Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II C 156/10

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 maja 2013 roku

Sąd Okręgowy w Gliwicach Wydział II Cywilny Ośrodek (...) w R.

w składzie:

Przewodniczący: SSO Elżbieta Gawlik

Ławnicy:

/

Protokolant: Hanna Świątek

po rozpoznaniu w dniu 30 kwietnia 2013 roku w Rybniku

sprawy z powództwa I. K.

przeciwko Wojewódzkiemu Szpitalowi (...) w W.

o zapłatę

1)  oddala powództwo;

2)  zasądza od powódki na rzecz pozwanego kwotę 7.200 zł (siedem tysięcy dwieście złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt II C 156/10

UZASADNIENIE

Powódka I. K. wniosła o zasądzenie od pozwanego Wojewódzkiego Szpitala (...) w W. Śl. kwoty 300.000 zł tytułem zadośćuczynienia w myśl przepisu art. 415 w zw. art. 445 k.c. oraz w oparciu o przepis art. 444 § 2 k.c. – tytułem renty, kwotę 1.000 zł miesięcznie począwszy od dnia 14 lutego 2002 roku .

W uzasadnieniu żądania podała, że w dniu 11 maja 2000 roku przyjęta została do pozwanego Szpitala celem postawienia diagnozy, a następnie leczenia wysiękowego zapalenia opłucnej. W trakcie hospitalizacji poddawana była leczeniu wieloma środkami, a od dnia 08 czerwca 2000 roku zastosowano u niej lek o nazwie E.. W dniu 13 lipca 2000 roku została wpisana ze szpitala na własne żądanie, przy czym w tej dacie zalecono jej dalsze stosowanie tego leku.

Na przełomie sierpnia i września 2000 roku u powódki zaczęły się pojawiać zaburzenia równowagi, wymowy i upośledzenie widzenia. Po konsultacji lekarskiej, w trakcie pobytu w szpitalu w R. odstawiono jej ten lek. Wówczas też samopoczucie powódki uległo znacznej poprawne. W dniu 10 października 2000 roku wypisana została ze szpitala w R. i przyjęta na Oddział Neurologiczny Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie (...) w R., gdzie po przeprowadzeniu szeregu badań zalecono dalsze leczenie w poradni internistycznej i okulistycznej. 09 września 2009 roku ponownie trafiła do szpitala na oddział okulistyczny z rozpoznaniem polekowego zaniku wzroku o symbolu rIIop+ol. W 2008 roku zaczęła bliżej interesować się utratą wzroku i wówczas uzyskała informację, że bezpośrednią przyczyną jej stanu było niewłaściwe stosowanie leku o nazwie E.. Z uzyskanej informacji dowiedziała się, że przed zastosowaniem tego leku, pacjent powinien być poddany dokładnym badaniom okulistycznym, czego pozwany nie uczynił, nadto, że lek ten stosuje się w dawkach proporcjonalnych do wagi ciała pacjenta, i że w jej przypadku lek został przedawkowany. Niewątpliwie, zdaniem powódki, wyłączną przyczyną utraty wzroku u niej było niewłaściwe prowadzenie procesu leczenia lekiem E.. Z chwilą utraty wzroku powódka została całkowicie niezdolna do pracy i samodzielnej egzystencji, zmuszona jest do stałego korzystania z pomocy osób trzecich. Utraciła możliwość komunikacji społecznej. Na nowo musiała się uczyć funkcjonowania w otaczającym ją świecie. Orzeczeniem (...) ds. Orzekania o Niepełnosprawności z dnia 12 listopada 2002 roku uznana została za osobę niepełnosprawną, wymagającą stałej opieki i wsparcia osób trzecich. W dalszej części swych wywodów powódka twierdzi, że szkoda powstała u niej w dniu 14 lutego 2002 roku ,w dacie stwierdzenia u niej niepełnosprawności orzeczeniem jak wyżej. Powołując się na przepis art. 442 1 k.c. podniosła, iż roszczenie jej nie jest przedawnione, bowiem w świetle powyższych wywodów dopiero w 2008 roku dowiedziała się o przyczynie swojego kalectwa, a zatem również o osobie ponoszącej odpowiedzialność za ten fakt.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zawiadomienie o toczącym się procesie swojego ubezpieczyciela (...) S.A. w W. , aby ten mógł wstąpić do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego .

Pozwana zaprzeczyła co do zasady okolicznościom sprawy, aczkolwiek przyznała, że w podanym w pozwie okresie, powódka leczyła się w jej placówce, jak również, że w toku kuracji farmakologicznej podano jej lek o nazwie E. - lek przeciwgruźliczy, chemioterapeutyk o działaniu przeciwbakteryjnym. Zaprzeczyła przy tym, aby wyłącznie fakt podania leku miał swój skutek w postaci rozstroju zdrowia powódki. Podniosła też, że wbrew twierdzeniom pozwu, roszczenie powódki uległo przedawnieniu i to po myśli przywołanego w pozwie przepisu w jego części, w której mowa jest o tym, że termin przedawnienia nie może być dłuższy niż 10 lat od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Skoro działanie pozwanej, z którego powódka wywodzi skutki w postaci szkody miało miejsce w okresie od 08 czerwca 2000 roku do 13 lipca 2000 roku, to niezależnie od dnia, w którym powódka dowiedziała się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, jej roszczenie uległo przedawnieniu najpóźniej w dniu 13 lipca 2010 roku, tj. przed dniem wniesienia pozwu w niniejszej sprawie. Nadto pozwany twierdzi, że wypis Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie (...) w R. z dnia 20 października 2000 roku wskazuje jako schorzenie atrofię nerwu wzrokowego wywołaną podawaniem E., zatem to najpóźniej w tej dacie powódka dowiedziała się o szkodzie, przyczynie i osobie zobowiązanej do naprawienia szkody, gdyż miała świadomość podawania jej tego leku w czasie hospitalizacji u pozwanej. Na potwierdzenie powyższego podaje, że diagnoza ta została wprost powtórzona w karcie informacyjnej leczenia na Oddziale Okulistycznym Wojewódzkiego Szpitala (...) w R. z dnia 16 września 2002 roku. W tym zakresie należy przyjąć, że potencjalne roszczenia powódki z tytułu zdarzenia przedawniły się w dniu 20 października 2003 roku. Przywołał przy tym pozwany wyrok SN z dnia 18 września 1973 roku II CR 450/73, w myśl którego bieg trzyletniego terminu przedawnienia z czynów niedozwolonych nie rozpoczyna się dopiero w chwili powzięcia przez poszkodowanego pewności co do związku przyczynowego między urazem, a skutkiem urazu, ale z momentem dowiedzenia się o szkodzie - w niniejszej sprawie jest to data zdiagnozowania jej zdarzenia i wskazania potencjalnej przyczyny w postaci sposobu leczenia u pozwanej. Nie dał też pozwany wiary twierdzeniu pozwu, jakoby powódka dowiedziawszy się o szkodzie w 2002 roku, dopiero w 2008 roku zainteresowała się bliżej przyczynami schorzenia. W każdym jednak przypadku roszczenie powódki jest przedawnione wobec upływu 10 lat licząc od daty 13 lipca 2010 roku, kiedy to powódka zakończyła hospitalizację w placówce pozwanego. Co do meritum żądania, pozwana podnosi, że utrata wzroku powódki jako następstwo przyjmowania E. nie jest jedyną i bezpośrednią przyczyną pogorszenia jej stanu zdrowia, skoro w dacie pobytu w placówce pozwanej powódka znajdowała się w trakcie leczenia choroby G.-B.. Choroba ta, sama w sobie, też może powodować utratę wzroku i to bez wpływu środków farmakologicznych. Ostatecznie pozwana zakwestionowała , jakoby stosowanie przez nią leku stanowiło jedyną i wyłączną przyczynę utraty wzroku powódki, jak też zakres jej szkody, wysokość żądanego przez nią zadośćuczynienia, które to żądania nie są adekwatne w swej wysokości do doznanego przez powódkę uszczerbku na zdrowiu. Podniosła też, że powódka, gdy trafiła do placówki pozwanej była osobą bezrobotną i już wówczas mogła podejmować prace jedynie w zakładach pracy chronionej.

Sąd zawiadomił (...) S.A. w W. o toczącym się postępowaniu w trybie art. 84 k.p.c. Ubezpieczyciel pozwanego nie zgłosił swojego wstąpienia do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Bezspornym jest, że powódka I. K. była hospitalizowana w Szpitalu pozwanego w dniach 8 czerwca 2000 roku do 13 lipca 2000 roku oraz, że w trakcie leczenia stwierdzonego u niej schorzenia płucnego ,podano jej lek o nazwie E., jako lek przeciwgruźliczy, chemioterapeutyk o działaniu przeciwbakteryjnym. Bezspornym też jest, że w dacie 13 lipca 2000 roku powódka opuściła Szpital pozwanego na własne życzenie, że od czasu leczenia u pozwanego pogarszał się stan jej wzroku, a ostatecznie specjalistyczne placówki okulistyczne nie wykluczyły, iż lek ten miał wpływ na zaburzenia stanu wzroku powódki. Miał wpływ, ale nie , że spowodował utratę wzroku u powódki. Zaburzenia równowagi, mowy i upośledzenie wzroku zaczęły się pojawiać u powódki na przełomie sierpnia i września 2000 roku. Bezspornym też jest, że już w dacie przyjęcia powódki do Szpitala pozwanego chorowała ona na chorobę G.B., która sama w sobie może prowadzić do zaburzeń wzroku, bez względu na stosowanie farmaceutyków.

Poza sporem pozostaje też ,że orzeczeniem wydanym przez (...) do Spraw Orzekania o Niepełnosprawności w R. w dniu 12 listopada 2002 roku powódka zaliczona została do znacznego stopnia niepełnosprawności , która datuje się od dnia 14 lutego 2002 roku .

Biegli powołani w niniejszej sprawie dla potwierdzenia stanu zdrowia powódki, z którego wywodzi swoje roszczenie oraz ustalenia, czy bezpośrednią przyczyną utraty wzroku jest niewłaściwe stosowanie leku o nazwie E. potwierdzili zanik nerwów wzrokowych obu oczu powódki , zez rozbieżny oka prawego , wytrzeszcz w przebiegu choroby G.B. , stwierdzając jednak, że nie można jednoznacznie określić stopnia pogorszenia widzenia spowodowanego stosowaniem E. ( opinia lekarza (...).S.M. ,specjalisty chorób oczu, k.147). Biegły z zakresu chorób wewnętrznych, chorób płuc, toksykologii i orzecznictwa lekarskiego dr n. med. R. S. stwierdził, że E. przy dłuższym stosowaniu działa neurotoksycznie, powodując uszkodzenie nerwu wzrokowego, z reguły jednak uboczne objawy stosowania leku cofają się po przerwaniu leczenia. Przed rozpoczęciem leczenia należy przeprowadzić badania okulistyczne i zaniechać leczenia w razie upośledzenia wzroku. Podał stosowane obecnie dawkowanie leku: według wagi ciała . Stwierdził, że przyczyną zaniku nerwu wzrokowego może być ucisk nerwu przez guz, procesy zwyrodnieniowe oraz stwardnienie rozsiane .W przypadku choroby G.-B. może wystąpić neuropatia nerwu wzrokowego z zagrożeniem utraty wzroku. Ostatecznie wskazał jednak, że przyczyna schorzenia powódki może leżeć zarówno po stronie jednego schorzenia, jak i wszystkich łącznie, których de facto nikt na podstawie przedstawionej przez powódkę dokumentacji nie jest w stanie stwierdzić w sposób jednoznaczny. Przede wszystkim zaś jednoznacznie stwierdził, że, jakkolwiek powódka nie została przebadana okulistycznie przed zastosowaniem leku, to stosowanie u niej E. było wówczas zasadne, i że lek ten zastosowany był u niej właściwie. Skonkludował , że brak jest możliwości stwierdzenia, co stało się przyczyną postępu zmian w zakresie narządu wzroku u powódki , i że nie można w sposób pewny lub ze znacznym prawdopodobieństwem wskazać ,że to włączenie E. spowodowało obecny stan powódki, jak też brak jest możliwości jednoznacznego czy z przeważającym prawdopodobieństwem wskazania, że lek ten był współodpowiedzialny za wystąpienie zmian( k.216 i n.).

Obecnie wiadomym jest, że lek ten winien być stosowany odpowiednio do wagi ciała pacjenta, przy czym są to standardy teraz obowiązujące , a dopiero od 2001 roku Światowa Organizacja Zdrowia zaleciła w przypadku stosowania E. przeprowadzanie badań okulistycznych, poprzednio – pozostając przy obserwacji skutków stosowania tego leku przez pacjenta.

W tym miejscu Sąd stwierdza, że z braku wiedzy specjalistycznej, odwołał się do wiedzy biegłych, którą ci posiadają, a ich twierdzenia i ustalenia przyjął, za swoje ustalenia.

Powyższe ustalenia Sąd wywiódł z dokumentacji medycznej dotyczącej powódki, opinii powołanych w sprawie biegłych, zeznań powódki oraz informacji o standardach stosowania E. przytoczonej przez pozwanego z podręczników specjalistycznych( k.239 v.) – niekwestionowane przez powódkę. Zarzuty powódki pod adresem opinii biegłego R. S. ,zdaniem Sądu, zmierzały jedynie do doprowadzenia do uzyskania satysfakcjonującej ją opinii biegłego. Powódka na przykład oczekuje od biegłego przebadania jej , podczas ,gdy istotą problemu jest faktyczny stan zdrowia powódki z okresu poddania jej leczeniu E., bowiem obecny stan jej zdrowia jest niekwestionowany. Ewentualny wywiad biegłego z powódką odnośnie stanu jej zdrowia nie może w żaden sposób negować zapisów w dokumentacji medycznej, natomiast sama powódka przystąpiła do procesu niedostatecznie przygotowana do obrony swoich praw oczekując, że to Sąd przejmie inicjatywę w celu wykazania zasadności jej roszczeń. Na potwierdzenie powyższego Sąd wskazuje niekompletność dokumentacji złożonej przy pozwie, bezpodstawne powoływanie się na brak dokumentacji z powodu upływu czasu jej archiwizacji, co skutecznie podważone zostało przez stronę przeciwną ,a ostatecznie na koniec postępowania, już po wydaniu pinii przez biegłych, przedstawia ona dokumentację doktora M. odnośnie stwierdzenia u niej choroby G.- B. w kwietniu 2000 roku (k.287), z której wynika nadto istnienie jeszcze wcześniejszej dokumentacji medycznej oraz informacja, że od 20 kwietnia 2000 roku pobierała ona lek na nadczynność tarczycy. Z tych też względów Sąd oddalił wniosek pełnomocnika powódki o dopuszczenie dowodu z zeznań świadka L. M. C. i I. R., skoro miałyby one zeznawać na okoliczność ustalenia nijakiej podstawie stwierdzono powódki rozpoznanie zaniku nerwu wzrokowego w związku leczeniem E..

Sąd zważył co następuje:

Powódka wywodzi swoje roszczenie z przepisów art. 415 k.c. w zw. z art. .445 k.c. oraz art.444 §2 k.c . od początku twierdząc, że jej roszczenia w żadnym przypadku nie są przedawnione.

Pozwany wnosząc o oddalenie powództwa zarzuca , iż powódka nie wykazała , aby działanie jego szpitala , poprzez ewentualnie niewłaściwe zastosowanie leku spowodowało u niej szkodę w postaci utraty wzroku , nadto zarzuca przedawnienie roszczenia powódki polemizując z nią w kwestii daty dowiedzenia się o szkodzie, czy o jej przyczynie i sprawcy szkody, zdecydowanie zarzucając nietrafność jej stanowiska w tym względzie, ale przede wszystkim wskazuje na upływ 10 lat od daty , w której nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. W tej ostatniej kwestii nie ma pomiędzy stronami sporu. Powódka złożyła pozew w dniu 23 lipca 2010 roku i podała w nim, że swoje roszczenie wywodzi ze zdarzeń mających miejsce w okresie od 8 czerwca 2000 roku do 13 lipca 2000 roku, kiedy to była hospitalizowana w Szpitalu pozwanego, gdzie zastosowano wobec niej leczenie E..

W art. 442 1 § 1 k.c. zapisano, że roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym przedawnia się z upływem 3 lat od dnia , w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednak w każdym wypadku roszczenie przedawnia się z upływem 10 lat od dnia , w którym nastąpiło zdarzenie wyrządzające szkodę. To właśnie dziesięcioletni termin ustanowiony w drugim zdaniu przytoczonego przepisu był powodem rozbieżności wątpliwości interpretacyjnych. Znaczne różnice w czasie między zdarzeniem wywołującym szkodę ,a jej powstaniem ,a więc i niebezpieczeństwo przedawnienia roszczeń o jej naprawienie, dotyczą zwłaszcza skutków zaniedbań lub błędów popełnionych właśnie przy leczeniu. Wątpliwości prawne dotyczące sposobu interpretacji art. 442 k.c. ( przed nowelizacją ustawą z dnia 16 lutego 2006 r.) zawarł rzecznik praw obywatelskich w pytaniu czy dziesięcioletni termin przedawnienia zawsze powinien być liczony od zdarzenia (czynu) wywołującego szkodę , bez względu na datę powstania, czy ujawnienia szkody. Twierdząca odpowiedź całej Izby Cywilnej Sądu Najwyższego ( uchwała SN z dnia 17 lutego 2006 roku , sygn. III CZP 8/05, OSN 2006 r. Nr 7-8 poz. 114 ) na to pytanie oznacza, że prawo żądania od sprawcy lub osoby odpowiadającej za sprawcę odszkodowania, renty, zadośćuczynienia może się przedawnić nawet zanim ujawni się szkoda, tym bardziej w niniejszej sprawie przepis art. 442 1 k.c. musi znaleźć zastosowanie.

Na wypadek ,gdyby stanowisko Sądu odnośnie przedawnienia roszczenia powódki nie zostało podzielone, Sąd zdecydowanie stwierdza, że powódka nie wykazała, aby pozwany Szpital był sprawcą powstałej u niej szkody w postaci utraty wzroku. Na wstępie zważyć należy, że powódka nie wykazała, aby Szpital bezpodstawnie zastosował wobec niej leczenie farmakologiczne E., jakkolwiek lek ten , jak zresztą niemal każdy, ma skutki uboczne. W myśl przepisu art. 415 k.c. kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia. Skoro powódka nie wykazała ,aby pozwany wyrządził jej szkodę, przywoływanie i analiza dalszych wskazanych w pozwie przepisów k.c. ,z których wywodzi ona swoje żądania jest zbędne.

Okoliczność, że powódka powzięła informacje o tych skutkach w 2008 roku należy odnieść do wiedzy medycznej i standardów leczenia z tego okresu, nie ma zatem podstaw do przypisania pozwanemu winy za szkodę powstałą u powódki. Nadto, skoro powódka – jak twierdzi – w 2008 roku dowiedziała się o ewentualnie nieprawidłowym leczeniu jej, to co najmniej od tego czasu winna była starannie przygotowywać się do procesu- gromadzić niezbędną dokumentację medyczną dla potwierdzenia swoich twierdzeń i zarzutów , i nie dopuścić do ewentualnej archiwizacji tejże dokumentacji, co zresztą , wbrew twierdzeniom powódki, nie zostało wykazane.

Z powyższych względów Sąd orzekł jak w punkcie 1 wyroku.

Jakkolwiek powódka zwolniona została od kosztów sądowych, to po myśli art. 108 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych , zwolnienie od kosztów sądowych nie zwalnia strony od obowiązku zwrotu kosztów procesu przeciwnikowi, o zasądzenie których, pełnomocnik pozwanego zwrócił się w odpowiedzi na pozew. Stąd też w punkcie 2 wyroku Sąd zasądził od powódki na rzecz pozwanego zwrot kosztów zastępstwa procesowego stosownie do §6 punkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu.