Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II AKa 484/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2015r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący: SSA – Marek Czecharowski

Sędziowie: SA – Rafał Kaniok

SO (del.) – Marek Celej (spr.)

Protokolant: – st. sekr. sąd. Marzena Brzozowska

przy udziale Prokuratora Jacka Mularzuka

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2015 r.

sprawy

1)T. G.

oskarżonego z art. 258 § 1 i 2 k.k., art. 61 ustawy z 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179 poz. 1485) w zw. z art. 65 § 1 k.k., art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 3 kks w zw. z art. 20 § 2 kks w zw. z art. 37 § 1 pkt 5 kks, art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 310 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k. i art. 18 § 2 i 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

2) K. P. oskarżonego z art. 65 § 3 kks x2

3) A. K. oskarżonego z art. 61 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. nr 179 [poz. 1485) i art. 263 § 1 k.k.

na skutek apelacji, wniesionej przez prokuratora

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 14 sierpnia 2014 r. sygn. akt VIII K 111/12

uchyla zaskarżony wyrok w całości wobec T. G., K. P. i A. K., przekazując sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Warszawie.

UZASADNIENIE

T. G. został oskarżony o to, że:

I.  w okresie od dnia 22 lutego 2007 roku do lipca 2007 roku brał udział w działającej na terenie W. i innych miejscowości na terytorium całego kraju oraz poza jego granicami zorganizowanej grupie przestępczej o charakterze zbrojnym, w której zwierzchnią rolę pełnił K. R., mającej na celu popełnianie przestępstw takich jak m.in. zabójstwa, obrót środkami odurzającymi, handel bronią palną, handel ludźmi, podrabianie pieniędzy, sutenerstwo, obrót przedmiotami pochodzącymi z czynów zabronionych, przestępstwa skarbowe,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 258 § 1 i 2 k.k.

II.  w nieustalonej dacie w okresie luty - początek kwietnia 2007r. w Ł. działając wspólnie i w porozumieniu z ustaloną osobą
(K. S.), w wykonaniu polecenia K. R. wydanego z pozycji zwierzchnika w strukturach zorganizowanej grupy przestępczej mającej na celu popełnianie przestępstw, wbrew przepisom ustawy, w celu niedozwolonego wytworzenia substancji psychotropowej posiadał prekursor w postaci 20 (dwudziestu) litrów l-fenylo-2-propanonu (inne nazwy:(...), w skrócie (...)) wyszczególniony jako kategoria I substancji sklasyfikowanych w załączniku I Rozporządzenia (WE) nr 273/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004r. w sprawie prekursorów narkotykowych, który w wyżej wskazanym czasie odebrał od ustalonej osoby (A. K.), przechowywał, a następnie wprowadził do obrotu sprzedając go za kwotę
8 000 USD dwóm nieustalonym mężczyznom, przy czym zarzucanego czynu dopuścił się działając w zorganizowanej grupie przestępczej,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 61 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485) w zw. z art. 65 § 1 k.k.

III.  późną wiosną 2007 roku w W. działając na polecenie K. R. wydane z pozycji zwierzchnika w strukturach zorganizowanej grupy mającej na celu popełnianie przestępstw, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i chcąc, aby ustalona osoba (K. S.) popełniła przestępstwo polegające na nielegalnym obrocie wyrobem akcyzowym w postaci spirytusu ułatwił jej jego popełnienie w ten sposób, że skontaktował ją z nieustaloną osobą z okolic P. o której wiedział, że trudni się nielegalnym obrotem alkoholem etylowym w rezultacie czego ta ustalona osoba umożliwiła innej, ustalonej osobie (K. P.), nabycie wyrobu akcyzowego w postaci 500 litrów alkoholu etylowego o objętościowej mocy alkoholu nie mniszej niż 80% obj. według klasyfikacji (...), nie oznaczonego polskim znakami akcyzy wartości nie mniejszej niż 38 000 złotych, która to ilość wskazuje na zamiar wprowadzenia tego alkoholu do obrotu gospodarczego, czym spowodował uszczuplenie należności publicznoprawnych z tytułu podatku akcyzowego w wysokości co najmniej 24 800 złotych, przy czym kwota nieopłaconego podatku jest małej wartości, zaś zarzucane przestępstwo popełnił działając w zorganizowanej grupie mającym na celu popełnienie przestępstwa skarbowego,

tj. popełnienia przestępstw z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 3 k.k.s. w zw. z art. 20 § 2 k.k.s. w zw. z art. 37 § 1 pkt. 5 k.k.s.

IV.  wiosną 2007 roku, w okresie marzec - maj w W. i okolicach P. działając na polecenie K. R. wydane z pozycji zwierzchnika w strukturach zorganizowanej grupy mającej na celu popełnianie przestępstw i w zamiarze aby inne, ustalone i nieustalone osoby puściły w obieg podrobione pieniądze w walucie (...) i (...) ułatwiał im popełnianie tego przestępstwa w ten sposób, że przemycone z Republiki Czeskiej na polecenie K. R. przez ustaloną osobę (K. S.) podrobione banknoty w/w walut w postaci 3 podrobionych banknotów EUR o nieustalonych nominałach i podrobionego banknotu o nominale 100 USD odebrał od ustalonej osoby, która otrzymała była wcześniej przedmiotowe banknoty od K. R. celem potwierdzenia ich jakości i rozpoznania skali zainteresowania nabywaniem tych falsyfikatów przez potencjalnych kontrahentów, a następnie przywiózł je z powrotem K. R. do W. przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się działając w zorganizowanej grupie przestępczej,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 310 § 2 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

V.  późną wiosną 2007 roku w W., nie wcześniej niż w dniu 26.03.2007r. chcąc, aby ustalona osoba (K. S.) popełniła przestępstwo polegające na podrobieniu dokumentów tożsamości w postaci dowodu osobistego i prawa jazdy nakłaniał ją do tego poprzez złożenie zamówienia na sfabrykowanie tych dokumentów i zapłacenie kwoty około 500 USD oraz ułatwił jej jego popełnienie w ten sposób, że dostarczył jej dane nieustalonej kobiety, na której nazwisko miały zostać wytworzone fałszywe dokumenty oraz jej fotografię, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się działając w zorganizowanej grupie przestępczej,

tj. popełnienia przestępstw z art. 18 § 2 i 3 k.k. w zw. z art. 270 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 1 k.k.

K. P. został oskarżony o to, że:

VI.  wiosną 2007 roku w O. i W., działając wspólnie i w porozumieniu z ustalonymi (K. S.) i nieustalonymi osobami, nabył od M. S. (1) wyrób akcyzowy w postaci 2000 litrów alkoholu etylowego o objętościowej mocy alkoholu nie mniejszej niż 80% obj. według klasyfikacji (...), nie oznaczonego polskim znakami akcyzy wartości nie mniejszej niż 152 000 złotych, która to ilość wskazuje na zamiar wprowadzenia tego alkoholu do obrotu gospodarczego, czym spowodował uszczuplenie należności publicznoprawnych z tytułu podatku akcyzowego w wysokości co najmniej 99 200 złotych, przy czym kwota niezapłaconego podatku jest małej wartości,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 65 § 3 k.k.s.

VII.  późną wiosną 2007 roku w O. i W. działając wspólnie i w porozumieniu z ustalonymi (K. S.) i nieustalonymi osobami, nabył od nieustalonej osoby z którą skontaktowała go inna ustalona osoba wyrób akcyzowy w postaci 500 litrów alkoholu etylowego o objętościowej mocy alkoholu nie mniejszej niż 80% obj. według klasyfikacji (...), nie oznaczonego polskimi znakami akcyzy wartości nie mniejszej niż 38 000 złotych, która to ilość wskazuje na zamiar wprowadzenia tego alkoholu do obrotu gospodarczego, czym spowodował uszczuplenie należności publicznoprawnych z tytułu podatku akcyzowego w wysokości co najmniej 24 800 złotych, przy czym kwota niezapłaconego podatku jest małej wartości,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 65 § 3 k.k.s.

A. K. został oskarżony o to, że:

VIII.  w nieustalonej dacie w okresie luty - początek kwietnia 2007r. w Ł., działając wspólnie i w porozumieniu z nieustalonym mężczyzną, wbrew przepisom ustawy, w celu niedozwolonego wytworzenia substancji psychotropowej posiadał prekursor w postaci 20 ( dwudziestu) litrów 1-fenylo-2-propanonu (inne nazwy: (...), w skrócie (...)) wyszczególniony jako kategoria I substancji sklasyfikowanych w załączniku I Rozporządzenia (WE) nr 273/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004r. w sprawie prekursorów narkotykowych, który następnie wprowadził do obrotu w ten sposób, że przekazał go ustalonym osobom (K. S., T. G.) w celu dalszego zbycia,

IX.  tj. popełnienia przestępstwa z art. 61 ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii (Dz. U. Nr 179, poz. 1485).

IX. w dniu 06 grudnia 2008r. w W. przy ul. (...) bez wymaganego prawem zezwolenia handlował bronią palną w postaci pistoletu marki B. nieustalonego wzoru i kalibru wraz z amunicją nieustalonego wzoru kalibru w ten sposób, że przedmiotową broń palną i amunicję sprzedał na rzecz ustalonej osoby (R. K.) za kwotę 300 złotych,

tj. popełnienia przestępstwa z art. 263 § 1 k.k.

Sąd Okręgowy w Warszawie wyrokiem z dnia 14 sierpnia 2014 r. sygn. akt VIII K 111/12 uznał oskarżonego T. G. w ramach czynu opisanego pod punktem III za winnego tego, że w bliżej nieustalonej dacie wiosną 2007 roku w W. udzielił pomocy innej ustalonej osobie w nabyciu wyrobów akcyzowych w postaci spirytusu o nieustalonej ilości i wartości, a kwota podatku narażonego na uszczuplenie była niemniejsza niż 1000 złotych i jest kwotą małej wartości to jest o czyn z art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 3 k.k.s. w zw. z art. 20 § 2 k.k.s. i za to z mocy art. 18 § 3 k.k. w zw. z art. 65 § 3 k.k.s. w zw. z art. 20 § 2 k.k.s. skazał go z mocy art. 19 § 1 k.k. w zw. z art. 65 § 3 k.k.s. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 100 stawek dziennych przyjmując wysokość każdej stawki na kwotę 50 złotych.

Na podstawie art. 32 § 1 i 2 k.k.s. orzekł środek karny w postaci ściągnięcia równowartości pieniężnej przepadku przedmiotów w wysokości 1000 (jednego tysiąca) złotych.

Oskarżonego T. G. od popełnienia czynu opisanego pod punktem I, II, IV, V uniewinnił koszty postępowania w tej części przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Oskarżonego K. P. od popełnienia czynu opisanego pod punktem VI, VII uniewinnił koszty postępowania w tej części przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Oskarżonego A. K. od popełnienia czynu opisanego pod punktem VIII, IX uniewinnił koszty postępowania w tej części przejął na rachunek Skarbu Państwa.

Zasądził od oskarżonego T. G. kwotę 500 (pięćset) złotych tytułem opłaty i zwolnił z ponoszenia kosztów postępowania w sprawie.

Apelację od powyższego wyroku złożył prokurator, zaskarżając wyrok w całości.

Na podstawie art. 427 § 2 i art. 438 pkt. 3 k.p.k. zarzucił temu wyrokowi:

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia mający wpływ na jego treść, polegający na wyrażeniu mylnego poglądu, że:

oskarżony T. G. nie dopuścił się przestępstw zarzucanych mu w pkt. I, II, IV i V aktu oskarżenia (punkt 3 według numeracji przyjętej w orzeczeniu Sądu Okręgowego w Warszawie),

oskarżony K. P. nie dopuścił się czynów zarzucanych mu w pkt. VI i VII aktu oskarżenia (punkt 4 według numeracji przyjętej w orzeczeniu Sądu Okręgowego w Warszawie),

oskarżony A. K. nie dopuścił się czynów zarzucanych mu w pkt. VIII i IX aktu oskarżenia (punkt 5 według numeracji przyjętej w orzeczeniu Sądu Okręgowego w Warszawie)

poprzez nie znajdującą oparcia w całokształcie okoliczności ujawnionych w toku rozprawy głównej oraz wskazań logiki i doświadczenia życiowego odmowę wiarygodności:

- zeznaniom świadka K. S. w zakresie dotyczącym przestępstw zarzucanych oskarżonym T. G., K. P. i A. K. (w odniesieniu do A. K. dot. przestępstwa zarzucanego w pkt. VIII aktu oskarżenia),

- zeznaniom świadka J. W. w zakresie przestępstwa zarzucanego w pkt. IX aktu oskarżenia A. K., podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego ujawnionego w toku rozprawy głównej, w tym w szczególności ocena treści zeznań świadków K. S. i J. W. przez pryzmat wskazań logiki i doświadczenia życiowego oraz w konfrontacji z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym prowadzi do wniosków przeciwnych,

nadto wyrokowi temu zarzucił:

błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia w zakresie, w jakim Sąd uznał T. G. za winnego czynu zarzucanego mu w pkt. III aktu oskarżenia (punkt 1 według numeracji przyjętej w orzeczeniu Sądu Okręgowego) mający wpływ na jego treść, polegający na dowolnym ustaleniu, że przedmiotem wykonawczym przestępstwa przypisanego T. G. był wyrób akcyzowy w postaci spirytusu o nieustalonej ilości i wartości, co skutkowało dowolnym określeniem w wyroku wysokości środka karnego ściągnięcia równowartości pieniężnej przepadku przedmiotu przestępstwa i niewspółmiernością kary grzywny orzeczonej za przypisane przestępstwo, podczas gdy zgromadzony w sprawie materiał dowodowy pozwala na określenie zarówno ilości spirytusu będącego przedmiotem zarzutu stawianego oskarżonemu jak też jego wartości.

Podnosząc powyższe zarzuty, na podstawie art. 427 § 1 i art. 437 § 2 k.p.k. wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku w całości i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Warszawie VIII Wydział Kamy do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja prokuratora i zawarte w niej wnioski okazała się zasadna o tyle, iż spowodowała konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Prokurator zarzucił Sądowi Okręgowemu w apelacji błędy w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, które miały wpływ na jego treść zarówno w zakresie czynów zarzucanym oskarżonym, z których zostali uniewinnieni jak również czynu w pkt. III aktu oskarżenia, za który T. G. co prawda został uznany za winnego jego popełnienia, jednakże w sposób nieuprawniony i błędny Sąd meriti ustalił ilość spirytusu będącego przedmiotem stawianego zarzutu jak i też jego wartość.

Prokurator zaskarżając wyrok w całości na niekorzyść wszystkich oskarżonych, poza zarzutami dotyczącymi błędów w ustaleniach faktycznych nie wskazał żadnych innych uchybień materialnych jak i procesowych, których dopuścił się Sąd I instancji. Uważne zapoznanie się z argumentacją prokuratora w jego apelacji oraz sposobem przedstawienia uchybień, jakich dopuścił się Sąd Okręgowy pozwala pośrednio wywnioskować, iż prokurator tak stawiając zarzuty w zakresie błędów w ustaleniach faktycznych, de facto, oprócz nich zarzuca Sądowi I instancji naruszenie nie wskazanych przez niego przepisów art. 410 k.p.k. i art. 424 k.p.k. jak również - co jest wskazane - obrazy art. 7 k.p.k.

Przed przystąpieniem do omówienia apelacji prokuratora należy przypomnieć, iż Sąd ferując wyrok, nie może się oprzeć na tym, co nie zostało ujawnione na rozprawie, jak również i to, że wyroku nie wolno wydawać na podstawie części ujawnionego materiału dowodowego. Musi on być wynikiem analizy całokształtu ujawnionych okoliczności, a więc i tych, które tezę oskarżenia potwierdzają i tych, które ją podważają. Powyższa zasada procesowa zawarta w art. 410 k.p.k. nie może być oczywiście rozumiana w ten sposób, że każdy z przeprowadzonych dowodów ma stanowić podstawę ustaleń Sądu. Tak nie jest, gdyż z różnych dowodów mogą wynikać wzajemne sprzeczności, które Sąd winien rozważyć i właściwie ocenić ich znaczenie w sposób przewidziany w art. 7 k.p.k.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, konsekwencją pominięcia dowodu w całości lub w części przy ocenie materiału dowodowego było, o czym będzie mowa w dalszej części uzasadnienia, nie wzięcia pod uwagę przez Sąd meriti wynikających z niego okoliczności, czego następstwem były wskazane przez prokuratora błędne ustalenia faktyczne.

Niezależnie od powyższego Sąd Apelacyjny uznał za słuszne zaznaczyć, iż tak sporządzone uzasadnienie Sądu I instancji, wobec podnoszonych zarzutów apelacyjnych, uniemożliwia w znacznym stopniu dokonanie merytorycznej kontroli orzeczenia, a więc weryfikację ustaleń faktycznych i oceny dowodów. Należy przypomnieć, iż uzasadnienie wyroku powinno zawierać dokładne wskazanie tego, co Sąd uznał za udowodnione, jak ocenił poszczególne dowody i dlaczego oparł się na jednych dowodach, a odrzucił przeciwne.

W uzasadnieniu wyroku musi być przedstawiony i przeprowadzony logiczny tok rozumowania Sądu i to w taki sposób, żeby można było skontrolować słuszność tego rozumowania i jego zgodność z materiałem sprawy.

W ocenie Sądu Apelacyjnego sporządzone przez Sąd I instancji uzasadnienie wyroku nie czyni zadość warunkom określonym w art. 424 k.p.k., aby można było poddać kontroli instancyjnej rozważania Sądu.

Przechodząc zaś do oceny poszczególnych zarzutów przytoczonych przez skarżącego, Sąd odwoławczy zważył co następuje.

Sąd I instancji w zakresie zarzutów przedstawionych T. G. (od I do V), K. P. (od VI do VII) oraz A. K. (zarzut VIII) oparł swoje ustalenia w zakresie ewentualnej ich winy w przeważającej mierze na zeznaniach K. S., zaś materiał dowodowy sprawstwa A. K. w zakresie czynu przypisanego w pkt. IX aktu oskarżenia oparł o zeznania J. W..

Odnosząc się do wartości dowodowej depozycji obu kluczowych świadków Sąd Okręgowy odwołał się do reguł wypracowanych w dorobku orzecznictwa, zwłaszcza w wyroku Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7.10.1998 r. sygn. akt. II AKa 187/98, wymieniając okoliczności, które należy sprawdzić aby móc uznać, że dowód z pomówienia współpodejrzanego, jako dowód specyficzny jest dowodem, który może zostać uznany za pełnowartościowy.

Sąd I instancji analizując zeznania K. S. poddał go swoistemu „testowi” dla dowodu z pomówienia, zwłaszcza, iż jest on osobą korzystającą z możliwości zapewnionej w art. 60 par. 3 k.k. Stanowisko Sądu meriti, analizującego ów dowód, poza zarzutem III aktu oskarżenia dotyczącym T. G., jest takie, iż zeznania K. S. w zakresie pozostałych zarzutów wobec tego oskarżonego, K. P. i A. K. (zarzut VIII), są wewnętrznie sprzeczne, zmienne, chaotyczne i nie mogą stanowić podstawy przypisania oskarżonym winy w płaszczyźnie stawianych im zarzutów (str. 19 uzasadnienia). Nadto Sąd meriti dyskredytując te zeznania zaznacza, iż K. S. relacjonując o pewnych okolicznościach uzupełnia je o nowe fakty, bądź zapomina o tym, co mówił wcześniej. Prokurator w treści apelacji nie zgodził się z powyższą oceną wartości dowodu z zeznań K. S., jaką dokonał Sąd Okręgowy i uznał, iż Sąd meriti zaniechał oceny dowodów pośrednich, potwierdzających wiarygodność K. S., a także J. W..

W ocenie Sądu odwoławczego konstatacja prokuratora jest zasadna. Sąd I instancji w zakresie zarzutu I aktu oskarżenia zbyt dużą wagę poświęcił kwestii czasookresu odbywanych spotkań w mieszkaniu K. R., tracąc z pola widzenia zeznania M. S. (2) i K. H. na temat działalności przestępczej T. G., uznając ich depozycje za nieprecyzyjne i niekonkretne. Z akt sprawy wynika, iż M. S. (2), który rozpoznaje T. G. mówi o nim „prawa ręka K. R.” , „on wszystko wiedział” (t. VII k. 1359). Na rozprawie (k. 2934) zdaje się potwierdzać swoje wcześniejsze zeznania i zaznacza, że T. G. był zaufanym człowiekiem K. R., który mieszkał - według relacji świadka - w mieszkaniu przy ul. (...) II jeszcze do przełomu marca i kwietnia 2007 r. Również K. H. zeznał (t. XI k. 2602) że T. G. był w strukturach grupy. Na rozprawie zaś (k. 2600) fakt ten potwierdził, zaznaczając, że nie popełnił z nim przestępstw.

W ocenie Sądu Apelacyjnego nie można zgodzić się ze stanowiskiem Sądu meriti, co do tak pobieżnej oceny zeznań tych świadków, gdyż te dowody wnoszą istotne ustalenia, które nie zostały prawidłowo omówione.

Również, w kontekście zarzutu I aktu oskarżenia nie można odmówić racji prokuratorowi, iż Sąd I instancji nie dokonał właściwej analizy treści zeznań K. S. w zakresie jego działalności przestępczej w strukturach grupy K. R.. Świadek zeznał o tym, czym zajmował się w tej grupie przestępczej, a mianowicie handlem spirytusem, handlem podrobionymi banknotami, płynem (...), wyrabianiem fałszywych dokumentów. Te depozycje świadka i przyznanie się do wskazanej działalności mogą świadczyć, wbrew temu co ustalił Sąd meriti, o wiarygodności jego zeznań.

Również, co do zarzutu II dotyczącego T. G. i zarzutu VIII dotyczącego A. K. Sąd Okręgowy poza krytyczną oceną zeznań świadka K. S., którego zeznania (jak w każdych pozostałych zarzutach wobec wszystkich oskarżonych) ocenił jako chaotyczne, zmienne, niedokładne i niekonsekwentne uznał, ze brak jest innych dowodów na sprawstwo T. G. i A. K.. Z takim poglądem nie można się zgodzić. Słusznie podnosi prokurator, iż Sąd Okręgowy nie ustosunkował się do powiązań świadka K. S. z R. K. ps. (...), który był osobą inicjującą transakcję z (...), z M. S. (3), a nadto nie ocenił w sposób właściwy zeznań samego K. S., który od początku składanych zeznań, w zakresie transakcji płynem (...) przedstawił istotne, niezmienne fakty.

Podobnie sytuacja przedstawia się w zakresie zarzutu IV i V przypisanych T. G. Sąd Okręgowy odmówił wiarygodności zeznaniom K. S., opierając swoje ustalenia w zakresie braku winy oskarżonego na depozycjach świadka K. R., który zaprzeczył faktom podawanym przez K. S., wskazując zarazem na jego niski intelekt. Sąd I instancji co prawda miał na uwadze zeznania K. H., który opisał jedno ze spotkań z K. R., podczas którego ten mówił, że K. S. ps. (...) jeździł do Czech po fałszywe banknoty euro i dokumenty (k. 2602) to jednak konkluzja Sądu meriti, ze jego zeznania „nie wniosły istotnych elementów mogących pozwolić na wyjaśnienie kwestii związanych z postawionymi zarzutami” (k. 31 uzasadnienia) jawi się jako niejasna, nie mająca uzasadnienia w materiale dowodowym.

Poza analizą Sądu I instancji znalazły się wyjaśnienia T. G., że K. R. utrzymuje kontakty z G. K., wskazanym przez K. S. jako odbiorca podrabianych banknotów, bądź jego wiedzy na temat procederu handlem podrabianymi dokumentami tożsamości przez K. S.. Także brak jest ustosunkowania się Sądu meriti do innych „ubocznych” dowodów występujących w sprawie, a stanowiących o ewentualnym sprawstwie T. G., jak bilety kolejowe na trasie W.-P., nadanie przesyłek kurierskich. Rację ma skarżący co do zarzutów VI i VII odnoszących się do oskarżonego K. P.. Sąd Okręgowy nie przedstawił logicznych powiązań w zakresie współpracy w handlu podrobionym spirytusem pomiędzy K. S., M. S. (3) a K. H. oraz A. W.. Ocena zeznań K. S. jaką dokonał Sąd meriti (k. 48 i 49 uzasadnienia) jest niezrozumiała i nieczytelna, bo z niej nie wynika, czy sprzedawał spirytus K. P. a jeśli tak, to od kogo i kto był odbiorcą tego spirytusu. Sąd Apelacyjny uznał, iż stanowisko Sądu meriti w zakresie uniewinnienia K. P. nie jest oparte na całości materiału dowodowego.

Odnosząc się do zarzutu IX dotyczącego A. K., Sąd Apelacyjny uznał słuszność argumentów prokuratora, iż Sąd Okręgowy niesłusznie stwierdził, iż poza zeznaniami J. W., które zostały uznane jako zborne i konsekwentne, nie było innego dowodu osobowego czy nieosobowego, który by potwierdził depozycje tego świadka. Oznacza to, iż powodem dla którego Sąd uniewinnił oskarżonego było brak innych dowodów, które potwierdziłyby relację J. W.. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd meriti pominął wbrew przepisowi art. 410 k.p.k. zeznania R. M., który wskazuje na znaczną zażyłość J. W. z R. K.. Nie ustosunkował się też do precyzyjnej podanej daty popełnienia zarzucanego czynu przez A. K., którą wskazał J. W.. Sąd meriti nie analizuje także faktów podanych przez J. W. dotyczących rozpoznania przez niego A. K., czy też wskazania mieszkania, skąd usunięto przedmiotową broń, co do której oskarżony miał postawiony zarzut.

Sąd Apelacyjny podzielił także pogląd apelującego prokuratora, co do błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawy orzeczenia w pkt. III aktu oskarżenia (zarzut dotyczący oskarżonego T. G.) polegający na dowolnym ustaleniu, wbrew dowodom w sprawie (choćby dowód z informacji udzielonej przez organ administracji skarbowej w P. z dnia 19.07.2013 r.), że przedmiotem wykonawczym przestępstwa przypisanego T. G. było nabycie wyrobów akcyzowych w postaci spirytusu o nieustalonej ilości i wartości, co skutkowało dowolnym określeniem w wyroku wysokości środka karnego ściągnięcia równowartości pieniężnej przepadku przedmiotu przestępstwa. Sąd Okręgowy uznał (str. 24 uzasadnienia wyroku), iż „brak jest dowodu pozwalającego na określenie ilości nielegalnego alkoholu” i przyjął najmniejsza ilość handlową i jego wartość szacunkową całkowicie pomijając istniejące dowody w sprawie w postaci zeznań K. S.. Jest to o tyle niezrozumiałe, albowiem zeznania te uznał za wiarygodne, znajdujące potwierdzenie w wyjaśnieniach T. G.. Jednakże Sąd meriti nie uwzględnił jego depozycji ani nie ocenił wspomnianego wcześniej pisma Naczelnika Urzędu Celnego w P.. Tak więc Sąd, mimo że dysponował dowodami pozwalającymi na określenie ilości spirytusu będącego przedmiotem przestępstwa oraz jego wartości, dowody te w nieprawidłowy sposób pominął, co doprowadziło, że poczynił ustalenia dowolnie, odmiennie od okoliczności w sprawie. Tym samym poczynił odmienne ustalenia faktyczne.

W tej sytuacji, mając na uwadze liczne, poważne błędy wskazane przez skarżącego co do pozostałych zarzutów, Sąd Apelacyjny również i ten zarzut uchylił do ponownego rozpoznania.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, racje ma prokurator w apelacji twierdząc, iż Sąd meriti, który prezentuje tzw. „test prawdziwości dowodu z pomówienia”, na tle wspomnianego już orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 07.10.1998 r., nie dokonał ustaleń, czy zeznania K. S., J. W. (osób pomawiających) są spontaniczne, złożone wkrótce po przeżyciu objętych nim zaszłości, czy też po upływie czasu umożliwiającego uknucie intrygi. Nie ulega wątpliwości, że bacznej uwagi wymagają sytuacje polegające na ujawnianiu przez członków grup przestępczych informacji dotyczących funkcjonowania struktur przestępczych, jej członków oraz popełnianych przez nich przestępstw. Należy mieć na uwadze, że osoby, które decydują się na współpracę z organami ścigania dopuszczają się niejako „swoistej zdrady” dawnych kolegów, z którymi wcześniej popełniali przestępstwa, łączyła ich określona więź koleżeńska, nierzadko przyjaźń, nie mówiąc o oddaniu czy wewnętrznej solidarności. Wiadomo jest, iż każde struktury przestępcze, grupy czy związki są niezwykle hermetycznie zamknięte, rządzą się określonym „kodeksem” i sprawują daleko posuniętą kontrolę nie tylko nad członkiem takiej grupy, ale i też nad jego rodziną. Tak więc osoby, które decydują się na zerwanie współpracy w określonych strukturach przestępczych są narażone na represje ze strony niegdysiejszych kolegów, który będą czynić wszystko aby te osoby powstrzymać przed ujawnieniem organom ścigania wiedzy na temat dokonywanych przez grupę przestępstw.

Nie ulega wątpliwości, że zerwanie z dotychczasowym życiem i założenie przez taką osobę zeznań nie może, co słusznie podnosi prokurator, automatycznie dyskredytować depozycji takiej osoby. K. S., co wynika z akt sprawy, a umknęło uwadze Sądu meriti, sam, dobrowolnie zgłosił się do organów ścigania i od listopada 2008 r. rozpoczął przekazywanie informacji nie tylko co do przestępstw grupy przestępczej, w której brał udział, ale również złożył obszerne zeznania co do przestępstw, których dopuścił się uczestnicząc w przestępczych strukturach.

Sąd Okręgowy nie dokonał analizy postawy K. S., co do oceny motywów jego zeznań, tak samo zabrakło takiej oceny wobec J. W., który dopiero po zatrzymaniu go przez policję rozpoczął składanie obciążających zeznań. Sąd Okręgowy uznał, że skoro J. W. i K. S. korzystają z możliwości zapewnionej przez treść art. 60 par. 3 kk., to ich zeznania należy ocenić z dużą dozą ostrożności (co jest słuszne), jednakże uznał, iż zostały oparte na celowym, przemyślanym i kłamliwym przedstawieniu rzeczywistości, a więc automatycznie zdyskredytował ich relacje jako niewiarygodne, wewnętrznie sprzeczne oraz chaotyczne.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, z treści uzasadnienia nie wynika, dlaczego Sąd meriti dokonał takiej oceny ich zeznań, w oparciu o jakie dowody wysnuł taką konkluzję. Nie ulega wątpliwości, co podnosił autor apelacji, iż Sąd zbyt nadmiernie uwypuklił zamiar skorzystania przez wspomnianych świadków z dobrodziejstwa art. 60 par 3 k.k., którzy liczą na możliwość łagodniejszego potraktowania ich przez wymiar sprawiedliwości.

Sąd Apelacyjny nie dostrzegł w uzasadnieniu Sądu meriti rozważań, czy osoby „skruszonych” świadków miały jakikolwiek powód czy interes w celowym obciążaniu konkretnego oskarżonego. Sąd I instancji nie wykazał też, czy pomiędzy wskazanymi świadkami a oskarżonymi istniał realny konflikt, zatargi czy choćby jakiekolwiek niesnaski bądź wręcz wrogość. Sąd Okręgowy nie ocenił też, czy zeznania pochodzące od K. S. bądź J. W., które są konsekwentne, acz złożone w spontanicznej relacji i pojawiają się w niej elementy zmienne, a nawet sprzeczne, wynikają z naturalnych procesów obserwacyjnych i pamięciowych czy też z interesownej postawy obliczonej li tylko i wyłącznie na możliwości skorzystania z art. 60 par. 3 k.k. W tym zakresie brak jest ze strony Sądu meriti wnikliwej analizy treści zeznań tych świadków.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy nieco bezrefleksyjnie powtarza przy każdym omówieniu zarzutów z aktu oskarżenia, dotyczących poszczególnych oskarżonych, iż zeznania K. S. są „wewnętrznie sprzeczne, zmienne, chaotyczne i nie mogą stanowić podstawy przypisania oskarżonym winy w płaszczyźnie postawionych im zarzutów”. Tego rodzaju ocena Sądu meriti de facto sprowadza się do niemalże każdego omawianego zarzutu (str. 19, 32, 42, 49, 52 - uzasadnienia), co doprowadza do wrażenia, że te ustalenia poczynione przez Sąd powstały metodą dopasowania do każdego zarzutu, a nie pełną analizą dostępnych dowodów odnoszących się do poszczególnych zdarzeń.

Zeznania „skruszonych” świadków są ważnym orężem w walce z przestępczością zorganizowanych grup przestępczych. Bacząc na to jak dalece interes procesowy takich podejrzanych (świadków) może determinować wiarygodność ich świadectwa, a także na wysoki stopień demoralizacji takich sprawców, należy brać pod uwagę to, że do ich zeznań należy podchodzić z zachowaniem szczególnej ostrożności.

Ocena ich zeznań sprowadza się przede wszystkim do potwierdzenia depozycji świadka przez inne dowody, choćby potwierdzenie to miało charakter pośredni. Idealna sytuacja procesowa to taka, gdy świadkowie, nie będący w zmowie, zbieżnie podają te same fakty. Nie oznacza to wcale, że współczesne postępowanie karne hołduje rzymskiej zasadzie unus testis - nullus testis (jeden świadek-żaden świadek). Art. 7 k.p.k., jak też rozwijające zasadę swobodnej oceny dowodów liczne orzeczenia Sądu Najwyższego i Sądów powszechnych nie przekreślają sytuacji, w której zeznania jednego świadka mogą zostać uznane za w pełni wiarygodne i tym samym stanowczo potwierdzające winę oskarżonego. Dotyczy to zwykle sytuacji, w której świadectwo takie spełnia podstawowe kryteria wiarygodności oraz pochodzi od osoby obcej, nie związanej ze sprawcą, nie nastawionej emocjonalnie do niego i sprawy w sensie korzyści z określonego rozstrzygnięcia, wolnej od innych niż sprawiedliwość motywów działania.

Dowód z „pomówienia” jest dowodem, którego przeprowadzenie i ocena wymaga wyjątkowej wnikliwości. Ocenić należy je w kontekście istnienia dowodu potwierdzającego bezpośrednio lub pośrednio twierdzenie pomawiającego, a także logiczność wywodów, ich konsekwencję i stanowczość, a także zgodność z zasadami doświadczenia życiowego. Istotnym w niniejszej sprawie jest kolejny wskaźnik oceny, a mianowicie interes osobisty lub procesowy pomawiającego. Jak wynika z treści uzasadnienia Sąd meriti takiej oceny, pod tym kątem nie przeprowadził, a tylko skupił się na ustalaniu nieścisłości w depozycji K. S.. Należy przypomnieć, iż nie sposób jest uznać za niewiarygodne zeznania świadka koronnego czy świadka korzystającego z art. 60 par 3 k.k. tylko dlatego, że zawierają nieścisłości, co do czasu, ilości, bądź składu osobowego, gdy uwzględni się rozmiar składanych zeznań oraz zakres czasowy, którego on dotyczy, a także upływu czasu od popełnienia czynów do chwili /momentu/ składania zeznań. Sąd Apelacyjny jest zdania, że przy dokonywaniu ustaleń faktycznych związanych z tą sprawą, powyższą kwestię Sąd meriti zmarginalizował, co spowodowało, iż zabrakło rozważań w zakresie dowodów we wzajemnym ze sobą powiązaniu, dotyczących okoliczności mogących mieć znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy.

Sąd Apelacyjny przy tak ukształtowanej analizie materiału dowodowego dokonanego przez Sąd I instancji został pozbawiony możliwości skontrolowania prawidłowego toku rozumowania Sądu meriti.

Reasumując - sposób, w jaki sporządzone zostały pisemne motywy wyroku Sądu Okręgowego, ich niepełności i brak odniesienia się do wszystkich istotnych okoliczności sprawy, musi skutkować, w kontekście zarzutów apelacji prokuratora, uchyleniem zaskarżonego wyroku i przekazaniem sprawy do ponownego rozpoznania. W toku ponownego postępowania Sąd Okręgowy winien przeprowadzić na nowo przewód sądowy, wnikliwie przesłuchać „skruszonych świadków”, przeprowadzić postępowanie dowodowe w sposób pełny i skrupulatny, wykorzystując wszystkie jego elementy mające znaczenie dla rozstrzygnięcia, konfrontując ze sobą, w razie potrzeby, zeznających świadków, a następnie przeprowadzić wyczerpującą analizę dowodów, w zgodzie z zasadą swobodnej (a nie dowolnej) ich oceny. Ocena materiału dowodowego musi mieć charakter kompleksowy, całościowy, tak aby uwzględnione zostały przy orzekaniu wnioski faktyczne, wynikające z przeprowadzonych dowodów, jak i wzajemne między nimi powiązania i zależności. Przy ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd I instancji weźmie pod rozwagę wskazania Sądu odwoławczego odnoszące się do „skruszonych świadków” w kontekście nie tylko „testu dowodu z pomówienia”, ale i też poglądów wyrażonych w innych judykatach (np. orzeczenie Sądu Najwyższego z dnia 22 maja 1984 r. - OSNPG 1984r/11/101 LEX 17550) jako wzorca dla analizy materiału dowodowego zgromadzonego w toku postępowania, do którego Sąd meriti się odwoływał, ale uczynił to w sposób pozbawiony głębszej refleksji, nie motywując w istocie swojego stanowiska.

Sąd Apelacyjny, zważywszy na określony materiał dowodowy zebrany w sprawie, w żadnej mierze nie przesądza o kwestii winy wszystkich oskarżonych. Ocena tego stanu rzeczy należeć będzie do Sądu meriti, który powinien mieć na uwadze całokształt materiału dowodowego i powinien przestrzegać określonych reguł dowodzenia i reguł procesowych.

Jeszcze raz trzeba przypomnieć, iż motywy wyroku winny odpowiadać wymogom określonym w art. 424 k.p.k.

Z tych wszystkich powodów Sąd orzekł jak na wstępie.