Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1043/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2013 roku

Sąd Okręgowy w Szczecinie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

SSO Dorota Gamrat-Kubeczak

Sędziowie:

SO Sławomir Krajewski

SO Marzenna Ernest

Protokolant:

sekr. sądowy Małgorzata Idzikowska-Chrząszczewska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 5 marca 2013 roku w S.

sprawy z powództwa K. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powódkę

od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum w Szczecinie

z dnia 31 maja 2012r., sygn. akt I C 1971/11

1. zmienia zaskarżony wyrok:

a. w punkcie II w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...)Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki K. B. dalszą kwotę 455 zł (czterysta pięćdziesiąt pięć złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 6 grudnia 2011r. i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b. w punkcie III w ten sposób, że zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 634 zł (sześćset trzydzieści cztery złote) tytułem kosztów procesu.

2. oddala apelację w pozostałym zakresie;

3. zasądza od powódki K. B. na rzecz pozwanego (...)Spółki Akcyjnej w W. kwotę 505 zł (pięćset pięć złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt II Ca 1043/12

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy Szczecin — Centrum w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy z powództwa K. B. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę zasądził od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powódki K. B. kwotę 3.000 zł wraz z odsetkami w wysokości ustawowej od dnia 9 września 2011 roku; oddalił powództwo w pozostałej części (pkt II); zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 865 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy oparł o następujący stan faktyczny:

W dniu 20 listopada 2008 r. w S., na ulicy (...), doszło do wypadku drogowego w którym poszkodowana została I. M.. Wypadek polegał na tym, że kończąca przekraczanie jezdni po wyznaczonym przejściu dla pieszych I. M. została potrącona przez pojazd marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...). Samochód należał do D. B., który zawarł z pozwanym zakładem ubezpieczeń umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych. W chwili wypadku pojazd był prowadzony przez K. B..

Poszkodowana została przewieziona z miejsca wypadku do szpitala, gdzie rozpoznano u niej ranę tłuczoną głowy okolicy czołowej po stronie lewej, stłuczenie mózgu okolicy czołowo-ciemieniowej, złamanie kości kulszowej i łonowej po stronie prawej, uszkodzenie więzadła pobocznego piszczelowego stawu kolanowego prawego, krwiak uda prawego. Poszkodowana przebywała w szpitalu od 20 listopada 2008 r. do 19 grudnia 2008 r. Poszkodowana zgłosiła szkodę pozwanemu w dniu 20 lutego 2009 r.

Wypełniając druk potwierdzenia okoliczności zdarzenia powódka wskazała, że poszkodowana — piesza nagle weszła na jezdnię prosto pod samochód. Była ubrana na czarno, trzymała psa na smyczy, który został przez powódkę zauważony w pierwszej kolejności. Podała, że nagłe wejście na jezdnię uniemożliwiało uniknięcie potrącenia pieszej. Taką informację powódka podała również przybyłej na miejsce zdarzenia Policji.

W toku postępowania likwidacyjnego pozwany informował poszkodowaną o braku ustalonej odpowiedzialności cywilnej i prowadzonym postępowaniu karnym. Wskazał, że sprawa zostanie ostatecznie rozpatrzona po zakończeniu postępowania przez Sąd i dostarczeniu prawomocnego orzeczenia Sądu.

Pismem z dnia 11 maja 2009 r. pozwany zwrócił się do Prokuratury (...)w S. o podanie informacji o okolicznościach zdarzenia z dnia 20 listopada 2008 r., wyniku sprawy i ustaleniu, kto jest sprawcą zdarzenia.

Pismem z dnia 31 lipca 2009 r. pozwany ponownie poinformował poszkodowaną, że nie było możliwe przyjęcie odpowiedzialności i zaspokojenie zgłoszonych roszczeń.

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2011 r. Sąd Rejonowy Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie po rozpoznaniu sprawy K. B. podejrzanej o to, że w dniu 20 listopada 2008 r. w S. na ul. (...), kierując samochodem marki R. (...) o nr rejestracyjnym (...) i jadąc ulicą (...) od strony (...)w kierunku ulicy (...) nieumyślnie naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że zbliżając się do wyznaczonego przejścia dla pieszych znajdującego się na wysokości posesji przy ul. (...) nie zachowała szczególnej ostrożności poprzez właściwą obserwację przedpola jazdy, wskutek czego potrąciła pieszą I. M., przechodzącą po wskazanym przejściu, w następstwie czego piesza doznała obrażeń ciała, które spowodowały u niej rozstrój zdrowia oraz naruszenie funkcji kończyny dolnej prawej na okres znacznie przekraczający dni siedem, tj. o czyn z art. 177 §1 k.k., ustalając że K. B. jest sprawcą zarzucanego jej czynu, na podstawie art. 66 1 k.k. i art. 67 §1 k.k. postępowanie karne wobec niej o ten czyn warunkowo umarza na okres jednego roku próby. Nadto Sąd na podstawie art. 67 § 3 k.k. zobowiązał K. B. do zapłaty kwoty 3000 zł na rzecz pokrzywdzonej I. M. tytułem częściowego odszkodowania. Na podstawie art. 629 kpk zasądził od K. B. koszty sądowe na rzecz Skarbu Państwa w tym wymierzył jej opłatę w kwocie 100 zł. Na postawie art. 629 kpk w zw. z art. 627 kpk zasądził od K. B. na rzecz oskarżycielki posiłkowej I. M. kwotę 4270 zł tytułem zwrotu kosztów związanych z ustanowieniem pełnomocnika.

Następnie pismem z dnia 10 maja 2011 r., doręczonym pozwanemu w dniu 17 maja 2011 r. powódka przekazała pozwanemu wyrok z dnia 27 kwietnia 2011 r. wraz ze stwierdzeniem prawomocności — jak podała — w celu zapłaty na rzecz poszkodowanej kwoty 3.000 zł oraz 4.270,00 zł.

Na podstawie wniosku poszkodowanej z dnia 25 sierpnia 2011 r. Komornika Sądowy przy Sądzie Rejonowym Szczecin-Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie wszczął postępowanie egzekucyjne przeciwko powódce.

Pismem z dnia 26 sierpnia 20 ł 1 r. pozwany przyznał poszkodowanej zadośćuczynienie w kwocie 15.000,00 zł, uwzględniając zadośćuczynienie przyznane poszkodowanej w ramach postępowania karnego.

Na początku września 2011 r. powódka otrzymała zawiadomienie o wszczęciu postępowania egzekucyjnego wobec niej. Powódka była roztrzęsiona tą informacją.

B. do zapłaty kwoty 3.000,00 zł na rzecz pokrzywdzonej I. M. tytułem częściowego odszkodowania. Na podstawie art. 629 k.p.c. zasądził od K. B.

Powódka od siedemnastu lat jest radcą prawnym, świadczy usługi na rzecz Gminy (...). Jest obyta z postępowaniem sądowym i egzekucyjnym. Po otrzymaniu zawiadomienia o wszczęciu egzekucji uiściła na rzecz poszkodowanej kwotę 8.372,80 zł. O dokonaniu zapłaty poinformowała pozwanego.

Pismem doręczonym pozwanemu w dniu 17 października 2011 r. powódka poinformowała pozwanego o tym, iż nie otrzymała żadnej informacji o likwidacji szkody „jak też zmuszona była na skutek wytoczenia przez poszkodowaną postępowania egzekucyjnego do zapłaty kwot zasądzonych wyrokiem karnym.

Pismem z dnia 14 listopada 2011 r. pozwany poinformował powódkę o odmowie zwrotu kosztów, jakie powódka poniosła dokonując wpłat na rzecz poszkodowanej. Powyższe stanowisko powtórzył w piśmie z dnia 23 listopada 2011 r.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy uznał powództwo za częściowo uzasadnione, jako podstawę prawną rozstrzygnięcia wskazując art. 822 1 kc., zaś w przypadku zadośćuczynienia art. 445 1 k.c.

Sąd I instancji podkreślił, iż spór stron ogniskował się wokół kwestii legitymacji procesowej po stronie powódki. Oceniając stan faktyczny ustalony wsparcie Sąd Rejonowy wskazał, iż odpowiedzialność cywilną za szkodę powstałą w związku ze zdarzeniem ponosi osoba posiadająca ubezpieczenie OC w pozwanej spółce. W związku ze stanowiskiem procesowym pozwanego, polegającym na zakwestionowaniu legitymacji procesowej po stronie powódki - dalej podnosił Sąd Rejonowy - to zgodnie z art. 35 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Ubezpieczeniem OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest objęta odpowiedzialność cywilna każdej osoby, która kierując pojazdem mechanicznym w okresie trwania odpowiedzialności ubezpieczeniowej, wyrządziła szkodę w związku z ruchem tego pojazdu. W ocenie Sądu Rejonowego nie mogło zatem budzić żadnych wątpliwości, że sprawczyni wypadku była objęta ubezpieczeniem OC zawartym przez D. B., a co za tym idzie pozostawała legitymowania do wystąpienia z powództwem w niniejszej sprawie.

Dokonując oceny roszczenia powódki w zakresie kwot wypłaconych poszkodowanej na podstawie wyroku z dnia 27 kwietnia 2011 r. Sąd Rejonowy miał na uwadze okoliczność, że co do zasady nie budzi wątpliwości, że w przypadku naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej (krzywdy) przez samego ubezpieczonego (z własnej inicjatywy czy też w wykonaniu wyroku sądu), ubezpieczyciel jest obowiązany zwrócić ubezpieczonemu taką kwotę, jaką sam byłby obowiązany zapłacić poszkodowanemu w razie skierowania do niego żądania o odszkodowanie. W razie zaś zwrócenia się z żądaniem zapłaty przez poszkodowanego bezpośrednio do ubezpieczonego sprawcy szkody, ubezpieczyciel jest obowiązany do podjęcia działań, w wyniku których wierzyciel (poszkodowany) nie będzie od sprawcy (ubezpieczonego) żądał spełnienia świadczenia.

Sąd miał również na uwadze, że w niniejszej sprawie okoliczności wypłaty przez powódkę świadczenia na rzecz poszkodowanej miały szczególny charakter — albowiem K. B. wypłaciła I. M. zadośćuczynienie w związku z egzekucją obowiązków wynikających z wyroku karnego. Sąd Rejonowy przytaczając poglądy doktryny i orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazał, iż sprawca wypadku komunikacyjnego, wobec którego zastosowano środek karny polegający na obowiązku naprawienia szkody (art. § 1 w związku z art. 39 pkt 5 k.k.), może domagać się od ubezpieczyciela - na podstawie umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów - zwrotu świadczenia zapłaconego na rzecz pokrzywdzonego (por. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 13.07.2011 r., sygn. III CZP 31/11, 0SNC 2012/3/29, www.sn.pl. LEXnr 852336, Biul.SN 201 1/7/9).

Powyższa konstatacja pozwalała Sądowi Rejonowemu na przyjęcie, iż powódka mogła domagać się od pozwanego zwrotu świadczenia wypłaconego na rzecz poszkodowanej w kwocie 3.000,00 zł. Sąd I instancji nie znalazł jednakże podstaw do uwzględnienia roszczenia obejmującego kwotę 4.270,00 zł tytułem kosztów związanych z ustanowieniem pełnomocnika w sprawi karnej oraz kwoty 1.102,80 zł tytułem kosztów postępowania egzekucyjnego. W ocenie Sądu Rejonowego bowiem, koszty powstałe w postępowaniu w sprawie V K 419/10, a następnie w postępowaniu egzekucyjnym nie stanowią normalnych następstw szkody wyrządzonej wypadkiem drogowym z dnia 20 listopada 2008 r. Sąd Rejonowy wskazał, że z uwagi kwestionowania przez powódkę swojej odpowiedzialnosci za zaistniałą stację doprowadziło do konieczności ustalenie w postępowaniu karnym zakresu odpowiedzialności ubezpieczyciela i wysokości świadczenia . To zaś rodziło konieczność oczekiwania na wyniki postępowania sądowego w sprawie karnej, gdzie wszystkie okoliczności wypadku z dnia 20 listopada 2008 r. zostały poddane ocenie biegłego sądowego. W ocenie Sądu to zatem powódka ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuacją i powstanie spornych kosztów. Gdyby bowiem powódka już w chwili wypadku przyjęła odpowiedzialność za szkodę I. M., umożliwiłaby wówczas znacznie szybsze uzyskanie przez nią należnego jej zadośćuczynienia, a tym samym spełniłaby swoje obowiązki jakie ustawa o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych nakłada na każdego kierowcę będącego sprawcą kolizji lub wypadku. Zwłoka powódki w przyjęciu na siebie odpowiedzialności za wypadek doprowadziła zaś do sytuacji, że poszkodowana przez blisko trzy lata nie mogła uzyskać należnego jej świadczenia od pozwanego. W odniesieniu do kosztów powstałych na etapie postępowania egzekucyjnego to Sąd Rejonowy wskazał, iż powódka będąc prawnikiem i od lat zawodowym pełnomocnikiem obeznanym w egzekucji — winna zdawać sobie sprawę nie tylko ze skutków uprawomocnia się orzeczenia z dnia 27 kwietnia 2011 r., ale także jako jednoczesny sprawca wypadku udzielić pomocy poszkodowanej poprzez wypłatę zasądzonego świadczenia. Gdyby zatem powódka po uzyskaniu odpisu prawomocnego orzeczenia spełniła nałożone na nią obowiązki, koszty egzekucyjne nigdy by nie powstały. Zwlekając z wypłatą świadczenia i oczekując - w sposób niczym nieuzasadniony — że ubezpieczyciel pokryje wszystkie koszty powstałe z jej winy, nie zasługuje na aprobatę.

Sąd Rejonowy nie znalazł również podstaw do zasądzenie na rzecz powódki kwoty 2.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę związaną z wszczęciem postępowania egzekucyjnego. Skoro bowiem zatem powódka wywodziła swoje roszczenie z treści umowy ubezpieczenia, której ochrona rozciągała się na nią jako kierującego pojazdem ubezpieczonym, nie sposób przyjąć aby do roszczeń związanych z ewentualnie nienależytym wykonaniem obowiązków ubezpieczyciela mogła mieć zastosowanie konstrukcja przyjęta w art. 445 kc. Dalej, Sąd Rejonowy wskazał, że nawet gdyby przyjąć, że powódka mogłaby co do zasady domagać się zadośćuczynienia, podkreślenia wymaga że nie tylko nie wykazała rozmiarów odniesionej krzywdy, ale jej stanowisko procesowe wręcz zaprzeczało możliwości wystąpienia szkody niemajątkowej. Skoro bowiem powódka jest prawnikiem od lat zajmującym się postępowaniami egzekucyjnymi nie sposób przyjąć, aby egzekucja prowadzona na podstawie wyroku z dnia 27 kwietnia 2011 r. mogła rodzić dla K. B. skutki w postaci szoku lub znaczących perturbacji na tle emocjonalnym.

Roszczenie o odsetki znajduje swoje oparcie w treści art. 481 § 1 k.c., Data początkowa naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie w płatności odszkodowania wskazana została zgodnie z żądaniem pozwu i przypada na dzień 9 września 2011 r., a więc datę zainicjowania postępowania w niniejszej sprawie. W pkt III wyroku Sąd rozstrzygnął o kosztach procesu

Powyższe orzeczenie apelacją częściowo zaskarżyła powódka tj. w zakresie punktu II i III wyrok Sądu Rejonowego Szczecin- Centrum w Szczecinie, wnosząc o:

- zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki dalszej kwoty 7.372, 80 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty,

- zasądzenie od pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie:

wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazani sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu za obie instancje.

Zaskarżonemu wyrokowi apelująca zarzuciła:

- naruszenie art. 361 oraz art. 363 kodeksu cywilnego poprzez błędne i nieuprawnione przyjęcie przez Sąd I instancji, że koszty powstałe w postępowaniu karnym V K 419/10 nie stanowią normalnych następstw szkody wyrządzonej wypadkiem drogowym z 20 listopada 2008r.,

- naruszenie art. 822 kodeksu cywilnego poprzez błędne i nieuprawnione przyjęcie, że ustanowienie przez poszkodowaną pełnomocnika w postępowaniu karnym bezpośrednio związanym z wypadkiem drogowym z 20 listopada 2008r., które to postępowanie karne miało na celu ustalenie, kto i w jakim zakresie ponosi winę za przedmiotowy wypadek, nie pozostaje w związku z tym wypadkiem,

- naruszenie art. 361 kodeksu cywilnego, poprzez błędne i nieuprawnione przyjęcie przez Sąd I instancji, że wielomiesięczna bierność pozwanej po otrzymaniu wyroku V K 419/ 10, która to bierność polegała na nie wypłaceniu (choćby częściowo) świadczenia przyznanego poszkodowanej mocą prawomocnego wyroku i nie przekazaniu powódce jakichkolwiek informacji o stanie sprawy nie stanowi przyczynienia się do szkody poniesionej przez powódkę tj. kwoty 1.102, 80 zł tytułem kosztów postępowania egzekucyjnego, jakie zmuszona była uiścić z tego powodu, że zniecierpliwiona poszkodowana skierowała wyrok do komornika,

4) naruszenie art. 817 kodeksu cywilnego poprzez jego niezastosowanie i nie wyciągnięcie negatywnych konsekwencji w stosunku do pozwanej pomimo faktu, że przy likwidacji szkody powstałej na skutek wypadku z 20 listopada 2008r. nie dochowała ona żadnych ustawowych terminów,

5) naruszenie art. 471 kodeksu cywilnego poprzez jego nie zastosowanie w sprawie i nie uznanie, że pozwana zobowiązana jest do naprawienia szkody wynikłej z nienależytego wykonania zobowiązania, przy czym nienależyte wykonanie zobowiązania- terminowa wypłata należności na rzecz poszkodowanej- nastąpiła wyłącznie z winy pozwanej,

6) rażące naruszenie art. 13 ust. 1 oraz art. 15 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych poprzez ich nie zastosowanie w sprawie i całkowite przemilczenie faktu, że pozwana świadczenia na rzecz poszkodowanej wynikającego z prawomocnego orzeczenia sądowego nie dość, że nie wypłaciła w całości, to wypłata nastąpiła z bardzo znacznym opóźnieniem (niemal 100 dni)

7) naruszenie art. 448 § 1 kodeksu cywilnego poprzez odmówienie powódce prawa domagania się zadośćuczynienia za naruszenie dóbr osobistych wywołane oczywiście niesumiennym i niezgodnym z prawem zachowaniem pozwanej,

8) naruszenie prawa procesowego tj. art. 233 kpc polegające na przekroczeniu zasad swobodnej oceny dowodów poprzez przyjęcie, że:

a) powódka ponosi odpowiedzialność za zwłokę w wypłacie świadczenia, gdyż kwestionowała przyjęcie na siebie odpowiedzialności, a powinna to uczynić już w chwili wypadku, a ni doprowadzać do procesu karnego,

b) powódka winna była po uzyskaniu prawomocnego wyroku karnego niezwłocznie spełnić świadczenie, a nie w sposób niczym nieuzasadniony oczekiwać, że wykona je za nią ubezpieczyciel.

W uzasadnieniu apelacji wskazała, iż w dniu 7 września 2011 r. w Biurze (...), gdzie pracowała powódka, zjawił się komornik sądowy z zawiadomieniem o wszczęciu przeciwko niej postępowania egzekucyjnego. Powódka była zaskoczona, a wręcz zaszokowana tym faktem; kilkanaście dni wcześniej z telefonicznej rozmowy z likwidatorem szkody dowiedziała się bowiem wreszcie ( po wielu nieudanych próbach kontaktu), że sprawa jest już na etapie wypłaty świadczenia poszkodowanej.

W uzasadnieniu apelacji odnośnie rozstrzygnięcia oddalającego roszczenie powódki apelująca w odpowiedzi na wywody Sadu rejonowego wskazała, iż działaniem bardzo częstym, jeśli nie typowym jest fakt ustanawiania pełnomocnika w postępowaniu likwidacyjnym oraz — tym bardziej- w postępowaniu przed sądem. Nie można tracić z pola widzenia faktu, że poszkodowana jest osobą starszą mającą trudności w poruszaniu się, z pewnością nie obytą z prawem i sądem. Ponadto przyznać w tym miejscu trzeba, że wyłącznie na skutek działań procesowych ustanowionego przez poszkodowaną pełnomocnika, sąd merytorycznie zajął się sprawą gdyż pierwotnie postępowanie zostało przez Prokuraturę umorzone. Nie sposób zatem zgodzić się ze stanowiskiem zajętym przez Sąd I instancji, że koszty ustanowienia pełnomocnika nie są normalnym następstwem wypadku drogowego, skoro w związku z tym wypadkiem toczyło się postępowanie karne. Za całkowicie niezrozumiałe i krzywdzące powódkę, która korzystając z zasady domniemania niewinności, a przede wszystkim przedstawiając okoliczności wypadku tak jak je zapamiętała, uznać trzeba stanowisko Sądu I Instancji, który uznał, że to powódka ponosi odpowiedzialność za zaistniałą sytuację i powstanie spornych kosztów.

Apelująca dalej podnosiła, że gdyby skarżąca otrzymała po 10 maja 2011r. od pozwanej jakąkolwiek informację o stanie sprawy, nawet taką, że pozwana odmawia zwrotu na przykład kwoty z punktu IV wyroku V K 419/10 bądź też że odmawia ( choć było by to zupełnie niezgodne z prawem) zapłaty kwoty 3 000 zł- zapłaciłaby wszystkie kwoty wynikające z wyroku i następnie wystąpiła z regresem do pozwanej.

Odnośnie oddalenia powództwa o zapłatę z tytułu naruszenia dóbr osobistych, to apelująca podniosła, nie domaga się zadośćuczynienia za dyskomfort psychiczny związany z samym wypadkiem. Skarżąca nie ukrywała również samego faktu wypadku (wszak wypadek każdemu może się zdarzyć). Zadośćuczynienie związane jest z nagannym, niczym nie usprawiedliwionym zachowaniem pozwanej, która z premedytacją naraziła powódkę na szkodę.

W odpowiedzi na apelację powódki pozwany wniósł o oddalenie apelacji, zasądzenie od powódki na rzecz pozwanej kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki w przeważającej mierze podlegała oddaleniu, tylko w niewielkim zakresie Sąd podzielił wywody skarżącej, zmieniając wyrok sądu I instancji.

Rozpoczynając niniejsze wywody od oceny zarzutów skarżącej, które nie spotkały się z aprobatą Sądu Odwoławczego, to przede wszystkim wskazać należy, iż zgodnie z treścią art. 361 kodeksu cywilnego zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. Zatem na powódce spoczywał obowiązek udowodnienia, że szkoda w postaci obowiązku poniesienia kosztów postępowania karnego jest normalnym następstwem zdarzenia, za które gwarancyjną odpowiedzialność cywilnoprawną ponosi pozwany. Z istoty umowy obowiązkowego ubezpieczenia pojazdu wynika jej cywilny charakter. W razie więc dojścia do zdarzenia objętego umową ubezpieczyciel ma obowiązek świadczyć w zakresie zobowiązań kierującego pojazdem, ale zobowiązań o charakterze cywilnym obejmującym szkody majątkowe i niemajątkowe. W ocenie Sądu Odwoławczego – wbrew twierdzeniom apelacji – koszty postępowania karnego, w ramach którego powódce przedstawiono zarzut, nie mieszczą się w granicach odpowiedzialności spoczywającej na ubezpieczycielu, a to z uwagi, jak słusznie podnosił Sąd Rejonowy - na brak związku przyczynowego. O ile oczywiście Sąd Odwoławczy nie neguje uprawnienia powódki do korzystania z zasady domniemania niewinności w postępowaniu karnym i prawa do akcentowania braku winy w toczącym się procesie, bez obowiązku uznawania swojej odpowiedzialności, to jednak toczące się postępowanie i wygenerowanie w nim koszty postępowania nie mogą powiększać wysokości szkody, za którą pozwana ponosi odpowiedzialność. W ramach toczącego się postępowania VK 419/10 oceniane było przecież zachowanie kierującej pojazdem z punktu widzenia jej odpowiedzialności karnej, której stwierdzenie bądź brak - bez głębszych wywodów w tym zakresie - było doniosłe dla powódki nie tylko w związku z zakresem odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. O ile nałożony środek karny, w postaci obowiązku naprawienia szkody, jako posiadający również funkcję kompensacyjną, wchodzi w ramy szkody za którą odpowiedzialność ponosi ubezpieczyciel – to na tym kończy się możliwość powiększania odpowiedzialności o inne środki pieniężne, jakie powódka musiała uiścić z uwagi na toczące się postępowanie karne.

Powyższe wywody determinują również stanowisko Sądu Odwoławczego, iż pozwany nie może w całości ponosić odpowiedzialności za wywołane koszty postępowania egzekucyjnego. Skoro brak było podstaw prawnych do wypłaty przez ubezpieczyciela kosztów postępowania karnego poszkodowanej, to ich dochodzenie w postępowaniu egzekucyjnym właśnie od powódki, było jak najbardziej uzasadnione.

Przy czym nie sposób przyjąć, iż koszty postępowania egzekucyjnego w całości winny obciążać powódkę. W tym zakresie zarzuty apelacji okazały się słuszne. Skoro w ramach toczącego się postępowania egzekucyjnego Komornik egzekwowała od powódki również kwotę 3000 zł z tytułu nałożonego środka karnego, która to suma mieści się w szkodzie, za która odpowiedzialność ponosi pozwany, a który pomimo posiadania wyroku sądu karnego – obowiązku wypłaty odszkodowania nie wypełnił – to w tej części pozwany ponosi odpowiedzialność za koszty egzekucji. Obowiązek pokrycia kosztów postępowania egzekucyjnego jakie powstały w związku z egzekucją sumy 3000 zł, jak słusznie podkreślała apelująca wynika z nienależytego wykonania obowiązków jakie przepisy prawa nakładają na ubezpieczyciela i ma swoją podstawę w przepisie art 471 kc. Skoro pozwany zwlekał z wypłatą odszkodowania i tym samym spowodował powstanie szkody po stronie powódki, a to w postaci zwiększonych kosztów egzekucji - to spoczywa na nim obowiązek naprawienie tejże szkody. Zasądzona z tego tytułu szkoda stanowi kwotę odpowiadającą części koszów egzekucji poniesionych przez powódkę odpowiadającą egzekwowanemu świadczeniu w kwocie 3000 zł. Wskazać w ty miejscu należy na wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 grudnia 2006r. III CSK 266/06 - W przypadku naprawienia szkody majątkowej i niemajątkowej (krzywdy) przez samego ubezpieczonego (z własnej inicjatywy czy też w wykonaniu wyroku sądu), ubezpieczyciel jest obowiązany zwrócić ubezpieczonemu taką kwotę, jaką sam byłby obowiązany zapłacić poszkodowanemu w razie skierowania do niego żądania o odszkodowanie. W razie zaś zwrócenia się z żądaniem zapłaty przez poszkodowanego bezpośrednio do ubezpieczonego sprawcy szkody, ubezpieczyciel jest obowiązany do podjęcia działań, w wyniku których wierzyciel (poszkodowany) nie będzie od sprawcy (ubezpieczonego) żądał spełnienia świadczenia.

Podkreślenia wymaga, że przyjęty w polskim systemie model ubezpieczenia to ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej, nie zaś ubezpieczenie odszkodowania. Zatem zadaniem ubezpieczyciela jest samodzielne ustalenie i wypłata należnych świadczeń poszkodowanemu, a nie jedynie zwrot już wypłaconych przez sprawcę szkody. Ta konkluzja determinuje rozstrzygnięcie o kosztach postępowania egzekucyjnego odpowiadających kwocie 3000 zł.

Mając na uwadze powyższe na mocy art. 386 § 1 kpc należało orzec jak w pkt 1 ppkt a) wyroku, zasądzając od pozwanego na rzecz powódki dalszą kwotę 455 zł wraz z odsetkami ustawowymi od dnia doręczenia odpisu pozwu, a to od dnia 06.12.2011 r. Ponieważ powódka wcześniej nie wzywała pozwanego do zapłaty powyższej kwoty, jako wezwanie do zapłaty uznać należało uznać doręczenie odpisu pozwu pozwanemu.

Przechodząc zaś do oceny zarzutów apelacji odnoszących się do oddalenia żądania zapłaty zadośćuczynienia – to uznać należy je za chybione.

Przede wszystkim wskazać należy, iż zadośćuczynienie za krzywdę jest swoistą postacią odszkodowania, którego celem jest rekompensata uszczerbku w dobrach osobistych. Krzywda ta – utożsamiana z negatywnymi przeżyciami w sferze psychicznej i fizycznej jednostki – musi być konsekwencją naruszenia dóbr osobistych. Podstawową przesłanką domagania się zadośćuczynienia jest zatem doznanie szkody niemajątkowej wynikającej z określonych faktów, z którymi norma prawna wiąże obowiązek jej naprawienia. Pomiędzy krzywdą, a naruszeniem dobra osobistego musi zaistnieć związek przyczynowy o charakterze adekwatnym, czyli szkoda musi być normalnym następstwem określonego działania, czy też zaniechania, działanie to musi zostać uznanie za zawinione i bezprawne. Co ważkie związek przyczynowy nie tylko jest przesłanką odpowiedzialności za krzywdę, ale również rozstrzyga o granicach tejże odpowiedzialności.

Powódka w ramach toczącego się postępowania wskazywała, na straty moralne jakich doznała w związku ze zwłoką pozwanej w zapłacie poszkodowanej należności pieniężnych wynikających z wyroku karnego i wszczęcia przez poszkodowaną postępowania egzekucyjnego w stosunku do powódki. Należy zatem pochylić się nad kwestią czy do naruszenia dóbr osobistych powódki by doszło gdyby pozwany spełnił swój obowiązek, a to zapłacił bezzwłocznie na rzecz poszkodowanej kwotę 3000 zł. Analiza akt sprawy wskazuje, że nawet gdyby ubezpieczyciel tak postąpił, to i tak postępowanie egzekucyjne zostałoby wszczęte co do kwoty 4270 zł, której obowiązek pokrycia powódka niesłusznie upatrywała po stronie pozwanego. W tym stanie rzeczy nie sposób przyjąć, iż to wyłącznie pozwany doprowadził do sytuacji, z którą powódka łączy naruszenie jej dóbr osobistych. Nadto w ocenie Sądu Okręgowego nie sposób uznać opóźnienia w wypłacie poszkodowanej odszkodowania za zamach na dobra osobiste powódki. Brak tutaj adekwatnego związku przyczynowego między zaniechaniem terminowej wypłaty odszkodowania, a powstaniem "strat moralnych" po stronie powódki. Niewątpliwie doszło do nienależytego wykonania umowy przez ubezpieczyciela, jednak w ocenie Sądu Okręgowego żadne z dóbr osobistych powódki nie ucierpiało. Jak wskazała powódka nie spotkały jej żadne ujemne zawodowe konsekwencje związane z niniejszą sprawą. Nie ma więc mowy o naruszeniu dóbr takich jak utrata zaufania oraz obniżenie wiarygodności. Dostrzegając oczywiście niekomfortową sytuację w jakiej znalazła się powódka podkreślić należy, że ochrona dóbr osobistych ma charakter zobiektywizowany. Powyższe powoduje, iż zarzuty apelacji co do rozstrzygnięcia oddalającego pozew w zakresie żądania zadośćuczynienia uznać należy za chybione.

W świetle powyższego apelację w pozostałym zakresie na mocy art. 385 kpc należało oddalić.

Skoro modyfikacji uległo rozstrzygnięcie w zakresie żądania głównego, odpowiedniej zmianie ulec musiało rozstrzygnięcie o kosztach postępowania pierwszoinstancyjnego. Powódce z żądanej kwoty 10372,80 zasądzono 3455 złotych, zatem przegrała proces w 66,70 % i w takiej proporcji winna ponieść koszty postępowania sądowego. Na koszty te składa się opłata od pozwu 519 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powódki 2400 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej 2400 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa 17 zł – łącznie 5353 zł. Powódkę obciąża obowiązek poniesienia tychże kosztów w 66,70 % - to jest do kwoty 3570 zł. Skoro już uiściła kwotę 2936 zł ( 519+2400+17) to winna zwrócić pozwanej różnicę, a zatem kwotę 634 zł (3570-2936), o czym orzeczono na mocy art. 386 § 1 kpc w pkt 1 ppkt b wyroku.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania drugoinstancyjnego znalazło swoje oparciu w treści art. 98 kpc. Sąd Okręgowy przyjął, iż pozwana wygrała postępowanie apelacyjne w 6 %, albowiem zasądzona na jej rzecz dalsza kwota (455 zł) stanowi 6 % sumy dochodzonej w postępowaniu odwoławczym (7373 zł), a zatem winna zwrócić stronie pozwanej koszty postępowania apelacyjnego odpowiadające 94 %. Na koszty postępowania przed sądem II instancji skalały się; opłata od apelacji 369 zł wynagrodzenie pełnomocnika powódki 600zł, wynagrodzenie pełnomocnika pozwanej 600 zł – razem 1569 zł. Powódka winna pokryć je w wysokości 1474,86 (94%), a skoro uiściła już 939 zł (600+369) to winna zwrócić stronie pozwanej różnicę, co odpowiada kwocie 505 zł, o czym orzeczono w pkt 3 wyroku.