Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I A Ca 883/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 marca 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący

:

SSA Beata Wojtasiak

Sędziowie

:

SA Jadwiga Chojnowska

SO del. Elżbieta Siergiej (spr.)

Protokolant

:

Iwona Aldona Zakrzewska

po rozpoznaniu w dniu 11 marca 2015 r. w Białymstoku

na rozprawie

sprawy z powództwa S. S.

przeciwko M. D. (1) i (...) Spółce z o.o. w B.

o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie

z dnia 12 czerwca 2014 r. sygn. akt I C 153/14

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powoda S. S. na rzecz pozwanych M. D. (1) i (...) Spółki z o.o. w B. po 5.400 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

III.  nakazuje wypłacić ze Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Olsztynie na rzecz adwokat E. B. kwotę 5.400 zł powiększoną o 23% podatku VAT tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

UZASADNIENIE

Powód S. S., po ostatecznym sprecyzowaniu powództwa w piśmie procesowym z 2 marca 2014 r., wniósł o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanych M. D. (1) oraz (...) spółki z o.o. w B. łącznie kwoty 661 000 zł – tytułem odszkodowania.

Pozwani wnieśli o oddalenie powództwa podnosząc, m.in., zarzut przedawnienia i zarzut potrącenia kwoty 784 000 zł.

Wyrokiem z dnia 12 czerwca 2014 r. Sąd Okręgowy w Olsztynie umorzył postępowanie w przedmiocie cofniętego roszczenia o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i orzekł o kosztach procesu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Pozwany (...) spółka z o.o. w B. jest właścicielem nieruchomości położonej w miejscowości B., składającej się z działek o numerach ewidencyjnych:(...), o powierzchni 0, 52 ha, (...) o powierzchni 12, 3 ha i 502 o powierzchni 21 ha. Głównym udziałowcem i osobą uprawnioną do reprezentacji spółki jest pozwany M. D. (2). W lipcu 1999 r. powód S. S. zainteresował się nabyciem działki o numerze ewidencyjnym (...), na której planował uruchomić stadninę koni. W dniu 15 października 1999 r. powód złożył pozwanemu M. D. (1) pisemne oświadczenie, w którym zobowiązał się wykupić samochód ciężarowy(...)o nr rejestracyjnym (...) z firmy (...) w W. i przekazać go pozwanemu, jako formę zapłaty za w/w nieruchomość. Pozwany z kolei zobowiązał się do ubezpieczenia pojazdu i ponoszenia za niego odpowiedzialności do kwoty 61 000 zł. Samochód ten był przedmiotem umowy leasingu, którą zawarł z towarzystwem leasingowym powód, jako korzystający, a własność pojazdu nie została ostatecznie na powoda przeniesiona. W dniu 15 października 1999 r. powód przekazał M. D. (1) w/w samochód wraz z wyposażeniem i dowodem rejestracyjnym. Pozwany ten korzystał z niego przez kilka miesięcy, po czym samochód został skradziony.

W 1999 r. pozwany M. D. (2) upoważnił powoda do przeprowadzenia określonych prac remontowych na przedmiotowej nieruchomości oraz zobowiązał się do pokrycia związanych z tym kosztów, na wypadek rezygnacji ze sprzedaży. W dniu 21 stycznia 2000 r. S. S. i jego żona E. S. zobowiązali się do nabycia położonej w B. zabudowanej nieruchomości o powierzchni 21 ha, stanowiącej własność M. D. (1), w terminie do końca lutego 2000 r., za kwotę 164 000 zł, z czego do zapłaty pozostawało jedynie 104 000 zł. We wrześniu 2000 r. M. D. (2) wyjechał na kilka lat do USA, upoważniając do sprzedaży nieruchomości powodowi swoją siostrę M. A..

Nieruchomość została powodowi wydana. Przeprowadzono na niej niwelację terenu, wykonano trzy stawy i, na przestrzeni kilku lat - szereg prac budowlano remontowych. Dawne budynki gospodarcze zostały przekształcone m.in. na pensjonat. Organizowane tam były różnego rodzaju imprezy i uroczystości, a także zawody jeździeckie przynoszące dochód od 15 000 do 25 000 zł za każdą imprezę. Część środków przeznaczonych na remonty i rozbudowę pochodziła z majątku W. J., z którą powód pozostawał wówczas w faktycznym pożyciu.

Do 2005 r. powód prowadził na nieruchomości o numerze ewidencyjnym (...) działalność gospodarczą, a od 2006 r. formalnie działalność prowadziła tam jego konkubina.

W dniu 26 października 2006 r. powód zawarł z siostrą pozwanego M. A. umowę najmu nieruchomości składającej się z działek o numerach ewidencyjnych (...).

W 2008 r. na przedmiotowej nieruchomości zamieszkała córka powoda, która z własnych środków przeprowadziła remont części mieszkalnej oraz pomieszczenia przeznaczonego na stajnię, w którym wykonane zostały siodlarnia, szatnie, nowa toaleta i nowa instalacja wodna. Również w latach 2007 i 2008 na nieruchomości organizowane były imprezy przynoszące dochody na poziomie 100 000 zł w skali roku. Z kolei na przełomie lat 2009 – 2010 dochód w kwocie 10 000 zł miesięcznie przynosił wynajem pensjonatu.

W 2009 r. powód wezwał pozwanego M. D. (1) do złożenia oświadczenia woli w przedmiocie przeniesienia własności przedmiotowej nieruchomości, a pozwany (...) spółka z o.o. pozwała powoda o wydanie tejże nieruchomości. Postępowanie w tej sprawie jest zawieszone.

Decyzją z 26 kwietnia 2010 r., wydaną z inicjatywy i na rzecz (...) spółki z o.o. w B. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w O. nakazał rozbiórkę samowolnie dobudowanych do istniejącego na działce nr (...) budynku gospodarczego pomieszczeń: wiatrołapu, sali murowanej z kominkiem oraz kuchni. W. i budynek sali murowanej zostały ostatecznie rozebrane przez pozwaną spółkę.

M. D. (2) pismem z 15 września 2010 r., złożył powodowi oświadczenie o rozwiązaniu najmu w trybie natychmiastowym, pod zarzutem niszczenia nieruchomości.

Wyrokiem z 21 grudnia 2010 r. w sprawie X C 467/10 Sąd Rejonowy w Olsztynie zasądził od powoda na rzecz pozwanej spółki (...) 14 400 zł tytułem czynszu za 36 miesięcy korzystania z niej przez powoda w ramach stosunku najmu nawiązanego pomiędzy tymi stronami.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy stwierdził, że powództwo w postaci ostatecznie sformułowanej przez powoda nie zasługuje na uwzględnienie. Podkreślił, że żądanie zapłaty zostało oparte na konstrukcji ujemnego interesu umownego zawartej w art. 390 § 1 zd. 1 k.c., przewidującego odpowiedzialność odszkodowawczą osoby, która uchyla się od zawarcia przyrzeczonej umowy za szkodę poniesioną przez drugą stronę przez to, że liczyła na zawarcie umowy przyrzeczonej. Jest to odszkodowanie w granicach tzw. ujemnego (negatywnego) interesu prawnego, które może obejmować jedynie wydatki i nakłady niezbędne do zawarcia umowy przyrzeczonej, nie zaś uszczerbek poniesiony wskutek działań, które stanowią wykonywanie umowy przyrzeczonej, czy korzyści nieosiągnięte wobec jej niewykonania. Żądanie oparte na tak określonej podstawie uznał za oczywiście niezasadne.

Oceniając roszczenie o zwrot nakładów przez pryzmat innych przepisów prawa materialnego, mogących mieć zastosowanie w ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy wskazał, że:

- po pierwsze – umowa przedwstępna zawarta przez powoda z pozwanym M. D. (1) dotknięta jest nieważnością (art. 387 §1 k.c.), bowiem od samego początku świadczenie będące przedmiotem zobowiązania z umowy przedwstępnej było niemożliwe. Sąd wskazał, że stroną tej umowy nie był M. D. (2), któremu nie przysługiwało prawo własności przedmiotowej nieruchomości. Zgodnie z zasadą nemo plus iuris in alium transfere potest quam ipse habet Pozwany ten nie mógłby więc wykonać zobowiązania i zawrzeć przyrzeczonej umowy sprzedaży nieruchomości;

- po drugie - pomiędzy w/w stronami mogło dojść, w sposób konkludentny, do nawiązania stosunku zbliżonego treścią do umowy użyczenia (art. 710 k.c.). Podobnie jednak jak w przypadku umowy najmu, którą można uznać za skutecznie i ważnie zawartą z powodem przez siostrę pozwanego M. D. (1), roszczenie o zwrot nakładów użytecznych, którego powód dochodzi w tej sprawie, powiązane jest z chwilą zwrotu rzeczy najętej bądź użyczonej, zaś zwrot nieruchomości właścicielowi jeszcze nie nastąpił. Tym samym powództwo o zapłatę w tym zakresie jest przedwczesne; dodatkowo Sąd wskazał również, że działania prawne i faktyczne podjęte przez pozwanego, mające na celu rozbiórkę postawionych budynków, należy interpretować, jako wyraz decyzji, że nie chce poczynionych na nieruchomości ulepszeń zatrzymać za stosowną zapłatą, do czego miał prawo w świetle art. 676 k.c.;

- po trzecie – powód nie udowodnił, że poczynił na nieruchomości pozwanej spółki nakłady, nie przedstawił bowiem dowodów ponoszenia w związku z tym wydatków ani dowodów świadczących o posiadaniu na to odpowiednich środków, szczególnie, że, jak przyznał, był zadłużony na kwotę 700 000 zł; z materiału dowodowego wynikało natomiast, że inwestycji i remontów na tej nieruchomości dokonywały z własnych środków W. J. oraz E. W., powód zaś nie zaprzeczył, że ze swojej strony zaangażował w to jedynie 20 000 zł; również z tego względu powództwo w części dotyczącej zwrotu nakładów nie mogło być uwzględnione;

- po czwarte – brak było możliwości domagania się przez powoda zwrotu przedmiotowych nakładów także od (...) spółki z o.o. w B.; analizując tę kwestię w świetle art. 226 § 1 i 2 w zw. z art. 230 k.c., Sąd Okręgowy uznał, że w stosunku do tego pozwanego powód był posiadaczem zależnym w złej wierze, mógłby zatem żądać zwrotu jedynie nakładów koniecznych i to o tyle tylko, o ile właściciel wzbogaciłby się bezpodstawnie jego kosztem. Nakłady, których zwrotu powód się domaga były nakładami użytecznymi a nie koniecznymi, zatem roszczenie takie powodowi nie przysługuje, niezależnie od tego, że również w tym przypadku byłoby przedwczesne, gdyż nie nastąpiło wydanie nieruchomości.

W odniesieniu do żądania zapłaty 61 000 zł Sąd Okręgowy stwierdził, że był w tym zakresie związany wskazaną przez powoda podstawą faktyczną roszczenia (art. 321 k.p.c.), w ramach której powód twierdził, że przeniósł na pozwanego M. D. (1) własność pojazdu marki C. (...). W ocenie Sądu Okręgowego powód okoliczności tej jednak nie udowodnił. Nie przedstawił ani umowy leasingu, ani umowy przenoszącej na niego przez podmiot finansujący własność przedmiotu leasingu. Z materiału dowodowego wynikało natomiast, że powód był posiadaczem zależnym tego samochodu na podstawie stosunku zobowiązaniowego – umowy leasingu, a wydając go pozwanemu przeniósł tylko posiadanie, a nie własność. W konsekwencji, skoro nie doszło do przeniesienia własności samochodu marki C. (...) na pozwanego M. D. (1), powód nie może domagać się zwrotu jego równowartości na powołanej w tej sprawie podstawie faktycznej.

Wobec powyższego, uznając, że istnienie dochodzonej wierzytelności nie zostało wykazane, Sąd Okręgowy nie rozpatrywał zgłoszonych przez stronę pozwaną zarzutów potrącenia i przedawnienia roszczeń. O kosztach postępowania orzekł na podstawie art. 98 §1 i 3 kpc w zw. z art. 99 kpc.

Apelację od tego wyroku w punktach II i III wywiódł powód zarzucając:

1.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego polegającą na;

- przyjęciu, że powód nie poniósł szkody na skutek odebrania mu nieruchomości i poczynionych przez niego nakładów na tę nieruchomość,

- przyjęciu, że powód włada nadal tą nieruchomością, w sytuacji gdy pozwana spółka ją odzyskała,

- pominięciu, że powód nie musiał sam ponosić nakładów na sporną nieruchomość, gdyż w ramach powiązań rodzinnych i gospodarczych takie nakłady częściowo poniosły W. J. i E. W., a powód musi się z tej inwestycji z nimi rozliczyć,

- przyjęciu, że powód nie poczynił nakładów na sporną nieruchomość, kiedy w czasie gdy nią władał postawione zostały budynki, a nie uczynili tego pozwani,

- przyjęciu, że działanie pozwanego M. D. (1) nie wywołało szkody w majątku powoda, w tym i odnośnie ujemnego interesu umowy (liczył na zawarcie ostatecznej umowy) w sytuacji, kiedy mylnie i świadomie podpisywał się jako osoba fizyczna, a nie przedstawiciel pozwanej spółki, pozwalał działać siostrze A. A. bez umocowania, co wprowadziło powoda w błąd odnośnie władztwa nad sporną nieruchomością i zgody na dokonywanie znacznych inwestycji zaś dalsze obietnice pozwanego M. D. (1) załatwienia wszystkich formalności były wiarygodne,

- przyjęciu, że powodowi nie należy się zwrot zapłaconej ceny nieruchomości 164 000 zł, co wynika z umowy z 21 stycznia 2000 r.;

2.  naruszenie art. 380 w zw. z art. 278 i art. 232 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, który miał wyliczyć wartość wybudowanych na spornej nieruchomości budynków i zagospodarowania tej nieruchomości, przez co powód nie mógł udowodnić wysokości poniesionych nakładów i wyrządzonej przez pozwanych szkody na skutek odstąpienia od zawarcia umowy sprzedaży spornej nieruchomości;

3.  naruszenie art. 98 k.p.c. poprzez jego zastosowanie w niniejszej sprawie w sytuacji, kiedy charakter sprawy, wprowadzenie powoda w błąd przez pozwanego M. D. (1) co do własności spornej nieruchomości oraz trudna sytuacja materialna powoda uzasadniały odstąpienie od obciążenia powoda kosztami procesu na podstawie art. 102 k.p.c..

Wskazując na powyższe, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w punktach II i III i zasądzenie od pozwanych solidarnie na jego rzecz kwoty 600 000 zł z ustawowymi odsetkami od 3 marca 2014 r. do dnia zapłaty i kosztów procesu za II instancję.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o jej oddalenie w całości i o zasądzenie na ich rzecz kosztów postępowania za II instancję.

SĄD APELACYJNY ZWAŻYŁ, CO NASTĘPUJE:

Apelacja była nieuzasadniona.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego stwierdzić należy, iż, wbrew stanowisku apelującego, stan faktyczny przyjęty przez Sąd Okręgowy za podstawę rozstrzygnięcia ustalony został z oparciem w przeprowadzonych w sprawie dowodach, ocenionych przez tenże Sąd z uwzględnieniem wskazań wynikających z art. 233 § 1 k.p.c. – a więc według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zabranego materiału. Apelujący przeciwstawił ustaleniom faktycznym Sądu pierwszej instancji jedynie własną wersję i ocenę wydarzeń oraz wywiedzione z niej wnioski. W apelacji nie zostało natomiast wskazane, z jakimi konkretnie dowodami nie daje się pogodzić określonych ustaleń faktycznych Sądu. Nie wszystko też, co zostało ujęte w ramach tego zarzutu kwalifikuje się do ustaleń faktycznych. W tych kategoriach rozpatrywać można jedynie dwie podniesione kwestie - władania przez powoda nieruchomością pozwanej oraz dokonywania przez niego nakładów na tę nieruchomość. Większość pozostałych zarzutów (pkt 1, 3, 5, 6 apelacji) dotyczyło zaś w istocie wnioskowania Sądu i jego oceny prawnej, co należy do sfery stosowania prawa materialnego.

Kwestionując ustalenie Sądu Okręgowego, że przedmiotowa nieruchomość pozostaje nadal we władaniu powoda, skarżący ograniczył się do twierdzenia, że „spółka odzyskała nieruchomość”, nie wskazując jednocześnie jakichkolwiek dowodów na tę okoliczność. Przypomnieć w związku z tym należy, iż dowodów takich w sprawie nie ma (nie zostały przedstawione także w postępowaniu apelacyjnym), twierdzenie powoda należy więc uznać za gołosłowne. Sąd Okręgowy oparł zaś kwestionowane ustalenie na zeznaniach i wyjaśnieniach samego powoda, w tym złożonych podczas rozprawy w dniu 3 czerwca 2014 r., bezpośrednio poprzedzającej wydanie wyroku. Wskazał ponadto w uzasadnieniu na niezakończony proces przeciwko powodowi o wydanie tej nieruchomości, zawisły przed Sądem Rejonowym w Olsztynie. W tym stanie rzeczy, mając również na uwadze stanowisko pozwanego zajęte w tej kwestii na rozprawie apelacyjnej, który zaprzeczył twierdzeniu powoda co do wydania mu nieruchomości, zarzut wadliwości ustalenia, że do wydania nie doszło, nie mógł być uwzględniony.

Niezasadny okazał się także zarzut sprzeczności z materiałem dowodowym ustalenia, że powód nie poczynił nakładów na sporną nieruchomość, oparty na swoistym domniemaniu faktycznym wywodzonym przez skarżącego z faktu, że w czasie, gdy powód władał nieruchomością, postawione zostały budynki, a nie uczynili tego pozwani. Zarzut ten był chybiony już choćby dlatego, że Sąd pierwszej instancji takiego generalnego ustalenia nie dokonał. O ile w stanie faktycznym tej sprawy rzeczywiście poza sporem było, że inwestycje i remonty nie były czynione staraniem ani nakładem pozwanych, to Sąd zasadnie przyjął za dowiedzione, że część środków na przeprowadzone inwestycje pochodziła z majątku osób trzecich, powód zaś, na którym spoczywał w tym zakresie ciężar dowodu (art. 6 k.c.), nie wykazał faktu poczynienia przez siebie określonych nakładów, ich zakresu ani wartości, ani nawet tego, że dysponował środkami finansowymi pozwalającymi na czynienie takich nakładów.

Ustalenia faktyczne Sądu nie zostały więc skutecznie podważone apelacją, Sąd Apelacyjny zatem podzielił je w całości i uznał za swoje.

Sąd Apelacyjny nie podzielił także podniesionego w apelacji argumentu, że powód nie musiał sam ponosić nakładów na sporną nieruchomość, gdyż w ramach powiązań rodzinnych i gospodarczych nakłady takie częściowo poniosły W. J. i E. W., a powód musi się z tej inwestycji z nimi rozliczyć. Materiał dowodowy sprawy nie daje podstaw do ustalenia, że osoby te partycypowały w inwestycjach na przedmiotowej nieruchomości w imieniu lub na rzecz powoda, ani, że dokonały przelewu na powoda wierzytelności z tytułu dokonanych przez nie nakładów, a wraz z nimi prawa do ich dochodzenia (art. 509 i nast. k.c.). Co więcej, powód nie podnosił nawet takich twierdzeń. W tym stanie rzeczy, uznać należało, iż powód nie wykazał, że jest legitymowany do dochodzenia wierzytelności z tytułu nakładów poczynionych na przedmiotową nieruchomość przez inne osoby.

Przechodząc do oceny prawnej ustalonego stanu faktycznego, stwierdzić należało w pierwszej kolejności, że niezrozumiały i wręcz krzywdzący jest zawarty w uzasadnieniu apelacji zarzut, w którym apelujący przypisuje Sądowi pierwszej instancji, że wbrew stanowisku powoda „zmienił zakres faktyczny roszczeń i doprowadził do innego rozstrzygnięcia sprawy, niekorzystnego dla powoda”. Wskazać należy w związku z tym, że, po pierwsze, powód w postępowaniu przed Sądem Okręgowym działał wraz z profesjonalnym pełnomocnikiem, który sprecyzował zarówno żądanie, jak też jego podstawy faktyczną i prawną, po drugie zaś – Sąd prawidłowo rozpoznawał sprawę w granicach żądania oraz wskazanej przez stronę powodową podstawy faktycznej rozważając z urzędu zastosowania również innych przepisów prawa materialnego. W tym zakresie Sąd Okręgowy wykazał wyjątkową wręcz inicjatywę i skrupulatność, rozpatrując żądanie zapłaty w kilku aspektach prawnych, nie tylko wskazanym przez pełnomocnika powoda.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności zasadnie wykluczył możliwość oparcia rozstrzygnięcia na art. 390 § 1 k.c., jako przepisie szczególnym, przewidującym odpowiedzialność odszkodowawczą w granicach tzw. ujemnego interesu umowy, z którym to stanowiskiem Sądu apelujący nawet nie polemizuje. Mając na uwadze treść żądania oraz jego podstawę faktyczną, Sąd Apelacyjny wywód Sądu pierwszej instancji w tym przedmiocie w pełni podziela nie widząc potrzeby ponawiania go w tym miejscu. Jedynie na marginesie więc należy dodać, że art. 390 § 3 przewiduje zaledwie roczny termin przedawnienia roszczeń odszkodowawczych przewidzianych w §1 tego przepisu, liczony od dnia, w którym umowa ta miała być zawarta (do końca lutego 2000 r.), który do daty wytoczenia powództwa (7.09.2009 r.) niewątpliwie dawno upłynął.

Prawidłowo też Sąd ten ocenił zawartą przez powoda z pozwanym M. D. (1) umowę zobowiązującą (przedwstępną) do zawarcia umowy przenoszącej własność nieruchomości – jako dotyczącą świadczenia niemożliwego, a w efekcie nieważną w świetle art. 387 §1 k.c.. Tym samym brak było podstaw do zastosowania również ogólnych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej (art. 471 k.c.) za niewykonanie zobowiązania, które nie zostało skutecznie zaciągnięte.

Rozpatrując żądanie zapłaty, nadal w reżimie odpowiedzialności kontraktowej, ale na innych podstawach prawnych, jako zmierzające w istocie do uzyskania zwrotu nakładów i wydatków poniesionych na nieruchomość pozwanej spółki, Sąd Okręgowy słusznie nie dopatrzył się możliwości jego uwzględnienia w oparciu o przepisy regulujące stosunek najmu i użyczenia. Kluczowym było w tym zakresie ustalenie, że środki na rozbudowę i remonty budynków pochodziły z majątku trzech różnych osób, zaś w oparciu o zaoferowane dowody nie sposób było ustalić, w jakim stopniu partycypował w tym powód. Wobec powyższego, pozostałe rozważania – dotyczące charakteru nakładów (konieczne czy użyteczne), wymagalności roszczenia o ich zwrot, uprawnień wynajmującego, wynikających z art. 676 k.c.,miały znaczenie drugorzędne.

Prawidłowo też ocenił Sąd I instancji stosunek prawny pomiędzy powodem a pozwaną (...) spółką z ograniczoną odpowiedzialnością, wynikający z posiadania przez powoda nieruchomości stanowiącej własność tej pozwanej, jako regulowany przepisami prawa rzeczowegoart. 226 k.c. w zw. z art. 230 k.c., powód był bowiem w tej relacji posiadaczem zależnym w złej wierze. Uwzględnieniu roszczenia o zwrot nakładów w stosunku do tego pozwanego, analogicznie jak wyżej, stało jednak na przeszkodzie przede wszystkim niewykazanie przez powoda jego podstawy faktycznej – tj. samego faktu poczynienia przez niego określonych nakładów.

Również żądanie zwrotu zapłaconej części ceny nabycia nieruchomości nie zasługiwało na uwzględnienie, w tym zakresie poza sporem bowiem było, że powód nie przeniósł i nie mógł przenieść na pozwanego własności samochodu marki C. (...), gdyż jemu samemu prawo to nie przysługiwało. Sąd Okręgowy trafnie zatem ocenił roszczenie o zwrot równowartości tego pojazdu, wywodzone z faktu przeniesienia własności, jako nieuzasadnione.

Sąd Apelacyjny ocenę prawną ustalonego stanu faktycznego dokonaną przez Sąd Okręgowy w pełni aprobuje, nie dopatrując się w apelacji żadnych argumentów mogących ją skutecznie podważyć. Argumentacja ta w ogóle nie nawiązuje do rozważanych przez Sąd przepisów prawa materialnego, nie proponuje także innej podstawy prawnej dochodzonych roszczeń. Zawiera ona jedynie nie popartą argumentami prawnymi polemikę ze stanowiskiem Sądu, która, jako taka, nie mogła odnieść skutku.

W związku z powyższym nietrafny był również zarzut obrazy art. 278 w zw. z art. 232 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego w celu określenia wartości nakładów na spornej nieruchomości. W sytuacji, gdy nie została udowodniona podstawa faktyczna roszczeń, przez co okazały się one nieuzasadnione co do zasady, przeprowadzenie takiego dowodu byłoby oczywiście zbędne dla rozstrzygnięcia.

Chybiony był również zarzut naruszenia przez Sąd Okręgowy przepisów art. 98 i 102 k.p.c.. Odstąpienie na podstawie art. 102 kpc od generalnej zasady odpowiedzialności za wynik procesu przewidzianej w pierwszym z w/w przepisów, ma charakter zupełnie wyjątkowy i uzależnione jest od wystąpienia szczególnie uzasadnionego przypadku. Jest to przede wszystkim uprawnienie Sądu, skorzystanie z którego należy do jego uznania, opartego na rozważeniu czy nie zachodzi ów "szczególny wypadek", o jakim mowa w powołanym przepisie, przy czym dla zastosowania art. 102 k.p.c. nie jest wystarczająca sama okoliczność zwolnienia strony od kosztów sądowych (tak SN w postanowieniu z 23.08.2012 r. II CZ 93/12, LEX nr 1219500). Zauważyć trzeba, że Sąd Okręgowy uwzględnił sytuację materialną powoda odstępując od obciążania go kosztami sądowymi poniesionymi tymczasowo przez Skarb Państwa, na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy z 28.07.2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych. Sąd drugiej instancji nie widzi w tej sprawie szczególnych okoliczności dających podstawę do zakwestionowania tego stanowiska przez zwolnienie powoda również od obowiązku zwrotu kosztów poniesionych przez wygrywających sprawę jego przeciwników procesowych.

Z tych wszystkich względów, apelacja, jako pozbawiona uzasadnionych podstaw, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono w myśl zasady odpowiedzialności za wynik procesu z art. 98 § 1 k.p.c. zaś o wynagrodzeniu pełnomocnika ustanowionego z urzędu – na podstawie § 6 pkt 7 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2, § 2 ust. 3 i § 19 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.