Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 175/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lipca 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku II Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jerzy Sałata

Sędziowie: SSA Dariusz Kala (spr.)

SSA Krzysztof Ciemnoczołowski

Protokolant: referent-stażysta Patrycja Gałęzowska

przy udziale Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku Dariusza Kuberskiego

po rozpoznaniu w dniu 25 lipca 2013 r.

sprawy

G. G.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k.

K. T.

oskarżonego z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońców oskarżonych

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 31 stycznia 2013 r., sygn. akt IV K 215/10

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę Sądowi Okręgowemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.

UZASADNIENIE

G. G. i K. T. zostali oskarżeni o to, że w dniu 14 kwietnia 1997 roku w G., działając wspólnie i w porozumieniu, z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia mężczyzny o nieustalonej tożsamości, zadali w/w wskazanemu mężczyźnie, przy użyciu narzędzia (narzędzi) ostrego, kończystego, którego warunki może spełniać nóż, trzydzieści sześć ran ciętych, kłutociętych, kłutodrążących w okolice twarzy, szyi, tułowia i prawej kończyny górnej, z czego szesnaście ran zadanych zostało w okolice twarzy i szyi, jedenaście ran zadanych zostało w przednią i boczne powierzchnie klatki piersiowej, sześć ran zadanych zostało w tylną powierzchnię klatki piersiowej, trzy rany zadane zostały w prawe przedramię i prawą dłoń, które to rany uszkodziły pnie dużych naczyń tętniczych i żylnych oraz płuca, przeponę i śledzionę, w wyniku których to ran pokrzywdzony mężczyzna doznał wstrząsu hypowolemicznego spowodowanego masywną utratą krwi, który spowodował nagłą śmierć w/w wskazanego mężczyzny, przy czym K. T. zarzucanego mu czynu dopuścił się mając znacznie ograniczoną zdolność rozpoznania znaczenia czynu i pokierowania swoim postępowaniem,

tj. o przestępstwo z art. 148 § l k.k., zaś w stosunku do K.

T. o przestępstwo z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31§2 k.k.

Sąd Okręgowy w Gdańsku wyrokiem z dnia 31.01.2013 r. (sygn. IV K 215/10):

I.  Oskarżonych G. G. i K. T. uznał za winnych popełnienia zarzuconego im przestępstwa, które zakwalifikował z art. 148 § l k.k. wobec G. G. i z art. 148 § 1 k.k. w zw. z art. 31 § 2 k.k. wobec K. T. i za to na podstawie art. 148 § 1 k.k. skazał G. G. oraz K. T. na kary po 15 lat pozbawienia wolności;

II.  na podstawie art. 63 § 1 k.k. na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności zaliczył oskarżonym:

G. G. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 2 czerwca 2010 roku do dnia 31 stycznia 2013 roku,

K. T. okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 2 czerwca 2010 roku do dnia 19 lipca 2011 roku oraz od dnia 8 maja 2012 roku do dnia 31 stycznia 2013 roku;

III.  na podstawie art. 231 § 1 k.p.k. nakazał złożyć do depozytu sądowego dowody rzeczowe opisane w wykazie dowodów rzeczowych nr (...) pod poz. (...);

IV.  na podstawie art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 1982 roku Prawo o adwokaturze (Dz.U. z 2009 r., Nr 146, poz. 1188 ze zm.) zasądził ze Skarbu Państwa na rzecz kancelarii adwokacki adw. M. S. i adw. M. M.(1) kwoty po 4676,40 zł tytułem nieuiszczonych kosztów obrony z urzędu;

V.  na podstawie art. 626 § 1 k.p.k. w zw. z art. 624 § 1 k.p.k. oraz na podstawie art. 1, art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz.U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223 ze zm.) zwolnił oskarżonych od obowiązku ponoszenia kosztów sądowych, które przejął na rzecz Skarbu Państwa.

Apelacje od powyższego wyroku wnieśli obrońcy oskarżonych.

Obrońca oskarżonego G. G. na podstawie art. 425§1k.p.k. w zw. z art. 444 k.p.k. zaskarżył niniejszy wyrok w całości.

Powyższemu rozstrzygnięciu, stosownie do treści art. 427§1 k.p.k. zarzucił:

I.  obrazę przepisów postępowania karnego, mającą istotny wpływ na rozstrzygnięcie, tj.:

a)  naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 4 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., poprzez dowolną, opartą jedynie o przypadkowo wybrane elementy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a także niezgodną ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, ocenę zebranych w sprawie dowodów w tym:

zeznań świadka M. M. (2), które Sąd uznał za wiarygodne w sytuacji gdy nie tylko podawała ona nieprawdziwe dane osobo - poznawcze (takie jak brak karalności czy brak korzystania z pomocy psychologiczno - psychiatrycznej) lecz również podawała ona odmienne informacje od tych, które sąd ustalił na podstawie innych dowodów w tym choćby wieku pokrzywdzonego, tatuaży, poranka w trakcie którego z jednej strony miała odprowadzać dziecko do szkoły, z drugiej zaś wstać około 9:00, być w domu z kuzynką;

zeznań świadka D. B., która nie tyko pomówiła oskarżonego G. G. (...), które nie znalazło jakiegokolwiek potwierdzenia, lecz również przedstawiała w sposób odmienny rzekome zachowanie G. G., które miało doprowadzić do śmierci nieznanego człowieka;

b)  naruszenie art. 7 k.p.k. w związku z art. 4 k.p.k. oraz art. 410 k.p.k., poprzez brak oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów w postaci:

zeznań świadka D. D., która spotykając codziennie współoskarżonego K. T. zaprzeczyła aby pojawił się w domu brata konkubenta obcy mężczyzna oraz aby w jakikolwiek sposób zachowanie K. T. wiosną 1997 r. uległo zmianie, podawała inne wyposażenie mieszkania na ul. (...) wskazując, że nie było możliwości nocowania tylu osób na ile wskazywała M. M. (2);

zeznań świadka W. K., piekarza, który nie rozpoznał pokrzywdzonego, zaprzeczał aby zatrudniał w 1997 r. osoby spoza G., nie pamiętał osób młodych wytatuowanych, lecz tatuaże nosiły z reguły osoby starsze, które to stwierdzenia przeczą słowom świadków uznanych przez Sąd za wiarygodnych;

zeznań świadka J. O., która mieszkała na ul. (...) w czasie gdy miało dojść do zabójstwa i nie pamięta aby mieszkał pokrzywdzony, nie mieszkały tam żadne dzieci, które to stwierdzenia przeczą ustaleniom sądu, które to stwierdzenia przeczą słowom świadków uznanych przez Sąd za wiarygodnych;

zeznań świadka D. L.(1), której mama D. L. (2) miała przedstawić rzekomy inny przebieg zabójstwa;

zeznań świadka A. M., który twierdził, iż nie sypiał w innym mieszkaniu niż mama i to mama odprowadzała go do szkoły na ul. (...), a od G. G. wyprowadził się z mamą gdy ojciec wyszedł z zakładu karnego;

zeznań świadka P. B., który nie rozpoznał pokrzywdzonego chociaż miał być kolegą z pracy świadka, któremu użyczył mieszkanie;

zeznań świadka D. T., który wskazał iż M. M. (2) nie bała się nikogo, próbowała wrócić by odbudować ze świadkiem relacje, chodziło o dziecko;

opinii biegłego M. K., który wskazał w swej opinii na szereg innych ran niż kłute, co do okoliczności powstania których sąd się nie wypowiedział, a nadto biegły jak sam przyznał nie zapoznał się z całością akt sądowych;

dowodów w postaci protokołów oględzin zwłok przedstawiających dłonie pokrzywdzonego, owinięte gazą i taśmą wskazujących na przygotowaną walkę na pięści;

oględzin miejsca znalezienia zwłok;

badań DNA oraz badań fizykochemicznych, z których wynika, iż na ciele i odzieży pokrzywdzonego nie znaleziono żadnych śladów wskazujących na jakikolwiek kontakt pokrzywdzonego z oskarżonym;

c) naruszenie art. 2§2 k.p.k. w związku z art. 4 k.p.k. oraz art. 167 k.p.k., art. 169§2 k.p.k., art. 170 § l i 2 k.p.k., poprzez zaniechanie obowiązku dążenia do ustalenia prawdy materialnej i oddalenie wniosków dowodowych w postaci:

a)  przesłuchania M. M. (2) w obecności psychologa (k.1154v), pomimo iż dotychczasowa linia życia i zachowanie świadka na sali w tym np. jej twierdzenia o braku uprzedniej karalności i braku kłopotów psychologicznych, okresu konkubinatu z G. były nieprawdziwe;

b)  oddalenie wniosku o przesłuchanie biegłego z zakresu hydrologii oraz ewentualnie specjalistów praktyków, którzy potrafili by ustalić w danych warunkach pogodowych miejsce z którego wyrzucone ciało mogło by wypłynąć w tej części zatoki (k. 1615)

c)  oględzin miejsca znalezienia zwłok na plaży oraz lokalu przy ul. (...) w szczególności pod kątem możliwości łatwego dostrzeżenia, przez osoby postronne w tym świadka J. O., osoby nowej która miała przebywać w lokalu;

II.  błąd w ustaleniach faktycznych, przyjętych za podstawę do wydania wyroku, mający wpływ na rozstrzygnięcie, poprzez przyjęcie, iż oskarżony dopuścił się zbrodni zabójstwa w sposób opisany przez Sąd w wyroku przy jednoczesnym pominięciu ustaleń co do miejsca działania oskarżonych, sposobu rzekomego współdziałania, okoliczności i przyczyny zadawania ciosów, okoliczności poprzedzających śmierć pokrzywdzonego, okoliczności i miejsca pozostawienia jego ciała.

Odwołując się do powyższych zarzutów obrońca wniósł:

- o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji, ewentualnie

- o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia przypisanego mu czynu.

Obrońca oskarżonego K. T. na podstawie art. 425 §1 i 2 kpk oraz art. 444 kpk zaskarżyła powyższy wyrok w całości.

Na podstawie art. 427 § 2 k.p.k. i art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła:

1.  obrazę przepisów postępowania mającą wpływ na treść wydanego orzeczenia, a w szczególności:

a)  art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. popełnioną przez tłumaczenie wszelkich wątpliwości na niekorzyść oskarżonego,

b)  art. 7 k.p.k. polegającą na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów co w konsekwencji doprowadziło do uznania za niewiarygodne wyjaśnień oskarżonego K. T.,

2.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę i mających wpływ na jego treść, a polegający na przyjęciu, iż oskarżony wziął udział w zabójstwie mężczyzny o nieustalonej tożsamości, które to miało miejsce w dniu 14 kwietnia 1997 r. w G., w sytuacji kiedy prawidłowa analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosków odmiennych.

Na podstawie art. 427 § 1 k.p.k. oraz art. 437 § 1 k.p.k. obrońca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego K. T. od popełnienia zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Gdańsku do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Wniesione apelacje, z przyczyn szczegółowo wskazanych poniżej, musiały prowadzić do uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

W ramach uwag ogólnych nasuwających się po lekturze uzasadnienia zaskarżonego wyroku należy najpierw poczynić jedno zastrzeżenie o charakterze zasadniczym. Nie sposób zgodzić się z Sądem Okręgowym, iż przedmiotowy proces miał charakter procesu klasycznie poszlakowego. Skoro bowiem przynajmniej w oparciu o zeznania M. M. (2) i D. B. (świadkowie ex auditu) można było czynić bezpośrednie ustalenia co do faktu głównego (zarzucanego oskarżonym czynu przestępnego) to nie ma racji Sąd Okręgowy, iż w toku postępowania zgromadził jedynie dowody pośrednie (poszlaki). Przypomnieć w tym miejscu trzeba, że w teorii prawa dowodowego (vide M. Cieślak, Działa wybrane, tom I, Zagadnienia dowodowe w procesie karnym pod red S. Waltosia, Kraków 2011, s. 77 i n.; A. Gaberle, Dowody w sądowym procesie karnym, Warszawa 2010, s. 48 i n.) wskazuje się, że proces klasycznie poszlakowy to taki, w którym z poszlaki (factum probans), nazywanej także faktem ubocznym, wyciągamy wniosek o istnieniu faktu głównego (factum probandum). To wnioskowanie, mające charakter redukcyjny, oparte jest na stwierdzeniu, że pomiędzy faktem ubocznym (faktami ubocznymi) a faktem głównym istnieje określony związek wewnętrzny o charakterze obiektywnym. W procesie poszlakowym brak jest więc dowodów bezpośrednich (choćby pochodnych), zaś ustalenia dotyczące sprawstwa oskarżonego za zarzucany mu czyn przestępny oparte są jedynie na dowodach pośrednich (poszlakowych). W tej sprawie tak w oczywisty sposób nie było, skoro, jak wyżej wspomniano, przesłuchane w sprawie M. M. (2) i D. B. relacjonowały to co usłyszały na temat zaistniałego przestępstwa zabójstwa bezpośrednio od oskarżonych (M. M. (2)) oraz od A. K. i innych przesłuchanych w tej sprawie świadków (D. B.).

W przedmiotowej sprawie, na co słusznie zwracają uwagę obrońcy oskarżonych w apelacjach, kluczowe znaczenie miała prawidłowa, zgodna z art. 7 k.p.k. ocena dowodów z zeznań świadków M. M. (2) i D. B.. W uzasadnieniu wyroku sąd pierwszej instancji wskazuje, że M. M. (2) w sposób pewny rozpoznała ofiarę zabójstwa. Tymczasem analiza pierwszych zeznań tego świadka na k. 156 akt sprawy prowadzi do wniosku, że M. M. (2) po okazaniu jej zdjęcia denata oświadczyła: „wydaje mi się, że to jest właśnie ten chłopak”, dopiero w dalszej części wypowiedzianego zdania dodając „a nawet jestem pewna, że to on (…)”. Kwestią kluczową jest przy tym ocena, czy cechy fizykalne pokrzywdzonego (denata) konweniują z przedstawionym przez M. M. (2) opisem młodego człowieka mającego mieszkać krótko w mieszkaniu zajmowanym m.in. przez tego świadka i G. G. (ul. (...) G.). Przypomnieć tutaj należy, że M. M. (2) opisując, jak to określiła „m.” wskazała, że był to „młody chłopaczek, który według niej mógł mieć około 17 lat, był wyższy od świadka mającego 159 cm wzrostu oraz szczuplutki; miał króciutkie brązowe włosy tzn. ciemne” (k. 156). Jak wynika zaś z protokołu oględzin i otwarcia zwłok (k. 93) denat to osoba „prawidłowej, silnej budowy ciała o średnio rozwiniętej tkance podskórnej, długości 177 cm, masy 81, 65 kg, z wyglądu w wieku 20 – 30 lat; włosy krótko ostrzyżone, ciemny blond”. Ten opis z protokołu oględzin i otwarcia zwłok wraz z dokumentacją fotograficzną powinien być zestawiony z opisem osoby przedstawianej przez M. M. (2) jako czasowo zamieszkująca wraz z nią i G. G. i najpierw w instancji a quo należało poczynić analizę, czy mamy tutaj do czynienia w istocie z osobą, którą moglibyśmy określić mianem „młodego, szczuplutkiego chłopaczka, około 17 lat, o ciemnych włosach”, o którym zeznała M. M. (2). Dopiero ustalenie, że wspomniany opis przedstawiony przez M. M. (2) przed okazaniem jej zdjęcia denata koreluje z cechami fizykalnymi denata pozwoliłoby uznać jej ostateczne rozpoznanie tej osoby jako nie tylko subiektywnie (z perspektywy świadka), ale także obiektywnie (z perspektywy sądu) pewne.

Sąd Okręgowy określa zeznania M. M. (2) jako spójne, logiczne i konsekwentne oraz korelujące z pozostałym wiarygodnym materiałem dowodowym zebranym w niniejszej sprawie (k. 2139 - 2141). Tymczasem poza okolicznościami, które przywoływane są przez świadka w istocie konsekwentnie, istnieją również i takie, które tej cechy nie mają. Zauważyć trzeba, że M. M. (2) w trakcie pierwszych zeznań w postępowaniu przygotowawczym wskazała, iż oskarżeni oraz „m.” wyszli z mieszkania o „8 – 9 wieczorem” (k. 156), aby w kolejnych zeznaniach złożonych przed sądem stwierdzić, iż było to „po południu” (k. 1159). W postępowaniu przygotowawczym świadek zeznała, że gdy oskarżeni w nocy wrócili do mieszkania dowiedziała się z ich wypowiedzi, że zabili „m.”, zaś przed sądem stwierdziła, że gdy oskarżeni wrócili do mieszkania nic nie mówili poza tym, że „nie ma m.”, dopiero rano powiedzieli jej coś więcej o przebiegu zdarzenia z pokrzywdzonym. Co do różnicy związanej z czasem dowiedzenia się przez M. M. (2) o zaistnieniu przestępstwa sąd tłumaczy ją upływem znacznego okresu od daty przestępstwa, emocjami świadka oraz obawą przed oskarżonymi (k. 2141). Do kwestii związanej z różnicą w opisie czasu opuszczenia przez oskarżonych i młodego chłopaka mieszkania przy ul. (...) w G. sąd nie odnosi się wcale. Jeśli chodzi o problem czasu, w którym M. M. (2) (z niezrozumiałych powodów nazwana przez sąd na k. 2140 pokrzywdzoną) dowiedziała się od oskarżonych o przebiegu zdarzenia przestępnego należy podkreślić, iż stanowisko sądu wyjaśniające ten stan rzeczy upływem znacznego okresu od tego zdarzenia, emocjami oraz obawą przed oskarżonymi, musi być uznane za subiektywne. W każdym razie sama M. M. (2) przesłuchiwana w trakcie rozprawy po odczytaniu jej zeznań z postępowania przygotowawczego nie tłumaczyła analizowanej rozbieżności w taki właśnie sposób. W ogóle nie odniosła się do tego zagadnienia, zaś Przewodniczący składu orzekającego z naruszeniem art. 391 § 3 k.p.k. w zw. z art. 389 § 2 k.p.k. nie wezwał jej, aby w odniesieniu do przywołanej wyżej sprzeczności zajęła stanowisko.

Prawdą jest, co akcentuje Sąd Okręgowy, że świadek M. M. (2) na pytanie zadane jej w trakcie przesłuchania w postępowaniu przygotowawczym: „czy o zdarzeniu mówiła A. K.?” odpowiedziała: „nie pamiętam tego, abym jej coś mówiła”. W trakcie przesłuchania zaś przed sądem świadek wskazała, że przypomniała sobie, iż opowiadała A. K. o tym co przekazali jej oskarżeni. W ocenie sądu meriti ten stan rzeczy nie podważa wiarygodności zeznań M. M. (2) w części związanej z możliwością posiadania przez A. K. wiedzy na temat zdarzenia przestępnego i źródła tej wiedzy. Jednocześnie jednak Sąd przechodzi do porządku dziennego nad stanowczym oświadczeniem procesowym M. M. (2) z dnia 3.06.2010 r. (k. 157) – „ja nikomu o tym [czego dowiedziała się od oskarżonych – przyp. SA w Gdańsku] nie powiedziałam”. Należało zaś oceniając zeznania M. M. (2) jednoznacznie odnieść się także do tego fragmentu jej pierwszych oświadczeń procesowych. Tego jednak w uzasadnieniu nie uczyniono.

Sąd Okręgowy przeprowadził kluczowy z punktu widzenia odpowiedzialności karnej oskarżonych dowód w postaci przesłuchania świadka M. M. (2) pod nieobecności oskarżonych (art. 390 § 2 k.p.k.). W tej sytuacji obowiązkiem Przewodniczącego składu orzekającego było, zgodnie z art. 390 § 2 zd. 2 w zw. z art. 375 § 2 k.p.k., poinformowanie oskarżonych o przebiegu rozprawy pod ich nieobecność. Informacja ta ograniczyła się do odczytania zeznań świadka M. M. (2). Zaniechano natomiast poinformowania oskarżonych o tym, że w trakcie ich nieobecności wydano postanowienie oddalające wniosek dowodowy jednego z obrońców o przesłuchanie tego świadka w obecności biegłego psychologa. Pomijając w tym miejscu kwestię prawidłowości procedowania, które sprowadzało się do złożenia przez obrońcę wniosku dowodowego a następnie jego oddalenia pod nieobecność oskarżonych (dyspozycja art. 390 § 2 k.p.k. jako wyjątkowa nie może być interpretowana rozszerzająco), podkreślić trzeba, że brak poinformowania oskarżonych o oddaleniu wspomnianego wniosku dowodowego pozbawiało ich możliwości zajęcia stanowiska co do tej istotnej w sprawie kwestii. Zauważyć w tym miejscu trzeba, o czym szerzej poniżej, że w szczególności K. T. powoływał się na fakt nadużywania alkoholu przez M. M. (2) i m.in. z tej okoliczności wywodził, że jej zeznania są niewiarygodne (k. 1162 v.). Sąd zaś uzasadnił oddalenie wniosku dowodowego obrońcy m.in. tym, że nie ma podstaw do przyjęcia, iż świadek ta nadużywała alkoholu (k. 1158 v.).

Przechodząc do kwestii przesłuchania M. M. (2) bez udziału biegłego psychologa stwierdzić trzeba, że stanowisko Sądu Okręgowego w tym przedmiocie było nietrafne. Wniosek dowodowy obrońcy oskarżonego G. G. w tej materii oddalony został niesłusznie (k. 1158 v.). Podkreślić trzeba, że choć M. M. (2) zaprzeczyła, aby nadużywała alkoholu, istnieją dane nakazujące negatywne odniesienie się do tej deklaracji. Sposób życia M. M. (2) i „higieniczność jej prowadzenia się” obiektywnie obrazują pozyskane przez Sąd Okręgowy akta sprawy o pozbawienie władzy rodzicielskiej tej osoby (V RNsm 522/00). Wynika z nich (k. 73 v. – 74), że M. M. (2) opuszczała niejednokrotnie miejsce zamieszkania, „tułała się” okresowo po G., nadużywając alkoholu, a gdy wracała zdarzało się, że była posiniaczona i czuć było od niej alkohol. Między innymi z tego powodu pozbawiono ją postanowieniem Sądu Rejonowego w Gdańsku z 20.12.2000 r. władzy rodzicielskiej nad dzieckiem A. M. (k. 75 akt V RNsm 522/00). Mając na uwadze przytoczone wyżej fakty oraz uwzględniając to, że świadek składała zeznania na temat zdarzeń, o których pozyskała wiedzę przed kilkunastu laty, jako oczywista jawiła się konieczność przesłuchania jej z udziałem biegłego psychologa. Z treści art. 192 § 2 k.p.k. wynika co prawda jedynie możliwość przesłuchania świadka z udziałem biegłego lekarza lub biegłego psychologa. W sytuacji jednak zaistnienia w sposób oczywisty okoliczności w tym przepisie wskazanych możliwość ta przekształca się w obowiązek organu procesowego, skoro art. 192 § 2 k.p.k. ma na celu ułatwienie poczynienia przez wspomniany organ ustaleń faktycznych odpowiadających prawdzie. Konieczność oparcia rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu na tego rodzaju (prawdziwych) ustaleniach ma zaś swoje umocowanie w zasadach prawdy materialnej (art. 2 § 2 k.p.k.) i trafnej reakcji karnej (art. 2 § 1 pkt 1 k.p.k.). Wobec faktu, iż przesłuchania wspomnianego świadka nie dokonano w obecności biegłego psychologa i biegły ten nie zajął stanowiska w sprawie zdolności postrzegania i odtwarzania postrzeżeń przez tegoż świadka, ocena zeznań M. M. (2) nie może być uznana za prawidłową z punktu widzenia treści art. 7 k.p.k., zaś materiału dowodowego stanowiącego podstawę wyroku nie sposób uznać za kompletny w rozumieniu art. 410 k.p.k.

Przechodząc do oceny zeznań świadka D. B. należy poczynić uwagę analogiczną jak ta dotycząca świadka M. M. (2). Co do świadka D. B. także konieczne było jego przesłuchanie w obecności biegłego psychologa, niezależnie od obecności w tym przesłuchaniu biegłego psychiatry i opiniowania na okoliczność psychiatrycznych uwarunkowań związanych z oświadczeniami procesowymi świadka (k. 1767). Trzeba bowiem zaznaczyć, że świadek pije alkohol nałogowo od 23 lat i przebywała w związku z tym w szpitalu psychiatrycznym. Sąd Okręgowy powinien dążyć przy tym do uzyskania specjalistycznego stanowiska biegłych psychiatry i psychologa nie tylko co do tego, czy obecnie świadek może relacjonować bez zakłóceń przyswojone wcześniej treści słowne, ale również co do tego czy określone treści słowne D. B. mogła przyswajać prawidłowo na etapie ich wypowiadania przez A. K. i innych wskazanych przez nią świadków. W szczególności chodzi tutaj o zajęcie stanowiska co do tego, czy stan wieloletniego alkoholizowania się świadka oraz ewentualny stan nietrzeźwości w trakcie kierowania do świadka pewnych treści słownych (przez A. K. czy też inne osoby, które miały jej jakoby przekazywać informacje dotyczące faktu głównego) nie upośledzały w istotnym stopniu prawidłowego (zgodnego z rzeczywistością) przyswajania przez D. B. wspomnianych treści.

Powyższe zagadnienie nabiera szczególnej ostrości, gdy chodzi o zrelacjonowane przez świadka D. L. – Bieżanin zdarzenie związane z przybyciem do jej mieszkania K. T., który miał jakoby grozić świadkowi (szarpiąc go), że „go zabije jeśli coś wyda się na temat tego morderstwa”. Odnosząc się do stanu świadka D. B. w dniu, w którym K. T. miał ją odwiedzić w mieszkaniu (29.05.2010 r.), córka D. B., D. L., zeznała, iż jej matka „była wówczas pod dość silnym wpływem alkoholu, nie kontrolowała tego co robi i mówi, wyzywała wszystkich, była wówczas w ciągu alkoholowym, gadała takie rzeczy, że nie dało się jej słuchać” (k. 1374, 1375 v.). Świadek D. L. dodała, że według niej matka „nie wiedziała tego co się dzieje wokół niej” (k. 1375 v.).

W powyższym kontekście trzeba także zaznaczyć, że świadek K. W., która miała jakoby słyszeć groźby K. T. związane z ujawnionym „morderstwem” wypowiadane przez oskarżonego wobec D. B., zaprzeczyła stanowczo tej okoliczności („ja przysięgam, że nic takiego nie było” – k. 1841). Na marginesie należy w tym miejscu zauważyć, że sąd w trakcie rozprawy postanowił odczytać świadkowi K. W. fragment zeznań świadka D. B. na k. 2488 v. – 2489. Tego rodzaju karty w aktach sprawy brak. Nie wiadomo więc jaki fragment i czyich zeznań odczytano K. W..

W odniesieniu do wskazanej wyżej rozbieżności w oświadczeniach procesowych D. B. oraz K. W. jako oczywista jawiła się konieczność przeprowadzenia konfrontacji (art. 172 k.p.k.). Z tej szczególnej formy przesłuchania sąd jednak nie skorzystał, czym utrudnił sobie zdecydowanie prawidłową ocenę dowodów.

Sąd powinien w uzasadnieniu wyroku szczególnie wnikliwie odnieść się do wszystkich tych rozbieżnych kwestii w oświadczeniach procesowych M. M. (2) i D. B., które są istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu (ewentualny motyw przestępstwa – według D. B. „zazdrość G. G.”, neguje tę okoliczność M. M. (2); częściowo: przebieg czynu przestępnego i udział w nim każdego z oskarżonych; charakter obrażeń pokrzywdzonego; wygląd i zachowanie się oskarżonych w mieszkaniu po powrocie ze „spaceru z m.” itd.). Nie możemy bowiem zapominać, iż wiedza A. K. o zdarzeniu przestępnym, którą następnie miała ona podzielić się z D. B., pochodziła jakoby od M. M. (2). Tak więc opis istotnych w sprawie okoliczności prezentowany przez M. M. (2) i D. B. powinien być istotnie zbieżny (chyba, że założyć, iż został wypaczony przez A. K., co wymagałoby zajęcia wnikliwego i przekonującego stanowiska przez sąd). Tymczasem wskazani świadkowie zeznają w pewnych ważkich kwestiach rozbieżnie.

Sąd Okręgowy nie odniósł się wystarczająco wnikliwie do tego, iż zeznania A. L. z postępowania przygotowawczego i jego zeznania z postępowania sądowego różnią się od siebie w sposób istotny. W szczególności w postępowaniu przygotowawczym świadek ten wskazał stanowczo, iż matka relacjonowała mu swą wiedzę na temat zdarzenia przestępnego będącego przedmiotem postępowania (k. 1325). W postępowaniu sądowym zaś początkowo temu zaprzeczył (k. 1508), a potem stwierdził, iż nie pamięta czy matka mu relacjonowała ze szczegółami przebieg zdarzenia przestępnego (k. 1508 v.). Podobnie, gdy chodzi o wypowiedzi D. B. (2) – zupełnie inaczej (niekorzystnie dla K. T.) relacjonował je A. L. w postępowaniu przygotowawczym (k. 1325 – 1326) i inaczej przed sądem (k. 1508 – „nie padło stwierdzenie, że T. miał to zrobić”). Do tych rozbieżności także należało się bardzo analitycznie odnieść, tym bardziej, że sama D. B. (2) stwierdziła, że to ona pytała A. L. o co w sprawie zatrzymania K. T. chodzi, a A. L. jakoby oświadczył jej, iż „nic nie wie (…) i aby w ogóle nie słuchała jego matki, bo ona była pijana i gadała głupoty” (k. 1788 v.). W tym zakresie konieczne było również przeprowadzanie konfrontacji w/w świadków, czego jednak nie uczyniono.

Zarówno oskarżony K. T., świadek D. B. oraz świadek T. B. stanowczo zaprzeczają, aby mieli prezentować wobec świadka D. B. wypowiedzi wprost lub choćby pośrednio wskazujące na udział w zdarzeniu przestępnym oskarżonego K. T. (odpowiednio uwaga ta odnosi się do udziału w przestępstwie G. G.). Wobec tego co do wskazanych wyżej świadków należało również przeprowadzić konfrontacje w celu usunięcia zasadniczych rozbieżności w ich zeznaniach. Sąd Okręgowy tego jednak zaniechał. Oczywiście przeprowadzenie konfrontacji pomiędzy świadkiem D. B. a oskarżonym K. T., uwzględniając istotę tej czynności procesowej („stawienie do oczu”) uznać trzeba w realiach tej sprawy za bezprzedmiotowe, skoro wspomniana świadek była przesłuchiwana pod nieobecność oskarżonych z uwagi na treść art. 390 § 2 k.p.k. (odpowiednio uwaga ta odnosi się do ewentualnej konfrontacji oskarżonego G. G. i świadka D. B.).

W przedmiotowej sprawie Sąd Okręgowy wskazuje, że wyjaśnienia oskarżonych nie zasługują na wiarę m.in. dlatego, że są sprzeczne z treścią opinii z zakresu badań wariograficznych (k. 2134). Odnosząc się do tej kwestii wypada najpierw stwierdzić, że przedmiotowych opinii Sąd Okręgowy w uzasadnieniu wyroku nie ocenił na płaszczyźnie metodyki badań, ich logiki, kompletności, spójności oraz wiarygodności i w konsekwencji przydatności do wnioskowania o kwestiach istotnych z punktu widzenia rozstrzygnięcia o przedmiocie procesu (zrelacjonowania wywodów biegłej sąd dokonał na k. 2108 – 2115). Za tego rodzaju ocenę nie może być uznany dwuzdaniowy wywód w części motywacyjnej wyroku (k. 2159). W ten sposób naruszony został standard wynikający z treści art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k. Wypada tutaj także zauważyć, że uwzględniając fazę procesu w jakiej wydano postanowienie o dopuszczeniu powyższych dowodów (postępowanie jurysdykcyjne; 8 miesięcy po skierowaniu do sądu aktu oskarżenia), przy uwzględnieniu zapoznania się oskarżonych z aktami postępowania karnego w dniach 8.02.2011 r. i 10.02.2011 r., a więc przed przeprowadzeniem ekspertyz wariograficznych (k. 1027; 1028), konieczna była szczególnie wnikliwa (analityczna) ocena tych dowodów specjalistycznych w uzasadnieniu wyroku na płaszczyźnie dyspozycji art. 7 k.p.k. Jak już wskazano tak się w tej sprawie nie stało. Dodatkowo trzeba też nadmienić, że biegła, która przeprowadzała badanie wariograficzne co do oskarżonego K. T. wskazała w konkluzji opinii (k. 1415), że całokształt czynności badawczych przeprowadzonych wobec w/w oskarżonego nie pozwala na wnioskowanie co do wiedzy tego oskarżonego odnoszącej się do realiów czynu stanowiącego przedmiot niniejszego postępowania karnego. Zupełnie niezrozumiałe jest więc to, dlaczego Sąd Okręgowy stwierdził, że m.in. treść ekspertyzy wariograficznej podważa wyjaśnienia K. T. złożone w tej sprawie (k. 2134).

Kolejnym uchybieniem sądu pierwszej instancji jest również to, że „zarzuca” oskarżonym w uzasadnieniu wyroku, że nie dostarczyli „wiarygodnych” dowodów osobowych bądź rzeczowych pozwalających na potwierdzenie ich wyjaśnień wskazujących, iż w dacie zaistnienia czynu przestępnego przebywali poza G. (k. 2136). W tym miejscu wypada przypomnieć, że ciężar dowodu w procesie karnym spoczywa na oskarżycielu, zaś oskarżony, chroniony domniemaniem niewinności (art. 5 § 1 k.p.k.) nie ma obowiązku wykazywania niezasadności oskarżenia. Oskarżeni złożyli określonej treści wyjaśnienia mające wskazywać na ich alibi. Wyjaśnienia te podlegały ocenie sądu. Domaganie się od stron biernych procesu przedstawiania dalszych dowodów na okoliczność wspomnianego alibi było z powyższych względów nieuprawnione.

Sąd Okręgowy nie zajął jednoznacznego stanowiska, czy wiedza o zdarzeniu przestępnym relacjonowana przez poszczególnych świadków w tej sprawie mogła być jedynie pochodną informacji prasowych i telewizyjnych (określone dokumenty w tym zakresie i inne nośniki informacji znajdują się w aktach sprawy), odnoszących się do zaistniałego zdarzenia przestępnego z 14 kwietnia 1997 r., czy też relacje poszczególnych świadków zawierały w szczególności takie elementy, o których wiedzę (następnie przekazaną tym świadkom) mogły mieć tylko osoby biorące udział w przestępstwie lub też będące jego bezpośrednimi obserwatorami.

Sąd Okręgowy w wyroku wskazał, że zabójstwo zaistniało 14 kwietnia 1997 r. w G.. W uzasadnieniu wyroku zaś opisując okoliczności związane z dokonaniem zabójstwa sąd pierwszej instancji wywodzi: „K. T., G. G. i tenże mężczyzna [pokrzywdzony – przyp. SA w Gdańsku] wyszli wspólnie z mieszkania i udali się w kierunku plaży w G.”. „Na miejscu” miało zostać dokonane zabójstwo, następnie zaś zwłoki pokrzywdzonego zostały według sądu a quo wrzucone przez oskarżonych do morza (k. 2095). Sąd nie wyjaśnia w uzasadnieniu wyroku na czym precyzyjnie opiera swoje ustalenie co do miejsca dokonania zabójstwa. Nie odnosi się także do tego, że w wyroku miejsce zabójstwa określono ogólnie jako G.. Należało zaś zająć stanowisko co do tego, czy miejsce znalezienia zwłok w istocie może być uznane za miejsce zabójstwa, czy zwłoki nie mogły zostać wrzucone do morza zasadniczo w innym miejscu niż miejsce ich znalezienia. Kwestia ta ma istotne znaczenie w sprawie, zważywszy na poczynione przez sąd pierwszej instancji, w szczególności w oparciu o zeznania M. M. (2) ustalenie, że oskarżony G. G. zamieszkiwał w kwietniu 1997 r. relatywnie niedaleko miejsca znalezienia zwłok pokrzywdzonego tj. w G. przy ul. (...).

Wobec powyższego, uwzględniając w szczególności niewystarczający zakres zgromadzonych dowodów, przebieg postępowania dowodowego (naruszenia wskazanych wcześniej regulacji prawa karnego procesowego), sposób oceny dowodów dokonanej przez organ pierwszej instancji oraz zawartość uzasadnienia zaskarżonego wyroku, stanowisko sądu a quo o dopuszczeniu się przez K. T. i G. G. przestępstwa z art. 148 § 1 k.k. na szkodę nieznanego z imienia i nazwiska mężczyzny, nie jawi się jako pewne.

W przedmiotowej sprawie zaistniał stan o jakim mowa w art. 438 pkt 2 k.p.k., skutkujący koniecznością uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania. W tym miejscu wypada przy tym dobitnie zaznaczyć, że wydanie przez sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego stanowi jedynie wyraz tego, że w ocenie Sądu Apelacyjnego postępowanie pierwszoinstancyjne powinno zostać powtórzone, aby finalnie uzyskać stan materialnej i proceduralnej sprawiedliwości wyroku. To jaki w przyszłości zapadnie wyrok (korzystny czy też niekorzystny dla oskarżonych) pozostaje więc kwestią otwartą.

Uwzględniając treść art. 436 k.p.k. sąd ad quem uznał za bezprzedmiotowe odnoszenie się do pozostałych zarzutów zamieszczonych w środkach odwoławczych, uznając, że ustalenie opisanych wyżej naruszeń prawa procesowego było wystarczające do stwierdzenia konieczności wydania orzeczenia odwoławczego o charakterze kasatoryjnym.

W toku ponownego rozpoznawania sprawy Sąd Okręgowy, uwzględniając przytoczone wyżej wskazania instancji odwoławczej, przeprowadzi zgodnie z przepisami procedury karnej - w sposób dynamiczny i skoncentrowany na przedmiocie procesu - postępowanie dowodowe pozwalające na prawidłowe rozstrzygnięcie kwestii odpowiedzialności karnej oskarżonych za zarzucany im czyn przestępny. W tym celu konieczne będzie zgromadzenie pełnego materiału dowodowego, który musi być wprowadzony do procesu zgodnie z przepisami k.p.k. (uwzględniając treść art. 442 § 2 k.p.k.), następnie zaś zebrane środki dowodowe powinny zostać ocenione w sposób określony w art. 7 k.p.k. Wydając wyrok i formułując część motywacyjną wyroku Sąd Okręgowy powinien pamiętać o ograniczeniach wynikających z treści art. 443 k.p.k.

Sporządzając uzasadnienie wyroku Sąd Okręgowy winien w pełni respektować treść art. 424 § 1 i 2 k.p.k., pamiętając o konieczności przeprowadzenia stosownych wywodów w sferze faktów i w sferze prawnej, jak również o obowiązku wyjaśnienia powodów wymierzenia oskarżonym – w razie takiej konieczności – określonych kar. W sytuacji, gdyby w przyszłości doszło ponownie do wydania wyroku skazującego obu oskarżonych, sąd uwzględni to, że działanie danej osoby w stanie ograniczonej w stopniu znacznym poczytalności w rozumieniu art. 31 § 2 k.k. (stan taki został stwierdzony co do oskarżonego K. T.) to istotna okoliczność umniejszająca stopień winy, która powinna mieć wpływ na wymiar kary. Zapomniał o tej oczywistej prawdzie Sąd Okręgowy wymierzając K. T. karę identyczną jak kara orzeczona wobec G. G..

Sąd Okręgowy zobowiązany także będzie do przeanalizowania uwag zawartych w apelacjach i pismach procesowych oskarżonych (k. 2188 – 2204; 2209 – 2214) oraz przytoczonej na ich poparcie argumentacji w zakresie, w jakim z przyczyn wskazanych w art. 436 k.p.k., nie uczyniono tego w niniejszym uzasadnieniu.

Na zakończenie trzeba jeszcze nadmienić, że Sąd Apelacyjny, mimo złożonych przez obrońców oskarżonych wniosków, nie rozstrzygnął w wyroku o kosztach obrony z urzędu za postępowanie odwoławcze. Zgodnie bowiem z art. 626 § 1 k.p.k. o kosztach procesu (w tym, lege non distinguente, o kosztach obrony z urzędu stanowiących składnik kosztów procesu – art. 616 k.p.k.; art. 618 § 1 pkt 11 k.p.k.) rozstrzyga się w orzeczeniu kończącym postępowanie. Takim zaś orzeczeniem nie jest wyrok sądu odwoławczego, którym uchylono wyrok organu pierwszej instancji i przekazano sprawę do ponownego rozpoznania. Wspomniany wyrok instancji odwoławczej nie kończy postępowania, lecz stanowi punkt wyjścia do dalszego jego prowadzenia przez Sąd Okręgowy. Wobec tego, w aktualnym stanie procesu, wnioski obrońców o zasądzenie stosownych kosztów za obronę z urzędu w instancji ad quem uznać należało za przedwczesne.