Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 509/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 18 marca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Wojciech Wacław

Protokolant:

sekr. sądowy Marlena Kowalewska

po rozpoznaniu w dniu 4 marca 2015 r. w Olsztynie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko W. B.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

I oddala powództwo

II nie obciąża powódki kosztami procesu na rzecz pozwanego

I C 509/14 UZASADNIENIE

Powódka E. S.wniosła o nakazanie pozwanemu złożenia przeprosin na najbliższym spotkaniu Emerytów (byłych pracowników Spółdzielni), na łamach Gazety (...)oraz w Radiu i Telewizji (...)za niesłuszne wykreślenie z grona emerytów spółdzielni, pozbawienie możliwości spotykania się z byłymi moimi współpracownikami z okazji Świąt Bożego Narodzenia i Ś.Wielkanocnych od (...)r., wykreślenie z grona członków Spółdzielni w dniu (...) r. oraz za niesłuszne oskarżenia i pozywanie mnie do Sądów, o treści „Przepraszam Panią E. S.za nękanie przez 5 lat polegające na wykluczeniu jej z grona Emerytów Spółdzielni oraz za próbę wykluczenia z grona członków Spółdzielni, jak również za niesłuszne jej oskarżanie i nękanie".

Nadto wniosła o przywrócenie jej w całości praw emeryckich jakie przysługują byłym pracownikom a obecnie emerytom i rencistom Spółdzielni Mieszkaniowej (...)w O.i nakazanie pozwanemu wpłaty w kwocie (...) zł na konto (...)Kombatanta w O.jako zadośćuczynienie za naruszenie moich dóbr osobistych, począwszy od (...)r. do dnia wniesieni pozwu.

Ostatecznie sprecyzowała swe żądanie w ten sposób, że ……

W uzasadnieniu pozwu powódka podała, iż przez wiele lat pracując w Spółdzielni (...) byłam przewodniczącą Rady Zakładowej, a w latach 80-tych (...).

Naraziła się pozwanemu podczas jednego ze spotkań emerytów, na którym to uczestniczyła, przez zwrócenie mu uwagi na niewłaściwe przygotowanie Wigilii. Na spotkaniu tym wskazałam, że podczas spotkania wigilijnego na stołach powinny się znajdować potrawy wigilijne a nie ciasteczka. Powyższe stwierdzenie bardzo poruszyło pozwanego, bowiem od tego czasu zaczął on naruszać jej dobra osobiste.

W kwietniu (...)r. nie została już zaproszona na spotkanie z okazji Świąt Wielkanocnych a potem na polecenie pozwanego została skreślona z listy emerytów.

Na jej listy dotyczące wyjaśnienia tej sytuacji kierowane do zarządu oraz rady nadzorczej pozwanej powódka nie otrzymała odpowiedzi. Podobnie jej interwencje w Związku Emerytów i Rencistów, Związku Zawodowego (...)w O.oraz Prezesa Z. (...) w W.nie odniosły żadnego skutku.

Pozwany mszcząc się na pozwanej, po przekazaniu mieszkania w darowiźnie synowi powódki, doprowadził do podjęcia uchwały Rady Nadzorczej Spółdzielni w dniu (...) r., zgodnie z którą wykreślono ja z listy członków spółdzielni.

Od uchwały tej powódka odwołała się do S. O.w O., który w dniu (...)r. uchylił uchwałę Rady Nadzorczej i przywrócił jej pełne prawa członkowskie w sprawie sygn. akt (...).

Pozwany ponadto bezpodstawnie oskarżył pozwaną o to, że w dniu (...) r. zakłócała spokój przed klubem (...)w O.poprzez rozklejanie foliowej taśmy wzdłuż drzwi oraz rozstawienie drewnianych barierek z napisami uniemożliwiającymi wejście do budynku, co jest niemożliwie z uwagi na to , że powódka jest osobą w podeszłym wieku oraz osobą schorowaną.

S. R. w O. (...)wyrokiem z dnia (...)r. uniewinnił ją od zarzucanych mi czynów w sprawie (...).

Wniosek o zasądzenie zadośćuczynienia na rzecz (...) Kombatantów w O. powódka uzasadniła wysokością zarobków pozwanego.

Ostatecznie powódka wniosła o zobowiązanie pozwanego do zapraszania jej na wszystkie spotkania organizowane dla emerytów i rencistów, wręczanie przysługujących talonów na tychże spotkaniach, zwrócenie talonów za okres 4 lat i zapraszanie na spotkania dla ludzi starszych i samotnych. (k.13)

W dopowiedzi na pozew pozwany W. B. wniósł o oddalenie powództwa.

Odnosząc się do poszczególnych okoliczności faktycznych w pierwszej kolejności podniósł, że powódka przestała być zapraszana na spotkania emerytów Spółdzielni Mieszkaniowej (...)w O., z uwagi na jej niewłaściwe zachowanie na takim spotkaniu w roku (...).

Powódka bowiem przybyła na spotkanie emerytów z chęcią jego zakłócenia, do czego w istocie rzeczy doszło, gdyż spędziła na spotkaniu ok. 10 minut i w sposób „niewybredny” manifestowała swoje niezadowolenie z powodu braku obecności księdza oraz rodzaju serwowanych potraw.

Nieprawdą jest, że powódka została „skreślona" z listy emerytów, gdyż na takiej liście w dalszym ciągu figuruje.

W każdym następnym roku otrzymywała od Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w O. bon wartościowy, który jednak każdorazowo odsyłała.

Takie też ustalenia poczynił S. O. w O.rozpatrując sprawę z powództwa E. S.(powódki) przeciwko Spółdzielni Mieszkaniowej (...)o uchylenie uchwały.

Co najistotniejsze jednak, począwszy od roku (...) Spółdzielnia już podobnych spotkań nie organizuje, z braku chętnych do wzięcia w nich udziału.

Pozwany stanowczo też zaprzeczył by doprowadził do podjęcia uchwały przez Radę Nadzorczą Spółdzielni Mieszkaniowej (...)w O., w przedmiocie wykreślenia powódki z członkostwa. Sprawa ww. uchwały była badana przez tutejszy S. O.pod sygnaturą (...).

Z ustaleń tego Sądu wynika jednoznacznie, że wnioski do Rady Nadzorczej o wykreślenie określonych osób z rejestru członków Spółdzielni składa Zarząd, a nie pozwany. Wówczas podobnych wniosków złożono 64. Wnioski takie nie są bezprawne, a nadto ich liczba wskazuje na fakt, nie sposób uznać , iż wobec powódki zastosowano szykanę.

Uchwałę w sprawie wykreślenia powódki z członkostwa podjęła Rada Nadzorcza Spółdzielni, która na przedmiotowym posiedzeniu podjęła tego typu uchwał 59.

Niezależnie od tego , że czynności wykreślenia nie były czynnościami pozwanego, lecz Spółdzielni Mieszkaniowej (...), działającej, jak każda osoba prawna, przez swoje organy, czynności te nie były i nie są bezprawne.

Przepisy prawa oraz postanowienia statutu pozwalają pozwanej na rozwiązanie stosunku członkostwa zaś fakt, że podejmowane przez organy spółdzielni (i innych osób prawnych) uchwały podlegają kontroli sądowej i w związku z jej przeprowadzeniem bywają uchylane nie sprawia automatycznie, że są z gruntu rzeczy czynnościami bezprawnymi.

Co do zarzutu bezpodstawnego oskarżenia powódki, pozwany podniósł, że zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia wykroczenia złożyła Spółdzielnia Mieszkaniowa (...)w O.reprezentowanej przez Zarząd w osobach zastępców prezesa, oskarżycielem natomiast była Komenda M. P. w O.co wynika z wyroku S. R.w O.z (...)r. Pozwany w ogóle nie brał udziału w ww. czynnościach, które i tak nie były bezprawne.

Zawiadomienie bowiem dotyczyło 4 osób, z których dwie zostały prawomocnie skazane. Sam zaś fakt odmowy wszczęcia postępowania, umorzenia postępowania, czy uniewinnienia, nie czyni zawiadomienia działaniem bezprawnym. Zresztą Spółdzielnia Mieszkaniowa (...) w O., będąca oskarżycielem posiłkowym w ww. postępowaniu, nie zaskarżała wyroku uniewinniającego wobec powódki.

W ocenie pozwanego to raczej wypowiedzi powódki mogłyby ujść za takie, które naruszają cześć i godność pozwanego.

Sąd ustalił co następuje:

Powódka E. S. (obecnie lat 84) od 1957r. jest członkiem Spółdzielni Mieszkaniowej (...) w O.. Mieszka w lokalu położonym w O. przy ul. (...). Jest emerytowaną pracownicą Spółdzielni z prawie 30-letnim stażem. Na emeryturę przeszła w 1982r., a przed odejściem pracowała w dziale technicznym i zajmowała się sprawami remontowymi. Po 1982r. przez kilka lat wykonywała pracę na podstawie umowy zlecenia.

W Spółdzielni organizowane były spotkania świąteczne z udziałem jej członków-emerytów, którym wręczane są bony o równowartości 150 złotych. Ostatni raz powódka uczestniczyła w spotkaniu świątecznym w grudniu (...)., na którym publicznie wyraziła swoje niezadowolenie z faktu braku obecności księdza oraz z tego, jakie potrawy znajdowały się na wigilijnym stole, porównywała spotkanie do tych odbywających się w czasach komunistycznych. Z uwagi na zachowanie powódki podjęto decyzję o niezapraszaniu jej na kolejne spotkania świąteczne.

Pismem z dnia (...). powódka zwróciła się do Prezesa Z. (...)z prośbą o podjęcie interwencji w sprawie wykluczenia jej z grona emerytów, pomijania w spotkaniach wigilijnych oraz przyznawanych z tego tytułu talonach.

W dniu (...). powódka skierowała do Zarządu Spółdzielni pismo zawierające wniosek o wyjaśnienie, na jakiej podstawie została pozbawiona uprawnień emerytalnych, nie została zaproszona na spotkanie wigilijne w (...). i nie przyznano jej talonów świątecznych.

Pismem z dnia (...). Krajowa Rada Spółdzielcza zwróciła się do Rady Nadzorczej i Zarządu Spółdzielni z prośbą o wnikliwe przeanalizowanie sytuacji powódki z uwagi na jej wiek, staż pracy w Spółdzielni, pracę społeczną wykonywaną na rzecz członków i województwa (...)oraz otrzymane odznaczenia.

W dniu (...). (...) Związek Emerytów, Rencistów i (...)Zarząd Okręgowy w O.wniósł pismo z prośbą o udzielenie odpowiedzi, dlaczego powódka nie została zaproszona na spotkanie wigilijne byłych pracowników-emerytów w grudniu (...)

Pismem z dnia (...). (...) Region (...)w O.wystosował do Zarządu Spółdzielni pismo, w którym stwierdził, że zachowanie względem powódki nosi znamiona dyskryminacji z uwagi na fakt niezapraszania jej na spotkania z innymi emerytami Spółdzielni, nieotrzymywania przez nią upominków wręczanych wszystkim pozostałym uprawnionym chłonkom.

W odpowiedzi na powyższe wystąpienie Spółdzielnia poinformowała, że nie różnicuje byłych pracowników i nie narusza norm prawnych, jak i aktów wewnętrznych Spółdzielni. Powódka nie została wykreślona z listy emerytów, jest każdorazowo ujmowana w wykazie osób uprawnionych do bonów świątecznych, przy czym odmówiła przyjęcia talonu.

Pismem z dnia (...). powódka powiadomiła Zarząd Spółdzielni o chęci przekazania przysługującego jej talonu o równowartości 150 złotych na rzecz hospicjum w O..

W dniu (...). Spółdzielnia poinformowała o przyznaniu powódce bonów wartościowych na kwotę 150 złotych.

Pismem z dnia (...). powódka zwróciła talony za rok (...)., wskazując jednocześnie, że w odniesieniu do bieżącego(...). ma czas do zastanowienia do końca grudnia.

W(...). powódka ponownie zwróciła pozwanej Spółdzielni przesłane jej talony, które powinna była, jej zdaniem, otrzymać razem ze wszystkimi emerytami Spółdzielni na spotkaniu odbywającym się w dniu (...). Jednocześnie pismem z dnia (...) zaznaczyła, że w dalszym ciągu oczekuje na odpowiedź w związku z jej pismem z dnia (...).

Pismem z dnia (...) powódka poinformowała Prezesa Z. (...)o braku reakcji ze strony pozwanej Spółdzielni, podkreślając, że trzeci raz została pominięta przy organizacji spotkania emerytów.

W dniu (...). powódka darowała synowi T. S.prawo do lokalu położonego przy ul. (...)w O.. W umowie darowizny zastrzeżono na rzecz powódki dożywotnią, osobistą i nieodpłatną służebność mieszkania.

W dniu (...). odbyło się posiedzenie Rady Nadzorczej Spółdzielni, na którym rozpatrywane były wnioski Zarządu o wykreślenie z listy członków Spółdzielni łącznie 64 osób. Dwie osoby E. K.i S. M.stawiły się na posiedzenie i oświadczyły, że mimo zbycia prawa do lokalu nadal chcą być członkiem Spółdzielni i są zadowolone z faktu bycia członkiem Spółdzielni. Rada Nadzorcza w głosowaniu jawnym przychyliła się do ich próśb i nie wykreśliła z rejestru członków Spółdzielni. W przypadku R. G.i M. G.odczytano pisma, w których osoby te nie wyraziły zgody na wykreślenie z rejestru członków. Zostało także odczytane pismo J. K., w którym zwróciła się z prośbą o wstrzymanie się z podjęciem decyzji z uwagi na wytoczenie powództwa mającego wzruszyć skutki umowy darowizny. Rada Nadzorcza przychyliła się do powyższych wniosków i nie wykreśliła tych osób z rejestru członków.

Powódka stawiła się osobiście na posiedzenie Rady Nadzorczej. O terminie posiedzenia powódka poinformowała byłego prezesa Zarządu Spółdzielni, Z. P., który dalej tę wiadomość przekazał W. S.i M. J.. Nie umawiając się z powódką, wyżej wymienieni przyszli na posiedzenie wyznaczone na dzień (...). i przysłuchiwali jego przebiegowi, stojąc pod drzwiami sali obrad.

W trakcie posiedzenia Przewodnicząca Komisji (...) i Rozliczeń, J. P. chciała zapytać powódkę, czy chce w dalszym ciągu być członkiem pozwanej Spółdzielni. Powódka przerwała jej i powiedziała, że za cicho mówi, po czym krzyknęła, że nie pozwoli na to, aby ją wykreślono, a obecne na posiedzeniu osoby latały z „żółtymi paszportami” w czasie, kiedy ona tę spółdzielnię zakładała. Oświadczyła, że chce być nadal członkiem Spółdzielni. Prezes zarządu pozwanej Spółdzielni (...) zwrócił się do powódki z zapytaniem, dlaczego chce być członkiem Spółdzielni, o której negatywnie się wypowiadała w mediach, na co powódka odpowiedziała, że prezes bzdury opowiada i na jego polecenie nie jest zapraszana na spotkania wigilijne i wielkanocne oraz została skreślona z listy emerytów. Pozwany W. B. wezwał ją do zachowania spokoju, a powódka oświadczyła, że może sam sobie wyjść z posiedzenia, jak mu się nie podoba i nie chce jej słuchać. Przewodnicząca Rady Nadzorczej O. M. poprosiła powódkę, aby usiadła i się uspokoiła, na co powódka zareagowała krzykiem, oświadczając, że nie będzie cicho. Zaczęła krzyczeć, że tu jest złodziejstwo i chamstwo, uderzyła pięścią w stół, wstała i podniesionym głosem mówiła, że nie wyjdzie z sali i nie pozwoli, aby została wykreślona z listy członków. Pozwany zapytał powódkę, na czym polega to złodziejstwo, a powódka odpowiedziała, żeby jej nie łapał za słowa. O. M. poinformowała powódkę, że już jej dziękuje za wypowiedź i poprosiła o opuszczenie sali. Powódka krzyczała, że nie wyjdzie z sali, wobec czego O. M. zarządziła przerwę. Podniesionym głosem stwierdziła, że nie wyjdzie z sali, po czym dodała, że wszyscy nie raz jeszcze będą w sądzie.

Powódka opuściła salę, a na nią weszli W. S. i M. J., który robił zdjęcia W. B.. Prezes Zarządu oświadczył, że nie wyraża zgody na fotografowanie i upublicznienie jego wizerunku.

Po wznowieniu obrad ponownie zarządzono przerwę z uwagi na dochodzące z korytarza hałasy. Na drzwiach do sali obrad i drzwiach innych pomieszczeń w budynku W. S. i M. J. ponaklejali kartki z napisem: „M. z Radą idźcie na lody. Ręce precz od S.”.

W dniu (...). Rada Nadzorcza Spółdzielni, powołując się na § 14 ust. 2 pkt 3 i § 15 Statutu, podjęła jednomyślnie uchwałę o wykreśleniu powódki z rejestru członków Spółdzielni. Jako przyczynę wykreślenia wskazała zbycie prawa do lokalu przy ul. (...)w O.na rzecz T. S.na podstawie umowy darowizny z dnia (...). (okoliczności bezsporne, ustalone w sprawie (...) oraz dokumenty zawarte w tychże aktach.

Powódka wniosła pozew o uchylenie uchwały w przedmiocie jej wykreślenia i wyrokiem z dnia (...). S. O.uchwałę tę uchylił jako niezgodną z dobrymi obyczajami. (bezsporne, akta j.w.)

Pismem z dnia (...) r. Spółdzielnia Mieszkaniowa (...)zawiadomiła Policję o popełnieniu wykroczenia polegającego na przeszkadzaniu w organizowaniu i przebiegu niezakazanego zgromadzenia w postaci Walnego Zgromadzenia Spółdzielni w dniu (...)r przez 4 osoby, w tym przez powódkę.

W piśmie tym zarzucano, iż osoby te ustawiały blokadę oraz osobiście uniemożliwiały w organizowaniu i przeprowadzeniu zebrania.

Wyrokiem z dnia (...) r. Sad Rejonowy w O.ukarał dwie z obwinionych osób natomiast dwie z nich , w tym powódkę uniewinnił, uznając , iż jakkolwiek rola powódki polegała na zaczepianiu osób zamierzających wziąć udział w zgromadzeniu, krzyczeniu i robieniu zamieszania, to jednak ta forma zachowań nie była objęta zarzutem, bowiem zarzutem tym było objęte jedynie rozklejanie taśmy foliowej i rozstawianie drewnianych barierek.

Dlatego też , skoro powódka czynności tych nie dokonywała – brak było w ocenie S. R. podstaw dla jej ukarania. (dow. akta sprawy (...), uzasadnienie wyroku)

Sąd zważył co następuje

Bezspornym w niniejszej sprawie jest to , iż powódka jest byłym pracownikiem SM (...)w O.jak również to, iż przestała od roku (...) być zapraszana na spotkania byłych pracowników spółdzielni po urządzonej w roku (...)Wigilii podczas której poddała publicznej krytyce i wyraziła niezadowolenie z powodu niewłaściwego w jej ocenie sposobu urządzenia przyjęcia wigilijnego na które to powódka została zaproszona.

Nie jest też kwestionowanym przebieg zdarzeń związanych z zawiadomieniem o popełnieniu wykroczenia jak również z wykreśleniem powódki z grona członków spółdzielni oraz uchyleniem uchwały Spółdzielni przez S. O. w O..

Te dwie ostatnie okoliczności zostały ustalone przez sądy rozpoznające poszczególne sprawy z udziałem powódki nie są kwestionowane i jako takie zostały przez Sąd jako fakty ustalone i stanowiące podstawę rozstrzygnięcia w sprawie.

Podejmując natomiast merytoryczną obronę w sprawie pozwany w pierwszej kolejności

W tej sytuacji istota rozstrzygnięcia w sprawie sprowadzała po pierwszej kolejności podniósł, iż wszelkie decyzje i działania z których powódka wywodzi swe roszczenia nie mogą być przypisane pozwanemu, niezależnie od powyższego wskazał, iż działaniom bądź zaniechaniom przywołanym pozwem nie sposób przypisać bezprawności.

W ocenie Sądu już okoliczności bezsporne w sprawie dają podstawy dla przyjęcia, iż idąca w obu kierunkach argumentacja pozwanego mogła odnieść zamiany skutek kontekście przepisów dotyczących ochrony dóbr osobistych.

Wskazując ostatecznie podstawę faktyczną żądania powódka sformułowała szereg zarzutów, które to w jej ocenie stanowić miały przejaw bądź to szerzenia treści zniesławiających powódkę jak zawiadomienie policji o rzekomo popełnionym wykroczeniu, bądź też w sposób innych działań pisanych w pozie a naruszających jej dobra osobiste jak bezprawne pozbawienie członkostwa, „ciąganie po sądach”, czy wreszcie pozbawienie możliwości spotykania się w określonym miejscu i czasie z innymi byłymi pracownikami SM (...).

Wnosząc też powództwo w sprawie jak należy przyjąć, swej ochrony prawnej upatruje w treści art 23 kc w związku z art. 24 kc oraz art. 448 kc dających możliwość w razie naruszenia dóbr osobistych domagania się przeproszenia a także zapłaty stosownych kwot na wskazany cel.

W myśl art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka, między innymi cześć w rozumieniu zachowania prawa do dobrego imienia oraz prawo do poszanowania pozostają pod ochroną prawa cywilnego, niezależnie od ochrony przewidzianej w innych przepisach, art 24 § 1 kc stanowi zaś, że ten, czyje dobro osobiste zostało zagrożone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania, chyba że nie jest ono bezprawne.

W razie dokonanego też naruszenia sąd winien każdocześnie poddać ocenie, czy i jakie dobro zostało naruszone, a następnie ocenić, czy istnieje bezprawność działania (zob. wyrok SN z dnia 19.12.2002 r., II CKN 167/01).

W doktrynie i orzecznictwie bezprawność zachowania pojmowana jest dosyć szeroko, bowiem za działanie lub zaniechanie bezprawne uznaje się takie zachowanie, które pozostaje w sprzeczności nie tylko z obowiązującymi przepisami, ale także z zasadami współżycia społecznego. W związku zaś z treścią art. 24 kc w orzecznictwie wskazuje się, że za bezprawne uważa się każde działanie naruszające dobro osobiste, jeżeli nie zachodzi żadna szczególna okoliczność je usprawiedliwiająca.

Do okoliczności wyłączających bezprawność zaś zaliczono m.in. działanie w ramach porządku prawnego, wykonywanie prawa podmiotowego, zgodę pokrzywdzonego i działanie w obronie uzasadnionego interesu (tak np. orzecz. SN z 19 października 1989 r. II CR 419/89, OSP 1990, nr 11-12, poz. 377, wyrok SN z dnia 13 kwietnia 2000 r. III CKN 777/98).).

Odnosząc się zatem w kontekście poczynionych wyżej uwag kolejno do stawianych pozwanemu zarzutów- w ocenie Sądu powództwo podległo oddaleniu z różnych niezależnych od sienie przyczyn.

W pierwszej bowiem kolejności wskazać należy , iż niektóre zarzucane pozwanemu działania nie są w istocie działaniami , które mogą być przypisane wprost pozwanemu.

Odnosi się to w szczególności do czynności wykreślenia powódki z członkostwa ze spółdzielni.

Argumentacja przedstawiona w tej mierze przez pozwaną a dotycząca legitymacji procesowej nie jest pozbawiona tu racji, zważywszy na przepisy statutowe pozwanej oraz przepisy prawa spółdzielczego.

Skoro bowiem w myśl tychże jedynym statutowo umocowanym do podjęcia stosownych uchwał jest konkretne ciało kolegialne, w którym to pozwany nie zasiada, a tym bardziej statutowo nie kieruje, nie sposób uznać, by można byłoby mu przypisać bezpośrednie sprawstwo w zakresie bezprawnego wykreślenia powódki ze spółdzielni.

Powódka zresztą nie wskazała w pozwie jakichkolwiek okoliczności faktycznych, które miałyby za sprawstwem pozwanego tej mierze przemawiać.

Warto jedynie wskazać na kolejne elementy stanu faktycznego, niweczące skuteczność zgłoszonego pozwem żądania.

Po pierwsze bowiem, można poddać w wątpliwość czy w ogóle na tle procedury wykreślenia członka ze spółdzielni dochodzi do naruszenia dóbr osobistych, skoro w istocie stosunek członkostwa w spółdzielni mieszkaniowej ma przede wszystkim cel majątkowy w tym znaczeniu, iż podstawowym celem i racją istnienia spółdzielni mieszkaniowej jako takiej jest jeśli nie wyłącznie to przede wszystkim zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych jej członków.

Wykreślenie zatem nie tyle godzi w dobra osobiste w razie jego zaistnienia, co w istocie narusza przede wszystkim interes majątkowy.

Trudno bowiem samo przynależność do grona członków osoby prawnej powołanej dla realizacji celów w istocie majątkowych swych członków miałoby stanowić dobro, jedno z tych o jakich mowa w art. 23 kc.

Przynależność bowiem do spółdzielni nie jest bowiem łączona z cechami czy kryteriami nawiązującymi do cech i właściwości ściśle osobistych, nawiązujących do wartości przypisanych dobrom osobistym.

W innym wypadku należałoby uznać, iż każde wykluczenie czy wykreślenie z członkostwa spółdzielni, które zostało ostatecznie uznane za niezgodne z prawem ( w tym np. z uwagi na przekroczenia proceduralne) stanowiłoby siłą rzeczy bezprawne naruszenie dóbr osobistych co jest z przyczyn nie wymagających szerszego uzasadnienia jest nie do przyjęcia.

Dość jedynie wskazać, iż na równi z taką sytuacja trzeba byłoby traktować obiektywnie niezgodne z prawem rozwiązanie stosunku pracy, czy wykreślenie z członkostwa w różnej formie stowarzyszeniach lub innych organizacjach.

Nadto jeśli nawet hipotetycznie uznać, iż wykreślenie takowa formę w tym konkretnym wypadku by stanowiło, to z powodzeniem należy uznać, iż ewentualna krzywda została zażegnana i skompensowana treścią wyroku uwzględniającego powództwo w sprawie o uchylenie uchwały.

Po części te same uwagi odnoszą się do innych zarzutów stawianych pozwanemu, mianowicie zawiadomieniu organów ścigania o niedopełnionym wykroczeniu czy też zaniechaniu zapraszania powódki na spotkania byłych pracowników spółdzielni.

Jeśli bowiem chodzi o to pierwsze, to warto jedynie zauważyć , iż jawi się oczywistym, że nie każde zawiadomienie o przestępstwie (czy odpowiednio wykroczeniu) stanowi przejaw bezprawnego naruszenia dobrego imienia osoby, której zawiadomienie dotyczy.

Każdemu podmiotowi przysługuje nie tylko, lecz ciąży na nim, jakkolwiek nie poparty sankcją prawnokarną, to jednak obowiązek zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia o przestępstwa wynikający z przepisów kodeksu postępowania karnego, co może być przeniesione odpowiednio na podejrzenie popełnienia wykroczenia.

Jednocześnie, jak przyjmuje się w orzecznictwie zawiadomienie takie może nosić cechy bezprawności, jednakże w niektórych jedynie sytuacjach, mianowicie gdy stanowi świadomą szykanę , ukierunkowaną na fałszywe oskarżenie o czyny faktycznie niepopełnione.

W tym miejscu warto przytoczyć orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Gdańsku gdzie dano wyraz poglądowi , iż w tego rodzaju sytuacjach należy badać sposób działania, w szczególności okoliczności podmiotowe towarzyszące działaniu, dano też wyraz zapatrywaniu, iż złożenie zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie jest naruszeniem dóbr osobistych, uzasadniającym nakazanie przeproszenia pokrzywdzonego, wtedy gdy jest celowe i świadome (zob. wyrok AP Gdańsk z dnia 11.10.2001 r., IACa 505/00, OSA 2002/2/12/39, OSAG 2001/1/7..)

Jak się wydaje przytoczona tutaj teza, w realiach niniejszej sprawy może być sposób w pełni uprawniony przywołana.

Sąd podzielając w pełni wyrażony powyżej pogląd uznał, iż (niezależnie od tego, kto i w czyim imieniu zawiadomił Policję, choć pisma nie podpisywał pozwany ale inne osoby i to w imieniu spółdzielni) owo minimum „staranności obywatelskiej” wymaganej dla możliwości powołania się na brak bezprawności powiadomienia zostało spełnione.

Sąd tym zakresie z jednej strony podzielił bowiem stanowisko pozwanego co do tego, iż sam przebieg postępowania w sprawie wykroczeniowej SR w O. a dołączonej do sprawy niniejszej wskazuje na to, iż zarówno pod względem prawnym jaki faktycznym sprawa nie była oczywista (na korzyść powódki) o tyle, iż niektóre osoby wskazane w zawiadomieniu łącznie z powódką i uczestniczące w sprawie jako obwinione zostały uznane za winne i jako takie ukarane.

W tych warunkach przy bezspornym fakcie obecności i również uczestniczeniu powódki w zgromadzeniu, które to uczestnictwo nie było jedynie bierną formą, lecz polegało na podejmowaniu określonych działań niewątpliwie nieprzewidzianych i nieplanowanych przez organizatora tj. spółdzielnię w określonym miejscu oraz czasie nie sposób uznać, by pismo było forma szykany.

Potwierdzają to zresztą ustalenia i ocena prawna zachowań powódki dokonana przez S. R., który ustalił, iż powódka krzyczała i zaczepiała uczestników zgromadzenia, jednakże nie znalazł podstaw dla ukarania z uwagi na nieobjęcie wzmiankowanych zachowań zarzutem.

Jest też oczywistym, iż sprawstwo w rozumieniu tak prawa karnego jak i prawa wykroczeń może przybierać różne formy stadialne jak i zjawiskowe czynu mogące np. polegać na, podżeganiu czy też pomocnictwie, co każdocześnie stanowi przedmiot dogłębnej i szczegółowej analizy organu rozpoznającego sprawę (tu zresztą stanowiło przedmiot rozważań S. R.), ewentualne zaś uniewinnienie jest właśnie wynikiem tejże prawnej tak pod kątem poczynienia dokładnych i stanowczych ustaleń jak i ich oceny (z uwzględnieniem kardynalnych zasad domniemania niewinności i rozstrzygania wątpliwości na korzyść obwinionego).

Owa szczegółowa analiza zobrazowana treścią choćby uzasadnienia w sprawie o wykroczenie w ocenie Sądu w pełni zaświadcza o tym, iż kwestia braku sprawstwa czy braku współsprawstwa powódki nie musiała z góry jawić się jako oczywista, choćby z uwagi na rolę powódki w przebiegu zdań tego dnia.

Potwierdza to zresztą bezsporny pomiędzy stronami fakt, iż wobec powódki został skierowany wniosek o ukaranie nie przez pozwaną, lecz przez umocowane do tego ustawowo organy, którym to z pewnością nie sposób z przyczyn oczywistych przypisywać motywu szykany o której wcześniej była mowa.

Tym samym i w tym zakresie powództwo nie mogło odnieść zamierzonego skutku.

Powyższe uwagi odnoszą się zresztą w pełni do tego, że uchwała o wykreśleniu powódki ze spółdzielni została uchylona.

Jeśli chodzi o ostatni zarzut dotyczący zaniechania zapraszania powódki na coroczne spotkania byłych pracowników - i tu brak jest podstaw dla uwzględnienia żądania i to z różnych niezależnych od siebie przyczyn.

W pierwszej kolejności wskazać jedynie należy, iż trudno tu mówić o naruszeniu dobra osobistego w postaci prawa do uczestniczenia w spotkaniach towarzyskich organizowanych przez spółdzielnię, które to uprawnienie nie ma charakteru prawa podmiotowego a tym bardziej dobra osobistego przydanego w sposób uniwersalny każdemu człowiekowi.

Niezależnie od tego stwierdzić należy, iż żaden przepis prawa, przepis statutu spółdzielni lub regulamin prawa do uczestniczenia w spotkaniach nie przydaje, trudno zatem w decyzji zaniechania zapraszania dopatrzeć się bezprawności.

Kwestia zresztą spotkań z określonymi osobami leży przede wszystkim w gestii i sferze autonomicznej woli oraz decyzji osób zainteresowanych, nie należy zaś do dyskrecjonalnej władzy organów spółdzielni , która zresztą nie jest tożsama z uprawnieniami i możliwościami samego pozwanego. To samo zresztą odnosi się do kwestii talonów, które to są z jednej strony jedynie materialnym elementem łączności spółdzielni z byłymi pracownikami, o przede wszystkim charakterze pomocowym, z drugiej zaś były powódce wysyłane , jedynie tylko nie w oczekiwanej przez powódkę formie. Nie była to zatem forma jakiegokolwiek poniżenia powódki wymagająca zadośćuczynienia w formie przeprosin czy zapłaty.

Na koniec warto jedynie wskazać, iż na ostatniej rozprawie powódka oświadczyła, iż w tym zakresie żądania nie mają dla niej lub mają pomniejsze znaczenie (k.114)

Z wyłożonych wyżej racji powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 102 kpc