Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt. X GC 201/14

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 25 października 2013 r. (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. wniosła o zasądzenie nakazem zapłaty w postępowaniu upominawczym od P. W. ( firma Usługi (...)) kwoty 146 530 zł tytułem odszkodowania za zniszczenie podczas transportu wciągarki żurawia (...) wraz z ustawowymi odsetkami od kwoty 39 697,46 zł od dnia 2 maja 2013 r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 106 832,44 zł od dnia 20 lutego 2013 r. do dnia zapłaty i kosztami procesu, w tym kosztami zastępstwa procesowego. Powódka wskazała, że w dniu 23 października 2012 r. zleciła pozwanemu prowadzącemu działalność gospodarczą w zakresie transportu drogowego towarów, przewóz jednego kosza, jednej wciągarki żurawia (...) i jednej kratownicy 6m z miejscowości B. do S.. W trakcie transportu uszkodzeniu uległa wciągarka żurawia (...). Pozwany szkodę uznał i zobowiązał się do jej naprawy. Powódka zleciła wykonanie naprawy wciągarki niemieckiej firmie (...), koszt usługi wyniósł 35 055 euro, w przeliczeniu 146 530 zł. Powódka obciążyła pozwanego wystawiając noty obciążeniowe na w/w kwotę. Pozwany mimo wezwań do zapłaty uchylał się od uregulowania wskazanej sumy.

(pozew k. 2-9)

W dniu 21 lutego 2014 r. Sąd wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym. Pozwany w dniu 19 marca 2014 r. wniósł sprzeciw od nakazu zapłaty, wnioskując o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu sprzeciwu od nakazu zapłaty pozwany uznał swoją odpowiedzialność za uszkodzenie maszyny co do zasady, zakwestionował jednak wysokość poniesionej przez powódkę szkody. Wskazał, że może ponosić odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z których szkoda wynikła tymczasem powódka decydując się na naprawę wciągarki żurawia w Niemczech doprowadziła do nieuzasadnionego zwiększenia kosztu naprawy.

(sprzeciw od nakazu zapłaty k. 72-74)

W piśmie procesowym stanowiącym odpowiedź na sprzeciw od nakazu zapłaty powódka podtrzymała swoje stanowisko wskazując, że nie jest prawdą jakoby skierowanie maszyny do naprawy w Niemczech doprowadziło do zawyżenia szkody, lecz było koniecznością ze względu na brak serwisu w Polsce, który podjąłby się naprawy wciągarki.

(pismo procesowe z 24 kwietnia 2014 r.)

W toku procesu strony podtrzymały pierwotne stanowiska przy czym:

- w piśmie procesowym z dnia 3 lutego 2014 r. pełnomocnik powódki sprecyzował, że na kwotę 146 530 zł składają się należności z tytułu naprawy wciągarki na rzecz firmy(...) w wysokości 33 955 Euro oraz koszty transportu wciągarki do N. na rzecz (...) J. K. (faktura VAT nr (...) z 27.02.2013 r.) w wysokości 3 076, 43 zl brutto oraz Anion Z. S. (faktura VAT nr (...) z 19.03.2013 r.) w wysokości 2 549,05 zł brutto.

(pismo procesowe k. 47, 55 i 56)

- pełnomocnik pozwanego podczas rozprawy w dniu 11 maja 2015 r. wniósł o oddalenie powództwa w całości ewentualnie w części ponad kwotę wskazaną w opinii biegłego mgr inż. M. M..

(protokół z rozprawy z dnia 11 maja 2015 r. k.207-208)

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 23 października 2012 roku powódka zleciła pozwanemu przewóz jednego kosza, jednej wciągarki żurawia (...)i jednej kratownicy 6m z miejscowości B. do S.. Wskazane sprzęty zostały załadowane na naczepę oraz zabezpieczone pasami oraz łańcuchem. Podczas transportu doszło w miejscowości B. do sytuacji drogowej wymuszającej na kierowcy (P. W.) konieczność gwałtownego hamowania co doprowadziło do pęknięcia uchwytu naczepy i w dalszej kolejności do uszkodzenia wciągarki żurawia (...).

(okoliczność niesporna, akta szkody (...). k. 89)

Pozwany nie kwestionował swojej odpowiedzialność za wyrządzoną szkodę oraz zobowiązał się do pokrycia kosztów związanych z naprawą wciągarki (...). Powódka zwróciła się o wycenę wykonania prac do firm (...). Firmy te deklarowały możliwość naprawy sprzętu choć nie były w stanie oszacować kosztów naprawy ze względu na brak informacji o cenie niektórych części.

(oświadczenie pozwanego k. 25, sprzeciw od nakazu zapłaty k. 73, twierdzenia pozwu, korespondencja mailowa k.94)

Powódka zdecydowała się tym samym na współpracę z firmą (...), która prowadzi działalność na terenie Niemiec. Wciągarka została przetransportowana do serwisu w miejscowości B., który dokonał jej naprawy o łącznej wartości 33 955 Euro w przeliczeniu na złote według kursu z dnia wniesienia pozwu wynosi 141 931,9 zł. Ponadto powódka poniosła koszty związane z transportem uszkodzonego sprzętu do Niemiec w łącznej kwocie 5 625,48 zł.

Powódka obciążyła w/w kwotą pozwanego wystawiając noty obciążeniowe na sumę 35 055 Euro. Pozwany mimo wezwań do zapłaty uchylał się od uregulowania należności wskazując na zawyżoną wartość szkody, która powstała w związku z dokonaniem naprawy na terenie Niemiec, jednocześnie wykazywał wolę ugodowego rozwiązania sporu poprzez obniżenie wartości szkody do kwoty 10.000 Euro

(tłumaczenie faktur, nota obciążeniowa, wezwanie do zapłaty k. 26-32)

Na wniosek pozwanego Sąd dopuścił dowód z opinii biegłego na okoliczność ustalenia czy możliwa była naprawa uszkodzonej wciągarki żurawia (...) przez specjalistyczne zakłady funkcjonujące na terenie Rzeczpospolitej Polskiej, a w przypadku pozytywnej odpowiedzi jaki byłby koszt takiej naprawy z uwzględnieniem zakresu uszkodzeń opisanych i udokumentowanych w aktach szkody (...). W opinii biegły z zakresu maszyn budowlanych mgr inż. M. M. wskazał, że możliwa była naprawa uszkodzonej wciągarki na terenie Polski, a szacowany koszt naprawy wynosi między 78200 zł a 82680 zł netto czyli 96180 zł a 101700 zł brutto.

Stan faktyczny w niniejszej sprawie Sąd ustalił na podstawie wyżej wskazanych dowodów w postaci dokumentów, zeznań świadków (które miały jedynie znaczenie pomocnicze i potwierdziły okoliczności niesporne albo wynikające z dokumentów) oraz opinii biegłego. Przedstawione wyżej okoliczności nie budziły wątpliwości i nie były zakwestionowane przez stronę przeciwną do podnoszącej je.

Sąd pominął dowód z przesłuchania pozwanego gdyż wniosek ten został cofnięty przez jego pełnomocnika na rozprawie w dniu 11 maja 2015 r.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo podlega uwzględnieniu w części do kwoty 92 000 zł w pozostałej części podlega oddaleniu.

Strona powodowa podniosła, iż kwota wskazana w pozwie jest dochodzona z tytułu odszkodowania, na podstawie art. 471 w zw. z art. 481 § 1 k.c. oraz w zw. z art. 65 ust.1 ustawy prawo przewozowe stanowiących o odpowiedzialności przewoźnika za utratę, ubytek lub uszkodzenie przesyłki powstałych od przyjęcia jej do przewozu aż do jej wydania. Odpowiedzialność pozwanego w niniejszej sprawie za uszkodzenie wciągarki żurawia jest kwestią bezsporną. Ocenie Sądu podlega zakres tejże odpowiedzialności w świetle art. 361 k.c., który określa granice odpowiedzialności odszkodowawczej wskazując, że zobowiązany odpowiada jedynie za normalne następstwa swojego działania lub zaniechania, z którego wynikła szkoda. Doniosłość prawną ma więc tylko tzw. adekwatny związek przyczynowy. Sens zwrotu ograniczającego odpowiedzialność tylko do normalnych następstw wyjaśnia teoria adekwatnego związku przyczynowego.

Ustalenie istnienia związku przyczynowego jest stwierdzeniem, że zadziałały pewne, empirycznie poznane prawa przyrody, zgodnie z którymi pomiędzy określonymi faktami występuje stosunek wynikania (por. wyrok SN z 10.12.1952, PiP nr 8-9/1953, s. 368; tak samo wyrok SN z 10.04.2000, V CKN 20/00). Dopiero po ich ustaleniu można rozpocząć rozważania, czy jest to związek normalny w znaczeniu normatywnym. Przez związek przyczynowy należy zatem rozumieć obiektywnie istniejącą zależność pomiędzy zdarzeniami polegającą na tym, że jedno (przyczyna) poprzedza w czasie i wywołuje drugie (skutek). S. G. (Odpowiedzialność cywilna za nieszczęśliwe wypadki, Warszawa 1971, s. 93-94), wskazuje, że tak pojęty związek przyczynowy jest niezależny zarówno od ludzkiej woli (natomiast zależna może być przyczyna), jak i zdolności poznawczych (ale od nich zależy ustalenie związku przyczynowego). W rzeczywistości związek przyczynowy występuje wyłącznie między faktami zewnętrznymi, pozbawionymi elementów ocennych, podczas gdy pojęcie zdarzenia obligującego do naprawienia szkody oraz pojęcie szkody opierają się na wartościowaniu tych faktów – najpierw na etapie ustanawiania normy prawnej, a następnie na etapie rozpatrywania konkretnego stanu faktycznego. Z tego względu pojęcie „związek przyczynowy pomiędzy bezprawnym działaniem lub zaniechaniem a szkodą” jest pewnym skrótem myślowym, ponieważ zarówno bezprawność, jak i szkoda są pojęciami ocennymi, uwarunkowanymi społecznie, zaś związek następczy pomiędzy faktami istnieje bądź nie, niezależnie od stosunków społecznych, podobnie jak możliwość jego ustalenia nie zależy od tych stosunków, lecz jedynie od stanu wiedzy. Możemy zatem powiedzieć, że przedmiotem oceny jest to, czy nasza wiedza o świecie pozwala na stwierdzenie, że spowodowane przez jedną osobę zdarzenie, które uważamy za naruszające przyjęte normy postępowania (np. uszkodzenie towaru w transporcie) było przyczyną stanu rzeczy, który uważamy za pogorszenie się sytuacji innej osoby w stosunku do stanu, jakiego można by oczekiwać w normalnym biegu rzeczy (szkoda).

Badanie istnienia związku przyczynowego pomiędzy dwoma faktami najprościej przeprowadzić sięgając do teorii równowartości przyczyn, która zakłada, że przyczyną jest każde zdarzenie, bez którego nie wystąpiłby określony skutek (tzw. test conditio sine qua non) i opiera się na metodzie eliminacji. Jeżeli po wyeliminowaniu danego zdarzenia, ustalimy, że i tak inne zdarzenie by nastąpiło, to znaczy, że pomiędzy nimi nie ma zależności przyczynowej. Pozwala to zakończyć rozważania, czy osoba odpowiedzialna za zdarzenie zobowiązana jest do naprawienia szkody, ponieważ wykluczona zostaje jedna z przesłanek tej odpowiedzialności.

Natomiast stwierdzenie, że związek przyczynowy pomiędzy dwoma zjawiskami wystąpił, nie przesądza jeszcze o odpowiedzialności, która zależy od spełnienia pozostałych przesłanek, a mianowicie adekwatności (czyli stwierdzenia, że następstwo jest normalne, art. 361 k.c.). Teoria przyczynowości adekwatnej uznaje, że przyczyny, z których każda jest niezbędna do zaistnienia ostatecznego skutku, podlegają wartościowaniu. Należy zatem odróżnić te zdarzenia, które mogą być uznane za zwykłe (normalne, typowe, swoiste, adekwatne, oczekiwane w zwykłej kolejności rzeczy) następstwa zdarzeń poprzednich, od takich zdarzeń, które mają charakter następstw niezwykłych, będących jedynie rezultatem wyjątkowego zbiegu okoliczności. Skutek, który jest następstwem przypadkowym danej przyczyny, wynikłym z okoliczności o charakterze nadzwyczajnym, nie uzasadnia odpowiedzialności za szkodę (tak Sąd Najwyższy np. w orzeczeniach z 12.02.1998, I CKU 111/97, Prok. i Pr. 1998/9/26; z 7.06.2001, III CKN 1536/00, LEX nr 52595 czy z 27.11.2002, I CKN 1215/00, LEX nr 78330;). Związek przyczynowy poza ramami typowości może zostać pominięty, ponieważ nie może stanowić podstawy odpowiedzialności nawet w razie spełnienia pozostałych przesłanek. Rozgraniczenia typowości następstwa dokonujemy wybierając czynniki ogólnie sprzyjające powstaniu określonego rodzaju skutków. Według tych kryteriów dokonuje się oceny prawdopodobieństwa wystąpienia skutku, przyrównując rozpatrywany indywidualnie wypadek do wzorcowych ustaleń w tym względzie. W wyroku z 18.05.2000 r., III CKN 810/98 (LEX nr 51363) SN za typowy uznał taki skutek, jaki daje się przewidzieć w zwykłym porządku rzeczy, czyli taki, który jest charakterystyczny dla danej przyczyny jako normalny rezultat określonego zjawiska. Jednakże związek normalny nie musi być dostrzegalny dla laika, normalność nie oznacza ewidentności rzucającej się w oczy, oczywistości i konieczności wystąpienia.

Nie mieści się w płaszczyźnie adekwatnego związku przyczynowego skutek, który wprawdzie daje się łączyć z określonym zdarzeniem początkowym w sensie oddziaływania sprawczego, ale jest następstwem nietypowym, tj. nie występującym w kolejności zdarzeń, która charakterystyczna jest dla określonej przyczyny i przez to nie dającym się uwzględnić w ewentualnych przewidywaniach, a zarazem zależny jest w istocie od innych zdarzeń czy decyzji, które w zbiegu z przyczyną wyjściową jawią się jako przypadkowy zbieg okoliczności.

Zdaniem niektórych autorów, analiza orzecznictwa wskazuje, że w praktyce chodzi o ustalenie takiej granicy adekwatności (jako przesłanki odpowiedzialności), która odpowiada potocznemu, zdroworozsądkowemu poczuciu sprawiedliwości i można stwierdzić, że słowo „normalne” w art. 361 § 1 k.c. jest przyznaniem przez ustawodawcę sądowi orzekającemu ius moderandi w zakresie ustalania granic odpowiedzialności odszkodowawczej.

W ocenie Sądu rozpoznającego niniejszą sprawę, tak przeprowadzony test przyczynowości i adekwatności w tym przypadku prowadzą do wniosku, że fakt „2” (następstwo tj. konieczność poniesienia przez powódkę kosztów naprawy wciągarki w firmie (...)działającej na terenie Niemiec w kwocie wyższej niż naprawa w Polsce); chociaż może być powiązany z uszkodzeniem wciągarki przez pozwanego (faktem „1”, przyczyną); to jednak nastąpił ze względu na decyzje, następujące po fakcie „1”, podjęte przez powódkę a nie stanowił realnej wielkości szkody spowodowanej przez pozwanego.

Jak trafnie podniosła już w sprzeciwie od nakazu zapłaty strona pozwana ponosi odpowiedzialność jedynie na normalne następstwa zdarzenia, które były bezpośrednią i adekwatną przyczyną zniszczenia wciągarki żurawia (...), a wielkość wskazanej szkody powinna być określona na podstawie cen naprawy takich sprzętów obowiązujących w Polsce. Nie jest tym samym uzasadniona odpowiedzialność pozwanego za koszt naprawy wciągarki ponad kwotę 92.000 zł, w szczególności, że jak zostało ustalone przez biegłego istnieje możliwość naprawy takich maszyn w przedsiębiorstwach działających na terenie Rzeczpospolitej.

Konkludując powódka poprzez wytoczenie powództwa dążyła do pokrycia kosztów swoich nietrafnych decyzji gospodarczych przez pozwanego poprzez obciążenie go dodatkowymi kosztami naprawy, na które składały się koszty transportu wciągarki z Polski do Niemiec, oraz koszty naprawy według cen obowiązujących na rynku niemieckim, które przewyższają koszt naprawy takiego sprzętu w Polsce.

Decyzja o wyborze serwisu była pochopna, gdyż polskie firmy deklarowały możliwość naprawy uszkodzonej maszyny, nie były tylko w stanie oszacować kosztu takiej usługi. Zasady logicznego rozumowania wskazują jednak, że powódka powinna zdawać sobie sprawę, że koszt naprawy w serwisie w Niemczech przewyższy koszt naprawy w Polsce. Wydaje się, że decyzja o wyborze firmy dokonującej naprawy była umotywowana przeświadczeniem powódki, że będzie mogła całością kosztów bez względu na ich racjonalność, obciążyć pozwanego. W sytuacji, gdyby koszt naprawy obciążał samą powódkę można domniemywać, że dążyłaby ona do zminimalizowania wysokości szkody i podjęte zostałyby bardziej intensywne działania zmierzające do wybrania konkurencyjnej na rynku oferty naprawy sprzętu.

Sąd przyjął jako adekwatne koszty naprawy spornej maszyny w kwocie 92 tysięcy złotych mając na uwadze załączoną do opinii kalkulację kosztów naprawy (uwzględniającą ceny oryginalnych części zamiennych oraz koszty robocizny) jednego ze wyspecjalizowanych w naprawie tego rodzaju urządzeń warsztatu naprawczego. Sąd zauważył, iż biegły w opinii pisemnej wskazał, że koszty naprawy w jego ocenie mogłyby się mieści między kwotami 78 200 zł a 101 700 zł, a w opinii ustnej dodał nawet, iż w jego ocenie byłyby one zbliżone do dolnej z tych kwot, jednakże Sąd miał na względzie, iż jedynie ww. kwota została potwierdzona faktycznie sporządzoną kalkulacją kosztów naprawy (k.175), wobec czego uznał tę kwotę za najbardziej odpowiadającą kosztom uzasadnionym naprawy w niniejszej sprawie.

Z tych wszystkich względów, powództwo zasługuje na uwzględnienie jedynie w części do kwoty 92.000 zł a w pozostałym zakresie należało je oddalić. W zakresie oddalonego powództwa mieście się tak kwota różnicy między ww. kosztami naprawy a jej kosztami poniesionymi przez powoda jak i kwota kosztów transportu maszyny do Niemiec, która z uwagi na uznanie za zasadne i możliwe dokonanie naprawy w Polsce również wykracza poza normalne następstwa szkody wyrządzonej przez pozwanego.

O odsetkach od zasądzonej kwoty Sąd orzekł na podstawie art. 481 § 1 k.c. w zw. art. 455 k.c. zasądzając je od daty dochodzonej pozwem, a odpowiadającej dacie pisma pozwanego w którym pozwany uznał roszczenie powoda co do zasady, a wiec dacie w której wezwanie do zapłaty z pewnością do niego dotarło.

O kosztach postępowania orzeczono na zasadzie ich stosunkowego rozdzielenia odpowiednio do wyniku procesu.

W niniejszej sprawie powódka wygrała w zakresie 63% swojego żądania Z powyższego względu koszty procesu należało stosunkowo rozdzielić między strony, stosownie do zakresu, w jakim uległy w sprawie. zgodnie bowiem z art. 100 zd. I KPC, w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą wzajemnie zniesione lub stosunkowo rozdzielone. Na marginesie można wskazać, że z uwagi na zakres, w jakim powódka wygrała w sprawie, brak było podstaw do włożenia na pozwanego obowiązku ponoszenia całości kosztów w sprawie.

Powódka poniosła koszty procesu w łącznej wysokości 14 544,- zł, na którą to sumę składały się koszty sądowe w postaci opłaty od pozwu (art. 13 ust. 1 w zw. z art. 21 uKSC) oraz koszty zastępstwa procesowego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7.200 zł (§ 6 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu {j.t. Dz.U. 2013 poz. 490}) i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożenia kopii dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa w postępowaniu sądowym.

Z kolei pozwany poniósł koszty procesu w łącznej wysokości 9 191,89 zł, na którą to sumę składały się koszty sądowe w postaci wydatków – przyznanego z zaliczki uiszczonej przez pozwanego wynagrodzenia biegłego sądowego w wysokości 1 974,89 zł oraz koszty zastępstwa procesowego w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w wysokości 7.200 zł (por. § 6 pkt 7 przywołanego wyżej rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości) i 17 zł tytułem opłaty skarbowej od złożenia dokumentu stwierdzającego udzielenie pełnomocnictwa w postępowaniu sądowym.

W konsekwencji strony poniosły łącznie koszty procesu w wysokości 23 735,89 zł, które powódkę winny ostatecznie obciążać w 37% ich wysokości; powódka więc winna ostatecznie ponieść, tytułem kosztów procesu, kwotę 8 782,28 zł. Mając na uwadze, że powódka poniosła fatyczne koszty procesu w ww. wysokości, należał jej się z tego tytułu zwrot kwoty 5 761,72 zł.

Mając na uwadze powyższe – na podstawie art. 108 § 1 zd I KPC oraz art. 109 § 2 KPC w zw. z przywołanymi przepisami – sąd, w ust. 3 sentencji wyroku, postanowił zasądzić od pozwanego na rzecz powódki ostatnio wskazaną kwotę tytułem zwrotu kosztów procesu.

Nadto Sąd orzekł, na podstawie art. 80 ust 1 k.s.c., o zwrocie na rzecz pozwanego niewykorzystanej cześci zaliczki

z/ odpis wyroku z uzasadnieniem doręczyć pełn stron