Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 193/15

POSTANOWIENIE

Dnia 6 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy w Nowym Sączu, Wydział III Cywilny Odwoławczy w składzie

następującym:

Przewodniczący - Sędzia SO Katarzyna Kwilosz – Babiś (sprawozdawca)

Sędzia SO Zofia Klisiewicz

Sędzia SO Urszula Kapustka

Protokolant: staż. Kinga Burny

po rozpoznaniu w dniu 6 maja 2015 r. w Nowym Sączu

na rozprawie

sprawy z wniosku K. I. (1)

przy uczestnictwie M. H., B. I., T. I., K. I. (2), A. P., B. S., H. Z. (1), J. Z., A. M. (1), A. M. (2)

o zasiedzenie nieruchomości

na skutek apelacji uczestników J. Z. i H. Z. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Nowym Sączu VII Zamiejscowy Wydział Cywilny w Muszynie

z dnia 14 listopada 2012 r., sygn. akt I Ns 73/11

p o s t a n a w i a :

1.  zmienić zaskarżone postanowienie w ten sposób, że pkt II nadać treść : „ stwierdzić, że K. I. (1)s. W.i E.oraz jego żona T. I.c. E.i K.nabyli przez zasiedzenie z dniem 17 marca 2004 roku na prawach wspólności ustawowej małżeńskiej udział ½ części we współwłasności dz. ewid. nr (...)o pow. 0,0015 ha szczegółowo opisanej w pkt I postanowienia oraz stwierdzić, że K. I. (1)s. W.i E., M. H.c. W.i E., S. M.c. W.i E., A. P.c. W.i E.nabyli przez zasiedzenie z dniem 24 maja 2001 roku udziały we współwłasności w/w działki wynoszące po 1/10 części i stwierdzić, żeB. I., K. I. (2)s. B.i S., i B. S.c. B.i S.nabyli przez zasiedzenie z dniem 24 maja 2001 roku udziały we współwłasności w/w działki po 1/30 części”;

2.  w pozostałej części apelację oddalić;

3.  nakazać ściągnąć od wnioskodawcy K. I. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Nowym Sączu kwotę 2 578, 58 zł (dwa tysiące, pięćset siedemdziesiąt osiem złotych 58/100) tytułem zwrotu wydatków na opinię biegłego poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

4.  orzec, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą pozostałe koszty postępowania apelacyjnego związane ze swym udziałem w sprawie.

Sygn. akt III Ca 193/15

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 14 listopada 2012r. Sąd Rejonowy w Muszynie uwidocznił zgodnie z mapą z projektem podziału nieruchomości sporządzoną przez mgr inż. W. K. z dnia 04.05.2012 r., że działka ewidencyjna nr (...) położona z Ł., objęta KW nr (...) dzieli się na nową działkę ewidencyjną nr (...) o pow. 0,0015 ha i działkę nr (...) o pow. 0,05 ha; oznaczenie działki ewidencyjnej nr (...) anuluje się; ( pkt.I), stwierdził, że wnioskodawca K. I. (1), s. W. i E. oraz jego żona T. I., c. E. i K. nabyli przez zasiedzenie z dniem 01.01.1985 r. prawo własności działki ewidencyjnej nr (...) o pow. 0,0015 ha położonej w Ł., objętej KW nr (...) powstałej w sposób opisany w pkt I. postanowienia w miejsce dotychczasowych właścicieli hipotecznych( pkt.II), nakazał ściągnąć od wnioskodawcy K. I. (1) na rzecz Skarbu Państwa kwotę 441,28 zł (czterysta czterdzieści jeden złotych 28/100) tytułem wydatków tymczasowo poniesionych przez Skarb Państwa ( pkt. III) i w pozostałym zakresie orzekł, iż wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty związane ze swoim udziałem w sprawie ( pkt.IV).

Sąd Rejonowy ustalił, że księga wieczysta nr (...)obejmuje nieruchomość położoną w Ł.stanowiącą działkę ewidencyjną nr (...)o pow. 0,05 ha. W w/w księdze jako właściciele figurują J. Z., s. W.i W.oraz H. Z. (1), c. W.i M., na zasadzie wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej, zaś podstawą wpisu jest Akt Własności Ziemi dok. Nr (...) z dnia 14.02.1979 r. wydany przez Naczelnika Miasta i Gminy P.. Księga wieczysta nr (...)obejmuje nieruchomość położoną w Ł.stanowiącą działkę ewidencyjną nr (...), której właścicielami hipotecznymi są K. I. (1), s. W.i E.oraz T. I., c. E.i K., na zasadzie wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej, a także M. H., c. W.i E., S. M., c. W.i E., A. P., c. W.i E.i S. I., s. W.i E.. Podstawą wpisów jest Akt Własności Ziemi nr (...)z dnia 10.03.1982 r. i postanowienie o stwierdzeniu nabycia spadku po E. I.z dnia 11.03.1998r.

Dalej Sąd ustalił, że rodzice wnioskodawcy – W. i E. I. zakupili działkę nr (...) położoną w Ł. bezpośrednio po II wojnie światowej. K. I. (1) mieszka tam od swego urodzenia, tj. od roku 1949, do dnia dzisiejszego, przy czym od października 1973 r. razem z żoną T. I.. W 1974 r. zmarł ojciec wnioskodawcy i małżonkowie I. przejęli nieformalnie prowadzenie całego gospodarstwa rolnego, ponieważ matka wnioskodawcy nie była w stanie sama tego czynić. Na mocy Aktu Własności Ziemi z dnia 10 marca 1982 r. K. i T. I. oraz E. I. stali się właścicielami działki nr (...), jeszcze w tym samym roku E. I. przekazała ostatecznie całość gospodarstwa synowi i jego żonie, a dwa lata później zmarła. Rodzeństwo wnioskodawcy opuściło dom rodzinny wiele lat temu i przyjeżdża jedynie w odwiedziny. W okresie pomiędzy 1948 r. i 1950 r. rodzice wnioskodawcy wznieśli drewniane ogrodzenie, bez podmurówki, które stoi do dziś. Przebiegało ono w ten sposób, iż przedzielało działkę uczestników Z. na dwie części. Ogrodzenie to od początku stoi w tym samym miejscu, K. I. (1) w latach 80-tych wstawił w istniejącym ogrodzeniu żelazne słupki. Następnie – z uwagi na niszczenie elementów ogrodzenia w związku z upływem czasu remontował je wymieniając deski (sztachety) i drągi, nie zmieniając jednak jego pierwotnego położenia. Teren od ogrodzenia w kierunku posesji K. i T. I. był użytkowany przez ich poprzedników prawnych, a następnie - od 1974 r. przez nich, początkowo jako ogród warzywny – uprawiali tam ogórki, szczypiorek, pietruszkę, kosili trawę. Następnie był tam ogród kwiatowy, rósł orzech i krzewy m.in. porzeczki, były postawione ule. Obecnie ta część działki stanowi teren rekreacyjny, gdzie rodzina wnioskodawcy wypoczywa - znajdują się tam stół i ławki, posadzone są kwiaty. K. i T. I. byli postrzegani przez otoczenie jako właściciele tej działki. Opłacają podatki związane z tą nieruchomością. J. Z. mimo, iż od 1979 r. był formalnie właścicielem gruntu będącego przedmiotem wniosku, nigdy nie użytkował tej części działki i nie rościł do niej pretensji. Sytuacja zmieniła się kilka lat temu, pomiędzy stronami toczą się postępowania inicjowane przez uczestników Z. m.in. o wydanie przedmiotowej nieruchomości i rozgraniczenie przedmiotowych działek. Działka ewidencyjna nr (...) własności uczestników J. i H. Z. (1) dzieli się na nowe działki ewidencyjne o nr: (...) o pow. 0,0015 ha i (...) o pow. 0,05 ha – oznaczenie działki nr (...) anuluje się.

Oceniając stan faktyczny Sąd Rejonowy uznał, że wniosek K. I. (1)zasługuje na uwzględnienie. W ocenie Sądu I instancji bieg terminu zasiedzenia rozpoczął się przed dniem wejścia w życie Kodeksu cywilnego, tj. przed datą 01.01.1965 r. Grunt objęty wnioskiem złożonym przez K. I. (1)znajdował się w posiadaniu jego rodziców E.i W. I.już od końca lat 40-tych XX wieku. W tym czasie ojciec wnioskodawcy posadowił drewniane ogrodzenie, które oddzielało grunt użytkowany przez jego rodzinę od gruntu użytkowanego przez sąsiadów. Ponieważ z akt sprawy wynika, iż wnioskodawca urodził się już w czasie, gdy rodzice zamieszkiwali na działce nr (...), a datą jego urodzenia jest rok (...), należało uznać, iż co najmniej od tego czasu rodzice wnioskodawcy byli w posiadaniu spornego gruntu. W ciągu następnych lat traktowali ten fragment ziemi jako część własnego gospodarstwa, uprawiając na nim warzywa a także trzymając kilka uli pszczelich. Od 1973 r. gospodarstwem samodzielnie zajmował się wnioskodawca z żoną, którym ojciec nieformalnie przekazał gospodarstwo. Zamieszkiwała z nimi wspólnie matka wnioskodawcy, która wraz z małżonkami I.nabyła własność gruntu na mocy Aktu Własności Ziemi z 1982 r., jednak całość gospodarstwa nieformalnie przekazała synowi i jego żonie. K.i T. I., użytkowali zatem sporny grunt najpierw jeszcze wraz z rodzicami wnioskodawcy, a następnie samodzielnie i traktowali go jak swoją własność. Świadczą o tym podjęte przez nich działania – kontynuowanie prac ogrodowych prowadzonych przez E.i W. I.: sadzenie warzyw, koszenie trawy, następnie sadzenie kwiatów i krzewów owocowych. Od momentu objęcia działek we władanie decydowali o sposobie i charakterze użytkowania terenu, z wyłączeniem innych osób. Wcześniej w taki sam sposób grunt ten użytkowali ich poprzednicy prawni. Zgodnie z art. 176 k.c. w brzmieniu sprzed 1.10.1990 r. - jeżeli podczas biegu zasiedzenia nastąpiło przeniesienie posiadania, obecny posiadacz może doliczyć do czasu, przez który sam posiada, czas posiadania swego poprzednika. Jeżeli jednak poprzedni posiadacz uzyskał posiadanie nieruchomości w złej wierze, czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat dwadzieścia. Dalej Sąd stwierdził, że w okolicznościach sprawy poprzednicy prawni wnioskodawcy nabyli posiadanie w złej wierze oraz, że uczestnicy nie obalili domniemania samoistnego posiadania przedmiotu wniosku. J.i H. Z. (2), mimo twierdzeń, iż od wielu lat zgłaszali swój sprzeciw wobec takiego użytkowania swojej własności przez sąsiada, nie wykazali tego w sposób wiarygodny. Ich twierdzenia w tym zakresie zostały podważone przez zgodne relacje pozostałych uczestników, którzy podawali, iż małżonkowie Z.nigdy nie występowali z żadnymi roszczeniami w tym zakresie, wręcz przeciwnie – strony żyły w zgodzie i nie było jakichkolwiek nieporozumień i roszczeń. Należy zauważyć, iż również świadek R. C.nie potwierdził sporu jaki miał istnieć pomiędzy sąsiadami w 1986 r. i dotyczyć przesunięcia ogrodzenia, wypowiedział się jedynie na temat sporu po wydaniu AWZ z 1982 r. i sporu w latach 2007-2008. Świadkowie – sąsiedzi i członkowie rodziny zeznali, iż postrzegali małżonków I.jako właścicieli tego spornego gruntu, sam wnioskodawca uważał się od początku za właściciela tego pasa ziemi. Potwierdza to okoliczność, iż nie występował on o jakąkolwiek zgodę na dokonywanie na nim zmian, jak również naprawę ogrodzenia, nadto przedstawił nakazy płatnicze dowodzące, iż od wielu lat opłaca wszelkie podatki związane z tym gruntem. Sąd miał na uwadze, iż również uczestnicy przedstawili nakazy na swoje nazwiska, jednakże dotyczą one jedynie lat 2011 – 2012, a zatem już po dacie zawiązania się sporu o grunt, podczas gdy załączone przez wnioskodawcę opiewają na lata znacznie wcześniejsze (od 1995 r.). Należy zatem uznać, iż posiadanie wnioskodawcy i jego żony było samoistne i nie doznawało naruszeń. Z zeznań świadków wynika nadto, że ogrodzenie postawione przez rodzinę I.od wielu lat stoi w tym samym miejscu, świadkowie wskazywali na co najmniej lata 70-te. Twierdzenia przeciwne J.i H. Z. (1)nie zostały udowodnione, w szczególności nie ma żadnych podstaw, aby uznać, iż ogrodzenie zostało przesunięte w 1986 r., na co wskazywała H. Z. (1). Wnioskodawca przeprowadzał stosowne remonty ogrodzenia, które były spowodowane koniecznością jego utrzymania w związku z upływem czasu i niszczeniem, ale nie dokonywał zmiany jego położenia. Co więcej, z danych zawartych w aktach sprawy wynika, iż to dom mieszkalny uczestników budowany ok. 1980 r. został „przesunięty” i usytuowany bliżej ogrodzenia, zaś jego położenie nie uległo zmianie. Końcowo Sąd Rejonowy stwierdził, że w sprawie zostało wykazane, iż zarówno K.i T. I., jak i ich poprzednicy, rodzice wnioskodawcy E.i W. I., posiadali nieruchomość objętą wnioskiem, nieprzerwanie w sposób samoistny przez okres wystarczający do ich nabycia w drodze zasiedzenia (art.176 k.c.). Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem Sądu Najwyższego w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia sąd nie jest związany żądaniem wniosku co do osoby, na której rzecz nastąpiło zasiedzenie, ani co do wskazanego terminu nabycia prawa ( tak SN w postanowieniu z dn. 13.10.2010r. sygn. I CSK 582/09, Lex nr 661498). Zgodnie z wskazanymi przepisami i orzeczeniem SN Sąd doszedł do przekonania, iż termin zasiedzenia wynosi dwadzieścia lat i jego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, tj. przed datą 1.01.1965 r.. Jednocześnie termin zasiedzenia przewidziany przepisami k.c. jest krótszy niż wg. Prawa rzeczowego (obowiązującego, gdy bieg zasiedzenia się rozpoczynał), zatem zgodnie ze wskazanymi przepisami wprowadzającymi k.c. bieg terminu przedawnienia rozpoczął się z dniem wejścia w życie Kodeksu cywilnego (01.01.1965 r.) i upłynął w dniu 1.01.1985 r. Z tą datą należało zatem stwierdzić zasiedzenie na rzecz wnioskodawcy i jego żony.

Apelację od wyżej wymienionego postanowienia złożyli uczestnicy H.i J. Z.zaskarżając postanowienie w całości i domagając się jego zmiany poprzez oddalenie w całości wnioskodawców z żądaniem wniosku oraz zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz apelujących kosztów postępowania za obie instancje, względnie o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania. Apelujący wnieśli o dopuszczenie dowodu z uchwały Sądu Grodzkiego w S.z dnia 20.02. 1946 roku na okoliczność pełnienia pieczy nad majątkiem małoletniego wówczas J. Z.w tym nad parcelą nr (...), na której był usytuowany stary budynek mieszkalny, pod tym samym numerem porządkowym (...), przez jego matkę W.z D. Z.wykluczając tym samym ustalone przez sąd objęcie w tym czasie przedmiotu wniosku przez poprzedników wnioskodawcy i uczestniczki jako części wyżej wymienionej parceli katastralnej. Uczestnicy zarzucili naruszenie prawa materialnego oraz procedury przez: 1) niezastosowanie art. 121 punkt 4 k.c. wskutek nie uwzględnienia przesłanek zawieszenia biegu terminu ewentualnego zasiedzenia, pomimo istnienia stosownych okoliczności w postaci małoletniości apelującego i jego zupełnego sieroctwa, a także art. 123 § 1 pkt 2 k.c. w związku z art. 336 i następne k.c. poprzez pominięcie, że wnioskodawca uznawał prawo własności uczestnika J. Z.do spornego gruntu w sytuacji, gdy usytuowanie przebiegu ogrodzenia uzależniał od wskazania uprawnionego geodety, a nadto niewłaściwe zastosowanie art. 172 k.c. w związku z art. 336 k.c. wskutek przyjęcia, że poprzednicy wnioskodawcy i uczestniczki oraz oni sami byli posiadaczami samoistnymi przedmiotu wniosku, które doprowadziło do zasiedzenia, wobec przyjętej niezmienności przebiegu ogrodzenia, czemu przeczą przedstawione przez apelujących okoliczności faktyczne, wynikające z ich zeznań oraz wnioskowanych i przesłuchanych przez sąd w niniejszej sprawie świadków, jak też dokumenty urzędowe w postaci protokołów przyjęcia potrzeb uwłaszczeniowych i akty własności ziemi zawarte w aktach, a także zeznania świadków oraz opinia biegłego geodety J. P. (1)zawarta w aktach sprawy związkowej o sygn. I C 130/08, które nie zostały omówione przez sąd pisemnych motywach zaskarżonego apelacją orzeczenia, co dotyczy m.in. aktów własności ziemi, z których wcześniejszy został wydany na całość parceli katastralnej nr (...)na rzecz uczestnika J. Z.a drugi na część parceli (...) mającej wchodzić w skład działki (...)i nie obejmujący kolejnych piętnastu metrów kwadratowych spornego gruntu, objętych żądaniem wniosku, co oznaczało, iż zasadność zarzutów strony odwołującej się, iż wnioskodawca oraz T. I.przesuwali sukcesywnie ogrodzenie w minionych latach z granicy katastralnej na ewidencyjną a następnie na obecną linię ogrodzenia przebiegającą około 70 cm od ściany budynku mieszkalnego nr (...), potwierdzonych wypowiedziami wnioskodawcy złożonymi w obecności geodety, iż z powrotem przesunie je przy okazji najbliższego remontu na właściwą granicę. 2) niewłaściwe zastosowanie art. 172 w związku z art. 176 k.c. a także z przepisami przechodnimi k.c. oraz prawa rzeczowego w wyniku błędnego przyjęcia, że ustawowy okres posiadania samoistnego niezbędny do zasiedzenia upłynął w 1985 r. z uwagi na doliczenie do okresu posiadania wnioskodawcy i T. I.okresu posiadania nieruchomości co najmniej od roku 1949, pomimo że przedstawiona dokumentacja geodezyjna oraz zeznania świadków wnioskowanych przez apelujących oraz przesłuchanych w obu sprawach wykluczają takie posiadanie, 3) naruszenie przepisów procedury w tym art. 220, 233 § 1, 328 k.p.c. które to uchybienia miały istotny wpływ na wynik sprawy, niewyjaśnienie wszystkich istotnych dla sprawy okoliczności, a także sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału poprzez m.in. oddalenie wniosku dowodowego o dokonanie oględzin przedmiotu sporu, a także poprzez dowolne i nieznajdujące pokrycia w zebranym materiale dowodowym ustalenie, że poprzednicy wnioskodawcy i jego żony posiadali samoistnie przedmiot wniosku co najmniej od 1949r., także poprzez niewłaściwe uzasadnienie zaskarżonego wyroku, w tym w szczególności brak należytego wyjaśnienia przyczyny rozstrzygnięcia oraz brak należytego wskazania dowodów na których sąd się oparł i przyczyny dla których nie omówił i nie ustosunkował się do innych przeprowadzonych i wnioskowanych dowodów, w tym przyczyn ich braku w uzasadnieniu postanowienia a także odmówienie wiarygodności i mocy dowodowej depozycjom strony apelującej, w sytuacji gdy za wiarygodnością ich zeznań, w sytuacji gdy za wiarygodnością ich zeznań, twierdzeń i zarzutów przemawiało szereg okoliczności faktycznych przytoczonych w apelacji.

Sąd Okręgowy ustalił i zważył, co następuje:

Na wstępie należy przypomnieć, że podstawą nabycia własności nieruchomości w drodze zasiedzenia jest przepis art. 172 § 1 i 2 k.c., zgodnie z którym posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze. Decydującym dla stwierdzenia zasiedzenia jest zatem istnienie stanu faktycznego, w którym uprawniony samoistnie posiadał daną nieruchomość przez okres wymieniony w art. 172 k.c., to jest władał nią faktycznie jak właściciel (zgodnie z definicją samoistnego posiadania z art. 336 k.c.). Prawo cywilne dopuszcza możliwość doliczenia czasu posiadania danej rzeczy przez poprzednika prawnego posiadacza występującego z wnioskiem o zasiedzenie, z tym że jeżeli poprzednik uzyskał posiadanie w złej wierze, to czas jego posiadania może być doliczony tylko wtedy, gdy łącznie z czasem posiadania obecnego posiadacza wynosi przynajmniej lat trzydzieści - art. 176 § 1 k.c.).

Przed rokiem 1990 w przypadku zasiedzenia obowiązywały odpowiednio okresy dziesięciu lat dla dobrej i dwudziestu lat dla złej wiary, zaś zgodnie z art. 9 ustawy z dnia 28.07.1990r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny (Dz.U.1990.55.321) do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, stosuje się od tej chwili przepisy niniejszej ustawy, co a contrario oznacza, że do zasiedzenia, którego bieg zakończył się przed wejściem w życie ustawy stosuje się przepisy sprzed zmiany.

O samoistnym posiadaniu, czyli postępowaniu z rzeczą jak właściciel powinny świadczyć okoliczności dostrzegalne dla innych osób i wyrażające wolę wykonywania względem niej prawa własności (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2000r., V CKN 164/00, LEX 52668; postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 28 lutego 2002r., III CKN 891/00, LEX 54474). W literaturze podkreśla się, że stan posiadania współtworzą fizyczny element (corpus) władania rzeczą oraz intelektualny element zamiaru (animus) władania rzeczą dla siebie, co przy posiadaniu samoistnym będzie oznaczać zamiar władania rzeczą dla siebie jak właściciel. Istotnym elementem jest także rozpoznanie zdarzenia stanowiącego źródło nabycia posiadania, bowiem wraz z dalszym zachowaniem posiadacza, manifestowanym na zewnątrz pozwala określić rodzaj posiadania. Należy także zwrócić uwagę, że ciągłość posiadania ma dotyczyć władztwa mającego charakter posiadania samoistnego.

W sprawach o zasiedzenie nieruchomości do zadań sądu orzekającego należy więc zbadanie, czy wnioskodawca posiadał przedmiotową rzecz w sposób nieprzerwany jako posiadacz samoistny, a następnie, czy stan taki trwał co najmniej lat 20 przy dobrej i 30 przy złej wierze. Ocena spełnienia powyższych przesłanek odbywa się na podstawie ustaleń faktycznych poczynionych przez sąd orzekający na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego, przy uwzględnieniu przewidzianych przez prawo domniemań faktycznych i prawnych i zasady wynikającej z art. 6 k.c. Gdy dowody na istnienie danej okoliczności są ze sobą sprzeczne, dane fakty są sporne to ocena, która z wersji jest prawdziwa należy do sądu orzekającego, który dokonuje jej według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnej analizy materiału dowodowego, zgodnie z dyrektywą zawartą w art. 233 § 1 k.p.c. Ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwstawnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się ze świadkami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Natomiast kontrola instancyjna oceny dowodów sprowadza się do sprawdzenia, czy ocena ta nie wykazuje błędów natury faktycznej (niezgodności z treścią dowodów, pominięcia pewnych dowodów), lub logicznej (błędów rozumowania i wnioskowania), bądź czy nie jest sprzeczna z doświadczeniem życiowym lub wskazaniami wiedzy. Aby zatem podnosić skutecznie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. apelujący musiałby wykazać, że Sąd Rejonowy uchybił zasadom oceny dowodów wynikającym z art. 233 § 1 k.p.c., to znaczy wskazać realne przyczyny, dla których ocena Sądu nie spełnia wymogów tego przepisu.

Apelacja uczestników okazała się zasadna jedynie częściowo.

Po uzupełnieniu postępowania dowodowego w kierunku żądanym w apelacji i po rozważeniu zarzutów apelacji uczestników Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że postanowienie Sądu Rejonowego stwierdzające zasiedzenie w/w działek jest co do zasady prawidłowe, natomiast korekty wymaga określenie daty nabycia własności przez zasiedzenie i podmiotów nabywających to prawo. Powyższe wynika stąd, że Sąd Okręgowy nie podziela ustaleń Sądu Rejonowego co do daty postawienia przez poprzednika prawnego wnioskodawcy ogrodzenia w miejscu projektowanej linii podziału działki ewidencyjnej nr (...), która to czynność faktyczna stanowiła zewnętrzny wyraz woli władania właścicielskiego przedmiotu wniosku i w okolicznościach faktycznych niniejszej sprawy jest początkiem biegu terminu zasiedzenia. Fakt, że rodzice K. I. (1)po II wojnie światowej weszli w posiadanie sąsiedniej działki ewidencyjnej nr (...)nie oznacza automatycznie, że w tym samym czasie objęli w samoistne posiadanie przedmiot wniosku o zasiedzenie czyli projektowaną działkę (...). Wprawdzie wnioskodawca słuchany informacyjnie zeznał: „ogrodzenie to zostało wzniesione przez ojca w latach 1948-1950, dokładnie nie pamiętam” ale zeznanie to nie może być podstawą ustaleń faktycznych. K. I. (1) urodził się w dniu (...)( por. data urodzenia wnioskodawcy w AWZ k. 129 akt ) i z oczywistych względów nie mógłby pamiętać takiego zdarzenia, o ile faktycznie miałoby miejsce w czasie przez niego podawanym. Z kolei w toku sprawy o sygn. I C 130/08, w której wnioskodawca jako pozwany podniósł zarzut zasiedzenia, konsekwentnie podawał, że ogrodzenie stoi w tym samym miejscu od co najmniej 40 lat ( czyli od 1969r.). Z kolei świadkowie przesłuchani w toku sprawy I C 130/08 i w toku niniejszej sprawy podawali różne daty postawienia ogrodzenia i tak np. w toku sprawy I C 130/08 świadkowie przesłuchani na wniosek K. I. (1)zeznawali: że płot istniał od 1959r. ( świadek W. Ź.) lub, że płot istnieje co najmniej od trzydziestu lat ( świadek B. P.), lub „w 1996r był stary drewniany płot” ( świadek D. I.), lub płot był już w 1978r. ( świadek A. W.), lub płot stał już około 40 lat temu ( świadek Z. B.). W/w osoby podobnie zeznawały w toku sprawy o zasiedzenie. Z kolei w sprawie I C 130/08 świadkowie przesłuchani na wniosek J. Z.zeznawali, że płot o który chodzi pozwanym, stanął na gruncie 20 lub 30 lat temu ( tak świadek B. D.) lub, że ojciec pozwanego postawił drewniany plot sztachetowy w latach 50-tych lub w latach 60-tych ( świadek K. J.) lub, że w 1973r. płot już był ( świadek A. J. (1)). W toku sprawy o zasiedzenie świadek A. J. (1)zeznała podobnie, natomiast świadek K. J. (2)zmienił zeznanie o czym będzie niżej mowa. Zarówno w zeznaniach świadków jak i w zeznaniach stron pojawia się też motyw wymiany starych elementów ogrodzenia na nowe. Skoro przedmiot wniosku o zasiedzenie aktualnie znajduje się wewnątrz ogrodzonego siedliska wnioskodawcy i jest w jego posiadaniu to istotą niniejszej sprawy było ustalenie, od kiedy stoi ogrodzenie w tym miejscu co obecnie. W ocenie Sądu Okręgowego ustalenie tej kwestii w oparciu o dowody osobowe nie było możliwe. Zeznania stron i świadków z uwagi na znaczny upływ czasu nie były bowiem dostatecznie precyzyjne. W ocenie Sądu Okręgowego nie może stanowić dowodu na postawienie zaraz po II wojnie światowej ogrodzenia w linii podziału działki (...)również zdjęcie przedłożone przez wnioskodawcę i zalegające na karcie 5 akt sprawy. Po pierwsze na przedmiotowym zdjęciu nie ma daty jego wykonania a po drugie na podstawie tylko takiego zdjęcia nie da się ustalić, czy widoczne na nim ogrodzenie biegnie dokładnie w tym samym miejscu co obecne istniejące. Wypada dodać, że na przedmiotowym zdjęciu widać stare zabudowania na działce (...), których wielkość i obrys zewnętrzny różni się od istniejących obecnie zabudowań uczestników.

Jedynym pewnym dowodem co do istnienia ogrodzenia i jego przebiegu jest zdjęcie lotnicze z dnia 24 maja 1971r. oraz opinia biegłego P. D. (1), z których to dowodów wynika, że niewątpliwie w dacie wykonania w/w zdjęcia istniało ogrodzenie oddzielające siedliska rodziny I.i Z.oraz, że ogrodzenie to przebiegało w okolicy linii podziału działki ewidencyjnej (...). To samo wynika z odczytu zdjęcia z dnia 27.10.1976r. ( z kolei na zdjęciach z lat: 1987, 1998, 2004, 2009, 2012 przedmiot poru jest zasłonięty przez bujną roślinność – por. zdjęcia lotnicze w aktach sprawy oraz opinia biegłego P. D.k. 389-394, k. 422, 451 ). Jak wynika z wyjaśnień w/w biegłego dokładniejsze ( bardziej precyzyjne) opiniowanie w kwestii przebiegu ogrodzenia wymagałoby przeprowadzenia skomplikowanych i bardzo kosztownych pomiarów, o których przeprowadzenie żadna ze stron nie wnosiła. W ocenie Sądu Okręgowego wynik opinii biegłego P. D. (1), ( którą Sąd Okręgowy w całości podziela jako fachową i należycie uzasadnioną), a w szczególności fakt, że opinia ta nie wyklucza przebiegu ogrodzenia w linii podziału działki (...)oraz, że nie stwierdza, że ogrodzenie znajdowało się w zupełnie innym miejscu ( w szczególności na granicy parceli gruntowej(...) ) potwierdza wiarygodność twierdzeń wnioskodawcy i szeregu świadków o istnieniu ogrodzenia od co najmniej 40 lat w tym samym miejscu.

Mając powyższe na uwadze Sąd Okręgowy stwierdził, że początek terminu zasiedzenia należy liczyć najwcześniej od dnia 24 maja 1971r. ( data zdjęcia lotniczego), albowiem niewątpliwie w tej dacie przedmiot sporu był częścią siedliska rodziny I., co pozwala na ocenę, że rodzina ta była w jego samoistnym posiadaniu. Jak wynika z dowodów zgromadzonych w sprawie w tym czasie samoistnym posiadaczem działki ewidencyjnej (...)i przedmiotu wniosku byli rodzice wnioskodawcy tj. W. I.i E. I.. W. I.zmarł 17 marca 1974r. niedługo po ślubie wnioskodawcy z T. I., który miał miejsce 23 października 1973r. ( dowód: zeznania T. I.i wnioskodawcy k. 138/2 ). E. I.zmarła w dniu 23 października 1984r. i spadek po niej nabyły dzieci: K. I. (1), M. H., S. M., A. P.i S. I.po 1/5 części ( dowód akta i dokumenty przy KW nr (...), postanowienie spadkowe k. 2). S. I.zmarł 27.11.1995r. i spadek po nim został stwierdzony w sprawie I Ns 36/97 na żonę B.( B.) I.oraz dzieci K. I. (2)i B. S.po 1/3 części ( akta I C 130/08 k. 73 i I Ns 36/97). Po śmierci W. I.samoistnymi posiadaczami działki (...)i przedmiotu sporu byli K. I. (1)z żoną oraz E. I., którzy wspólnie gospodarzyli. Potwierdzeniem tego stanu rzeczy było wydanie w 1982r. na działkę ewidencyjną nr (...)AWZ na wnioskodawcę i jego żonę T.w ½ części oraz na E. I.w ½ części. Do chwili obecnej nie przeprowadzono działu spadku po E. I.i jej spadkobiercy nadal figurują w księdze wieczystej prowadzonej dla działki (...)łącznie co do udziału ½ części . Pozostały udział figuruje na wnioskodawcę i jego żonę na prawach wspólności ustawowej. Skoro wnioskodawca i jego żona nie byli wyłącznymi posiadaczami działki (...)i przedmiotu wniosku o zasiedzenie a początek ich samoistnego posiadania na prawach wspólności ustawowej do udziału ½ części rozpoczął się z chwilą śmierci W. I., to przedmiotowy udział nabyli przez zasiedzenie z dniem 17 marca 2004r. ( wnioskodawca nie dolicza sobie czasu posiadania ojca i nie twierdzi, że ten za życia faktycznie przekazał jemu i jego żonie na prawach wspólności ustawowej udział ½ część w działce siedliskowej). Pozostała ½ część od co najmniej 24 maja 1971r. była w samoistnym posiadaniu E. I.do chwili jej śmierci a później w samoistnym posiadaniu jej spadkobierców, w tym K. I. (1). Należy w tym miejscu podkreślić, że wnioskodawca nie wykazał, że E. I.za życia nieformalnie darowała jemu i jego żonie swoją część w działce siedliskowej ( odmiennego ustalenia faktycznego Sądu Rejonowego Sąd Okręgowy nie podziela, gdyż ustalenie to nie ma oparcia w materiale dowodowym sprawy). Wnioskodawca nie wykazał też, że przed 2001r. przeprowadzono choćby nieformalnie dział spadku po E. I., na mocy którego stałby się samoistnym posiadaczem udziału po E. I.. Fakt, że rodzina wnioskodawcy obecnie nie sprzeciwiała się uwzględnieniu wniosku nie wystarcza do przyjęcia, że wnioskodawca wraz z żoną są wyłącznymi samoistnymi posiadaczami przedmiotu sporu, skoro działka objęta wnioskiem stanowi immanentną i zarazem niewielką część działki (...)a ta nadal co do udziału ½ części stanowi masę spadkową po E. I..

Mając powyższe na uwadze na zasadzie art. 386 §1 k.p.c. w związku z art. 13 §2 k.p.c. orzeczono jak w pkt.1. sentencji.

Dalej idące żądania apelacji nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy podziela pozostałe ( tj. poza omówionymi powyżej ) ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego, albowiem wynikają z zebranego w sprawie materiału dowodowego ocenianego w sposób kompleksowy, wszechstronny i z uwzględnieniem zasad logiki i doświadczenia życiowego. Apelacja uczestników w znacznej części stanowi polemikę z oceną dowodów i ustaleniami faktycznymi Sądu Rejonowego , która nie może odnieść zamierzonego skutku, ponieważ polega na wybraniu z materiału dowodowego sprawy pojedynczych wypowiedzi świadków i stron korzystnych z punktu widzenia obrony procesowej uczestników a celowo pomija tę część materiału dowodowego, która przemawia na korzyść wnioskodawców. Poza tym w apelacji jest szereg twierdzeń faktycznych, które są gołosłowne lub sprzeczne z tym co wynika z materiału dowodowego zebranego w toku postępowania przed Sądem Rejonowym i w toku postępowania apelacyjnego.

W szczególności apelujący nie zdołali podważyć prawidłowości ustalenia faktycznego, że co najmniej od 24 maja 1971r. działka (...)stanowi całość gospodarczą z działką ewidencyjną (...)i znajduje się w samoistnym posiadaniu właścicieli działki (...). Najistotniejszym zarzutem w apelacji uczestników był ten oparty na twierdzeniu, że ogrodzenie dziś istniejące na granicy podziału działki (...)( na działki (...)) nie stoi w tym samym miejscu przez czas wymagany do nabycia własności przez zasiedzenie, gdyż wnioskodawcy sukcesywnie przesuwali ogrodzenie. Twierdzenie to mogłoby doprowadzić do uwzględnienia apelacji, gdyby zostało wykazane - co w ocenie Sądu Okręgowego nie nastąpiło. W tej kwestii w pierwszej kolejności należy przytoczyć oświadczenia i zeznania samych uczestników. Chronologicznie pierwszą była sprawa z ich powództwa o ochronę własności o sygn. I C 130/08, w trakcie której K. I. (1)jako pozwany już na początku procesu podniósł zarzut zasiedzenia. W treści pozwu, który zainicjował opisywaną sprawę uczestnicy J.i H. Z. (1)twierdzili, że są właścicielami parceli gruntowej (...)i że część tej parceli używała matka pozwanego E. I.w zamian za prace polowe. Dalej podali, że już przed laty stwierdzili, iż ogrodzenie nie jest zgodne z mapą katastralną i w toku pomiarów kontrolnych wykonywanych przez uprawnionego geodetę pozwany wyraził zgodę na przesunięcie ogrodzenia do granic katastralnych znajdujących się od 3-5 metrów od ogrodzenia istniejącego terenie. Dalej podali, że pozwany obiecywał, że jak będzie stawiał nowe ogrodzenie to przesunie je we właściwe miejsce a ponieważ w bieżącym roku ( tj. 2008r) pozwany postawił ogrodzenie w miejscu starego to fakt ten uzasadnia żądanie pozwu. Sprawa I C 130/08 toczyła się do 2 lutego 2012r. ( tj. do chwili zawieszenia) i ciągu całego procesu powodowie Z.nie wycofali się z twierdzeń przytoczonych w uzasadnieniu pozwu ani nie twierdzili, że ogrodzenie było systematycznie przesuwane. Gdy K. I. (1)w 2011r. złożył wniosek o zasiedzenie to w pierwszej kolejności odbyło się wysłuchanie informacyjne wnioskodawcy i uczestników. Podczas tego wysłuchania J. Z.nie twierdził, aby I.systematycznie przesuwali płot natomiast zeznał: o swoją własność dopominałem się już dawno tj. od ponad 30 lat, w końcu poszliśmy do Sądu”. Potem zeznał: jak przyszedłem w 1960r. i zacząłem mieszkać to ten płot już był. Twierdzenie o przesunięciu płotu w czasie istotnym dla rozstrzygnięcia sprawy pojawiło się natomiast w wyjaśnieniach H. Z. (1), która na wstępie oświadczyła, że jej mąż składając zeznania dużo się pomylił. W dalszej kolejności zeznała, że w latach 60-tych jej mąż nie mieszkał na stałe na działce (...)lecz tylko pomieszkiwał. Następnie zeznała: „gdzieś w latach 1984-1986 płot został przesunięty bliżej mojego domu przez K. I. (1)i jego syna A.. Według mnie płot został przesunięty o około 1,80 metra w kierunku naszej posesji” … „Ja nie wnosiłam sprawy do sądu, bo byliśmy biedni”. W ocenie Sądu Okręgowego zacytowane zeznania H. Z. (1)co do przesuwania ogrodzenia w okresie pomiędzy 1984 a 1986r. nie zasługują na wiarę z kilku powodów. Po pierwsze gdyby twierdzenie to było prawdziwe, to pojawiłoby się już w toku sprawy I C 130/08, albowiem już w piśmie z dnia 11 maja 2009r. K. I. (1)podniósł zarzut zasiedzenia i sprecyzował, że liczy termin od śmierci ojca czyli od 1974r. W tych okolicznościach kwestia przesuwania ogrodzenia w latach 1984 - 1986r miałaby dla rozstrzygnięcia sprawy kardynalne znaczenie. Po drugie takich twierdzeń nie podnosił J. Z.. Po trzecie wersja o przesunięciu ogrodzenia w latach 1984-1986 pozostaje w sprzeczności z twierdzeniami powodów zawartymi w uzasadnieniu pozwu o ochronę własności. Po czwarte nieprawdopodobnym jest, aby uczestnicy nie zareagowali na przesuwanie ogrodzenia w latach 1984-1986. Niespornym bowiem jest, że w tym czasie uczestnicy mieszkali już w nowym domu położonym blisko granic z sąsiadami i mając niewiele miejsca wokół domu każdy metr powinien mieć dla nich znaczenie. Poza tym uczestnicy wiedzieli już wtedy, że są jakieś nieprawidłowości w AWZ- tach i problem przebiegu granic zgłosili geodecie gminnemu w 1982 lub w 1983r. Powyższe wynika z niekwestionowanych co do wiarygodności zeznań R. C. (2)złożonych w niniejszej sprawie ( k. 137-138) oraz w sprawie I C 130/08 ( k. 125). Podsumowując należy stwierdzić, że gdyby prawdą było, że w latach 1984-1986 K. I. (1)przesunął ogrodzenie w stronę domu Z.( i tym samym zagarnął jeszcze większą część parceli (...), niż ta, którą już posiadał wcześniej), to powinno to się spotkać z ich ostrą reakcją. Zaistnienia takiej reakcji natomiast nie potwierdził żaden ze świadków. W sprawie I C 130/08 na wniosek uczestników Z.przesłuchano świadków: H. B., R. C. B. D., K. J., A. J. J. K.i H. G.i żaden z nich nie zeznał, że w latach 1984-1986 przesunięto ogrodzenie na niekorzyść uczestników. Świadkowie H. B., R. C.w ogóle nie mówią o ogrodzeniu, świadkowie A. J.i K. J.potwierdzają istnienie ogrodzenia od wielu lat, ale nie zeznają na temat jego przesuwania a świadek J. K.zeznał tylko, że w 1994r. był rozwalony płot. Jedynie z zeznań świadków B. D.i H. G.wynika, że obecny płot nie stoi w tym samym miejscu co stary płot, ale zarazem z zeznań tych nie wynika, od kiedy dokładnie stoi „nowy” płot. Świadek B. D.zeznaje, że obecny płot stoi od 20 lub 30 lat co jest na tyle niedokładne, że nie obala prawidłowości ustalenia iż co najmniej od 24 maja 1971r stoi płot w linii podziału działki (...), natomiast H. G. (2)nie wiedziała, kiedy powstał obecny płot. Świadkowie uczestników A. J.i K. J.ponownie składali zeznania w sprawie o zasiedzenie i o ile zeznania A. J.nie różnią się istotnie od jej zeznań złożonych w sprawie I C 130/08 to świadek K. J.złożył zeznania całkowicie odmienne od tych, jakie złożył w procesie o ochronę własności. Ta istotna zmiana zeznań dyskwalifikuje ich wiarygodność. W szczególności niewiarygodne jest nowe i zarazem odosobnione twierdzenie tego świadka z niniejszej sprawy, że obecny płot został postawiony dopiero w latach 90-tych. Przy analizie zeznań świadków przesłuchanych na wniosek uczestników w obu sprawach nasuwa się kolejny istotny wniosek a mianowicie, że sporny między stronami grunt, od kilkudziesięciu lat jest częścią siedliska I., że I.nie chcieli nigdy z niego ustąpić i do dziś są w jego posiadaniu. Żaden ze świadków nie potwierdził, że E. I.korzystała z tego gruntu w zamian za pracę w polu ( jak twierdzono w pozwie o ochronę własności) ani żaden nie potwierdził wykonywania przez uczestników na gruncie spornym takich aktów posiadania, które dowodziłyby samoistnego posiadania uczestników. W tym miejscu warto zwrócić uwagę na zeznania zięcia uczestników J. K. (2), który słuchany w niniejszej sprawie przyznał, że chciał postawić drewutnię na spornym gruncie i K. I. (1)nie zgodził się. Z kolei świadek A. J.zaprzeczyła, aby za płotem ( czyli po stronie I.) stały ule J. Z.. Jeśli chodzi natomiast o kwestię rusztowań to należy stwierdzić, że uczestnicy nie wykazali, że rusztowania te stały na przedmiocie wniosku a nawet gdyby tak było, to okoliczność ta nie dowodzi samoistnego posiadania uczestników do przedmiotu wniosku. Jak wynika z niekwestionowanych przez strony wyjaśnień biegłego geodety J. P. (1)złożonych w postępowaniu apelacyjnym odległość ściany budynku uczestników od ogrodzenia nie wynosi 70 cm jak podawano w apelacji lecz znacznie więcej i tak w części północno- zachodniej 1,9 metra a niżej ( w okolicy środka ściany budynku) 1,8 metra zaś w części południowej nieco mniej ( dokładna miara nie jest podana – por. wyjaśnienia J. P.k. 453 odnośnie mapy z karty 195 akt I C 130/08). Na takiej odległości jest możliwe postawienie rusztowania celem wykonania prac przy ścianie budynku. Zresztą świadek uczestników A. J. (1)słuchana w niniejszej sprawie zeznała, że rusztowanie metalowe mieściło się na działce Z.. Co do szerokości rusztowania świadkowie uczestników J. K. (2)i S. K.składali rożne zeznania ( w niniejszej sprawie oraz w sprawie o ochronę własności) i w związku z powyższym budzą uzasadnione wątpliwości co do ich wiarygodności. Niezależnie od powyższego należy podkreślić, że nawet gdyby prawdą było, że płot siedliska I.z uwagi na jego niewielką wysokość bądź z uwagi na jego stan ( tj. miejscowe uszkodzenia lub miejscowe przewrócenie ) nie uniemożliwiał postawienia rusztowania ( jak twierdzą uczestnicy), to ewentualne jego postawienie na działce (...)nie dowodzi posiadania uczestników i nie wyklucza samoistności posiadania wnioskodawcy. W stosunkach sąsiedzkich niejednokrotnie zachodzi potrzeba wejścia na grunt sąsiada celem wykonania prac budowlanych na swoim budynku położonym blisko granicy. Chwilowe korzystanie z gruntu sąsiedniego ( na czas robot budowlanych) nie oznacza zmiany w osobie samoistnego posiadacza.

W ocenie Sądu Okręgowego nie stanowią dowodu na rzekome sukcesywne przesuwanie ogrodzenia w stronę domu Z.również dowody w postaci AWZ- ów wydanych na rzecz obu rodzin a w szczególności fakt, że AWZ wydany na rzecz uczestników obejmował parcelę (...)( której granice obejmują obecną działkę (...)i część działki (...).) a AWZ wydany na rzecz I.obejmował działkę ewidencyjną nr (...). Jak bowiem wynika z opinii biegłego J. P. (1)złożonej w niniejszej sprawie w zasobach geodezyjnych brak dokumentów, które potwierdzałby wykonywanie jakichkolwiek pomiarów stanu władania na potrzeby prowadzonych postępowań uwłaszczeniowych. ( por. wyjaśnienia biegłego J. P. (1)k. 373 ). Prawdziwość tej opinii nie budzi wątpliwości. Gdyby wykonano pomiar stanu władania przed wydaniem AWZ – ów na rzecz którejkolwiek ze stron to nie doszłoby do patologicznej sytuacji, w której jeden AWZ wymienia działkę ewidencyjną ( tj. działkę (...)) a drugi wymienia parcelę gruntową ( nr (...)) przy czym granice tych dwóch obiektów geodezyjnych zachodzą na siebie ( część pgr (...)jest w obrębie działki ewidencyjnej nr (...).) Należy dodać, że w aktach uwłaszczeniowych wydanych na nazwisko uczestników podano stan prawny jaki wynikał z ksiąg wieczystych przed kompleksowymi uwłaszczeniami. Parcela gruntowa nr (...)wraz z szeregiem innych parcel była objęta lwh nr (...)i stanowiła współwłasność 17 osób z rodziny K., J., F., K.i T.. Nie było więc sytuacji, że przedmiotowa parcela stanowiła własność matki uczestnika J. Z.tj. W.z D. Z.- jak sugeruje apelacja.

Mając powyższe na uwadze oraz uwzględniając fakt, że zeznania wnioskodawcy i świadków przesłuchanych na jego wniosek co do posiadania przedmiotu wniosku przez rodzinę I. od ponad 40 lat w przeciwieństwie do zeznań uczestników i ich świadków były konsekwentne, logiczne i pozbawione istotnych sprzeczności ( wewnętrznych i wzajemnych ) a nadto znalazły potwierdzenie w dowodzie ze zdjęć lotniczych, Sąd Okręgowy uznał, że brak podstaw do przyjęcia wersji zdarzeń lansowanej w apelacji. Dodać trzeba, że K. I. (1) dostarczył Sądowi dokumenty potwierdzające, że w chwili budowy domu uczestników, ci ostatni musieli uzyskać jego zgodę, albowiem budowali blisko granicy. ( por. dokumenty k. 246- 248 - przy czym uczestnicy nie kwestionowali autentyczności i rzetelności kserokopii z kart 247 i 248). Uczestnicy nie zdołali zarazem wykazać prawdziwości swojego twierdzenia, że przedmiotowe dokumenty dotyczyły innej granicy niż obecnie sporna.

Jako niezasadny Sąd Okręgowy uznał zawarty w apelacji zarzut co do nieprzeprowadzenia przez Sąd oględzin przedmiotu wniosku. Po pierwsze w toku postępowania przed Sądem Rejonowym uczestnicy nie żądali, aby Sąd udał się osobiście na grunt celem oględzin przedmiotu wniosku. Strony zadowoliły się dowodem z opinii biegłego przeprowadzonym po wizji na gruncie z udziałem stron. Po drugie Sąd bazował na dowodach zgromadzonych w aktach sprawy I C 130/08, w której przeprowadzono oględziny z udziałem Sądu ( por. akta I C 130/08 k. 96 ) a także dowody z opinii geodezyjnych. Po trzecie to co jest przedmiotem wniosku było dla Sądu i stron oczywiste i nie wymagało dodatkowych oględzin. W związku z treścią zarzutów apelacji co do opisu przedmiotu wniosku i sposobu jego użytkowania przez rodzinę I. należy podkreślić, że zawarty w ustaleniach faktycznych opis sposobu użytkowania gruntu przez rodzinę I. nie dotyczył wyłącznie przedmiotu wniosku o zasiedzenie o pow. 15 m 2 , ale całego obszaru pomiędzy ogrodzeniem siedliska I. a ich zabudowaniami, albowiem sporne w niniejszej sprawie 15 m 2 stanowiło całość gospodarczą z pozostałą częścią podwórka I.. Oczywistym jest i wynika też z zeznań stron i świadków, że osoby zeznające, opisując kto władał spornym gruntem, mieli na uwadze nie tylko te 15 m 2, które jest przedmiotem wniosku o zasiedzenie, ale większy obszar będący częścią siedliska I. od strony działki uczestników. Nieprawdopodobnym bowiem jest, aby ktokolwiek był w stanie dokładnie powiedzieć co znajdowało się akurat na 15 m 2 stanowiących działkę (...) na przestrzeni kilkudziesięciu lat zwłaszcza, że stan zagospodarowania działki I. zmieniał się. Zarazem bez znaczenia dla rozstrzygnięcia było to czy i kiedy na tych 15 m 2 rosły warzywa, trawa, krzewy owocowe, lecz to czy ogrodzenie oddzielające przedmiot wniosku od siedliska uczestników zawsze stało w tym samym miejscu i na tym skupiało się postępowanie dowodowe w sprawie.

Jeśli chodzi o dołączoną do apelacji uchwałę Sądu Grodzkiego z 1946r. to należy stwierdzić, że dokument ten nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia. Jako niewykazany oceniono natomiast zarzut naruszenia prawa materialnego poprzez niezastosowanie art. 121 pkt.4 k.c. J. Z. uzyskał pełnoletniość z dniem 6 czerwca 1960 roku a więc przed rozpoczęciem biegu terminu zasiedzenia. Nie wykazano, aby po jego stronie zachodziły jakiekolwiek przeszkody do wytoczenia powództwa windykacyjnego wcześniej niż to ostatecznie nastąpiło. Zupełnie gołosłowne okazało się zawarte w apelacji twierdzenie, że wnioskodawca uznawał prawo własności uczestnika. Z zeznań świadka C. wynika co najwyżej tyle, że wnioskodawca w 2007r lub w 2008r. deklarował zwrot gruntu o ile pomiary wykażą, że uczestnicy są jego właścicielami ale ostatecznie na żadne pomiary się nie zgodził. Taka postawa nie oznacza uznania własności innej osoby. Poza tym tzw. uznanie prawa własności innej osoby przez posiadacza rzeczy o ile nie wiąże się z ustąpieniem z samoistnego posiadania na rzecz właściciela, to nie ma znaczenia dla biegu terminu zasiedzenia, a jedynie decyduje o złej wierze posiadacza rzeczy. Nie mogło więc dojść do naruszenia art. 123 §1 pkt.2 k.c.

Mając powyższe na uwadze na zasadzie art. 385 k.p.c. orzeczono jak w punkcie 2. sentencji.

W toku postępowania apelacyjnego powstały dodatkowe koszty związane z opinią biegłego P. D. (1). Kosztami tymi na zasadzie art. 83 ust. 1 ustawy o kosztach w sprawach cywilnych (Dz.U.2010.90.594) w pkt. 3 postanowienia obciążono wnioskodawcę, albowiem dowód ten przyczynił się do wyjaśnienia sprawy toczącej się na wniosek i w interesie wnioskodawcy.

W punkcie 4 sentencji orzeczono na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

(...)