Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: II AKa 34/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 marca 2012 roku

Sąd Apelacyjny w Katowicach w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący

SSA Elżbieta Mieszczańska

Sędziowie

SSA Małgorzata Niementowska

SSO del. Piotr Pośpiech (spr.)

Protokolant

Magdalena Baryła

przy udziale Prokuratora Prok. Apel. Małgorzaty Bednarek

po rozpoznaniu w dniu 8 marca 2012 roku sprawy

K. K. s. A. i J.

ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k.

na skutek apelacji obrońcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku – Białej

z dnia 11 października 2011 roku, sygn. akt. III K 57/11

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

2.  zasądza od oskarżonego K. K. na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. P. kwotę 600 (sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów udziału pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym;

3.  zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki postępowania odwoławczego oraz opłatę za II instancję w kwocie 1 300 (tysiąc trzysta) złotych.

Sygn. akt II AKa 34/12

UZASADNIENIE

Sąd Okręgowy w Bielsku – Białej wyrokiem z dnia 11.10.2011 r. (sygn. akt III K 57/11) uznał K. K. za winnego tego, że w dniu 01.10.2003 r. w B., działając wspólnie i w porozumieniu z P. P., jako wspólnicy (...) Sp. jawna (...) Grupa Handlowa, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, poprzez wprowadzenie J. P. w błąd co do zamiaru zapłaty za pobrany towar w postaci orzeszków pistacjowych, doprowadzili pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem znacznej wartości na kwotę 233.292,28 zł., tj. występku z art. 286 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. i za to na mocy art. 294 § 1 k.k. i art. 33 § 2 i 3 k.k. skazał go na karę 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności, której wykonanie warunkowo zawiesił na okres 5 lat tytułem próby oraz karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych ustalając wysokość jednej stawki dziennej na kwotę 50 zł.

Ponadto na mocy art. 46 § 1 k.k. nałożył na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, poprzez zapłatę na rzecz pokrzywdzonego J. P. kwoty 105.095,78 zł., którą to kwotę winien uiścić na rzecz pokrzywdzonego solidarnie z P. P., skazanym prawomocnie wyrokiem Sądu Okręgowego w Bielsku - Białej z dnia 17.11.2010 r., sygn. akt III K 25/10.

Na mocy art. 627 k.p.k. w zw. z § 14 ust. 2 pkt 5 oraz § 16 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu sąd zasądził od oskarżonego na rzecz oskarżyciela posiłkowego J. P. kwotę 720 zł. tytułem zwrotu kosztów ustanowienia pełnomocnika w sprawie, a na mocy art. 627 kpk i art. 2 ust. 1 i art. 3 ust. 1 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądził od niego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w wysokości 1.370 zł., na które składały się opłata w kwocie 1.300 zł. oraz wydatki w kwocie 70 zł.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca zaskarżając go w całości na korzyść K. K.. Skarżący zarzucił:

- błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał
wpływ na jego treść poprzez przyjęcie że oskarżony K. K. działał wspólnie i w porozumieniu z P. P. przy zawieraniu umowy z pokrzywdzonym J. P.,

- naruszenie prawa procesowego:

1) art. 7 k.p.k. w zw. z art. 2 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.k i art. 4 k.p.k, poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego, bez uwzględnienia zasad, prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, poprzez:

a) ustalenie, że oskarżony K. K. podejmował wspólnie z P. P. decyzję o zawarciu umowy z J. P. mimo, że całokształt materiału dowodowego prawidłowo oceniony wskazuje, iż przy zawieraniu tej transakcji działał jedynie P. P., a działania K. K. ograniczają się do okresu po zawarciu umowy,

b) pobieżną i wybiórczą ocenę dowodu z zeznań P. P. co do okoliczności związanych z zawarciem umowy z J. P.

c) zeznania i wyjaśnienia P. P. złożone w poprzednich etapach postępowania całkowicie przeczą udziałowi K. K. przy zawieraniu umowy z J. P.,

2) art. 167 k.p.k. w zw. z art. 366 § 1 k.p.k. w zw. z art. 4 k.p.k. poprzez nieprzeprowadzenie dowodu z protokołu zaznajomienia się przez P. P. z materiałami postępowania, do którego to protokołu złożył on oświadczenie wskazujące, iż ani K. K., ani A. W. nie uczestniczyli w zawieraniu transakcji z J. P.

3) art. 410 k.p.k. i art. 424 § 1 ust. 1 k.p.k. poprzez oparcie wyroku jedynie na fragmentach zeznań świadka P. P., w których potwierdzał on udział K. K. w transakcji z J. P. i pominięciu zeznań przeciwnych, będących jednocześnie zbieżnymi z wyjaśnieniami K. K. oraz niewskazanie w uzasadnieniu wyroku dlaczego Sąd przyjmując za wiarygodną część zeznań P. P., mimo nie dał wiary dowodom przeciwnym.

Z ostrożności procesowej, w razie niepodzielenia powyższych zarzutów, podniósł zarzut naruszenie prawa procesowego tj. art. 415 § 5 k.p.k. poprzez orzeczenie obowiązku naprawienia szkody mimo prawomocnego rozstrzygnięcia co do roszczenia objętego niniejszym postępowaniem.

Podnosząc te zarzuty wniósł o uniewinnienie oskarżonego, względnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie, gdyż wszystkie podniesione w niej zarzuty okazały się być bezzasadne. Wbrew twierdzeniom skarżącego, sąd okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych, na podstawie których wyciągnął trafne wnioski odnośnie winy K. K.. Ponadto nie dopuścił się wskazanych w środku odwoławczym naruszeń przepisów prawa procesowego mogących mieć wpływ na treść zaskarżonego orzeczenia. W zaistniałej sytuacji brak było podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku, ewentualnie jego uchylenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo ustalił, że oskarżony wspólnie z P. P. wyłudził od pokrzywdzonego mienie wartości 233.292,28 zł., wprowadzając go uprzednio w błąd co do zamiaru zapłaty za pobrany towar w postaci orzeszków pistacjowych. Poczynione w tym zakresie ustalenia znajdują oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym ujawnionym w toku przewodu sądowego. W tym miejscu należy zaznaczyć, że materiał ten nie wymagał poszerzenia i w związku z tym stwarzał wystarczającą podstawę do wyrokowania. W niniejszej sprawie przeprowadzono bowiem wszystkie możliwe czynności dowodowe, co pozwala stwierdzić, że sąd dążył do rozstrzygnięcia sprawy zgodnie z zasadą prawdy materialnej określonej w art. 2 § 1 k.p.k.

Niewątpliwie najistotniejsze znaczenie w rozstrzyganiu o odpowiedzialności karnej K. K. miały zeznania P. P.. Świadek ten, uprzednio skazany prawomocnym wyrokiem za popełnienie przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 1 k.k. na szkodę J. P., wskazał okoliczności związane z przedmiotowym zdarzeniem. W szczególności zeznawał on na temat tego, co w kontekście wyjaśnień oskarżonego oraz zarzutów apelacji, było kwestią najbardziej sporną w niniejszym postępowaniu, a mianowicie o roli K. K. w popełnieniu przestępstwa oszustwa. Podczas przesłuchania na rozprawie oświadczył, że jego wspólnik również był zaangażowany w realizację kontraktu polegającego na zamówieniu u pokrzywdzonego ponad 20 tys. ton orzeszków pistacjowych. Zeznał bowiem, że zamówienie tego towaru uzgodnił z oskarżonym. Z tych stwierdzeń świadek się nie wycofał, chociaż, co trzeba przyznać, w końcowej fazie przesłuchania zmodyfikował swoje stanowisko mówiąc, że oskarżonego jedynie o transakcji poinformował. Na podstawie takich zeznań, pomimo zasygnalizowanych nieścisłości, można więc było z całą pewnością wnioskować, że K. K. miał co najmniej świadomość realizowania przez (...) spółka jawna transakcji z firmą pokrzywdzonego. Przeczy to zatem w sposób oczywisty jego wyjaśnieniom, z których wynikało, że żadnej wiedzy w tym zakresie nie posiadał, a o wszystkim dowiedział się w momencie, gdy dotarły do niego faktury wystawione przez J. P.. O nieprawdziwości tych wyjaśnień świadczą nie tylko zeznania P. P., ale również inne dowody. Oczywistym bowiem w tej sprawie było, że wspólnicy tj. K. K. oraz P. P. zazwyczaj decyzję o zakupach podejmowali kolektywnie, razem też zajmowali się prowadzeniem spraw spółki. Trudno sobie zatem wyobrazić, aby w przypadku tej transakcji sytuacja miała przedstawiać się inaczej. Takie stwierdzenie jest o tyle uprawnione, że w toku tego postępowania ujawniono konkretny dowód świadczący o czynnym uczestniczeniu oskarżonego w zamawianiu towaru w firmie pokrzywdzonego. Tym dowodem jest kopia wniosku skierowanego do Ambasady Polskiej w Iranie o wystawienie wizy dla irańskiego kierowcy, który miał sprowadzić orzeszki do siedziby spółki (...). Ten niekwestionowany przez nikogo dowód potwierdza zatem zeznania P. P., w których wskazywał nie tylko na świadomość oskarżonego co do zawarcia tej umowy, ale na uzgodnienia poczynione w tym zakresie ze wspólnikiem, co przejawiało się podejmowaniem przez niego konkretnych czynności przy jej realizacji.

Warto zauważyć, że oskarżony w ramach wewnętrznego podziału obowiązków zajmował się w spółce konkretnymi czynnościami, między innymi płatnościami za wystawione przez inne podmioty faktury. Ten fakt musiał prowadzić do kolejnego oczywistego wniosku, że jeżeli w którymś momencie zapadła decyzja o nieuiszczeniu należności to musiało to nastąpić w uzgodnieniu z oskarżonym, co słusznie ustalił sąd pierwszej instancji.

Powyższe rozważania przekonują zatem, że zawarty w apelacji zarzut błędnych ustaleń faktycznych jakoby oskarżony działał wspólnie i w porozumieniu z P. P. nie był zasadny. W związku z tym podobnie również należy ocenić zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego w części dotyczącej obrazy art. 7 k.p.k. w związku z art. 2 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.k. oraz art. 4 k.p.k. Oba te zarzuty bowiem sprowadzały się w istocie do tego samego, a mianowicie zmierzały do podważenia poczynionych przez sąd okręgowy ustaleń. Formułując zarzut naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów w powiązaniu z zasadami prawdy materialnej oraz obiektywizmu skarżący chciał wykazać wadliwość tych ustaleń, które wskazywały na udział oskarżonego w popełnionym przestępstwie. Uczynił to poprzez wskazanie określonych norm procesowych. Reasumując jeszcze raz należy podnieść, że nie budzące wątpliwości zaznania P. P. ocenione zgodnie z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego musiały doprowadzić do uznania, że również K. K. uczestniczył w realizacji umowy z pokrzywdzonym.

Niejako przy okazji należy zwrócić uwagę skarżącemu na to, że przepisy art. 2, 4 i 7 k.p.k. zawierające normy o charakterze ogólnym nie mogą stanowić samodzielnej podstawy do podnoszenia zarzutu naruszenia przepisów prawa procesowego, o którym mowa w art. 438 pkt 2 kpk. „Przedmiotem uchybień, zarzucanych w skardze apelacyjnej lub kasacyjnej, mogą być tylko konkretne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej”. (post. SN z dnia 13.05.2002 r. sygn. V KKN 90/01 publ. LEX nr 53913)

Jakkolwiek nie stanowiło to przedmiotu pisemnej apelacji obrońcy to sąd odwoławczy pragnie zauważyć, że na pełną aprobatę zasługują również rozważania sądu okręgowego odnoszące się do znamion podmiotowych przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 1 k.k. O zamiarze wyłudzenia mienia na szkodę J. P. dowodziło zachowanie obu wspólników już po otrzymaniu zamówionego towaru, a przede wszystkim ich stosunek do pokrzywdzonego w związku z upływem terminu płatności oraz brak obiektywnych powodów do nieuiszczenia zapłaty. „O ile dla ustalenia złego zamiaru sprawcy liczą się tylko zaszłości z czasu popełnienia przestępstwa, to zdarzenia późniejsze mogą być pomocne w dokonaniu ustaleń zamiaru” (wyrok S.A. w Krakowie z dnia 12.11.1998 r. sygn. akt II AKa 199/98 publ. KZS 1998/12/33). Wspólnicy bowiem pomimo obowiązującego ich 30 – dniowego terminu do zapłaty nie uiścili tej należności i w zasadzie nie uczynili tego do dnia wyrokowania przez sąd odwoławczy. Jak wynika z prawidłowych ustaleń sądu pierwszej instancji połowa należnej kwoty została uiszczona przez P. P. oraz K. K. dopiero po uprawomocnieniu się wyroku Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej z dnia 17.11.2010 r., na mocy którego skazano pierwszego z nich za przestępstwo z art. 286 § 1 k.k. w związku z art. 294 § 1 k.k. Zatem dopiero po upływie siedmiu lat od zrealizowania transakcji (...) spółki (...) przekazali pokrzywdzonemu kwotę 110.000 zł. Wcześniej w kilku ratach zapłacili jemu zaledwie 18.196 zł. z ogólnej kwoty 233.292,28 zł. Te proporcjonalnie niewielkie kwoty zaczęły być przekazywane pokrzywdzonemu dopiero od grudnia 2004 r. w odstępach kilkumiesięcznych. Jednocześnie sąd ustalił, że spółka (...) w krótkim czasie od otrzymania orzeszków pistacjowych odsprzedała je swoim kontrahentom otrzymując zapłatę w kwocie ponad 200.000 zł. W tym czasie nie posiadała żadnych poważniejszych problemów finansowych i miała zachowaną zdolność do regulowania bieżących zobowiązań. Charakterystyczne również jest to, że pokrzywdzony musiał intensywnie zabiegać o zapłatę należnych mu pieniędzy dzwoniąc do wspólników i domagając się ich uiszczenia. Jego zabiegi z reguły były bezskuteczne, gdyż najczęściej jego żądania były ignorowane. Ostatecznie udało mu się odzyskać jedynie wspomnianą wcześniej kwotę 18.196 zł. Taka postawa m.in. K. K. ewidentnie dowodzi, że on i jego wspólnik nie mieli zamiaru uiścić zapłaty za pobrany towar już w momencie jego zamawiania. Znamiennym jest także, że ani oskarżony, ani P. P. tak naprawdę nie potrafili rzetelnie wskazać powodów dla których, nie wywiązali się ze zobowiązania ciążącego na spółce (...). Jedynym tłumaczeniem ich postawy wobec pokrzywdzonego wydaje się być brak chęci zapłaty za zakupiony towar. Wszystko to pozwala sądzić, że obaj sprawcy już w momencie złożenia zamówienia na dostawę towaru z odroczonym terminem płatności mieli zamiar niezwrócenia należności, doprowadzając w ten sposób kontrahenta umowy do niekorzystnego rozporządzenia mieniem za pomocą wprowadzenia w błąd.

Żadnego znaczenia dla stwierdzenia przestępstwa nie miało to, że zobowiązanie do zapłaty należności pokrzywdzonemu nie było osobistym zobowiązaniem wspólników, ale spółki jawnej (...). O indywidualnej odpowiedzialności karnej oskarżonego i jego wspólnika zdecydowało bowiem to, że podejmując razem określone działania w imieniu i na rzecz spółki, doprowadzili pokrzywdzonego do niekorzystnego rozporządzenia mieniem po uprzednim wprowadzeniu go w błąd. Takie zachowanie wyczerpało ustawowe znamiona przestępstwa oszustwa z art. 286 § 1 k.k.

Na aprobatę nie zasługiwały również pozostałe zarzuty wskazujące na naruszenie innych przepisów prawa procesowego. Obrońca zarzucał bowiem, że sąd pierwszej instancji nie przeprowadził dowodu z protokołu zaznajomienia się przez P. P. z materiałami postępowania przygotowawczego, w którym oznajmił, że pozostali (...) spółki (...) nie uczestniczyli w zawieraniu transakcji z J. P.. To rzekome uchybienie powiązał on z zarzutem wadliwie sporządzonego uzasadnienia, w którym sąd do tego dokumentu w ogóle się nie odniósł.

Pogląd obrońcy o konieczności przeprowadzenia dowodu z protokołu zaznajomienia podejrzanego z materiałami śledztwa i dalszych konsekwencjach z tym związanych nie znajduje oparcia w przepisach kodeksu postępowania karnego. Protokół zaznajomienia podejrzanego z materiałami postępowania przygotowawczego nie stanowi bowiem dowodu, a zawarte w nim oświadczenia nie podlegają ujawnieniu na rozprawie. Zaznajomienie nie stanowi czynności dowodowej i żaden przepis procedury karnej nie pozwala na ujawnienie takiego dokumentu na rozprawie. O tym jakie dokumenty podlegają odczytaniu na rozprawie głównej stanowi treść art. 393 § 1 k.p.k. Wśród enumeratywnie wymienionych tam dokumentów nie ma tego protokołu, o którym wspomina skarżący. W tym przypadku nie mógł mieć również zastosowania przepis art. 391 § 2 k.p.k. Świadkowi można bowiem odczytywać wcześniej składane przez niego wyjaśnienia, które zostały złożone przez niego z zachowaniem przewidzianych prawem rygorów. Artykuł ten wyraźnie przewiduje, że wolno odczytywać jedynie protokoły złożonych poprzednio wyjaśnień złożonych w charakterze oskarżonego (podejrzanego). Czynność polegając na zapoznaniu podejrzanego z aktami postępowania przygotowawczego ze swej istoty nie służy do wyjaśniania przez potencjalnego sprawcę okoliczności związanych z popełnieniem przestępstwa. Dlatego też formułowane w jej trakcie wypowiedzi podejrzanego nie mogą być taktowane jako wyjaśnienia dot. istoty sprawy, ale zwykłe oświadczenia z reguły polegające na składaniu określonych wniosków nie podlegających ujawnieniu w trybie art. 391 § 2 k.p.k. Konsekwencją zapoznania może być natomiast dodatkowe przesłuchanie podejrzanego w formie protokołu, a złożone wówczas wyjaśnienia będzie można odczytać na rozprawie w sytuacji, gdy zaistnieją ku temu odpowiednie przesłanki.

W świetle przedstawionych wyżej argumentów należy stwierdzić, że wspomniany protokół, a w konsekwencji zawarte w nim oświadczenie podejrzanego, nie może stanowić dowodu w sprawie. W związku z tym sformułowane przez skarżącego w pisemnym środku odwoławczym zarzuty należało uznać za nietrafne.

Na marginesie należy zauważyć, że wbrew przepisom sąd I instancji ujawnił wspominany dokument na ostatniej rozprawie przed zamknięciem przewodu sądowego. W trybie art. 393 § 1 k.p.k. odczytał wszystkie dowody zawnioskowane w akcie oskarżenia, wśród których znajdował się protokół zaznajomienia P. P. z materiałami postępowania przygotowawczego. To uchybienie procesowe nie miało jednak wpływu na treść wyroku, gdyż znajdującego się tam oświadczenia oskarżonego nie wziął pod uwagę podczas wyrokowania, o czym świadczy treść pisemnego uzasadnienia orzeczenia.

Na akceptację nie zasługiwał wreszcie ostatni ze stawianych zarzutów. Sąd okręgowy nakładając na oskarżonego obowiązek naprawienia szkody w formie środka karnego z art. 46 § 1 k.k. nie naruszył obowiązujących norm praw procesowego. Powoływany przez obrońcę przepis z art. 415 § 1 k.p.k. nie pozwala m.in. orzekać tego rodzaju obowiązków w sytuacji, gdy roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania albo o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono. W związku z przedmiotową sprawą toczyło się wcześniej postępowanie cywilne, w którym J. P. dochodził zapłaty za dostarczony towar pozywając m.in. K. K.. Zakończyło się ono prawomocnym wyrokiem Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 18.09.2008 r. sygn. I ACa 439/08, w którym powództwo oddalono z uwagi na podniesiony zarzut przedawnienia. Zdaniem sądu odwoławczego zaistniała sytuacja nie stanowiła przeszkody w orzekaniu o roszczeniach cywilnych w postępowaniu karnym. W szczególności nie została spełniona przesłanka w postaci res iudiacate, o której mowa w art. 415 § 5 k.p.k. in fine. Powaga rzeczy osądzonej w takim przypadku nie wiąże się z każdym wcześniejszym rozstrzygnięciem dotyczącym dochodzonego roszczenia, ale wyłącznie z takim, w które uwzględnia się żądanie pokrzywdzonego. Wykładnia gramatyczna sformułowania „o roszczeniu tym prawomocnie orzeczono” może prowadzić do wniosku, że chodzi o każde orzeczenie, a więc zarówno pozytywne jak i negatywne, ale równie dopuszczalne wydaje się być jego interpretowanie jako zwrot odnoszący się wyłącznie do orzeczenia zasądzającego określoną należność. W tym drugim znaczeniu słowo „orzeczono” byłoby równoważne pojęciu „zasądzono”. Za takim właśnie sposobem interpretowania przepisu art. 415 § 5 k.p.k przemawia jego wykładnia celowościowa. W doktrynie oraz orzecznictwie zgodnie bowiem wskazuje się, że sens zawartego tam uregulowania sprowadza się do wykluczenia możliwości kumulowania przez pokrzywdzonego dwóch lub kilku tytułów egzekucyjnych związanych z tym samym roszczeniem przeciwko jednej osobie. Z tego też powodu przepis ten jest określany jest mianem przepisu zawierającego klauzulę antykumulacyjną. Ustalając znaczenie tej normy prawnej należy pamiętać o art. 8 statuującym zasadę jurysdykcyjnej samodzielności sądu karnego. Oznacza ona autonomię orzekania polegającą na niezwiązaniu sądu rozpoznającego sprawę karną rozstrzygnięciami sądu cywilnego lub organów administracyjnych, poza prawomocnymi rozstrzygnięciami sądu kształtującymi prawo lub stosunek prawny, które są wiążące. Odstępstwa od tej generalnej reguły mogą mieć charakter wyjątkowy i muszą wprost wynikać z treści określonych przepisów zawartych w ustawie. Z tego też powodu również wykładnia przepisu z art. 415 § 5 k.p.k powinna mieć charakter zawężający, tak aby sąd karny miał maksymalną swobodę w realizowaniu wszystkich celów procesu wśród których jest obowiązek zapewnienia pełnej ochrony prawnej pokrzywdzonemu (art. 2 § 1 pkt 3 k.p.k.) polegający m.in. na kompensowaniu poniesionych przez niego szkód. Z tych też wszystkich powodów wcześniejsze orzeczenie sądu cywilnego oddalające powództwo J. P. nie stało na przeszkodzie w orzekaniu wobec oskarżonego środka karnego z art. 46 § 1 k.k.

Nieuwzględnienie apelacji obrońcy spowodowało, że zgodnie z dyspozycją art. 636 § 1 k.p.k. K. K. został obciążony kosztami procesu, w tym także obowiązkiem zwrotu na rzecz oskarżyciela posiłkowego poniesionych przez niego kosztów związanych z udziałem pełnomocnika w postępowaniu odwoławczym.