Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 448/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia

30 grudnia 2014r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący

SSO Piotr Starosta

Sędziowie

SO Irena Dobosiewicz

SO Aurelia Pietrzak (spr.)

Protokolant

sekr. sądowy Tomasz Rapacewicz

po rozpoznaniu w dniu 16 grudnia 2014r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa B. T.

przeciwko F. K.

o zachowek

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 1 kwietnia 2014r. sygn. akt. I C 4102/12

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1200 zł (tysiąc dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

II Ca 448/14

UZASADNIENIE

Powód B. T. wniósł o zasądzenie od pozwanego F. K. kwoty 52.500 zł z ustawowymi odsetkami oraz kosztów procesu. W uzasadnieniu podał, że wraz z siostrą G. M.postanowieniem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy nabyli spadek po zmarłej w dniu 9 sierpnia 2010 r. matce Ł. T.. Zmarła w dniu 1 sierpnia 2004 r. dokonała darowizny nieruchomości o wartości 210.000 zł na rzecz wnuka, pozwanego F. K.. Powód podniósł, że nieruchomość ta stanowiła jedyny składnik majątku spadkodawczyni. W związku z czym należy ją doliczyć do spadku. A z racji tego, że jest uprawniony do zachowku w wysokości połowy wartości udziału spadkowego, domaga się od pozwanego zapłaty kwoty wskazanej w pozwie. Pozwany uznał roszczenie, kwestionując jednakże jego wysokość.

W odpowiedzi na pozew pozwany uznał powództwo do kwoty 11.753,34 zł wnosząc o jego oddalenie w pozostałej części. Nadto domagał się rozłożenia należności na raty. Podniósł, że od zachowku odliczyć należy kwotę 12.058,20 zł, na którą składają się należne powodowi środki zgromadzone na rachunku bankowym spadkodawczyni, polisa ubezpieczeniowa i darowizna poczyniona na jego rzecz w 1974 r. w kwocie 9.100 zł. Oprócz tego pozwany wskazał, że w 2002 r. pożyczył babci kwotę 8.949,51 zł, w związku z tym podniósł zarzut potrącenia połowy tej kwoty.

W toku sprawy powód cofnął pozew w zakresie kwot 3.500 zł, 3.253,34 zł i 5.000 zł z odsetkami wskazując, że pozwany po wszczęciu postępowania dokonał ich zapłaty na jego rzecz.

Wyrokiem z dnia 1 kwietnia 2014 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy:

1.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 30.902,79 zł z ustawowymi odsetkami: od kwoty 3.500 zł od 4 września 2012 do 28 marca 2013 r., od kwoty 3.253,34 od 4 września do 1 lipca 2013 r., od kwoty 5.000 zł od 4 września 2012 r. do 18 grudnia 2012 r., od kwoty 30.902,79 od 4 września 2012r. do 1 kwietnia 2014 r.,

2.  oddalił powództwo w części dotyczącej żądania zasądzenia kwoty 9.843,97 zł z ustawowymi odsetkami od 4 września 2012 r.,

3.  umorzył postępowanie w pozostałej części,

4.  należność wskazaną w punkcie 1 rozłożył na cztery raty, w tymi pierwsza rata w kwocie 8.025,85 płatna do 10 dnia miesiąca następnego od tego, w którym wyrok się uprawomocni, a kolejne w kwocie po 10.000 zł płatne odpowiednio trzy, sześć i dziewięć miesięcy po dacie płatności pierwszej raty – z ustawowymi odsetkami od każdego uchybionego terminu płatności poszczególnych rat,

5.  zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 5.745,95 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Ł. T. zmarła 9 sierpnia 2010 r. w B.. Miała dwoje dzieci G. M.i B. T.. Nie pozostawiła testamentu. Postanowieniem z 13 lutego 2012 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy stwierdził, że spadek po zmarłej nabyły dzieci, każde w 1/2 części.

Zmarła pozostawiła majątek w postaci pieniędzy w kwocie 5828 złotych, na które złożyła się kwota 2783,68 złotych na rachunku bankowym oraz kwoty uprzednio wypłacone z konta przez G. M..G. M.wzięła te pieniądze, wypłacając z nich powodowi kwoty: 600 zł, 500 zł, 500 zł, 196,88 zł.

F. K. pożyczył Ł. T. kwotę 8949,51 złotych na termin nieokreślony, którą to kwotę Ł. T. wykorzystała na zapłatę reszty ceny za wykup lokalu przy ul. (...) w B..

Dnia 8 stycznia 2004 r. Ł. T. darowała swojemu wnukowi F. K. prawo własności lokalu mieszkalnego nr (...) wraz z pomieszczeniem przynależnym oraz udziałem we współwłasności nieruchomości wspólnej, położonego w B. przy ul. (...). Obdarowany ustanowił na rzecz babci służebność osobistą mieszkania, polegającą na prawie korzystania przez nią z jednego pokoju, położonego przy kuchni, o powierzchni 9,60 m 2, ogrzanego i oświetlonego, z prawem korzystania z wszelkich przynależności tego mieszkania oraz z prawem swobodnego poruszania się po całym mieszkaniu. Zmarła mieszkała w podarowanym pozwanemu mieszkaniu do śmierci. Mieszkanie znajdowało się w jej wyłącznej dyspozycji i ponosiła koszty związane z zamieszkiwaniem w lokalu.

Wartość rynkowa prawa własności lokalu wraz z pomieszczeniem przynależnym i udziałem we współwłasności nieruchomości wspólnej, z uwzględnieniem ustanowionej na nim służebności lokalu mieszkalnego, wynosi według stanu na dzień darowizny i cen z chwili orzekania kwotę 141.192 zł.

W 1974 r. rodzice powoda założyli dla niego książeczkę mieszkaniową wpłacając początkowo po około 150 złotych miesięcznie. Powód od 1977 r. pracował w przedsiębiorstwie (...) i od tego czasu gromadził wkład samodzielnie. 25 czerwca 1979 r, na książeczce zgromadzono czysty wkład w wysokości 9.100 zł.

Powód dnia 19 kwietnia 2007 r. przeszedł wszczepienie mechanicznej protezy zastawki aortalnej. Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z 2 kwietnia 2009 r. uznano go za całkowicie niezdolnego do pracy do 30 kwietnia 2011 r. Orzeczeniem lekarza orzecznika ZUS z 21 marca 2011 r. uznano go za całkowicie niezdolnego do pracy do 31 marca 2013 r. Obecnie otrzymał orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy na kolejne trzy lata.

Powód pismem z 24 kwietnia 2012 r. wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 65.000 zł tytułem zachowku w terminie do 4 maja 2012 r. W piśmie z 30 kwietnia 2012 r. pozwany uznał roszczenie co do zasady, podniósł że kwota wskazana przez powoda jest zawyżona, wezwał powoda do negocjacji ugodowych.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, zeznań świadków G. M., M. M., K. M. oraz stron postępowania, a także w oparciu o opinię biegłego z dziedziny szacowania nieruchomości.

Na wstępie swoich rozważań Sąd Rejonowy podał, że podstawę roszczenia powoda stanowi art. 991 k.c. i 1000 k.c. Po ich przytoczeniu zaznaczył, że nie zaliczył do spadku kwoty uposażenia z polisy. Wszelkie kwestie związane z jej wysokością i ewentualnym podziałem pozostawił poza rozważaniami dotyczącymi niniejszej sprawy, albowiem z uwagi na treść art. 831 § 1 k.c. uposażony nabywa prawo nie z majątku osoby zmarłej, lecz z umowy ubezpieczenia. Zaliczeniu do spadku podlegała natomiast kwota pozostawiona na rachunku bankowym spadkodawczyni. Postaci darowizny w żadnym wypadku nie miały kwoty uiszczane przez zmarłą na utrzymanie zajmowanego przez nią na wyłączność mieszkania, które zostało darowane pozwanemu. Sąd nie znalazł również podstaw do uznania za darowiznę doliczaną do wartości spadku wpłat czynionych przez matkę powoda na jego książeczkę mieszkaniową. Po zwróceniu uwagi na rozwiązania systemowe obowiązujące w latach siedemdziesiątych, Sąd wskazał, że wpłaty były dokonywane co miesiąc, od 1974 r. do 1979 r., zatem średnio musiały one wynosić 150 zł i były dokonywane z majątku wspólnego jego rodziców, a nie tylko przez zmarłą, co nakazuje brać pod uwagę jedynie połowę tej kwoty. Po wskazaniu średniego miesięcznego wynagrodzenia z tamtego okresu i przełożeniu go na obecne średnie wynagrodzenie, Sąd Rejonowy stwierdził, że darowizny czynione wówczas na rzecz powoda wynosiły 54,60 zł miesięcznie. Nadto dodał, że niewątpliwie – przynajmniej w uprzemysłowionych rejonach miejskich – w poprzednim ustroju, można mówić o zwyczaju odkładania pieniędzy na książeczkę mieszkaniową dla dzieci. Zatem tego rodzaju darowiznę należy zakwalifikować jako drobną darowiznę zwyczajowo przyjętą, tym samym podlegającą wyłączeniu od doliczania zgodnie z art. 994 § 1 k.c. Nie może tego zmienić ani fakt, że systematyczne wieloletnie przekazywanie miesięcznie stosunkowo drobnych kwot złożyło się ostatecznie na wartość wymierną ekonomicznie, ani to że system oszczędzania na potrzeby mieszkaniowe wiązał się wówczas z dodatkowymi ekspektatywami i przywilejami (również majątkowymi, w postaci premii za oszczędzanie i tzw. premii gwarancyjnej).

Zatem obliczając wysokość spadku należało mieć na uwadze kwotę 5.828 zł oraz kwotę doliczanej darowizny o wartości - zgodnie z ustaleniami biegłego - 141.192 zł. Łącznie daje to kwotę 147.020 zł. Gdyby powód dziedziczył zgodnie z ustawą, odziedziczyłby połowę tej kwoty, tj. 73.510 zł.

Następnie Sąd wskazał, że powód w momencie otwarcia spadku, trwania postępowania i wyrokowania był osobą całkowicie niezdolną do pracy z powodu wszczepienia mu sztucznej zastawki aortalnej. Po przeanalizowaniu poglądów doktryny, Sąd uznał, że można powoda uznać za osobę trwale niezdolną do pracy, co pozwala na przyjęcie wobec niego ułamka 2/3 z art. 991 § 1 k.c. Skoro stan powoda wynika z powodu istnienia określonej „protezy" w jego organizmie i przez sześć lat po operacji ten fakt powodował stan całkowitej niezdolności do pracy, który w ocenie specjalistów z pewnością utrzymywać się będzie nadal przez kolejne trzy lata, należy uznać, że stan ten wykazuje się trwałością, o której mowa w powyższym przepisie.

Przemnożenie kwoty 73.510 zł, przez ten ułamek daje kwotę 49.006,66 zł. Od kwoty tej należy odjąć to co powód uzyskał od siostry (1.875,88 zł). Daje to kwotę 47.130,78 zł.

Z powyższej kwoty, zgodnie z art. 723 k.c. i 502 k.c. oraz 120 par. 2 k.c. pozwany mógł potrącić kwotę odpowiadającą połowie udzielonej spadkodawczyni pożyczki. Mając na uwadze, że była to pożyczka bezterminowa, bieg przedawnienia rozpoczął się po 6 tygodniach od chwili kiedy najwcześniej mogła być wypowiedziana, stąd w chwili, gdy potrącenie stało się możliwe, przedawnienie jeszcze nie nastąpiło. Sąd I instancji uznał, że nawet gdyby przyjąć inną interpretację przyczyn dla których wskazana kwota została przekazana przez pozwanego babci i uznać, że nie była to pożyczka, ostateczną kwotę zachowku należałoby zmiarkować o wartość wskazywaną przez pozwanego w oparciu o zasady słuszności (art. 5 k.c.). Nie jest bowiem słusznym, aby pozwany ponosił odpowiedzialność opartą o wartość majątku spadkodawcy w tym zakresie, w jakim wyłącznie własnym kosztem przyczynił się do powstania tego majątku.

Po potrąceniu pozostała kwota 42.656,03 zł. Od kwoty tej należało odjąć te kwoty, które pozwany uiścił w trakcie trwania procesu (łącznie 11.753,34 zł). Daje to kwotę 30.902,79 zł, którą ostatecznie Sąd Rejonowy zasądził.

Sąd mając na uwadze, że przed wytoczeniem powództwa roszczenie stało się wymagalne po wezwaniu powoda, zasądził odsetki od tej kwoty zgodnie z żądaniem pozwu ale tylko do dnia wyrokowania, a także odsetki od kwot uiszczonych w trakcie procesu, za okresy pomiędzy wytoczeniem powództwa, a datą zapłaty. W części objętej cofnięciem pozwu, postępowanie Sąd umorzył, a pozostałym zakresie powództwo oddalił.

Sąd znalazł podstawy do rozłożenia zasądzonej kwoty na raty (art. 320 k.p.c.) Pozwany dał dowód tego, że jest w stanie spłacić należność w ratach, lokal będący przedmiotem darowizny jest wynajmowany przynosząc dochód w wysokości 800 złotych miesięcznie, a kwota zachowku (z naliczonymi odsetkami na dzień wyrokowania) jest dość znaczna. W ocenie Sądu spłata w ratach kwartalnych w trakcie roku po uprawomocnieniu się wyroku umożliwi, a na pewno ułatwi, spłatę zachowku bez konieczności naruszenia majątku będącego przedmiotem darowizny, a okres ten nie jest na tyle długi aby mógł pokrzywdzić uzasadnione interesy wierzyciela. Jednocześnie rozłożenie tej kwoty na raty zatrzymuje naliczanie dalszych odsetek od momentu wyrokowania. Dlatego też Sąd orzekł jak w punkcie 4 wyroku.

O kosztach procesu Sąd postanowił na podstawie art. 100 k.p.c.

Apelację od wyroku złożył pozwany zarzucając Sądowi pierwszej instancji:

1.  naruszenie przepisów prawa procesowego, tj.:

- art. 233 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. oraz art. 278 k.p.c. polegające na przyjęciu domniemania, że fakt wszczepienia powodowi mechanicznej protezy zastawki aortalnej powoduje jego całkowitą i trwałą niezdolność do pracy w dacie otwarcia spadku, podczas gdy nie zostało to udowodnione,

- art. 286 k.p.c. poprzez niedopuszczenie dowodu z uzupełniającej opinii biegłego na okoliczność wartości spornej nieruchomości, przy uwzględnieniu służebności jako ustanowionej na czas nieoznaczony,

- art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób sprzeczny z zasadami doświadczenia życiowego i niecałościowy, polegający na: uznaniu za wiarygodną opinii biegłego, pomimo jej sporządzenia sprzecznie z tezą dowodową, bez uwzględnienia służebności na taki okres, na jaki została ona zastrzeżona w dacie darowizny, uznaniu za wiarygodne zeznań powoda odnośnie samodzielnego odkładania na książeczkę mieszkaniową oraz odmowie wiarygodności zeznaniom świadków G. M. i Z. T., a także na uznaniu, że darowizna czyniona przez matkę powoda na jego rzecz miała charakter darowizny zwyczajowo przyjętej,

- art. 101 k.p.c. poprzez pozwanego za przegrywającego również w tej części, w której uznał on roszczenie przy pierwszej czynności procesowej,

- art. 100 k.p.c. poprzez wadliwe rozdzielenie kosztów procesu, będące skutkiem nieprawidłowego orzeczenia,

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

- art. 995 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i ustalenie wartości darowizny poczynionej przez spadkodawczynię według stanu na dzień inny niż dzień darowizny co skutkowało nieuwzględnieniem służebności jako służebności ustanowionej na czas nieoznaczony,

- art. 991 § 1 k.c. (w zw. z art. 6 k.c.) poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że powodowi należy się zachowek wysokości 2/3 udziału spadkowego, pomimo, że powód nie wykazał trwałej niezdolności do pracy,

- art. 991 § 2 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie polegające na nieuwzględnieniu przy obliczeniu należnego zachowku wartości przypadającego mu udziału spadkowego w pełnej wysokości, a jedynie w wysokości faktycznie otrzymanej od drugiego ze spadkobierców,

- art. 481 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, polegające na zasądzeniu odsetek ustawowych od kwot zachowku od daty wniesienia pozwu, zamiast od daty wyrokowania oraz poprzez zasądzenie odsetek od kwot, których suma przewyższa wartość zasądzonego roszczenia.

Wskazując na powyższe, pozwany wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa ponad kwotę 3.143,15 zł oraz o zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów procesu, w tym za pierwszą instancję na zasadzie stosunkowego rozdzielenia, przy uznaniu pozwanego na przegranego co do kwoty 3.143,15 zł.

Powód w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne w sprawie bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów, o jakiej mowa w art. 233 § 1 k.p.c., które to ustalenia Sąd odwoławczy akceptuje i przyjmuje za podstawę także własnego rozstrzygnięcia.

W pierwszej kolejności odnieść się należy do zarzutu naruszenia art. 995 § 1 k.c. poprzez ustalenie wartości nieruchomości położonej w B. przy ul. (...) nie według stanu na dzień zawarcia umowy darowizny (8 stycznia 2004 r.), a na dzień zrzeczenia się przez darczyńcę służebności osobistej mieszkania ustanowionej tą umową dożywotnio, a także do związanego z nim zarzutem naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu prawa procesowego, tj. art. 286 k.p.c. poprzez niedopuszczenie uzupełniającej opinii biegłego, celem wyliczenia wartości tej służebności zgodnie z zapisami umowy.

Pozwany podnosił, że wartość służebności powinna zostać obliczona zgodnie z art. 13 ust. 1 pkt 2 ustawy z dnia 28 lipca 1983 r. o podatku od spadków i darowizn (tekst jednolity – Dz. U. 2009 r., Nr 93, poz. 768 ze zm.), a więc jej roczna wartość powinna zostać przemnożona przez 10 lat, a nie przez okres jej rzeczywistego wykonywania. Pogląd ten nie zasługuje na akceptację. Poza sporem w sprawie była okoliczność, że spadkodawczyni w dniu 2 sierpnia 2007 r. zrzekła się ustanowionej na jej rzecz w umowie służebności mieszkania. Zatem faktycznie nieruchomość była obciążona powyższym ograniczonym prawem przez okres niespełna 4 lat (44 miesiące). Wobec tego nie było podstaw, aby wartość służebności ustaloną w umowie przemnożyć przez 10 lat, albowiem byłoby to sprzeczne z rzeczywistym stanem rzeczy. Nie można korygować rynkowej wartości nieruchomości o wartość prawa, które nie istniało przez taki czas, jaki wynikał z umowy darowizny. Jak słusznie podał biegły, sposób wyceny zaproponowany przez pozwanego jest niezgodny z zasadami określonymi w ustawie z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity – Dz. U. 2014 r., poz. 518 ze zm.) odnośnie ustalania rynkowej wartości nieruchomości. Nadto nie można pomijać faktu, iż krótko po zrzeczeniu się służebności przez spadkodawczynię, pozwany zawarł umowę kredytu hipotecznego celem zakupu mieszkania i obciążył przedmiotową nieruchomość hipoteką umowną zwykłą na sumę 106.500 zł i hipoteką umowną kaucyjną na sumę 53.250 zł, tytułem zabezpieczenia spłaty kapitału i odsetek. Wynika z tego, że właśnie oświadczenie woli darczyńcy (spadkodawczyni) skutkowało możliwością zawarcia powyższej umowy kredytowej co nastąpiło już w dniu 23 sierpnia 2007 r., zatem niespełna trzy tygodnie po zrzeczeniu się służebności. Wobec tego zasadne jest przyjęcie, że w obliczu tych okoliczności, wyliczenie wartości służebności w sposób przedstawiony przez pozwanego, czyli poprzez przemnożenie kwoty 1.200 zł przez 10 lat, skutkowałoby wręcz nieuprawnionym wzbogaceniem jego osoby. Z jednej bowiem strony skorzystał on na oświadczeniu o zrzeczeniu się służebności, a z drugiej chce, aby przy obliczeniu należnego powodowi zachowku, cenę nieruchomości skorygować o taką kwotę, która nie ma uzasadnienia w rzeczywistym stanie rzeczy podnosząc, że przecież z umowy darowizny wynika, że służebność została ustanowiona na czas nieokreślony. Takie stanowisko nie mogło spotkać się z aprobatą Sądu Okręgowego. W okolicznościach tej konkretnej sprawy prawidłowo Sąd Rejonowy miał na względzie stan faktyczny jaki zaistniał po dokonaniu darowizny, słusznie go uwzględniając przy ustaleniu wartości nieruchomości na dzień zawarcia umowy darowizny.

Tym samym nie był zasadny zarzut dotyczący oddalenia wniosku o przeprowadzenie opinii uzupełniającej. Opinia taka nie była potrzebna, albowiem – wbrew temu co podnosił skarżący – dotychczasowa opinii biegłego B. odpowiada w sposób wyczerpujący na postawione pytanie tezy dowodowej, nie ma luk, a nadto nie zawiera w sobie żadnych niejasności, czy też sprzeczności. Zresztą biegły podczas wysłuchania na rozprawie szczegółowo odniósł się do zarzutów pozwanego wyjaśniając dlaczego są one nieuzasadnione i dlaczego w jego ocenie sposób wyceny proponowany przez skarżącego nie odpowiada wymogom ustalania rynkowej wartości nieruchomości.

W apelacji pozwany wskazuje również, że Sąd pierwszej instancji w sposób dowolny, bez wiadomości specjalnych, ustalił, że powód jest osobą trwale niezdolną do pracy, co skutkowało przyjęciem, że należy mu się zachowek w wysokości 2/3 udziału, który przypadałby mu w drodze dziedziczenia ustawowego. Ustosunkowując się do tej kwestii wskazać należy, że zebrany w sprawie materiał dowodowy dawał podstawy Sądowi Rejonowemu do poczynienia takiej, a nie innej oceny, która w żadnej mierze nie wykroczyła poza granice wytyczone treścią art. 233 § 1 k.p.c. Dla ustalenia, że powód jest trwale niezdolny do pracy w rozumieniu art. 991 § 1 k.c. nie były bezwzględnie konieczne wiadomości specjalne. Zważyć bowiem należy, że od momentu zabiegu chirurgicznego, polegającego na wszczepieniu mechanicznej protezy zastawki aortalnej, który miał miejsce dnia 19 kwietnia 2007 r., powód jest nieprzerwanie całkowicie niezdolny do pracy. Według ostatniego orzeczenia lekarza orzecznika Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, stan ten będzie trwał co najmniej do 31 marca 2016 r., czyli z pewnością będzie łącznie wynosił co najmniej 9 lat od zabiegu, a dalsze rokowania uznać należy za wysoce niepewne. Tak znaczna długotrwałość niezdolności powoda do pracy, która miała już miejsce w chwili otwarcia spadku i w chwili prowadzenia postępowania przed Sądem pierwszej instancji, była wystarczająca do przyjęcia, że stan ten ma charakter trwały. Wobec tego nie można zgodzić się ze stwierdzeniem, że Sąd pierwsze instancji nie mógł w oparciu o przedłożone w sprawie dokumenty i zeznania samego powoda ustalić, że jest on trwale niezdolny do pracy. W konsekwencji nie doszło do naruszenia art. 991 § 1 k.c. Ustalenie ułamka w postaci 2/3 udziału spadkowego było uzasadnione w świetle okoliczności sprawy.

Pozostałe zarzuty pozwanego, których podstawą było naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., stanowiły wyłącznie nieuzasadnioną polemikę z ustaleniami Sądu Rejonowego. Przede wszystkim skarżący nie wskazał jaką to zasadę doświadczenia życiowego naruszył Sąd pierwszej instancji przy ocenie materiału dowodowego zebranego w sprawie. Zasada ta nie została wyeksponowana w treści złożonego środka odwoławczego. Oprócz forsowania własnego stanu faktycznego, a w konsekwencji i oceny prawnej, w apelacji brak argumentów jurydycznych pozwalających na stwierdzenie, że pozwany wykazał naruszenie zasad wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. Tym samym nie zostały skutecznie podważone ustalenia Sądu Rejonowego, że darowizny czynione przez rodziców powoda na jego rzecz w postaci wpłat na książeczkę mieszkaniową były darowiznami drobnymi, zwyczajowo przyjętymi w ówczesnych stosunkach i że powód od 1977 r. samodzielnie wpłacał kwoty na powyższą książeczkę w związku z rozpoczętą pracą zarobkową.

Jednocześnie Sąd Okręgowy w pełni podziela wnikliwe rozważania Sądu pierwszej instancji, które doprowadziły do wniosku, że darowizny w postaci wpłat na książeczkę mieszkaniową nie mogą zostać zaliczone do spadku przy obliczaniu zachowku. Istotnie, obowiązujący wówczas system premiował dokonywanie systematycznych wpłat na książeczkę, zatem były podstawy do przyznania waloru wiarygodności zeznaniom powoda w tej części. Tym samym uzasadnione było przyjęcie pewnej uśrednionej miesięcznej kwoty, którą rodzice pozwanego przekazywali mu w tym celu. Jej wysokość – jak to ustalił Sąd Rejonowy – była niewielka. Nic w tym dziwnego, że po pewnym okresie uzbierała się z tych wpłat znaczna kwota, jednakże finalna jej wysokość nie może przesądzać o tym, że była to darowizna podlegająca doliczeniu do spadku zgodnie z art. 993 k.c. W każdym bądź razie pozwany nie wykazał, aby rodzice powoda czynili wpłaty na jego książeczkę mieszkaniową w inny sposób, od tego, jaki został przyjęty przez Sąd pierwszej instancji.

W okolicznościach niniejszej sprawy chybiony był zarzut naruszenia art. 991 § 2 k.c., albowiem w sprawie nie zostało wykazane, aby oprócz zaliczonej kwoty 5.828 zł do spadku po zmarłej Ł. T., który z ustawy dziedziczył powód wraz z matką pozwanego – każdy po 1/2 części, wchodziły także inne środki pieniężne, czy też przedmioty przedstawiające wartość majątkową, które zostały faktycznie przekazane powodowi. W postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji pozwany nie powoływał się zresztą na istnienie dodatkowego majątku spadkowego o wartości innej niż sentymentalna.

Nie zasługiwał również na uwzględnienie zarzut dotyczący ustalenia przez Sąd Rejonowy niewłaściwego początkowego terminu naliczania odsetek od zasądzonego świadczenia. W orzecznictwie ugruntowane jest stanowisko, że w zobowiązaniu łączącym uprawnionego do zachowku i osobę, która zachowek ten powinna uiścić, dostrzec należy elementy zobowiązania bezterminowego. Oznacza to, że określenie terminu spełnienia świadczenia pieniężnego w tym zobowiązaniu powinno następować w wyniku wezwania dłużnika do zapłaty (art. 455 k.c.), a nie dopiero od dnia wyrokowania w przedmiocie uprawnienia do zachowku. Zatem brak spełnienia świadczenia po wezwaniu skutkuje wystąpieniem opóźnienia po stronie dłużnika, co zasadniczo powinno skutkować obciążeniem go odsetkami ustawowymi z tego tytułu (wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 27.06.2014 r., V ACa 316/14, LEX nr 1526961; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 06.05.2014 r., VI ACa 1419/13, LEX nr 1496128). Mając powyższe na uwadze, skoro powód domagał się odsetek ustawowych od dnia wniesienia pozwu, Sąd Rejonowy prawidłowo orzekł zgodnie z tym żądaniem.

Kolejny zarzut oparty na naruszeniu art. 481 k.c., także nie był uzasadniony, albowiem powód wyraźnie określił za jaki okres cofa swój pozew w zakresie zapłaty odsetek ustawowych odnośnie wpłaconych na jego rzecz kwot po wytoczeniu powództwa. Okresy te nie pokrywały się z żądaniem zawartym w pozwie odnośnie zasądzenia odsetek ustawowych, dlatego też Sąd Rejonowy prawidłowo zasądził odsetki także od kwot, które zostały uiszczone powodowi w toku sprawy (3.500 zł, 3.253,34 zł i 5.000 zł) od dnia wniesienia pozwu do dnia poprzedzającego dzień podany w piśmie zawierającym oświadczenie o cofnięciu pozwu. Zatem z tych samych przyczyn co wyżej, nie było podstaw do przychylenia się do poglądu wskazanego w apelacji, odnośnie wymagalności świadczenia od dnia wyrokowania, który jest chybiony.

W konsekwencji wyżej zawartych wywodów, nie było podstaw do zmiany orzeczenia o kosztach procesu zawartego w punkcie 5 zaskarżonego wyroku. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany dał powody do wytoczenia powództwa również w tej części, w której uznał roszczenie, albowiem przed złożeniem pozwu kwota bezsporna w sprawie nie została przez niego uiszczona powodowi.

Wobec tego Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako niezasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 98 § 1 k.p.c. zasądzając od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.200 zł (§ 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. 2013 r., poz. 461).