Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 362/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 listopada 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie w II Wydziale Karnym w składzie:

Przewodniczący – Sędzia SA – Jerzy Leder

Sędziowie SA – Marzanna A. Piekarska - Drążek (spr.)

SO del.– Jacek Matusik

Protokolant: – st. sekr. sąd. Katarzyna Rucińska

przy udziale Prokuratora Jacka Pergałowskiego i oskarżyciela posiłkowego (...) Sp. z o.o.

po rozpoznaniu w dniu 20 listopada 2013 r.

sprawy K. A. B.

oskarżonej o czyn z art. 296 § 2 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zw. z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

na skutek apelacji wniesionych przez obrońcę oskarżonego i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego

od wyroku Sądu Okręgowego Warszawa – Praga w Warszawie

z dnia 18 czerwca 2013 r., sygn. akt V K 69/12

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok;

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. A. S. z Kancelarii Adwokackiej w W. kwotę 738 zł (siedemset trzydzieści osiem złotych), w tym 23 % VAT, tytułem wynagrodzenia za nieopłaconą pomoc prawną udzieloną oskarżonej K. A. B. z urzędu w postępowaniu odwoławczym;

III.  zasądza od oskarżonej na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe za postępowanie odwoławcze, w tym opłatę w kwocie 300 zł (trzystu złotych).

UZASADNIENIE

Prokuratura oskarżyła K. A. B. o to, że:

w okresie od dnia 30 kwietnia 2009 r. do dnia 31 maja 2011 r., działając
w wykonaniu z góry powziętego zamiaru, w krótkich odstępach czasu, będąc osobą powołaną do zajmowania się sprawami majątkowymi spółki (...) Sp. z o.o. na podstawie udzielonych pełnomocnictw, działając w celu osiągniecia korzyści majątkowej nadużyła udzielonych jej uprawnień i dokonała zakupów przy użyciu karty płatniczej spółki na łączną kwotę 71.236,69 zł, a także przywłaszczyła wypłacone uprzednio
z bankomatów przy użyciu karty płatniczej spółki środki pieniężne w łącznej kwocie 334.940,77 zł, których to kwot nie rozliczyła, wyrządzając w mieniu spółki znaczną szkodę majątkową w kwocie 406.177,46 zł,

tj. o czyn z art. 296 § 2 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zb. z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.

Sąd Okręgowy Warszawa-Praga w Warszawie, wyrokiem z dnia 18 czerwca 2013 r., w sprawie sygn. akt V K 69/12 orzekł:

I.  Oskarżoną K. A. B. uznał za winną dokonania zarzucanego jej czynu i za to na podstawie art. 296 § 2 k.k. w zw. z art. 296 § 1 k.k. w zb. z art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. w zw. z art. 12 k.k.; przyjmując na zasadzie art. 11 § 3 k.k. za podstawę wymiaru kary przepis art. 284 § 1 k.k. w zw. z art. 294 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k., na podstawie tego przepisu skazał oskarżoną na karę 1 (jednego) roku i 6 (sześciu) miesięcy pozbawienia wolności;

II.  Na podstawie art. 69 § 1 i 2 k.k. oraz art. 70 § 1 pkt 2 k.k. wykonanie wymierzonej oskarżonej kary pozbawienia wolności warunkowo zawiesił na okres próby wynoszący 4 (cztery) lata;

III.  Na podstawie art. 46 § 1 k.k. orzekł obowiązek naprawienia przez oskarżoną K. A. B. wyrządzonej przez nią przestępstwem szkody w całości poprzez zapłacenie na rzecz (...) Spółka z o.o., (...)-(...) W., ul. (...) lok. 114 kwoty 406.177,46 złotych (czterysta sześć tysięcy sto siedemdziesiąt siedem złotych czterdzieści sześć groszy).

W pkt IV-VI wyroku zasądzono wynagrodzenie dla adwokatów i zwolniono oskarżoną od kosztów postępowania w sprawie.

Strony wniosły apelacje od powyższego wyroku:

Obrońca oskarżonej K.A. B. , w oparciu o art. 438 pkt 2 i 3 k.p.k. zarzucił:

1)  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. polegające na przekroczeniu przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów
i dokonania ich dowolnej i arbitralnej oceny, jak również wydanie rozstrzygnięcia w oparciu jedynie o fragmenty zebranego i ujawnionego
w sprawie materiału dowodowego poprzez pominięcie w ustaleniach faktycznych Sądu okoliczności związanych z relacjami pomiędzy oskarżoną a M. H., A. K. (1) i spółka (...)
w kontekście łączących ich więzi towarzyskich i relacji biznesowych oraz wpływu tychże na zachowanie K. B. wobec w/w osób;

2)  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 7 k.p.k., art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. polegające na przekroczeniu przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów
i dokonania ich wybiórczej oceny przy pominięciu w uzasadnieniu wydanego rozstrzygnięcia i ceny wiarygodności zeznań świadków M. H. i A. K. (1) w zakresie zaprzeczania uzyskaniu środków finansowych z kwot pobranych przez K. B., kwestii interesu świadków w obciążaniu oskarżonej celem uniknięcia w tym względzie odpowiedzialności;

3)  naruszenie przepisów prawa procesowego, które miało wpływ na treść wyroku, mianowicie art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. polegające na przekroczeniu przez Sąd Okręgowy zasady swobodnej oceny dowodów
i dokonania ich dowolnej oceny w odniesieniu do kwestii relacji biznesowych pomiędzy oskarżoną a świadkami i spółką (...), wzajemnych zależności pomiędzy M. H. a tą że spółką, znaczenia podpisanego listu intencyjnego oraz roli w tym względzie A. K. (1), a także niewyjaśnienia kwestii podnoszonych przez oskarżoną dot. czasokresu rejestracji spółki (...) sp. z o.o., mającego wpływ na podmiot z którego kont dokonywano wypłat, zażądania uregulowania całości pożyczki udzielonej spółce (...) przez spółkę (...) plus, jako mających znaczenie dla realnej roli świadków w sprawie oraz w zakresie ustalenia rzeczywistego zamiaru działania oskarżonej, w tym braku woli wprowadzenia uzyskanych środków do własnego majątku;

4)  art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 1 pkt 2 i 5 k.p.k. poprzez ich błędne zastosowanie w sytuacji gdy złożone wnioski dowodowe przez obronę zmierzały do poczynienia ustaleń istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy,
w tym ustalenia rzeczywistego stanu wiedzy M. H. i A. K. (1) w zakresie finansów spółki (...) sp. z o.o., zatwierdzania sprawozdań finansowych, wyjaśnienia ich realnej roli
w sprawie i w konsekwencji ustalenia motywacji i zakresu zamiaru oskarżonej;

5)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na stwierdzeniu, że oskarżona dopuściła się zarzuconego jej czynu w oparciu o bezpodstawne przyjęcie, że K. B. miała świadomość i wolę wprowadzenia całości pobranych
z kont spółki środków do swojego majątku oraz działania na szkodę tejże spółki, i w konsekwencji przypisania oskarżonej winy, tj. działania
w zamiarze bezpośrednim kierunkowym o szczególnym zabarwieniu
w oparciu jedynie o dowolną i arbitralna ocenę Sądu oraz nieuzasadnionym pominięciu wyjaśnień oskarżonej w tym zakresie, a także wybiórczej
i arbitralnej ocenie innych dowodów;

6)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, a polegający na ustaleniu, że kontakt oskarżonej z M. H. był jedynie mailowy, podczas gdy
z zarówno wyjaśnień oskarżonej, jak i zeznań świadków wynika, iż był to także kontakt telefoniczny i osobisty, przy czym był to kontakt stały oraz ustaleniu, bez oparcia w materiale dowodowym, iż M. H. odebrał swoją kartę bankomatową, podczas gdy powyższe okoliczności świadczą z jednej strony, iż miał on stały wgląd w sprawy spółki, z drugiej zaś, iż nie mógł samodzielnie pobierać dla siebie środków z kont spółki, gdyż jak wynika z wyjaśnień oskarżonej prawdopodobnie tejże karty nie odebrał.

Obrońca oskarżonej wniósł o zmianę wyroku i uniewinnienie oskarżonej, ewentualnie o uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego Spółki z o.o. (...) zaskarżył wyrok w pkt III, zarzucając obrazę prawa materialnego, tj. art. 74 § 1 k.k., polegającą na braku określenia w wyroku czasu naprawienia przez oskarżoną szkody.

Skarżący wniósł o zmianę wyroku poprzez określenie, że szkoda zostanie naprawiona w ciągu jednego roku.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacje obrońcy oskarżonych i pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego są bezzasadne.

Należy stanowczo stwierdzić, że w postępowaniu prowadzonym przed Sądem Okręgowym nie wystąpiły błędy, które zarzucają skarżący.

Sąd ten nie przekroczył przepisów procedury karnej, które wymienia obrońca, tj. art. 4, 7, 410, 424 k.p.k., art. 167 i 170 § 1 k.p.k., nie popełnił błędu ustalając stan faktyczny zdarzenia zarzucanego w akcie oskarżenia, ani nie uchybił prawu materialnemu, orzekając o obowiązku naprawienia szkody na podstawie art. 46 § 1 k.k.

Sąd I instancji już w chwili przyjęcia aktu oskarżenia dysponował wystarczająco stanowczym i jasnym materiałem dowodowym wskazującym na sprawstwo oskarżonej odnośnie do zarzucanego przestępstwa.

Postępowanie dowodowe przeprowadzone bezpośrednio przed Sądem Okręgowym, uzupełnione częściowo o dowody złożone przez obrońcę oskarżonej potwierdziło ponad wszelką wątpliwość, że K.A. B. nadużyła pełnomocnictwa pokrzywdzonej spółki i przywłaszczyła pieniądze i mienie (zakupy) o znacznej wartości – 406.177,46 zł.

Wielość zarzutów apelacyjnych obrońcy oskarżonej (pkt 1-6) jest pozorna, bowiem, w każdym z nich atak skierowany jest na dwa osobowe źródła dowodowe, którymi byli M. H. (1) i A. K. (1), pełniący strategiczne funkcje w pokrzywdzonej spółce. Obaj świadkowie zgodnie potwierdzili te okoliczności, które wprost wynikały z dokumentów, tj. bardzo szeroki zakres pełnomocnictw udzielonych K.A. B. oraz fakt zakupu przez nią dóbr prywatnego, nawet osobistego użytku, a także wypłatę pieniędzy z konta firmowego.

Zeznania tych świadków miały wtórne znaczenie wobec bezpośrednich dowodów z dokumentów, czyli pełnomocnictwa (k. 5-12) oraz zestawienia obrotów i sald kont spółki (...) (k. 120-126).

Należy podkreślić, że zasadniczo te dowody - obiektywne
i niekwestionowane przez żadną ze stron dokumenty - stwierdzały dwa podstawowe elementy faktyczne wskazujące na znamiona przestępstw. Dowodziły bowiem niewątpliwie, że K.A. B. mając nieograniczony dostęp do środków finansowych spółki, ale także zobowiązanie do rzetelnego zajmowania się sprawami spółki, nadużyła uprawnień i zaufania, którym obdarzyły ją władze spółki i w okresie około 2 lat zagarnęła środki pokrzywdzonej w wysokości wynikającej z dokumentów księgowych.

Zeznania świadków A. K. i M. H., których wiarygodność kwestionuje obrońca oskarżonej w pkt 1-4 i 6 apelacji są tylko dowodem wtórnym i pośrednim w stosunku do dowodu z dokumentów, których rzetelności nikt nie podważał. W zasadzie zeznania tych świadków opierają się na dokumentach księgowych prowadzonych przez zewnętrzną firmę audytorską, a wiedza świadków o przywłaszczeniu środków przez oskarżoną powstała po analizie bilansu firmy, kiedy dostrzeżono szereg nierozliczonych transakcji. Jedynym elementem wychodzącym poza wiedzę z dokumentów jest fragment zeznań M. H. mówiący, że w jego obecności oskarżona przyznała się do przywłaszczenia pieniędzy spółki mówiąc, że „..musiała pomóc córce, sobie coś kupić..” (k. 48v).

Nie jest to jednak odosobniony dowód osobowy potwierdzający przywłaszczenie przez oskarżoną pieniędzy w sytuacji, gdy sama K.A. B. kilkakrotnie przyznała w swoich wyjaśnieniach na rozprawie, że dokonywała wypłat i zakupu towarów i usług, przyznała że nie rozliczyła się z tych wszystkich zakupów w i „prawdopodobnie” z części pobranych z banku pieniędzy.

Obrońca oskarżonej zarzucając w pkt 1-3 apelacji naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów w związku z pominięciem niektórych okoliczności sprawy – art. 7 k.p.k. w zw. z art. 410 k.p.k. nie wskazuje takich okoliczności, a zwłaszcza dowodów czy faktów, które mogły mieć znaczenie dla odpowiedzialności karnej K.A. B..

Obrońca podejmuje pozbawioną argumentacji polemikę z oceną dowodów dokonaną przez Sąd Okręgowy. Ocena Sądu polega zaś na analizie wszystkich dowodów zebranych w sprawie i nie pomija wątku, który nadmiernie eksponuje obrońca, tj. rodzaju czy charakteru stosunków łączących K.A. B., A. K. i M. H..

Było bowiem jawne, że osoby te znały się od dawna, jak też członkowie ich rodzin, piastując różne funkcje w organach Kompanii i Spółki (...). Ich kontakty biznesowe i towarzyskie były z pewnością podstawą zaufania jakim obdarzono K. A. B. udzielając jej tak szerokiego pełnomocnictwa. Stosunki te nie mają jednak decydującego znaczenia dla oceny wiarygodności zeznań świadków w sytuacji, gdy sprawstwo oskarżonej opiera się na dokumentach finansowych spółki, w których oskarżona nie zakwestionowała ani jednej brakującej kwoty czy zakupu.

Ze sformułowań apelacji trudno wywnioskować dlaczego sugerowane przez obrońcę „więzi towarzyskie i relacje biznesowe, kontakty osobiste, telefoniczne i mailowe” oskarżonej ze świadkami miałyby wpłynąć na zdeformowanie ich zeznań. Należy bowiem domniemywać, że były to stosunki conajmniej poprawne, a zatem nie stanowiły motywu do nadmiernego obciążania oskarżonej. Z drugiej jednak strony obrońca sugeruje, że były one tak bliskie, że oskarżona mogła przekazywać świadkom kwoty pobrane przez nią z banku za pomocą karty, czemu stanowczo świadkowie ci zaprzeczyli.

Sąd Okręgowy poddał tak głębokiej analizie tę linię obrony, zarzucając jej niekonsekwencję i wewnętrzną sprzeczność (str. 19-25 uzasadnienia wyroku Sądu Okręgowego), że powtarzanie bogatej argumentacji Sądu meriti jest zbędne. Wystarczy wspomnieć najbardziej logiczny i odpowiadający doświadczeniu życiowemu wniosek, że osoba o tak bogatym doświadczeniu w biznesie, świetnie zorientowana w sprawach firmy brałaby pieniądze spółki dla innych osób nie zabezpieczając się choćby dokumentami prywatnymi.

Wyjaśnienia oskarżonej, iż część pieniędzy brała z banku dla A. K. i M. H. słusznie oceniono jako nieprawdziwe, gdyż nie zostały one nawet uprawdopodobnione w sposób obiektywny. Sąd odniósł się przy tym do zeznań męża oskarżonej – M. B., który próbował ją wesprzeć, ale nie potrafił podać konkretnych dat i okoliczności przekazywania pieniędzy świadkom. Zaufanie do tych zeznań podważa okoliczność, że świadek jakoby pamiętał kwoty 10-20 tys. zł przekazywane rzekomo K., H., Z., a jednocześnie nie umiał odpowiedzieć na pytanie jakie kwoty wypłaciła jego żona z banku.

Wszystkie te okoliczności zostały starannie rozważone przez Sąd Okręgowy i w sposób obiektywny i mądry ocenione. Ocena ta w pełni opiera się na zasadach z art. 7 k.p.k. i bazuje na wszystkich dowodach. Apelujący nie wykazał, że Sąd Okręgowy pominął jakiś istotny dowód w sprawie, pominął ocenę istotnego dowodu, bądź ocenił go wbrew logicznym wnioskom płynącym z całokształtu dowodów.

Ocena proponowana przez apelującego byłaby używając jego określeń „wybiórcza” i „fragmentaryczna”. Teoretyczne rozważania, o tym co byłoby „gdyby świadkowie przyznali się do pobrania środków”, ogólnikowe stwierdzenia o jakimś „szerszym aspekcie sprawy” (str. 5 apelacji) nie przekładają się na argumenty dowodowe obrony. Zarzucanie Sądowi Okręgowemu, że przeprowadził prostą ocenę dowodów jest niezrozumiałe w sytuacji, gdy dowody z dokumentów wskazywały wprost na pobranie przez oskarżoną i nierozliczenie konkretnych kwot, w tym płacenie za ściśle osobiste dobra konsumpcyjne (kosmetyki, ubrania, salony piękności), a świadkowie to potwierdzili i zaprzeczyli linii obrony oskarżonej prezentowanej dopiero na rozprawie, po upływie 2 lat od zagarnięcia mienia.

Przeciwna do sądowej ocena dowodów musiałaby oprzeć się na niepotwierdzonych żadnym dowodem wyjaśnieniach oskarżonej
i uwłaczałaby zwykłym zasadom logicznej oceny.

Tak więc zarzut naruszenia art. 7 k.p.k. i art. 410 k.p.k. jest bezzasadny.

Szczególnie uzupełnienie go o zarzut naruszenia art. 424 k.p.k. nie znajduje żadnego potwierdzenia w aktach sprawy, bowiem uzasadnienie pisemne wyroku Sądu Okręgowego zawiera wszystkie przewidziane w tym przepisie elementy.

Sąd Okręgowy w sposób jasny, szczegółowy, a nawet drobiazgowy przedstawia elementy stanu faktycznego (str. 3-8), w tym zależności osobiste i ekonomiczne poszczególnych osób. Opisuje kwestie prawne
i właścicielskie Spółki (...) o tej samej nazwie, stosunki ekonomiczne ze spółką (...), omawia znaczenie listu intencyjnego – dokumentu z dnia 24 kwietnia 2010 r. (k. 179 akt). W stanie faktycznym sprawy oddalone jest przede wszystkim działanie K.A. B. polegające na zakupach prywatnych (str. 5-6), wypłatach pieniędzy firmowych z banku (k. 6-7) i brak zwrotu tych kwot. Zatem nie pominięto żadnego elementu faktycznego mającego znaczenie dla ocenionej na koniec odpowiedzialności karnej oskarżonej.

Zupełnie nieprawdziwy jest sformułowany na tle art. 424 k.p.k. zarzut braku oceny zeznań świadków A. K. i M. H.. Jak już dwukrotnie zaznaczono w niniejszym uzasadnieniu Sąd Okręgowy - dokonał szczegółowej i logicznej oceny wszystkich dowodów. Podkreślił, że świadkowie zgodnie i stanowczo zeznali, że nigdy nie korzystali i nie wiedzieli nic o wypłatach i zakupach oskarżonej. Wyjaśnił także dlaczego w tym zakresie Sąd uznał ich zeznania za wiarygodne, co zostało bardzo starannie uzasadnione na tle dokumentów oraz zeznań K. Ś. (1) prowadzącej księgowość Spółki. Wszystkie te dowody przeczą wyjaśnieniom oskarżonej, która pod koniec procesu coraz bardziej stanowczo próbowała przenieść swoją odpowiedzialność za przywłaszczenie mienia na inne osoby. Nie posiadała przy tym żadnego wiarygodnego potwierdzenia tych pomówień, a swoje wyjaśnienia konstruowała w taki sposób, by nie przyznać dat i konkretnych kwot własnych wypłat i zakupów natomiast przypisać określone kwoty świadkom (podobnie M. B.).

Sąd Okręgowy poświęcił dużo miejsca i staranności ocenie zeznań
i wyjaśnień, traktując materiał dowodowy jako całość, a nie jak czyni to obrońca wybierając korzystne dla oskarżonej twierdzenia, nie mające pokrycia w obiektywnych dowodach.

Zarzut czyniony w pkt 3 apelacji, jakoby Sąd nie dostrzegł znaczenia listu intencyjnego podpisanego 23 kwietnia 2010 r. z udziałem oskarżonej, A. K.. M. H. i L. Z. ( (...)) jest bezzasadny.

Jak bowiem wspomniano wyżej już na etapie ustaleń faktycznych Sąd Okręgowy omówił na str. 4 uzasadnienia treść i okoliczności podpisania tego dokumentu (k. 179), a następnie powrócił do znaczenia tego dokumentu
w kontekście wyjaśnień oskarżonej (str. 14-15 uzasadnienia), by ostatecznie przejść do obszernych i logicznych rozważań, czy list intencyjny mógł być dla oskarżonej legalną podstawą do robienia zakupów osobistych za pieniądze spółki lub do wypłaty kwot z banku (str. 20-21 uzasadnienia).

Sąd Okręgowy prawidłowo ocenił znaczenie prawno-ekonomiczne listu intencyjnego, a więc porozumienia, w właściwie deklaracji jego uczestników. List ten był przede wszystkim zobowiązaniem do współpracy przedstawicieli (...) i Spółki (...), a w dalszej części – pkt 3 zawierał ustalenia wspólników Kompanii o możliwości wypłacania zaliczek na dywidendy na postawie zapisów umowy spółki i po podjęciu decyzji o przeznaczeniu dywidendy uchwałą Walnego Zgromadzenia Wspólników.

Treść listu intencyjnego, jak słusznie dostrzegł to Sąd Okręgowy, nie stanowiła żadnej podstawy prawnej dla wypłat dowolnych kwot, na dowolny cel i w dowolnym czasie przez wspólników, bowiem przytoczone w uzasadnieniu przepisy kodeksu spółek handlowych wykluczały takie wypłaty. Kolejnym argumentem słusznie podniesionym przez Sąd Okręgowy przeciwko „usprawiedliwieniu” wypłat treścią tego dokumentu jest to, że dotyczył on (...), a więc innego podmiotu niż pokrzywdzona Spółka z o.o. (...), w której. K.A. B. w ogóle nie była wspólnikiem, a jedynie pełnomocnikiem – bez prawa do udziału w dywidendzie.

Sąd Okręgowy nie pominął przy tym czasu i okoliczności przekształceń w/w podmiotów prawa gospodarczego, wspólnego dla obu pewnego zbioru osób, w tym także członków rodzin oskarżonej i świadków. Staranność z jaką Sąd Okręgowy zbadał powyższe okoliczności doprowadziła do wytrącenia mglistych sugestii oskarżonej o tym, że opóźnienia w zarejestrowaniu Spółki (...) mogła spowodować jej przekonanie, że może korzystać ze swobodnej konsumpcji dywidendy określonej dla (...).

Sąd Okręgowy skwitował takie teorie obrończe retorycznym pytaniem: jak należy wytłumaczyć wypłaty pieniędzy przez oskarżoną przed datą podpisania listu intencyjnego, a więc przez rok poprzedzający tę datę i jak można wytłumaczyć wypłaty z konta Spółki a nie z konta Kompanii, której to wyłącznie dotyczył list intencyjny.

Sąd Apelacyjny nie uznał zarzutu naruszenia przepisów prawa dowodowego – art. 167 k.p.k. w zw. z art. 170 § 2 i 5 k.p.k. Częściowe oddalenie wniosków dowodowych obrońcy z dnia 22 stycznia 2013 r.
(k. 206) i 3 kwietnia 2013 r. (k. 278), których treść i daty apelujący w swej skardze pomija nastąpiło po wszechstronnym wyjaśnieniu sprawy przez Sąd Okręgowy, w zakresie istotnym dla postawionego w akcie oskarżenia zarzutu.

Wnioski te, a w zasadzie pierwszy z nich, bo drugi pokrywa się z jego treścią, podobnie jak obecny zarzut apelacyjny zmierzały do przerzucenia odpowiedzialności za przywłaszczenie mienia przez oskarżoną na inne osoby, inne firmy, w ramach nieokreślonej koncepcji obrończej, tzw. „szerszego aspektu” i „właściwego kontekstu”. Stąd pojawiały się uzupełnienia wyjaśnień oskarżonej o wątek pożyczek od E. (L. Z.) dla (...) Spółki (...), czy kwestia fragmentów korespondencji mailowej oskarżonej i świadków A. K. i M. H.. Po analizie tych okoliczności Sąd Apelacyjny uznał słusznie, że wnioskowane przez obrońcę, dokumenty w tym całościowe sprawozdania księgowe Spółek, umowa pożyczki i dokumenty bankowe z nią związane nie mają znaczenia w sprawie, bowiem nie zmieniają oczywistego faktu, że oskarżona robiła zakupy i wypłaty z banku dla siebie, bez żadnej podstawy prawnej i umocowania, że nie zaprzecza ona wypłatom, zaś na twierdzenia, że część przekazywała innym osobom we wnioskowanych dokumentach nie ma żadnego potwierdzenia.

Roztrząsanie więc globalnej sytuacji finansowej trzech firm, albo pytanie o numer konta spółki (...), które oskarżona znała i miała doń dostęp dzięki aktywnej karcie, zostało słusznie uznane przez Sąd meriti jako nieprzydatne i nie mające znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy. Obrońca nie zauważa, że Sąd Okręgowy wydał postanowienie oddalające wnioski dowodowe (k. 296v) po starannym przeprowadzeniu postępowania dowodowego, w tym przesłuchaniu oskarżonej i świadków na temat okoliczności podnoszonych także we wnioskach dowodowych.

M. H. wyjaśnił przed Sądem, kiedy dowiedział się o tym, że oskarżona nie rozliczyła się z pobranych zaliczek, zaś świadek K. Ś. prowadząca finanse spółki (...) jako audytor zewnętrzny zeznała, że bieżącymi sprawami spółki zajmowała się oskarżona, do niej trafiały dokumenty finansowe, a Prezes H. był za granicą. Zestawienia finansowe trafiały więc wprost do oskarżonej, która była informowana, że „figurują salda nierozliczone” (zezn. K. Ś. k. 185v). Oskarżona deklarowała takowe rozliczenia i częściowo to czyniła przynosząc faktury, ale kwota zarzucana aktem oskarżenia nie została nigdy zwrócona. Bez znaczenia dla zamiaru oskarżonej jest, czy Prezes M. H. zareagował po pierwszym (za 2009 r.), czy po drugim rocznym bilansie spółki (2010 r.), wszak wszyscy w tej sprawie podnosili, że działali w ramach wzajemnego zaufania i długoletniej współpracy. Sugerowanie więc przez obronę jakiegoś celu czy podstępu w rzekomym pozwalaniu oskarżonej na przedłużający się proceder działania na niekorzyść spółki jest nielogiczny.

Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadne zarzuty 5 i 6 apelacji obrońcy, bowiem prawidłowa ocena dowodów, o której była już mowa zaowocowała skutkiem procesowym w postaci bezbłędnych ustaleń faktycznych. Jak wielokrotnie podkreślano już w niniejszym uzasadnieniu Sąd Okręgowy zbadał wszelkie zależności i rodzaje kontaktu oskarżonej z Prezesem Spółki M. H.. Poza sporem pozostaje, że K.A. B. jako pełnomocnik zajmujący się sprawami spółki w Polsce musiała się wielokrotnie kontaktować z przebywającym za granicą Prezesem i to we wszystkich popularnych formach komunikacji. Korespondencja mailowa zgromadzona przez Sąd, ani też zeznania świadków nie potwierdziły wyjaśnień oskarżonej o rzekomym działaniu na zlecenie władz spółki, bądź istnienia jakiegokolwiek dowodu, a nawet poszlak, że oskarżona przekazała im pobrane z banku kwoty. Słusznie przywołane przez Sąd meriti zasady doświadczenia życiowego, w szczególności znajomość zasad biznesowych przez oskarżoną nie pozwalała przyjąć, że postąpiłaby ona w sposób tak ją obciążający, nie zabezpieczając się żadnym dokumentem.

Sąd Okręgowy odniósł się także do okoliczności posiadania przez M. H. karty bankowej. Podobnie jak w przypadku zarzutu co do korespondencji (pkt 6 apelacji) tak i zarzut dotyczący tej karty jest zupełnie niezrozumiały, pomijając już to, że okoliczność ta nie ma żadnego znaczenia dla oceny zachowań oskarżonej.

Obrońca argumentuje tę okoliczność dość pokrętnie, że M. H. miał kartę, to miał on stały wgląd w sprawy spółki, ale skoro z wyjaśnień oskarżonej wynika, że nie mógł samodzielnie pobierać gotówki to „prawdopodobnie” nie odebrał karty. Jest to wywód nielogiczny, w którym słowo „prawdopodobnie” ma być „ argumentem” za wiarygodnością równie niejasnych twierdzeń oskarżonej.

Sąd Apelacyjny w prawidłowy sposób dokonał analizy strony podmiotowej przestępstwa, ustalając bezbłędnie ten element stanu faktycznego, którym jest zamiar. Apelacja obrońcy w tym zakresie jest oczywiście bezpodstawna, bowiem tak należy określić sugestię jakoby K.A. B. „nie miała woli wprowadzenia całości pobranych z kont spółki środków do swojego majątku”. Należałoby zatem zapytać skarżącego jaką część z kwoty ponad 400 tys. zł ma na myśli, skoro oskarżona nigdy jej nie określiła i jak interpretuje obrońca zakupy ubrań damskich, kosmetyków, usługi w salonach piękności płacone przez oskarżaną z kont spółki. Jaka ich część mogła „nie wejść do majątku” oskarżonej? Są to oczywiście pytania, na które odpowiedział logicznie i wyczerpująco Sąd meriti w uzasadnieniu wyroku (str. 26-27). Gdyby nawet przyjąć, że rozważania te nie byłyby tak staranne jak tam zaprezentowanie to elementem ustaleń Sądu były oczywiste fakty zakupów i wypłat, z których oskarżona się nie rozliczyła znając zakres swoich kompetencji i obowiązków oraz mając ogromne doświadczenie
w swej pracy.

Nie ulega zatem wątpliwości, że działała ona na szkodę Spółki, z zamiarem bezpośrednim, ukierunkowanym na własne wzbogacenie i to w znacznej kwocie.

Sąd Okręgowy dokonał właściwej kwalifikacji prawnej czynu z art. 296 § 1
i 2 k.k.
w zw. z art. 284 § 1 k.k. i art. 294 § 1 k.k., ujętych w ramy kumulacji czynu ciągłego – art. 11 § 2 w zw. z art. 12 k.k. oraz prawidłowo rozważył przesłanki wymiaru kary i środka karnego.

W zakresie tego ostatniego od wyroku – pkt III odwołał się pełnomocnik pokrzywdzonej Spółki (...), który bezpodstawnie twierdził, że doszło do naruszenia art. 74 § 1 k.k., gdyż Sąd Okręgowy nie zakreślił terminu wykonania obowiązku zapłaty przez oskarżaną kwoty ponad 406 tys. zł.

Apelacja ta, nie dość, że nie dostrzega różnicy w podstawie prawnej orzekania naprawienia szkody według art. 46 § 1 k.k. a orzekania obowiązków z art. 72 § 2 k.k., to w dodatku wniesiona została wbrew interesom pokrzywdzonej, która wedle obecnego kształtu wyroku może dochodzić egzekucji natychmiast po jego uprawomocnieniu się (po 20 listopada 2013 r.). W przypadku uwzględnienia apelacji pełnomocnika roszczenie o wykonanie przez oskarżoną obowiązku zwrotu przywłaszczonej kwoty mogłoby zostać skierowane do egzekucji dopiero za rok.

Apelacja ta jest oczywiście bezzasadna, gdyż obowiązek naprawienia szkody orzeczonej w niniejszej sprawie na podstawie art. 46 § 1 k.k. jest środkiem karnym – elementem kary, nie zaś elementem probacji orzekanym na podstawie art. 72 § 2 k.p.k.

Pierwszy przepis nie wymaga wykazania terminu realizacji obowiązku, bowiem jest on wymagalny niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania, co może nastąpić bezpośrednio po uprawomocnieniu wyroku (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 2 października 2013 r., sygn. II KK 53/13).

Orzeczenie terminu byłoby sprzeczne z charakterem środka karnego, który jako element kary ale służący pokrzywdzonemu, może być wykonany niezwłocznie.

Inny charakter mają środki orzekane na podstawie art. 74 § 1 i 2 k.k., związane nieodłącznie z okresem próby, przy warunkowym zawieszeniu wykonania kary.

Wymienione instytucje prawa karnego nie powinny być mylone, zwłaszcza gdy wnoszący apelację adwokat zamierza działać w imieniu pokrzywdzonego.

Postępowanie dowodowe doprowadziło do stanowczego potwierdzenia szkody w kwocie 406.177,46 zł, dlatego zasądzenie obowiązku naprawienia przez oskarżoną tej szkody, w sytuacji gdy oskarżyciel posiłkowy o to wnosił, było obligatoryjne.

Sąd Okręgowy orzekł w tym zakresie zgodnie z prawem, co uprawnia pokrzywdzonego do bezzwłocznego wezwania dłużnika do zapłaty.

Z powyższych względów wnioski stron zgłoszone w obu apelacjach są bezzasadne, co spowodowało utrzymanie w całości w mocy zaskarżonego wyroku.

Oskarżoną obciążano kosztami postępowania odwoławczego, nie znajdując podstaw, by osoba przebywająca na wolności, wykształcona, zdrowa, doświadczona w biznesie, zdolna do pracy miała być zwolniona
z tego obowiązku.