Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 894/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 stycznia 2013 r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu Wydział I Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący : SSO Jolanta Burdukiewicz-Krawczyk

Protokolant : Piotr Wojnarowski

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16 stycznia 2013 r. we W.

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko P. F. (1)

o nakazanie

I.  oddala powództwo;

II.  nie obciąża powódki obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego;

III.  przyznaje adwokatowi M. E. (1) od Skarbu Państwa kwotę w wysokości 7.200 zł plus należny podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu.

UZASADNIENIE

J. S. domagała się nakazania pozwanemu P. F. (1) złożenia oświadczenia woli, którego treścią miało być przeniesienie prawa własności samodzielnego lokalu mieszkalnego wskazanego w pozwie wraz z udziałem nieruchomości wspólnej oraz wniosła o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz zwrotu kosztów procesu.

Podniosła, że w dniu 6 listopada 2008r. darowała pozwanemu (swojemu wnukowi) prawo własności samodzielnego lokalu mieszkalnego numer (...) położonego w budynku we W. przy ul. (...). Tego samego dnia strony zawarły na piśmie z podpisami notarialnie poświadczonymi umowę, w której pozwany zobowiązał się do sprawowania nieodpłatnie i w sposób ciągły wynikający z codziennych potrzeb stałej opieki nad swoją babcią J. S..

Powódka twierdziła, że pozwany pomimo przyjętych zobowiązań nie wywiązał się z nich, a wręcz dopuszczał się wobec niej zachowań nieprzyjaznych lub wręcz przestępczych, noszących znamiona rażącej niewdzięczności. Podniosła, że pozwany wielokrotnie naruszał jej nietykalność cielesną, powodując u niej obrażenia naruszające czynności narządów ciała na okres nie dłużej niż 7 dni. W ich mieszkaniu dochodziło do wielokrotnych interwencji Policji, powódka miała z założoną tzw. niebieską kartę ofiary przemocy, a także zostało wszczęte dochodzenie w sprawie psychicznego i fizycznego znęcania się nad powódką przez pozwanego. Ponadto, powódka twierdziła, że pozwany notorycznie i złośliwie utrudnia i uniemożliwia jej swobodne korzystanie z ustanowionej w umowie darowizny dożywotniej i nieodpłatnej służebności mieszkania, poprzez wymianę zamków w drzwiach wejściowych i odmowę udostępnienia powódce kluczy do mieszkania. Jest ona zmuszona przez długi czas oczekiwać na wpuszczenie do mieszkania. Pozwany utrudnia jej też oraz uniemożliwia korzystanie z kuchni i łazienki oraz znajdujących się tam urządzeń, co zmusza ją do częstego sporządzania posiłków u sąsiadów. Blokuje on również zawór grzejnika centralnego ogrzewania w pokoju powódki, co wpływa na pogorszenie stanu jej zdrowia. Pozwany wyrzuca również rzeczy (meble i wyposażenie mieszkania) powódki na śmietnik bez jej wiedzy i zgody.

W tej sytuacji, w dniu 6 maja 2011r. powódka odwołała darowiznę w związku z rażącą niewdzięcznością pozwanego. Pozwany nie stawił się u notariusza w dniu 30 maja 2011r. i nie dokonał przeniesienia własności lokalu mieszkalnego z powrotem na powódkę. Dlatego też zasadne jest jej zdaniem żądanie nakazania pozwanemu złożenia oświadczenia woli w tym przedmiocie.

P. F. (1) w odpowiedzi na pozew wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie od powódki na jego rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Przyznał, że strony zawarły umowę darowizny lokalu mieszkalnego przy ul. (...) oraz umowę o sprawowanie opieki. Ponadto, przyznał, że otrzymał oświadczenie powódki o odwołaniu darowizny z wezwaniem go do zwrotnego przeniesienia własności, czego jednak nie uczynił.

Zarzucił jednak, że brak było podstaw do odwołania darowizny, albowiem nie dopuścił się wobec powódki rażącej niewdzięczności. Podniósł, że zarówno on, jak i cała rodzina, mieli z powódką napięte relacje. Jest ona bowiem osobą konfliktową i nie stroni od przemocy psychicznej i fizycznej. Powódka będąca dwukrotną rozwódką mieszkała wiele lat sama i praktycznie zerwała kontakt ze swoimi córkami. Pozwany po uzyskaniu pełnoletniości próbował odnowić relację z powódką. W latach 2003-2005 pozwany mieszkał u powódki, która pobierała od niego z tego tytułu czynsz. Już wtedy powódka wszczynała awantury, uderzała go w twarz, straszyła wyrzuceniem na bruk. Często wzywała Policję, ale wszystkie postępowania były umarzane. W tej sytuacji pozwany wyprowadził się od powódki i wyjechał do Francji, a z powódką utrzymywał sporadyczny kontakt. Po tym, jak zwany zawarł związek małżeński ze swoją obecną żoną K., wspólnie z żoną planowali osiedlić się na P. (...). Kupił działkę budowlaną i zaczęli budować dom. W tym czasie to powódka skontaktowała się z nim i zaproponowała zawarcie umowy darowizny w zamian za przejęcie kosztów utrzymania i opiekę. Pozwanemu wiadomo, że wcześniej takie propozycje składała innym członkom rodziny, ale nikt nie chciał z nią zamieszkać z obawy o konflikty. Powód wprowadził się do darowanego mieszkania dopiero dwa lata po zawarciu darowizny. Mieszkał bowiem na stałe na P. (...) i potrzebował czasu, żeby zorganizować zmianę pracy i miejsca zamieszkania. Przekazywał w tym czasie powódce zarówno pieniądze na koszty utrzymania, jaki i zaopatrywał ją w niezbędne produkty. Powódka była wówczas w dobrej kondycji zdrowotnej i nie wymagała szczególnej opieki. Na skutek nalegań powódki pozwany przyspieszył swój przyjazd do W.. Wspólnie z żoną zmienili pracę i zamierzali wprowadzić się do mieszkania przy ul. (...)we W.. Nie było to możliwe ponieważ w tym czasie zamieszkał tam syn powódki (wuj pozwanego). Powódka miała mu wówczas oświadczyć, że jest to lepszy lokator od pozwanego, gdyż więcej płaci za mieszkanie. Pomimo tego pozwany i jego żona zamieszkali w tym samym mieszkaniu i kontynuowali realizację obowiązku opieki i utrzymania powódki. Po pewnym czasie powódka wystąpiła z propozycją, żeby pozwany i jego żona oddawali jej wynagrodzenie za pracę, a ona zadba o utrzymanie i będzie im gotować. Pozwany nie wyraził na to zgody. Od tego momentu zachowanie powódki zmieniło się diametralnie – zaczęła wszczynać awantury, używała przemocy wobec żony pozwanego. Z obawy o bezpieczeństwo własne i swojej żony pozwany zmuszony był wzywać policję.

Wobec powyższego pozwany zarzucił, że w żaden sposób nie dopuścił się naruszenia obowiązku wdzięczności wobec powódki. Pozwany i jego żona ponoszą koszty utrzymania mieszkania, kupują jedzenie dla siebie i powódki, środki czystości. Przygotowują posiłki dla siebie i powódki. W latach 2008-2010 pozwany przeprowadził generalny remont mieszkania na kwotę 80.000 zł, rozpoczynając go od pokoju powódki. Na czas remontu zaproponował jej wspólne zamieszkanie w wynajętym mieszkaniu, ale odmówiła. W czasie remontu powódka zapraszała sąsiadów aby pokazać im w jak tragicznych warunkach mieszka. Pozwany zaprzeczył, jakoby utrudniał powódce korzystanie z mieszkania. W szczególności odniósł to do korzystania z kuchni, która ma tzw. otwarte wejście i nie może zostać zamknięta. Pozwany i jego żona pracują każdego dnia do godziny 18 00 i w tym czasie powódka może swobodnie korzystać z mieszkania. Pozwany przyznał, że powódka przynosi żywność od sąsiadów, ale czyni to dobrowolnie i bez żadnej potrzeby. Ponadto, przyznał, że w ciepłe dni zimą zakręcał grzejniki w pokoju powódki, ale podniósł, że było to robione w całym mieszkaniu w celu zmniejszenia niepotrzebnego zużycia ciepła.

Pozwany zarzucił również, że wszelkie rzekome zdarzenia i obdukcje dotyczą sytuacji, które miały miejsce w okresie znacznie późniejszym niż moment dowiedzenia się o rażącej niewdzięczności, a powódka nie wykazała aby to pozwany ją pobił.

Podniósł również, że pomimo zainicjowania sporu sądowego, w dalszym ciągu realizuje obowiązki utrzymania powódki i opieki nad nią, stara się zażegnywać konflikty, zdając sobie sprawę, że wynika to z jej wieku, cech charakteru, które uległy nasileniu. Nie może jednak pozostawać obojętny na przejawy agresji ze strony powódki wobec niego i jego żony.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

P. F. (1) jest wnukiem J. S.. Przez długi czas pozwany nie utrzymywał kontaktu z babcią. Dopiero gdy był dorosły, odnowiły się między nimi relacje. Pozwany wraz z bratem zamieszkał u powódki w jej mieszkaniu przy ul. (...). Wynajmowali u niej pokój. Dochodziło między nimi do konfliktów. Powódka nie akceptowała stylu ich życia, tego, że organizowali w mieszkaniu spotkania towarzyskie, słuchali głośno muzyki. Po pewnym czasie pozwany wyprowadził się od powódki i wyjechał za granicę.

(dowód: przesłuchanie J. S. w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r.

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r.)

Powódka jest emerytką. W 2011 roku otrzymywała emeryturę w wysokości 851,47 zł.

(dowód: zaświadczenie z 10.05.2011r., k.13)

W dniu 6 listopada 2008r. J. S. darowała wnukowi P. F. (1) samodzielny lokal mieszkalny numer (...) położony we W. przy ul. (...) wraz z prawami związanymi, objęty księgą wieczystą o numerze (...), prowadzoną przez Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu, a P. F. (2) darowiznę tę przyjął. Jednocześnie w akcie notarialnym umowy darowizny, pozwany oświadczył, że na życzenie swojej babci ustanowił na jej rzecz dożywotnią i nieodpłatną służebność polegającą na prawie korzystania z całego lokalu mieszkalnego, na co powódka wyraziła zgodę. Koszty aktu notarialnego, wypisów i opłatę sądową poniósł pozwany jako obdarowany gotówką do rąk notariusza. Pozwany zobowiązał się zamieszkać w darowanym lokalu będąc zameldowanym na pobyt stały i nie dokonać jego zbycia przez okres 5 lat. Podatku od darowizny ze strony babki na rzecz wnuka oraz ustanowienia nieodpłatnej służebności osobistej nie pobrano ze względu na zaliczenie pozwanego do pierwszej grupy podatkowej na podstawie art. 4a ust. 1 ustawy o podatku od spadków i darowizny.

(dowód: akt notarialny - umowa darowizny, k.15-16)

Tego samego dnia strony zawarły w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi umowę o sprawowanie opieki. Pozwany oświadczył w niej, że sprawuje nad swoją babcią J. S. stałą opiekę polegającą na zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, w tym: sporządzanie posiłków, robienie zakupów, utrzymywanie porządku i czystości w mieszkaniu, utrzymanie higieny osobistej, organizowanie opieki lekarskiej, wykonywanie zlecone przez lekarza pielęgnacji, zakup i podawanie leków, dokonywanie opłat za mieszkanie raz wszelkie inne czynności wynikające z życia codziennego, na co powódka wyraziła zgodę. Strony wyjaśniły w umowie, że opieka sprawowana jest nieodpłatnie i w sposób ciągły wynikający z codziennych potrzeb.

(dowód: umowa z 6.11.2008r., k.14)

W dniu zawarcia obu powyższych umów, pozwany złożył w banku zlecenie stałe na rzecz powódki w kwocie 600 zł od dnia 1 grudnia 2008r., co miesiąc, z przeznaczeniem na koszty utrzymania mieszkania.

(dowód: zlecenie stałe z 6.11.2008r., k.60)

Po zawarciu z powódką umowy darowizny pozwany kupił i wymienił na nowe wszystkie okna w mieszkaniu przy ul. (...).

(dowody: faktura z 6.11.2008r., k.61

faktura z 2.12.2008r., k.62

umowa sprzedaży, k.63)

Bezpośrednio po zawarciu przez strony umowy darowizny pozwany nie mieszkał razem z powódką. Po tym, jak związał się ze swoją aktualną żoną K. F. (1), planował osiedlić się z nią na w okolicach S.. Kupili działkę budowlaną i zamierzali wybudować tam dom.

(dowód: zeznania świadka K. F. (1), protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r.

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony,

protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r.)

W lipcu 2010r. pozwany i K. F. (1) zdecydowali, że przeprowadzą się do W. i zamieszkają wspólnie z J. F. w mieszkalni przy ul. (...). W tym czasie w mieszkaniu przebywał syn powódki R. S.. Powódka prosiła go o to, ponieważ źle się czuła. W dniu przyjazdu pozwanego do W. w godzinach wieczornych doszło między pozwanym a synem powódki do sprzeczki. Pozwany twierdził, że R. S. nie może przebywać w mieszkaniu, przy ul. (...), ponieważ było ono własnością pozwanego. Dopiero po interwencji policji, wezwanej przez pozwanego, R. S. opuścił mieszkanie.

(dowody: zeznania świadka R. S., k.142v.

zeznania świadka K. F. (1), protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r.,

przesłuchanie J. S. w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r., 00:02:51 i dalej

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r. 00:55:46 i dalej)

W dniu 10 lipca 2010r. pozwany złożył w Komisariacie Policji W. zawiadomienie o przestępstwie gróźb karalnych, jakiego miał się dopuścić na jego szkodę R. S.. Pozwany zeznał do protokołu, że G. S. utrudniał im w dniu 9 lipca 2010r. około godziny 21 00 wejście do mieszkania przy ul. (...) i groził im.

Dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone w dniu 4 listopada 2010r. wobec braku danych dostatecznie uzasadniających popełnienie przez R. S. przestępstwa z art. 190 § 1 kk. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków postanowieniem z dnia 28 kwietnia 2011r. w sprawie o sygn. akt II Kp 213/11 utrzymał w mocy postanowienie z dnia 17 listopada 2010r. o umorzeniu dochodzenia w sprawie 1 Ds. 4493/10.

(dowody: dokumenty w dołączonych aktach dochodzenia, sygn. akt 1 Ds. 4493/10, k.1-4, 17-18, 37-38)

Mieszkanie przy ul. (...) od wielu lat nie było remontowane i było zaniedbane. Pozwany i K. F. (1), po tym jak zamieszkali z powódką, zaplanowali gruntowny remont całego mieszkania. Powódka twierdziła, że remont nie jest potrzebny, bo stan mieszkania jest dobry i jest tam wszystko co potrzebne.

Remont rozpoczął się od pokoju powódki, który sama wybrała. W czasie kiedy w mieszkaniu prowadzone były uciążliwe prace remontowe, pozwany wynajął w pobliżu mieszkanie, w którym mógłby przebywać w czasie remontu. Zaproponował również powódce, aby zajęła jeden z wynajmowanych pokoi, ale odmówiła. Powódka prosiła wówczas swoje sąsiadki, czy mogłaby przenocować u nich kilka dni.

(dowody: zeznania świadka D. N., k. 169

zeznania świadka B. J., k.142

zeznania świadka K. F. (1), protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r.

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony

dokumentacja fotograficzna, k. 67-71, 81-84, 86-93)

Pozwany wymienił w całym mieszkaniu wszystkie podłogi, założył nowe drzwi, wyremontował kuchnie i łazienkę, wymienił instalacje. Do kuchni i całego mieszkania kupił nowe meble i wyposażył mieszkanie w nowy sprzęt. Powódka sprzeciwiała się wymianie mebli i sprzętu, twierdziła, że nie jest to potrzebne. Do swojego pokoju poleciła wstawić meble zrobione w przeszłości przez jej syna. Wstawiła tam również lodówkę z kuchni. Lodówka w pokoju powódki nie jest włączona. Powódka trzyma w niej naczynia kuchenne, czasem odzież. Powódka sprzeciwiła się wymianie grzejnika w swoim pokoju.

Po remoncie salon i kuchnia mają charakter otwarty. Nie ma drzwi do kuchni. Drzwi wejściowe zamykane są na dolny zamek w czasie, gdy nikogo nie ma w domu. Jeśli ktoś przebywa w mieszkaniu, drzwi zamykane są od środka na górny zamek.

(dowody: zeznania świadka K. F. (1), protokół elektroniczny rozprawy z dnia 19.04.2012r., 00:50:01

zeznania świadka M. A., protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r., 01:23:07

zeznania świadka A. B., k.141

przesłuchanie J. S. w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r., 00:02:51 i dalej

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony

dokumentacja fotograficzna, k.72-80, 85)

Powódka ma swobodny dostęp do kuchni i łazienki. Przez większość dnia pozwanego i jego żony nie ma w domu. Wracają oni z pracy późnym wieczorem. Wszystkie zakupy, w tym artykuły spożywcze i środki higieniczne, kupuje pozwany i jego żona. Pozwany ponosi też koszty utrzymania mieszkania w zakresie opłat. Żona pozwanego przygotowuje posiłki zarówno dla pozwanego i siebie, jak i dla powódki. Powódka nie chce korzystać ze wspólnej kuchni. Źle się tam czuje. Nie spożywa też posiłków przygotowanych przez żonę pozwanego. Zdarza się, że zjada posiłki u sąsiadek , przynosi od nich zupę w słoiku lub zanosi przygotowane przez siebie posiłki w celu odgrzania.

(dowód: zeznania świadka K. F. (1), protokół elektroniczny rozprawy z dnia 19.04.2012r., 00:41:29

zeznania świadka K. B., k.185,

zeznania świadka T. A., protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r.,

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r., 00:55:46 i dalej)

Relacje między powódką, a pozwanym i jego żoną są złe. Często dochodzi między nimi do kłótni i awantur. Strony wzajemnie oskarżają się o prowokowanie konfliktów. Zdarza się, że czasie kłótni i przepychanek dochodzi do aktów agresji i naruszenia nietykalności cielesnej. Często na skutek wezwań zarówno powódki, jak i pozwanego, w mieszkaniu interweniuje policja. Powódka miała założoną tzw. niebieską kartę ofiary przemocy, jakiej miał wobec niej dopuścić się pozwany. Z tego powodu, ich mieszkanie było regularnie, co najmniej raz w miesiącu, odwiedzane przez dzielnicowego. W czasie wizyt nie stwierdzał on śladów pobicia u powódki. Mieszkanie było utrzymane w należytym stanie. Postępowanie w ramach procedury niebieskiej karty zostało umorzone. Powódka zgłaszała raz interwencję na policji, że nie może wejść do mieszkania. Po przybyciu na miejsce policjanta, okazało się, że może wejść do mieszkania bez przeszkód.

Powódka zgłaszała też w administracji fakt niedogrzania jej pokoju. W czasie wizyty konserwatora, okazało się, że w zaworze grzejnika umieszczona jest moneta. Powódka twierdzi, że w jej pokoju w dalszym ciągu jest zimno.

Powódka nie chce aby się nią opiekować. Nie ufa pozwanemu i jego żonie. W czasie wyjazdu na urlop, ze względu na upały, pozwany zorganizował w przychodni, że do powódki będzie przychodzić pielęgniarka środowiskowa, żeby zmierzyć jej ciśnienie. Po pierwszej wizycie pielęgniarki, powódka nie zgodziła się na kolejne pomiary ciśnienia, twierdząc, że dobrze się czuje.

(dowód: zeznania świadka K. F. (1), 00:23:34-00:39:36

zeznania świadka K. M., protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r., 00:03:41-00:17:20

zeznania świadka T. A., protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r., 00:01:58

zeznania świadka M. A., protokół elektroniczny rozprawy w dniu 19.04.2012r., 01:15:09-01:19:51, 01:27:03

przesłuchanie J. S. w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r., 00:02:51 i dalej.

przesłuchanie P. F. (1) w charakterze strony, protokół elektroniczny rozprawy z dnia 18.10.2012r., 00:55:46 i dalej

pismo z 7.02.2011r., 24)

Powódka skarży się swoim sąsiadkom, na złe traktowanie jej przez pozwanego. Twierdzi, że jest przez niego bita i poniżana. Opowiada, że nie może korzystać z kuchni, ani łazienki i robi to tylko, gdy pozwanego i jego żony nie ma w domu. Powódka załatwia u sąsiadek potrzeby fizjologiczne, twierdząc, że nie może tego zrobić w domu. Podgrzewa u nich także posiłki.

(dowody: zeznania świadka A. B., k.139v.-141

zeznania świadka E. S., k.141-141v.

zeznania świadka B. J., k.142-142v.

zeznania świadka D. N., k.169)

W dniu 3 listopada 2010r., 15 listopada 2010r., 10 stycznia 2011r. i 4 lipca 2011r. powódka zgłaszała się w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we W. celem poddania się sądowo-lekarskim badaniom, podając, że została pobita przez pozwanego. W wyniku badań stwierdzano u niej miejscowe podbiegnięcia krwawe i otarcia naskórka.

(dowody: świadectwa sądowo-lekarskich oględzin ciała, k. 17-20)

W dniu 6 maja 2011r. powódka złożyła oświadczenie przed notariuszem, że w związku z rażącą niewdzięcznością pozwanego wobec niej, polegającą w szczególności na: umyślnym, złośliwym i notorycznym utrudnianiu oraz uniemożliwianiu przez pozwanego korzystania z ustanowionej w umowie darowizny służebności osobistej, znęcaniu się psychicznie i fizycznie oraz naruszaniu przez pozwanego nietykalności cielesnej skutkującej rozstrojem zdrowia powódki, a także na zachowaniu się pozwanego wobec powódki w sposób sprzeczny z obowiązującymi zasadami społecznymi, odwołuje darowiznę dokonaną na rzec pozwanego. Podała, że nie przebaczyła pozwanemu, a o rażącej niewdzięczności dowiedziała się w dniu 7 sierpnia 2010r.

(dowód: akt notarialny z 6.05.2011r., rep. A numer (...), k.25)

W piśmie z dnia 10 maja 2011r., doręczonym pozwanemu w dniu 19 maja 2011r., pełnomocnik powódki przesłał pozwanemu oświadczenie o odwołaniu darowizny, a także wezwał go do stawienia się przed wskazanym notariuszem w dniu 30 maja 2011r. o godzinie 15 00 celem sporządzenia notarialnej umowy przenoszącej własność nieruchomości lokalowej przy ul. (...) na powódkę.

(dowód: pismo z 10.05.2011r. z potwierdzeniem nadania i potwierdzeniem odbioru, k.26-27)

Pozwany nie stawił się przed notariuszem w wyznaczonym terminie.

(dowód: akt notarialny z 30.05.2011r., rep. A numer (...), k.28)

K. F. (1) w dniu 4 lipca 2011r. zgłosiła się w Zakładzie Medycyny Sądowej Akademii Medycznej we W. celem poddania się badaniom. Twierdziła, że została pobita przez powódkę. Stwierdzono u niej powierzchowne otarcia naskórka na plecach oraz podbiegnięcia krwawe na obu ramionach.

(dowód: świadectwo oględzin ciała z 4.07.2011r., k.137)

Prokurator Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Krzyki-Zachód nadzorował dochodzenie w sprawie znęcania się w okresie od lipca 2010r. nad J. S. przez P. F. (1) w okresie od lipca 2010r., tj. o czyn z art. 207 § 1 kk. w sprawie o sygn. akt 1 Ds. 3760/11. Postanowieniem z dnia 10 listopada 2011r., zatwierdzonym przez Prokuratora w dniu 21 listopada 2011r. dochodzenie w tej sprawie zostało umorzone wobec braku danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia przestępstwa. Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu postanowieniem z dnia 9 lutego 2012r. w sprawie o sygn. akt II Kp 1549/11 zażalenia pokrzywdzonej J. S. i jej pełnomocnika nie uwzględnił i utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie. W kontekście ustaleń dokonanych w doku dochodzenia, Sąd stwierdził w uzasadnieniu powyższego postanowienia, że nie można uznać, że doszło faktycznie do popełnienia przestępstwa znęcania się nad powódką przez pozwanego.

(dowód: postanowienie z 9.02.2012r. sygn. akt II Kp 1549/11, kop., k. 163)

Prokurator Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Krzyki-Zachód nadzorował również dochodzenie w sprawach: mającego miejsce w okresie od października 2010r. do listopada 2011r. we W. znęcania się psychicznego i fizycznego nad P. F. (1) oraz K. F. (1) przez J. S.. Postanowieniem z dnia 29 listopada 2011r. wydanym w sprawie 1 Ds. 1716/11 Prokurator Rejonowy dla Wrocławia Krzyki-Zachód umorzył dochodzenie w tych sprawach, wobec braku znamion występku z art. 207 § 1 kk. Sąd Rejonowy dla Wrocławia Krzyków we Wrocławiu postanowieniem z dnia 30 stycznia 2012r. w sprawie o sygn. akt II Kp 1570/11 uwzględnił zażalenie K. F. (1) i zaskarżone postanowienie uchylił w całości.

(dowód: postanowienie z 30.01.2012r. sygn. akt II Kp 1570/11, k.235-236)

W dniu 23 lipca 2012r. Prokurator Prokuratury Rejonowej dla Wrocławia Krzyki-Zachód zatwierdził postanowienie z dnia 16 lipca 2012r. o umorzeniu dochodzenia w sprawie znęcania się psychicznego i fizycznego nad J. S. w okresie od listopada 2011r. do czerwca 2012r. przez pozwanego i jego żonę oraz w sprawie uszkodzenia ciała u powódki w dniu 10 maja 2012r. wobec braku znamion czynu zabronionego (sygn. akt 1 Ds. 2930/12). Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków postanowieniem z dnia 25 października 2012r. w sprawie o sygn. akt II Kp 1111/12 nie uwzględnił zażalenia J. S. i utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.

(dowód: postanowienie z 25.10.2012r., k. 13-14 dołączonych akt II Kp 1111/12)

W dniu 11 maja 2012r. w Komisariacie Policji W. M. A. (córka powódki, matka pozwanego) złożyła skargę o popełnionym na jej szkodę przestępstwie prywatnoskargowym, jakiego miała dopuścić się powódka w dniu 10 maja 2012r. M. A. twierdziła, że została przez matkę pobita, a do zawiadomienia dołączyła świadectwo sądowo-lekarskich oględzin ciała z dnia 11 maja 2012r., potwierdzające otarcia naskórka i podbiegnięcia krwawe na jej ciele.

Postępowanie w sprawie prywatnego aktu oskarżenia przeciwko J. S. toczy się przed Sądem Rejonowym dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu w sprawie o sygn. akt II K 377/12.

W piśmie z dnia 7 stycznia 2013r. M. A. odstąpiła od prywatnego oskarżenia w powyższej sprawie.

(dowody: dokumenty znajdujące się w dołączonych aktach sprawy karnej, sygn. akt II K 377/12, k. 2-3, 5. 11-13, 86)

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo jako bezzasadne należało oddalić.

W sprawie bezsporne było, że w dniu 6 listopada 2008r. J. S. darowała wnukowi P. F. (1) samodzielny lokal mieszkalny numer (...) położony we W. przy ul. (...) wraz z prawami związanymi, objęty księgą wieczystą o numerze (...), prowadzoną przez Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu. Tego samego dnia strony zawarły również umowę w formie pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi w której pozwany oświadczył, że sprawuje nad swoją babcią J. S. stałą opiekę polegającą na zaspokajaniu codziennych potrzeb życiowych, w tym: sporządzanie posiłków, robienie zakupów, utrzymywanie porządku i czystości w mieszkaniu, utrzymanie higieny osobistej, organizowanie opieki lekarskiej, wykonywanie zlecone przez lekarza pielęgnacji, zakup i podawanie leków, dokonywanie opłat za mieszkanie raz wszelkie inne czynności wynikające z życia codziennego, na co powódka wyraziła zgodę. Strony wyjaśniły w umowie, że opieka sprawowana jest nieodpłatnie i w sposób ciągły wynikający z codziennych potrzeb. Nie było również to, że w dniu 6 maja 2011r. powódka złożyła oświadczenie przed notariuszem, że w związku z rażącą niewdzięcznością pozwanego wobec niej, polegającą w szczególności na: umyślnym, złośliwym i notorycznym utrudnianiu oraz uniemożliwianiu przez pozwanego korzystania z ustanowionej w umowie darowizny służebności osobistej, znęcaniu się psychicznie i fizycznie oraz naruszaniu przez pozwanego nietykalności cielesnej skutkującej rozstrojem zdrowia powódki, a także na zachowaniu się pozwanego wobec powódki w sposób sprzeczny z obowiązującymi zasadami społecznymi, odwołuje darowiznę dokonaną na rzec pozwanego. Podała, że nie przebaczyła pozwanemu, a o rażącej niewdzięczności dowiedziała się w dniu 7 sierpnia 2010r. Pozwany nie przeczył również, że został wezwany do stawienia się przed wskazanym notariuszem w dniu 30 maja 2011r. o godzinie 15 00 celem sporządzenia notarialnej umowy przenoszącej własność nieruchomości lokalowej przy ul. (...) na powódkę, ale nie doszło do przeniesienia własności na powódkę.

Przedmiotem sporu, jaki stał się przedmiotem rozstrzygnięcia w niniejszym postępowaniu, było natomiast to, czy doszło do skutecznego odwołania darowizny, a mianowicie czy pozwany dopuścił się względem powódki takich zachowań, jakie można byłoby zakwalifikować jako rażącą niewdzięczność wobec niej.

W tej mierze Sąd dysponował dwiema wersjami dotyczącymi relacji, jakie łączyły pozwanego z powódką. Powódka twierdziła, że pozwany pomimo przyjętego na siebie zobowiązania, nie wywiązuje się z obowiązku opieki, dopuszcza się względem powódki zachowań nieprzyjaznych czy wręcz przestępczych, w szczególności naruszając jej nietykalność cielesną i powodując obrażenia naruszające czynności narządów ciała na okres nie dłużej niż siedem dni. Z kolei pozwany, zarzucał, że to powódka jest prowokatorską konfliktu i wielokrotnie dopuszczała się naruszenia nietykalności cielesnej zarówno pozwanego, jak i jego żony K. F. (1).

Należy zaznaczyć na wstępie, że z punktu widzenia tak określonego przedmiotu sporu, wyznaczającego jednocześnie zakres okoliczności mających dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie, nie miało znaczenia szczegółowe ustalanie okoliczności zawarcia umowy darowizny, jak również przyjazdu pozwanego do W. w lipcu 2010r. Bez względu bowiem na to, z czyjej inicjatywy doszło do zawarcia umowy darowizny, powódka dokonała tego aktu dobrowolnie. Skoro zaś pozwany stał się właścicielem mieszkania przy ul. (...) we W., a powódka oczekiwała wręcz, że będzie się nią opiekował, nie miało również znaczenia to, w jakich okolicznościach zamieszkał on wspólnie z powódką. Istotne było jedynie to, że między stronami doszło do konfliktu, a dla rozstrzygnięcia sprawy znaczenie miało ustalenie okoliczności dotyczących przebiegu wspólnego zamieszkiwania stron w darowanym mieszkaniu, w kontekście możliwości postawienia pozwanemu zarzutu rażącej niewdzięczności.

Sąd dokonał ustaleń faktycznych w tym zakresie na podstawie zeznań świadków K. F. (1), R. S., D. J., M. A., T. A., A. B., E. S.oraz zeznań powódki i pozwanego przesłuchiwanych w charakterze stron, przyjmując, że zarówno zeznania powódki i świadków przez nią wnioskowanych, jak i zeznania pozwanego i jego świadków częściowo były wiarygodne.

W szczególności zaś, w ocenie Sądu w kontekście całokształtu okoliczności rozpoznawanej sprawy, mając na względzie także wskazania płynące z doświadczenia życiowego Sądu, wiarygodne było zwłaszcza to, że pomiędzy powódką, a pozwanym istnieje konflikt, mający swe źródło we wspólnym zamieszkiwaniu stron od lipca 2010r. w mieszkaniu darowanym pozwanemu przez powódkę. Zeznania powódki co do przebiegu tego konfliktu, w którym eksponuje ona wielokrotnie krzywdy, jakich doznawała ze strony pozwanego i jego żony w ocenie Sądu były niewiarygodne o tyle, że zostały przerysowane i nacechowane chęcią przypisania wyłącznie pozwanym winy za zaistniały konflikt oraz chęcią przypisania pozwanemu niewłaściwego zachowania się wobec powódki, które nie miały miejsca. I tak najpoważniejszy zarzut powódki, iż pozwany używa wobec powódki przemocy fizycznej, w tym bicia, popychania, szturchania, plucia, nie znajduje potwierdzenia w materiale dowodowym sprawy. Poza ogólnym stwierdzeniem tego faktu, powódka nie przedstawiła przyczyn i okoliczności tych zajść, nie była w stanie podać, ile razy miało to miejsce w okresie kiedy miała sobie zdać sprawę z rażącej niewdzięczności pozwanego, na czym konkretnie miało to polegać. Znamienne jest, że świadkowie, których powódka powołała na te okoliczności, były sąsiadkami powódki, którym żaliła się ona, że jest źle traktowana przez wnuka. Sąd miał na uwadze to, że tzw. świadkowie „ze słyszenia” a limie nie mogą być uznani za niewiarygodne i mało wartościowe źródło dowodowe. Niemniej jednak, wartość tego środka dowodowego powinna być oceniana szczególnie wnikliwie, z odwołaniem się także do innych źródeł dowodowych, chociażby w stopniu minimalnych obiektywizujących wersję relacjonowaną przez tych świadków. Nie było zwłaszcza wiarygodne to, że powódka przychodziła do sąsiadek wiele razy pobita i opluta. Jakkolwiek, w świetle materiału dowodowego zebranego w sprawie (o czym w szczegółach niżej), istniały podstawy do ustalenia, że między stronami dochodziło do scysji i awantur, to jednak nie wydaje się prawdopodobne, aby powódka po upływie określonego czasu dalej chodziła opluta. Zeznania sąsiadek powódki wprost zaś odnoszą się do tego, że wiedzę na temat przebiegu konfliktu czerpały one jedynie z relacji powódki, a nigdy nie były świadkami zdarzeń, na jakie powoływała się powódka. Powódka relacjonowała jedynie szczegółowo, że już wieczorem 10 lipca 2010r., kiedy pozwany przyjechał do W. z jego ówczesną narzeczona, miał on grozić synowi powódki, używać wulgarnych słów. Sąd miał zaś na uwadze to, że w katach dochodzenia, jakie toczyło się w związku z zawiadomieniem pozwanego o groźbach, jakich miał dopuścić się wobec niego syn powódki R. S., w protokołach zeznań powódki i R. S. składanych bezpośrednio po tym zdarzeniu, brak jest wzmianki o takim zachowaniu pozwanego. Niewiarygodna była również relacja powódki dotycząca zdarzenia, jakie miało mieć miejsce już w toku niniejszego postępowania (a więc długo po odwołaniu darowizny) w dniu 10 maja 2012r., kiedy to powódka miała być skrępowana, bita, a matka pozwanego (córka powódki) sama raniła się nożem, oskarżając następnie powódkę o jej zaatakowanie. W ocenie Sądu, jakkolwiek odwołanie darowizny i toczące się postępowanie mogło dodatkowo zaostrzyć istniejący konflikt, to jednak nie jest wiarygodne to, aby dochodziło do zdarzeń aż tak drastycznych.

W kontekście czynów zarzucanych pozwanemu przez powódkę, szczególnie istotne były zeznania K. M., który jako dzielnicowy prowadził sprawę w związku z procedurą tzw. błękitnej karty, jaka wdrożona została na rzecz powódki w związku z podejrzeniem, że jest ona ofiarą przemocy, której sprawcą miał być pozwany. Policjant zeznając przed Sądem nie potwierdził, że widział u powódki ślady pobicia, nawet jeśli comiesięczne wizyty w mieszkaniu powódki miały charakter niezapowiedziany. Przyznał natomiast, że w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi jest mu wiadome, że strony wzajemnie oskarżają się o prowokowanie konfliktu. To samo potwierdziła D. N., jedna z sąsiadek powódki. Podała ona, że powódka pokazywała jej rzekome ślady pobicia, ale ona niczego takiego u niej nie widziała (protokół z przesłuchania w dniu 13 marca 2012r.: „ ona skarżyła mi się […], że oni ją maltretują. […] ona mówiła, że wnuk ją maltretuje, […] że ją biją. […], pokazywała mi ręce i mówiła, że ma tam sińce, ale ja tych sińców nie widziałam.” – k.171-172). W ocenie Sądu świadczy to o tym, że powódka faktycznie tak jak twierdził pozwany, przejaskrawiała fakty dotyczące konfliktu, co stawiało powoda w negatywnym świetle. Sąd zwrócił uwagę zwłaszcza na to, że powódka używa na określenie zachowań pozwanego określeń bardzo radykalnych (biją, maltretują), podczas gdy brak jest zewnętrznych przejawów potwierdzających aż tak drastyczny przebieg konfliktu, czego nie potwierdzają nawet tzw. obdukcje, jakim poddają się jego uczestnicy. Istotne zaś jest to, że ostatecznie zaś, postępowanie w ramach procedury niebieskiej karty, jak i postępowanie o znęcanie się i pobicie powódki zostały umorzone.

Sąd uznał jednak za wiarygodne to, że w ramach istniejącego między stronami konfliktu, dochodziło do pewnych sytuacji, w których mogły mieć miejsca naruszenia nietykalności cielesnej obu stron. Nie było jednak podstaw w materiale dowodowym sprawy, do przypisania winy za ten konflikt i umyślnego działania ze strony pozwanego. W tej mierze, co do tego, że także powódka używała przemocy wobec żony pozwanego, a samego pozwanego prowokowała do awantur, wiarygodne były zwłaszcza zeznania świadka K. F. (1). Sąd miał na uwadze to, że jako osoba bliska pozwanemu, była ona zaangażowana w niniejszym procesie po jego stronie. Niemniej jednak sama tylko relacja bliskości nie deprecjonuje jej zeznań składanych spontanicznie, logicznie i dość szczegółowo. Znamienne było zwłaszcza to, że w czasie kiedy K. F. (1) zeznawała o tym, że w swojej rodzinie nigdy nie doświadczyła przemocy, a teraz zdarza się to ze strony powódki, mówiła ona łamiącym głosem i była bliska płaczu (zob. protokół elektroniczny rozprawy z dnia 19 kwietnia 2012r., 00:34:24-00:35:00). Wersję prezentowaną przez pozwanego i jego żonę potwierdzili także rodzice pozwanego, w tym M. A., córka powódki. Jakkolwiek w ocenie Sądu nie było podstaw do ustalenia, że przebieg tych zdarzeń miał aż tak drastyczny przebieg, aby starsza osoba, jaką jest powódka, wyciągała na siłę za włosy z łazienki żonę pozwanego, będącą osobą młodą, to jednak wiarygodne jest to, że do wzajemnych przepychanek dochodziło i także powódka była ich prowodyrką. W tym miejscu konieczne staje się zastrzeżenie, że M. A., jako osoba bliska dla obu stron postępowania, na podstawie art. 261 § 1 kpc. była uprawniona do odmowy zeznań w charakterze świadka w niniejszej sprawie. Na rozprawie w dniu 19 kwietnia 2012r. została ona pouczona przez Sąd o prawie odmowy zeznań i po oświadczeniu, że chce zeznawać, złożyła obszerne zeznania. Z tego punktu widzenia, oświadczenie świadka złożone w piśmie z dnia 7 stycznia 2013r. (k.270) w przedmiocie uchylenia się od skutków prawnych swego oświadczenia woli w przedmiocie wyrażenia zgody na złożenie zeznań, skorzystanie dopiero w tym piśmie z prawa odmowy zeznań i cofnięcie zeznań złożonych na rozprawie w dniu 19 kwietnia 2012r., nie były skuteczne. Sąd podziela bowiem pogląd, że oświadczenie o skorzystaniu z prawa odmowy zeznań może być przez świadka odwołane, ale tylko do momentu złożenia przez niego zeznań. Po przesłuchaniu prawo odmowy zeznań wygasa, chyba że świadek przed przystąpieniem do składania zeznań o prawie tym nie został pouczony, w niniejszej sprawie nie miało miejsca (zob. E. Rudkowska-Ząbczyk [w:] Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, red. E. Marszałkowskiej-Krześ, System Legalis).

Prawdziwości twierdzeń powódki odnośnie używania wobec niej przemocy przez pozwanego, nie potwierdziły także sądowo-lekarskie świadectwa oględzin ciała. Skoro takie świadectwa składały również matka i żona pozwanego, to na tej podstawie można jedynie było ustalić, że określone obrażenia (głównie podbiegnięcia krwawe i otarcia naskórka) stwierdzano u każdej ze stron zaangażowanych po obu stronach rodzinnego konfliktu. Potwierdza to zaś ustalenie Sądu, że strony wzajemnie się prowokowały i mogło dochodzić między nimi nawet do przepychanek fizycznych skutkujących sińcami i podrapaniem. Żadnych innych dowodów świadczących o tym, że powódka była bita przez pozwanego z rozmysłem, powódka nie przedstawiła, co czyni jej wersję zdarzeń w tej mierze niewiarygodną.

W ocenie Sądu nie było także wiarygodne to, że pozwany wyrzucił rzeczy stanowiące wyposażenie mieszkania oraz jej rzeczy osobiste bez wiedzy i zgody powódki. Strony nie spierały się o to, że pozwany wykonał generalny remont mieszkania darowanego mu przez powódkę, wymienił praktycznie całe wyposażenie i instalacje. Jest czymś naturalnym, zarówno z gospodarczego, jak i życiowego względu, że w takiej sytuacji pozwany nie mógł zostawić w mieszkaniu starych mebli powódki. Nie jest jednak prawdą to, że nie ma tam teraz lodówki, pralki, ani mebli. Świadkowie zeznawali, co potwierdza także dokumentacja zdjęciowa dołączona do odpowiedzi na pozew, że mieszkanie, w którym powódka mieszka razem z wnukiem, jest kompletnie wyposażone. To zaś, że powódka nie chce korzystać z nowych względów, nie wynika już ze złej woli pozwanego.

Konsekwentnie też, w ocenie Sądu nie było wiarygodne to, że powódka ma utrudnioną możliwość korzystania z kuchni i łazienki. Sąd przyjął za prawdziwe zeznania pozwanego, jego żony oraz rodziców, że powódka ma normalny dostęp do kuchni, która nie jest zamykana, jak również do łazienki. Nikt nie ogranicza powódce dostępu do naczyń i sprzętów kuchennych, dobrowolnie jednak sama korzysta z własnych naczyń, jakie przechowuje w starej lodówce, którą poleciła wstawić do swojego pokoju. Wersja powódki jest o tyle mało prawdopodobna, że pozwany i jego żona przez większość dnia przebywają w pracy i wracają do domu dopiero w godzinach wieczornych. Sąd dał wiarę temu, że powódka z powodu własnej niechęci nie chce korzystać z kuchni i woli spożywać posiłki u sąsiadów. Sama zresztą powódka miała żalić się sąsiadkom, że korzysta z kuchni i łazienki tylko pod nieobecność „młodych”.

W ocenie Sądu nie było również wiarygodne to, że pozwany notorycznie i złośliwie utrudnia powódce swobodne korzystanie z mieszkania przez wymianę zamków w drzwiach wejściowych i odmowę udostępnienia powódce kluczy do mieszkania. Jakkolwiek prawdopodobne było, że pozwany w czasie remontu wstawił nowe drzwi do mieszkania z nowymi zamkami i kluczami. Niemniej jednak, przesłuchiwany w sprawie policjant K. M. potwierdził jedynie, że powódka wezwała go na interwencję w związku z tym, że nie mogła wejść do mieszkania, ale po jego przybyciu dostała się tam bez żadnego problemu.

Nie było również w ocenie Sądu wiarygodne to, że pozwany celowo zakręca powódce ogrzewanie w pokoju, zimą otwiera tam okna na oścież i zalewa łóżko zimną wodą. Sąd ustalił co prawda, że powódka zgłosiła w administracji problemy z ogrzewaniem w jej pokoju, a po rozkręceniu zaworu grzejnika konserwator znalazł tam monetę. Nie świadczy to jednak o tym, że to pozwany celowo ją tam umieścił, żeby dokuczyć powódce. Wiarygodne było natomiast to, że pozwany i jego żona minimalizują zużycie ciepła w mieszkaniu, żeby oszczędzać na kosztach utrzymania. Funkcjonariusz odwiedzający mieszkanie stron w związku z procedurą niebieskiej karty nie stwierdzał jednak w żadnym przypadku, aby mieszkanie było niedogrzane.

Sąd ustalił stan faktyczny sprawy, zwłaszcza co do przebiegu dochodzeń, jakie toczyły się w związku z wzajemnymi oskarżeniami stron o znęcanie się, na podstawie dowodów z dokumentów złożonych do akt sprawy. Żadna ze stron nie zakwestionowała ich prawdziwości, a także w ocenie Sądu mogły one stanowić w pełni wartościowe źródło dowodowe.

Sąd pominął natomiast dowody z zeznań świadków B. L. i E. K. w związku z oświadczeniami pełnomocników stron o cofnięciu wniosków o przeprowadzenie dowodu z zeznań tych osób (zob. protokoły rozpraw z dnia: 19 kwietnia 2012r., k. 199, oraz z dnia 11 lipca 2012r., k. 237).

Sąd pominął również dowód z nagrania dołączonego przez pozwanego na płycie CD do odpowiedzi na pozew, wobec oświadczenia pełnomocnika pozwanego, że cofa wniosek dowodowy w tej mierze (zob. protokół rozprawy z dnia 16 stycznia 2013r., k.275)

Zgodnie z art. 898 § 1 k.c., darczyńca może odwołać darowiznę nawet już wykonaną, jeżeli obdarowany dopuścił się względem niego rażącej niewdzięczności. Zwrot przedmiotu odwołanej darowizny powinien nastąpić stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (§2). Oświadczenie odwołujące darowiznę nieruchomości lokalowej z powodu rażącej niewdzięczności (którego złożenia przez powódkę pozwany nie kwestionował) nie powoduje przejścia własności nieruchomości z obdarowanego na darczyńcę, lecz stwarza jedynie obowiązek zwrotu przedmiotu odwołanej darowizny stosownie do przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Dla osiągnięcia skutku rzeczowego konieczne jest zatem przeniesienie własności darowanej nieruchomości z powrotem na darczyńcę. Powinno to nastąpić w drodze umowy, jednak pozwany nie spełnił dobrowolnie żądania powódki do stawienia się w kancelarii notarialnej i złożenia oświadczenia woli w tym przedmiocie.

Wobec powyższego powódce jako darczyńcy pozostała droga powództwa o nakazanie pozwanemu jako obdarowanemu złożenia oświadczenia woli - przeniesienia prawa własności lokalu i współwłasności nieruchomości wspólnej na podstawie art. 64 k.c. (uchw. SN z 07.01.1967r., III CZP 32/66, OSNICPiU 1968, Nr 12, poz. 199). Przesłanką uwzględnienia żądania jest w tym przypadku ustalenie, że doszło do skutecznego odwołania darowizny. W tym zaś celu, powódka musiała wykazać, że pozwany dopuścił się względem niej rażącej niewdzięczności.

Zdaniem Sądu, z ustalonego w sprawie stanu faktycznego nie wynika, że pozwany dopuścił się względem powódki rażącej niewdzięczności, o jakiej mowa w art. 898 § 1 kc. Pozwanemu nie można bowiem przypisać umyślnego, nacechowanego złą wolą naruszania dóbr osobistych powódki i to w formie kwalifikowanej, o której mowa w tym przepisie.

Należy mieć na uwadze to, że możliwość odwołania darowizny została przez ustawodawcę przewidziana tylko w przypadkach skrajnego zachowania się obdarowanego tj. okazania przez niego rażącej niewdzięczności. Pojęcie rażącej niewdzięczności należy do pojęć nieostrych i to Sąd rozstrzygając konkretną sprawę decyduje o tym, czy oznaczone zachowanie uznać można za odpowiadające temu pojęciu. Jak wskazuje się w orzecznictwie „niewdzięczne będzie każde zachowanie obdarowanego, niewłaściwe i krzywdzące darczyńcę, przy czym aby zostało uznane za "rażąco niewdzięczne", musi cechować je znaczne nasilenie złej woli skierowanej na wyrządzenie darczyńcy krzywdy lub szkody majątkowej. Dlatego pod pojęcie "rażącej niewdzięczności" podpadają przede wszystkim przestępstwa skierowane przeciwko życiu, zdrowiu, czci i godności osobistej, a wreszcie przeciwko majątku darczyńcy. Cechy rażącej niewdzięczności mogą mieć także inne zachowania wysoce nieprzyjazne kierowane bezpośrednio wobec darczyńcy jak i także w stosunku do osoby jemu bliskiej. W każdym jednak przypadku niezależnie od tego, czy będą to działania, czy zaniechania obdarowanego wymagane jest ujawnienie po jego stronie zamiaru pokrzywdzenia darczyńcy.” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26.07.2000r., I CKN 919/98). Istotna jest zatem nie tylko ocena zachowania obdarowanego (używając pojęć z zakresu prawa karnego - strona przedmiotowa czynu), ale także jego nastawienie psychiczne - świadomość i wola, która dla przyjęcia istnienia rażącej niewdzięczności musi być nasilona negatywnym zabarwieniem i nakierowana przeciwko darczyńcy (strona podmiotowa czynu).

Z ustalonego w sprawie stanu faktycznego wynika zdaniem Sądu, że zachowania, w których powódka upatruje rażącej niewdzięczności pozwanego stanowią efekt rodzinnego konfliktu mającego wielopłaszczyznowe podłoże. Nie jest rzeczą Sądu w sporze o odwołanie darowizny zarówno rozstrzyganie tego konfliktu, jak i godzenie zwaśnionych stron. Przyczyn zaś zaistniałej sytuacji zdaniem Sądu nie należy upatrywać w złej woli pozwanego i jego celowym, umyślnym dążeniu do skrzywdzenia powódki. Z życiowego punktu widzenia bowiem, w wielopokoleniowej rodzinie, w której powódka zamieszkuje wspólnie z wnuczkiem i jego żoną, możliwe jest powstawanie konfliktów wynikających z różnicy wieku, przyzwyczajeń, temperamentów osób w różnym wieku, jak i samego zachowania się powódki. W podobny sposób w kwestii rażącej niewdzięczności wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30.09.1997r. (III CKN 170/97), wskazując, że pojęcie to wymaga także analizy motywów określonych zachowań obdarowanego, w tym zwłaszcza tego, czy zachowania te nie są powodowane, czy wręcz prowokowane - wprost lub pośrednio - przez darczyńcę. Zgodnie z utrwalonym już orzecznictwem za rażącą niewdzięczność należy uznać tylko takie działanie obdarowanego, którym zmierza on w sposób świadomy i celowy do wyrządzenia darczyńcy poważnej krzywdy. Podobnie za mieszczące się w zakresie interpretowanego pojęcia należy potraktować niewywiązywanie się przez obdarowanego ze swoich obowiązków wobec darczyńcy, jednakże tylko wtedy, gdy stan taki nie wynika z konfliktów wywoływanych przez samego darczyńcę. Przy zaistniałych między stronami nieporozumieniach nie bez znaczenia dla oceny i kwalifikacji zachowania się obdarowanego są więc także motywy jego postępowania. Należy dodać, że nie mogą być uznane za rażącą niewdzięczność przykrości i krzywdy czynione impulsywnie, lecz mieszczące się w granicach zwykłych konfliktów życia codziennego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1997 r. III CKN 170/97 nie publ. oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 1997 r. I CKN 117/97 nie publ.).

Z taką właśnie sytuacją Sąd miał do czynienia w niniejszej sprawie. Brak było podstaw, aby przypisać wyłącznie pozwanemu odpowiedzialność za zaistnienie i przebieg konfliktu. Ze swej istoty, konflikty takie mogą cechować się dynamicznym przebiegiem, w wyniku czego może dojść do zachowań naruszających nietykalność cielesną obu stron. Niemniej jednak, Sąd podziela pogląd, że aby naruszenie dobra osobistego darczyńcy mogło być potraktowane jako rażąca niewdzięczność wobec niego, działanie obdarowanego musiałoby mieć charakter umyślmy, nacechowany złą wolą, a nie wynikać z wzajemnych sporów, jak ma to miejsce w niniejszej sprawie. Potwierdzeniem takiego stanowiska Sądu są również ustalenia i wynik toczących się między stronami dochodzeń w sprawach wzajemnych oskarżeń o znęcanie. Żadne z tych postępowań nie doprowadziło do postawienia pozwanemu chociażby zarzutu znęcania się nad powódką. W każdym zaś postępowaniu eksponowany jest element konfliktu stron (zatem nie tylko jednostronnego działania pozwanego) oraz wzajemnych oskarżeń. Doświadczenie życiowe zaś wskazuje, że w realiach konfliktu, swoiste „trwanie przy swoich racjach” i przerzucanie odpowiedzialności na drugą stronę, jest naturalne i nie świadczy samo przez się o umyślnym złym nastawieniu do drugiej strony, ani dążeniu do wyrządzenia sobie świadomie i celowo krzywd.

Powódka nie udowodniła również, że pozwany notorycznie i złośliwie utrudnia i uniemożliwia jej swobodne korzystanie z ustanowionej w umowie darowizny nieodpłatnej służebności mieszkania. Przeciwnie, po tym, jak pozwany zamieszkał razem z powódką, przeprowadził on gruntowny remont mieszkania, zaczynając od pokoju, który sama dla siebie wybrała powódka. Z materiału dowodowego sprawy (dokumentacja zdjęciowa, zeznania świadków), wynika, że powódka ma dobre, o ile nie komfortowe warunki mieszkaniowe. Wcześniej zaś mieszkanie było zaniedbane i od wielu lat nie przeprowadzano w nim remontu. Powódka ma do dyspozycji kuchnię wyposażoną w nowe sprzęty. Także łazienka została gruntownie wyremontowana. Brak było jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że pozwany celowo i złośliwie utrudnia jej korzystanie z kuchni. Zdaniem Sądu, przyczyn niezadowolenia powódki z istniejącego stanu rzeczy należy bardziej upatrywać w jej przyzwyczajeniu do mieszkania w jego poprzednim stanie, przywiązaniu do starych mebli i sprzętów. Wielokrotnie takie podejście wynika z jej zeznań. Świadczy o tym także zatrzymanie w swoim pokoju starej lodówki i używanie jej nie w celach do tego przeznaczonych, ale jako swego rodzaju szafki. Nie zostało natomiast ustalone, aby pozwani nie zapewnili powódce właściwego wyposażenia pokoju i możliwości przechowywania żywności w nowej, dużej lodówce, jaką kupili do kuchni. Zdaniem Sądu, taka postawa dla osoby starszej jest jak najbardziej zrozumiała. Trudno bowiem oczekiwać od powódki, jako osoby starszej, automatycznego adaptowania się do zmienionych okoliczności codziennego funkcjonowania, zwłaszcza jeśli nowy standard wyposażenia mieszkania nacechowany jest nowoczesnością. Powódka nie może jednak wymagać od pozwanego, aby w ramach moralnego obowiązku wdzięczności miał on zaniechać jakichkolwiek modyfikacji i modernizacji mieszkania stanowiącego przedmiot darowizny. Sposób postępowania pozwanego ze względów zasad współżycia społecznego jest tym bardziej do zaakceptowania, że wspólnie z K. F. (1) dopiero niedawno zawarli związek małżeński, są osobami, które radzą sobie w życiu, mają dobra sytuację zawodową. Dążenie do polepszenia standardu życia jest zatem ze wszech miar uzasadnione. Zdaniem Sądu zaś, jakiekolwiek trudności w korzystaniu z mieszkania, przygotowywaniu posiłków i korzystaniu z łazienki, wynikają bardziej z mentalności powódki, która nie tylko nie akceptuje zmian dokonywanych w mieszkaniu przez pozwanego i jego żonę, ale także ich stylu życia. Powódka przyznawała zresztą w rozmowach z sąsiadkami, że korzysta z kuchni jedynie pod nieobecność pozwanego i jego żony, że źle się tam czuje etc. To z tego właśnie powodu – co jest wielce prawdopodobne – zdarza jej się spożywać posiłki, czy odgrzewać je u sąsiadów.

Przedstawiona wyżej argumentacja jest o tyle istotna, że powódka przed laty mieszkała już z pozwanym i również wówczas dochodziło do konfliktów na tle odmiennych wizji sposobu postępowania pozwanego jako osoby młodej. Powinna ona zatem zdawać sobie sprawę z tego, że wspólne zamieszkanie po kilku latach zagrażać będzie tym, że taka sytuacja powtórzy się we wzajemnych relacjach między babcią i wnukiem. Nie należy zaś zapominać, że przesłanka rażącej niewdzięczności musi być oceniana przy zastosowaniu obiektywnych kryteriów. O tym, czy została spełniona decydują w każdym przypadku konkretne okoliczności. Ich ocena natomiast co do tego, czy stanowią przejaw rażącej niewdzięczności, wymaga rozważenia w świetle przyjętych reguł zachowania, przy uwzględnieniu zwyczajów panujących w określonym środowisku społecznym. W tym sensie, kategoria „rażącej niewdzięczności” ma znaczenie obiektywne i nie zależy od subiektywnych uczuć darczyńcy. W tym sensie, konflikt, jaki wynika z odmiennego stylu życia powódki, jako osoby starszej i religijnej, oraz pozwanego i jego żony, osób młodych, aktywnych zawodowo i nowoczesnych, z obiektywnego punktu widzenia nie może być uznany za przejaw rażącej niewdzięczności pozwanego wobec powódki.

Natomiast, powódka nie udowodniła, że pozwany celowo i w złej woli utrudnia jej dostęp do mieszkania, ogranicza ogrzewanie, czy dopuszcza się szeregu powoływanych przez nią aktów złośliwości. W ocenie Sądu natomiast także te sytuacje w dużym stopniu prawdopodobieństwa są wyolbrzymiane przez powódkę i poddawane subiektywnej ocenie, w wyniku której powódka dochodzi do wniosku o złej woli pozwanego.

Zdaniem Sądu brak było podstaw do ustalenia, że pozwany nie wywiązuje się wobec powódki z obowiązku opieki. Przede wszystkim, zgodnie z przyjętym na siebie zobowiązaniem, potwierdzonym dodatkowo podpisaną między stronami umową o opiekę, pozwany od początku ponosi koszty utrzymania mieszkania, będącego przedmiotem darowizny. Czynił tak nawet wtedy, kiedy blisko dwa lata nie mieszkał z powódką. Ponadto, powódka zawierając z pozwanym umowę darowizny zdawała sobie sprawę z tego, że nie mieszka on we W., co wykluczało wspólne zamieszkiwanie stron. W tym czasie, powódka ani razu nie zwracała się do pozwanego z prośbą o pomoc w codziennych sprawach, nie zgłaszała szczególnych potrzeb z tytułu opieki. Niemniej jednak, pozwany i jego ówczesna narzeczona odwiedzali powódkę regularnie, robili dla niej zakupy, sprzątali itp. W świetle tego, że pozwany ponosił wówczas koszty utrzymania mieszkania, takie okoliczności są w ocenie Sądu wiarygodne. Także po tym, jak pozwany zamieszkał wspólnie z powódką, realizował on obowiązek opieki. Powódka – jak już zostało powiedziane – miała zapewnione dobre warunki do życia. Pozwany i jego żona robili zakupy dla całej rodziny, przygotowywali wspólne posiłki. Także i w tym przypadku, niechęć do wspólnego prowadzenia gospodarstwa domowego wynika zdaniem Sądu bardziej z uprzedzenia powódki, aniżeli celowych zaniechań pozwanego. Powódka niedwuznacznie przyznawała także, że nie zwraca się do pozwanego o żadną pomoc, nie ufa mu i twierdzi, że niczego od niego nie chce. Wszelkie przejawy dobrej woli ze strony pozwanego w zakresie pomocy, są przez nią odrzucane. Tak było chociażby wtedy, kiedy pozwany chciał zagwarantować powódce wizyty pielęgniarki, w czasie gdy w okresie upałów przebywał wspólnie z żoną na urlopie. Powódka odrzuciła taką formę pomocy. Nie można było pominąć również tego, że zawarta między stronami umowa o sprawowanie opieki dotyczyła opieki wynikających z codziennych potrzeb. Powódka nie wykazała natomiast, aby potrzebowała szczególnej opieki, ponad to, co pozwany jej zapewnia, a sama twierdziła, że zwracała się do pozwanego z taką prośbą. Sąd miał przy tym na uwadze, to, że postawa powódki, w ramach konfliktu między stronami, w istocie wyłączała możliwość świadczenia przez pozwanego na jej rzecz pomocy o charakterze opiekuńczym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 września 1997r., III CKN 170/97, niepublikowany).

Kierując się powyższymi względami, Sąd doszedł do przekonania, że w ustalonym stanie faktycznym, nie było podstaw do odwołania darowizny i dlatego powództwo o nakazanie pozwanemu złożenia oświadczenia woli w przedmiocie przeniesienia na powódkę własności lokalu mieszkalnego przy ul (...), jako zwrot przedmiotu darowizny, należało oddalić.

O kosztach postępowania Sąd orzekł w punkcie II wyroku na podstawie art. 102 kpc., stwierdzając, że zachodzi w sprawie wypadek szczególny uzasadniający nie obciążanie powódki kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego. Zdaniem Sądu, skoro przekonanie powódki o istnieniu podstaw do odwołania darowizny powstało w warunkach konfliktu stron i kierowania przez nie wobec siebie wzajemnych oskarżeń, orzekanie w tym zakresie na zasadzie odpowiedzialności za wynik sprawy byłoby nie do pogodzenia z względami słuszności.

W punkcie III wyroku Sąd przyznał adwokatowi M. E. (1)od Skarbu Państwa kwotę w wysokości 7200 zł plus należny podatek od towarów i usług tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powódce z urzędu (§ 19 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 7 i § 2 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu - Dz.U. Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).

_________________________

Zarządzenie

1)  odnotować;

2)  odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi z urzędu powódki;

3)  kal. 14 dni.

Sędzia: