Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 1668/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 8 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Łodzi I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:SSA Anna Cesarz

Sędziowie:SA Hanna Rojewska

SO del. Barbara Bojakowska (spr.)

Protokolant:stażysta Agnieszka Kralczyńska

po rozpoznaniu w dniu 8 maja 2015 r. w Łodzi na rozprawie

sprawy z powództw K. D. i M. D.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie i odszkodowanie

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi

z dnia 22 września 2014 r., sygn. akt I C 1746/12

1. oddala apelację;

2. zasądza od (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz K. D. i M. D. kwoty po 2.700 (dwa tysiące siedemset) złotych dla każdego z nich, tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt I ACa 1668/14

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 22 września 2014 roku Sąd Okręgowy
w Ł. zasądził od (...) Spółki Akcyjnej w W.:

- na rzecz K. D. kwotę 35.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty, kwotę 21.000,00 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej z ustawowymi odsetkami od dnia 17 maja 2012 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 1.287,83 zł tytułem częściowego zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałej części;

- na rzecz M. D. kwotę 35.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 12 maja 2012 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 21.000,00 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej z ustawowymi odsetkami od dnia 17 maja 2012 r. do dnia zapłaty, a w pozostałej części powództwo oddalił;

Powyższy wyrok zapadł w oparciu o ustalony przez Sąd Okręgowy stan faktyczny, który Sąd Apelacyjny w pełni podzielił i przyjął za własny, a którego istotne elementy przedstawiają się następująco:

W dniu 6 stycznia 2008 roku K. M. poniósł śmierć na skutek rozległych obrażeń doznanych w wypadku drogowym spowodowanym przez innego uczestnika ruchu drogowego. K. M. w chwili zdarzenia nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa.

K. M. przez ok. 15 lat pozostawał w nieformalnym związku
z powódką M. D., wspólnie wychowywali syna powódki – K., tworzyli klasyczną rodzinę – razem spędzali czas wolny, święta, a K. D. zwracał się do K. M. „tato”. Powodowie pozostawali na wyłącznym utrzymaniu K. M., który pracował jako fryzjer oraz wyjeżdżał 2-3 razy w roku do pracy za granicę na okres ok. 3 miesięcy. Sytuacja finansowa powodów po śmierci K. M. uległa znacznemu pogorszeniu. Powodowie zostali bez środków do życia oraz z zadłużeniem w postaci kredytu, które w chwili obecnej wraz z odsetkami wynosi ok. 50.000,00 zł. Z powodu zadłużenia powódce został odcięty prąd, w sezonie zimowym powodowie palili kartonami, zdarzało się, że K. D. nie miał pieniędzy na bilet autobusowy, aby dojechać do szkoły i ostatecznie jej nie skończył. Pracował przez okres ok. półtora roku w warsztacie samochodowym. Aktualnie K. D. pozostaje bez stałej pracy, dorabia dorywczo, z czego osiąga dochód w wysokości do ok. 500,00 zł miesięcznie. Stałym źródłem utrzymania powodów jest renta, jaką powódka otrzymuje po zmarłym mężu – 900,00 zł oraz jej praca dorywcza, z której otrzymuje do ok. 500,00 zł miesięcznie. Po śmierci K. M. jego rodzina odwróciła się od powodów. Mogą oni liczyć tylko na pomoc M. M. (1) – właściciela domu, w którym zamieszkują.

Po śmierci K. M. u K. D. występowały zaburzenia o charakterze depresyjnym. Powód odczuwał smutek, żal, pustkę po stracie przybranego ojca, napięcie, niepewność, zagrożenie, bezradność wobec zachowań rodziny K. M., bezradność wobec cierpień matki, a także poczucie odpowiedzialności za matkę i za siebie. Najtrudniejszym emocjonalnie dla powoda było pierwsze półtora roku po śmierci K. M.. Bardzo silnie przeżywał brak „ojca”, cierpienie matki, zmianę sytuacji rodzinnej i swojej własnej. Nie mówił matce
o swoich przeżyciach, żeby nie powiększać jej zmartwień. Matka skupiona na własnym cierpieniu nie potrafiła zająć się w sposób dojrzały potrzebami syna. W tamtym okresie czasu pomoc psychologiczna była wskazana dla powoda. Zaburzenia adaptacyjne, które pojawiły się u powoda po śmierci K. M. powodują trwały uszczerbek za zdrowiu. Zaburzenia adaptacyjne związane z żałobą i koniecznością przystosowania się do nowej sytuacji życiowej ustąpiły po okresie półtora roku, po tym okresie K. D. zaczął więcej spotykać się z rówieśnikami, korzystał z rozrywek, zaczął robić plany na przyszłość, znalazł sobie dziewczynę. Z powodu konieczności podjęcia pracy zarobkowej powód zrezygnował ze szkoły i do tej pory nie uzupełnił wykształcenia.

Także powódka M. D., po śmierci K. M., odczuwała stratę, smutek, żal, przygnębienie, zagrożenie ze strony rodziny partnera, lęk przed tym, że zostanie pozbawiona dóbr, które zostały nabyte w trakcie ich związku, w tym również domu. Najtrudniejsze emocjonalnie dla powódki było pierwsze pół roku. Nie radziła sobie
z problemami finansowymi - została sama z bieżącymi płatnościami, spłatą kredytów
i wydatkami na codzienne funkcjonowanie. Śmierć K. M. stała się
z przyczyną rozpadu rodziny, której częścią, na czas ich związku, byli powódka i jej syn. M. D. znalazła się w sytuacji, w której z racji swoich predyspozycji osobowościowych nie potrafi sobie radzić w sposób dojrzały, odpowiedzialny
i samodzielny. W początkowym okresie żałoby u powódki występowały zaburzenia adaptacyjne o obrazie depresyjnym wymagające leczenia. Powódka przyzwyczaiła się do życia z poczuciem dyskomfortu psychicznego i mimo że zgłosiła się w 2012 roku do Ośrodka (...) sygnalizując złe samopoczucie - nie podjęła systematycznego leczenia. Ze względu na zgłaszane dolegliwości wymaga ona opieki lekarza oraz pomocy psychologicznej. Zaburzenia adaptacyjne, które wystąpiły u powódki po śmierci K. M., powodują u niej trwały uszczerbek na zdrowiu. Głównym problemem pozostał brak stabilności finansowej, pociągający za sobą ciągle pojawiające się problemy bytowe.
Z racji predyspozycji osobowościowych powódka nie potrafi sobie radzić z tymi problemami - są dla niej źródłem ciągłej frustracji i warunkują występowanie zaburzeń adaptacyjnych o charakterze depresyjnym. M. D. ogranicza do minimum swoje potrzeby, aktywizuje się zarobkowo w sytuacjach wyjątkowych, a na co dzień pozostaje bierna i użalająca się nad sobą. Powódka spłacała i nadal spłaca kredyty, nie radzi sobie ze spłacaniem długów zaciągniętych u rodziny, w sklepie. To powoduje utrzymujące się
u powódki poczucie zubożenia, bezradności, lęku przed wierzycielami. Powódka sama zwróciła się do poprzedniego właściciela domu – M. M. (1) i uzyskała jego pomoc i opiekę trwającą do tej pory.

Spadek po K. M. na podstawie ustawy nabyły jego dzieci A. M. w 1/3 spadku, M. M. (2) w 1/3 spadku, M. M. (3) w 1/3 spadku.

Sprawca wypadku posiadał obowiązkowe ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych w pozwanym Towarzystwie (...).

Powodowie zgłosili u pozwanego szkodę w dniu 11 kwietnia 2012 roku. Decyzją z dnia 8 maja 2012 roku pozwany odmówił wypłaty zadośćuczynienia, zaś decyzją z dnia 16 maja 2012 roku odmówił wypłaty odszkodowania z tytułu pogorszenia się sytuacji życiowej.

Na podstawie powyższych ustaleń Sąd Okręgowy uznał powództwo w części za uzasadnione.

Rozstrzygając w przedmiotowej sprawie, Sąd a quo przywołał w pierwszej kolejności przepis art. 446 § 4 k.c., który reguluje możliwość zasądzenia zadośćuczynienia najbliższym członkom rodziny zmarłego za doznaną krzywdę. Sąd Okręgowy podkreślił, iż stopień krzywdy doznanej przez powodów na skutek nagłej i tragicznej śmierci K. M. jest bardzo duży. Utracili oni bowiem najbliższą im osobę, z którą mieszkali,
z którą łączyły ich bardzo mocne uczucia i porozumienie i nagła śmierć była dla nich wstrząsem. Powodowie mieli w zmarłym nieocenioną pomoc, zawsze mogli liczyć na jego wsparcie, czy to emocjonalne, czy też finansowe. K. M. dawał powodom ogromne poczucie bezpieczeństwa i zastępował powodowi ojca, który zmarł, kiedy ten miał zaledwie 2 lata.

W tym stanie rzeczy sąd pierwszej instancji uznał, że odpowiednią sumą zadośćuczynienia pieniężnego, adekwatną do rozmiaru doznanej przez powodów krzywdy będzie kwota po 50.000,00 zł dla każdego z nich. Tak ustalona kwota, zdaniem Sądu
a quo, uwzględnia charakter i stopień cierpień doznanych przez powodów w związku ze śmiercią K. M., wiek i sytuację życiową powodów, a także stanowi odczuwalną dla nich wartość ekonomiczną która pozwoli na złagodzenie doznanej przez nich krzywdy.

Następnie zaś Sąd Okręgowy rozważył zasadność dochodzonego przez powodów na podstawie art. 446 § 3 k.c. odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej po śmierci K. M.. Powołując się na orzecznictwo Sądu Najwyższego oraz poglądy judykatury Sąd meriti skonstatował, że śmierć K. M. niewątpliwie doprowadziła do znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodów. Powodowie tworzyli bowiem z K. M. rodzinę - zamieszkiwali razem i wspólnie prowadzili gospodarstwo domowe, pozostawali na jego wyłącznym utrzymaniu. Po śmierci K. M. K. D. zrezygnował
z kontynuowania nauki i podjął pracę zarobkową. Z uwagi na złą sytuację finansową również powódka podjęła pracę, ale dochody uzyskiwane przez powodów nie wystarczają na pokrycie wszystkich miesięcznych zobowiązań, co prowadzi do powstawania zaległości w płatnościach.

Biorąc pod uwagę wszelkie okoliczności sprawy i dokonując ich obiektywnej oceny, Sąd a quo uznał, że kwota stosownego odszkodowania, o którym mowa w art. 446
§ 3 k.c.
winna wynosić po 30.000,00 zł na rzecz każdego z powodów.

Sąd Okręgowy uznał także, iż K. M. nie zapinając pasów bezpieczeństwa w dacie zdarzenia przyczynił się do powstania szkody w 30 %.
W konsekwencji na mocy art. 362 k.c. zmniejszył wysokość należnego powodom zadośćuczynienia za doznaną krzywdę na podstawie art. 446 § 4 k.c. do kwot po 35.000,00 zł (50.000,00 zł - 30%), jak i odszkodowania na podstawie art. 446 § 3 k.c. do kwot po 21.000,00 zł (30.000,00 zł - 30%), oddalając w pozostałym zakresie roszczenie
o zadośćuczynienie i odszkodowanie jako nieuzasadnione.

O odsetkach od zasądzonych kwot Sąd rozstrzygnął w oparciu o treść art. 817 § 1 k.p.c., a o kosztach procesu na podstawie przepisu art. 100 k.p.c., dokonując ich stosunkowego rozdzielenia.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł pozwany, zaskarżając go w części zasądzającej: na rzecz K. D. kwotę 35.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia
i kwotę 21.000,00 zł tytułem odszkodowania oraz w tym samym zakresie zasądzenia na rzecz M. D. kwotę 35.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia i kwotę 21.000,00 zł tytułem odszkodowania za pogorszenie sytuacji życiowej.

Skarżący kwestionowanemu rozstrzygnięciu zarzucił:

1.  naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, poprzez naruszenie art. 233 k.p.c. polegające na ocenie zebranego w sprawie materiału dowodowego w sposób dowolny, bez jego wszechstronnego rozważenia w oparciu o zasady logiki i doświadczenia życiowego przez przyjęcie, iż w związku ze śmiercią K. M. znacznie pogorszyła się sytuacja życiowa powodów podczas gdy z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że dochody jakie osiągał zmarły K. M. nie wystarczały na zaspokojenie potrzeb finansowych zmarłego oraz powodów, co miało również odzwierciedlenie w zaciąganych przez zmarłego K. M. kredytach bankowych.

2.  naruszenie przepisów prawa materialnego, to jest:

-

art. 446 § 4 k.c. poprzez przyjęcie, że podstawą zasądzonego roszczenia w zakresie zadośćuczynienia jest art. 446 § 4 k.c., podczas gdy w dacie zaistnienia zdarzenia, tj. w dniu 6 stycznia 2008 roku przepis § 4 tego artykułu jeszcze nie obowiązywał.

-

art. 446 § 3 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powodów stosownego odszkodowania w sytuacji braku podstaw do uznania, iż śmierć K. M. spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów.

W oparciu o powyższe podstawy apelacyjne skarżący wniósł o zmianę wyroku Sądu pierwszej instancji i oddalenie powództwa w całości oraz o rozstrzygnięcie o kosztach procesu przed Sądem meriti stosownie do wyniku postępowania apelacyjnego.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie środka odwoławczego pozwanego oraz o zasądzenie na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego za drugą instancję według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie jest uzasadniona. Wprawdzie Sąd a quo nie uniknął błędu
w aspekcie podstawy prawnej zasądzonego na rzecz powodów zadośćuczynienia w związku
z krzywdą jakiej doznali na skutek śmierci K. M., to jednakże zaskarżony wyrok odpowiada prawu.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego istotne dla rozstrzygnięcia sprawy i stwierdza, że podnoszone przez skarżącego zarzuty nie znalazły potwierdzenia w zgromadzonym materiale dowodowym.

W szczególności chybiony jest zarzut apelującego dotyczący dokonania przez Sąd Okręgowy dowolnej oceny materiału dowodowego dotyczący ustalenia istotnego pogorszenia się sytuacji życiowej i majątkowej powodów na skutek śmierci K. M..

Zaznaczyć należy, że prawidłowe i skuteczne sformułowanie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. powinno polegać na wskazaniu dowodów, których zarzut dotyczy oraz przytoczeniu okoliczności, które świadczą o tym, że sąd uznał te dowody za wiarygodne mimo, iż nie powinien tego uczynić. Przy czym naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów nie może polegać na przedstawieniu jedynie odmiennego, alternatywnego stanu faktycznego, a tylko na podważeniu podstaw tej oceny z wykazaniem, że jest ona rażąco wadliwa lub oczywiście błędna ( wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2004r., IV CK 274/03).

W ocenie Sądu Apelacyjnego ustalenia Sądu meriti nie zostały dokonane
z przekroczeniem granic swobodnej oceny dowodów, o jakich mowa w wymienionym przepisie.

Pozwany zarzut naruszenia swobodnej oceny dowodów w istocie zasadza na błędnym – w jego ocenie – przyjęciu przez Sąd pierwszej instancji, że wraz ze śmiercią K. M. nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej powodów. Powyższe twierdzenia nie mogą się ostać w świetle motywów rozstrzygnięcia zaprezentowanych
w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd a quo w sposób bardzo szeroki, rzeczowy
i logiczny wyjaśnił przyczyny, dla których uznał, że wraz ze śmiercią K. M. zaistniał po stronie powodów uszczerbek materialny, jak i niematerialny prowadzący do szkody w postaci znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej. Twierdzenia Sądu pierwszej instancji w omawianym zakresie zasługują na pełną aprobatę Sądu Apelacyjnego, zaś ich ponowne rozważanie byłoby tylko zbędnym powtórzeniem trafnego stanowiska zaprezentowanego przez organ meriti. Już tylko dla jasności winno się zaakcentować, że całkowitym nieporozumieniem są wywody skarżącego wskazujące na brak podstaw do przyjęcia znacznego pogorszenia sytuacji życiowej powodów na skutek śmierci K. M., bowiem dochody jakie wymieniony osiągał nie wystarczały na zaspokojenie potrzeb finansowych zmarłego oraz powodów, co miało odzwierciedlenie w zaciąganych przez K. M. kredytach bankowych. Pozwany zdaje się nie zauważać, że przez cały ok. 15 - letni okres funkcjonowania związku powódki z K. M., to właśnie zmarły zapewniał zaplecze finansowe dla rodziny. Powódka nigdy nie pracowała i taki stan był nie tylko utrwalony, ale i akceptowany przez obie strony. Co prawda K. M. zaciągał kredyty bankowe, jednak po pierwsze - były to środki przeznaczane na wyjazdy za granicę w celach zarobkowych. Po wtóre – obowiązek spłaty zadłużenia obciążał de facto K. M.. Aktualnie to powodowie są zmuszeni nie tylko do uregulowania tych długów, ale także do podjęcia pracy zarobkowej, aby zabezpieczyć swoje podstawowe potrzeby życiowe. Wprawdzie trafnie podnosi skarżący, że nie zostały ustalone dochody zmarłego osiągane podczas jego pracy za granicą, ale niesporne jest, że w połączeniu z jego pracą w kraju jako fryzjera, pozwalały jemu oraz powodom na dostatnie życie łącznie z gruntownym wyremontowaniem domu, w którym zamieszkiwali. Nie sposób zatem przyjąć, że śmierć K. M. nie doprowadziła do znacznego pogorszenia ich sytuacji życiowej.

W związku z powyższym nie zasługuje na uwzględnienie także zarzut naruszenia przepisu art. 446 § 3 k.c.

Należy zauważyć, że odszkodowanie, które sąd może zasądzić na podstawie art. 446 § 3 k.c. zmierza do naprawienia nie tylko uszczerbku o charakterze majątkowym, lecz pozostaje w ścisłym związku z elementem niemajątkowym. Z tego względu w ramach ustalania rozmiaru szkody uwzględnia się takie czynniki niewymierne jak utrata oczekiwanego wparcia na przyszłość (nie tylko materialnego), cierpienie związane z utratą osoby bliskiej i osłabienie aktywności życiowej oraz motywacji do przezwyciężania trudności życia codziennego, (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 listopada 2010 r., IV CSK 170/10, uzasadnienie uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10).

Ocena, czy rzeczywiście śmierć osoby bliskiej spowodowała znaczne pogorszenie sytuacji życiowej osoby bliskiej zmarłemu wymaga dokonania oceny tej sytuacji przede wszystkim przez pryzmat wzajemnych relacji tych osób i zachowania zmarłego względem jego osób bliskich oraz oczekiwań co do takich zachowań w przyszłości. Ocena taka zatem nie może odnosić się wyłącznie do stanu z dnia śmierci, ale musi polegać na porównaniu hipotetycznego stanu odzwierciedlającego sytuację, w jakiej znajdowałby się bliski zmarłego gdyby żył, do sytuacji, w jakiej znajduje się w związku z jego śmiercią (wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 19 kwietnia 2001 roku, I ACa 23/01).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt rozpoznawanej sprawy winno się
w pierwszym rzędzie zaakcentować, iż M. D. tworzyła z K. M. przez ok. 15 lat nieformalny związek, który funkcjonował jak małżeństwo. Wymienieni wspólnie wychowali syna powódki – K., który zwracał się do zmarłego „tato”. Sąd Apelacyjny podziela dokonane przez Sąd pierwszej instancji ustalenia, że M. D. po śmierci K. M. została sama bez środków do życia z małoletnim synem. Straciła bezpowrotnie oparcie, które wcześniej zapewniał jej partner, zarówno psychiczne jak i materialne, mając na uwadze, że w pełnym zakresie pozostawała na jego utrzymaniu, a jej życie koncentrowało się na obowiązkach domowych. Dla powódki śmierć K. M. oznaczała diametralne pogorszenie sytuacji finansowej, gdyż niezależnie od wysokości dochodów uzyskiwanych przez niego, to on był jedyną osobą zapewniającą całej rodzinie środki utrzymania. Znalazła się w zupełnie nowej sytuacji życiowej, wymagającej samodzielnego zorganizowania na nowo życia domowego, zadbania o zapewnienie rodzinie źródła utrzymania. Sytuacja ta powodowała osłabienie jej aktywności życiowej, wywoływała dolegliwości organizmu, wymagające pomocy medycznej. Śmierć K. M. wywołała także negatywne następstwa u K. D.. Po jego śmierci małoletni utracił poczucie bezpieczeństwa i przeszedł przyspieszony „kurs dorastania”, bowiem nagle to na jego barki spadła odpowiedzialność za męskie obowiązki rodzinne. K. D. chcąc zapewnić sobie i matce środki utrzymania zrezygnował z nauki i podjął pracę zarobkową. Utrata ojca dla małoletniego dziecka – a niewątpliwie taka relacja łączyła K. D.

z K. M. - rzutuje nie tylko na jego aktualne położenie, ale wpływa też na widoki na przyszłość. Powód nie będzie mógł już liczyć na wsparcie i pomoc K. M., zarówno w wymiarze materialnym, jak przy podejmowaniu ważnych decyzji życiowych.

Powyższe okoliczności w ocenie Sądu Apelacyjnego w sposób niebudzący wątpliwości wskazują, że wraz ze śmiercią K. M. nastąpiło znaczne pogorszenie sytuacji życiowej M. D. i K. D..

Odnosząc się natomiast do wysokości należnego powodom odszkodowania należy zaznaczyć, że w art. 446 § 3 k.c. nie wskazano żadnych kryteriów szacowania uszczerbku polegającego na pogorszeniu się sytuacji życiowej, a wskazano jedynie, że odszkodowanie ma być stosowne, co - jak się wydaje - wskazuje na to, że chodzi
o zrekompensowanie szkód w zasadzie pieniężnie niewymiernych. Wykładnia celowościowa każe przyjąć, że odszkodowanie stosowne to takie, które w sposób dostateczny rekompensuje doznaną szkodę, uwzględniając jej rozmiar, długotrwałość, szczególne okoliczności danego przypadku, ale także stopę życiową społeczeństwa. Odszkodowanie przewidziane w art.446
§ 3 kc
winno przedstawiać konkretną wartość ekonomiczną. Musi wyrażać się taką sumą, która będzie odbierana jako realne adekwatne przysporzenie zarówno przez uprawnionego, jak i z obiektywnego punktu widzenia, uwzględniającego ocenę większości rozsądnie myślących ludzi (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 czerwca 2004 r., sygn. akt IV CK 445/03). Zawsze też ustalenie stosownego odszkodowania jest obarczone ryzykiem hipotetycznych ocen, gdyż z natury swej takimi one być muszą. Można bowiem z dużym prawdopodobieństwem ocenić, na podstawie dotychczasowych relacji łączących powoda ze zmarłym, ich charakter w przyszłości, ale trudniej już ocenić, jak przekłada się to na ustalenie odpowiedniego odszkodowania, które ma przecież zrekompensować materialne skutki pogorszenia się sytuacji życiowej osoby bliskiej zmarłemu. Dlatego ocena sądu musi w dużej mierze się opierać na przewidywaniu, a jej wynikiem zawsze jest szacunkowo określone odszkodowanie. Trzeba też zaznaczyć, że sposób sformułowania art.446 § 3 k.c. wskazuje na znaczny zakres swobody jurysdykcyjnej Sądu pierwszej instancji przy orzekaniu o wysokości odszkodowania z tytułu znacznego pogorszenia sytuacji życiowej najbliższego członka rodziny zmarłego wskutek jego śmierci.

W ocenie Sądu Apelacyjnego przyznane przez Sąd Okręgowy odszkodowanie w wysokości po 30.000,00 zł (do wypłaty jednakże pozostaje kwota o 30 % mniejsza, bowiem uwzględnia przyczynienie się K. M. do zaistnienia zdarzenia) na rzecz każdego z powodów jest uzasadnione i należycie wyważone. Co prawda Sąd pierwszej instancji nie wskazał, w jaki sposób wyliczył tę kwotę, ale niekwestionowany jest fakt, że powódka nie pracowała, zajmowała się dzieckiem, a rodzinę utrzymywał K. M., a zatem to on musiał dostarczać środki finansowe. Przyjmując zatem, że K. M. uczestniczył w kosztach utrzymania małoletniego K. D. kwotą chociażby 500,00 zł miesięcznie i taki stan rzeczy trwałby do ukończenia przez niego nauki tj. do 25. roku życia, to suma jaka przypadałyby powodowi od zmarłego za ten okres wyniosłaby 48.000,00 zł (powód w dacie śmierci K. M. miał 17 lat, a zatem 8 lat x 12 miesięcy
x 500,00 zł). Podobne założenia należy przyjąć w odniesieniu do powódki M. D..
W chwili śmierci K. M. miała ona 40 lat. Zakładając, że także na jej utrzymanie K. M. przeznaczał kwotę 500,00 zł miesięcznie i czyniłby to co najmniej do ukończenia przez nią 60 roku życia, to z powyższego zestawienia jasno wynika, że przez ten okres zmarły wydatkowałby na powódkę kwotę 120.000,00 zł. (20 lat x 12 miesięcy x 500,00 zł). Konkludując – zdaniem Sądu Apelacyjnego przyznanie każdemu
z powodów odszkodowania z tytułu pogorszenia sytuacji życiowej w kwocie ustalonej przez Sąd pierwszej instancji jest prawidłowe, a będąca wynikiem jego oszacowania kwota odszkodowania nie może być kwestionowana. Nie jest to bowiem kwota symboliczna, nie jest też nadmiernie wysoka. Można twierdzić, że jest utrzymana w rozsądnych granicach
i rekompensuje przewidywalne hipotetyczne szkody związane z niemożnością liczenia na pomoc nieżyjącego partnera i „ojca”.

Odnosząc się natomiast do zarzutu naruszenia przepisu art. 446 § 4 k.c., to trafnie wskazał skarżący, że z uwagi na datę zdarzenia tj. 6 stycznia 2008 roku, brak było podstaw do zasądzenia na rzecz powodów zadośćuczynienia w oparciu o powyższą regulację, jako że nie obowiązywała ona w tej dacie. Niemniej jednak nie oznacza to, że na gruncie stanu prawnego obowiązującego przed nowelizacją art. 446 k.c., dokonaną ustawą z dnia 30 maja 2008 roku o zmianie ustawy – Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 116, poz. 731), która weszła w życie z dniem 3 sierpnia 2008 roku, nie istniała możliwość doszukiwania się podstawy prawnej usprawiedliwiającej roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za krzywdę doznaną wskutek śmierci osoby najbliższej. W orzecznictwie utrwalone jest już stanowisko, że gdy śmierć nastąpiła na skutek deliktu, który miał miejsce przed dniem 3 sierpnia 2008 roku, to najbliższy członek rodziny zmarłego może domagać się zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę doznaną w związku z tą śmiercią na podstawie art. 448 k.c. w zw. z art. 24 § 1 k.c. Więź rodzinna, której zerwanie powoduje ból, cierpienie, rodzi poczucie krzywdy, stanowi bowiem dobro osobiste podlegające ochronie na podstawie art. 23 k.c. i art. 24 k.c. Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. doprowadziło jedynie do zmiany
w sposobie realizacji roszczenia przez skonkretyzowanie osób uprawnionych do jego dochodzenia oraz przesłanek jego stosowania (por. uchwały Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2010 r., III CZP 76/10; z dnia 13 lipca 2011 r,, III CZP 32/11 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 roku, IV CSK 307/09, z dnia 25 maja 2011 roku, II CSK 537/10, z dnia 11 maja 2011 roku, I CSK 621/10, z dnia 15 marca 2012 roku, I CSK 314/11).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, brak jest moralnej podstawy pozbawiającej osoby najbliższej zmarłego prawa do dochodzenia zadośćuczynienia tylko dlatego, iż śmierć bezpośrednio poszkodowanego nastąpiła przed dniem wejścia w życia art. 446 § 4 k.c. Wprowadzenie art. 446 § 4 k.c. nie powinno być rozumiane w ten sposób, że
w dotychczasowym stanie prawnym art. 448 k.c. nie mógł stanowić podstawy przyznania zadośćuczynienia za śmierć osoby bliskiej. Takie stwierdzenie oznaczałoby, że chwila,
w której zaszło zdarzenie będące źródłem szkody, decydująca – zgodnie z wyborem ustawodawcy – o możliwości zastosowania art. 446 § 4 k.c. rozstrzygałaby definitywnie
o istnieniu lub braku istnienia uprawnienia do uzyskania zadośćuczynienia za krzywdę spowodowaną śmiercią osoby bliskiej, bez względu na rodzaj krzywdy. Prowadziłoby to do radykalnego zróżnicowania sytuacji osób, które doznały krzywdy o podobnym charakterze, nawet w krótkich odstępach czasu, co jest trudne do zaakceptowania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2010 r., IV CSK 307/09 ).

Sąd pierwszej instancji wyczerpująco wskazał okoliczności, jakie uwzględnił dla ustalenia wymiaru doznanej krzywdy przez powodów na skutek śmierci K. M. i w efekcie wysokości zasądzonego zadośćuczynienia.

W kontekście rozpoznawanej sprawy szczególnie doniosłe znaczenie ma charakter i długotrwałość bólu oraz psychicznych cierpień powodów, albowiem z uwagi na rodzaj doznanej krzywdy w istocie będą odczuwali żal, rozpacz po stracie partnera i „ojca” do końca życia - zwłaszcza wobec silnej więzi emocjonalnej ze zmarłym. Oceniając bowiem według kryteriów obiektywnych, nie ulega wątpliwości, że krzywda wywołana śmiercią partnera czy rodzica jest jedną z najbardziej dotkliwych - z uwagi na rodzaj i siłę więzów rodzinnych oraz rolę pełnioną w rodzinie przez zmarłego. W rozpoznawanej sprawie krzywda jest tym bardziej dotkliwa, że śmierć K. M. nastąpiła nagle i nieoczekiwanie, w wypadku komunikacyjnym zawinionym przez sprawcę. Powodowie nie mieli czasu na przygotowanie się na jego odejście. To K. M. zapewniał rodzinie poczucie bezpieczeństwa i środki utrzymania. Truizmem jest twierdzenie, że śmierć K. M. była silnym zdarzeniem stresowym dla powodów i nie pozostała bez negatywnego wpływu na ich stan emocjonalny. Ponadto powodowie na skutek zachowania się rodziców
i rodzeństwa zmarłego, którzy natychmiast po wypadku zerwali wszelkie kontakty
z powodami, mimo wcześniejszych bardzo dobrych relacji, stracili de facto nie tylko jedną osobę, ale całą jego rodzinę, co dodatkowo wzmocniło ich traumę. Reasumując - przekonujące są argumenty powołane w pisemnych motywach rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego, które podziela także Sąd Apelacyjny, uzasadniające wysokość zasądzonych przez Sąd a quo roszczeń z tytułu zadośćuczynienia. Wprawdzie jak to już zauważano wyżej Sąd Okręgowy zastosował błędną podstawę prawną zasadzenia zadośćuczynienia, ale rozważania przeprowadzone przez Sąd meriti na kanwie przepisu art. 446 § 4 k.c. zachowują także aktualność w odniesieniu do mających zastosowanie w niniejszej sprawie przesłanek zadośćuczynienia pieniężnego, jakie może zostać przyznane najbliższym członkom rodziny zmarłego za doznaną krzywdę w oparciu o regulację art. 448 k..c w zw. z art. 24 § 1 k.c.

Podsumowując - zadośćuczynienie służyć ma kompensacji doznanej krzywdy, pomóc w dostosowaniu się do nowej rzeczywistości, złagodzić cierpienia po utracie osoby bliskiej, a okolicznościami wpływającymi na jego wysokość są m.in. dramatyzm doznań, poczucie osamotnienia, cierpienia moralne i wstrząs psychiczny po nagłej śmierci partnera
i „ojca”, charakter i rodzaj zaburzeń w prawidłowym funkcjonowaniu oraz proces leczenia doznanej traumy.

Uwzględniając powyższe okoliczności, należy zgodzić się z Sądem pierwszej instancji, że kwoty po 50.000,00 zł dla M. D. i K. D. są odpowiednie
w rozumieniu art. 448 k.c. W ocenie Sądu Apelacyjnego uwzględniają one rozmiar cierpień powodów, spełniając tym samym w należytym stopniu swoją funkcję kompensacyjną,
a jednocześnie odpowiadają aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa i nie prowadzą do nieuzasadnionego wzbogacenia pokrzywdzonych.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny uznał, że apelacja pozwanego co do zasady nie zasługuje na uwzględnienie, zaś zaskarżony wyrok odpowiada prawu. Z tych też względów i na mocy art. 385 k.p.c. Sąd Apelacyjny oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym orzeczono na podstawie przepisu art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., zaś o ich wysokości na podstawie przepisu § 6 pkt 6 w zw. z § 12 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego
z urzędu
(Dz. U. 2013 r., poz. 490 j.t.).