Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 531/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 czerwca 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach III Wydział Cywilny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SO Elżbieta Matyasik

Sędzia SO Lucyna Morys - Magiera

SR (del.) Roman Troll (spr.)

Protokolant Paulina Kozioł

po rozpoznaniu w dniu 22 czerwca 2015 r. w Gliwicach

na rozprawie

sprawy z powództwa J. J.

przeciwko K. J.

o podwyższenie alimentów

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Rejonowego w Zabrzu

z dnia 26 lutego 2015 r., sygn. akt III RC 191/14

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 3 w ten sposób, że nie obciąża powódki kosztami postępowania;

2.  oddala apelację w pozostałym zakresie;

3.  nie obciąża powódki kosztami postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Roman Troll SSO Elżbieta Matyasik SSO Lucyna Morys - Magiera

Sygn. akt III Ca 531/15

UZASADNIENIE

Powódka 25 lutego 2014 roku wniosła o podwyższenie alimentów z kwoty po 500 zł miesięcznie do kwoty po 2000 zł miesięcznie wskazując, że rozwód nastąpił z wyłącznej winy pozwanego, zasądzono wówczas alimenty po 500 zł na jej rzecz, od 2011 roku wzrosły jej potrzeby, zaś sytuacja materialna pozwanego uległa polepszeniu, bo ma wysoką emeryturę i pracuje zawodowo, a dodatkowo nie ciąży na nim obowiązek alimentacyjny w stosunku do córki w kwocie 1000 zł miesięcznie.

Sąd Rejonowy postanowieniem z 18 kwietnia 2014 roku udzielił zabezpieczenia roszczenia powódki na kwotę po 900 zł miesięcznie.

W odpowiedzi na pozew pozwany uznał żądanie pozwu do kwoty po 700 zł miesięcznie wnosząc o oddalenie powództwa w pozostałym zakresie, albowiem przebywa na długotrwałych zwolnieniach lekarskich w zakładzie pracy, nie otrzymuje takich dochodów jak kiedyś, a pracodawca zaproponował mu rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron; po potrąceniach z emerytury zostaje na życie 1560 zł, zaś powódka zarabia, otrzymuje alimenty i ma na zaspokojenie swoich potrzeb łącznie kwotę 2280 zł.

Wyrokiem z dnia 26 lutego 2015 roku Sąd Rejonowy w Zabrzu zasądził od pozwanego na rzecz powódki alimenty w kwocie po 900 zł miesięcznie począwszy od 1 stycznia 2014 roku do 12 września 2014 roku oraz w kwocie po 700 zł miesięcznie płatne od 13 września 2014 roku do nadal do rąk powódki do dziesiątego każdego miesiąca z ustawowymi odsetkami w razie zwłoki w terminie płatności którejkolwiek z rat, a to miejsce alimentów zasądzonych wyrokiem Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 7 kwietnia 2011 roku w sprawie sygn. akt XII RC 91/11 (pkt 1); oddalił powództwo pozostałym zakresie (pkt 2); zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt 3); nakazał pobrać od pozwanego na rzecz skarbu państwa kwotę 210 zł tytułem zwrotu kosztów sądowych od uiszczenia których strona powodowa zwolniona była z moczu stopy (w pkt 4); wyrokowi w pkt 1 nadał rygor natychmiastowej wykonalności (pkt 5).

Wyrok ten zapadł przy następujących ustaleniach faktycznych: dnia 7 kwietnia 2011 roku orzeczono rozwód z wyłącznej winy pozwanego i zasądzono od niego na rzecz powódki alimenty po 500 zł miesięcznie. Jeszcze przed rozwodem pozwany wyprowadził się i zamieszkał u M. P. w wynajmowanym od niej mieszkaniu. Miał wówczas emeryturę w wysokości 3080 zł i dodatkowe wynagrodzenie w kwocie 1400 zł netto, a płacił alimenty w wysokości 1000 zł na rzecz córki. Powódka wówczas pracowała zarabiała 1030 zł netto, leczyła się na stany depresyjno lękowe, zażywała leki antydepresyjne - 40 zł miesięcznie - cierpiała na schorzenia kręgosłupa. Opłaty zamieszkanie w wynosiły 750 zł miesięcznie, a zadłużenie na koniec września 2010 roku 5170 zł miesięcznie, przy czym powódka mieszkała z dwójką dzieci. Sąd rozwodowy żądanie alimentów w kwocie 900 zł uznał za wygórowane (art. 60 § 2 k.r.o.).

W chwili obecnej powódka nadal leczy się na nadczynność tarczycy, stany depresyjno lękowe - od 2005 roku - zwyrodnienie kręgosłupa, drętwienie rąk - cieśnia nadgarstka, a na leki wydaje około 100-150 zł miesięcznie. Zarabia 1387 zł netto miesięcznie, a za dojazdy do pracy wydaje 50 zł miesięcznie, opłaty za mieszkanie wynoszą około 600 zł miesięcznie, a do połowy 2013 roku spłacała zadłużenie w opłatach czynszowych - wzięła na to kredyt - spłacany w ratach po 280 zł, odpowiedzialni za nie byli także pozwany i dzieci stron. Od 2012 roku powódka mieszka sama, albowiem dzieci wyprowadziły się

Pozwany otrzymuje emeryturę w wysokości 2042 zł netto, po potrąceniu 542 zł z tytułu egzekucji alimentów i 1138 zł z tytułu egzekucji administracyjnej za zaległe kredyty, które zaciągał na zaspokojenie swoich potrzeb. Od lutego 2011 do 12 września 2014 roku pracował i zarabiał dodatkowo 1330 zł netto, otrzymywał także deputaty węglowe w wysokości 2 ton rocznie - ostatnie pobrał 2014 roku, od 1 stycznia 2015 roku deputat emerytom górniczym nie przysługuje. Mieszka z konkubiną M. P. i jej matką, które mają osobne dochody. Pozwany ujścia połowę opłat za czynsz i prąd - 350 zł miesięcznie. Leczy się dermatologicznie, ortopedycznie na kręgosłup szyjny i drętwienie rąk oraz schorzenie kolana, a także na nadciśnienie tętnicze i urologicznie, a na leki wydaje 150 do 200 zł miesięcznie. Na wyżywienie wydaje 400 do 500 zł miesięcznie, to co mu zostaje wydaje na ubrania, środki czystości higieny, a także opłaca miesięczną składkę ubezpieczenia na życie w kwocie 100,43 zł. Kredyty, które spłaca były powzięte bez zgody żony w trakcie trwania małżeństwa i w trakcie separacji, dlatego toczy się egzekucja administracyjna z jego emerytury. Zadłużenie wynosi ponad 65000 zł. Po rozwodzie pozwany nie zabrał żadnych rzeczy z mieszkania powódki, nie doszło też do podziału majątku dorobkowego stron, a połowę ze swej części mieszkania darował dzieciom, które następnie przekazały ją powódce, która figuruje jako właścicielka mieszkania w Z. przy ulicy (...).

Przy tak dokonanych ustaleniach faktycznych Sąd Rejonowy stosując regulację art. 60 § 2 k.r.o. oraz w związku z art. 138 k.r.o. uznał powództwo tylko w części za uzasadnione wskazując, że jest związany uznaniem powództwa do kwoty 700 zł miesięcznie. Alimenty w kwocie po 900 zł miesięcznie zasądził do dnia, w którym pozwany utracił dodatkowe zatrudnienie, bowiem od tego czasu nie pracował i był pozbawiony istotnego składnika swojego miesięcznego dochodu. Fakt utraty pracy przez pozwanego, pomimo tego, że nie musi już płacić alimentów na córkę od 2012 roku w wysokości 1000 zł miesięcznie nie pozwala na wyższe zaspokojenie roszczeń powódki niż uznane przez pozwanego. Po dacie orzekania o rozwodzie zaistniały przeciwko pozwanemu 2 tytułu wykonalności, z których toczy się przeciwko niemu egzekucja. Chodzi o kredyty brane bez zgody żony i potrącane miesięcznie w wysokości 1138 zł. Dlatego też pozwanemu po potrącenia alimentów pozostaje kwota 2042 zł do dyspozycji, która ulegnie zmniejszeniu o 200 zł po podwyższeniu alimentów do wysokości 700 zł na rzecz powódki. Z kwoty 1800 zł pozwany musi opłacić mieszkanie - 350 zł, ubezpieczenie - 100 zł, wyżywienie - 400 do 500 zł i leki - 150 do 200 zł, co daje łącznie stałe wydatki w kwocie 1000 do 1100 zł miesięcznie. Pozwanemu zabrano także deputat węglowy od 1 stycznia 2015 rok. Pozwany ma dodatkowe schorzenia: łękotki w kolanie, nadciśnienie, drętwienie rąk, schorzenia urologiczne - w porównaniu do poprzedniego okresu jest bardziej schorowany i musi mieć możliwość wydatkowania na swoje leczenie. Powódka dodatkowo leczy się na nadczynności tarczycy, osiąga ona też wyższe zarobki o 357 zł, wydaje 50 zł więcej na leki, a koszt mieszkania zmniejszył się o 120 zł, przy czym zamieszkuje obecnie sama. Przy pozostawieniu alimentów w kwocie 700 zł miesięcznie powódka będzie miała dochód w kwocie 2087 zł miesięcznie, co po odjęciu jej stałych wydatków na mieszkanie i leki spowoduje, że pozostanie do jej dyspozycji kwota około 1300 zł na wyżywienie, środki czystości higieny, ubranie i dojazdy do pracy. Porównując to pozwanemu po opłacie podwyższonych alimentów pozostanie 1800 zł na zaspokojenie podstawowych potrzeb: mieszkanie (350 zł) i leki (150-200 zł), a po tych wydatkach na pozostałe potrzeby zostanie mu kwota około 1250 zł. Dlatego też Sąd Rejonowy uznał, że poziom życiowy obu stron jest w tym zakresie niemal wyrównany i dlatego tylko w cześci uwzględnił powództwo.

Jednocześnie Sąd Rejonowy zasądził koszty pomocy prawnej na podstawie art. 98 k.p.c., a na podstawie art. 333 § 1 pkt 1 k.p.c. nadał wyrokowi rygor natychmiastowej wykonalności.

Apelację od tego wyroku złożyła powódka zaskarżając go w zakresie punktów 2 i 3 oraz zarzuciła: sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, która mogła mieć wpływ na treść zaskarżonego wyroku, a polegającą na przyjęciu, że alimenty w kwocie 700 zł miesięcznie uwzględniają usprawiedliwione potrzeby powódki; spłacane zadłużenie w kwocie 1138 zł miesięcznie stanowi uzasadniony koszt utrzymania pozwanego; wysokość zasądzonych alimentów jest adekwatna do możliwości zarobkowych i sytuacji materialnej pozwanego; pozwany stracił dodatkowe źródło dochodów w postaci zatrudnienia i pogorszyła się jego sytuacja materialna; pozwany opłaca połowę opłat za czynsz oraz media i stanowi to uzasadnione koszty jego utrzymania. Zarzuciła także naruszenie prawa procesowego: art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niepodanie w uzasadnieniu wyroku informacji, czy sąd uznał za udowodniony fakt, że jakiekolwiek okoliczności (stan zdrowia pozwanego lub brak pracy ze strony pracodawcy) uzasadniały rozwiązanie umowy o pracę za porozumieniem stron; art. 227 k.p.c. w związku z art. 232 k.p.c. poprzez niedopuszczenie z urzędu dowodu z informacji z Powiatowych Urzędów Pracy dotyczących ofert pracy dla osób z wykształceniem oraz oświadczeniem pozwanego; art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz art. 102 k.p.c. w związku z § 7 ust. 1 pkt 12 w związku z § 7 ust. 4 rozporządzenia ministra sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu poprzez jego błędne zastosowanie. Zarzuciła także naruszenie prawa materialnego: art. 136 k.r.o. poprzez jego niezastosowanie i uznanie, że dochody pozwanego uległy obniżeniu, a jego sytuacja materialna pogorszyła się; art. 138 k.r.o. poprzez jego wadliwe zastosowanie, w konsekwencji oddalenia powództwa ponad kwotę 700 zł miesięcznie, podczas gdy ze zgromadzonym w sprawie materiału dowodowego wynika, że sytuacja materialna pozwanego od czasu orzeczenia rozwodu poprawiła się, zaś koszty utrzymania powódki zwiększyły się i pozwany powinien i jest w stanie łożyć wyższe alimenty niż 700 zł miesięcznie. Przy tak postawionych zarzutach wniosła o zmianę wyroku w pkt 1 poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki alimentów w kwocie po 1500 zł miesięcznie od 1 stycznia 2014 roku, uchylenie pkt 3 zaskarżonego wyroku, a także zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu odwoławczym; ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie stan sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania z orzeczeniem odnośnie kosztów postępowania odwoławczego.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji jako bezzasadnej i zasądzenie kosztów postępowania na jego rzecz.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Rejonowy są prawidłowe i jako takie Sąd Okręgowy uznaje je za własne. Sąd Rejonowy dokonał także prawidłowej kwalifikacji prawnej żądania powódki i swoje orzeczenie w tym zakresie oparł na właściwej normie art. 138 k.r.o. w związku z art. 60 § 2 k.r.o.

Z dokonanych ustaleń faktycznych wynika, że o około 380 zł wzrosły wydatki powódki na mieszkanie, o 100 zł wydatki na leki, doszły wydatki na dojazdy do pracy w wysokości 50 zł, co daje łącznie kwotę 530 zł miesięcznie. Ponadto wynagrodzenie powódki wzrosło o 357 zł miesięcznie, co przy podwyższeniu alimentów do kwoty 700 zł miesięczne powoduje, że zaspokojone są potrzeby powódki, które wzrosły. Dodać należy, że wydatki na wyżywienie, środki czystości, odzież, czy też telefon powódka musiała ponosić już także w chwili ostatniego orzekania o alimentach, a nie wykazała w tym zakresie żadnej zmiany stosunków poprzez podwyższenie tych potrzeb. Pożyczka w kwocie 280 zł, którą powódka spłaca była także brana pod uwagę już w trakcie orzekania o ostatnich alimentach, gdyż wtedy był znany stan jej zadłużenia.

W zasadzie więc dodatkowo ze zmian stosunków trzeba rozpatrzyć wskazane przez powódkę wydatki na leki w wysokości 300 zł, porady lekarskie w wysokości 150 zł oraz bilet w wysokości 150 zł miesięcznie. Dodać w tym miejscu należy, że Sąd Rejonowy jej wydatki na leki przyjął już w kwocie 150 zł miesięcznie, a co za tym idzie w apelacji powódka wskazując je na kwotę 300 zł miesięcznie kwestionuje je o 100%.

Zgodnie z art. 138 k.r.o. nie można ponownie ustalać zakresu świadczeń alimentacyjnych, a jedynie w jakim zakresie zaszła zmiana stosunków. Nie może być bowiem tak, aby ponownie rozpoznawać tą samą sprawę o alimenty. Dlatego też istotne jest to, aby strony skoncentrowały się na tym w jakim zakresie zaszła zmiana i w tym zakresie wykazywały okoliczności, a nie wskazywały na swoje potrzeby, albowiem w 2011 roku duża część z tych potrzeb także była brana pod uwagę w czasie orzekania.

Powódka wskazała, że na każdą wizytę u lekarza wydaje 150 zł, a korzysta z niech co 2 miesiące - daje to 75 zł miesięcznie, natomiast rehabilitacja kręgosłupa kosztuje 120 zł miesięcznie. Już to wskazuje, że wydatki miesięczne na ten cel związane z lekami i lekarzami, a w zasadzie z leczeniem wynoszą około 195 zł miesięcznie. Istotne jest jednak to, że te okoliczności trzeba także udowodnić (art. 6 k.c.). W tym miejscu należy dodać, że przedstawione przez powódkę faktury na leki za okres od lipca 2014 roku do 12 listopada 2014 roku w sumie wyniosły koło 560 zł, co daje średnią około 112 zł miesięcznie, a przy przeliczeniu tylko na 3 miesiące około 180 zł miesięcznie. Samo to wskazuje, że wydatki na leczenie nie przekraczają miesięcznie kwoty 150 zł, która została ustalona przez Sąd Rejonowy. Dodać także należy, że również powódka przedłożyła do akt paragony fiskalne /k. 28/, zaś w apelacji kwestionuje możliwość przedłożenia takich paragonów przez pozwanego. Złożone przez powódkę paragony, łącznie z tymi za pobranie materiału, od stycznia do lipca 2014 roku wskazują na wydatki rzędu 581 zł, co daje średnio 80 zł miesięcznie w tym okresie, a gdy się doda do tego faktury przedłożone przez nią, o których była mowa poprzednio to łączna wysokość tych wydatków wynosi w okresie od stycznia do listopada 2014 roku około 1140 zł, co daje na miesiąc kwotę około 100 zł. Ta kwota stanowi więc de facto wydatki powódki na leczenie, które zostały w należyty sposób udokumentowane. Należy jednak podkreślić, że korzystanie z samych paragonów jako dowodów nie może być w żaden sposób usprawiedliwione, albowiem trudno określić, których osób one dotyczące. Dlatego też ich wartość dowodowa jest niewielka. Okoliczność wysokości wydatków powódki na leczenie potwierdza także faktura ze stycznia 2015 roku na kwotę 180 zł, należy bowiem zauważyć, że jest to kolejna faktura na leki, a ostatnia w wysokości około 80 zł była wystawiona w listopadzie 2014 roku. Dlatego też wydatki powódki na leczenie ustalone przez Sąd Rejonowy w kwocie około 150 zł miesięcznie są prawidłowe, a nawet wzięcie pod uwagę wszystkich dołączonych przez nią paragonów i faktur nie doprowadziło Sądu Okręgowego do ustalenia, że wydatki te są zaniżone przez Sąd Rejonowy. Tak bowiem nie jest. Sąd Rejonowy przyjął te wydatki w wyższej wysokości niż wynikające z przedstawionych faktur i paragonów fiskalnych.

Odnośnie kredytu, który powódka spłaca w kwocie 280 zł, a w zasadzie powinna spłacać przez pół roku od listopada 2014 roku, należy zauważyć, że dotyczy on zobowiązań, które były brane już pod uwagę w toku poprzedniego orzekania o alimentach, bo są to zaległości za mieszkanie, które już wówczas istniały. Nie można więc tych okoliczności brać pod uwagę jako zmiany stanu, czy też zmiany stosunków między stronami. To samo dotyczy zobowiązań kredytowych pozwanego, które już w dacie ostatniego orzekania o alimentach były znane, a obecnie są egzekwowane 2 tytuły wykonawcze w tym zakresie.

Natomiast na pewno uległy zmianie stosunki majątkowe, albowiem powódka już po rozwodzie stała się właścicielką całego mieszkania, na skutek darowizny dokonanej pierwotnie swojej części przez pozwanego dzieciom, które przekazały tą część powódce.

Nie zostały przez powódkę przedłożone, żadne dodatkowe dokumenty wskazujące na prywatne leczenie i opłacanie wizyt lekarskich, które podnosi w apelacji (art. 6 k.c.).

Dlatego też rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w przedmiocie alimentów jest prawidłowe, albowiem uwzględnia zwiększanie się potrzeb powódki, ale także zwiększenie jej dochodów, które w części pokrywają jej zwiększone potrzeby. Ponadto, jak już wyżej wskazano, jej zadłużenie było już znane w chwili rozstrzygania o poprzednich alimentach i w żaden sposób nie może być teraz brane pod uwagę dodatkowo, albowiem już orzekając alimenty w wysokości po 500 zł miesięcznie Sąd Okręgowy brał pod uwagę to obciążenie powódki, a wówczas dochody pozwanego sięgały 4500 zł, a powódki zaledwie przekraczały 1000 zł.

Wysokości alimentów limituje zarówno to jakie są możliwości majątkowe i zarobkowe zobowiązanego, lecz przede wszystkim usprawiedliwione potrzeby uprawnionej. Trzeba także mieć na uwadze przepis art. 60 § 2 k.r.o. wskazujący na istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego. Pierwotnie istotność pogorszenia zbadał Sąd Okręgowy w toku postępowania rozwodowego i wówczas przy rozbieżności zarobku, biorąc pod uwagę także alimenty na dzieci ustalił alimenty na rzecz powódki w kwocie po 500 zł miesięcznie. W chwili obecnej, po czterech latach obowiązywania tego rozstrzygnięcia, Sąd Rejonowy podwyższył alimenty ostatecznie do kwoty po 700 zł miesięcznie. Nie można zarzucić, że pozwany powinien płacić wyższe alimenty, choć rzeczywiście zmieniły się jego obciążenia, bo uchylono alimenty na dzieci i dodatkowo podwyższeniu uległa emerytura, albowiem trzeba mieć na uwadze, że przeciwko pozwanemu toczą się postępowania egzekucyjne, co sprawia, że jego dochód wynosi około 2000 zł netto miesięcznie. Jedno takie postępowanie egzekucyjne wytoczyła powódka, aby uzyskiwać alimenty. Nie jest więc tak jak powódka wskazuje w apelacji, że dochód pozwanego wzrósł, albowiem obecnie emerytura wynosi 3800 zł, gdyż w toku postępowania rozwodowego otrzymywał on dochód z emerytury i wynagrodzenia za pracę w kwocie około 4500 zł miesięcznie.

Rzeczywiście pozwany utracił dodatkowe źródło dochodów, albowiem zrzekł się zatrudnienia firmie, w której pracował. Natomiast nie były kwestionowane przez powódkę okoliczności, że od w okresach od listopada 2013 roku do marca 2014 roku przebywał na urlopach bezpłatnych z powodu braku pracy, a od lipca 2014 roku do 1 września 2014 roku był na zwolnieniu lekarskim - jednocześnie urlopy bezpłatne zostały wykazane w świadectwie pracy, tak samo jak zwolnienia chorobowe, których ilość była znaczna. Umowę o pracę rozwiązano za porozumieniem stron, gdyż pracodawca to zaproponował. Biorąc pod uwagę okresy urlopów bezpłatnych oraz zwolnień chorobowych, z których w czasie trwania stosunku pracy pozwany korzystał, a także niekwestionowanie przez powódkę tych okoliczności faktycznych należy zauważyć, że istniały ważne powody do rozwiązania tego stosunku pracy, albowiem zwolnienia chorobowe i urlopy bezpłatne spowodowały, że pozwany i tak nie uzyskiwał wynagrodzenia w takiej wysokości w jakiej mógłby to robić (art. 136 k.r.o.). W żaden sposób nie ograniczyło to też roszczenia i żądania powódki, gdyż alimenty w kwocie po 700 zł miesięcznie w wystarczającym zakresie zaspokajają jej usprawiedliwione potrzeby, a także zwiększone potrzeby w stosunku do poprzednio ustalonych alimentów. Kwestionowanie tych okoliczności dopiero w apelacji nie może spowodować zmiany ustaleń dokonanych przez Sąd Rejonowy, albowiem była możliwość kwestionowania tego w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji.

Biorąc pod uwagę zatrudnienie pozwanego na kopalni i emeryturę osiągniętą na skutek ustania tamtego stosunku pracy, a także to, że była to ciężka praca fizyczna Sąd Rejonowy w sposób zasadny uznał istnienie schorzeń, które pozwany podawał w toku przesłuchania. Należy jednak podkreślić, że z tytułu tych schorzeń zasadniczo nie wzrosły wydatki pozwanego, natomiast ich istnienie potwierdzają także zwolnienia od pracy opisane w świadectwie pracy pozwanego.

Niekwestionowanie przez pozwaną rozwiązania stosunku pracy przez pozwanego z uwagi na zaproponowanie tego przez pracodawcę spowodował brak konieczności uzasadniania tego w toku pisemnego uzasadnienia, była to okoliczność bezsporna. Dodatkowo należy zauważyć, że umowę o pracę rozwiązano po dłuższym okresie nieobecności pozwanego w pracy z uwagi na lekarskie zwolnienie od pracy.

Nie było też potrzeby przeprowadzenia z urzędu dowodów z informacji z Powiatowych Urzędów Pracy, albowiem pozwany wypracował już dla siebie emeryturę, zwolnienia od pracy wykazane w świadectwie pracy wskazują, że nie jest w stanie pracować przez pełny okres roku z uwagi na schorzenia, a co za tym idzie jego możliwości zarobkowe i majątkowe należy określić w wysokości ustalonej świadczeniem emerytalnym. Nie zgłoszono też żadnych wniosków dowodowych w tym zakresie. Nie należy też zapominać o tym, że obecnie powódka jest właścicielką całego mieszkania, które poprzednio należało także w części do pozwanego. To także zmienia stosunki pomiędzy stronami, ale na korzyść powódki.

Zmiana stosunków z mocy art. 138 k.r.o. może powodować zmianę orzeczenia w zakresie alimentów, dlatego też z uwagi na wzrost potrzeb powódki, a co za tym idzie jej kosztów o kwotę około 530 zł, przy jednoczesnym wzroście jej wynagrodzenia do kwoty ponad 350 zł zasadnie Sąd Rejonowy podwyższył alimenty od 200 zł miesięcznie. Jednocześnie zdaniem Sądu Okręgowego podwyższenie tych alimentów do kwoty 900 zł miesięcznie w okresie czasu, gdy pozwany był także zatrudniony nie znajdowało żadnego usprawiedliwienia w zwiększeniu kosztów i potrzeb powódki, ale w tym zakresie orzeczenie nie zostało zaskarżone przez pozwanego.

Trzeba jeszcze podkreślić, że przy ustaleniu poprzednio alimentów Sąd Okręgowy brał pod uwagę dochód pozwanego w kwocie 4500 zł miesięcznie oraz dochód powódki w kwocie około 1000 zł miesięcznie i wówczas ustalił, że pogorszenie sytuacji materialnej powódki na skutek rozwodu wymaga zasądzenia alimentów w kwocie po 500 zł miesięcznie. Obecnie nie istnieje możliwość zasądzenia alimentów w kwocie po 2000 zł miesięcznie (podwyższenie o 1500 zł miesięcznie), jak żąda powódka, albowiem jej potrzeby nie uległy zwiększeniu o kwotę 1000 zł miesięcznie, lecz o kwotę niewiele przekraczającą 500 zł miesięcznie, przy czym wzrost jej wynagrodzenia znaczną część tych potrzeb już zaspokoił.

Dodać należy, że suma dochodów stron (1387 zł i 3722 zł) stanowi kwotę 5109 zł, tyle mieliby, gdyby ich małżeństwo nadal trwało. Połowa tej kwoty stanowi 2050 zł, a powódka po otrzymaniu alimentów w kwocie 700 zł miesięcznie ma dochód w wysokości 2087 zł, a więc niewiele przewyższający połowę wspólnego dochodu stron. W ten sposób zostało też wyrównane pogorszenie sytuacji powódki po rozwodzie poprzez podwyższenie alimentów o 200 zł. Trzeba bowiem zauważyć, że sytuacja materialna stron to stosunek ilości środków potrzebnych do zaspokojenia usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego do tej ilości środków jakimi rozporządzałby przy wykorzystaniu swych możliwości zarobkowych i majątkowych. Pogorszenie tej sytuacji może zaś polegać na zwiększeniu zakresu usprawiedliwionych potrzeb (z czym mamy do czynienia w rozpoznawanej sprawie) bądź zmniejszeniu ilości środków pozostających do dyspozycji. Art. 60 § 2 k.r.o. w związku z art. 138 k.r.o. uprawnia do zmiany orzeczenia w zakresie alimentów biorąc pod uwagę właśnie sytuację jaka byłaby wówczas, gdyby strony nadal były małżeństwem w porównaniu do zmiany okoliczności pomiędzy nimi od ostatniego orzekania o alimentach.

Powyższe okoliczności wskazują, że zasadnicze zarzuty apelacji są bezzasadne.

Natomiast apelacja jest zasadna w punkcie dotyczącym kosztów postępowania, albowiem Sąd Rejonowy niewłaściwie obciążył powódkę tymi kosztami w wysokości nie wynikającej z rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (t.j. Dz. U. z 2013 r., poz. 461). Trzeba bowiem podkreślić, że ten akt prawny rozróżnia wysokość wynagrodzenia pełnomocnika strony od tego czy jest ona uprawnioną czy zobowiązaną w zakresie alimentów oraz kogo obciąża obowiązek zwrotu kosztów (por. § 7 ust. 1 pkt 11 tego rozporządzenia oraz § 7 ust. 4 tego rozporządzenia). Powódka niewątpliwie jest osobą uprawnioną do alimentów, a pozwany jest osobą zobowiązaną w tym zakresie. Natomiast z uwagi na to, że powódka wnosiła o podwyższenie alimentów, a pozwany uznał powództwo do kwoty 700 zł miesięcznie, natomiast jej wynagrodzenie nie jest wysokie, a otrzymywane alimenty od pozwanego powodują, że jest ona w stanie zaspokoić swoje potrzeby należało uznać, że zachodzi przypadek szczególny uprawniający do odstąpienia od obciążania powódki kosztami postępowania przed sądem pierwszej instancji. Należy także podkreślić, że koszty te w żaden sposób nie mogły wynosić 600 zł jeżeli chodzi o wynagrodzenie pełnomocnika pozwanego, albowiem w takim przypadku wynagrodzenie pełnomocnika wynosi 60 zł (§ 7 ust. 1 pkt 11 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu). Jednakże powódka przegrała sprawę w większym zakresie około 72%, dlatego też to ona w znacznej części powinna ponieść koszty postępowania.

Powyższe spowodowało konieczność zmiany zaskarżonego orzeczenia w zakresie kosztów postępowania w jego punkcie 3, ale w ten sposób, że należało nie obciążać powódki kosztami postępowania, gdyż zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek unormowany art. 102 k.p.c.

Mając powyższe na uwadze w oparciu o art. 386 § 1 k.p.c należało orzec jak w punkcie 1 wyroku. Apelację jako bezzasadną oddalono w pozostałym zakresie na podstawie art. 385 k.p.c. Natomiast na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążono powódki kosztami postępowania odwoławczego. Trzeba bowiem zauważyć, że powódka w zasadzie przegrała zasadniczą część swojej apelacji i dlatego stronie pozwanej należał się zwrot kosztów postępowania (art. 100 zd. 2 k.p.c.) - pozwany uległ tylko w niewielkim zakresie. Charakter sprawy o podwyższenie alimentów i porównanie wysokości dochodów stron (powódka 1387 zł, pozwany 3722 zł) spowodował jednak, że Sąd Okręgowy uznał, iż powódka jako osoba uprawniona do otrzymywania alimentów nie powinna zwracać pozwanemu kosztów postępowania odwoławczego.

SSR (del.) Roman Troll SSO Elżbieta Matyasik SSO Lucyna Morys-Magiera