Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI A Ca 687/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 lutego 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Beata Waś

Sędzia SA– Teresa Mróz (spr.)

Sędzia SO (del.) – Jolanta Pyźlak

Protokolant: – sekr. sąd. Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 19 lutego 2015 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa T. J.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. w W.

o odszkodowanie, zadośćuczynienie i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 13 lutego 2014 r.

sygn. akt III C 822/12

I oddala apelację;

II zasądza od Towarzystwa (...) S.A. w W. na rzecz T. J. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt VI A Ca 687/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 16 lipca 2012 r. powód T. J. wniósł o zasądzenia od pozwanej Towarzystwa (...) S.A. z siedzibą w W. kwoty:

102.500 złotych tytułem nieuiszczonej części zadośćuczynienia za ból, cierpienia fizyczne i psychiczne, doznaną krzywdę i trwały uszczerbek na zdrowiu, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 30 marca 2010 r.;

27.000 złotych tytułem utraconych korzyści wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 14 czerwca 2012 r.;

756,20 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia i usług medycznych, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 14 czerwca 2012 r.

Ponadto powód domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanej wobec powoda na przyszłość za skutki wypadku z dnia 30 września 2009 r. oraz zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych, wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa.

Pozwana Towarzystwo wniosła o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 13 lutego 2014 r. Sąd Okręgowy w Warszawie w całości uwzględnił roszczenie powoda o zasądzenie zadośćuczynienia oraz z tytułu zwrotu powodowi utraconych korzyści, w zakresie żądania zasądzenia zwrotu kosztów leczenia i usług medycznych, Sąd Okręgowy zasądził kwotę 696,40 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 14 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, a w pozostałym zakresie żądanie to oddalił oraz rozstrzygnął o kosztach procesu. Orzeczenie powyższe zapadło na podstawie następujących ustaleń faktycznych i rozważań prawnych sądu pierwszej instancji:

W dniu 30 września 2009 r. w W. doszło do wypadku, w którym poszkodowany został powód T. J.. Kierująca pojazdem M. B. nie zachowała należytej ostrożności i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu jadącemu prawidłowo motocyklowi, kierowanemu przez powoda, w rezultacie doprowadzając do zderzenia obu pojazdów. Sprawca wypadku posiadał ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie.

Po wypadku powód natychmiast został przewieziony do (...) Szpitala (...) w W., gdzie podjęto czynności ratujące życie (m.in. powód został poddany operacji, w trakcie której usunięto mu lewą nerkę i śledzionę oraz zastosowano drenaż jamy brzusznej). U powoda stwierdzono uszkodzenie śledziony i lewej nerki, krwotok do jamy brzusznej, złamanie VII, VIII i IX żebra lewego oraz VIII i IX żebra prawego (uraz wielonarządowy). W szpitalu powód przebywał przez okres sześciu dni. Po wypadku z uwagi na anemię powód głównie spał. Po odstawieniu leków przeciwbólowych powód cierpiał z powodu silnego bólu barku i biodra.

Wyrokiem z dnia 28 lipca 2011 r. Sąd Rejonowy dla Warszawy Mokotowa (...) Wydział (...) uznał M. B. winną niezachowania szczególnej ostrożności i doprowadzenia do zderzenia pojazdów w wyniku czego spowodowała nieumyślnie u T. J. obrażenia ciała w postaci urazu wielonarządowego, tj. czynu z art. 177 § 1 k.k., skazał ją na karę jednego roku pozbawienia wolności, warunkowo zawieszając wykonanie orzeczonej kary na okres dwóch lat. Sąd zasądził od oskarżonej na rzecz oskarżyciela posiłkowego T. J. nawiązkę w celu zadośćuczynienia za ciężki uszczerbek na zdrowiu w kwocie 30.000 zł.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy w Warszawie (...) Wydział (...) zmienił zaskarżoną decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (...) Oddziału w W., przyznając T. J. jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy mającego miejsce w dniu 30 września 2009 roku, w kwocie odpowiadającej 65% uszczerbku na zdrowiu.

Powód zgłosił pozwanemu szkodę telefonicznie w dniu 6 października 2009 r. Pismem z dnia 29 marca 2010 r. pozwane Towarzystwo odmówiło przyjęcia odpowiedzialności za skutki wypadku i zaspokojenia zgłoszonych roszczeń.

W dniu 21 lutego 2012 r. pozwana poinformowała powoda o przyznaniu zadośćuczynienia w wysokości 30.000 zł za uszkodzenie ciała i rozstrój zdrowia doznany podczas wypadku w dniu 30 września 2009 r. Towarzystwo odmówiło refundacji prywatnych zabiegów rehabilitacyjnych, wizyt i badań lekarskich, uznając, że koszty te nie stanowią normalnego następstwa szkody w rozumieniu art. 361 § 1 k.c. Odmówiono także refundacji kosztów zakupu leków, z uwagi na nieprzedstawienie oryginałów dokumentów księgowych.

Pismem z dnia 14 maja 2012 r. powód wezwał pozwaną do zapłaty kwoty:

102.500 zł tytułem nieuiszczonej części zadośćuczynienia za ból, cierpienia fizyczne i psychiczne, doznaną krzywdę i trwały uszczerbek na zdrowiu, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 30 marca 2010 r.;

27.000 zł tytułem utraconych korzyści wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 14 czerwca 2012 r.;

756,20 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia i usług medycznych, wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 14 czerwca 2012 r.;

w terminie do dnia 13 czerwca 2012 r. Wezwanie do zapłaty zostało doręczone pozwanemu najpóźniej w dniu 22 maja 2012 roku.

Przed wypadkiem powód prowadził działalność w zakresie marketingu produktów swojego zleceniodawcy (...) S.A. Na podstawie umowy o współpracy, zawartej w dniu 15 marca 2009 r. na czas nieokreślony, powód otrzymywał wynagrodzenie podstawowe w wysokości 5.000 zł netto miesięcznie oraz wynagrodzenie prowizyjne w wysokości 5% uzyskanej marży na realizowanym projekcie. W kwietniu 2009 r. powód wystawił (...) S.A. fakturę na kwotę 5.228,92 zł brutto, w maju 2009 r. na kwotę 6.100 zł brutto, w czerwcu 2009 r. na kwotę 6.344 zł brutto, w lipcu 2009 r. na kwotę 6.039 zł brutto, w sierpniu 2009 roku na kwotę 6.100 zł brutto, we wrześniu 2009 r. na kwotę 7.161,40 zł brutto. Kwoty te zostały uregulowane przez zleceniodawcę.

Po wypadku powód nie kontynuował współpracy z firmą (...) S.A. Po trzech latach od wypadku powód został zatrudniony w firmie swojego teścia na stanowisku (...).

Biegły sądowy chirurg specjalista W. C. stwierdził 93% inwalidztwa nabytego w wyniku urazów odniesionych w czasie wypadku. Biegły uwzględnił uraz czaszki, uraz jamy brzusznej z rozerwania śledziony oraz z rozerwania nerki lewej, złamanie żeber VI-VII-VIII po stronie lewej oraz żeber VIII-IX po stronie prawej, złamanie wyrostka poprzecznego kręgu L4, rozległą bliznę pooperacyjną szpecącą wraz z uszkodzeniem unerwienia powłok jamy brzusznej i następowym zanikiem mięśnia prostego i częściowo mięśnia skośnego zewnętrznego brzucha oraz uraz – stłuczenie barku lewego. Biegły wskazał, że ocena dotycząca uszkodzonej śledziony została podjęta bez uwzględnienia badania morfologicznego krwi obwodowej, a ocena siły mięśniowej oraz zakresu ruchów kończyny górnej lewej (powód jest leworęczny) została dokonana na poziomie podstawowym. Ponadto, biegły wskazał, że z uwagi na usunięcie śledziony powód musi prowadzić oszczędny tryb życia i unikać wysiłków fizycznych. Dodatkowo każda infekcja górnych dróg oddechowych będzie ciężka do wyleczenia z uwagi na konieczność stosowania silnych antybiotyków. Usunięcie śledziony będzie powodować narastające zmniejszanie odporności na infekcje, w połączeniu z urazem klatki piersiowej może skutkować ciężkimi powikłaniami np. astmą obturacyjną. To samo dotyczyć może pozostałej nerki, która jest podatna na infekcje układu moczowego, urazy.

Biegły sądowy specjalista neurolog psychiatra dr med. W. Z. uznał, że w świetle istniejącej dokumentacji medycznej i aktualnego stanu neurologicznego brak pourazowego uszkodzenia ośrodkowego i obwodowego układu nerwowego. Wypadek nie spowodował uszczerbku na zdrowiu w zakresie układu nerwowego i aktualnie powód nie wymaga leczenia neurologicznego.

W związku z wypadkiem powód poniósł wydatki w postaci kosztów wizyt lekarskich, leków oraz badań medycznych w łącznej wysokości 696,40 złotych.

W chwili wypadku powód miał 31 lat. Był silnym, młodym mężczyzną, aktywnym zawodowo. Uprawiał sporty, był instruktorem narciarstwa i żeglarstwa. Jego pasją były motocykle, miał grupę znajomych podzielających jego hobby, wspólnie z nimi wyjeżdżał i spędzał wolny czas.

Powód z osoby towarzyskiej stał się osobą zamkniętą, woli spędzać czas w domu, nie ma ochoty na zabawę, nie może pić alkoholu. Przestał być „żywotny, aktywny, dowcipny”. Jego grono znajomych znacznie zmniejszyło się. Powód nie jeździ na motorze, boi się jeździć samochodem także jako pasażer, w czasie jazdy zdarzają mu się ataki paniki. Ma problemy ze wstawaniem, odczuwa dyskomfort przy chodzeniu. Z uwagi na szpecącą bliznę na brzuchu powód czuje się skrępowany (np. w czasie pobytu na plaży), dodatkowo blizna powoduje uczucie ciągnięcia, a tkanka pod blizną pozbawiona jest czucia. Powód chciałby mieć drugie dziecko, jednakże czuje, że po wypadku nie jest już tak atrakcyjny dla żony jak wcześniej.

Ustaleń stanu faktycznego Sąd Okręgowy dokonał w oparciu o dokumenty złożone do akt sprawy, tj. dokumentację medyczną, dokumenty dotyczące zgłoszenia i likwidacji szkody, rachunki i faktury, potwierdzające wydatki powoda związane z leczeniem, umowie o współpracy.

Za przydatne do ustalenia stanu faktycznego sprawy Sąd Okręgowy uznał także opinie biegłych W. C. i W. Ż.. Opinie te zostały sporządzone w sposób rzeczowy, rzetelny oraz przekonywujący w oparciu o wiedzę fachową przez kompetentne osoby, posiadające odpowiednie w tym kierunku specjalistyczne wykształcenie i wieloletnie doświadczenie zawodowe. Opinie są jasne, logiczne, zatem w ocenie Sądu Okręgowego zasługują na przypisanie im waloru pełnej mocy dowodowej.

W ocenie Sądu Okręgowego zeznania powoda zasługują na wiarę w części obejmującej opis trybu życia przed wypadkiem oraz zmian w codziennym jego życiu i w jego aktywności zawodowej i sportowej, jakie nastąpiły na skutek wypadku. Zeznania w tej części są logiczne i korespondują z dokumentami oraz opiniami biegłych chirurga i neurologa-psychiatry, a także zeznaniami żony powoda M. J., przesłuchanej w charakterze świadka.

Sąd oddalił wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego ds. rachunkowości i księgowości, uznając, że nie jest on przydatny do rozstrzygnięcia przy konstrukcji „utraconych dochodów” których zasądzenia domagał się powód, i przy absolutnie matematycznym ich wyliczeniu.

W tych okolicznościach, Sąd Okręgowy w pierwszym rzędzie podniósł, że w przedmiotowej sprawie pozwana co do zasady nie kwestionowała swojej odpowiedzialności za skutki wypadku z 30 września 2009 roku, w którym powód doznał obrażeń ciała. Sporna była jedynie wysokość roszczeń powoda.

W ocenie pozwanego, kwota 60.000 zł którą powód już otrzymał (w tym 30.000 zł jako nawiązkę od sprawcy wypadku), winna rekompensować krzywdę doznaną przez powoda w związku z wypadkiem.

Odnosząc się do żądania zasądzenia zadośćuczynienia, Sąd Okręgowy uznał, mając na uwadze rozmiar doznanej krzywdy, czas trwania i stopień intensywności cierpień, zwłaszcza psychicznych, długotrwałość skutków urazu, a także biorąc pod uwagę utratę zdolności do pracy, którą powód wykonywał przed wypadkiem oraz ograniczenie w codziennej aktywności i diametralną zmianę w życiu powoda, jaka zaistniała na skutek zdarzenia, że odpowiednim świadczeniem w okolicznościach sprawy będzie kwota 102.500 zł., która - razem z wypłaconą przez pozwanego w toku postępowania likwidacyjnego kwotą 30.000 zł oraz zasądzoną na rzecz powoda od sprawy wypadku kwotą 30.000 złotych. - da odpowiednią kwotę, o której mowa w art. 445 § 1 k.c.

W wyniku wypadku powód doznał urazu głowy ze wstrząśnieniem mózgu, urazu jamy brzusznej, krwotoku wewnętrznego, złamania żeber po stronie prawej i lewej, złamania kręgu L4, złamanie wyrostka poprzecznego kręgu. Długotrwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany powyższymi urazami prawego został oceniony przez biegłego chirurga na 93% inwalidztwa. W świetle opinii biegłego chirurga nie jest wykluczone, że w przyszłości przebyty uraz klatki piersiowej wraz ze złamaniem żeber spowoduje astmę obturacyjną. Usunięcie śledziony powoduje narastające zmniejszenie odporności, w efekcie czego każda infekcja górnych dróg oddechowych będzie zagrożeniem dla niego (trudność w leczeniu z uwagi na konieczność stosowania silnych antybiotyków). Także usunięcie nerki może w przyszłości doprowadzić do ciężkich powikłań w przypadku urazów, infekcji układu moczowego. Powód już nigdy nie wróci do pełnej sprawności. Do końca życia musi pozostawać pod opieką lekarza nefrologa.

Zdaniem Sadu Okręgowego, nie ulega wątpliwości, że jakość życia powoda uległa znacznemu pogorszeniu. Powód przez całe życie był bardzo aktywny, uprawiał różne sporty, był trenerem narciarstwa i żeglarstwa. Był też bardzo aktywny zawodowo. Prowadził działalność w zakresie marketingu i reklamy, w sezonie dodatkowo udzielał lekcji narciarstwa i żeglarstwa. Powód dużo czasu poświęcał swojej pasji, jaką były motocykle. Pasją tą „zaraził” także swoją żonę. Wspólnie spotykali się z grupą pasjonatów motocykli i w ten sposób spędzali wolny czas.

Wypadek diametralnie zmienił życie powoda. Ze sprawnego, aktywnego i towarzyskiego mężczyzny, stał się osobą zamkniętą i pełną obaw. Zważywszy na charakter doznanych obrażeń powód nie jest w stanie wykonywać prac, jakie wykonywał dotychczas i nie jest w stanie prowadzić tak aktywnego trybu życia, jak dotychczas. Możliwość wykonywania tego, co do tej pory dawało powodowi poczucie satysfakcji, zadowolenia, spełnienia – została znacznie ograniczona, jeśli nie wykluczona z uwagi na charakter doznanych urazów. Powód zaprzestał też jeżdżenia na motorze, nie może uczestniczyć w wyjazdach, ograniczył kontakty ze znajomymi.

Mając na uwadze bardzo wysoki (94%) trwały uszczerbek na zdrowiu, nie można, w ocenie Sądu Okręgowego uznać, że żądana przez powoda kwota zadośćuczynienia (łącznie 162.500 zł) jest nieadekwatna do krzywdy jakiej doznał powód. Powód w wieku 31 lat został inwalidą do końca życia, diametralnie musiał zmienić swoje życie, przyzwyczajenia i zainteresowania, nie można uznać, że taki uszczerbek na zdrowiu może podlegać jakiemukolwiek wartościowaniu, albowiem życie i zdrowie człowieka jest dobrem najcenniejszym.

Wskazane okoliczności, zdaniem sądu pierwszej instancji uzasadniają zasądzenie na rzecz powoda – w oparciu o art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 822 k.c. i art. 436 § 1 k.c. - kwoty 102.500 zł., która nie jest wygórowana, a jednocześnie przedstawia ekonomicznie odczuwalną wartość.

Odsetki od przyznanej powodowi kwoty z tytułu zadośćuczynienia zostały zasądzone zgodnie z żądaniem pozwu tj. od dnia 30 marca 2010 r., na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 14 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych.

Odnośnie do żądania zasądzenie odszkodowania, Sąd uznał za zasadne roszczenie - oparte na treści art. 444 § 1 k.c. w związku z art. 361 § 2 k.c. - zasądzenie odszkodowania z tytułu utraconych zarobków w kwocie 27.000 zł. oraz zwrotu wydatków w związku leczeniem w kwocie 696,40 złotych.

Sąd Okręgowy powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego wskazał, że obowiązek kompensaty kosztów obejmuje wszelkie koszty wywołane uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, a więc wszystkie niezbędne i celowe wydatki, bez względu na to, czy podjęte działania przyniosły poprawę zdrowia. W szczególności będą to koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego. Ich zakres nie może ograniczać się do wydatków kompensowanych w ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego, lecz powinien obejmować koszty działań, podjętych z uzasadnionym - zważywszy na aktualny stan wiedzy medycznej - przekonaniem o spodziewanej poprawie stanu zdrowia poszkodowanego. Stąd uzasadnione może być żądanie zwrotu kosztów, jakie poszkodowany poniósł na konsultację u specjalisty.

Odnośnie do żądania zasądzenia kosztów związanych z leczeniem, Sąd podkreślił, że powód domagał się zasądzenia na jego rzecz kwoty 756,20 złotych z tytułu zwrotu kosztów leczenia, przedstawiając na poparcie żądania faktury i rachunki, wystawione z tytułu zakupu leków oraz wizyt lekarskich i badań specjalistycznych. Jednak jak wynikało z opinii uzupełniającej biegłego chirurga W. C. nie było podstaw do stosowania w leczeniu powoda leku T. (lek ten stosuje się jako profilaktykę ataków niedokrwiennych) oraz leku A.. Sąd uznał zatem, że powyższe wydatki nie miały związku z wypadkiem. Sąd nie uwzględnił także wydatku na kwotę 50 złotych (paragon k. 83) z uwagi na nieczytelność dokumentu potwierdzającego wydatek i brak możliwości weryfikacji jego zasadności. Zdaniem Sądu Okręgowego na uwzględnienie zasługiwały także poniesione przez powoda koszty usług medycznych w prywatnych placówkach opieki zdrowotnej. Sąd nie podzielił podnoszonych przez pozwaną twierdzeń, że powód nie wykazał, że nie mógł korzystać z leczenia w publicznych zakładach opieki zdrowotnej. Obowiązek zwrotu poszkodowanemu kosztów leczenia obejmuje bowiem wszystkie wydatki o ile były konieczne i celowe. Powód natomiast korzystał z usług placówki prywatnej jedynie w umiarkowanym zakresie, lecząc się głównie w placówkach państwowej służby zdrowia. Zdaniem Sądu Okręgowego nie można wymagać od osoby poszkodowanej w wypadku, by polegała jedynie na publicznej służbie zdrowia, w sytuacji gdy jest możliwość by uzyskać konieczną i celową pomoc w inny sposób. Powód miał zatem prawo skorzystać z usług prywatnej placówki, w sytuacji gdy usługi te były konieczne i celowe, dla poprawy jego stanu zdrowia, w szczególności biorąc pod uwagę ciężki rozstrój zdrowia, jakiego doznał powód w wyniku wypadku, dochodzona kwota ok. 700 złotych jest kwotą czysto symboliczną. Sąd wskazał, że nie można zarzucić powodowi, że eskalował koszty związane ze swoim leczeniem w prywatnej służbie zdrowia, nie starając się ograniczyć wysokości szkody. W obecnej bowiem rzeczywistości polskiego publicznego systemu opieki zdrowotnej, nie można wymagać od osoby chorej lub po urazie, aby oczekiwała przez długi okres na swoją wizytę z ubezpieczenia społecznego. Prowadziłaby to do nieuprawnionej konkluzji, że ograniczenie wysokości szkody ma pierwszeństwo przez wartością dobra i życia ludzkiego.

Odnośnie do żądania zasądzenia na rzecz powoda kwoty 27.000 zł. z tytułu odszkodowania za utracone zarobki, Sąd miał na uwadze ukształtowaną w tym zakresie praktykę i poglądy, w tym stanowisko Sądu Najwyższego, wyrażone w wyroku z dnia 17 lipca 1975 roku (sygn. akt I CR 370/75 LEX nr 7728), że powstanie szkody w postaci utraty zarobku nie zależy od tego, czy poszkodowany miał lub nie roszczenie o uzyskanie pracy, lecz od tego, czy pracę tę mógł wykonywać, i czy przypuszczalnie by ją wykonywał. Jeżeliby więc się okazało, że istniały realne możliwości dalszego zatrudnienia poszkodowanego, to należałoby przyjąć, że poniósł szkodę. Sąd Okręgowy przywołał również wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 1980 r. (sygn. akt IV CR 464/80 LEX nr 8281), z którego wynika, że uszczerbek majątkowy, spowodowany utratą zdolności do pracy zarobkowej wskutek uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, któremu uległa osoba prowadząca jednoosobowo warsztat rzemieślniczy, odpowiada osiąganemu przez nią dotąd dochodowi z tej działalności po potrąceniu podatków i ewentualnych kosztów amortyzacyjnych (art. 361 k.c.).

Sąd wskazał, że przed wypadkiem powód prowadził własną działalność gospodarczą i współpracował z firmą (...) S.A. Za okres sześciu miesięcy przed wypadkiem powód uzyskał wynagrodzenie w kwocie 36.973,32 zł. Umowa ta została zawarta w marcu 2009 r. i przez cały okres współpracy była wykonywana przez obie strony. Z bardzo dużym prawdopodobieństwem należało zatem przyjąć, że gdyby powód nie uległ wypadkowi, umowa ta byłaby kontynuowana i powód otrzymywałby należne wynagrodzenie, w wysokości średnio około 6000 zł. netto miesięcznie. Szkoda, jaką poniósł powód, wyraża się zatem w nieosiągnięciu zarobków, jakie uzyskałby, gdyby nie doszło do uszczerbku na zdrowiu. Stąd też Sąd Okręgowy uznał, że roszczenie powoda o zasądzenie z tego tytułu kwoty 27.000 zł jest uzasadnione. O odsetkach od zasądzonych należności Sąd orzekł zgodnie z art.481 k.c. Powód wezwał pozwanego do zapłaty należności z tytułu zadośćuczynienia, utraconych korzyści oraz odszkodowania pismem z dniem 14 maja 2012 r. wyznaczając termin do zapłaty do dnia 13 czerwca 2012 r. Wezwanie to pozwana otrzymała (jak wynika z akt szkody) najpóźniej w dniu 22 maja 2012 r. Od dnia 14 czerwca 2012 r. pozwana pozostaje zatem w opóźnieniu w spełnieniu świadczenia co uzasadnia zasądzenie odsetek zgodnie z wnioskiem powoda.

Odnośnie do roszczenia o ustalenie odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku mogące pojawić się w przyszłości, Sąd Okręgowy podkreślił, że w orzecznictwie utrwalony jest pogląd, że w sprawie o naprawienie szkody, wynikłej z uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, zasądzenie określonego świadczenia nie wyłącza jednoczesnego ustalenia w sentencji wyroku odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z tego samego zdarzenia. Szkody na osobie nie zawsze powstają jednocześnie ze zdarzeniem, które wywołało uszkodzenie ciała, są one z istoty swojej rozwojowe i nie zawsze w chwili wszczęcia procesu poszkodowany może dochodzić wszystkich roszczeń, jakie mogą mu przysługiwać z określonego stosunku prawnego, nie zawsze też można określić, czy przewidzieć skutków, czy następstw uszkodzeń ciała, albowiem te zależne są od indywidualnych właściwości organizmu, osobniczej wrażliwości, przebiegu leczenia, rehabilitacji i wielu innych czynników, których nie można przewidzieć, czy precyzyjnie wskazać.

W niniejszej sprawie biegły chirurg wskazał, że nie można wykluczyć powstania w przyszłości u powoda dalszych problemów zdrowotnych, mających związek z wypadkiem. Ponadto powód do końca życia zmuszony jest być pod stałą opieką lekarza nefrologa. Z tych względów Sąd Okręgowy uznał za zasadne roszczenie o ustalenie.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 k.p.c. uznając, że powód wygrał proces w całości i z tego tytułu zasądzając na rzecz powoda kwotę 11.034,48 zł. Na koszty poniesione przez powoda złożyły się kwota 6.513 zł. uiszczona tytułem opłaty sądowej od pozwu, kwota 904,48 zł. uiszczona tytułem zaliczki na poczet opinii biegłych oraz kwota 3.617 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego, ustalona przez Sąd na podstawie § 6 punkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.

Sąd obciążył pozwanego obowiązkiem uiszczenia na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Warszawie kwoty 457,48 złotych, wyłożonej tymczasowo ze środków Skarbu Państwa.

Apelację od powyższego orzeczenia wniosła pozwana. Zaskarżając wyrok w części tj. w zakresie rozstrzygnięcia zawartego w punkcie drugim wyroku, w którym Sad Okręgowy zasądził na rzecz powoda od pozwanej kwotę 27.000 zł. wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 14 czerwca 2012 r. do dnia zapłaty, zarzuciła błędne wyliczenie przez Sąd wysokości szkody poniesionej przez powoda w związku z utratą możliwości świadczenia pracy.

W konkluzji apelacji pozwana wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części przez zasądzenie na rzecz powoda kwoty 21.692,01 zł z tytułu szkody poniesionej w związku z utratą możliwości świadczenia pracy i oddalenia powództwa w pozostałym zakresie.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja pozwanej pozbawiona jest uzasadnionych podstaw prawnych i jako taka podlega oddaleniu.

W pierwszym rzędzie wskazać należy, że Sąd Apelacyjny aprobuje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne. Trafna również jest dokonana przez ten Sąd ocena prawna zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Pozwana nie kwestionuje przysługującego powodowi roszczenia o odszkodowanie z tytułu utraconych zarobków na skutek niemożności świadczenia przez powoda pracy, a jedynie nieprawidłowe wyliczenie tej kwoty. Z zarzutem pozwanej nie można jednak się zgodzić. Pozwana zdaje się nie zauważa, że Sąd Okręgowy ustalił na podstawie materiału dowodowego, że powód w czasie, gdy świadczył pracę uzyskiwał dochód w wysokości około 6.000 zł netto. Taka właśnie kwota stanowiła podstawę do przyjęcia przez Sąd, że żądanie powoda zasądzenia od pozwanej kwoty 27.000 zł tytułem odszkodowania za utracone zarobki jest zasadne. Zatem nie zasługuje na uwzględnienie stanowisko pozwanej, że ustalony przez Sąd dochód winien zostać pomniejszony o wskazane w uzasadnieniu apelacji świadczenia publicznoprawne. Dodatkowo należy podnieść, że stosownie do art. 21 ust. 1 pkt 3b) ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych od podatku dochodowego nie są zwolnione odszkodowania lub zadośćuczynienia otrzymane w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą. Oznacza to, że nawet gdyby przyjąć, że, jak chce tego pozwana powód otrzymałby na skutek zasądzenia przez Sąd kwotę nie pomniejszoną o należności publicznoprawne, to i tak kwota ta w konsekwencji poddana byłaby opodatkowaniu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. orzekł jak w sentencji wyroku. O kosztach postępowania apelacyjnego rozstrzygnięto zgodnie z art. 98 k.p.c. stosownie do jego wyniku.