Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 437/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

9 stycznia 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Bogumił Goraj (spr.)

Sędziowie

SO Janusz Kasnowski

SO Wojciech Borodziuk

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 9 stycznia 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki z ograniczoną odpowiedzialnością

w P.

przeciwko B. M.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 7 marca 2013r. sygn. akt. I C 1326/10

I oddala apelację,

II zasądza od powódki na rzecz pozwanej kwotę 300 zł (trzysta) tytułem

zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

II Ca 437/13

UZASADNIENIE

(...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w P. wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej B. M. kwoty 4.622,97 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 6 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty. Domagała się także zasądzenia na jej rzecz od pozwanej kosztów procesu wraz z kosztami zastępstwa procesowego. W uzasadnieniu powódka twierdziła, że zawarła z pozwaną w dniu 7 sierpnia 2009 r. umowę o świadczenie usługi kompleksowej, która miała moc obowiązującą od dnia 22 czerwca 2009 r. Wskazała, że w dniu 6 sierpnia 2009 r. przeprowadzono u pozwanej kontrolę instalacji elektrycznej, podczas której ustalono, że pozwana nielegalnie pobierała prąd w ten sposób, że zamienione zostały w jej liczniku kable dopływowe z odpływowymi na jednej z faz oraz stwierdzono zerwanie plomby dostawcy na kapie listwy zaciskowej licznika. Na tę okoliczność został sporządzony protokół kontroli, który podpisali jej pracownicy oraz ojciec pozwanej H. M. (1), który nie wniósł do niego żadnych zastrzeżeń. Powódka wskazała, że na podstawie tego protokołu oraz aktualnie obowiązującej taryfy energii elektrycznej obciążyła pozwaną opłatą za nielegalny pobór energii elektrycznej oraz opłatą za sprawdzenie stanu technicznego układu pomiarowo-rozliczeniowego i założenie nowych plomb wyznaczając termin do uregulowania należności. Pozwana nie uregulowała powyższych należności.

Nakazem zapłaty wydanym w dniu 9 lipca 2010 r. w postępowaniu upominawczym Sąd Rejonowy w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

Pozwana złożyła sprzeciw zaskarżając ten nakaz zapłaty w całości. Zarzuciła, że powódka nie wykazała, że doszło do uszkodzenia układu pomiarowo-rozliczeniowego. Podniosła, że w toku kontroli pracownicy powódki dopuścili się szeregu uchybień. Wskazała, że wniosła zastrzeżenia do tej kontroli w piśmie z dnia 20 października 2009 r. Podała, że H. M. (1), który podpisał protokół kontroli, jest z nią od dłuższego czasu skonfliktowany i czyni jej bezpodstawne zarzuty karne, a także podejmuje działania mające na celu zanegowanie jej uprawnień jako właściciela oraz stale niszczy jej własność. Dodała, że nie był on nigdy jej pełnomocnikiem w jakimkolwiek zakresie, a wadliwie przeprowadzona kontrola nie może stanowić podstawy obciążenia pozwanej obowiązkiem zapłaty.

W odpowiedzi na sprzeciw powódka podtrzymała swoje stanowisko w sprawie. Wskazała, że licznik zamontowany u pozwanej znajduje się na jej posesji wewnątrz pomieszczeń gospodarczych, a zatem tylko pozwana i osoby wspólnie z nią zamieszkujące miały dostęp do licznika i tylko one mogły dokonać manipulacji w tym liczniku. Powódka zarzuciła, że pozwana nie wykazała, że jej ojciec H. M. (1) dokonał manipulacji w liczniku, ujawnionych w protokole kontroli. Wskazała, że kontrola przeprowadzona w lokalu pozwanej odbyła się zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. Dodała, że pracownicy przeprowadzający kontrolę nie mogli wiedzieć o tym, że pozwana jest skonfliktowana z ojcem i że pozwana nie życzyła sobie jego obecności przy kontroli. Wskazała, że zamiana przewodów dopływowych i odpływowych na fazie L1 listwy zaciskowej licznika powodowała, że nie naliczał on prawidłowo zużywanej energii elektrycznej. Dodała, że na fazie L2 licznik miał prawdopodobnie uszkodzoną cewkę napięciową, co powodowało, że również nie liczył zużywanej energii elektrycznej.

Pozwana w piśmie procesowym podtrzymała swoje stanowisko w sprawie oraz wniosła o zasądzenie na jej rzecz od powódki kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podniosła, że strona powodowa musi wykazać rzeczywistą, a nie potencjalną szkodę z tytułu nielegalnego poboru prądu, co oznacza, że musi dowieść, iż doszło do faktycznego nielegalnego poboru energii. Zarzuciła, że powódka nie wykazała żadnych różnic w wielkości zużycia prądu i że pobór kształtował się na podobnym poziomie. Podniosła, że powódka nie wykazała również okresu, w którym miałoby dojść do nielegalnego poboru prądu oraz jaki byłby zakres tego nielegalnego poboru prądu. Dodała, że jej ojciec H. M. (1) nie jest jej domownikiem, albowiem wprawdzie przebywają oni na tej samej nieruchomości (działce), ale w odrębnych domostwach. Dodała, że sporządzony jedynie na podstawie wzrokowych oględzin protokół kontroli niepoparty odpowiednimi badaniami laboratoryjnymi nie stanowi wystarczającego dowodu w sprawie, że miał miejsce nielegalny pobór energii elektrycznej. Wskazała również, że nie posiada dostępu do licznika energii zamontowanego na jej nieruchomości, gdyż znajduje się on w budynku gospodarczym wykorzystywanych na cele mieszkaniowe przez jej ojca H. M. (1). Przyczyną tego stanu rzeczy jest istniejący między nimi ostry konflikt. Wskazała, że nie jest możliwe, aby ktokolwiek inny poza H. M. (2) mógł dopuścić się uszkodzenia licznika energii.

Wyrokiem z dnia 7 marca 2013 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo, a kosztami procesu obciążył powódkę, pozostawiając szczegółowe ich rozliczenie referendarzowi. Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny: pozwana od 2006 r. pracowała za granicą. Pojawiała się w kraju kilka razy w roku. Pozwana od 2007 r. jest właścicielem nieruchomości przy ul. (...) w D.. Własność nieruchomości nabyła na podstawie umowy darowizny dokonanej przez jej brata J. M.. J. M. w okresie przed przeniesieniem na pozwaną powyższej własności nieruchomości opłacał rachunki za prąd. Na powyższej nieruchomości znajdował się trójfazowy licznik zużycia energii elektrycznej, który naliczał energię pobieraną zarówno w budynku mieszkalnym, jak i w pomieszczeniu gospodarczym zamieszkanym przez ojca pozwanej H. M. (1) oraz przez jego syna, kolejnego brata pozwanej, R. L., którego opiekunem prawnym był J. M.. H. M. (1) mieszkał w powyższym pomieszczeniu gospodarczym już przed uzyskaniem przez pozwaną własności nieruchomości. Licznik poboru energii elektrycznej znajdował się w pomieszczeniu gospodarczym zamieszkanym przez H. M. (1) i R. L.. Przed zbyciem nieruchomości przy ul. (...) w D. na rzecz pozwanej licznik ten był zarejestrowany na J. M., po zbyciu zaś został zarejestrowany na pozwaną. Klucze do pomieszczenia gospodarczego, w którym był powyższy licznik, posiadał jedynie H. M. (1). Nie udostępniał on ich pozwanej, ani synom L. M. i J. M., nie wpuszczał ich do pomieszczenia gospodarczego, w którym przebywał i w którym znajdował się ten licznik. W czasie gdy wyjeżdżał, zamykał powyższe pomieszczenie gospodarcze na klucz, aby pozwana i jej bracia nie mieli do niego dostępu. Wpuszczał do tego pomieszczenia jedynie swego syna R. L.. H. M. (1) dewastował wskazane wyżej pomieszczenie gospodarcze. Otwierał też znajdujący się tam licznik zużycia prądu, co zostało zgłoszone powódce we wcześniejszym okresie. H. M. (1) i R. L. wpuszczali inkasentów do spisywania stanu licznika. H. M. (1) był alkoholikiem. Ujawniła się u niego demencja starcza. Wymagał on z powodu swego stanu zdrowia opieki fizycznej i psychiatrycznej. H. M. (1) był skonfliktowany z pozwaną. Powodem tego konfliktu było to, że uważał, iż to on powinien być właścicielem nieruchomości przy ul. (...) w D. należącej do pozwanej. H. M. (1) wytaczał przeciwko pozwanej sprawy sądowe dotyczące tej nieruchomości, które przegrywał. J. M. chcąc dostać się wraz z kuratorem R. L. do pomieszczenia gospodarczego, w którym mieszkał również R. L. musiał wchodzić w asyście policji. H. M. (1) zgłaszał powódce, że nie chce licznika w pomieszczeniu gospodarczym, zarzucając, że w czasie gdy go nie ma dokonywane były w nim ingerencje ze strony pozwanej. To na skutek zgłoszeń telefonicznych o potrzebie kontroli dokonanych przez H. M. (1), powódka zleciła przeprowadzenie kontroli licznika. W dniu 6 sierpnia 2009 r. pracownicy powódki - M. F. i B. P. udali się do nieruchomości pozwanej, by przeprowadzić kontrolę licznika. B. P. zapukał do drzwi budynku mieszkalnego przy ul. (...) w D., jednakże nikogo wówczas tam nie było. Zastali oni natomiast na terenie powyższej nieruchomości H. M. (1). Zauważyli, że cieszył się on z tego, iż zjawili się, by przeprowadzić kontrolę. H. M. (1) powiedział im wówczas, że licznik jest zarejestrowany na pozwaną i że mają go zabrać, zabronił im jednak zakładać nowy licznik. Oświadczył im nadto, że jest właścicielem nieruchomości, czego powyżsi pracownicy nie zweryfikowali. W czasie kontroli M. F. i B. P. dostrzegli, że wszystkie plomby na liczniku były usunięte. Zauważyli również, że na jednaj z faz były zamienione przewody, na jednej fazie z powodu błędu licznika nie naliczał on pobieranej energii i faktycznie licznik naliczał pobierany prąd tylko na jednej z faz. Prowadzący kontrolę zdjęli i zapakowali licznik wraz z plombami w worki bezpieczeństwa. Następnie sporządzili protokół kontroli, który podpisał H. M. (1). W toku kontroli nie ustalili, czy i jakie urządzenia były podłączone do poszczególnych faz. H. M. (1) nie był upoważniony do tego, by reprezentować pozwaną w czasie kontroli i podpisać protokół kontroli w imieniu pozwanej. Pracownicy powódki - M. F. i B. P. nie przekazali powyższego protokołu kontroli pozwanej. W liczniku należącym do pozwanej, znajdującym się w pomieszczeniu gospodarczym zajmowanym przez H. M. (1) i R. L., była w czasie powyższej kontroli uszkodzona cewka napięciowa fazy L2 licznika, co uniemożliwiało naliczanie energii elektrycznej. Brakowało też połączenia lutowanego wejścia obwodu napięciowego fazy L3, co mogło skutkować mniejszym naliczaniem energii elektrycznej na tej fazie w zależności od aktualnego stanu połączenia styku, który był luźny i mógł różnie się ustawiać. Oba te uszkodzenia nie wynikały z ingerencji osób trzecich do wnętrza licznika. Plomby w powyższym liczniku były zdejmowane i zakładane przez osobę nieupoważnioną. W fazie L1 licznika doszło do zmiany połączeń na listwie naciskowej licznika, co mogło skutkować nielegalnym poborem prądu, obciążającym pozwaną. W dniu 7 sierpnia 2009 r. strony zawarły umowę o świadczenie usługi kompleksowej, która miała moc obowiązującą od dnia 22 czerwca 2009 r. Powódka świadczyła na rzecz pozwanej usługi polegające na sprzedaży prądu także i we wcześniejszym okresie. Powódka na podstawie powyższej kontroli przeprowadzonej odnośnie licznika pozwanej uznała, że doszło do nielegalnego poboru energii elektrycznej przez pozwaną. Wyliczyła w stosunku do pozwanej opłatę za ten pobór w wysokości 2.371,25 zł brutto oraz opłatę za sprawdzenie stanu technicznego układu rozliczeniowo-pomiarowego w wysokości 129,38 zł brutto. Pozwana nie uiściła powyższych opłat wskazanych przez powódkę. Sąd I instancji ustalił stan faktyczny na podstawie podanych przez strony okoliczności bezspornych, dokumentów przedstawionych przez strony (w ograniczonym zakresie), zeznań świadka M. F. - w ograniczonym zakresie, zeznań świadków B. P., L. M., J. M., zeznań pozwanej, a także, w odpowiednim zakresie, na podstawie opinii wydanych przez biegłego z zakresu instalacji i urządzeń elektrycznych. Sąd nie uznał za wiarygodny protokół kontroli nr (...) z dnia 6 sierpnia 2009 r. i załącznik do protokołu kontroli nr (...) z dnia 6 sierpnia 2009 r. na okoliczność nielegalnego poboru prądu przez pozwaną. W ocenie Sądu wpływ na ocenę wartości dowodowej tych dokumentów miała okoliczność, że H. M. (1), który uczestniczył w kontroli nie był upoważniony do działania w imieniu pozwanej, czego pracownicy powódki - M. F. i B. P. - nie zweryfikowali, a zgodnie z § 10 rozporządzenia Ministra Gospodarki z dnia 11 sierpnia 2000 r. w sprawie przeprowadzania kontroli przez przedsiębiorstwa energetyczne (Dz. U. Nr 75 z 2000 r., poz. 866) wejście na teren nieruchomości lub do pomieszczeń w celu przeprowadzenia kontroli oraz sama kontrola odbywa się w obecności odbiorcy bądź osób przez odbiorcę upoważnionych. Osoby te zapewniają- zgodnie z § 8 pkt 1 lit. a i b tego rozporządzenia -kontrolującym dostęp do urządzeń technicznych oraz wgląd do dokumentów i materiałów mających związek z przeprowadzaną kontrolą oraz udzielają kontrolującym niezbędnych wyjaśnień. Sąd ustalił, że H. M. (1) był w konflikcie z pozwaną, czego przejawem było między innymi, inicjowanie przez niego szeregu postępowań sądowych przeciwko pozwanej. Pracownicy powódki nie zweryfikowali twierdzeń H. M. (1), że to on jest właścicielem nieruchomości, co winni byli sprawdzić przed przyjściem na kontrolę, chociażby po to, aby ustalić w wiarygodny sposób, która z osób zastanych na nieruchomości jest uprawniona do uczestniczenia w tej kontroli. Nadto wiarygodność powyższych dokumentów i ich przydatność w zakresie stwierdzenia okoliczności nielegalnego poboru prądu przez pozwaną podważał fakt, że pracownicy powódki nie sprawdzili, czy i do której z faz podłączone były jakiekolwiek urządzenia zasilane prądem. Twierdzenia świadka M. F., że takiego sprawdzenia dokonano były niewiarygodne, skoro nie znalazły one odzwierciedlenia w protokole, a świadek wskazał tę okoliczność dopiero w czasie drugiego przesłuchania - 3,5 roku po kontroli. W ocenie Sądu Rejonowego, gdyby do takiego sprawdzenia doszło, to nie odnotowanie tego faktu w protokole dodatkowo podważa wartość dowodową tego dokumentu i prawidłowość przeprowadzenia kontroli w ogóle. Dlatego zdaniem Sądu powyższe dokumenty mogły, co najwyżej, dowodzić ingerencji w układ pomiarowo-rozliczeniowy, a nie — nielegalnego poboru prądu i wynikającej z tego szkody powódki. W oparciu o protokół Sąd ustalił jedynie krąg osób uczestniczących w kontroli, osób podpisanych na protokole, zakresu przeprowadzonych czynności oraz zdemontowaniu starego i zamontowaniu nowego licznika. Sąd Rejonowy dał wiarę zeznaniom świadka M. F. złożonych na rozprawie w dniu 26 stycznia 2011 r. gdyż były one spontaniczne i szczere, a nie dał wiary późniejszym zeznaniom świadka M. F. złożonym po ponad dwóch latach tj. na rozprawie w dniu 7 marca 2013 r., że dokonał wraz ze świadkiem B. P. sprawdzenia poboru prądu przez pozwaną na wszystkich fazach miernikiem mocy i że w jego wyniku ustalili, iż na fazie L1 był pobierany prąd. Nieprzekonujące i nielogiczne było dla Sądu to, że świadek po okresie ponad dwóch lat od złożenia wcześniejszych zeznań był w stanie więcej pamiętać odnośnie przebiegu kontroli z dnia 6 sierpnia 2009 r. niż w 2011 r., a co więcej wtedy stwierdził, że nie miał możliwości sprawdzenia, jakie urządzenia były podłączone pod poszczególne fazy. Dodatkowo Sąd I instancji wskazał, że przeprowadzenia takich czynności nie potwierdzała treść protokołu kontroli i załącznika do tego protokołu. Sąd dał wiarę zeznaniom świadka B. P. albowiem były one spontaniczne logiczne i szczere. Jednakże Sąd nie oparł się na tych zeznaniach świadka w zakresie, w jakim dotyczyły informacji, jakie świadek uzyskał od H. M. (1), gdyż informacje te nie były dla Sądu wiarygodne w świetle całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Natomiast z treści tych zeznań i zeznań świadka F. wynikało, że to brak wiedzy kontrolujących w podstawowym zakresie co do właściciela nieruchomości doprowadził do przeprowadzenia wadliwie, pod względem formalnym, kontroli. Sąd dał wiarę zeznaniom świadków L. M. i J. M., albowiem były one szczere i logiczne oraz oparte na ich rzeczywistych spostrzeżeniach. Sąd dał wiarę zeznaniom pozwanej, albowiem były one spontaniczne, logiczne i szczere. Sąd uznał, że nie dowodziły nielegalnego poboru prądu przez pozwaną opinia podstawowa biegłego w zakresie instalacji i urządzeń elektrycznych z dnia 19 grudnia 2011 r. oraz jego opinie uzupełniające pisemne z dnia 29 lutego 2012 r. i z dnia 12 października 2012 r., a także opinia ustna wydana przez biegłego na rozprawie z dnia 14 stycznia 2013 r. Sąd nie kwestionował dokonanych przez biegłego ustaleń odnośnie uszkodzeń w spornym liczniku i ich przyczyn, jednakże uznał, że wydane przez biegłego opinie nie dowodzą rzeczywistego nielegalnego poboru prądu przez pozwaną. W ocenie Sądu I instancji w oparciu o treść tych opinii można było jedynie dojść do wniosku, że doszło do ingerencji w układ pomiarowo-rozliczeniowy, jednakże nie było w ich oparciu podstaw do stwierdzenia, że doszło do rzeczywistego nielegalnego poboru prądu przez pozwaną. Sąd zauważył, że biegły w opinii ustnej wydanej na rozprawie z dnia 14 stycznia 2013 r. stwierdził, że nie sprawdzał on tego, które z urządzeń na nieruchomości należącej do pozwanej pobierają prąd i z jakiej fazy oraz dodał, że nie ma nawet możliwości tego sprawdzenia z uwagi na to, że gdy dokonywał oględzin, to w pomieszczeniu gospodarczym zajmowanym H. M. (1) i R. L. był już inny licznik i konfiguracja po wyłączeniu mogła się zmienić. Dlatego Sąd nie podzielił wniosków biegłego wydanych w jego opiniach, że doszło do nielegalnego poboru prądu przez pozwaną. W ocenie Sądu niewystarczająca była do stwierdzenia nielegalnego poboru prądu przez pozwaną wskazana przez biegłego analiza średniodobowego zużycia energii. Analiza średniodobowego zużycia energii była bowiem jedynie czynnikiem dodatkowym w kwestii stwierdzenia nielegalnego poboru prądu. Mając nadto na uwadze przyznaną przez biegłego w opinii ustnej wydanej na rozprawie w dniu 14 stycznia 2013 r. okoliczność, że nie dokonał oględzin i nie sprawdził, które z urządzeń pobierają prąd, z której fazy i że konfiguracja ta mogła zmienić się po kontroli - brak było podstaw do stwierdzenia nielegalnego poboru prądu przez pozwaną w oparciu o hipotetyczną, w ocenie Sądu, analizę średniodobowego zużycia prądu. Konieczne było bowiem wykazanie w niniejszej sprawie faktu nielegalnego poboru prądu przez pozwaną, nie zaś jedynie możliwości nielegalnego poboru prądu, do stwierdzenia której prowadzić mogłaby tylko dokonana przez biegłego analiza średniodobowego zużycia energii przez pozwaną, która miała pomocniczy i hipotetyczny charakter. Dodatkowo Sąd wskazał, że z danych zawartych w tej analizie i porównaniu na karcie 16 powyższej opinii pisemnej wynika, iż pozwana miała w wielu odczytach - w tym w odczytach na tablicy 2 - w okresie przed kontrolą licznika podobne, a nawet większe, zużycie energii elektrycznej niż w okresie po kontroli. Dlatego powyższa analiza, zdaniem Sądu I instancji, nie mogła dać podstawy do stwierdzenia, że doszło do nielegalnego poboru prądu przez pozwaną. Sąd stwierdził, żeby analiza była w pełni miarodajna, w lokalu pozwanej musiałyby funkcjonować przez cały porównywany okres te same odbiorniki energii i z podobną częstotliwością ich używania, a to przy licznych wyjazdach pozwanej za granicę jest niemożliwe do ustalenia. Dlatego Sąd uznał, że wydane przez biegłego opinie nie dowodziły tego, że doszło do rzeczywistego nielegalnego poboru prądu przez pozwaną, a jedynie możliwość jego dokonania. Sąd Rejonowy oddalił wniosek o dodatkowe przesłuchanie świadka B. P., gdyż przeprowadzenie tego dowodu było niemożliwe z uwagi na nieznajomość jego miejsca zamieszkania. Sąd oddalił także wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na okoliczność, jakie urządzenia aktualnie są podłączone do pierwszej fazy u pozwanej albowiem taka okoliczność nie miała znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż istotny był stan z dnia kontroli licznika pozwanej, a z opinii biegłego w zakresie instalacji i urządzeń elektrycznych, wydanej na rozprawie z dnia 14 stycznia 2013 r., nie ma możliwości sprawdzenia tego stanu na dzień 6 sierpnia 2009 r. Sąd I instancji zważył, że zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zawarta w art. 6 k.c. reguła rozkładu ciężaru dowodu nie tylko zezwala, lecz wręcz nakazuje rozstrzygnąć sprawę na niekorzyść osoby opierającej twierdzenie o istnieniu jakiegoś faktu mającego znaczenie prawne, jeżeli fakt ten nie został udowodniony. Korespondują z powyższym przepisem analogiczne regulacje zawarte w art. 3 k.p.c. i art. 232 zdaniu pierwszym k.p.c. Sąd wskazał, że w myśl art. 3 pkt 18 ustawy z dnia 10 kwietnia 1997 r. Prawo energetyczne (t.j. Dz. U. z 2012 r. poz. 1059) przez nielegalne pobieranie paliw lub energii rozumie się pobieranie paliw lub energii bez zawarcia umowy, z całkowitym albo częściowym pominięciem układu pomiarowo-rozliczeniowego lub poprzez ingerencję w ten układ mającą wpływ na zafałszowanie pomiarów dokonywanych przez układ pomiarowo-rozliczeniowy, a podstawą prawną dochodzenia roszczenia w przypadku nielegalnego poboru energii jest art. 57 ustawy Prawo energetyczne. Wskazał, że przepis ten został zmieniony na mocy ustawy z dnia 8 stycznia 2010 r. o zmianie ustawy - Prawo energetyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 21 z 2010 r., poz. 104), przy czym zgodnie z art. 20 tej ustawy w niniejszej sprawie znajdował zastosowanie art. 57 ustawy Prawo energetyczne w nowym brzmieniu. Sąd zacytował ten przepis i uznał, że w razie dochodzenia roszczenia na podstawie przepisu art. 57 ust. 1 pkt 1 ustawy dla przyjęcia odpowiedzialności odbiorcy nie ma znaczenia udowodnienie przez powódkę winy choćby nieumyślnej, a sam fakt wystąpienia nielegalnego poboru energii elektrycznej jest wystarczającą przesłanką uzasadniającą obciążenie odbiorcy usług taryfową opłatą. Kluczową zmianą dokonaną w art. 57 ustawy Prawo energetyczne było wprowadzenie odpowiedzialności odbiorcy na zasadzie ryzyka, a odbiorca, aby zwolnić się z odpowiedzialności, musi wykazać, że nielegalny pobór energii wynikał wyłącznie z winy osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. Sąd Rejonowy uznał, że skoro powódka nie wykazała, że doszło do nielegalnego poboru prądu przez pozwaną, to nie można mówić o jej odpowiedzialności na podstawie tego przepisu. Dlatego powództwo jako bezzasadne oddalił. O kosztach procesu Sąd rozstrzygnął zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik sprawy wyrażoną w art. 98 § 1, 3-4 i art. 99 k.p.c. uznając, że skoro powódka proces przegrała, to jest zobowiązana ponieść wszystkie związane z nim koszty, które szczegółowo rozliczy referendarz sądowy stosownie do przepisu art. 108 k.p.c.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, która zaskarżyła go w całości. Zarzuciła sądowi I instancji:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, w szczególności art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w szczególności przyjęcie złożenia, że nieprawidłowości formalne w przeprowadzonej kontroli u pozwanej niweczą moc dowodową pozostałych dowodów zebranych w sprawie,

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego - przepisu art. 57 ust. 1 ustawy Prawo energetyczne, po przez przyjęcie, że osoba, która mieszka na nieruchomości odbiorcy za jej zgodą nie jest osobą, za którą odbiorca ponosi odpowiedzialność.

Podnosząc te zarzuty wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty 4.622,97 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 6 sierpnia 2009 r. do dnia zapłaty,

2.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów procesu za I i II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, o następuje:

Apelacja jest bezzasadna. Należy zauważyć, że zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wyprowadzanych wnioskach z zebranych dowodów lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (wyrok Sądu Najwyższego z 27 września 2002 roku II CKN 817/00 LEX nr 56906). Podnosząc zarzut naruszenia granic swobodnej oceny dowodów, skarżąca powinna zatem wykazać, że sąd dokonując oceny materiału dowodowego uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż dokonana przez Sądu (Sąd Najwyższy w orzeczeniach z 10 kwietnia 2000 roku, V Ckni 17/00, „Wokanda" 200/7/10 oraz z 5 sierpnia 1999 roku, II UKN 76/99, OSNAPiUS 2000/19/732). Sąd Okręgowy te poglądy w pełni podziela i stwierdza, że przy ocenie dowodów dokonanej przez Sąd I instancji nie doszło do naruszenia zasad logiki, doświadczenia życiowego, czy też pominięto bezzasadnie część dowodów.

Sad Rejonowy zasadnie uznał, ze protokół z kontroli przeprowadzonej na nieruchomości pozwanej sporządzono z naruszeniem obowiązujących przepisów. Nie może więc on stanowić jedynej podstawy do przyjęcia, iż doszło do nielegalnego poboru energii elektrycznej. Natomiast podane w nim fakty należy ocenić, że powyższy protokół stanowi dokument prywatny sporządzony przez osoby uczestniczące w czynnościach kontrolnych. Z dokumentu tego nie można wyprowadzić faktów, które świadczyłyby o nielegalnym poborze energii. W szczególności nie zawarto w nim ustalenia, że pobór energii poprzez niesprawne urządzenie pomiarowe miał miejsce. Treść protokołu jest zbieżna z zeznaniami świadka M. F. złożonymi podczas pierwszego przesłuchania. Sąd Rejonowy oceniając drugie zeznania tego świadka nie tylko nie przekroczył granic swobodnej oceny dowodów, ale należy stwierdzić wręcz, że są one zgodne z zasadami doświadczenia życiowego. Gdyby świadek oraz świadek P. rzeczywiście dokonali pomiarów, to jako pracownicy, którzy wcześniej przeprowadzali niejedną kontrolę, umieściliby wzmiankę w protokole o dokonanej czynności. Skoro takiej wzmianki nie umieścili, to należy uznać, że pomiarów, o których zeznał świadek F. nie przeprowadzili.

Oceniając dowody należy mieć na uwadze okoliczność, iż do zawarcia umowy o dostawę energii elektrycznej doszło dzień po kontroli. Wprawdzie umowa ma moc wsteczną, lecz nie wynika z niej, aby moc wsteczna dotyczyła nielegalnego poboru energii. Zatem powódka powinna wykazać, że doszło do nielegalnego poboru energii w tej części nieruchomości, z której korzystała pozwana. Takiego dowodu powódka nie przeprowadziła. Ta okoliczność nie wynika także z opinii biegłego, gdyż dotyczy ona poboru energii z całej nieruchomości, a nie z części zajmowanej przez pozwaną. Z okoliczności, iż na terenie nieruchomości pozwanej mieszkał jej ojciec nie wynika, aby była ona odpowiedzialna za ewentualny nielegalny pobór energii dokonany przez ojca. Aby przyjąć takie twierdzenie należałoby wykazać, że w dniu kontroli pozwana miała zawartą z powódką umowę o dostawę energii elektrycznej i wbrew jej postanowieniom umożliwiła ojcu nielegalny pobór tej energii. Takiej okoliczności powódka nie wykazała. W tej sytuacji zbędnym byłoby dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, o który wnioskowała powódka, gdyż okoliczności dotyczące aktualnego poboru energii nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Dlatego Sąd Okręgowy uznał apelację za bezzasadną i na podstawie przepisu art. 385 k.p.c. ją oddalił. O kosztach Sąd orzekł w myśl przepisu art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 i 3 k.p.c.