Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1198/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 21 kwietnia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Dorota Goss-Kokot

Sędziowie: SSA Ewa Cyran /spr./

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

Protokolant: insp.ds.biurowości Krystyna Kałużna

po rozpoznaniu w dniu 21 kwietnia 2015 r. w Poznaniu

sprawy M. N. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

o emeryturę

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z.

od wyroku Sądu Okręgowego w Zielonej Górze

z dnia 20 maja 2014 r. sygn. akt IV U 733/13

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego na rzecz adwokata S. H. kwotę 147.60 zł tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Ewa Cyran

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w Z. decyzją z 31 stycznia 2013 roku, znak: (...) odmówił M. N. (1) prawa do emerytury, wskazując, że ubezpieczony nie udokumentował wymaganego przez ustawę o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych 25-letniego okresu składkowego. Organ rentowy nie uwzględnił okresu pracy M. N. (1) w gospodarstwie rolnym ze względu na brak dokumentów potwierdzających dzierżawę takiego gospodarstwa przez jego rodziców

M. N. (1), wniósł odwołanie od decyzji, żądając uwzględnienia pracy wykonywanej między 28 października 1968 roku a 25 stycznia 1974 roku w gospodarstwie dzierżawionym przez jego rodziców. Podniósł, że każdego dnia tego okresu pracował w gospodarstwie od 8 do 10 godzin.

Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Zielonej Górze wyrokiem z 20 maja 2014 roku w sprawie IV U. 733/13 zmienił zaskarżoną decyzję, przyznając M. N. (1) prawo do emerytury poczynając od 23 lipca 2012 roku (pkt 1) oraz orzekł o kosztach procesu (pkt 2).

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

M. N. (1) (ur. (...)) na dzień zgłoszenia wniosku o emeryturę udokumentował okresy składkowe i nieskładkowe w ilości 20 lat, 5 miesięcy i 22 dni, w tym 15 lat 3 miesiące i 25 dni pracy w szczególnych warunkach. Ubezpieczony nie przystąpił do otwartego funduszu emerytalnego.

Od 8 sierpnia 1956 roku do 30 stycznia 1974 roku odwołujący był zameldowany w M., a od 30 stycznia 1974 roku w Ł.. W okresie między 16 maja 1968 roku a 24 października 1968 roku pracował jako pomocnik murarza w Spółdzielni Pracy (...) w Ż., który to stosunek pracy został rozwiązany na jego prośbę. Kolejne zatrudnienie podjął z dniem 1 lutego 1974 roku w Hucie (...) w Ż.. W okresie od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku odwołujący pracował w gospodarstwie rolnym, które dzierżawili jego rodzice. Było to gospodarstwo położone w M. o powierzchni ok. 6 hektarów, przy czym grunty wchodzące w jego skład mieściły się w pewnym oddaleniu od zajmowanego przez odwołującego i jego rodzinę domu mieszkalnego. W gospodarstwie tym pracowała matka ubezpieczonego, w pracy pomagał też jego młodszy brat. Ojciec ubezpieczonego zajmował się gospodarstwem w zależności od stanu swego zdrowia i wolnego czasu; pracował wtedy również w kopalni. Odwołujący wraz z rodziną uprawiali zboże, ziemniaki, buraki, a także zajmowali się hodowlą świń, nutrii oraz drobiu. M. N. (1) wykonywał prace gospodarskie każdego dnia, od 8 do 10 godzin. Ubezpieczony pracował przy pracach w polu - przy zasiewie, orce, żniwach, pomagał też przy wykopkach i oporządzał inwentarz żywy.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I Instancji powołał jako właściwe dla rozstrzygnięcia w sprawie art. 184 ust. oraz art. 10 ust. 1 pkt 3 ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych

Według ostatniego przepisu, przy ustalaniu prawa do emerytury uwzględnia się również, traktując je z zastrzeżeniem art. 56 jak okresy składkowe, przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 roku okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że okresy te mogą w postępowaniu przed sądem być wykazywane zeznaniami świadków.

Ponadto Sąd I instancji wskazał, że praca w gospodarstwie rolnym musi mieć stały charakter i być wykonywana w wymiarze co najmniej połowy pełnego wymiaru czasu pracy, a więc przeciętnie 4 godzin na dobę w pięciodniowym tygodniu pracy. Stały charakter wiąże się z dyspozycyjnością do podejmowania prac gospodarskich, co bez wątpienia zachodzi w przypadku domowników rolnika.

Analizując materiał dowodowy Sąd I instancji stwierdził, że wymagane w/w przepisami przesłanki zostały spełnione.

Sąd Okręgowy uznał na wstępie, że rodzice odwołującego posiadali gospodarstwo rolne, choć nie wynika to z dokumentów. W ocenie Sądu, zeznania świadków nie pozostawiają w tej kwestii żadnych wątpliwości. Było to gospodarstwo o obszarze ok. 6 hektarów, gdzie uprawiano m.in. zboże, ziemniaki, buraki, a także hodowano zwierzęta gospodarskie. Rodzice M. N. (1) posiadali gospodarstwo w M., ale jego grunty nie znajdowały się bezpośrednio przy budynku mieszkalnym. Dlatego też akt notarialny, gdzie mowa jest tylko o działce przydomowej nie jest miarodajny. Zwłaszcza, że gospodarstwo nie było własnością rodziców odwołującego, a było dzierżawione. Sąd zaznaczył, że tytuł własności nie jest wymogiem uznania pracy w gospodarstwie w świetle art. 10 ustawy emerytalnej. Pojęcie gospodarstwa rolnego nie było w spornym okresie ściśle zdefiniowane, zaś z przepisów aktów prawnych z tego okresu (jak ustawa z 27 października 1977 roku o zaopatrzeniu emerytalnym oraz innych świadczeniach dla rolników i ich rodzin, Dz. U. nr 32, poz. 140 czy rozporządzenie Rady Ministrów z 28 listopada 1964 roku w sprawie przenoszenia własności nieruchomości rolnych, znoszenia współwłasności takich nieruchomości oraz dziedziczenia gospodarstw rolnych, Dz. U. 1964 roku, Nr 45, poz. 304) można wyprowadzić pewne cechy rozstrzygające o gospodarstwie rolnym, takie jak posiadanie, bądź własność gruntów rolnych oraz leśnych, a więc przeznaczonych do produkcji rolnej. Zmienne były kryteria obszaru gruntów wchodzących w skład gospodarstwa, co jednak przy około 6 hektarach, o których wspominają świadkowie, nie ma większego znaczenia. Obszar ten mieści się w zmienianych na przestrzeni lat kryteriach.

Zeznania świadków potwierdziły dalej, jak wskazał Sąd I instancji, że M. N. (1) istotnie pracował w tym gospodarstwie. Pracą na roli trudnił się od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku. Sąd Okręgowy nie miał zastrzeżeń co do tego, że odwołujący podał tak dokładne daty, mimo upływu lat, bowiem jest to okres odpowiadający przerwie w okresach zatrudnienia wykazanych przez M. N. (1). Świadkowie zgodnie zeznali, że powód pomagał przy pracach w polu - żniwach czy wykopkach, nadto opiekował się zwierzętami. Od czasu do czasu pracował nawet w gospodarstwie dalszych krewnych. Nie wykonywał w tym czasie innego zatrudnienia, a pomoc w gospodarstwie była jego jedynym zajęciem. W ocenie Sądu pracę tę można bez wątpienia określić jako stałą. Odwołujący wykonywał wszystkie czynności, których wymaga utrzymanie gospodarstwa. Sąd uznał, że matka odwołującego z pewnością nie była w stanie wykonywać wszystkich prac gospodarskich, a jego ojciec w tym czasie pracował zawodowo, w dodatku miał problemy zdrowotne. Praca w gospodarstwie w dużej mierze obciążała więc ubezpieczonego, który poświęcał na nią więcej niż 4 godziny dziennie. Jak sam przyznał, było to 8 do 10 godzin każdego dnia. Sąd Okręgowy przyjął, że w okresie zimowym był to pewnie mniejszy wymiar czasu, ale i tak musiał przekraczać 4 godziny na dobę, chociażby z uwagi na to, że rodzina odwołującego utrzymywała zwierzęta hodowlane, których ten stale doglądał.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy uznał okres od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku za wykazany jako okres składkowy (5 lat 2 miesiące 29 dni). Tym samym uzupełnił staż pracy odwołującego do 25 lat, wobec czego spełnione zostały wszystkie przesłanki do uzyskania świadczenia emerytalnego.

Organ rentowy zaskarżył wyrok w całości, wnosząc apelację i zarzucając:

1.sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego materiału dowodowego wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ na wynik sprawy:

- art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny w odniesieniu do dowodu z zeznań świadków, bowiem Sąd dokonał oceny treści tych zeznań poprzez przyjęcie że odwołujący pracował w gospodarstwie rolnym rodziców co najmniej w wymiarze co najmniej 4 godzin na dobę podczas gdy zeznania świadków mają charakter ogólny, nie potwierdzają wymiaru czasu pracy, nie wynika z nich również by bezpośrednio widywali w/w przy pracy w spornym okresie;

- przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów polegające na przyjęciu, że w spornym okresie od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku, praca świadczona przez powoda po ukończeniu 16 roku życia na gospodarstwie rolnym rodziców miała charakter pracy stałej, wykonywanej w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie w tym brak wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, z którego wynika, że na gospodarstwie rolnym w spornym okresie pracowała też rodzina;

2. naruszenie przepisów prawa materialnego tj. ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, a w szczególności art. 10 ust. l pkt 3 oraz art. 6 ust.2 pkt 1a lit a, poprzez zaliczenie wnioskodawcy M. N. (1) do okresu zatrudnienia wymaganego do emerytury okresu pracy w gospodarstwie rolnym rodziców po ukończeniu 16 roku życia od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku i tym samym przyjęcie, że spełnia warunki dotyczące wymaganego ogólnego stażu pracy.

Wskazując na powyższe, apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania ewentualnie uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Spór w niniejszej sprawie dotyczył jednej z przesłanek warunkujących prawo do wcześniejszej emerytury, którego przyznania domaga się odwołujący w oparciu o art. 184 ust. 1 ustawy z 17 grudnia 1998 roku o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.

Zgodnie z jego treścią, w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2013 roku, ubezpieczonym urodzonym po dniu 31 grudnia 1948 roku, przysługuje emerytura po osiągnięciu wieku przewidzianego w art. 32, 33, 39 i 40, jeżeli w dniu wejścia w życie ustawy tj. 1 stycznia 1999 roku osiągnęli:

1) okres zatrudnienia w szczególnych warunkach lub w szczególnym charakterze
wymaganym w przepisach dotychczasowych do nabycia prawa do emerytury w
wieku niższym niż 60 lat - dla kobiet i 65 lat - dla mężczyzn oraz

2) okres składkowy i nieskładkowy, o którym mowa w art. 27.

Emerytura przysługuje pod warunkiem nieprzystąpienia do otwartego funduszu emerytalnego albo złożenia wniosku o przekazanie środków zgromadzonych na rachunku w otwartym funduszu emerytalnym, za pośrednictwem Zakładu, na dochody budżetu państwa (ust. 2).

Odwołujący w celu nabycia prawa do świadczenia powinien wykazać się m.in. 25 letnim stażem pracy i ta przesłanka była przedmiotem sporu. Organ rentowy uwzględnił odwołującemu okres 20 lat, 5 miesięcy i 22 dni okresów składkowych i nieskładkowych.

Na mocy art. 10 ust. 1 pkt 3 cyt. ustawy, przy ustalaniu prawa do emerytury oraz przy obliczaniu jej wysokości uwzględnia się również przypadające przed dniem 1 stycznia 1983 roku okresy pracy w gospodarstwie rolnym po ukończeniu 16 roku życia, jeżeli okresy składkowe i nieskładkowe, ustalone na zasadach określonych w art. 5-7, są krótsze od okresu wymaganego do przyznania emerytury, w zakresie niezbędnym do uzupełnienia tego okresu, traktując te okresy, z zastrzeżeniem art. 56, jak okresy składkowe.

Sąd I instancji uznał, że powód wykazał wymagany okres składkowy, do którego należało zaliczyć okres jego pracy w gospodarstwie rolnym rodziców od 28 października 1968 roku do 25 stycznia 1974 roku.

Pozwany uzasadniając swoje stanowisko zaznaczył, że nie kwestionuje faktu posiadania przez rodziców odwołującego gospodarstwa rolnego. Zdaniem pozwanego, na podstawie zgromadzonych w sprawie dowodów nie można jednak ustalić, w jakim wymiarze powód świadczył pracę w spornym okresie. Świadkowie wskazywali jedynie, że odwołujący pracował w gospodarstwie, w którym uprawiano buraki i zboże oraz hodowano drób, świnie i nutrie. Ponadto z zeznań wynika, że prace wykonywała cała rodzina odwołującego, tj. młodszy brat, starsza siostra, matka oraz ojciec, pracujący jednocześnie w kopalni. Odwołujący podał, że siostra po ukończeniu szkoły wyjechała, nie skazał jednak kiedy natomiast świadkowie wskazywali, że zamieszkiwała w gospodarstwie. W zeznaniach świadkowie nie podali jednoznacznie rozmiaru czasu pracy wykonywanej przez odwołującego. Nadto nie bez znaczenia pozostaje fakt, że z zeznań świadków nie wynika aby bezpośrednio widywali w spornym okresie powoda przy pracy. Zeznania te charakteryzuje duży stopień ogólności. Jednocześnie w ocenie organu rentowego, zeznania te nie są w pełni wiarygodne z uwagi na fakt, że sporny okres dotyczy lat od 1968 do 1974, natomiast świadek A. S. zeznał, że był sąsiadem odwołującego i pracował na tym gospodarstwie ale w roku 1970 roku pojechał do pracy. Z zeznań świadka J. W. wynika, że w 1968 roku odbywał służbę w wojsku, potem pracował w Zakładach (...) w M., a po 1973 roku się ożenił i nie miał z powodem częstego kontaktu. Świadek P. N. zamieszkiwał w innej wiosce. Zeznania świadka K. I. cechuje duży stopień ogólności, świadek wskazywał też na pracę w gospodarstwie rodziców i brata.

W ocenie organu rentowego, z uwagi na pracę zawodową świadków oraz okresy kiedy nie mogli widywać odwołującego, ich zeznania nie mogą stanowić podstawy do przyjęcia, że praca w gospodarstwie rolnym była wykonywana stale w wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie. Żaden ze świadków nie wskazał dokładnie jakie czynności codzienne wykonywał M. N. (1) i jaki był podział obowiązków w gospodarstwie. Nadto, biorąc pod uwagę rozmiar gospodarstwa (ok 6ha) i posiadany inwentarz żywy oraz ilość osób wykonujących w nim pracę, brak jest podstaw do bezspornego przyjęcia, że powód wykonywał stale prace w gospodarstwie rodziców w wymaganym wymiarze co najmniej 4 godzin dziennie

Sąd II instancji nie podzielił argumentacji apelującego.

Ocena zgromadzonych dowodów dokonana przez Sąd Okręgowy jest zgodna treścią art. 233 § 1 k.p.c., w szczególności jest wszechstronna. Natomiast skarżący wybiorczo potraktował materiał dowodowy.

W ocenie Sądu II instancji, zeznania poszczególnych świadków w niniejszej sprawie uzupełniały się. Jakkolwiek świadek J. W., co podniósł skarżący, zeznał, że rozpoczął pracę w M. Zakładach (...) w 1970 roku, to pracę odwołującego w gospodarstwie przez kolejne 4 lata potwierdzili pozostali świadkowie, w szczególności K. I..

W dalszej kolejności wskazać trzeba, że Sąd Okręgowy, wbrew twierdzeniom apelującego, uwzględnił fakt, że w gospodarstwie rolnym pracowali także pozostali członkowie rodzony odwołującego. Apelujący natomiast pominął okoliczności ujawnione w toku procesu a dotyczące poszczególnych członków rodziny powoda. I tak, brat powoda jest od niego młodszy o 3 lata. Nawet jeżeli pomagał w gospodarstwie, to przez pierwsze lata spornego okresu należało uwzględnić, że miał 13, 14 i 15 lat i musiał uczęszczać do szkoły. Jednocześnie, o ile z upływem czasu pomoc brata w gospodarstwie mogła się zwiększać, to wobec wyjazdu siostry do innego miasta, nie zwalniało to z obowiązków odwołującego. Nie można także pominąć okoliczności, że ojciec odwołującego był zatrudniony w kopalni przy czym miał problemy zdrowotne. Odwołujący podał, że ojciec przeszedł wylew i wycofał się z prowadzenia gospodarstwa. Z pewnością problemy zdrowotne ojca powoda musiały być poważne, skoro zapadło to w pamięci świadków A. S. i K. I..

Bezzasadnie również skarżący podniósł, że zeznania świadków nie potwierdzają jakoby siostra powoda wyjechała z domu rodzinnego. Świadkowie P. N. i J. W. zapamiętali, że odwołujący miał siostrę, z drugiej strony świadek A. S., mieszkający w domu naprzeciwko domu rodzinnego odwołującego, w ogóle nie zapamiętał jego siostry.

Okoliczność powyższa jest o tyle drugorzędna dla rozstrzygnięcia, że nawet przyjąwszy, że siostra powoda przez pewien czas pomagała w gospodarstwie, to pozostałe dowody i tak dawały podstawę do ustalenia, że wymiar czasu pracy odwołującego wynosił co najmniej 4 godziny dziennie.

Istotnym bowiem jest, a co pomija apelujący, że gospodarstwo rolne o powierzchni ok. 6 ha jest gospodarstwem dużym do prowadzenia dla kilkuosobowej rodziny. Skarżący pominął, że w gospodarstwie zarówno prowadzono uprawy jak i hodowlę. Faktem powszechnie znanym jest w ocenie Sądu II instancji, że w spornym okresie powszechna dziś mechanizacja nie występowała. Konieczność wykonywania licznych robót ręcznie wpływa w znacznym stopniu na ocenę stanu faktycznego w sprawie.

Z powyższych względów, nie było koniecznym dla uwzględnienia odwołania, aby każdy ze świadków szczegółowo wskazywał godziny pracy powoda. Wystarczającym okazało się, że wszyscy dobrze zapamiętali odwołującego, jako prowadzącego w spornym okresie to gospodarstwo. Tym bardziej, że odwołujący w owym czasie nie uczył się ani nie wykonywał innego zatrudnienia.

Odnosząc się do uzasadnienia apelacji, w którym zwrócono uwagę na potrzebę, aby każdy przypadek uznania okresu pracy w gospodarstwie rolnym był oceniany indywidualnie, tzn. z uwzględnieniem wszelkich towarzyszących okoliczności, m.in. wieku osoby powołującej się na taką pracę, wykonywanych czynności, charakteru i rozmiaru gospodarstwa, ilości domowników oraz innych obiektywnie istniejących po stronie danej osoby okoliczności, Sąd Apelacyjny uznał, że Sąd Okręgowy te właśnie wskazówki uwzględnił.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c oddalił apelacje jako bezzasadną.

Orzeczenie o kosztach zawarte w pkt 2 wyroku wydane zostało na podstawie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z. § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

del. SSO Katarzyna Schönhof-Wilkans

SSA Dorota Goss-Kokot

SSA Ewa Cyran