Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 632/11

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 3 czerwca 2013r.

Sąd Okręgowy we Wrocławiu I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: SSO Adam Maciński

Protokolant: Robert Purchalak

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2013r. we Wrocławiu

na rozprawie

sprawy

z powództwa M. P.

przeciwko T. L.

o zapłatę

I. zasądza od T. L. na rzecz M. P. kwotę 132.411,50 zł ( sto trzydzieści dwa tysiące czterysta jedenaście złotych i pięćdziesiąt groszy ) wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 3 czerwca 2013r. do dnia zapłaty;

II. dalej idące powództwo oddala;

III. zasądza od T. L. na rzecz M. P. kwotę 11.838,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

IV. brakującymi kosztami sądowymi obciąża Skarb Państwa – Sąd Okręgowy we Wrocławiu.

UZASADNIENIE

W dniu 1 czerwca 2011 r. powódka M. P.wniosła przeciwko T. L.pozew o zapłatę kwoty 144.416,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od dnia 9 lipca 2009 r. do dnia zapłaty oraz o zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazała, że prawomocnym postanowieniem z dnia 13 października 2009 r. Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu stwierdził nabycie spadku po zmarłej M. B.przez córkę M. P.i córkę T. L.– każda po 1/3 oraz przez bratanków I. K. (1)i A. B. (1)– każde po 1/6 części spadku. Spadkodawczyni nie pozostawia żadnego majątku, bowiem wszystkie jej nieruchomości gruntowe położne we wsi S., gmina K., były przedmiotem umowy dożywocia zawartej z T. L.w dniu 11 lipca 2006 r. Nieruchomościte tworzyły majątek o łącznej wartości 866.500,00 zł. Wobec tego umowę dożywocia należy traktować jako umowę darowizny, bowiem zostały zawarte trzy miesiące przed śmiercią spadkodawczyni oraz zachodził brak ekwiwalentności świadczeń, zwłaszcza z uwagi na znaczną wartość nieruchomości. Powódce przysługuje połowa udziału spadkowego, zatem 1/6 wartości spadku, co daje kwotę żądaną w pozwie. Jednocześnie powódka nie otrzymała należnego zachowku ani w postaci powołania do spadku, ani w formie darowizny ani też w formie zapisu.

W odpowiedzi na pozew pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zwrot kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu podała, że spadkodawczyni nie pozostawiła żadnego majątku ani też nie uczyniła żadnych darowizn, które podlegają zaliczeniu na poczet schedy spadkowej. Pozwana przyznała, że zawarła w dniu 11 lipca 2006 r. ze swoją matką M. B. umowę dożywocia, jednak umowa ta nie stanowiła darowizny, w szczególności nie zmierzała do ukrycia takiej umowy. Spadkodawczyni w chwili zawierania umowy miała pełną zdolność do czynności prawnych, nie znajdowała się w stanie wyłączającym swobodne lub świadome podjecie decyzji i wyrażenie woli, zaś umowa po jej zawarciu była faktycznie wykonywana. Tymczasem umowa dożywocia nie podlega zaliczeniu na poczet schedy spadkowej, co wynika z treści art. 993 kc. Z ostrożności procesowej pozwana podniosła, że żądanie pozwu jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego oraz ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem prawa do zachowku, jako że pomiędzy powódką i M. B. od dawna nie istniały silne relacje o charakterze rodzinnym, powódka wyprowadziła się od rodziców pod koniec lat 80. XX wieku, od tamtego czasu rzadko utrzymywała kontakty z matką. Z kolei pozwana od urodzenia mieszkała z obydwojgiem rodziców, a po śmierci ojca razem z matką. Nadto z ostrożności procesowej pozwana podniosła także, że powódka rażąco zawyżyła żądanie zachowku, jako że zawyżyła ona wartość nieruchomości, stanowiących głównie działki rolne o niskiej klasie i nieużytki. Pozwana zakwestionowała także sposób obliczenia terminu, od którego należy liczyć odsetki, bowiem prawidłowo należy liczyć je od dnia uprawomocnienia się wyroku zasądzającego zachowek. Pozwana podniosła także zarzut przedawnienia roszczenia, powołując się na treść art. 1007 § 2 kc.

W piśmie z dnia 28 lipca 2001 r. powódka podniosła, że fakt wyprowadzenia się z domu rodzinnego nie miał żadnego wpływu na relacje rodzinne powódki z matką, zaś kontakty te nadal pozostawały intensywne. Wolą matki nie było przekazanie całego majątku T. L.. W rodzinie trwały rozmowy co do dalszego losu gospodarstwa rolnego, jednak nie udało się przyjąć ostatecznej wersji. Pod koniec czerwca 2006 r. matka doznała poważnej choroby, przyjmowała leki i miała znacznie ograniczoną świadomość aż do śmierci. Powódka o umowie dożywocia dowiedziała się dopiero po śmierci matki. Umowa dożywocia została zawarta celem obejścia przepisów o darowiznach, o których mowa w treści art. 993 kc. Matka posiadała majątek i środki do życia, zaś w chorobie matce pomagała powódka. W odniesieniu do zarzutu przedawnienia powódka wskazała, że jego bieg przerwał wniosek o zawezwanie do próby ugodowej z dnia 9 lipca 2009 r.

W piśmie z dnia 18 sierpnia 2011 r. pozwana podniosła, że fakt wyprowadzenia się powódki z domu rodzinnego miał wpływ na złe relacje z matką. Zaprzeczyła także, by powódka pomagała w gospodarstwie rolnym oraz przy opiece nad matką, jak również by pomagała w organizacji uroczystości pogrzebowych po śmierci matki oraz by matka w chwili podpisania umowy dożywocia miała ograniczoną zdolność do czynności prawnych.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 11 lipca 2006 r. M. B. i T. L. zawarły przed notariuszem I. K. (2) w formie aktu notarialnego umowę dożywocia, na podstawie której T. L. zobowiązała się zapewnić M. B. dożywotnie utrzymanie w zamian za przeniesienie własności nieruchomości gruntowej, położonej we wsi S. w gminie K., składającej się z pięciu działek ewidencyjnych nr (...) o łącznej powierzchni 8,3300 ha, stanowiącej gospodarstwo rolne, dla której Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...), nieruchomości gruntowej niezabudowanej, położonej we wsi S. w gminie K., składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) o powierzchni 1,0000 ha, dla której Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...) i nieruchomości gruntowej zabudowanej, położonej we wsi S. w gminie K., składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) o powierzchni 0,3900 ha, dla której Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu IV Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą nr (...).

Dowód : wypis z aktu notarialnego z dnia 11 lipca 2006 r. rep. A nr (...) – karta 27-29;

odpis zwykły z księgi wieczystej nr (...) – karta 8-10;

odpis zwykły z księgi wieczystej nr (...) – karta 11-12;

odpis zwykły z księgi wieczystej nr (...) – karta 13-14;

wypis z rejestru gruntów – karta 30-31;

zeznania świadka I. K. (2) – karta 70.

Wartość nieruchomości gruntowej składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) ha według stanu na dzień 11 lipca 2006 r. i cen aktualnych wynosi 37.767,00 zł.

Wartość nieruchomości gruntowej składającej się z działki ewidencyjnej nr (...) według stanu na dzień 11 lipca 2006 r. i cen aktualnych wynosi 230.133,00 zł.

Wartość nieruchomości gruntowej składającej się z pięciu działek ewidencyjnych nr (...)według stanu na dzień 11 lipca 2006 r. i cen aktualnych wynosi łącznie 526.569,00 zł, w tym działki ewidencyjnej nr (...)– 1.663,00 zł, nr (...)– 58.965,00 zł, nr (...)– 7.385,00 zł, nr (...)– 181.356,00 zł i nr (...) – 277.200,00 zł,

Dowód : opinia biegłego – karta 94- 225;

pisemna opinia uzupełniająca z dnia 1 października 2012 r. – karta 261-262;

ustna opinia uzupełniająca z dnia 25 lutego 2013 r. –karta 314, 316.

W chwili podpisywania umowy z T. L. M. B.chorowałai leżała w łóżku. Do domu M. B.na wezwanie T. L.przyjechał notariusz, który, po wysłuchaniu woli M. B., poinformował ją o możliwych sposobach przekazania nieruchomości jednej córce, w tym o możliwości sporządzenia testamentu oraz zawarcia umowy dożywocia. M. B.nie chciała sporządzać testamentu, za to zgodziła się na umowę dożywocia. M. B.była świadoma rodzaju, charakteru oraz skutków prawnych podpisywanej umowy.

M. B. chciała przekazać nieruchomości stanowiące jej własność córce T. L., o czym informowała inne osoby.

Dowód : zeznania świadka D. W. – karta 70-71;

zeznania świadka E. S. – karta 72-73;

zeznania świadka K. B.-karta 80-81;

przesłuchanie T. L. –karta 322, 324.

Pismem z dnia 9 lipca 2009 r. M. P. złożyła do Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu Wydziału I Cywilnego wniosek o zawezwanie T. L. do próby ugodowej w związku z żądaniem zapłaty kwoty 144.416,00 zł.

Dowód : wniosek z dnia 9 lipca 2009 r. – karta 15-16.

M. B.zmarła w dniu (...)r. w S..

Sąd Rejonowy dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu Wydział I Cywilny wydał w dniu 13 października 2009 r. postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po M. B. na podstawie dziedziczenia ustawowego przez córkę M. P. w 1/3 części, córkę T. L. w 1/3 części, wnuczkę I. K. (1) w 1/6 części i wnuka A. B. (1) w 1/6 części.

Dowód : postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu Wydział I Cywilny z dnia 13 października 2009 r. sygn. akt I Ns 1003/09 – karta 26.

W chwili śmierci M. B. nie posiadała żadnego majątku.

Okoliczność bezsporna

O fakcie podpisania umowy z dnia 11 lipca 2006 r. M. P. dowiedziała się pół roku po śmierci M. B..

Dowód : zeznania W. P. – karta 75;

przesłuchanie M. P. – karta 321, 324.

Zarówno M. P., jak T. L. miały dobre kontakty z matką.

T. L. mieszkała z matką aż do jej śmierci. T. L. od 1975 r. przebywa na rencie z powodu rzadkiej choroby neurologicznej powodującej zanik mięśniowy. Jednak na skutek leczenia stan zdrowia T. L. znacznie się poprawił i była w stanie samodzielnie funkcjonować oraz opiekować się matką.

M. P. wyprowadziła się w latach 80. XX wieku i zamieszkała wraz z mężem w S.., gdzie pracowała zawodowo jako nauczyciel w szkole. Mimo to M. P. odwiedzała matkę, także M. B. odwiedzała M. P., jednak tylko do czasu, gdy jako osoba starsza zaczęła chorować.

M. B. na rok przed śmiercią miała problemy z chodzeniem, a kilka miesięcy przed śmiercią leżała wyłącznie w łóżku. W tym okresie opiekę nad nią sprawowała T. L., jednak pomagała także M. P., przyjeżdżając kilka razy w miesiącu. Przed śmiercią M. P. przyjeżdżała każdego dnia.

W organizacji i kosztach pogrzebu M. B. uczestniczyły zarówno T. L., jak i M. P..

Dowód : zeznania świadka A. B. (2) – karta 56-57;

zeznania świadka I. K. (1) – karta 57-58;

zeznania świadka M. K. – karta 58-59;

zeznania świadka D. W. – karta 70-71;

zeznania świadka E. S. – karta 72;

zeznania świadka W. P. – karta 73-75;

zeznania świadka K. B. –karta 80-81;

przesłuchanie M. P. –karta 321-322, 324;

przesłuchanie T. L. – karta 322, 324.

M. B. ukończyła trzy klasy szkoły podstawowej. W roku 2006 przed śmiercią utrzymywała się z emerytury w wysokości około 600 zł netto oraz dodatku pielęgnacyjnego w wysokości 150 zł. Kosztami leczenia i wyżywienia, zarówno przed podpisaniem w dniu 11 lipca 2006 r. umowy dożywocia, jak i po jej zawarciu, dzieliła się wspólnie z córką T. L., która otrzymywała rentę w wysokości 560 zł. M. B. utrzymywała się także z wydzierżawiania 7,9 ha gruntów oraz sprzedaży gruntów.

Dowód : zeznania świadka I. K. (1) – karta 57-58;

zeznania świadka D. W. – karta 70-71;

zeznania świadka E. S. – karta 72-73;

zeznania świadka K. B.-karta 80-81;

przesłuchanie M. P. – karta 321, 324;

przesłuchanie T. L. – karta 322, 324.

Po śmierci matki w S.w gospodarstwie rolnym T. L.zamieszkałasama, ponosząc samodzielnie koszty utrzymania gospodarstwa. Z uwagi na stan zdrowia nie prowadziła gospodarstwa, dzierżawiła pola. W tym okresie wyremontowała także część domu, ponosząc także samodzielnie koszty z tym związane.

Dowód : przesłuchanie T. L. – karta 322, 324.

Aktualnie T. L. uzyskuje aktualnie rentę w wysokości 2.239,25 zł

Dowód : pol4ecenie przelewu – karta 320;

przesłuchanie T. L. – karta 322, 324.

Sąd zważył, co następuje:

Poza sporem stron pozostawała kwestia powołania do spadku zarówno powódki, jak i pozwanej oraz ich udziałów spadkowych. Strony nie kwestionowały także tego, że po M. B. nie pozostał żaden majątek. Spór stron natomiast sprowadzał się do kwalifikacji prawnej umowy z dnia 11 lipca 2006 r. oraz dopuszczalności doliczenia wartości jej przedmiotu do spadku .

Sąd dokonał ustaleń faktycznych na podstawie dokumentów w postaci wypisu z aktu notarialnego z dnia 11 lipca 2006 r., odpisów zwykłych z ksiąg wieczystych nr (...) i wypisu z rejestru gruntów, którym całkowicie dał wiarę, jako że stanowiły one dokumenty urzędowe i nie zostały podważone w przepisanym trybie. Nadto Sąd dokonał ustaleń faktycznych na podstawie dowodu w postaci pisma procesowego z dnia 9 lipca 2009 r., stanowiącego wniosek o zawezwanie do próby ugodowej, złożonego do Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu I Wydziału Cywilnego, którego żadna ze stron nie kwestionowała. Podstawę ustaleń faktycznych stanowiło także prawomocne postanowienie Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu Wydział I Cywilny z dnia 13 października 2009 r., wydane w sprawie o sygn. akt I Ns 1003/09, stwierdzające nabycie spadku.

Sąd całkowicie dał wiarę dowodom z opinii biegłego z zakresu wyceny nieruchomości D. M.. W ocenie Sądu opinia została sporządzona rzetelnie, pozostawała dla Sądu zrozumiała i pełna. Zarzutów pozwanej do opinii Sąd nie mógł uwzględnić, a to dlatego, że biegły w dwóch opiniach uzupełniających w sposób szczegółowy wyjaśnił, dlatego przyjął określoną metodę, technikę i podejście wyceny. Biegły wskazał, że wycenił każdą działkę ewidencyjną oddzielnie z tego względu, że w praktyce większe nieruchomości, nawet gdy nie są podzielone na działki ewidencyjne, dzieli się dla potrzeb wyceny na mniejsze, by w ten sposób uwzględnić ich przeznaczenie i funkcję, a co za tym idzie, dokonać wyceny odpowiadającej w jak największym stopniu wartości realnej. Przy takim przyjęciu biegły mógł zastosować preferowaną metodę porównawczą, jako że na rynku lokalnym istniały nieruchomości podobne w rozumieniu przepisów prawa, w tym ustawy o gospodarce nieruchomościami. Gdyby natomiast przyjął wycenę całości jako gospodarstwa rolnego, nie dysponowałby gospodarstwami porównywalnymi na rynku lokalnym, musząc odnieść się do gospodarstw rolnych istniejących w skali całego kraju, co nie odzwierciedlałoby w najwyższym stopniu rzeczywistej wartości nieruchomości. Odnosząc się do zarzutu wyboru niepodobnych nieruchomości Sąd całkowicie zgodził się ze stanowiskiem biegłego, że wybór podobnych działek nie oznacza, że działki będą takie same i zawsze w tym zakresie istnieją różnice, jednak poszukiwać należy nieruchomości najbardziej do siebie zbliżonych. Biegły przy tym dodał, że kierował się wieloma kryteriami, jakich oczekuje się od nieruchomości podobnych i w tym zakresie wybrał najbardziej do siebie zbliżone. Jednocześnie Sąd zauważa, że choć pozwana kwestionowała wybór, to jednocześnie nie wskazała, jaka inna przykładowa nieruchomość spełniałaby w lepszym stopniu cechy podobieństwa, zatem Sąd nie mógł podzielić stanowiska pozwanej w tym zakresie. Biegły przy tym słusznie podał, w odpowiedzi na zarzut pozwanej dotyczący wyceny działki nr (...), że dla przyjęcia wartości nieruchomości pozostaje związany transakcjami z ostatnich dwóch lat i w tym okresie, zgodnie z informacją uzyskaną z zakładu katastralnego we W.albo w tym okresie transakcji nie było albo dotyczyły one nieruchomości niespełniających cech nieruchomości podobnych do wycenianej. Słusznie wskazał również, że dla wyceny działki nr (...)przyjął metodę korygowania średniej ceny, jako że ta metoda okazała się przypadku tej działki najbardziej odpowiednia. Działka miała różne przeznaczenie, zaś na rynku lokalnym było wiele podobnych działek. Biegły zatem przyjął dla wyceny różne działki, w tym działki budowlane, jako że pozwalało na to przeznaczenie wycenianej działki, w tym także przeznaczenie pod zabudowę zagrodową wiejską i jednorodzinną. Biegły wyjaśnił także, że przyjął stan z dnia 11 lipca 2006 r., w tym zagospodarowanie terenu oraz istniejący wówczas stan dróg, zatem niezasadne pozostają zarzuty pozwanej, iż uwzględnił dostęp do obwodnicy oraz aktualne usytuowanie nieruchomości. W tym niezasadne okazały się zarzuty pozwanej, by biegły przyjął istnienie drogi twardej, w opinii biegłego bowiem został przyjęta droga nieutwardzona. Zwłaszcza, że biegły w opinii jednoznacznie wskazał, iż dokonał wyceny według stanu na dzień 11lipca 2006 r., nie zaś według stanu na dzień dzisiejszy. Biegły zasadnie przyjął również powierzchnię działki nr (...)jako 0,330 ha, a nie, jak wskazuje pozwana 8 ha, jako że powierzchnia przyjęta przez biegłego wynika z dokumentów zgromadzonych w sprawie. Biegły rzeczowo odniósł się do zarzutu niezasadnego współczynnika korygującego, wskazując, że przyjęty przez niego współczynnik był maksymalnie obniżony i nie rozumie, z czego wynikają zarzuty pozwanej w tym zakresie. Na takie stanowisko biegłego pozwana nie odpowiedziała.

Sąd dokonał ustaleń faktycznych także w oparciu o dowody z zeznań świadków. Świadkom A. B. (2), I. K. (1), M. K., D. W., E. S., W. P., K. B. Sąd dał całkowicie wiarę w zakresie, w jakim opisali wzajemne relacje powódki z matką, zwłaszcza co do wzajemnych wizyt oraz zainteresowania powódki sytuacją matki, w tym stanem zdrowia matki przed śmiercią, jako że wszyscy świadkowie zeznawali zbieżnie w tym zakresie i każdy w zasadzie potwierdził, iż powódka odwiedzała matkę. D. W., E. S. i K. B. Sąd ponadto dał wiarę co do tego, że wolą M. B. było zbycie swoich nieruchomości na rzecz T. L.. Świadek D. W. była sąsiadką M. B., często z nią rozmawiała i mogła znać szczegóły jej woli, zwłaszcza że pozostaje osobą spoza rodziny i nie jest bezpośrednio zainteresowana wynikiem sprawy. Z kolei świadek E. S. często przyjeżdżała do M. B. oraz osobiście rozmawiała ze zmarłą co do jej woli przekazania nieruchomości na rzecz T. L.. Natomiast K. B. przywołała konkretne zdarzenie, w trakcie którego M. B. powiedziała jej, że chce, by T. L. przejęła po niej gospodarstwo.

Sąd dał także wiarę świadkowi I. K. (2), która jako notariusz jedynie ogólnie naświetliła sposób zawierania umów oraz świadomość stron co do rodzaju podpisywanej umowy, nie pamiętając szczegółów umowy z dnia 11 lipca 2006 r., co pozostaje w ocenie Sądu całkowicie zrozumiałe, biorąc pod uwagę ilość umów zawieranych rocznie przed notariuszem oraz znaczny upływ czasu od dnia zawarcia umowy do dnia przesłuchania świadka.

Sąd nie dał wiary świadkowi W. P. co do bardzo złego stanu psychicznego M. B. w okresie około roku przed śmiercią. Świadek zeznał , że z M. B. nie można było się porozumieć, że była otępiała, nastąpiła demencja. Świadek, jak sam zeznał, nie przebywał często u M. B., zaś zły stan zdrowia psychicznego nie znalazł potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, zwłaszcza zaś zeznaniach świadków, którzy często rozmawiali z M. B., to jest D. W., E. S., K. B. oraz w przesłuchaniu T. L.. Natomiast fakt, iż W. P. rozmawiał z T. L. o sprzedaży gospodarstwa rolnego nie przesądza jeszcze, że M. B. nie miała planów przekazania nieruchomości T. L..

Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii nowego biegłego, jako że okoliczność, na jaką biegły D. M. składał opinie, została wyjaśniona, zaś pozwana nie podniosła żadnych zasadnych zarzutów, które podważałyby opinię biegłego M. wymagały opinii nowego biegłego.

Sąd w zasadzie dał wiarę przesłuchaniu M. P., zwłaszcza że znaczna jego część stanowiła wyrażenie emocji i opinii powódki, nie zaś faktycznego przebiegu zdarzeń. W przeważającej części przesłuchanie powódki znajdowało potwierdzenie w zeznaniach świadków. Sąd nawet dał wiarę tej części jej przesłuchania, w której powiedziała o zdrowiu psychicznym matki oraz o zażywaniu przez nią leków. Wprawdzie żaden świadek nie przywołał zdarzeń opisanych przez powódkę w tym zakresie, jednak powódka powiedziała, że po zażywaniu leków matka zachowywała się normalnie i skończyły się wszelkie wcześniejsze problemy. Zatem, z punktu widzenia przedmiotu sprawy, znaczenie miało to, że w chwili podpisania umowy w dniu 11 lipca 2006 r. była całkowicie świadoma swojego zachowania, to zaś potwierdziło także przesłuchanie powódki.

Sąd za wiarygodne uznał także przesłuchanie pozwanej T. L.. Zaznaczając, że w znacznej części także i jej przesłuchanie stanowiło wyraz opinii o faktach, nie zaś faktycznego przebiegu oraz było nacechowane emocjonalnie, Sąd szczególnie ostrożnie ocenił jej przesłuchanie. W zasadzie przesłuchanie T. L. znajdowało potwierdzenie w zeznaniach świadków. Sąd w szczególności dał wiarę temu, że pozwana od wielu lat choruje, jako że żaden ze świadków, a nawet powódka dotychczas nie zwrócili uwagi na tę okoliczność, zaś powódka w żadnej mierze nie zakwestionowała tej okoliczności, choć uczestniczyła w przesłuchaniu pozwanej. Sąd dał jej także wiarę co do okoliczności, w jakich doszło do podpisania umowy w dniu 11 lipca 2006 r., zwłaszcza co do wyboru rodzaju oświadczenia woli w umowy dożywocia, bowiem w tym zakresie jej przesłuchanie, choć całkowicie spontaniczne, było logiczne i spójne.

Za okoliczność bezsporną Sąd przyjął fakt, że M. B. w chwili śmierci nie pozostawiła po sobie żadnego majątku, jako że strony w tym zakresie pozostawały całkowicie zgodne.

Podstawę prawną żądania pozwu stanowił art. 991 § 1 kc, zgodnie z którym zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom spadkodawcy, którzy byliby powołani do spadku z ustawy, należą się, jeżeli uprawniony jest trwale niezdolny do pracy albo jeżeli zstępny uprawniony jest małoletni – dwie trzecie wartości udziału spadkowego, który by mu przypadał przy dziedziczeniu ustawowym, w innych zaś wypadkach – połowa wartości tego udziału, przy czym, zgodnie z § 2 tego artykułu, roszczenie przeciwko spadkobiercy o zapłatę sumy pieniężnej potrzebnej do pokrycia zachowku lub jego uzupełnienia przysługuje, gdy uprawniony nie otrzymał należnego mu zachowku bądź w postaci uczynionej przez spadkodawcę darowizny, bądź w postaci powołania do spadku, bądź w postaci zapisu.

W orzecznictwie podkreśla się, że uprawnienie do zachowku przysługuje zarówno w przypadku dziedziczenia testamentowego, jak i dziedziczenia ustawowego (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu

z dnia 15 marca 2012 r., I ACa 95/12, Lex nr 1211557).

W niniejszej sprawie M. P. i T. L. były spadkobierczyniami ustawowymi jako zstępne po M. B.. Powódka nie otrzymała od matki darowizny ani zapisu, jej uprawnienia nie wyczerpało także powołanie do spadku, zatem była uprawniona do zachowku.

Zgodnie z art. 993 kc przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów zwykłych i poleceń, natomiast dolicza się do spadku darowizny oraz zapisy windykacyjne dokonane przez spadkodawcę. Jednocześnie w art. 888 § 1 kc ustawodawca zdefiniował umowę darowizny jako taką, przez którą darczyńca zobowiązuje się do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego kosztem swojego majątku. Zgodzić należy się z tym, iż rodzaj umowy należy oceniać nie na podstawie jej tytułu, nadanego przez strony, ale na podstawie zgodnego zamiaru stron i celu umowy w tym zakresie (art. 65 kc). Wobec tego umową darowizny jest nie tylko taka umowa, którą strony właśnie tak nazwały, ale także każda inna umowa, niezależnie od jej nazwy, o ile zawiera wszystkie essentialia negotii umowy darowizny, to jest bezpłatne świadczenie z jednej strony i zgoda na przyjęcie takiego świadczenia z drugiej strony.

Niezależnie od powyższej interpretacji umowy darowizny, w najnowszym orzecznictwie na gruncie art. 1039 § 1 kc pojawiło się stanowisko, zgodnie z którym za darowiznę w rozumieniu art. 1039 § 1 kc należy rozumieć nie tylko taką umowę, która, niezależnie od oznaczenia przyjętego przez strony, stanowiła umowę darowizny w rozumieniu art. 888 § 1 kc, ale także wszelkiego rodzaju umowy, na podstawie których dochodzi do przysporzenia dokonanego pod tytułem darmym, nawet, gdy źródła takiego przysporzenia nie można zakwalifikować jako umowy darowizny (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2012 r. I CSK 217/12, Lex nr 1284691; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 9 grudnia 2010 r. III CSK 39/10, Lex nr 738107). Wprawdzie powyższe judykaty zostały wydane w związku z art. 1039 § 1 kc, jednak jego treść oraz wydane orzeczenia pozwalają na zastosowanie analogicznej wykładni dla pojęcia „darowizna”, o którym mowa w art. 993 kc. Zgodnie z art. 1039 § 1 kc jeżeli w razie dziedziczenia ustawowego dział spadku następuje między zstępnymi albo między zstępnymi i małżonkiem, spadkobiercy ci są wzajemnie zobowiązani do zaliczenia na schedę spadkową otrzymanych od spadkodawcy darowizn oraz zapisów windykacyjnych. Jeśli zatem ustawodawca w tej samej części kodeksu cywilnego posługuje się pojęciem „darowizna”, to zgodnie z założeniem o racjonalnym ustawodawcy przyjąć należy, że chodzi o dokładnie to samo pojęcie i należy je rozumieć tak samo w każdym przywołanym przypadku. Za rozszerzonym rozumieniem pojęcia „darowizny” na gruncie tak art. 993 kc, jak art. 1039 § 1 kc przemawia nie tylko wykładnia systemowa, ale także funkcjonalna. Trzeba mieć na uwadze, że prawo uprawnionego do zachowku przysługuje ze względu na szczególny, bardzo bliski stosunek rodzinny, istniejący między nim a spadkodawcą, służy bowiem urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych oraz realizacji zasady, iż nikt nie może na wypadek swojej śmierci rozporządzić swoim majątkiem zupełnie dowolnie, z pominięciem swoich najbliższych (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 31 marca 2011 r. I ACa 99/11, OSAB 2011/1/21-28), w szczególności, gdy pominięcie najbliższych następuje pod tytułem darmym, jako że ten sposób zbycia mienia jest niezwykle łatwy. Zatem, z punktu widzenia celu instytucji zachowku, ochrona powinna rozciąga się nie tylko na umowy darowizny, ale na wszelkie czynności prawne, na podstawie których dochodzi do zbycia mienia pod tytułem darmym.

W niniejszej sprawie Sąd nie miał wątpliwości co do tego, że umowa z dnia 11 lipca 2006 r. była umową dożywocia, nie zaś umową darowizny. Sąd wziął bowiem pod uwagę fakt, iż umowa została zawarta przed notariuszem, który uprzedził strony o cechach umowy i konsekwencjach jej zawarcia, przedstawił alternatywne możliwości oraz ostatecznie sporządził taką umowę, jaka była zgodna tak z wolą M. B., jak i jej kontrahenta T. L.. Umowa została zatytułowana jako umowa dożywocia, także jej treść zawiera wszystkie elementy konstytutywne dla tego rodzaju umowy, w szczególności zaś zobowiązanie T. L. do dożywotniego utrzymywania M. B. w zamian za przeniesienie własności nieruchomości. Z tego względu, w ocenie Sądu, nie można było podzielić poglądu powódki, jakoby umowa z dnia 11 lipca 2006 r. była faktycznie umową darowizny.

Niezależnie jednak od tego umowę z dnia 11 lipca 2006 r. uznać należy za umowę tego typu, której przedmiot na podstawie art. 993 kc podlega doliczeniu do spadku. Za darowiznę w rozumieniu tak art. 1039 § 1 kc, jak i art. 993 kc można uznać bowiem także umowę dożywocia. Umowa ta została uregulowana w art. 908 § 1 kc i jej istotą jest zobowiązanie jednej strony do przeniesienia własności nieruchomości na rzecz nabywcy i zobowiązania z drugiej strony przez nabywcę do zapewnienia zbywcy dożywotniego utrzymania. Wprawdzie umowa dożywocia wymaga świadczenia obu stron, jednak świadczenia nabywcy nie zawsze można zakwalifikować jako świadczenia pod tytułem odpłatnym, w szczególności zaś w okolicznościach niniejszej sprawy. Pozwana bowiem zarówno przed zawarciem umowy, jak i po jej zawarciu w tym samym zakresie opiekowała się matką, ponosząc wspólnie z nią koszty utrzymania nieruchomości, mieszkania, a także dostarczenia środków żywności i leków. Zatem nabycie nieruchomości przez powódkę nie wymagało od niej zwiększenia wydatków, a dożywotnik faktycznie zbył nieruchomości pod tytułem darmym. Nie można jednocześnie przyjąć, że umowa stanowiła umowę darowizny, jako że na postawie umowy został usankcjonowany obowiązek pozwanej do świadczenia na rzecz M. B. utrzymania, choć nie wymagał on żadnej formy odpłatności.

Wobec tego Sąd na podstawie art. 993 kc doliczył do spadku nieruchomości, będące przedmiotem umowy dożywocia.

Zgodnie z art. 995 § 1 kc wartość przedmiotu umowy dożywocia Sąd ustalił na podstawie opinii rzeczoznawcy według stanu z chwili zawarcia umowy, a według cen aktualnych, to jest z chwili ustalania zachowku.

Wartość przedmiotu umowy wynosiła łącznie 794.469,00 zł i taką wartość należało doliczyć do spadku, który w chwili otwarcia spadku nie zawierał żadnych aktywów, zatem wynosił 0 zł.

Zgodnie z postanowieniem Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu Wydział I Cywilny z dnia 13 października 2009 r., wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 1003/09 powódka nabyła spadek w udziale 1/3. Zatem, zgodnie z art. 991 § 1 kc przysługuje jej prawo do zachowku w wysokości ½ wartości tego udziału. Wobec tego, że wartość spadku wyniosła 794.469,00 zł, powódce przysługuje prawo do zachowku w wysokości 1/6 wartości spadku, to jest 132.411,50 zł.

Roszczenie z tytułu zachowku, zgodnie z art. 1007 § 2 kc, przedawnia się z upływem lat pięciu od dnia otwarcia spadku. M. B.zmarła w dniu (...) r., zaś pozew został wniesiony w dniu 1 czerwca 2011 r. Wobec tego w chwili wytoczenia powództwa roszczenie nie było przedawnione. Z tego względu Sąd jedynie na marginesie wskazuje, że zawezwanie do próby ugodowej jako czynność procesowa może stanowić podstawę do przerwania biegu przedawnienia, gdy w jego treści w sposób jednoznaczny oznaczono wierzytelność, zarówno pod względem przedmiotu żądania, jak i jej wysokości. Tylko bowiem taki sposób oznaczenia wierzytelności pozwala na jej jednoznaczną identyfikację, a tym samym wiązanie wynikających z art. 123 k.c. skutków w zakresie biegu terminu przedawnienia (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 listopada 2012 r., V CSK 515/11, Lex nr 1276233; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 2012 r. II PK 175/11, Lex nr 1164729).

Sąd nie znalazł podstaw do tego, by oddalić powództwo na podstawie art. 5 kc. Zgodnie z ugruntowanym już stanowiskiem judykatury wobec ratio legis przepisów o prawie do zachowku należy zachować szczególną ostrożność przy podejmowaniu oceny o nadużyciu prawa żądania zapłaty sumy pieniężnej odpowiadającej wysokości zachowku, która nie może opierać się jedynie na ogólnym odwołaniu się do klauzuli generalnej zasad współżycia społecznego. Zastosowanie art. 5 kc nie może w szczególności udaremnić celów przepisów o zachowku. Jedynie w pewnych szczególnych i wyjątkowych sytuacjach dopuszczalne jest obniżenie należności z tytułu zachowku na podstawie art. 5 k.c. Prawa uprawnionego do zachowku służą bowiem urzeczywistnieniu obowiązków moralnych, jakie spadkodawca ma względem swoich najbliższych. W tym kontekście nie można zapominać, że nie mogą zostać pominięte te zachowania uprawnionego, które wskazują na to, jak ten wywiązywał się ze swych obowiązków względem najbliższych, ze szczególnym uwzględnieniem spadkodawcy (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 31 marca 2011 r. I ACa 99/11, OSAB 2011/1/21-28; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2010 r. VI ACa 332/10, Lex nr 785393). Sąd nie dostrzegł w niniejszej sprawie podstaw do obniżenia lub odmowy zasadności roszczenia o zachowek. Powódka aż do śmierci matki odwiedzała ją i pozostawała z nią w poprawnych stosunkach, zapraszała matkę i siostrę na uroczystości rodzinne, a tuż przed śmiercią spędzała przy matce każdy dzień. Po śmierci współuczestniczyła w organizacji uroczystości pogrzebowych. Świadkowie i strony wprawdzie zgodnie mówili, że powódka kilka razy w miesiącu była u matki, zaś zdaniem Sądu przywoływana częstotliwość wizyt jest całkowicie zrozumiała, skoro powódka nie mieszkała z matką, pracowała i zajmowała się dzieckiem. Jednocześnie pozwana pozostaje właścicielką trzech nieruchomości, które są podzielone na działki ewidencyjne, a biegły w niniejszej sprawie wycenił je na łączną kwotę ponad 700.000 zł. Kwota zachowku w wysokości 132.411,50 zł zatem nie będzie stanowiła dla niej znacznego obciążenia, mimo iż pozwana nie pracuje i pozostaje na rencie, wziąć bowiem należy pod uwagę, że pozwana ma możliwość sprzedania części nieruchomości celem uzyskania środków na zapłatę zadatku, a nadto wydzierżawia grunty w celach zarobkowych.

W związku z powyższym na podstawie art. 991 § 1 kc należało zasądzić od pozwanej na rzecz powódki kwotę 132.411,50 zł.

Powódka wystąpiła z żądaniem zasądzenia odsetek ustawowych od dnia 9 lipca 2009 r., to jest od dnia doręczenia do Sądu Rejonowego dla Wrocławia – Krzyków we Wrocławiu I Wydziału Cywilnego zawezwania do próby ugodowej. Sąd jednak zasądził odsetki ustawowe od dnia wydania wyroku, jako że uznał, iż wymagalność roszczenia o zapłatę zachowku rozpoczyna swój bieg w dniu wyrokowania, a to z uwagi na treść art. 995 § 1 kc, który przewiduje, że wartość przedmiotu darowizny ocenia się według cen z chwili ustalenia zachowku (por. wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 6 listopada 2012 r. I ACa 1105/12, Lex nr 1272035).

Wobec tego, że powódka wystąpiła z żądaniem zapłaty kwoty 144.416,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 9 lipca 2009 r. do dnia zapłaty, zaś jej żądanie było zasadne jedynie w części, to jest co do kwoty należności głównej i odsetek ustawowych wyżej wskazanych, w pozostałym zakresie należało oddalić powództwo.

O kosztach postępowania Sąd orzekł zaś na podstawie art. 100 zd. 2 kpc, uznając, że powódka uległa tylko co do nieznacznej części swego żądania i całość kosztów postępowania powinna ponieść pozwana. Na koszty procesu składały się opłata od pozwu w wysokości 7.221,00 zł, obliczona na podstawie art. 13 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych (Dz.U. z 2010 r., Nr 90, poz. 694 z późn. zm.), wynagrodzenie biegłego w wysokości 1.000 zł, jako że kwotę tę poniosła faktycznie powódka, wpłacając w dniu 28 lutego 2012 r. zaliczkę w podanej wysokości, a nadto wynagrodzenie pełnomocnika procesowego w wysokości 3.600,00 zł obliczone na podstawie § 2 ust. 1 i 2 oraz § 6 pkt 6 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1349 z późn. zm.) oraz opłata skarbowa od udzielonego pełnomocnictwa w wysokości 17 zł.