Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 187/14

POSTANOWIENIE

Dnia 6 maja 2015 roku.

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący SSO Elżbieta Zalewska - Statuch

Sędziowie SO Iwona Podwójniak

SR (del) Małgorzata Klęk

Protokolant sekretarz sądowy Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 22 kwietnia 2015 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z wniosku A. K.

z udziałem K. C. (1), T. C., G. C., P. C., A. L., R. C., K. C. (2), M. C. (1), B. D., Z. C., J. U., H. M., P. U., R. Z., I. Z., A. A. (1), B. A., S. A. (1), W. A. (1), G. L., W. S., W. A. (2)

o zniesienie współwłasności i dział spadku

na skutek apelacji uczestników A. A. (1) i B. A.

od postanowienia Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 4 maja 2012 roku, sygn. akt I Ns 1050/05

postanawia:

I.  zmienić zaskarżone postanowienie w punktach 2 a,b,c,d,e,f, 3 i 4 w ten sposób, że:

- zasądzoną w punkcie 2 „a” kwotę 14 563,75 zł obniżyć do kwoty 10 479 (dziesięć tysięcy czterysta siedemdziesiąt dziewięć) złotych;

- zasądzone w punkcie 2 „b” kwoty po 2 912,75 zł obniżyć do kwot po 2 095,80 (dwa tysiące dziewięćdziesiąt pięć 80/100) złotych;

- zasądzoną w punkcie 2 „c” kwotę 5 825,50 zł obniżyć do kwoty 4 191,60 (cztery tysiące sto dziewięćdziesiąt jeden 60/100) złotych;

- zasądzone w punkcie 2 „d” kwoty po 1 456,40 zł obniżyć do kwot po 1 047,90 (jeden tysiąc czterdzieści siedem 90/100) złotych;

- zasadzone w punkcie 2 „e” kwoty po 3 884 zł obniżyć do kwot po 2 794,40 (dwa tysiące siedemset dziewięćdziesiąt cztery 40/100) złotych;

- zasądzoną w punkcie 2 „f” kwotę 7 368,50 zł podwyższyć do kwoty 29 239,20 (dwadzieścia dziewięć tysięcy dwieście trzydzieści dziewięć 20/100) złotych;

- zasądzoną w punkcie 3 kwotę 11 651 zł obniżyć do kwoty 8 383,20 (osiem tysięcy trzysta osiemdziesiąt trzy 20/100) złotych;

- zasądzoną w punkcie 4 kwotę 277 231,50 zł obniżyć do kwoty 196 508,80 (sto dziewięćdziesiąt sześć tysięcy pięćset osiem 80/100) złotych;

II.  oddalić apelację w pozostałym zakresie;

III.  orzec, że wnioskodawca i uczestnicy postępowania ponoszą we własnym zakresie koszty postępowania apelacyjnego i kasacyjnego związane z udziałem każdego z nich w sprawie.

Sygn. akt I Ca 187/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 4 maja 2012 roku Sąd Rejonowy w Sieradzu
w sprawie z wniosku A. K.z udziałem K. C. (1), T. C., G. C., P. C., A. L., R. C., K. C. (2), M. C. (1), B. D., Z. C., J. U., H. M., P. U., R. Z., I. Z., A. A. (1), B. A., S. A. (1), W. A. (1), G. L.dokonał zniesienia współwłasności obejmującej zabudowane gospodarstwo rolne położone w S.o łącznej powierzchni 1,7429 ha, składające się z działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami(...)oraz działu spadku po H. C.zmarłej w dniu 4 sierpnia 1986 r. w S.w zakresie należnego jej udziału (4/40) w przedmiotowej nieruchomości, w ten sposób, że między innymi przyznał na wyłączną własność wnioskodawcy A. K.niezabudowaną nieruchomość składającą się działek oznaczonych w ewidencji gruntów numerami: (...)o powierzchni 0,3499 ha, (...)o powierzchni 0,4254 ha i (...)o powierzchni 0,3009 ha Ponadto orzekł o spłatach na jego rzecz od uczestnika postępowania S. A. (2)i uczestników postępowania A.i B.małżonków A.oraz nakazał im wydać na rzecz wnioskodawcy A. K.nieruchomości oznaczone w ewidencji gruntów jako działki (...).

Sąd Rejonowy w Sieradzu ustalił kto i w jakiej części jest współwłaścicielem nieruchomości objętej wnioskiem i wskazał na podstawie jakich czynności prawnych oraz spadkobrania współwłaściciele uzyskali tytułu prawny do tej nieruchomości. Ustalił także
w następstwie jakich zdarzeń wnioskodawca stał się współwłaścicielem.

Sąd wskazał, że na początku (...) córka M. i R. A., mających największy udział w nieruchomości, wraz ze swoim mężem popadła w kłopoty finansowe. M. A. (1) zobowiązał się wtedy, że znajdzie nabywcę na działkę leśną należącą do niej. W październiku 2000 r. po uprzednim wpłaceniu zaliczki, sprzedaż działki miała być sfinalizowana. W końcu października potencjalny nabywca zapłacił drugą część zaliczki. Córka M. W. S. potrzebowała pilnie pieniędzy w związku
z prowadzonym remontem i zadatkowanym samochodem, który zamierzała nabyć wraz ze swym mężem. Wtedy M. A. (1) poprosił o pożyczkę kwoty 50 000 złotych M. K., ale ten oświadczył, że nie ma takiej kwoty. Wskazał jednocześnie, że dysponuje takimi pieniędzmi jego syn A. K.. Wnioskodawca zgodził się wówczas na pożyczenie M. A. (1) kwoty 46 000 złotych na okres jednego miesiąca
i przekazał mu pieniądze w dniu 21 listopada 2000 r.

Umowa pożyczki została zawarta na piśmie pomiędzy M. i R. małżonkami A. i A. K.. Jako zabezpieczenie zwrotu pożyczonych pieniędzy pożyczkobiorca zaoferował pożyczkodawcy 80 udziałów w nieruchomości rolnej położonej
w S. przy ulicy (...). Z tego względu miał być dokonany wpis hipoteki zabezpieczającej powyższe roszczenia wnioskodawcy w księdze wieczystej prowadzonej dla nieruchomości objętej niniejszym postępowaniem. W grudniu 2000 r. nabywca działki leśnej W. S. wycofał się z transakcji. Wtedy także A. K. zaczął domagać się zwrotu udzielonej pożyczki. Wobec braku środków finansowych, M. A. (1) zaproponował mu przeniesienie prawa we współwłasności nieruchomości rolnej położonej w S. przy ulicy (...).

Aktem notarialnym z dnia 18 stycznia 2001 roku A. K. nabył od M. i R. A. udziały w majątku spadkowym J. A. wynoszące 32/40 części. Z treści tej umowy wynikało, że przystępujący do aktu notarialnego powołali się na pisemną umowę pożyczki kwoty 46 000 złotych z dnia 21 listopada 2000 r., okazując ją notariuszowi. W treści § 3 umowy M. i R. małżonkowie A. oświadczyli, że w celu całkowitego zwolnienia się ze zobowiązania wynikającego z wyżej opisanej umowy pożyczki, przenoszą na rzecz A. K. cały ich udział wynoszący łącznie 8/10 części we współwłasności opisanej w tym akcie notarialnym nieruchomości, a A. K. wyraża na to zgodę i oświadcza, że całe zobowiązanie w kwocie 46 000 złotych wynikające z powoływanej umowy pożyczki wygasa. Ta czynność prawna stanowiła podstawę wpisu prawa własności w przedmiotowej nieruchomości w zakresie udziału 32/40 na rzecz A. K..

Mocą postanowienia Sądu Rejonowego w Sieradzu z dnia 26 marca 1987 roku wydanego w sprawie Ns 205/87 stwierdzono, że spadek po H. C., zmarłej w dniu 4 sierpnia 1986r. nabyły jej dzieci: K. C. (1), L. C., K. U., G. C. i M. C. (2) w częściach równych po 1/5 każde z nich.

Spadek po L. C. synu H., zmarłym w dniu 12 czerwca 1990 roku nabyły po !4 części jego dzieci : K. C. (2), R. C., G. L. i A. L..

Spadek po K. U. zmarłej w dniu 17 października 1996 r. nabyły dzieci spadkodawczyni : J. U., H. M., J. Z. oraz wnuk spadkodawczyni P. U. - wszyscy po 1/4 części.

Następnie prawa do spadku po J. Z. córce K., zmarłej w dniu 9 stycznia 2001 roku nabyli jej synowie: R. Z. i I. Z. po 1/2 części.

G. C. syn H. zmarł w dniu 25 listopada 1993 r. i spadek po nim nabyli żona M. C. (1) i dzieci : B. D. i Z. C. w udziałach po 1/3.

Mocą postanowienia Sądu Rejonowego w Łasku z dnia 14 marca 2000 r. stwierdzono, iż prawa do spadku po M. C. (2) synu H. nabyli żona spadkodawcy K. C. (3) oraz jego synowie: T. C., P. C. i G. C. po lA części. Następnie prawa do spadku po K. C. (3) wskutek zmiany postanowienia o stwierdzeniu nabycia spadku w sprawie I Ns 583/01, przypadły wobec dziedziczenia testamentowego w całości synowi spadkodawczyni P. C..

Działki wchodzące pierwotnie w skład nieruchomości rolnej objętej żądaniem zniesieniem współwłasności są położone na terenach, dla których nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta S.. Natomiast zgodnie z założeniami Studium (...) zatwierdzonym Uchwałą Rady Miasta nr (...) z dnia 18 czerwca 2009 r. działki numer (...) to tereny produkcyjno - usługowe, działka numer (...) to tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, a działka (...) stanowi teren o funkcji produkcyjno – usługowej. Działka (...) ma podzieloną funkcję. Przy tym założeniu dopuszczalny był podział fizyczny przedmiotowego gospodarstwa rolnego w trzech wariantach. Pierwszy z nich przewidywał przyznanie B. i A. A. (1) wschodnią część działki (...) o powierzchni około 0,5149 ha, działkę (...) o łącznej powierzchni 1,3132 ha. Działkę (...) miałby otrzymać uczestnik S. A. (1), a wnioskodawca zachodnią część działki (...) o powierzchni 0,35 ha. Kolejny dopuszczalny wariant podziału różnił się od poprzedniego tylko tym,
że zakładał przyznanie B. i A. A. (1) wschodnią część działki (...)
o powierzchni około 0,5149 ha, działkę (...) o powierzchni 0,0134 ha, zaś wnioskodawcy zachodnią część działki (...) o powierzchni około 0,35 ha oraz działki (...). Wreszcie trzeci wariant podziału powielał powyższe założenia z ta różnicą aby działka numer (...) miała dodatkowo przypaść wnioskodawcy.

Przy tych możliwościach dokonano geodezyjnego podziału działki oznaczonej dotychczas jako 86/1 na działki, którym nadano numery 86/3 o powierzchni 0,3499 ha i 86/4

o powierzchni 0,5150 ha.

Cała przedmiotowa nieruchomość rolna znajduje się w posiadaniu B. i A. małżonków A., za wyjątkiem działki oznaczonej numerem (...), której posiadaczem jest uczestnik postępowania S. A. (1).

Rynkowa wartość całego gospodarstwa rolnego objętego zniesieniem współwłasności w dacie procedowania przez Sąd Rejonowy wynosiła 627 210 zł.

Składały się na nią wartości poszczególnych działek. I tak: działka (...) – 311 860 zł po pomniejszeniu o wartość nakładów poczynionych przez uczestników B. i A. A. (1) (44 660 zł), działka (...) – 160 710 zł, działka (...) – 6 150 zł, działka (...) – 12 140 zł, działka (...) – 8 590 zł i działka (...) – 83 100 zł.

Na przedmiotowej nieruchomości zamieszkują uczestnicy B. i A. A. (1) z trojgiem dzieci. Nie mają inwentarza żywego, a grunty niezabudowane wykorzystują jako ogródek przydomowy. Na areale około 20 arów mają szkółkę krzewów ozdobnych. B. A. utrzymuje się z renty z tytułu niezdolności do pracy w wysokości miesięcznej około 700 złotych. Dodatkowe 200 złotych w skali miesiąca osiąga z upraw przydomowych. Nie ma innego majątku. A. A. (1) także nie pracuje zawodowo i nie ma prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Ma gospodarstwo rolne położone w gminie P. o powierzchni około 4 ha przeliczeniowych. Nie ma żadnych źródeł dochodu, ani innego majątku. Wszystkie dzieci małżonków A. są dorosłe i aktyw zawodowo.

Uczestnik postępowania S. A. (1) utrzymuje się z emerytury w wysokości miesięcznej 1.080 złotych. Ma ponadto zarejestrowaną działalność gospodarczą w zakresie mechaniki samochodowej, którą prowadzi na działce nr (...), objętej niniejszym postępowaniem. Miesięczny dochód z tej działalności wynosi średnio 250 złotych netto. Nie ma innych źródeł dochodu, ani innego majątku.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy nie uwzględnił zarzutów uczestników postępowania B. i A. A. (1) oraz S. A. (1) dotyczących nabycia przez zasiedzenie całej spornej nieruchomości w odpowiednich częściach, a także zarzutu nieskutecznego nabycia przez wnioskodawcę udziałów we współwłasności przedmiotowej nieruchomości.

W zakresie pierwszego zarzutu Sąd Rejonowy wypowiedział się w ramach postanowienia wstępnego i argumentację zawartą w motywach tego orzeczenia niniejszym
w pełni podtrzymał. Skoro jednak uczestnicy, mimo prawomocnego przesądzenia w tym przedmiocie, powielali swój zarzut w toku całego dalszego postępowania i zgłaszali nowe wnioski dowodowe, argumentując to zmianą okoliczności, a w istocie poglądem,
że zainicjowanie postępowania o zniesienie współwłasności nie powoduje przerwy biegu terminu zasiedzenia, Sąd ponownie wskazał, że dopiero po śmierci J. A.jego brat K.wszedł po nim w samoistne posiadanie zarówno działki oznaczonej numerem (...), jak i(...). Od tego więc momentu możliwe było rozpoczęcie biegu terminu zasiedzenia
i argumentacja Sądu Rejonowego w oparciu o analizę przedstawionych w sprawie dowodów było poddana kontroli instancyjnej. Sąd Okręgowy rozpoznając apelację od postanowienia wstępnego zgodził się z przedstawionym w tej mierze wywodem. Dlatego Sąd Rejonowy oddalał zgłaszane później przez uczestników postępowania wnioski dowodowe zmierzające do zmiany oceny charakteru posiadania uczestników i ich poprzednika prawnego zarówno w okresie do 30 maja 1980 r., jak też po tej dacie.

Natomiast co do zarzutu, że wszczęcie postępowania o zniesienie współwłasności i dział spadku nie powoduje przerwy biegu terminu zasiedzenia Sąd Rejonowy przypomniał umiejscowienie ustalonych w tej mierze faktów w określonym stanie prawnym.

Wejście w posiadanie samoistne przedmiotowej nieruchomości przez ojca uczestników miało miejsce pod rządami Kodeksu cywilnego z 1964r., obowiązującego od dnia 1 stycznia 1965r., który wprowadził przepis art. 172, stanowiący, iż posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat 10 jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze. Wówczas § 2 tego przepisu wymagał upływu 20 lat posiadania samoistnego. Wobec ustalenia, iż K. A. wszedł w posiadanie w złej wierze, co było poza sporem, stwierdzenie zasiedzenia mogłoby nastąpić na rzecz jego synów B. i S., przy doliczeniu okresu jego posiadania w trybie art. 176 § 1 k.c. najwcześniej po upływie lat 20 - stu, a zatem w dniu 31 maja 2000r. W czasie biegu terminu zasiedzenia, w 1984 roku K. A. zmarł, a ponadto nastąpiła zmiana terminów zasiedzenia dokonana ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny ( D.U. Nr 55, poz. 321), która weszła w życie z dniem 1 października 1990 r. Po tej nowelizacji przepis art. 172 k.c. w § 2 wprowadził wymaganie upływu terminu 30 lat dla posiadacza nieruchomości w złej wierze. Ustawa nowelizująca w przepisie art. 9 stanowi, iż do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed 1 października 1990r. stosuje się przepisy nowe, wprowadzone ustawą. Oznacza to, że na podstawie art. 172 § 2 k.c. obowiązującego od dnia 1 października 1990r., zarówno B. i A. A. (1) jak i S. A. (1) mogliby nabyć wnioskowane nieruchomości przez zasiedzenie dopiero z dniem 31 maja 2010 roku, co nie jest możliwe zważywszy na wszczęcie przedmiotowego postępowania. Nie znajduje bowiem podstawy prawnej twierdzenie uczestników postępowania jakoby wszczęcie postępowania o zniesienie współwłasności nie przerywało biegu terminu zasiedzenia. Sąd wskazał, iż przepisy kodeksu cywilnego o zasiedzeniu nie regulują w sposób samodzielny kwestii związanych z wynikającym z art. 172 k.c. biegiem terminu zasiedzenia prowadzącym do nabycia własności. Unormowanie art. 175 k.c. nakazuje zaś do biegu zasiedzenia stosować odpowiednio przepisy o biegu przedawnienia roszczeń, co oznacza „odpowiednie" stosowanie między innymi przepisu art. 123 k.c. dotyczących przerwy przedawnienia (zasiedzenia). Decydujące znaczenie mogłaby więc tutaj mieć treść art. 123 § 1 pkt 1 k.c, który stanowi, iż bieg przedawnienia (zasiedzenia) przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia. Ponieważ nabycie własności nieruchomości przez zasiedzenie jest konsekwencją pewnej bezczynności właściciela, przeto bieg terminu prowadzącego do takiego skutku może przerwać jedynie swego rodzaju „akcja zaczepna" zmierzająca do pozbawienia posiadacza, na korzyść którego biegnie termin zasiedzenia, samego posiadania nieruchomości (por. postanowienie SN. z dnia 23 listopada 2004 r. I CK 276/04 LEX nr 277857). Orzecznictwo i doktryna od dawna przy tym utrwaliły pogląd, zgodnie z którym o ile wniosek spadkobiercy o stwierdzenie nabycia spadku nie przerywa biegu zasiedzenia w stosunku do współspadkobiercy, który jest posiadaczem nieruchomości należącej do spadku, także wówczas, gdy nieruchomość ta wchodzi w skład gospodarstwa rolnego, to wniosek o dział spadku przerywa bieg zasiedzenia w stosunku do takiego współspadkobiercy (por. uchwała S.N. z dnia 18 czerwca 1968 r., III CZP 46/68, OSNC 1969/4/62, ponadto orzeczenia S.N. z dnia 8 lipca 1960 r., II CR 182/60, OSN 1961 poz. 83, z dnia 28 lipca 1992 r., III CZP 87/92, OSNC 1993/3/31 ). Przerwę biegu zasiedzenia może zatem spowodować jedynie wniosek uprawnionego współspadkobiercy, nie będącego posiadaczem nieruchomości spadkowej, skierowany przeciwko innemu współspadkobiercy, wyłącznie posiadającego przedmiot spadku, bo jest to właśnie czynność nakierowana na pozbawienie dotychczasowego posiadacza sprawowanego przez niego posiadania. Mając na względzie istotę i cel takiego postępowania Sąd Rejonowy odwołał się do analogii skutków ze wszczęciem postępowania o zniesienie współwłasności, gdyż postępowanie w tej sprawie zmierzało od początku do pozbawienia aktualnych posiadaczy wspólnej nieruchomości przynajmniej posiadania ich w części. Podobnie jak kiedyś M. A. (1), tak obecnie A. K. będąc współuprawnionym do nieruchomości właścicielem w największym udziale (32/40) zażądał przyznania mu nieruchomości. Zdaniem Sądu Rejonowego oczywistym w tych okolicznościach było, iż działanie jego zmierzało bezpośrednio do pozbawienia B. i A. A. (1) posiadania gruntów. Stąd też wszczęcie niniejszego postępowania o zniesienie współwłasności i dział spadku w grudniu 2005r., w którym wzięli udział także inni spadkobiercy i zstępni spadkobierców pierwotnego właściciela nieruchomości spowodowało przerwanie biegu zasiedzenia toczącego się na rzecz B. i A. A. (1) oraz S. A. (1) z tą datą.

Za nieuprawniony Sąd uznał także zarzut uczestników postępowania w zakresie braku po stronie wnioskodawcy przymiotu współwłaściciela. Przywoływany przez nich przepis art. 166 § 1 k.c. stanowi bowiem o przysługującym pozostałym współwłaścicielom prowadzącym gospodarstwo rolne na wspólnym gruncie, prawie pierwokupu, ale w przypadku dokonywanej przez jednego z nich sprzedaży udziału we współwłasności nieruchomości rolnej. Przepis ten istotnie ma charakter iuris cogentis, a niezastosowanie określonego w nim prawa pierwokupu powoduje bezwzględną nieważność dokonywanej czynności prawnej nabycia. Sąd Rejonowy podkreślił, że brzmienie cytowanego unormowania jednoznacznie wskazuje, że dotyczy to wyłącznie sytuacji zbycia udziałów w trybie umowy sprzedaży. Tymczasem w świetle zebranego w sprawie materiału dowodowego nie budzi wątpliwości, że A. K. nabył udział 32/40 we współwłasności przedmiotowej nieruchomości rolnej w wyniku czynności przeniesienia własności dokonanej w zamian za zwolnienie się z długu przez M. i R. A.. Nie była to więc czynność prawna sprzedaży, ale datio in solutum przewidziane w treści art. 453 k.c. Wynika to zresztą wprost z treści aktu notarialnego z dnia 18 stycznia 2001 r. Nie znajdują przy tym jakiejkolwiek podstawy w zaoferowanych dowodach twierdzenia uczestników postępowania, że datio in solutum było czynnością prawną pozorną. Potwierdzają to ustalone w sprawie okoliczności i causa przeniesienia własności nieruchomości przez M. i R. A. na rzecz A. K. w celu zwolnienia się z ich zobowiązania, jakim była wymagalna pożyczka w kwocie 46.000 złotych. W tych okolicznościach – w ocenie Sądu Rejonowego - przepis art. 166 k.c. nie znajduje zastosowania, co niweluje zarzut nieważnego prawnie nabycia przez wnioskodawcę prawa we współwłasności nieruchomości.

W zakresie wielkości udziałów poszczególnych współwłaścicieli Sąd odwołał się do wpisów w księdze wieczystej (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy
w S. z których wynikają udziały we współwłasności: 32/40 dla A. K., po 1/40 dla A. A. (1), B. A., S. A. (1) i W. A. (1). Udział 4/40 należący zaś do H. C., wobec jej śmierci przypadł w odpowiednich częściach wynikających z dziedziczenia jej spadkobiercom i ich zstępnym.

Sąd Rejonowy uznał dopuszczalność fizycznego podziału nieruchomości, gdyż
w wyniku podziału powstaną nieruchomości w postaci działek budowlanych i terenów inwestycyjnych a gospodarstwo to nie ma charakteru produkcji towarowej. Wchodzące pierwotnie w skład gospodarstwa działki są położone na terenach, dla których nie ma miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego miasta S.. Natomiast zgodnie
z założeniami Studium (...) zatwierdzonym Uchwałą Rady Miasta nr (...) z dnia 18 czerwca 2009 r. działki numer (...) to tereny produkcyjno - usługowe, działka numer (...) - tereny zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej, a działka (...) stanowi teren o funkcji produkcyjno - usługowej. Działka (...) zaś ma podzieloną funkcję.

W tym kontekście Sąd ograniczył powierzchnię mającą przypaść uczestnikom postępowania B. i A. A. (1) do granic zajmowanego przez nich siedliska
i częściowo upraw przydomowych. Natomiast grunty o jakie ubiegał się wnioskodawca i tak stanowić będą tereny inwestycyjne, które w świetle założeń studium uwarunkowań
i kierunków zagospodarowania są przewidziane do wyłączenia z produkcji rolnej. Nie ma
w tym zakresie ochrony gruntów rolnych z uwagi na ich niską klasę bonitacyjną.

Przyjmując kierunek określonego sposobu fizycznego podziału wspólnej nieruchomości sąd musi kierować się kryteriami z cytowanego wyżej art. 623 k.p.c. Bezsporne było pomiędzy współwłaścicielami, że predestynowani do fizycznego objęcia poszczególnych części nieruchomości byli jedynie wnioskodawca i uczestnicy postępowania - B. i A. A. (1) oraz S. A. (1). Pozostali uczestnicy postępowania sami wnosili o przyznanie im należnych spłat odpowiadających wartości poszczególnych udziałów. Nie budziło zatem żadnych wątpliwości, że z racji długoletniego posiadania, zagospodarowania i wzniesienia warsztatu mechanicznego przez uczestnika, wykorzystywanego nadal zarobkowo należało przyznać działkę oznaczoną numerem (...) S. A. (1). W pozostałym zakresie grunty przedmiotowego gospodarstwa należało podzielić pomiędzy wnioskodawcę i małżonków A. i B. A.. Skoro A. K. ma 32/40 części we współwłasności to powinien otrzymać fizycznie wydzieloną część nieruchomości wspólnej jak najbardziej zbliżoną wartościowo do wielkości swojego udziału. Jednakże nie można było także pominąć okoliczności, że grunty te wraz z zabudowaniami od wielu lat są w rodzinie uczestników postępowania, którzy poczynili tam nakłady, inwestując w budynki zarówno własną pracę jak i pieniądze. B. i A. A. (1) przysługują łącznie jedynie 2/40 we współwłasności, ale mają w przedmiotowym siedlisku swój dom rodzinny i nie dysponują możliwością zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych w inny sposób. Nie bez znaczenia był także fakt, iż potrzebują w tym wymiarze oprócz samych budynków także części gruntu niezabudowanego chociażby pod uprawy przydomowe czy prowadzoną w niewielkim zakresie uprawę drzewek i krzewów ozdobnych.

Okolicznością, z którą należy się liczyć w kontekście wyboru jednego ze sposobów podziału była także ocena sytuacji majątkowej współuprawnionych wobec konieczności dokonywania spłat i dopłat wyrównawczych dla pozostałych uprawnionych. W tym zakresie trzeba zaś pamiętać, że B. A. utrzymuje się wyłącznie z renty z tytułu niezdolności do pracy oraz niewielkich dochodów z upraw przydomowych. Daje mu to miesięcznie do dyspozycji łączną kwotę około 900 złotych. Przy tym istotne jest także, iż jego żona, z którą pozostaje we wspólnym gospodarstwie domowym, nie posiada żadnego źródła dochodu, a gospodarstwo rolne, na którego własność powoływała się w toku postępowania także nie jest duże i nie stanowi źródła znaczącego dochodu. Uczestnicy postępowania określając swoje możliwości spłatowe, wskazywali na potencjalną możliwość ubiegania się o kredyt bankowy, ale twierdzenie to nie nosiło cech pewności. W tych okolicznościach należało przyznać B. i A. A. (1) taką część wspólnej nieruchomości, która pozwoli im nadal korzystać w pełni z zabudowań i niezbędnej części gruntu przydomowego, a resztę nieruchomości przeznaczyć dla wnioskodawcy w kontekście jak największego zminimalizowania wysokości należnej mu dopłaty od uczestników, określonej wielkością jego udziału. Osiągnięcie takiego celu gwarantowało przyjęcie wariantu II podziału projektowanego przez biegłą B. M. (1) w opinii pisemnej.

Jednocześnie zgodnie z treścią art. 618 § 1 k.p.c. w postępowaniu o zniesienie współwłasności sąd rozstrzyga także wzajemne roszczenia współwłaścicieli z tytułu posiadania rzeczy. Uczestnicy postępowania B. i A. A. (1) oraz S. A. (1) domagali się rozliczenia poczynionych na nieruchomość nakładów finansowych,
a wnioskodawca żądał rozliczenia z tytułu posiadania przez nich przedmiotu współwłasności w zakresie wykraczającym ponad przysługujące im udziały.

Sąd uznał, że słuszne jest rozliczenie w ramach niniejszego postępowania nakładów czynionych na wspólną nieruchomość przez tych współwłaścicieli, którzy ją posiadali.
Do rozliczenia należało jednak uwzględnić jedynie te prace, których wykonanie na nieruchomości spowodowało podwyższenie jej wartości rynkowej. Sąd odwołał się do twierdzenia zawartego w opinii rzeczoznawcy A. D. wyrażonego w ramach opinii pisemnej w tej sprawie, który ocenił że gdyby nie prace budowlane czynione na przestrzeni lat przez uczestników, zabudowania siedliska były w stanie surowym otwartym gdy idzie
o dom mieszkalny. Oznacza to, że Sąd nie wziął pod uwagę tych prac, które miały na celu jedynie zachowanie przedmiotu współwłasności w stanie niepogorszonym i wiązały się
z bieżącą eksploatacją zabudowań. Taki bowiem zakres nakładów nawet jeśli był poczyniony przez poszczególnych współwłaścicieli skompensował się z wartością prawa wyłącznego korzystania z nieruchomości przez nich na przestrzeni wielu lat. W tym kontekście Sąd za nieuzasadniony uznał zarzut wnioskodawcy co do rozliczenia wartości prawa korzystania z nieruchomości przez B. A. oraz S. A. (1) ponad należny im udział, gdyż korzystając z nieruchomości jednocześnie ponosili oni bieżące koszty jej utrzymania, w czym wnioskodawca, ani jego poprzednik prawny nie partycypował w jakiejkolwiek mierze. Oni sprawowali także wyłączny nadzór nad nieruchomością, dzięki czemu znajduje się w aktualnym stanie. Dlatego byłoby sprzeczne z zasadami współżycia społecznego nie rozliczenie z pozostałymi współwłaścicielami ponoszonych przez nich w tej mierze kosztów przy jednoczesnym uwzględnieniu w rozliczeniu wartości korzystania z nieruchomości ponad udział.

W płaszczyźnie przyjęcia wartości nakładów zwiększających wartość rynkową całej nieruchomości, Sąd uwzględnił różnicę pomiędzy rynkową wartością nieruchomości sprzed nakładów i zwiększoną następnie wobec ich dokonania. Tylko taki wymiar ma bowiem znaczenie dla pozostałych uprawnionych współwłaścicieli, którzy otrzymują spłaty i dopłaty, przy założeniu, że nieruchomość otrzymuje ten spośród nich, który poniósł koszty z tego tytułu. Niezależnie bowiem od tego jakie koszty poniósł faktycznie przy wykonaniu określonych prac, to rozliczeniu podlega jedynie to, co zyskał w ten sposób zatrzymując nieruchomość.

W rozpoznawanej sprawie wartość nakładów szacowana jako różnica wartości rynkowej nieruchomości sprzed i po dokonaniu tych prac wyniosła 34.800 złotych. Jednakże bezsporne było dokonanie także wymiany dodatkowych drzwi o wartości 1.060 złotych
i wykarczowania starych drzew, co miało wpływ na ostateczną wartość zabudowanego siedliska (8.800 złotych). Łączna zatem wartość nakładów tak określonych poczynionych przez B. i A. A. (1) wynosiła 44.660 złotych, a przez S. A. (1) 36.100 złotych. Ustalając taką wartość nakładów na wspólną nieruchomość należało pomniejszyć o nią wartość całej nieruchomości dla celów dokonania jej podziału. Tak więc przyjęto wartość rynkową całej nieruchomości na kwotę 627.210 złotych (działka numer (...) miała w opinii biegłej B. M. przyjętą wartość już po odjęciu nakładów - 83.100 złotych)
i z tej wartości odliczyć nakłady poczynione przez B. i A. A. (1) - 44.660 złotych. Oznacza to, że przedmiotem podziału jest nieruchomość o wartości 582 550 złotych. Zatem wartość udziałów należnych poszczególnym współwłaścicielom przedstawia się następująco: 4/40 należne H. C. - 58.255 złotych, 32/40 przysługujące A. K. - 466.040 złotych i każdy udział po 1/40 przypadający S. A. (1), A. A. (1), B. A. i W. A. (1) - po 14.563,75 złotych.

Wnioskodawca zatem uzyskując wskutek zniesienia współwłasności część nieruchomości w postaci trzech działek (86/3, 80/1 i 82) dostaje wartość 181.440 złotych (160.710 + 12.140 + 8.590). Wartość należnego udziału 32/40 musi więc podlegać wyrównaniu dopłatą w wysokości 284.600 złotych (466.040 - 181.440). Uczestnicy postępowania A. i B. A. otrzymują majątek o wartości 318.010 złotych w postaci dwóch działek: 86/4 i 86/2 (311.860 + 6.150), a należny im udział we współwłasności jest wart 29.127,50 złotych. Uzyskują zatem ponad udział 288.882,50 złotych. Uczestnik postępowania S. A. (1) otrzymał działkę numer (...) o wartości 83.100 złotych, a jego udział we współwłasności wynoszący 1/40 ma wartość 14.563,75 złotych. Zatem również dostaje majątek ponad należny mu udział o wartość 68.536,25 złotych (83.100 - 14.563,75). Pozostali uczestnicy postępowania nie otrzymują z majątku nieruchomego objętego niniejszym zniesieniem żadnego składnika, wyzbywając się w ten sposób de facto należnych im udziałów, co powoduje konieczność zasądzenia spłat o wartości odpowiadającej poszczególnym udziałom od tych spośród współwłaścicieli, którzy mają nadwyżkę. H. C. przysługiwał udział 4/40 we współwłasności o wartości 58.255 złotych. Spadek po niej nabyło pięcioro dzieci, więc wartość przypadająca z tego dla każdego nich wyniosła po 11.651 złotych. Taka kwota spłaty należna jest więc K. C. (1). Poprzez dziedziczenie po L. K. P. C., R. C., G. L. i A. L. po 1/4 części, uzyskują oni prawo do spłat po 2.912,75 złotych dla każdego z nich (11.651:4). Udział należny K. U. nabyły jej dzieci i wnuki: P. U., J. Z., H. M. i J. U. po 1/4 części i oni uzyskują spłaty w wysokości po 2.912,75 złotych, z tym jednak, że udział należny J. Z. odziedziczyli jej synowie: R. Z. i I. Z. w równych częściach i stąd spłaty dla nich wynoszą po 1.456,40 złotych. Udział G. C. nabyli jego spadkobiercy: M. C. (1), B. D. i Z. C. po 1/3 części, stąd spłaty dla nich wynoszą po 3.884 złotych dla każdego. Wreszcie udział M. C. (2) przypadł ostatecznie, uwzględniając także dziedziczenie jego żony K. i następnie stwierdzenie praw do spadku także po niej - synom: P. C. w 2/4 i T. C. i G. C. po 1/4 części, stąd spłaty odpowiednio w wysokości 5.825,50 złotych oraz po 2.912,75 złotych. Mając na względzie wysokość tych spłat należnych poszczególnym uprawnionym, których suma jest mniejsza niż dopłata dla wnioskodawcy Sąd obciążył obowiązkiem ich dokonania uczestnika S. A. (1), który objął majątek proporcjonalnie mniejszej wartości niż A. i B. A.. Wszystkie te należności dają sumę 61.167,75 złotych. Stąd też pozostałą do wyrównania kwotę otrzymanej nadwyżki (7.368,50 złotych) zasądzono w ramach części dopłaty dla A. K.. Pozostałą wielkość dopłaty dla wnioskodawcy muszą ponieść uczestnicy A. A. (1) w wysokości 277.231,50 złotych, których obciąża także pełna spłata dla K. C. (1) w wysokości 11.651 złotych.

Niewątpliwie są to duże kwoty, przekraczające obecnie możliwości finansowe obciążonych uczestników postępowania. Należy jednak mieć na względzie, że A.
i B. A. nie dochodzili rozłożenia ich zapłaty na raty, a ponadto domagając się przyznania wszystkich objętych współwłasnością nieruchomości wskazywali na potencjalną możliwość kredytowania obowiązku spłat. Co się zaś tyczy uczestnika S. A. (1) nie jest zasadny jego wniosek o rozłożenie spłat na raty. Orzekając bowiem o obowiązku ich uiszczenia Sąd uwzględnia z jednej strony sytuację życiową i majątkową zobowiązanego, ale mając też w polu widzenia usprawiedliwiony interes uprawnionych. W tym przypadku decydująca była przy ustaleniu jednorazowych spłat, okoliczność leżąca po stronie uprawnionych. Nie otrzymują oni bowiem żadnego składnika spośród nieruchomości wspólnej, wyzbywając się w ten sposób udziału w jej współwłasności. W tej sytuacji zasądzona spłata musi mieć dla każdego z nich realną, wymierną wartość. Natomiast rozłożenie na raty w wymiarze żądanym przez uczestnika postępowania spłat, przy kwotach wielkości od około 1500 złotych do około 3000 złotych w przeważającej ilości, powodowałoby pozbawienie tych spłat realnej wartości dla uprawnionych. Nie bez znaczenia jest także w tej mierze okoliczność czasu trwania niniejszego postępowania, co powoduje ocenę, że zobowiązani powinni przygotować się na poniesienie kosztów spłat, skoro domagali się przyznania w naturze poszczególnych części nieruchomości.

Zważywszy na fakt przyznania części nieruchomości wnioskodawcy, który dotąd
w żadnej mierze nie posiada przedmiotowej nieruchomości, Sąd orzekł o wydaniu jej posiadania w trybie art. 624 k.p.c.

Z zasady art. 520 § 1 k.p.c. koszty postępowania nieprocesowego każdy
z zainteresowanych ponosi w zakresie swojego udziału w sprawie. Zarówno zatem wnioskodawca, jak i pozostali uczestnicy postępowania muszą ponieść sami koszty zastępstwa procesowego ich pełnomocników oraz pozostałe koszty poniesione. Natomiast wydatki tymczasowo finansowane z sum budżetowych obciążają każdego z uprawnionych stosownie do wielkości udziału. Mając zaś na względzie, że najbardziej zainteresowani
w sprawie byli wnioskodawca A. K. i uczestnicy postępowania: A. A. (1),
B. A. i S. A. (1), którzy otrzymali poszczególne części wspólnej nieruchomości oraz W. A. (1), posiadający taki sam jak wymienieni uczestnicy udział we współwłasności, należało obciążyć ich stosownie do udziałów ciężarem poniesienia takich wydatków. Tak więc skoro łączne koszty wyłożone tymczasowo z funduszy Skarbu Państwa wyniosły w tym zakresie 11.714,50 złotych, to w części 9.171,60 złotych obciążają wnioskodawcę (32/40), a po 635,70 złotych pozostałych wymienionych uczestników postępowania.

Z rozstrzygnięciem Sądu nie zgodzili się uczestnicy A. I B. małżonkowie A. zaskarżając postanowienie w całości, zarzucając naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść rozstrzygnięcia w postaci art. 233 § 1 kpc w związku z art. 328 § 2 kpc polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, poczynieniu sprzecznych ze zgromadzonym materiałem dowodowym ustaleń oraz niezgodnym z zasadami logiki i doświadczenia życiowego przyjęciu, że intencją wnioskodawcy przy zawarciu umowy pożyczki nie była wola nabycia nieruchomości z pominięciem pierwokupu podczas gdy z okoliczności takie jak: zaciągnięcie pożyczki na kwotę blisko 50 000 zł od nieznanej osoby, bez wynagrodzenia w postaci odsetek, na krótki jednomiesięczny termin z zabezpieczeniem ustanowionym na tej nieruchomości oraz następującym w krótkim czasie przeniesieniem własności tejże nieruchomości w miejsce wykonania świadczenia umowy wynikającego z umowy pożyczki prowadzą do całkowicie odmiennych wniosków.

Skarżący zarzucili również naruszenie prawa materialnego w postaci art. 58 kc w związku z art. 166 § 1 kc poprzez jego niesłuszne niezastosowanie.

W konkluzji apelacji zawarty został wniosek o zmianę orzeczenia i oddalenie wniosku, względnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania oraz o zasądzenie od wnioskodawcy na rzecz uczestników kosztów postępowania i kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

W wyniku rozpoznania apelacji postanowieniem z dnia 3 października 2012 r. Sąd Okręgowy w Sieradzu zmienił ww. postanowienie Sądu I instancji i wniosek oddalił w całości.

Sąd Okręgowy zauważył, że art. 166 k.c. wprowadza prawo pierwokupu dla współwłaścicieli nieruchomości rolnej w sytuacji, gdy na wspólnym gruncie prowadzone jest gospodarstwo rolne, a jeden ze współwłaścicieli sprzedaje udział we współwłasności lub jego część. W myśl art. 599 § 2 k.c. umowa zawarta z naruszeniem prawa pierwokupu, przewidzianego w art. 166 § 1 k.c, skutkuje bezwzględną nieważnością czynności prawnej. Zdaniem Sądu II instancji Sąd Rejonowy dokonując wykładni literalnej wskazanego przepisu i stwierdzając, że nie ma on zastosowania do umów innych, aniżeli umowa sprzedaży, całkowicie pominął fakt, że zgodnie art. 58 § 1 k.c, nieważną jest nie tylko czynność prawna sprzeczna z ustawą, lecz również mająca na celu jej obejście.

Zakaz obejścia ustawy sprowadza się zaś do zakazu wywołania pewnego skutku prawnego, który jest zakazany przez przepisy bezwzględnie obowiązujące, za pomocą takiego ukształtowania czynności prawnej, że zewnętrznie, formalnie ma ona cechy niesprzeciwiające się obowiązującemu prawu. Sąd Okręgowy, nawiązując do stanowisko Sądu Najwyższego, przyjął, że zamiar obejścia prawa nie musi być zawsze ustalony w drodze przesłuchania stron lub osób biorących udział w dokonywaniu czynności. Jeżeli z okoliczności w jakich czynności dokonano oraz z dokumentów towarzyszących jej dokonaniu wynika wysokie prawdopodobieństwo graniczące z pewnością, że zamiarem stron było obejście prawa, może to być dostateczna podstawa do zastosowania art. 58 § 1 k.c.

Sąd II instancji zauważył, że w przypadku umowy, która przenosi własność w celu zwolnienia zbywcy z długu jaki zaciągnął on wobec nabywcy, mamy do czynienia z przenoszeniem własność nieruchomości odpłatnie, czyli tak jak to jest w przypadku umowy sprzedaży.

Sąd Okręgowy zgodził się ze skarżącym, że dokonana ocena materiału dowodowego, co do kluczowej kwestii nie wytrzymuje konfrontacji z doświadczeniem życiowym oraz regułami prawidłowego logicznego rozumowania. Nie sposób w realiach sprawy i nie czyni tego wnioskodawca, logicznie wyjaśnić dlaczego pożyczkobiorcy mieliby szukać wsparcia finansowego na tak dużą kwotę akurat u A. K., który był wobec nich osobą całkowicie obcą. Jak wynika z zeznań świadka W. S., dla której środki z pożyczki miały być rzekomo przeznaczone, znała ona wyłącznie ojca pożyczkodawcy - M. K. i to tylko „z widzenia". Kolejnym pozostającym bez odpowiedzi pytaniem jest pytanie o przyczynę braku zastrzeżenia w umowie pożyczki jakichkolwiek odsetek, a zatem wynagrodzenia dla pożyczkodawcy za utratę możliwości korzystania ze swoich pieniędzy, choćby w wysokości oprocentowania wkładu bankowego lub odsetek ustawowych. W świetle zasad doświadczenia życiowego, zachowanie wnioskodawcy mogłoby być - co z całą pewnością nie miało w sprawie niniejszej miejsca - uzasadnione pozostawaniem z pożyczkobiorcami w bliskim stosunku, ewentualnie mógłby kierować, się pobudkami altruistycznymi, w przypadku, gdyby pożyczkobiorcy znaleźli się w szczególnie trudnej sytuacji życiowej i bardzo potrzebowali wsparcia.

Sąd zgodził się również z argumentami apelującego, że trudno logicznie i racjonalnie pogodzić twierdzenia świadka o „kłopotach finansowych" z jednoczesnym jego wyjaśnieniem, że pieniądze z pożyczki przeznaczone były na zakup w salonie nowego samochodu i remont domu. Nie można uznać na powszechnie przyjęte, czy naturalne, że dla pokrycia takich wydatków czyni się starania o pożyczkę u obcej osoby, natomiast całkowicie uzasadnione jest pozyskanie środków poprzez sprzedaż takiej osobie zbędnych składników majątku. Wiarygodności podanej przez świadka wersji nie przydawało i to, że nie wiedziała ona nic o osobie, która miała być rzekomo nabywcą należącej do niej działki leśnej, a której ostateczne wycofanie się z transakcji miało doprowadzić ją do owych kłopotów. Choć niedoszły nabywca w świetle zeznań świadka dwukrotnie zadatkował zakup nieruchomości, W. S. nic o nim nie wiedziała i nie posiadała żadnego pokwitowania na okoliczność dokonywania z nim rozliczeń. Trudno więc racjonalnie zakładać, że pożyczkodawca i pożyczkobiorca, gdyby nie regulacja zawarta w art. 166 § 1 k.c, w tak krótkim odstępie czasu zawierali by dwie notarialne umowy. Nie jest też zrozumiałe, dlaczego dla zabezpieczenia umowy pożyczki ustanowiono hipotekę, a następnie niespełna dwa miesiące od jej ustanowienia R. i M. A. (2) przenieśli nieodpłatnie i dobrowolnie, własność należącej do nich nieruchomości. Takie zachowanie wskazuje wyraźnie, że umowa z dnia 18 stycznia 2001 r. stanowiąca wykonanie umowy z dnia 21 listopada 2000 r., oceniana w kategoriach stron działających logicznie i w imię ich dobrze pojętego interesu, miała na celu obejście zakazu wynikającego z art. 166 § 1 k.c. W ocenie Sądu drugiej instancji Sąd Rejonowy dokonał oceny materiału dowodowego z naruszeniem art. 233 k.p.c, uznając za wiarygodne sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego zeznania świadków: W. S. i M. K.. Doprowadziło to do pominięcia właściwej w okolicznościach niniejszej sprawy konstatacji, iż strony działały w celu obejścia prawa i naruszenia prawa materialnego w postaci art. 58 k.c. w zw. z art. 166 k.c. Właściwa ocena prowadzić winna do wniosku, iż umowa, na podstawie której wnioskodawca nabył udziały we współwłasności nieruchomości była nieważna, a zatem A. K. nie posiada przymiotu współwłaściciela i legitymacji czynnej w sprawie.

Od tego orzeczenia została wywiedziona przez wnioskodawcę skarga kasacyjna w której zarzucił on Sądowi Okręgowemu w Sieradzu:

1) naruszenie przepisów postępowania, tj.: art. 506 kpc, 510 § 1 i 2 kpc, § 112 pkt 1 regulaminu urzędowania sądów powszechnych, mające istotny wpływ na wynik sprawy przez ich niezastosowanie i oddalenie wniosku o zniesienie współwłasności i dział spadku,
w sytuacji gdy samo stwierdzenie, iż wnioskodawca nie jest zainteresowanym w sprawie, podczas gdy inni uczestnicy przyłączyli się co do zasady do wniosku o zniesienie współwłasności, nie może skutkować oddaleniem wniosku, zaś przeciwnie powoduje konieczność podjęcia przez Sąd czynności w celu ustalenia zainteresowanych w sprawie, zawiadomienia ich o toczącym postępowaniu i umożliwieniu w nim udziału;

2) naruszenie przepisów postępowania, tj.: art. 328 § 2 kpc w zw. z art. 391 § 1 kpc mające istotny wpływ na wynik sprawy przez dokonanie przez Sąd Okręgowy własnych odmiennych ustaleń faktycznych przy jednoczesnym zaniechaniu szczegółowego omówienia materiału dowodowego, który do takich ustaleń doprowadził, zwłaszcza w zakresie w jakim ustalenia Sądu odwoławczego pozostają w sprzeczności z ustaleniami Sądu I Instancji,

3) naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 58 w zw. z art. 166 kc przez ich błędne zastosowanie i niewłaściwą wykładnię następstwem czego jest przyjęcie,
iż umowa o świadczenie w miejsce wykonania (datio in solutum) była nieważne jako sprzeczna z normą art. 166 kc i 58 kc podczas gdy wniosek taki wynika z niedozwolonej rozszerzającej wykładni normy art. 166 kc i nie znajduje oparcia w materiale dowodowym zebranym w sprawie.

W konkluzji skarżący wniósł o uchylenie zaskarżonego orzeczenia i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania.

Postanowieniem z dnia 7 listopada 2013 roku w sprawie II CSK 216/13 Sąd Najwyższy w Warszawie przyjął skargę kasacyjną do rozpoznania a postanowieniem z dnia 14 lutego 2014 roku uchylił postanowienie Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia
3 października 2012 roku, sygn akt I Ca 264/12 i przekazał sprawę temu Sądowi do ponownego rozpoznania i orzeczenia o kosztach postępowania kasacyjnego.

Sąd Najwyższy za uzasadniony uznał zarzut naruszenia art. 506 kpc, 510 § 1 i 2 kpc, wskazując, iż sprawa z wniosku A. K. toczy się od kilku lat z udziałem 21 uczestników. Znaczna część z nich przyłączyła się do wniosku. W takiej sytuacji, gdy Sąd doszedł do przekonania, że wnioskodawcy nie przysługiwało prawo do udziału
w nieruchomości, nie był uprawniony do oddalenia wniosku. Brak legitymacji po stronie wnioskodawcy, w razie gdy w postępowaniu o zniesienie współwłasności udział wzięły już inne osoby, które poparły wniosek, nie powinien prowadzić do zamknięcia postępowania.
W takiej sytuacji skoro istnieją wśród uczestników osoby popierające żądanie określone we wniosku istnieje potrzeba kontynuowania postępowania i w razie potrzeby wezwania do udziału w nim innych osób. Przyłączenie się uczestnika do żądania działu spadku
i zniesienia współwłasności usuwa przeszkodę wynikającą z braku legitymacji wnioskodawcy (podobnie Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 10 grudnia 1969 r., III CZP 91/69).
W rozpoznawanej sprawie biorąc pod uwagę stopień jej skomplikowania Sąd II instancji, przyjmując brak legitymacji po stronie wnioskodawcy, powinien więc uchylić sprawę do ponownego rozpoznania w celu oceny, czy istnieje potrzeba wezwania do niej jeszcze innych osób oraz jej merytorycznego rozpoznania w wyłączeniem wnioskodawcy.

Zaskarżone postanowienie w ocenie Sądu Najwyższego nie mogło się ostać jednak przede wszystkim z tego względu, że naruszało art. 58 k.c. w związku z art. 166 k.c.
Sąd II instancji oceniając na nowo zebrany w sprawie materiał dowodowy doszedł do wniosku, że umowa z dnia 18 stycznia 2001 r. na mocy której wnioskodawca nabył od R. i M. A. (1) udział 8/10 części we współwłasności nieruchomości oznaczonej w wniosku o zniesienie współwłasności, jest nieważna jako czynność mająca na celu obejście ustawy (art. 166 k.c). Nie dając wiary zeznaniom wnioskodawcy i świadka W. S., jako sprzecznych z zasadami doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego rozumowania, Sąd Okręgowy uznał, że wnioskodawca, aby obejść zakaz wynikający z art. 166 k.c, dla pozoru zawarł z M. A. (1) (ojcem W. S.) umowę pożyczki w kwocie 45 tys. zł, a następnie w celu zwolnienia się z długu wynikającego z tej pożyczki przeniósł na wnioskodawcę wraz z żoną R. udział 8/10 we własności nieruchomości. Oceny umowy pożyczki zawartej w dniu 21 listopada 2000 r. i umowy sprzedaży udziałów z dnia 18 stycznia 2001 r. dokonał także Sąd Rejonowy, który uznał, że nie nasuwają one wątpliwości co do ich ważności. W konsekwencji Sąd ten uznał, że brak podstaw, aby umowa z dnia 18 stycznia 2001 r. była nieważna, gdyż został dokonana w celu obejścia prawa pierwokupu jakie art. 166 k.c. daje współwłaścicielom nieruchomości.

Odmienna ocena Sądu Okręgowego, wbrew jego opinii, nie ma jednak uzasadnionych podstaw w zebranym materiale dowodowym.

Przede wszystkim Sąd Okręgowy w ogóle nie rozważył, czy strony umowy pożyczki oraz umowy zbycia udziałów w przedmiotowej nieruchomości miały dostateczną wiedzę prawniczą, aby z pełnym rozeznaniem posługiwać się tak szczegółowymi i skomplikowanymi konstrukcjami jak przewidziane w art. 166 k.c. prawo pierwokupu oraz wykonanie w miejsce świadczenia (datio in solutum). Tylko zaś wykazanie, że strony tych umów miały wykształcenie prawnicze lub korzystały przy ich zawieraniu z usług fachowego doradcy, mogłoby uzasadniać przypisanie im świadomego działania w celu obejścia prawa. O obejściu prawa może być bowiem mowa tylko jeżeli strony świadomie, a nie przypadkowo dokonały czynności w celu obejścia prawa.

Doświadczenie życiowe i zasady logicznego rozumowania wskazują zaś na to,
że bardziej prawdopodobna jest wersja wynikająca z zeznań wnioskodawcy i świadka W. S., o tym, że w związku z planowaną sprzedażą działki leśnej, która ostatecznie nie doszła do skutku i zaplanowanymi wydatkami na remont domu i kupno samochodu, pojawiła się potrzeba pożyczki od wnioskodawcy. Skoro zaś było on osobą nieznaną bliżej świadkowi
i jej rodzicom to nie budzi zdziwienia ustanowienie zabezpieczeń w postaci hipoteki a następnie sprzedaż udziałów w nieruchomości w celu zwolnienia się z długu wynikającego z pożyczki. Umknęło też uwadze Sądu II instancji, że umowa sprzedaży udziałów została wykonana i wnioskodawca jest wpisany jako współwłaściciel w księdze wieczystej prowadzonej dla nieruchomości objętej wnioskiem i przemawia za nim domniemanie wynikające z wpisu. Bez obalenia tego domniemania na podstawie postępowania, o którym mowa w art. 10 ustawy z dnia o księgach wieczystych i hipotece powinien być on traktowany jak współwłaściciel 8/10 udziałów w nieruchomości objętej wnioskiem o zniesienie współwłasności.

Sąd Okręgowy swoje stanowisko w kwestii nieważności umowy sprzedaży udziałów
z dnia 18 stycznia 2001 r. oparł na stwierdzeniu, że umowa pożyczki z dniu 21 listopada 2000 r. był nieodpłatna. Nie wskazał przy tym na czym oparł swoje ustalenie. Mając na uwadze, że Sąd Rejonowy ustalił, że pożyczka była oprocentowana, co zresztą wynika z treści umowy z dnia 21 listopada 2000 r., zaskarżony wyrok narusza także art. 328 § 2 k.p.c.

Przy ponownym rozpoznaniu apelacji wywiedzionej przez uczestników postępowania A. i B. małżonków A. Sąd Okręgowy w Sieradzu zważył, co następuje:

Apelacja co do zasady nie może skutkować zmianą zaskarżonego orzeczenia
w sposób postulowany przez skarżących, ani jego uchyleniem do ponownego rozpoznania, gdyż w sprawie nie zachodzi sytuacja związana z brakiem legitymacji po stronie wnioskodawcy do jej wytoczenia.

Obowiązujący model postępowania cywilnego zakłada, że druga instancja jest instancją merytoryczną, w ramach której rozpoznanie sprawy powinno nastąpić ex novo
i prowadzić do wydania rozstrzygnięcia kończącego spór między stronami. Zatem rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego nie przesądza o sposobie zakończenia postępowania odwoławczego, ponieważ sąd odwoławczy samodzielnie ocenia wystąpienie przesłanek ewentualnego uchylenia kontrolowanego orzeczenia (art. 386 § 4 k.p.c.), pozostając związany tylko wykładnią prawa dokonaną w danej sprawie przez Sąd Najwyższy (art. 398 20 k.p.c.). Zarówno w piśmiennictwie, jak i w judykaturze Sądu Najwyższego panuje zgodność co do tego, że wykładnia prawa dokonana przez Sąd Najwyższy jest wiążąca dla sądu, któremu sprawa została przekazana do ponownego rozpoznania; także Sąd Najwyższy jest związany wykładnią prawa przyjętą uprzednio w tej samej sprawie (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 lutego 2011 r., I CSK 341/10, Lex nr 395075). Na gruncie art. 398 20 k.p.c. (podobnie jak i poprzednio obowiązującego art. 393 17 k.p.c.) zwraca się uwagę, że związanie sądu, któremu sprawa została przekazana, wykładnią prawa dokonaną w tej sprawie przez Sąd Najwyższy, ma charakter wyjątkowy, co przemawia za wąskim rozumieniem tego pojęcia, obejmującym wyjaśnienie treści przepisu prawa. Nie wchodzą w te ramy - inaczej niż stanowi to art. 386 § 6 k.p.c. odnośnie wyroku sądu drugiej instancji - wskazania co do dalszego postępowania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 6 maja 2010 r., II CSK 626/09, Lex nr 585769; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 grudnia 2001 r., V CKN 437/00, Lex nr 54435).

Wymaga również podkreślenia, że Sąd Najwyższy uchylając poprzednio wydane
w sprawie postanowienie sądu drugiej instancji z dnia 3 października 2012 roku, z uwagi na stwierdzone uchybienia przepisom art. 506 kpc, 510 § 1 i 2 kpc oraz art. 328 § 2 kpc nie wypowiadał się wiążąco o podstawach naruszenia prawa materialnego. Zwrócił jedynie uwagę na celowość rozważenia czy strony umowy pożyczki oraz umowy zbycia udziałów
w przedmiotowej nieruchomości miały dostateczną wiedzę prawniczą, aby z pełnym rozeznaniem posługiwać się tak szczegółowymi i skomplikowanymi konstrukcjami jak przewidziane w art. 166 k.c. prawo pierwokupu oraz wykonanie w miejsce świadczenia (datio in solutum).

Te sugestie zostały wzięte pod uwagę przez Sąd Okręgowy przy ponownym rozpoznaniu sprawy. Z ostrożności procesowej postanowieniem z dnia 17 grudnia 2014 roku (k. 1720) wezwani do udziału w sprawie w charakterze uczestników posterowania zostali także W. S. i W. A. (2) jako następcy prawni R. A. zmarłej
21 stycznia 2001 roku i M. A. (1) zmarłego 23 czerwca 2004 roku (akty zgonu k. 1694) oraz z uwagi na znaczny upływ czasu od daty wydania postanowienia przez Sąd Rejonowy dokonana została aktualizacja wartości rynkowej nieruchomości objętych żądaniem wniosku zgodnie z opinią biegłej B. M. (1) (k.1731-1740). Na rozprawie w dniu 4 marca 2015 roku uczestnicy wnioskowali o przyjęcie wartości nakładów w cenach wynikających z poprzedniej opinii.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym tę sprawę wskazuje, że zarzut apelacji dotyczący wadliwej oceny art. 233 § 1 kpc jest podniesiony nieskutecznie.

W każdej sprawie przedstawionej sądowi do rozstrzygnięcia rzeczą sądu jest dokonanie, na podstawie przeprowadzonych dowodów oraz przy zastosowaniu domniemań faktycznych, ustaleń niezbędnych dla zastosowania prawa materialnego.

W orzecznictwie przyjmuje się, że granice swobodnej oceny dowodów określają trzy czynniki: logiczny, ustawowy, ideologiczny (zob. wyroki SN: z dnia 20 sierpnia 2002 r.,
II UKN 555/01, Lex nr 572008, z dnia 7 lutego 2002 r., II UKN 806/00, Lex nr 560570, z dnia 12 lutego 2004 r., II UK 236/03, Lex nr 390137).

Czynnik logiczny związany jest z obowiązkiem sądu wyprowadzenia z zebranego materiału procesowego wniosków zgodnych z regułami logiki. Ten wymóg dotyczy wyprowadzenia wniosków po ocenie każdego dowodu z osobna, a także powiązania wszystkich wniosków w jedną logiczną całość. Sąd może zatem dawać wiarę tym lub innym świadkom, czyli swobodnie oceniać ich zeznania, nie może jednak na tle tych zeznań budować wniosków, które z nich nie wynikają" (zob. np. wyrok SN z dnia 9 grudnia 2009 r., IV CSK 290/09, Lex nr 560607).

Czynnik ustawowy objęty właśnie dyspozycją przepisu art. 233 k.p.c., stanowi,
że ocena sądu ma być oparta na wszechstronnym rozważeniu zebranego materiału. Taka ocena obejmuje kolejno jego uporządkowanie, odniesienie się do wszystkich przeprowadzonych dowodów i każdego z osobna i w konsekwencji wskazanie, które z faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy zaistniały, bądź nie zaistniały. Istotą oceny dowodów jest wybranie tych, które weszły w skład podstawy rozstrzygnięcia i odrzucenie tych, którym sąd odmówił wiarogodności i mocy dowodowej. Moc dowodowa to przekonanie sądu, jakie uzyskał po przeprowadzeniu dowodu o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył (zob. wyrok SA w Gdańsku z dnia 5 maja 2009 r., I ACa 111/09, Przegląd Orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku 2009, Nr 1, poz. 58, wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 grudnia 2005 r., I ACa 540/05, Lex nr 186125).

Trzeci czynnik, określany jako ideologiczny, bądź też psychologiczny związany jest ze świadomością prawną sądu. Zaliczany jest też do czynników intelektualnych. Jest to niewątpliwie element subiektywny oceny związany z osobowością sędziego. Trafnie podkreśla się, że "własne przekonanie" sędziego w kwestii wartości poszczególnych dowodów determinowane jest jego indywidualną wiedzą (świadomością) społeczną i prawną (zob. komentarz do art. 233 k.p.c., pod red. H. Doleckiego, LEX 2011).

Przenosząc powyższe rozważania teoretyczne na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż wbrew twierdzeniom skarżących, Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej
i wnikliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W swych rozważaniach odniósł się do poszczególnych dowodów, wyczerpująco wskazując dlaczego uznał taką
a nie inną ich wartość. Przedstawiona na poparcie dokonanej oceny materiału dowodowego argumentacja jest spójna, przekonująca i oparta na zasadach doświadczenia życiowego, zaś rozumowaniu Sądu nie sposób zarzucił logicznych błędów.

W konsekwencji, w oparciu o prawidłowo oceniony materiał dowodowy Sąd Rejonowy trafnie ustalił stan faktyczny w sprawie, w zakresie istotnym dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy, dlatego też Sąd odwoławczy przyjmuje dokonane ustalenia za własne.

Analizując treść złożonej przez skarżących apelacji należy stwierdzić, iż opiera się ona na nieznajdującym oparcia w materiale dowodowym założeniu korzystania z usług fachowego doradcy lub posiadania przez strony pożyczki oraz umowy zbycia udziałów wiedzy prawniczej pozwalającej na umiejętne skorzystanie ze szczegółowych i skomplikowanych konstrukcji objętych przepisem art. 166 kc. Tylko zaś wykazanie, że strony tych umów miały wykształcenie prawnicze lub korzystały przy ich zawieraniu z usług fachowego doradcy, mogłoby uzasadniać przypisanie im świadomego działania w celu obejścia prawa. O obejściu prawa może być bowiem mowa tylko jeżeli strony świadomie, a nie przypadkowo dokonały takiej czynności w celu obejścia prawa.

Doświadczenie życiowe i zasady logicznego rozumowania wskazują zaś na to,
że bardziej prawdopodobna jest wersja wynikająca z zeznań wnioskodawcy i świadka W. S., o tym, że w związku z planowaną sprzedażą działki leśnej, która ostatecznie nie doszła do skutku i zaplanowanymi wydatkami na remont domu i kupno samochodu, pojawiła się potrzeba pożyczki od wnioskodawcy. Skoro zaś było on osobą nieznaną bliżej świadkowi i jej rodzicom to nie budzi zdziwienia ustanowienie zabezpieczeń w postaci hipoteki a następnie sprzedaż udziałów w nieruchomości w celu zwolnienia się z długu wynikającego z pożyczki.

Nie zostało również obalone domniemanie wynikające z wpisu wnioskodawcy jako współwłaściciela w księdze wieczystej (...) prowadzonej dla tej nieruchomości w wykonaniu umowy z dnia 18 stycznia 2001 roku przeniesienia własności dokonanej w zamian za zwolnienie się z długu, gdyż żaden z uczestników nie powoływał się na istnienie wyroku wydanego w postępowaniu prowadzonym w oparciu o art. 10 ustawy o księgach wieczystych i hipotece a zatem wnioskodawca musi być traktowany jak współwłaściciel 32/40 udziałów w nieruchomości objętej wnioskiem o zniesienie współwłasności i dział spadku.

Samo przeświadczenie skarżących, iż zgromadzony w prawie materiał dowodowy należało ocenić w sposób zaprezentowany w apelacji, co w efekcie skutkować winno dokonaniem odmiennych ustaleń faktycznych - nie może być uznane za wystarczające dla stwierdzenia naruszenia przez Sąd Rejonowy treści art. 233 § 1 k.p.c.

Z tego względu Sąd Okręgowy w składzie ponownie rozpoznającym apelację podziela konstatację Sądu pierwszej instancji, iż zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie dawał podstaw do stwierdzenia nieważności umowy przeniesienia własności dokonanej w zamian za zwolnienie się z długu a zatem nie można zasadnie wywodzić o uchybieniu przez Sąd Rejonowy przepisowi art. 166 kc. W okolicznościach tej sprawy podzielić należy wniosek Sądu Rejonowego, iż pozostałym współwłaścicielom prowadzącym gospodarstwo rolne na wspólnym gruncie nie przysługiwało prawo pierwokupu z przyczyn szczegółowo omówionych przez ten Sąd, bez potrzeby ponownego powoływania tej argumentacji.

Bez wpływu na prawidłowość rozstrzygnięcia pozostaje także wytoczenie przed Sądem Rejonowym w Sieradzu ponownych spraw o zasiedzenie przez S. A. (1) co do działki nr (...) oraz A. i B. A. co do pozostałych działek po prawomocnym rozstrzygnięciu przez Sąd Okręgowy w Sieradzu postanowieniem z dnia 3 października 2012 roku w sprawie I Ca 264/12 apelacji uczestników poprzez zmianę zaskarżonego orzeczenia i oddalenie wniosku w całości z uwagi na brzmienie art. 618 § 2 kpc, który stanowi, iż w toku postępowania o zniesienie współwłasności niedopuszczalne jest inicjowanie odrębnych spraw o zasiedzenie. Wobec uchylenia przez Sąd Najwyższy tego orzeczenia i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania sprawę należy uznać za niezakończoną a zarzuty zasiedzenia zgłaszane przez S. A. (1) oraz A. i B. A. zostały rozstrzygnięte w tej sprawie postanowieniem wstępnym Sądu Rejonowego w Sieradzu z dnia 9 maja 2008 roku wydanym w tej sprawie, którym to orzeczeniem Sąd oddalił je a postanowieniem z dnia 31 października 2008 roku Sąd Okręgowy oddalił apelację, natomiast wywiedziona skarga kasacyjna została odrzucona.

Wobec powtórzenia w toku rozprawy apelacyjnej argumentacji związanej z poglądem o nieprzerwaniu biegu zasiedzenia w tej sprawie z uwagi na treść uchylonego przez Sąd Najwyższy rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w Sieradzu z dnia 3 października 2012 roku zmieniającego zaskarżone postanowienie Sądu pierwszej instancji poprzez oddalenie wniosku o zniesienie współwłasności i dział spadku to jest ona oczywiście błędna z uwagi na treść art. 124 § 1 kc stanowiącego, że po przerwaniu biegu zasiedzenia biegnie ono na nowo. Nie można zatem mówić o kontynuacji posiadania. W sprawie nastąpiło przerwanie biegu zasiedzenia poprzez założenie sprawy o zniesienie współwłasności w 2005 roku
i nie ma w niej zastosowana żaden z przepisów prawa procesowego stanowiący
o bezskuteczności tej czynności, gdyż wniosek nie został zwrócony ani odrzucony, a tylko
w tych sytuacjach można mówić o nieskutecznym przerwaniu biegu zasiedzenia.

Natomiast w odniesieniu do argumentacji wskazującej, iż bieg zasiedzenia nie został przerwany w tej sprawie z tego względu, iż sprawę o dział spadku może założyć jedynie współspadkobierca a A. K. taki przymiot nie przysługuje z odwołaniem się do analizowanej przez Sąd Rejonowy uchwały Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 1968 roku (III CZP 467/68 OSNCP 1969, nr 4, poz. 62) należy podnieść, że pozostaje ono bez wpływu na wnioski Sądu Okręgowego w tej sprawie. Nie można użytego w konkretnym przypadku przez Sąd Najwyższy nazewnictwa dotyczącego sporu między współspadkobiercami przenosić wprost na przedmiot tej sprawy, gdyż należy przypomnieć treść art. 123 § 1 pkt 1 kc stanowiącego, że bieg zasiedzenia przerywa każda czynność przed sądem przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia taką sprawa jest również sprawa o zniesienie współwłasności a A. K. przysługuje przymiot współwłaściciela. Podejmowanie przez współwłaściciela prób uzyskania należnego mu prawa dowodzi dbałości o własne interesy i przeczy tezie, jakoby nie zależało mu na ochronie należnych mu praw; ustawodawca premiuje starania współwłaściciela przerwaniem biegu terminu.

Co do podniesionego na rozprawie apelacyjnej w dniu 22 kwietnia 2014 roku zarzutu nieuwzględnienia wartości dokonanych nakładów przez B. i A. A. (1) według przedłożonego w tym dniu zestawienia (k. 1822) wskazać należy, iż biegły D.
w swojej opinii (k. 1257) wskazał, iż wartość odtworzeniowa nakładów wskazanych
w uzasadnieniu Sądu Rejonowego na karcie 5 uzasadnienia (k. 1482 akt) związana
z założeniem m.in. instancji CO, pieca węglowego z ośmioma grzejnikami, wymianą instalacji wodno – kanalizacyjnej wynosi 74 900 zł, ale aktualna wartość rynkowa tych nakładów w znaczeniu ich wpływu na wartość rynkową nieruchomości to tylko 34 800 zł i Sąd Rejonowy uwzględnił tę wielkość z argumentacją wskazaną w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia do której Sąd Okręgowy się przyłącza i przyjmuje za własną bez potrzeby jej powielania. Sąd Rejonowy uwzględnił również, to że małżonkowie B. dokonali wymiany drzwi w budynku gospodarczym na sumę 1060 zł oraz wykonali prace przy karczowaniu drzew na terenie starego sadu o wartości 8 800 zł. Łącznie Sąd Rejonowy tytułem nakładów uwzględnił sumę tych wielkości do wysokości 44 660 zł (34 800 + 1 060 + 8 800) i tę łączną kwotę Sąd Okręgowy uwzględnił w sumie nakładów podlegających odjęciu od zaktualizowanej wartości nieruchomości na dzień 6 maja 2015 roku. Od aktualnej wartości działek (...) Sąd Okręgowy w Sieradzu odjął 44 660 zł. Obecna zaktualizowana wartość nieruchomości objętych wnioskiem to kwota 419 160 zł

Wnioskodawca otrzymał działki: 86/3 o wartości zaktualizowanej na 88 170 zł, 80/1
o wartości zaktualizowanej na 12 540 zł oraz 82 o zaktualizowanej wartości 8 870 zł.
Razem dostał nieruchomości o wartości 109 580 zł a wartość jego udziału 32/40 to kwota 335 328 zł, czyli do dopłaty pozostaje dla niego kwota 225 748 zł i na tę kwotę winni złożyć się zgodnie z postanowieniem pkt 2f Sądu Rejonowego - S. A. (1) w wysokości 29 239,20 zł i z pkt 4 - A. i B. małżonkowie B. do wysokości 196 508,80 zł

S. A. (1) otrzymał działkę (...) o zaktualizowanej wartości 83 730 zł
a wartość jego udziału w sprawie odpowiadająca 1/40 to kwota 10 479 zł, czyli do spłaty na rzecz pozostałych współwłaścicieli pozostaje 73 251 zł i kwotą do tej wysokości spłaca on: W. A. (1) – kwotą 10 479 zł pkt 2a; 9 osób wymienionych w pkt 2b po 2 095,80
x 9 = 18 862,20 zł; P. C. z pkt 2c kwotą 4 191,60 zł; dwie osoby z pkt 2d
po 1047,90 zł = 2095,80 zł; trzy osoby z pkt 2e po 2794,40 zł x 3 = 8383,20 zł oraz A. K. z pkt 2f postanowienia kwotą 29 239,20 zł.

Małżonkowie A. i B. A. dostali działki (...) o zaktualizowanej wartości 267 130 zł i działkę (...) o zaktualizowanej wartości 3 380 zł, łącznie działki o wartości 270 510 zł i ta kwota została zmniejszona o wartość nakładów podlegających odliczeniu zgodnie z opiniami biegłego D. w wysokości 44 660 zł. Wartość tych nieruchomości po pomniejszeniu odpowiada wielkości 225 850 zł, co przy uwzględnieniu wartości należnych im udziałów po 1/40 w nieruchomości o równowartości po 10 479 zł powoduje, że ponad udział otrzymali 204 892 zł i do tej wysokości spłacają oni: A. K. kwotą 196 508,80 zł z pkt 4 postanowienia Sądu Rejonowego oraz K. C. (1) z pkt 3 kwotą 8 383,20 zł.

Powyższe w konsekwencji skutkowało koniecznością dokonania aktualizacji wartości nieruchomości według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy według art. 316 § 1 kpc i stosownej korekty należnych współwłaścicielom dopłat oraz spłat o czym orzeczono jak w sentencji postanowienia z dnia 6 maja 2015 roku w oparciu o art. 386 § 1 kpc a także oddalenia w pozostałym zakresie apelacji uczestników, jako bezzasadnej, stosownie do treści art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 kpc.

O kosztach orzeczono w oparciu o art. 520 § 1 kpc wskazując, iż wnioskodawca i uczestnicy postępowania ponoszą we własnym zakresie koszty postępowania apelacyjnego i kasacyjnego związane z udziałem każdego z nich w sprawie.