Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 55/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 kwietnia 2012 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu Wydział III

Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Maria Pietkun

Sędziowie:

SSA Irena Różańska-Dorosz (spr.)

SSA Janina Cieślikowska

Protokolant:

Monika Horabik

po rozpoznaniu w dniu 11 kwietnia 2012 r. we Wrocławiu

sprawy z wniosku C. M.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział we W.

przy udziale zainteresowanego (...) Sp. z o.o. we W.

o składki

na skutek apelacji C. M.

od wyroku Sądu Okręgowego Sądu Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu

z dnia 3 listopada 2011 r. sygn. akt VIII U 104/10

oddala apelację.

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 3 listopada 2011 r. Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych we Wrocławiu oddalił odwołanie C. M. od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych we W. z dnia 30 listopada 2009 r., w której organ rentowy stwierdził, że wnioskodawca, jako członek zarządu (...) Sp. z o.o. z siedzibą we W. jest zobowiązany do uregulowania należnych od spółki składek na ubezpieczenie społeczne, zdrowotne oraz na Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych za okres od marca 2004 r. do października 2007 r. w łącznej wysokości 428.534,34 zł oraz zasądził na rzecz organu rentowego kwotę 7.200 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji wydał w oparciu o następująco ustalony stan faktyczny:

Spółka z o.o. (...) z siedzibą we W. zajmowała się świadczeniem usług na rzecz miasta w zakresie prac porządkowych i budowlanych. Od początku jej istnienia tj. od 1991 r. spółki funkcję prezesa zarządu pełnił Z. K. (1), a wnioskodawca był członkiem zarządu. Spółka stale zatrudniała kilkunastu pracowników, a ponadto około 50 pracowników było zatrudnianych na umowy czasowe.

Prezes zarządu i wnioskodawca ustalili podział zadań, prezes zajmował się biurem i naborem pracowników oraz całą sferą finansową i administracyjną firmy, zaś wnioskodawca nadzorował prace porządkowe dla MPK i zajmował się pracami budowlanymi.

Wnioskodawca od 2003 r. miał kłopoty zdrowotne związane z (...), w związku z tym przebywał na zwolnieniach lekarskich, pobierał świadczenie rehabilitacyjne i rentę z tytułu niezdolności do pracy. Nie powodowało to jednak rezygnacji z zajmowania się sprawami spółki i wykonywaniem powierzonych obowiązków – zmienił się jedynie sposób ich wykonywania – zamiast przebywać w siedzibie spółki wnioskodawca czynności te wykonywał telefonicznie.

Wnioskodawca miał uprawnienia do dokonywania przelewów w imieniu spółki na rzecz ZUS, miał dostęp do dokumentacji firmy, mógł na bieżąco sprawdzać sytuację finansową spółki. Wszystkie zakupy materiałów i urządzeń dokonywali wspólnie obaj członkowie zarządu, żaden z nich nie miał uprawnień do samodzielnego ich dokonywania. Obaj mieli jednakowe uprawnienia do reprezentacji spółki. Z uwagi jednak na dokonany podział zadań wnioskodawca nie wykonywał tych czynności, pozostawiając je w gestii prezesa. W okresie choroby miał ograniczone możliwości przebywania w siedzibie firmy, bywał tam nie częściej niż raz na dwa miesiące.

Spółka zatrudniała głównego księgowego, u którego wnioskodawca w każdej chwili mógł zasięgać informacji o stanie finansowym spółki, nie czynił tego jednak, pozostawiając to prezesowi, bowiem mu ufał i dlatego nie interesował się sprawami finansowymi w tym opłacaniem składek.

W okresie 2003/2004 spółka zaczęła mieć trudności finansowe wynikające z faktu, że kontrahent nie zapłacił im za wykonane prace ok. 60.000 zł. Prezes zarządu informował o tym wnioskodawcę, wobec tego wiedział on, że występują problemy z płatnościami wszystkich zobowiązań.

Prezes zarządu Z. K. (1) nie złożył wniosku o likwidację spółki, w którą włożył wszystkie swoje oszczędności i miał nadzieję, że uda się ja uratować. Wnioskodawca znając sytuacje finansową spółki odsprzedał swoje udziały prezesowi w dniu 14 listopada 2007 r. i od tego czasu nie interesował się sprawami spółki i nie utrzymywał kontaktu ze Z. K. (1). W dniu 14 grudnia 2007 r. został wykreślony z rejestru jako członek zarządu.

W okresie od marca 2004 r. do października 2007 r. spółka nie odprowadzała składek, wobec tego organ rentowy dokonał zajęcia rachunku bankowego spółki (...)zajęcie to jednak nie doprowadziło do wyegzekwowania należności. Egzekucja prowadzona przez Naczelnika Urzędu Skarbowego okazała się bezskuteczna, bo organ ten zwrócił tytuły wykonawcze z informacją, że spółka nie prowadzi działalności pod wskazanym adresem.

Decyzją z dnia 23 września 2009 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych orzekł o odpowiedzialności Z. K. (1) za długi składkowe za okres od marca 2004 r. do kwietnia 2009 r. Decyzja ta jest prawomocna, bowiem Z. K. (1) nie odwołał się od niej.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Okręgowy, powołując się na przypisy art. 31 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa uznał, że odwołanie nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd ten uznał bowiem, że zostały spełnione wszystkie przesłanki umożliwiające przeniesienie odpowiedzialności za zaległości składkowe Spółki na wnioskodawcę, który pełnił funkcję członka zarządu spółki (...) w czasie powstania zobowiązania z tytułu nieopłaconych składek tj. od marca 2004 r. do października 2007 r. Nadto Sąd ten przyjął, że z materiału dowodowego sprawy wynika, że prowadzona przeciw Spółce egzekucja okazała się bezskuteczna, a wnioskodawca nie wykazał przesłanek, które uwolniłyby go od przedmiotowej odpowiedzialności.

W ocenie Sądu Okręgowego, twierdzenia wnioskodawcy, że ze względu na podział zadań dokonanych pomiędzy członkami zarządu oraz stan zdrowia nie ponosi on odpowiedzialności za zobowiązania spółki nie zasługiwały na uwzględnienie, gdyż dokonany podział obowiązków nie zwalnia żadnego z członków zarządu z odpowiedzialności za staranne prowadzenia spraw spółki. Również stan zdrowia wnioskodawcy nie daje podstaw do zwolnienia wnioskodawcy z odpowiedzialności, niewątpliwie był on zły, ale mimo choroby i utrudnień przez cały czas brał on udział w działalności firmy, gdyż przez telefon wykonywał obowiązki do jakich się zobowiązał. Tym samym miał wszystkie możliwości, by prawidłowo prowadzić sprawy spółki.

Wnioskodawca wyjaśniając kwestie związane z niezłożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości spółki podał, że do końca jego działalności w firmie nie widział podstaw do zgłoszenia takiego wniosku, gdyż firma funkcjonowała i nie zgłaszali się wierzyciele, wobec tego był przekonany o dobrej kondycji firmy.

W ocenie Sądu I instancji, skoro egzekucja wobec spółki okazała się bezskuteczna, a wnioskodawca nie wykazał przesłanek wyłączających go od odpowiedzialności, decyzja organu rentowego przenosząca na niego odpowiedzialność za składki jest zgodna z prawem.

Od powyższego rozstrzygnięcia apelację złożył wnioskodawca, zarzucając:

1.  obrazę przepisu prawa materialnego - art. 116 § 1 pkt 1b Ordynacji podatkowej przez błędne przyjęcie, że stan zdrowia wnioskodawcy w okresie powstania zaległości składkowych, który wyłączał jego normalne funkcjonowanie a tym samym powodował brak możliwości rzeczywistego wykonywania jego obowiązków związanych z pełnioną funkcją członka zarządu, nie stanowi przesłanki zwalniającej wnioskodawcę z odpowiedzialności za zaległości spółki,

2.  obrazę przepisu prawa materialnego – art. 116 § 2 Ordynacji podatkowej poprzez błędne przyjęcie, że zaległości podatkowe objęte zaskarżoną decyzją powstały w czasie pełnienia przez wnioskodawcę obowiązków członka zarządu,

3.  obrazę przepisu prawa procesowego - art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. poprzez niedopuszczenie zgłoszonego przez wnioskodawcę dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy w okresie od lutego 2004 r. do października 2007 r. spółka zaprzestała płacenia swoich zobowiązań i czy istniały przesłanki do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości spółki,

4.  obrazę przepisu prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c. poprzez brak pełnej oceny zebranego w sprawie materiału i pominięcie przy tej ocenie stanu zdrowia wnioskodawcy zarówno fizycznego, jak i psychicznego, uniemożliwiające mu faktyczne wykonywanie obowiązków członka zarządu,

5.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, polegająca na wyprowadzeniu logicznie błędnych wniosków z ustalonych okoliczności w toku postępowania:

-.

-

poprzez przyjęcie, że kłopoty zdrowotne wnioskodawcy związane z (...), w konsekwencji pobyt na zasiłkach chorobowych, świadczeniu rehabilitacyjnym oraz rencie z tytułu niezdolności do pracy, nie powodowały rezygnacji przez niego z zajmowania się sprawami spółki i wykonywania powierzonych obowiązków,

-

poprzez przyjęcie, że wnioskodawca wiedział o kłopotach ze wszystkimi płatnościami oraz że znał sytuacje finansową spółki,

-

poprzez przyjęcie, że wnioskodawca miał kontakt z firmą i prezesem przez telefon.

Wskazując na powyższe zarzuty apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja wnioskodawcy nie zasługiwała na uwzględnienie.

Wbrew zarzutom podniesionym w apelacji Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych i wyczerpujących ustaleń w zakresie stanu faktycznego sprawy, jak też zastosował właściwe przepisy prawne, które przytoczył i przeanalizował w pisemnym uzasadnieniu wyroku. Sąd Apelacyjny w pełni przychyla się do powyższych ustaleń oraz dokonanej przez Sąd I instancji wykładni przepisów.

Oceniając zgodność z prawem zaskarżonego wyroku, wywody rozpocząć należy od przytoczenia uregulowania wynikającego z art. 107 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa (t.j.: Dz. U. z 2005 r., nr 8, poz. 60 ze zm.), które w § 1 stanowi, iż w przypadkach i w zakresie przewidzianych w rozdziale 15 powołanej Ordynacji (zatytułowanym "Odpowiedzialność podatkowa osób trzecich") za zaległości podatkowe podatnika, odpowiadają całym swoim majątkiem solidarnie z podatnikiem również osoby trzecie.

Przepis ten, ustanawiający odpowiedzialność osoby trzeciej – członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością – za zobowiązania podatkowe spółki, ma także odpowiednie zastosowanie do należności z tytułu składek, na podstawie art. 31 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (t.j. Dz. U. z 2009 r., nr 205, poz.1585 ze zm.).

Odpowiedzialność osób trzecich jest więc instytucją prawną wiążącą skutki istnienia zobowiązania składkowego z podmiotem innym niż płatnik. Nie ulega zatem wątpliwości, iż wyżej przytoczona regulacja ma charakter wyjątkowy. Osoby trzecie ponoszą odpowiedzialność za cudzy dług, jednakże odpowiedzialność ta wynikać może wyłącznie z mocy konkretnego przepisu ustawy, a do kręgu tych osób należą wyłącznie podmioty wymienione w art. 110 -117 Ordynacji podatkowej, przy czym katalog osób trzecich ponoszących odpowiedzialność z tytułu cudzych zaległości składkowych ma charakter zamknięty. Nadmienić przy tym należy, iż orzeczenie o odpowiedzialności osób trzecich nie uwalnia dłużnika od tej odpowiedzialności, tylko poszerza krąg podmiotów, od których organ rentowy może dochodzić zaspokojenia. Zatem odpowiedzialność osób trzecich w Ordynacji podatkowej ma charakter posiłkowy w stosunku do odpowiedzialności podatnika.

Zaskarżoną decyzją organ rentowy obciążył wnioskodawcę należnościami z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne, ubezpieczenie zdrowotne, Fundusz Pracy i Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych nieuiszczonymi przez (...) spółkę z o.o., w której C. M. pełnił funkcję członka zarządu - wiceprezesa.

W związku z powyższym należy odnieść się do treści art. 116 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa, gdyż ten to przepis został przytoczony jako podstawa prawna zaskarżonego wyroku. Powołany przepis w § 1 stanowi, że za zaległości składkowe (podatkowe) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością i spółki akcyjnej odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie jej zarządu, jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, chyba że członek zarządu wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono upadłość lub wszczęto postępowanie układowe albo że niezgłoszenie upadłości oraz brak postępowania układowego nastąpiły nie z jego winy, bądź też wskaże on mienie, z którego egzekucja jest możliwa. Natomiast w § 2 tego przepisu wskazuje się, że odpowiedzialność członków zarządu spółki, o której mowa w § 1 obejmuje zobowiązania podatkowe, które powstały w czasie pełnienia przez nich obowiązków członków zarządu spółki.

Z ustaleń faktycznych poczynionych przez Sąd I instancji wynika, że skarżący na którego przeniesiona została odpowiedzialność za zaległości płatnika tj. (...) spółki z o.o. z siedzibą we W., w czasie, w którym powstało to zobowiązanie był członkiem jej Zarządu. Ponadto, wbrew temu, co podnosi skarżący, egzekucja wszczęta w stosunku do spółki z wykorzystaniem wszelkich możliwych sposobów okazała się bezskuteczna, a z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że prowadzona była ze wszystkich rachunków i majątku spółki.

W tym miejscu należy jednak wskazać, że cytowany wyżej przepis dopuszcza możliwość wyłączenia odpowiedzialności członka zarządu spółki z ograniczoną odpowiedzialnością. Może się on bowiem od niej uwolnić, gdy wykaże, że albo we właściwym czasie zgłosił wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, albo że niezgłoszenie nastąpiło nie z jego winy. Inną możliwością uniknięcia odpowiedzialności jest wskazanie majątku spółki, z którego możliwa będzie egzekucja np. pominiętego podczas zakończonego poprzednio postępowania egzekucyjnego lub później nabytego.

Zaznaczyć przy tym należy, że ciężar udowodnienia okoliczności uwalniających członka zarządu spółki od odpowiedzialności za składki na ubezpieczenie społeczne spoczywa, zgodnie z zasadą określoną w art. 6 k.c., na wnoszącym odwołanie. Zatem to wnioskodawca, winien był okoliczność tę udowodnić, gdyż z tego faktu zamierzał wywieść korzystne dla siebie następstwa.

Przechodząc na grunt niniejszej sprawy, należy wskazać, że w stosunku do Spółki nie złożono wniosku o ogłoszenie jej upadłości, mimo że nie wywiązywała się ona ze swoich zobowiązań, co wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, a nadto Spółka nadal figuruje w Krajowym Rejestrze Sądowym. Wyjaśnienia zatem wymagało, czy wnioskodawca jako członek zarządu wykazał jakiekolwiek wymienione w przytoczonym wyżej przepisie przesłanki, które uwalniałyby go od posiłkowej odpowiedzialności za zaistniałe zaległości. Apelujący swe zarzuty skupił głównie na twierdzeniu, że sprawami finansowymi Spółki zajmował się prezes zarządu Z. K. (1), który posiadał niezbędne pełnomocnictwa do prowadzenia wszelkich spraw Spółki, a on sam jako członek zarządu nie wiedział o jej złej kondycji finansowej.

Odnosząc się do powyższych zarzutów w pierwszej kolejności wskazać należy, że na wnioskodawcy jako członku zarządu spółki kapitałowej, nawet w sytuacji podzielenia się obowiązkami, spoczywał obowiązek, wynikający z przepisów k.s.h., interesowania się wszelkimi sprawami związanymi z działalnością podmiotu, którego był reprezentantem, w szczególności zaś kwestiami finansowymi. To właśnie wnioskodawca jako członek zarządu winien wykazywać inicjatywę w tym względzie, a nie biernie oczekiwać na przedstawienie mu kondycji finansowej spółki przez inne osoby. Nadto zaznaczenia także wymaga, że nawet jeśli prezes zarządu posiadał szereg pełnomocnictw do zajmowania się sprawami Spółki, nie oznaczało to, że wnioskodawca pozbawiony był możliwości złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości, bądź też o wszczęcie postępowania układowego, w odpowiednim momencie, gdy istniała jeszcze realna szansa na zaspokojenie wierzycieli Spółki. C. M., sprawując funkcję członka zarządu spółki, winien dochować wszelkiej staranności w dążeniu do jak najpełniejszego wykonywania przez nią zobowiązań zwłaszcza, że miał takie same uprawnienia do reprezentowania spółki jak prezes zarządu, a w sprawach przekraczających rozporządzenie majątkiem powyżej kwoty 5.000 zł i musiał współdziałać z prezesem zarządu.

Usprawiedliwieniem przeciwnego zachowania nie może być także, podnoszona przez wnioskodawcę okoliczność wystąpienia problemów ze zdrowiem, które jego zdaniem uniemożliwiały zajmowanie się sprawami Spółki. Rzeczywiście, jak wynika z ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy, skarżący zmagał się z poważną chorobą, to w takiej sytuacji logiczne wydaje się przyjęcie, że winien on zrezygnować z pełnionej funkcji, by umożliwić przejęcie swoich obowiązków osobie w pełni dyspozycyjnej, czego jednak nie uczynił, a wręcz przeciwnie nadal zajmował się sprawami spółki wydając dyspozycje przez telefon, a raz na dwa miesiące bywał w siedzibie spółki i wówczas miał możliwość zapoznania się z sytuacją finansową spółki. Tym samym nie można uznać, że realnie nie był w stanie zapobiec wypełnianiu przez reprezentowaną przez siebie Spółkę zaciągniętych przez nią zobowiązań.

Przewidziana w art. 116 § 1 i 2 Ordynacji podatkowej odpowiedzialność członka zarządu jest niezależna od tego czy zaległości z tytułu składek, powstały z przyczyn zależnych, czy też niezależnych od członka zarządu (por. wyrok SN z dnia 17.10.2006 r., II UK 85/06, OSNP 2007, nr 21-22, poz. 328). Dlatego twierdzenia skarżącego, że zgodnie z wewnętrznie ustalonym podziałem zadań nie zajmował się sprawami finansowymi spółki należącymi do kompetencji prezesa zarządu, a powstałe zaległości były wynikiem jego zaniedbań, nie mają znaczenia dla ustalenia odpowiedzialności wnioskodawcy. Powstanie zaległości składkowych wyłącznie z winy jednego z członków zarządu nie stanowi bowiem przesłanki egzoneracyjnej wymienionej w art. 116 § 1 Ordynacji podatkowej. Z celu wynikającego z art. 116 Ordynacji, jakim jest ochrona wierzycieli, wynika, że członkowie zarządu są bezwarunkowo uprawnieni i zobowiązani do kontrolowania stanu finansów i majątku spółki, co z kolei wiąże się z obowiązkiem posiadania przez każdego członków zarządu elementarnej wiedzy o najważniejszych sprawach spółki, nieznajomość kondycji finansowej spółki i brak zainteresowania członka zarządu tą kwestią stanowi zawinione przez niego zaniechanie wykonywania podstawowych obowiązków.

Podział kompetencji między członkami zarządu mógłby mieć wpływ na ocenę uwolnienia się przez członka zarządu od odpowiedzialności za składki, ale tylko w wyjątkowej sytuacji, gdyby wykazał on, że rodzaj i rozmiar działalności spółki, wielość i różnorodność spraw wymagających stałego nadzoru bądź wiedzy specjalistycznej lub gdyby został odsunięty od prowadzenia spraw spółki bądź gdyby powierzono mu w zarządzie zajmowanie się takimi sprawami, że nie miał wglądu w sprawy finansowe spółki i nie mógł wiedzieć, że spółka zaprzestała płacenia składek (por. wyroki SN z dnia 28.11.2003 r., IVCK219/02, Lex nr 172820 i z dnia 15.09.2009 r., II UK 406/08, Lex nr 553693).

Wnioskodawca nie twierdził, że został odsunięty od prowadzenia spraw spółki, lecz dowodził, że nie miał możliwości zapoznania się z jej sytuacją finansową i stanem wykonywania przez nią zobowiązań ze względu na swój stan zdrowia, a zatem nie ze swojej winy nie mógł stwierdzić czy zaistniały przesłanki do złożenia wniosku o upadłość spółki. Stanowisko to nie zasługuje na aprobatę, gdyż z materiału dowodowego zebranego przez Sąd I instancji, wynika jednoznacznie, że wnioskodawca już w dniu 30 marca 2004 r., a zatem na długo przed pogorszeniem się jego stanu zdrowia, wiedział iż za rok 2003 r. wystąpiła strata netto w kwocie 20.099,60 zł, bowiem w tym dniu podpisał uchwałę Walnego Zgromadzenia Wspólników w sprawie zatwierdzenia bilansu spółki za 2003 r. Ponadto z uwagi na sposób reprezentacji spółki – obaj członkowie zarządu w sprawach przewyższających rozporządzenie majątkiem przekraczającym kwotę 5.000 zł – niewątpliwie był zorientowany jaka jest jej sytuacja finansowa, gdyż wspólnie z prezesem zarządu podejmował decyzje, by w pierwszej kolejności wypłacić wynagrodzenie pracownikom, a następnie w miarę możliwości spłacać pozostałe zadłużenia.

Zadłużenie spółki z tytułu składek na ubezpieczenia społeczne dotyczy okresu od marca 2004 r. do października 2007 r., a stan zdrowia wnioskodawcy uległ znacznemu pogorszeniu pod koniec 2005 r. Wnioskodawca, jak wynika z podpisanej uchwały zatwierdzającej bilans za 2003 r., już w marcu 2004 r. wiedział, że spółka ma problemy z wykonywaniem swoich zobowiązań i już przed końcem 2003 r. spółka zaprzestała w sposób trwały spłacania długów, gdyż pismem z dnia 17 października 2003 r. Bank (...) S.A. prowadzący rachunek bankowy spółki poinformował stronę pozwaną o braku środków na tym rachunku. Natomiast kolejnym pismem z dnia 14 czerwca 2005 r. bank zawiadomił stronę pozwaną o zbiegu egzekucji organu rentowego z egzekucją administracyjną.

W tej sytuacji należało przyjąć, że najpóźniej w kwietniu 2004 r. - gdyż wówczas powstała już niewypłacalność spółki - powinien być zgłoszony wniosek o ogłoszenie upadłości, a więc przed grudniem 2005 r. od kiedy to wnioskodawca nie mógł się zajmować prowadzeniem spraw spółki z uwagi na stan zdrowia, operację, a następnie okresy pobierania zasiłku chorobowego, świadczenia rehabilitacyjnego i renty. Choroba i związane z nią okresy niezdolności do pracy członka zarządu spółki – wiceprezesa nie wykluczają same w sobie przypisania mu winy za niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości. Wina członka zarządu powinna być oceniana według kryteriów prawa handlowego, czyli według miary podwyższonej staranności oczekiwanej od osoby pełniącej funkcje organu osoby prawnej prowadzącej działalność gospodarczą, a zatem miary uwzględniającej pewne podwyższone ryzyko gospodarcze związane z prowadzeniem tej działalności. Jeżeli wiceprezes zarządu spółki jest chory, a nie jest to choroba wykluczająca podjęcie przez niego odpowiednich decyzji gospodarczych, można od niego oczekiwać, że podejmie akty staranności służące zapewnieniu prawidłowego prowadzenia sprawa spółki w czasie choroby. Wnioskodawca mógł na przykład zwrócić się do zgromadzenia wspólników o powołanie jeszcze jednego członka zarządu, który na czas jego niezdolności do aktywnego pełnienia obowiązków członka zarządu, prowadziłby sprawy spółki, ewentualnie złożyć rezygnację z tej funkcji w momencie znacznego pogorszenia się jego stanu zdrowia. Przebywanie członka zarządu spółki na rencie nie zwalnia go z obowiązku prawidłowego prowadzenia spraw spółki tak długo, jak długo pełni tę funkcję i ma pełnomocnictwo do jej reprezentacji wspólnie z prezesem zarządu (por. wyrok SN z dnia 2.10.2008 r., I UK 39/08, OSNP z 2010 r., nr 7-8, poz. 97).

Nie jest trafny zarzut dotyczący naruszenia art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 217 k.p.c. poprzez niedopuszczenie zgłoszonego przez wnioskodawcę dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia, czy w okresie od lutego 2004 r. do października 2007 r. spółka zaprzestała płacenia swoich zobowiązań i czy istniały przesłanki do wystąpienia z wnioskiem o ogłoszenie upadłości spółki, bowiem z zebranego materiału dowodowego wynika jednoznacznie jaka była sytuacja materialna spółki na koniec 2003 r., który zamknął się stratą uniemożliwiającą wykonywanie wymagalnych zobowiązań, a wnioskodawca podpisując uchwałę o zatwierdzeniu bilansu za 2003 r. znał stan finansów spółki i już wówczas zarząd spółki, w osobach wnioskodawcy jako wiceprezesa i Z. K. (1) jako prezesa, podejmował decyzje dotyczące wybiórczego zaspokajania należności pracowniczych kosztem innych wierzycieli.

Dla oceny uwolnienia się przez skarżącego od odpowiedzialności z art. 116 Ordynacji podatkowej istotna jest wynikająca z niekwestionowanych ustaleń Sądu Okręgowego okoliczność, iż skarżący nie podjął żadnych działań zmierzających do zapoznania się ze stanem wypłacalności spółki i regulowania przez nią zobowiązań, na które składały się przecież nie tylko zobowiązania składkowe, mimo iż miał takie możliwości. Dopiero w dniu 14 listopada 2007 r. sprzedał swoje udziały Z. K. (2) i złożył rezygnację z funkcji wiceprezesa.

Dla oceny odmowy dopuszczenia dowodu z opinii biegłego na okoliczność ustalenia dokładnej daty niewypłacalności spółki miał wpływ fakt, że spółka za lata 2004 – 2007 nie składała sprawozdań finansowych, stąd brak dokumentów źródłowych, które mógłby ocenić biegły.

Za chybiony, w ocenie Sądu Apelacyjnego, należy także uznać zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przyjmuje się, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Sąd Apelacyjny nie dopatrzył się w przedmiotowej sprawie naruszenia cytowanej powyżej zasady i uznał, że Sąd I instancji dokonał wnikliwej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego i właściwie go ocenił.

Słusznie bowiem Sąd I instancji uznał, iż C. M. nie wykazał przesłanek ekskulpujących, które uzasadniały zmianę decyzji organu rentowego. Z tych też przyczyn apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

R.S.