Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XII Ga 661/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 marca 2015r

Sąd Okręgowy w Krakowie Wydział XII Gospodarczy – Odwoławczy w następującym składzie:

Przewodniczący - Sędzia: SO Agata Pierożyńska

Sędzia: SO Bożena Cincio-Podbiera

Sędzia SR (del.) Honorata Paluch

Protokolant: Z-ca Kierownika Sekret. Rafał Bielski

po rozpoznaniu w dniu 20 marca 2015r w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

przeciwko (...) spółce akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez stronę pozwaną

od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie

z dnia 7 lipca 2014r sygn. akt IV GC 956/13/S

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 600,00 zł (sześćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Strona powodowa (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością w S. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...) spółki akcyjnej w W. kwoty 16.647,70 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 30.03.2011 r. do dnia zapłaty tytułem pozostałej części odszkodowania za naprawę samochodu marki M. (...) o nr rej. (...) uszkodzonego w wyniku kolizji drogowej, do której doszło w dniu 28.02.2011 r. Strona powodowa wniosła także o zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu.

W uzasadnieniu pozwu podała strona powodowa, że sprawca szkody był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej. Wyjaśniła, że dochodzi odszkodowania w ramach ubezpieczenia OC sprawcy szkody, w zakresie niewyrównanych kosztów naprawy powypadkowej i holowania pojazdu do zakładu naprawczego. Wskazała, że skutecznie naprawiła samochód, natomiast ubezpieczyciel sprawcy szkody zakwalifikował szkodę jako całkowitą i ustalił wartość rynkową pojazdu na 20.600 zł, po czym wypłacił odszkodowanie w wysokości różnicy między obliczoną wartością pojazdu, a wartością pozostałości po nim, którą określił na kwotę 7.200 zł. Strona powodowa podała, że na dochodzoną kwotę składają się: 13.747,70 zł (netto) odszkodowania za koszt naprawy pojazdu, wobec wypłacenia z tego tytułu tylko kwoty 13.400 zł oraz 2.900 zł (netto) odszkodowania za koszt holowania pojazdu do zakładu naprawczego. Zdaniem strony powodowej strona pozwana szacując szkodę zaniżyła wartość pojazdu przed wypadkiem, a także błędnie obliczyła koszt powypadkowej naprawy, wartość pozostałości. Powodowa Spółka podała, że zasięgnąwszy opinii eksperta ustaliła, że jej samochód przed wypadkiem miał wartość 39.400 zł brutto (netto 32.032 zł).

W toku procesu sprecyzowała, że koszt powypadkowej naprawy samochodu wyniósł według faktur kwotę 29.201,70 zł netto, z tym że przy uwzględnieniu wypłaty odszkodowania za naprawę w kwocie 13.400 zł, dochodzi dopłaty odszkodowania w kwocie 13.747,70 zł (razem dawało to kwotę 27.147,70 zł refundacji kosztów naprawy).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów procesu.

Strona pozwana stwierdziła, że poprzez wypłatę odszkodowania w całości wyrównała szkodę. Podniosła, że właściwie obliczyła tak wartość pojazdu sprzed wypadku, jak i koszt naprawy. Wywiodła, odwołując się do tego, że obowiązek odszkodowawczy nie może przewyższać szkody, a odszkodowanie nie może prowadzić do wzbogacenia, że według jej obliczeń naprawa samochodu po wypadku była nieopłacalna z ekonomicznego punktu widzenia.

Wyrokiem wydanym dnia 7 lipca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 16.647,70 zł z odsetkami ustawowymi (pkt I), oddalił powództwo w pozostałym zakresie (pkt II), zasądził od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 4.150 zł tytułem kosztów procesu (pkt III) oraz ściągnął od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Krakowa – Śródmieścia w Krakowie kwotę 256,68 zł tytułem zwrotu poniesionego przez Skarb Państwa wydatku na koszt przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego (pkt IV).

Nie kwestionowane były w sprawie fakt odpowiedzialności strony pozwanej, co do zasady, jako ubezpieczyciela sprawcy szkody, a także okoliczności powstania szkody w pojeździe i rozmiar uszkodzeń jakich doznał pojazd w wypadku, do którego doszło w dniu 28.02.2011 r. Nienegowane było również, że zakres przeprowadzonej naprawy powypadkowej samochodu odnosił się do rozmiarów uszkodzeń, jakich doznał pojazd w wypadku. Poza sporem pozostawało nadto, że zakres powypadkowej naprawy samochodu, ujęty w fakturach wystawionych powodowej spółce z tytułu naprawy, nie wykraczał poza związek przyczynowy między szkodą, a wypadkiem komunikacyjnym, a także, że odszkodowanie należało obliczać według kosztów powypadkowej naprawy pojazdu, liczonych bez podatku VAT (tj. netto).

W oparciu o dowody z dokumentów oraz z opinii biegłego sądowego z zakresu techniki samochodowej i kryminalistycznej rekonstrukcji wypadków drogowych Sąd Rejonowy ustalił, że w dniu 8.03.2011 r. zgłoszono stronie pozwanej szkodę w samochodzie powodowej spółki, powstałą w kolizji drogowej w dniu 28.02.2011 r. W dniu 14.03.2011 r. strona pozwana skalkulowała w systemie (...)wartość rynkową uszkodzonego pojazdu przed wypadkiem na kwotę 20.600 zł netto, wartość pozostałości po wypadku na kwotę7.200 zł i koszt powypadkowej naprawy na kwotę 19.977 zł. Pismem z dnia 16.03.2011 r., kierowanym do strony pozwanej, powódka zarzuciła zaniżenie tych wycen, podnosząc, że samochód był zakupiony w 2010 r. jako nowy, miał przejechane 35.000 km, był bezwypadkowy i w dobrym stanie, a także miał dodatkowe, wartościowe wyposażenie, opisane w piśmie. Do pisma dołączono sporządzoną przez rzeczoznawcę wycenę samochodu na kwotę 39.400 zł (32.032 zł netto). Pismem z dnia 28.03.2011 r. strona powodowa zawiadomiła stronę pozwaną, iż jest zdecydowana naprawić samochód i ma zakład naprawczy, który podejmie się naprawy. Podała, że według jej rozeznania na rynku nie jest aktualnie dostępny do kupienia taki pojazd jak ten, który uległ uszkodzeniu w wypadku. Pismem z dnia 30.03.2011 r. strona powodowa zwróciła się o wypłatę bezspornej części odszkodowania za uszkodzenie samochodu i holowanie go z miejsca wypadku według faktury z 28.02.2011 r. (...)na kwotę 2.526,42 zł (netto 2.054 zł). Za faksem z dnia 1.06.2011 r. strona powodowa przedstawiła stronie pozwanej fakturę VAT nr (...) z dnia 16.03.2011 r., na kwotę 2.900 zł netto (3.567 zł brutto) za przetransportowanie uszkodzonego samochodu do zakładu naprawczego. Pismem z dnia 16.06.2011 r., doręczonym w dniu 20.06.2011 r., strona powodowa przedstawiła stronie pozwanej faktury VAT za powypadkową naprawę samochodu na kwotę 29.351,29 zł netto (brutto 36.102,11 zł). Pismem z dnia 31.05.2011 r. strona pozwana zawiadomiła powodową spółkę, że przyznaje odszkodowanie w łącznej kwocie 15.454 zł, w tym 13.400 zł za szkodę w pojeździe i za holowanie samochodu z miejsca wypadku (2.054 zł netto, zgodnie z fakturą). Wskazano, że kwotę odszkodowania 13.400 zł wyliczono jako różnicę wartości rynkowej pojazdu w dniu szkody – 20.600 zł i wartości pojazdu w stanie uszkodzonym 7.200 zł. Sąd Rejonowy ustalił, że koszt powypadkowej naprawy pojazdu wyniósł 29.201,70 zł netto, a wartość rynkowa pojazdu przed wypadkiem wynosiła 31.000 zł.

Mając za podstawę tak ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy stwierdził, że roszczenie strony powodowej jest uzasadnione. Sąd wyjaśnił, że ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody, a sprawca odpowiada na podstawie art. 436 k.c., wobec czego szkodę należy ujmować zgodnie ze wskazaniami art. 361 k.c. Wskazał Sąd, że zasadą wynikającą z art. 363 § 1 k.c., jest iż naprawienie szkody polega na przywróceniu stanu poprzedniego, a konkretny sposób i koszt wyrównania uszczerbku zależy od możliwości jakie daje rynek w miejscu likwidacji szkody. W wypadku ubezpieczyciela sprawcy szkody, naprawienie szkody polega na wypłacie odpowiedniej kwoty pieniędzy. Przy tym, zgodnie z art. 363 § 1 k.c., wybór sposobu naprawienia szkody należy do poszkodowanego, a zobowiązany do odszkodowania nie może mu narzucić likwidacji uszkodzonej rzeczy, nie podejmowania jej remontu czy naprawy lub podjęcia remontu. Zobowiązanie odpowiedzialnego za szkodę do przywrócenia stanu poprzedniego doznaje w świetle art. 363 § 1 k.c. ograniczenia, jeżeli przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty. Sąd stwierdził, że koszty przywrócenia do stanu poprzedniego nie są nadmierne, gdy nie przekraczają wartości rynkowej rzeczy sprzed wypadku, zaś kwestia tzw. opłacalności naprawy nie ma znaczenia. Sąd wskazał, że odszkodowanie ma wyrównać uszczerbek majątkowy powstały w wyniku zdarzenia wyrządzającego szkodę, co w wypadku szkód komunikacyjnych odpowiada kosztom przywrócenia pojazdowi jego wartości z przed wypadku, czyli kosztom naprawy (gdy szkoda powstała tylko w obrębie pojazdu i polegała na jego uszkodzeniu). Sąd stanął na stanowisku, że jeżeli rzecz zniszczona da się naprawić, nieuprawnionym jest liczenie szkody jako szkody całkowitej i wyrównanie odszkodowaniem w zakresie różnicy między wartością rzeczy przed wypadkiem, a wartością jej pozostałości; z tym zastrzeżeniem, że przy naprawie sprawca odpowiada do wartości rzeczy zniszczonej. Skoro odszkodowanie ma odpowiadać kosztom usunięcia różnicy w wartości majątku poszkodowanego, to powinno być ustalone według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy. Odnosząc te rozważania do ustalonego w sprawie stanu faktycznego, Sąd wskazał, że naprawa pojazdu była technicznie możliwa i została skutecznie przeprowadzona, a jej koszt nie przewyższył wartości samochodu sprzed wypadku. Samochód bowiem przed wypadkiem miał wartość 31.000 zł, wydatki związane z naprawą, według faktur przedstawionych stronie pozwanej wyniosły maksymalnie 29.351,29 zł (ostatecznie ograniczone do kwoty 29.201,70 zł). Strona powodowa zaś żądała wyrównania szkody do kwoty 27.147,70 zł (13.400 zł wypłaconego odszkodowania i 13.747,70 zł żądanej dopłaty odszkodowania). Wobec tego, w ocenie Sądu za usprawiedliwione należało uznać roszczenie strony powodowej o dopłatę odszkodowania w zakresie kosztów powypadkowej naprawy samochodu w kwocie 13.747,70 zł. Ponadto strona pozwana zobowiązana jest do zapłaty odszkodowania w zakresie kosztów holowania uszkodzonego samochodu do zakładu naprawczego wynoszących 2.900 zł, ponieważ wskutek wypadku samochód nie był zdatny do jazdy i zachodziła konieczność jego przetransportowania celem naprawy. Sąd Rejonowy stwierdził, że koszt ten pozostaje w normalnym związku przyczynowym z działaniem sprawcy wypadku, strona pozwana nie wykazała zawyżenia tego kosztu oraz kosztu naprawy. Przede wszystkim nie wykazała pozwana, że w zaistniałej sytuacji poszkodowana spółka miała realną możliwość przeprowadzenia naprawy i wskazanego transportu pojazdu taniej, a wybrała droższą ofertę na rynku. Sąd zwrócił tez uwagę, że strona powodowa z przedstawionych ubezpieczycielowi faktur nie liczyła faktury za dodatkowe badania techniczne pojazdu na kwotę 76,42 zł netto (brutto 94 zł) i za ustawienie zbieżności pojazdu na kwotę 73,17 zł netto (brutto 90 zł), stąd podawała koszt naprawy na kwotę 29.201,70 zł (netto). Roszczenie strony powodowej wymagało tylko korekty w zakresie okresu za który żądała odsetek od dochodzonych kwot. Stosownie bowiem do treści art. 481 § 1 i 2 k.c. roszczenie odsetkowe powstaje po stronie wierzyciela od dnia następującego po dniu wymagalności świadczenia pieniężnego. W niniejszej sprawie ubezpieczyciel miał jeden miesiąc na wypłacenie odszkodowania od daty zgłoszenia szkody. Zatem skoro faktury za naprawę samochodu z żądaniem wypłacenia odszkodowania w wysokości wynikającej z tych faktur przedstawiono stronie pozwanej w dniu 20.06.2011 r., termin do wypłaty odszkodowania upływał dla niej do dnia 20.07.2011 r. W tym dniu strona pozwana właściwie kalkulując odszkodowanie winna wypłacić kwotę 13.747,70 zł, stąd pozostawała w opóźnieniu od dnia 21.07.2011 r. Faktura za holowanie samochodu została przedstawiona stronie pozwanej 1.06.2011 r., stąd w ciągu miesiąca winna ona była ją uwzględnić w odszkodowaniu. Zatem pozostawała w opóźnieniu w wypłacie odszkodowania z tego tytułu od 2.07.2011 r. Stąd uwzględniono odsetki, kierując się wyżej wymienionymi datami. Jako podstawę prawną rozstrzygnięcia podał Sąd art.13,14,34,35,36 ustawy z dnia 22.05.2003 r. (Dz. U. 03.124.1152 ze zm.) o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, art. 361 k.c., art. 363 k.c. oraz art. 822 k.c. i art. 481 k.c.

O kosztach procesu orzekł Sąd na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., wskazując, że na koszty strony wygrywającej złożyły się: opłata od pozwu – 833 zł, wydatek na opłacenie pełnomocnictwa procesowego – 17 zł, wynagrodzenie pełnomocnika procesowego według norm przepisanych – 2.400 zł, wydatek na koszt przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego 900 zł, razem 4.150 zł. Na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych z dnia 28.07.2005r. ( Dz. U. z 2010r. , Nr 90, poz. 594 ze zm.) orzeczono o pobraniu od strony pozwanej na rzecz Skarbu Państwa kwoty 256,68 zł tytułem zwrotu poniesionego przez Skarb Państwa wydatku na koszt przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego. Sąd wyjaśnił, że na poczet kosztu przeprowadzenia dowodu z opinii biegłego strona powodowa uiściła zaliczkę w kwocie 900 zł. Koszt opinii biegłego wyniósł 1.156,68 zł, zatem na jego pokrycie brakło 256,68 zł.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając wyrok w zakresie pkt I co do kwoty 5.047,70 zł i wnosząc o jego zmianę w zaskarżonej części i oddalenie powództwa co do kwoty 5.047,70 zł oraz orzeczenie o kosztach procesu za obie instancje, ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz rozstrzygnięcia o kosztach procesu.

Zaskarżonemu wyrokowi strona pozwana zarzuciła:

- naruszenie prawa materialnego, a to art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 363 k.c. przez błędną jego interpretację i uznanie, że koszty naprawy przekraczające wartość pojazdu powoda w stanie sprzed wypadku nie stanowią kosztu nadmiernego restytucji majątku i nie czynią naprawy nieopłacalną

- błąd w ustaleniach faktycznych na skutek naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., 232 k.p.c. i 6 k.c. polegający na nieznajdującym dostatecznego uzasadnienia w materiale dowodowym sprawy przyjęciu, że koszty naprawy pojazdu powoda są niższe niż jego wartość w stanie sprzed szkody, a nadto, że doszło do pełnego przywrócenia przez powoda jego pojazdu do stanu sprzed wypadku w wyniku opisywanej przez niego naprawy

W uzasadnieniu apelacji strona pozwana podniosła, że zasądzona przez Sąd Rejonowy kwota nie odpowiada rzeczywistej wartości szkody wyliczonej szczegółowo przez biegłego. Podkreśliła apelująca, że sporządzona w sprawie opinia jednoznacznie potwierdziła stanowisko prezentowane w odpowiedzi na pozew i w toku likwidacji szkody, że naprawa pojazdu strony powodowej jest nieopłacalna, jej koszty przekraczają wartość pojazdu w stanie sprzed wypadku, bowiem koszty prawidłowo przeprowadzonej naprawy wynoszą 38.258,63 zł netto (47.058 zł brutto), a ustalona przez biegłego wartość pojazdu wynosi 31.000 zł brutto. Zdaniem strony pozwanej powód nie wykazał, że na skutek przeprowadzonych czynności naprawczych pojazd został przywrócony do stanu sprzed wypadku i że faktycznie poniesione przez niego koszty to koszty, które powinny być rozpatrywane przy ocenie zaistnienia szkody całkowitej. W szczególności nie jest znana technologia naprawy, w tym jakość i stan wykorzystanych części, biegły natomiast wyliczył koszt naprawy z uwzględnieniem części nowych i rynkowych stawek za roboczogodzinę pracy. Tymczasem powód wskazał, że za naprawę zapłacił 36.102,11 zł brutto (29.351,29 zł netto) i wycenił pojazd na kwotę 40.000 zł, ale jest to wartość subiektywna, wynikająca ze szczególnej przydatności pojazdu w prowadzonej przez powoda działalności. W ocenie strony pozwanej wysokość szkody należało oszacować metodą szkody całkowitej, tj. odejmując od wartości pojazdu w stanie nieuszkodzonym wartość jego pozostałości, które to wartości zostały wyliczone przez biegłego i nie były kwestionowane przez strony. Tym samym rzeczywista szkoda w pojeździe wynosi 22.100 zł brutto, co po uwzględnieniu wypłaty w toku likwidacji szkody kwoty 13.400 zł uprawniało Sąd Rejonowy do zasądzenia kwoty 8.700 zł.

Strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji, podtrzymując stanowisko wyrażone w toku procesu.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona.

Zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c., 232 k.p.c. i 6 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie. Uchybienia powołanym przepisom upatruje strona apelująca w „nieznajdującym dostatecznego uzasadnienia w materiale dowodowym sprawy przyjęciu, że koszty naprawy pojazdu powoda są niższe niż jego wartość w stanie sprzed szkody, a nadto, że doszło do pełnego przywrócenia przez powoda jego pojazdu do stanu sprzed wypadku w wyniku opisywanej przez niego naprawy”. Uzasadniając podniesiony zarzut naruszenia prawa procesowego strona pozwana kwestionuje wynikający z przedłożonych przez stronę powodową dokumentów – faktur VAT – koszt naprawy powypadkowej pojazdu, która doprowadziła do przywrócenia pojazdu do stanu sprzed wypadku. Zdaniem strony pozwanej Sąd Rejonowy błędnie ustalił stan faktyczny sprawy, przyjmując z naruszeniem wymienionych na wstępie przepisów, że strona powodowa mogła naprawić samochód za cenę 29.201,70 zł netto, podczas, gdy z ustaleń biegłego wynika, że koszt takiej naprawy wynosi 38.258,63 zł netto (47.058,11 zł brutto), a wartość rynkowa pojazdu – 31.000 zł. Odnosząc się do tych zarzutów wskazać trzeba, że w granicach swobodnej oceny dowodów sąd ma prawo eliminować pewne dowody przez uznanie ich za niewiarygodne bądź niezgodne z zasadami doświadczenia życiowego czy też nieistotne dla rozstrzygnięcia sprawy, po wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału dowodowego, uwzględniającym wszystkie dowody przeprowadzone w sprawie. Tak też Sąd Rejonowy ustalił koszt naprawy w oparciu o przedłożone przez stronę powodową faktury VAT za robociznę i części zamienne, a nie w oparciu o wyliczenia biegłego. Sąd I instancji przekonywująco wyjaśnił w uzasadnieniu przyczyny, dla których uznał ustalenia opinii w zakresie kosztów naprawy za niemiarodajne na gruncie niniejszej sprawy, a Sąd Okręgowy stanowisko to podziela. Wszak biegły wyliczył koszty naprawy pojazdu strony powodowej przyjmując za podstawę ceny oryginalnych części zamiennych i koszt robocizny w stawce120 zł za roboczogodzinę. Stąd ustalony przez biegłego koszt naprawy opiewa na kwotę znacznie wyższą niż faktycznie wydatkowana przez stronę powodową. Ocena strony pozwanej, iż naprawa jest ekonomicznie nieopłacalna wynika z porównania ustalonych przez biegłego wartości pojazdu przed wypadkiem i kosztów jego naprawy. Według ustaleń biegłego koszty naprawy (38.258,63 zł netto, 47.058,11 zł brutto) przewyższają wartość rynkową pojazdu wynosząca 31.000 zł. Jednakże nie ma podstaw do oparcia rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie na wyliczeniach biegłego w odniesieniu do kosztów naprawy, ponieważ strona powodowa wykazała wysokość faktycznie poniesionych kosztów naprawy i w tych granicach, tj. kosztów realnie poniesionych, zamknęła swoje żądanie. Strona powodowa przedstawiła szereg faktur VAT za części zamienne i naprawę pojazdu, a autentyczność ich nie była przez stronę pozwaną negowana. Nie kwestionowała także strona pozwana wartości części zamiennych i robocizny wskazanych w tych fakturach, w szczególności nie podnosiła, by kwoty te były zaniżone. Dopiero w apelacji zarzuciła strona pozwana, że z faktur nie wynika technologia przeprowadzonej naprawy, w tym jakość i stan wykorzystanych części. Zarzuty te są przy tym ogólnikowe, nie odnoszą się do konkretnych faktur czy wskazanych w nich stawek. Mając zatem na względzie przedstawione przez stronę powodową dowody z dokumentów, niekwestionowane przez stronę pozwaną, mógł Sąd Rejonowy przesądzić, że strona powodowa za taką właśnie cenę naprawiła pojazd, przywracając go do stanu sprzed wypadku. Doświadczenie życiowe wskazuje, że poszkodowany mógł znaleźć zakład naprawczy, który przy zastosowaniu używanych bądź alternatywnych części zamiennych i niższych niż przyjęta przez biegłego stawek robocizny naprawi pojazd. Biorąc wobec tego pod uwagę koszty naprawy faktycznie poniesione przez stronę powodową, a to 29.201,70 zł (co obejmuje koszty części zamiennych i robocizny w sumie 27.147,70 zł oraz koszty holowania pojazdu do zakładu naprawczego wynoszące 2.900 zł) i zestawiając je z ustaloną przez biegłego wartością pojazdu 31.000 zł, trzeba dojść do wniosku, że koszty naprawy były niższe, a w konsekwencji przywrócenie stanu poprzedniego było nie tylko możliwe ale i ekonomicznie uzasadnione.

Zgodnie z art. 363 § 1 k.c. naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu. Z powyższego uregulowania wynika, że w przypadku uszkodzenia samochodu naprawienie szkody winno przybrać postać naprawy auta, bądź wypłaty odszkodowania odpowiadającego kosztom tej naprawy, albo też gdy naprawa jest niemożliwa bądź nieopłacalna, poszkodowany może domagać się zapłaty odszkodowania odpowiadającego wartości samochodu przed szkodą, pomniejszonego o wartość jego pozostałości, która ma określoną wartość i nadal pozostaje w majątku poszkodowanego (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z 13 grudnia 1988 r. I CR 280/88 LEX nr 78219). Wybór co do sposobu naprawienia szkody należy co do zasady do poszkodowanego, pod warunkiem, że przywrócenie stanu poprzedniego (restytucja naturalna) w ogóle jest możliwe i dopuszczalne. Przywrócenie stanu poprzedniego polega w zasadzie na doprowadzeniu dóbr i interesów poszkodowanego dotkniętych uszczerbkiem do stanu, w jakim znajdowały się przed wyrządzeniem szkody. Nie zawsze musi chodzić o stan identyczny, ale przykładowo rzecz powinna odzyskać swoje walory użytkowe i estetyczne, aby była zdolna, jak przed wyrządzeniem szkody, zaspokoić potrzeby poszkodowanego (por. wyrok SN z dnia 19 lutego 2003 r., V CKN 1690/00, LEX nr 83828). W judykaturze wywiedziono, że przewidziany w art. 363 § 1 k.c. wybór sposobu naprawienia szkody stanowi uprawnienie poszkodowanego, jeśli jednak już poszkodowany takiego wyboru dokona, to zobowiązany do naprawienia szkody nie może narzucać mu innego sposobu naprawienia szkody (por. wyrok SN z dnia 20 września 1972 r., I CR 391/72, LEX nr 7134). Skoro, jak wyjaśniono powyżej, rzeczywiste koszty naprawy pojazdu strony powodowej były niższe od jego wartości rynkowej, to przysługiwało jej prawo żądania zwrotu całości poniesionych kosztów. Okoliczność, iż różnica pomiędzy wartością rynkową samochodu, a kosztami przywrócenia go do stanu poprzedniego nie była znaczna, nie przesądza, że naprawę należy ocenić jako ekonomicznie nieopłacalną. Nie można bowiem tracić z pola widzenia faktu, że pojazd strony powodowej posiadał ponadstandardowe wyposażenie, był przystosowany do przewozu towarów o znacznych gabarytach w zakresie prowadzonej przez powodową spółkę działalności gospodarczej. Fabryczna konstrukcja pojazdu została zmodyfikowana – samochód wydłużono, przerobiono ramę nośną, wyposażono go w nową plandekę i specjalne ogrzewanie i instalację elektryczną niezbędną do przypięcia naczepy. Ten szczególny charakter pojazdu powodował, że zrekonstruowanie samochodu po wypadku miało istotne znaczenie dla powodowej spółki, a to dodatkowo przemawiało za podjęciem naprawy, a nie rozliczeniem szkody jako całkowitej. Nadmierność trudności lub kosztów przywrócenie stanu poprzedniego należy bowiem oceniać zawsze na tle konkretnego przypadku, z uwzględnieniem interesów ekonomicznych obu stron. Ponieważ dla strony powodowej niezbędne było dysponowanie samochodem specjalnie przystosowanym do transportu towarów w związku z prowadzoną działalnością gospodarczą, dlatego nieracjonalnym i sprzecznym z doświadczeniem życiowym byłoby wymaganie, by uszkodzony w kolizji pojazd oddała do kasacji i rozliczyła szkodę jako całkowitą, w sytuacji, gdy zdołała znaleźć warsztat naprawczy, który przywrócił samochód do stanu sprzed wypadku, a koszt tego był niższy od wartości rynkowej pojazdu, a także mniejszy niż wyliczony przez biegłego. Stanowisko przyznające poszkodowanemu uprawnienie do żądania przede wszystkim restytucji, jeśli mieści się ona w granicach określonych w art. 363 § 1 zd. 2 k.c., jest ugruntowane w orzecznictwie Sądu Najwyższego. M. in. w wyroku z dnia 11 czerwca 2003 r., V CKN 308/01, wskazano, że „jeżeli właściciel uszkodzonego samochodu żąda przywrócenia stanu poprzedniego poprzez naprawę samochodu, sprawca szkody nie może mu narzucić innej formy odszkodowania, w szczególności polegającej na tym, by poszkodowany poddał kasacji uszkodzony pojazd i poprzestał na odszkodowaniu w postaci różnicy między wartością pojazdu przed wypadkiem a ceną tzw. pozostałości. Tylko w przypadku, gdyby remont samochodu okazał się niemożliwy, albo pociągał za sobą nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ograniczałoby się takiej formy odszkodowania”; por. także wyroki Sądu Najwyższego z dnia 1 września 1970 r., II CR 371/70, OSNCP 1971, nr 5, poz. 93 oraz z dnia 20 lutego 1981 r., I CR 11/81, OSNCP 1981, nr 10, poz. 199. Zarzut zatem apelacyjny naruszenia prawa materialnego, a to art. 361 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 363 k.c. przez błędną jego interpretację nie znajduje uzasadnienia.

Podsumowując, rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego jest prawidłowe, a apelacja niezasadna i wobec tego podlegała oddaleniu.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji na zasadzie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w pkt II sentencji na zasadzie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. z 2002 r., Nr 163, poz. 1348 z późn. zm.).

SSR B. Zawierzyńska-Wach