedmiotowej umowy. Pozwany z kolei jest osobą silnie uzależnioną od alkoholu i wymaga opieki powódki. Poza tym, jest wulgarny, agresywny i opryskliwy w stosunku do powódki. Stosunki, jakie wytworzyły się pomiędzy stronami - z winy pozwanych; są naganne, a naganność ta nosi cechy stanowiące o jej wyjątkowości.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych oraz kwotę 17 zł tytułem opłaty skarbowej od pełnomocnictwa.

W uzasadnieniu wskazała, iż określony ustawowo zakres świadczeń objęty umową dożywocia wskazuje na dążenie do zapewnienia dożywotnikowi środków utrzymania, jak też przesądza o konieczności pozostawania stron w bezpośredniej ze sobą styczności i bliskich stosunkach osobistych Podniosła, że powódka nie żądała w zamian za przeniesienie własności nieruchomości wyżej wymienionych świadczeń, a obdarowani zobowiązali się do zapewnienia w razie potrzeby opieki osobistej i lekarskiej oraz dostarczania 2 litrów mleka dziennie. Powyższego zobowiązania w żadnym razie nie należy traktować jako wypełniania dyspozycji art. 901, a jedynie jako moralny obowiązek wdzięczności wobec darczyńcy, natomiast brak ekwiwalentu w tej umowie ma charakter czysto formalny.

Podkreśliła, iż przystąpiła do umowy darowizny, gdyż celem stron było, aby przedmiot darowizny wszedł do majątku wspólnego małżonków W innym przypadku nie doszłoby do zawarcia umowy. Nadto wskazała, iż nie mieszka i nie mieszkała w darowanym gospodarstwie rolnym.

Pozwany K. K. (2) oświadczając na rozprawie, iż zgadza się z treścią pozwu, pozostawił jednocześnie meritum sprawy do rozstrzygnięcia Sądu.

Sad Okręgowy w Ostrołęce wyrokiem z dnia 16 lipca 2014 roku w sprawie I C 1214/12 oddalił powództwo oraz odstąpił od obciążania powódki obowiązkiem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego na rzecz pozwanej A. K..

Sąd Okręgowy ustalił, iż Aktem notarialnym z dnia 9 września 2003 r. Rep. A nr (...) przed notariusz B. P., w Kancelarii Notarialnej w O., powódka darowała synowi K. i synowej A. W. małżonkom K. - do majątku wspólnego całą nieruchomość rolną i leśną o powierzchni 19,09 ha z zabudowaniami, w skład której wchodziły działki nr (...) położoną we wsi G., gminie B., powiecie (...), zabudowaną domem mieszkalnym murowanym, oborą murowaną, stodołą murowaną i garażem drewnianym oraz działkę rolną nr (...) o powierzchni 2,49 ha położoną we wsi G., nieruchomość rolną o powierzchn 1,62 obejmującą działki nr (...), położoną w obrębie wsi B., gminie B., a pozwani oświadczyli, że darowiznę tę przyjmują. Pozwani jednocześnie oświadczyli, iż na żądanie darczyńcy ustanawiają nieodpłatnie na jej rzecz na nabytej nieruchomości dożywotnią osobistą służebność mieszkania polegającą na prawie korzystania z jednego pokoju i kuchni od strony północnej przedmiotowego domu z używalnością łazienki, piwnicy, strychu wraz z wodą bieżącą, ogrzewaniem i oświetleniem elektrycznym. Zgodnie z treścią aktu notarialnego, pozwani zobowiązali się także dostarczyć powódce dożywotnio i nieodpłatnie dwóch litrów mleka dziennie oraz zapewnić jej dożywotnią opiekę osobistą i lekarską. Na żądanie powódki, pozwani zobowiązali się również wypłacić rodzeństwu E. K., T. K., S. K. i W. K. (2) kwoty po 3000 zł w ciągu pięciu lat od dnia zawarcia niniejszej umowy.

Z ustaleń Sądu Okręgowego wynikało, że Notariusz B. P. sporządza ok. 1200 aktów notarialnych rocznie. Przygotowuje zarys aktu, rozmawia o nim z klientami, wyjaśnia wątpliwości każdorazowo stronom, wymienionym w komparycji aktu, odczytuje jego treść. Niejednokrotnie dochodzi też do przeredagowania aktu.

Sąd I instancji ustalił, że powódka - W. K. (1) mieszka z pozwanym w G., od wielu lat cierpi na niewydolność serca, komorowe zaburzenia rytmu serca, napadowe migotanie przedsionków, zwężenie opuszki tętnicy szyjnej, zaś w październiku 2010 r. doznała złamania rzepki lewej. Z tego powodu poddawana jest leczeniu i kontroli lekarskiej. W przypadku sądowego rozwiązania wskazanej umowy, sprzedałaby nieruchomość będącą jej przedmiotem i uzyskane środki pieniężne podzieliła pomiędzy resztę dzieci.

Pozwani A. K. oraz K. K. (2) są małżeństwem, od kilku lat żyjącym w separacji faktycznej. Mają dwóch synów. W 2003 r. pozwani mieszkali w P., ok. 140 km od miejscowości G.. K. K. (2) ówcześnie pracował tam jako policjant. W tym okresie pozwani też często jeździli do G..

Pozwana A. K. mieszka w P. wraz z dziećmi, obecnie nie pracuje. Utrzymuje się z emerytury męża oraz zasiłku chorobowego. Cierpi na zaburzenia nastroju, poddaje się leczeniu na skutek zdiagnozowanej choroby afektywnej dwubiegunowej.

Pozwany - K. K. (2) jest emerytowanym policjantem. Od wielu lat mieszka z powódką w G., zajmuje gospodarstwem rolnym i z tego tytułu uzyskuje dochód (przychód) w kwocie ok. 3000 zł miesięcznie, od około 6 lat jest silnie uzależniony od alkoholu. Pozwany był poddawany przymusowemu leczeniu odwykowemu a także leczeniu na oddziale psychosomatycznym, podczas którego niejednokrotnie go dektoksykowano.

Powódka dwukrotnie w dniach 26 listopada 2011 r. oraz 28 listopada 2014 r. zmuszona była wzywać policję w związku z nadużywaniem alkoholu przez pozwanego oraz jego agresywnym zachowaniem.

Sąd Okręgowy uznał, iż powództwo jest bezzasadne, zaś twierdzenia, zarzuty oraz przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe nie mogły prowadzić do unicestwienia skutków umowy zawartej przez strony aktem notarialnym w dniu 9 września 2003 r. Wskazał, iż zakres podstawy faktycznej i prawnej wywodzonej przez powódkę jest nieprawidłowy i w tym sensie nie może doprowadzić do uwzględnienia jej żądania.

Sąd I instancji uznał, iż przedmiotowy akt notarialny, którego dotyczy niniejsze postępowanie jest klasyczną umową darowizny zawierającą co prawda dodatkowe klauzule, niemniej absolutnie nie pozbawiające jej przez to charakteru darmego. Podkreślił, iż jego mocą powódka skutecznie darowała pozwanym kosztem swego majątku znacznej wartości nieruchomość rolną i leśną z zabudowaniami. Co więcej, uczyniła to do majątku wspólnego pozwanych, co zdaniem Sadu Okręgowego w niniejszej sprawie ma kluczowe znaczenie, bowiem pominięcie w konstrukcji umowy tego typu zastrzeżenia zawsze spowoduje skutek powstania/zwiększenia majątku osobistego małżonka obdarowanego a nie wspólnego majątku małżeńskiego. Wskazanych skutków prawnych, w braku podobnego zastrzeżenia, przy zawarciu umowy dożywocia, ustawa nie przewiduje. W konsekwencji, trudno jest uznać, iż powódka nie była świadoma, iż wskazanym aktem notarialnym dokonuje darowizny tylko zawiera umowę dożywocia.

W ocenie Sądu Okręgowego, zawarte w akcie notarialnym oświadczenia (klauzule umowne) pozwanych co do nieodpłatnego ustanowienia na nabytej nieruchomości dożywotniej osobistej służebności mieszkania, dożywotniego i bezpłatnego dostarczania dwóch litrów mleka dziennie, a także zapewnienia dożywotniej opieki osobistej i lekarskiej w razie potrzeby, są dodatkowymi postanowieniami umownymi, niebędącymi jednak poleceniami. Ich mocą pozwani przyjęli na siebie określone obowiązki zeń wynikające, powódka zaś z tego tytułu stała się uprawniona. W. K. (1) nie nałożyła na pozwanych obowiązków o określonej treści, lecz to pozwani wyrazili wolę ich wypełnienia Należy przy tym zwrócić uwagę, iż uczynili to, co do zasady w sposób nieodpłatny. Strony nie rozstrzygały w umowie o ewentualnym koszcie dożywotniej opieki osobistej i lekarskie- - sprawowanej „w razie potrzeby", ad hoc.

Sąd Okręgowy wskazał, iż z okoliczności sprawy nie wynika, iż bez przedmiotowych klauzul, nie doszłoby do zawarcia umowy darowizny. Ponadto postępowanie dowodowe wykazało, że pozwani w dacie dokonania darowizny mieszkali w P., odległym o ok. 140 km od przedmiotu darowizny. Tam tez mieli centrum interesów życiowych. W tym kontekście trudno przyjąć, iż strony były w bezpośredniej styczności w znaczeniu przyjętym przez art. 912 § 1 k.c.

Sąd I instancji podkreślił, iż ze względu na błędnie przyjętą podstawę prawną żądania powódki zbędna była ocena zachowań pozwanych w tym kontekście. Tak samo, nie było rzeczą Sądu rozstrzyganie o wyjątkowości wytworzonej na tym tle sytuacji między stronami (art. 913 § 2 k.c.).

Dodatkowo Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, iż sporządzająca akt notarialny notariusz w sposób w pełni profesjonalny przygotowała jego treść, a następnie sfinalizowała związaną z tym czynność notarialną. Natomiast postępowanie dowodowe w żaden sposób nie wykazało, aby powódka w zamian za złożenie przedmiotowych oświadczeń przez pozwanych przeniosła własność wskazanej nieruchomości. Żadne postanowienie umowne za tym nie przemawia.

Sąd Okręgowy podkreślił, iż wszystkie elementy istotne (essentialia negotii) umowy darowizny zostały zawarte w wymienionym akcie notarialnym, czego nie można powiedzieć o umowie dożywocia. Co prawda, powódka mieszka na darowanej nieruchomości, lecz nieodpłatnie na podstawie ustanowionej przez pozwanych dożywotniej osobistej służebności mieszkania. Zakres tejże służebności jest uszczegółowiony i wyraźnie wskazany w treści przedmiotowego aktu. W tym zakresie nie można mówić o obowiązku „utrzymania" powódki. Powyższe - jako jeden z konstrukcyjnie istotnych elementów umowy dożywocia, zgodnie z brzmieniem art. 908 § 1 k.c., przez powódkę nie został na pozwanych nałożony, pozwani z kolei, w jego braku - nie przyjęli go na siebie.

W ocenie Sądu, zobowiązanie pozwanych do zapewnienia „dożywotniej opieki osobistej i lekarskiej w razie potrzeby" także nie wypełnia normy art. 908 § 1 k.c. Obowiązek ów, na potrzeby zawartej przez strony umowy darowizny, ma być realizowany doraźnie, stosownie do okoliczności i stanu zdrowia powódki.

Apelację od powyższego orzeczenia wywiodła powódka, zaskarżając je w części w zakresie punktu I wyroku - oddalającego powództwo.

Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1. naruszenie prawa materialnego - art. 888 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że strony zawarły umowę darowizny, podczas gdy strony zawarły faktycznie umowę dożywocia na podstawie art. 908 k.c.

2. naruszenie art. 908 k.c. poprzez uznanie, że umowa objęta aktem notarialnym Repertorium A nr (...) nie jest umową dożywocia w rozumieniu tego przepisu

3. błąd w ustaleniach faktycznych polegający na przyjęciu przez Sąd, iż pozwani nie byli w bezpośredniej styczności w znaczeniu przyjętym przez art. 913 § 1 k.c., podczas gdy K. K. (2) od wielu lat mieszka z powódka w miejscowości G..

4. naruszenie prawa procesowego - art. 233 k.p.c. w zakresie swobodnej oceny materiału dowodowego, poprzez pominięcie faktu, który jest niewątpliwie istotny z punktu widzenia uwzględnienia powództwa, a mianowicie, że pozwany K. K. (2) na rozprawie oświadczył, iż zgadza się z treścią powództwa.

Wskazując na powyższe, wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez rozwiązanie umowy dożywocia zawartej aktem notarialnym Repertorium A nr (...) z dnia 9 września 2003 r.; ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Ponadto wniosła o zasądzenie od pozwanych na rzecz powódki kosztów postępowania za II instancję wraz z kosztami zastępstwa prawnego według norm prawem przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powódki nie zasługuje na uwzględnienie.

Kontrola instancyjna wykazała, że Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych oraz ich oceny prawnej dochodząc do trafnej konkluzji, iż zaistniały podstawy do uwzględnienia powództwa w części. Motywy, jakimi kierował się Sąd I instancji, a którym dał wyraz w sporządzonym uzasadnieniu, Sąd Apelacyjny w całości podzielił, przyjmując za własne.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia prawa materialnego, a mianowicie art. 888 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, że strony zawarły umowę darowizny podczas, gdy strony zawarły faktycznie umowę dożywocia na podstawie art. 908 k.c. zasadnym było dokonanie porównania obu typów umów.

W ujęciu art. 888 k.c. darowizna jest umową, w której darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swego majątku. Elementem przedmiotowo istotnym tej umowy jest zatem bezpłatność, polegająca na tym, że świadczenie darczyńcy musi być subiektywnie i obiektywnie bezpłatne, tj. niezależne od uzyskania korzyści lub ekwiwalentu od obdarowanego. Świadczenie darczyńcy traci charakter nieodpłatny, jeżeli zostało spełnione w celu uzyskania świadczenia ekwiwalentnego, a więc równoważnego wartościowo z przedmiotem darowizny.

Z kolei umowa dożywocia wymaga zobowiązania się właściciela nieruchomości do przeniesienia jej własności na nabywcę, który w zamian za to zobowiązuje się zapewnić zbywcy lub osobie mu bliskiej dożywotnie utrzymanie (art. 908 § 1 i 3 k.c.). Jest to zatem umowa wzajemna, dwustronnie zobowiązująca, a przy tym odpłatna, co oznacza, że świadczenie jednej strony umowy znajduje swój odpowiednik w świadczeniu drugiej strony. W przypadku umowy o dożywocie zbywca nieruchomości (dożywotnik) uzyskuje określone świadczenie służące w zasadzie zaspokojeniu jego potrzeb w taki sposób, aby nie musiał on przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych wymagań życiowych (zob. wyrok SN z 09.05.2008 r., III CSK 359/07, LEX nr 453125). Świadczenie dożywotnika ma więc swój odpowiednik /równoważnik/ w świadczeniu nabywcy nieruchomości. Nie ma przy tym znaczenia dla kwestii odpłatności to, czy świadczenie nabywcy odpowiada dokładnie wartości nieruchomości.

Wskazać trzeba, że kwestionowana przez powódkę umowa winna być wykładana zgodnie z regułami wyrażonym w art. 65 § 1 k.c., a stosownie do tego przepisu oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje. Natomiast § 2 tego przepisu stanowi, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy, aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Wykładnia oświadczeń woli złożonych przy zawarciu umowy nie może bazować na samym tylko jej tekście, nawet jeśli tekst ten zostanie utrwalony w formie aktu notarialnego. Sięgnięcie do wynikających z art. 65 k.c. zasad wykładni oświadczeń woli złożonych w formie aktu notarialnego nie prowadzi do naruszenia art. 2 § 2 ustawy z 1991 r. – Prawo o notariacie w zw. z art. 244 § 1 k.p.c. (tak Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 10 lutego 2012 r., II CSK 348/11).

Należy mieć również na uwadze, iż w rozpoznawanej sprawie strony określiły w przedmiotowej umowie, że zawierają „umowę darowizny”, co nie może zostać potraktowane jako swoista „kwalifikacja” czynności przez same strony, a tym bardziej posiadająca znaczenie wiążące dla sądu /por. wyrok SN z 20.10.2006 r., IV CSK 172/06, LEX nr 564478/. Jednak element ten podlega uwzględnieniu w ramach wykładni oświadczenia woli i nie jest dla niego obojętny, gdyż stanowi dla sądu wskazówkę istotną dla ustalenia znaczenia i celu oświadczeń woli. W takim, ale też tylko sensie, sąd winien mieć na uwadze nazwę umowy użytą przez strony, pamiętając o tym, że zawsze cel uzgodniony w konkretnej umowie ma pierwszeństwo przed celem typowym oraz, że nazwa nadana umowie przez strony nie decyduje o jej charakterze.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, w niniejszej sprawie wykładnia treści przedmiotowej umowy nie pozwala na przyjęcie, iż wolą stron było nawiązanie między nimi węzła zobowiązaniowego w postaci umowy o dożywocie.

Takiej bowiem kwalifikacji sprzeciwia się po pierwsze, brak jednoznacznego wskazania w umowie, że przeniesienie przedmiotu darowizny (gospodarstwa rolnego) następuje „w zamian” za świadczenia, opisane w § 7 umowy, wręcz przeciwnie w umowie wyraźnie wskazane jest, iż powódka „daruje” przedmiotowe gospodarstwo. Sąd Okręgowy słusznie uznał, iż zawarte w akcie notarialnym oświadczenia (klauzule umowne) pozwanych co do nieodpłatnego ustanowienia na nabytej nieruchomości dożywotniej osobistej służebności mieszkania, dożywotniego i bezpłatnego dostarczania dwóch litrów mleka dziennie a także zapewnienia dożywotniej opieki osobistej i lekarskiej w razie potrzeby, są dodatkowymi postanowieniami umownymi, nie zaś zobowiązaniami w zamian których, właściciel zobowiązał się do przeniesienia własności na nabywcę. Podkreślić należy, iż to pozwani wyrazili wolę ich ustanowienia i uczynili to, co do zasady w sposób nieodpłatny, nie były to zaś obowiązki nałożone na nich przez powódkę. Po drugie, okoliczność, że świadczenia zobowiązanych, określone w § 7 umowy, nie spełniają wszystkich wymogów, aby można było je uznać za służące zaspokojeniu potrzeb zbywcy w taki sposób, że nie musi już przyczyniać się do zdobywania środków na zaspokojenie niezbędnych potrzeb życiowych, skoro nie obejmują one tak fundamentalnych dla utrzymania życia spraw, jak wyżywienie i ubranie. Nie można bowiem uznać zobowiązania do dostarczanie dwóch litrów mleka jako zobowiązania służącego do zaspokojeniu potrzeb życiowych zbywcy. Po trzecie wreszcie, same strony nadały tej czynności prawnej nazwę „umowa darowizny” i tak konsekwentnie ją traktowały, o czym najlepiej świadczy fakt, zawarcie w przedmiotowej umowie stosownych postanowień charakterystycznych dla umowy darowizny. Wymaga podkreślenia, iż istotną różnicą miedzy umową darowizny a umową dożywocia, jest to, iż przedmiot umowy darowizny wchodzi do majątku osobistego obdarowanego, chyba, że darczyńca inaczej postanowił, zaś przedmiot umowy dożywocia wchodzi do majątku wspólnego małżonków, gdy umowa dożywocia zostaje zawarta tylko z jednym z małżonków. W umowie zawarto postanowienie, iż przedmiot umowy wejdzie do majątku wspólnego małżonków. Powyższe postanowienie przesądza, iż przedmiotową umowę należy traktować jako darowiznę. W sytuacji, gdy wolą stron byłoby zawarcie umowy dożywocia powyższe postanowienie byłoby zbyteczne. Umowa również nie musiałaby być zawarta z obojgiem małżonków, wystarczyłoby zawarcie jej jedynie z synem.

Istnieją zatem istotne podstawy do przyjęcia, że świadczenie darczyńcy było w subiektywnym odczuciu stron bezpłatne, tzn. niezależne od uzyskania korzyści w postaci świadczeń z § 7 umowy, zaś zamiarem darczyńcy było przysporzenie korzyści obdarowanym kosztem własnego majątku.

Odnosząc się z kolei do zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych polegającego na przyjęciu przez Sąd Okręgowy, iż pozwani nie byli w bezpośredniej styczności w znaczeniu przyjęty przez art. 913 § 1 k.c. , zdaniem Sądu Apelacyjnego powyższy błąd w niniejszej sprawie nie miał miejsca. Słusznie, bowiem Sąd I instancji wskazał, iż postępowanie dowodowe wskazało, że pozwani w dacie dokonania darowizny mieszkali w P., odległym o ok. 140 km od przedmiotu darowizny. Tam tez mieli centrum interesów życiowych. Powyższe okoliczności nie sposób odmiennie ocienić, niż uczynił to Sąd Okręgowy. Nie można mówić w żaden sposób o bezpośredniej styczności w sytuacji, gdy centrum życiowe osoby przekazującej nieruchomości oraz osób na rzecz których ma nastąpić przysporzenie znajduje się w dwóch odmiennych miejscowościach, odległych od siebie, aż o 140 kilometrów. Ponadto w sytuacji przyjęcia, iż strony łączyła umowa darowizny, nie zaś umowa dożywocia, powyższe nie ma znaczenia. Należy zaznaczyć, iż okoliczność bezpośredniej styczności miałoby znaczenie jedynie w sytuacji uznania, iż strony zawarły umowę dożywocia, bowiem jedynie w tej przedmiotowej umowie jest ona przesłanką, od której zależą uprawnienia dożywotnika.

Przechodząc z kolei do zarzutu naruszenie prawa procesowego, a mianowicie art. 233 k.p.c. w zakresie swobodnej oceny materiału dowodowego, poprzez pominięcie faktu uwzględnienia powództwa przez pozwanego K. K. (2), który na rozprawie oświadczył, iż zgadza się z treścią powództwa, należy zauważyć, iż powyższe zachowanie należało oceniać przez pryzmat art. 213 § 2 k.p.c., zgodnie z którym Sąd jest związany uznaniem powództwa, chyba, że jest ono sprzeczne z prawem, przez co rozumie się sprzeczność z przepisami bezwzględnie obowiązującymi, albo zmierza do obejścia prawa lub jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Punktem wyjścia, rozpatrując powyższe uznanie powództwa przez pozwanego powinien być fakt, iż w przedmiotowej sprawie przesądzono, że między stronami została zawarta umowa darowizny. Powódka formułując żądanie pozwu, wniosła o rozwiązanie umowy dożywocia, którą jej zdaniem zawarła z pozwanymi.

Skoro zatem powódce nie przysługiwało roszczenie wobec pozwanych o rozwiązanie umowy dożywocia, bowiem umowa zawarta między stronami uznana została za klasyczną umowę darowizny, to należy przyjąć, że oświadczenie pozwanego o uznaniu powództwa nie wiązało Sądu pierwszej instancji, jako zmierzające do obejścia prawa.

Ponadto trzeba zauważyć, że apelacja powódki nie zarzuca w tym kontekście naruszenia art. 213 § 2 k.p.c., co oznacza, że Sąd drugiej instancji, rozpoznający sprawę w granicach apelacji, jest związany w tym zakresie stanowiskiem powódki.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 385 k.c.

O kosztach procesu za drugą instancję orzeczono w oparciu o art. 98 kpc. Na koszty te złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej A. W. kojtek w wysokości 2.700 zł (§ 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt. 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu - tekst jednolity Dz. U. z 2013 r., poz. 490).