Pełny tekst orzeczenia

130/2/B/2014

POSTANOWIENIE
z dnia 25 kwietnia 2014 r.
Sygn. akt Ts 298/12

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Piotr Tuleja,

po wstępnym rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym skargi konstytucyjnej M.S. w sprawie zgodności:
art. 296 w zw. z art. 286 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.) w zw. z art. 49 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.) z art. 20 w zw. z art. 22, art. 21, art. 64 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz z art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 20 marca 1952 r. (Dz. U. z 1995 r., Nr 36, poz. 175/1),

p o s t a n a w i a:

odmówić nadania dalszego biegu skardze konstytucyjnej.

UZASADNIENIE

W skardze konstytucyjnej z 28 listopada 2012 r. skarżący zarzucił art. 296 w zw. z art. 286 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, ze zm.; dalej: k.k.) w zw. z art. 49 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz. U. Nr 89, poz. 555, ze zm.; dalej: k.p.k.) niezgodność z art. 20 w zw. z art. 22, art. 21, art. 64 ust. 1 i art. 77 ust. 2 Konstytucji oraz z art. 1 Protokołu nr 1 do Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności z dnia 20 marca 1952 r. (Dz. U. z 1995 r., Nr 36, poz. 175/1; dalej: Protokół nr 1).
Skarga konstytucyjna została wniesiona w związku z następującym stanem faktycznym. Wyrokiem z 6 marca 2012 r. Sąd Okręgowy we Wrocławiu (sygn. akt III K 69/11) uznał prezesa spółki z ograniczoną odpowiedzialnością, której wspólnikiem był skarżący, winnego popełnienia czynu z art. 13 § 1 w zw. z art. 296 § 1 i 3 k.k. i art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. Powyższe orzeczenie zaskarżył m.in. skarżący, działając jako subsydiarny oskarżyciel posiłkowy. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu postanowieniem z 8 sierpnia 2012 r. (sygn. akt II Ka 203/12) pozostawił apelację skarżącego bez rozpoznania jako wniesioną przez osobę nieuprawnioną w rozumieniu art. 429 § 1 k.p.k. Postanowieniem z 23 sierpnia 2012 r. Sąd Apelacyjny we Wrocławiu (sygn. akt II AKa 387/12) utrzymał w mocy postanowienie sądu I instancji.
Z wydaniem wskazanych powyżej rozstrzygnięć skarżący wiąże naruszenie art. 22 w zw. z art. 20 Konstytucji w zakresie, w jakim norma dekodowana z zaskarżonych przepisów „narzuca ograniczenie w prowadzeniu działalności gospodarczej poprzez nieuwzględnienie mechanizmu służącego ochronie własności podmiotu tworzącego konkretne przedsięwzięcie gospodarcze, tym samym niwecząc płynące z przepisów Konstytucji założenia co do wolności prowadzenia działalności gospodarczej”. Skarżący zarzuca także zaskarżonym przepisom naruszenie prawa własności (art. 21 i art. 64 ust. 1 Konstytucji). Jego zdaniem do tego naruszenia doszło na skutek braku skutecznych środków ochrony prawa własności na gruncie postępowania karnego, w wypadku świadomego wyrządzenia spółce, której skarżący jest udziałowcem, szkody przez osoby będące jej funkcjonariuszami.
Zdaniem skarżącego zakwestionowane regulacje naruszają także art. 77 ust. 2 Konstytucji w zakresie, w jakim nie dają możliwości wystąpienia na drogę postępowania karnego wspólnikowi spółki kapitałowej, gdy działanie funkcjonariuszy tej spółki ewidentnie zmierza do pokrzywdzenia tego właśnie wspólnika przez bezpośrednie wyrządzenie szkody spółce.
Z uzasadnienia zawartych we wniesionej skardze konstytucyjnej zarzutów wynika, że skarżący nie kwestionuje poglądów doktryny i orzecznictwa dotyczących możliwości uznania za pokrzywdzonego w rozumieniu art. 49 k.p.k. osoby będącej udziałowcem/akcjonariuszem spółek prawa handlowego. W związku z powyższym podkreśla on, „że jego celem nie jest wskazywanie na niekonstytucyjność przepisów służących dekodowaniu skarżonej normy, a jedynie chciałby zwrócić uwagę na istnienie luki aksjologicznej, która powoduje, iż gwarantowane konstytucyjnie prawa i wolności, których bezpośrednim adresatem jest skarżący, nie są urzeczywistniane”. Zdaniem skarżącego, luka ta jest szczególnie widoczna w sytuacji postawienia spółki w stan likwidacji. W doktrynie i w orzecznictwie występują bowiem kontrowersje co do dopuszczalności wszczynania postępowań karnych przez likwidatora, a to oznacza, że brak jest podmiotu uprawnionego do inicjowania postępowania karnego mającego na celu ochronę interesów spółki kapitałowej.
Skarżący w dalszej części skargi wskazuje na indywidualne przypadki, w których jedynym podmiotem zainteresowanym w prowadzeniu sprawy karnej jest wspólnik. Na szczególną uwagę zasługują także sytuacje, w których członek zarządu spółki działa – wraz z drugim wspólnikiem – na niekorzyść spółki. W takim przypadku – zdaniem skarżącego – wspólnik powinien zostać dopuszczony do udziału w procesie karnym. W dalszej części uzasadnienia skarżący podkreśla: „nie chodzi o danie zawsze i w każdym przypadku wspólnikowi (akcjonariuszowi) spółki kapitałowej (tym bardziej – Spółki w likwidacji) możliwości występowania na drogę postępowania karnego, gdyż byłoby to raczej patologią systemu, która utrudniałaby funkcjonowanie gospodarki w szerokim tego znaczeniu, a nie prowadziła do piętnowania działań jej szkodzących. Jest wręcz odwrotnie, tj. chodzi o to, aby poprzez wypełnienie istniejącej luki aksjologicznej, dać szanse (w granicach konstytucyjnej gwarancji ochrony mienia, w tym praw udziałowych) tym osobom, które w dobrej wierze decydują się na podjęcie określonego rodzaju działalności gospodarczej, oraz nie kierują się tylko i wyłącznie chęcią odegrania się na osobach, których działanie wpisane było w ryzyko danego profilu działalności gospodarczej, aby mogły podjąć czynności zmierzające do ukarania sprawców oraz zachowania majątku spółki”. Skarżący raz jeszcze wskazuje na specyficzną sytuację spółki po ogłoszeniu likwidacji, kiedy to interes spółki może reprezentować tylko jej likwidator, którego zadaniem jest zamknięcie interesów spółki, a nie rozpoczynanie nowych, w tym wszczynanie postępowania karnego. Podkreśla, że wspólnik nie może w trybie przepisów ustawy z 15 września 2000 r. (Dz. U. z 2013 r., poz. 1030, ze zm.) żądać ustanowienia osoby, która mogłaby przywrócić „poprzedni stan rzeczy co do wartości praw udziałowych wspólnika”. Jak wywodzi dalej skarżący: „chodzi więc raczej o racjonalne określenie znamion konkretnego typu czynu zabronionego, które z jednej strony pozwalały będą na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej, na skutek zawiadomienia także wspólnika danej spółki kapitałowej, konkretnych funkcjonariuszy spółki, których działanie prowadzi do wyrządzenia szkody spółce, a ponadto z drugiej strony ograniczały będą w racjonalny sposób możliwość występowania w tym przypadku różnego rodzaju nadużyć ze strony wspólników, których faktyczną motywacją jest nie realna ochrona interesów majątkowych, ale wyłącznie – względy osobiste (…) Z tego zatem względu [skarżący] powołuje się na istnienie luki aksjologicznej, co do której podjęcia właściwych kroków legislacyjnych oczekiwanych od racjonalnego ustawodawcy w związku z niniejszą skargą się domaga”.
Zdaniem skarżącego brak uregulowań dotyczących przyznania odpowiednich uprawnień wspólnikowi spółki powoduje niechęć ze strony osób, które chciałyby rozpocząć prowadzenie działalności gospodarczej. Ponadto znacznie utrudnia realizowanie istniejącego przedsięwzięcia gospodarczego, co bez wątpienia narusza wolność prowadzenia działalności gospodarczej, a także prawo konstytucyjne, o którym mowa w art. 21 Konstytucji.
In fine prowadzonych rozważań skarżący stwierdza: „badając dekodowaną normę (składającą się z kilku przepisów) nie sposób nie dostrzec, że – choć norma ta jest w zakresie istniejącym niewadliwa, jej wadą jest jej niepełność. W istocie zasada nullum crimen sine lege stanowi uzasadnienie niniejszej skargi dla stwierdzenia, że jeśli zgodna z racjonalizmem ustawodawcy norma prawa działa, ale nie znajduje zastosowania do stanów faktycznych, w których ochronę wywodzić należy z zasad konstytucyjnych państwa prawa, rolą Trybunału Konstytucyjnego jest stwierdzenie istnienia luki aksjologicznej i doprowadzenie systemu prawa (w szczególności też i tej normy) do zgodności z założeniami Ustawy Zasadniczej”.

Trybunał Konstytucyjny zważył, co następuje:

Zgodnie z art. 79 ust. 1 Konstytucji skarga konstytucyjna jest szczególnym środkiem ochrony konstytucyjnych wolności lub praw, które zostały naruszone przez wydanie w sprawie skarżącego orzeczenia opartego na zaskarżonej normie. Powołany przepis Konstytucji wyznacza zatem przesłanki dopuszczalności skargi konstytucyjnej. Z kolei art. 46-48 ustawy z dnia 1 sierpnia 1997 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. Nr 102, poz. 643, ze zm.; dalej: ustawa o TK) określają wymogi formalne skargi konstytucyjnej, które muszą zostać zachowane, aby skarga podlegała rozpoznaniu.
W myśl art. 79 ust. 1 Konstytucji przesłanką rozpatrzenia skargi konstytucyjnej jest wykazanie przez skarżącego, że naruszenie jego konstytucyjnego prawa podmiotowego lub konstytucyjnej wolności nastąpiło wskutek wydania rozstrzygnięcia na podstawie kwestionowanej regulacji. Jak Trybunał podkreśla w swoim orzecznictwie, przesłanka ta oznacza konieczność nie tylko uprawdopodobnienia, że w sprawie skarżącego doszło do naruszenia konstytucyjnego prawa podmiotowego lub konstytucyjnej wolności, ale także wykazania, że to właśnie w treści zakwestionowanego przepisu należy upatrywać źródło tego naruszenia.
Skarżący wiąże naruszenie praw konstytucyjnych, o których mowa w art. 22 i art. 20 Konstytucji, tj. wolności prowadzenia działalności gospodarczej, z odmową rozpoznania wniesionej apelacji. Tak skonstruowany wzorzec kontroli konstytucyjności należy uznać za nieadekwatny. Zgodnie z ugruntowanym orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego „wolność działalności gospodarczej (wolność gospodarcza) obejmuje możliwość podejmowania i prowadzenia działalności, której zasadniczym celem jest osiągnięcie zysku. Chodzi tu więc o działalność, która ma z założenia zarobkowy charakter. Dodatkowym elementem jest pewna ciągłość czynności, działalność gospodarcza nie polega tylko na jednorazowej, ściśle ograniczonej w czasie aktywności. Wolność działalności gospodarczej polega na możliwości samodzielnego podejmowania decyzji gospodarczych, w tym przede wszystkim wyboru rodzaju (przedmiotu) działalności, i wyboru prawnych form ich realizacji. Patrząc z praktycznego punktu widzenia, w ramach rozpoczynania i prowadzenia działalności gospodarczej mieści się przede wszystkim podejmowanie różnego rodzaju działań faktycznych (prowadzenie produkcji, handlu, usług itp.), ale są także i sytuacje, w których działalność gospodarcza polega przede wszystkim na dokonywaniu w sposób „zawodowy” określonych czynności prawnych (np. prowadzenie przedsiębiorstwa zajmującego się sprzedażą komisową lub działalnością agencyjną)” (wyrok TK z 29 kwietnia 2003 r., SK 24/02, OTK ZU nr 4/A/2003, poz. 33). Zaskarżone przepisy określają, kto jest pokrzywdzonym przestępstwem oszustwa, o którym mowa w art. 286 i art. 296 k.k. W żaden sposób nie ograniczają one wolności prowadzenia działalności gospodarczej, jako że normują zupełnie inną dziedzinę stosunków społecznych. Skarżący wprawdzie podkreśla, że ograniczenie możliwości wszczynania postępowań karnych może prowadzić do utrudnień w zakresie prowadzenia istniejącego przedsiębiorstwa gospodarczego, jednakże – w ocenie Trybunału – to ograniczenie może mieć charakter faktyczny, nie zaś prawny. Odmowa rozpoznania wniesionej apelacji (z którym to rozstrzygnięciem skarżący wiąże naruszenie przysługujących mu praw konstytucyjnych), a w konsekwencji utrudnienia w doprowadzeniu do naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem, mogą bowiem mieć wpływ na funkcjonowanie podmiotu gospodarczego, ale nie wpływają bezpośrednio na zakres przysługujących mu praw i obowiązków. Należy ponadto przypomnieć, że rozpoznanie skargi konstytucyjnej warunkowane jest istnieniem konkretnego naruszenia prawa konstytucyjnego, we wniesionej skardze nie zostało zaś wykazane, w jaki sposób odmowa rozpoznania apelacji doprowadziła do ograniczenia przysługującej skarżącemu wolności działalności gospodarczej. Podnoszone przez skarżącego zarzuty odnosiły się jedynie do potencjalnych utrudnień w prowadzeniu działalności gospodarczej.
Zdaniem Trybunału Konstytucyjnego nie można także przyjąć, że skarżący uprawdopodobnił, iż odmowa rozpoznania apelacji doprowadziła do naruszenia prawa własności, o którym mowa w art. 21 i art. 64 ust. 1 Konstytucji. Przypomnieć należy, że zgodnie z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego państwo jest wprawdzie zobowiązane do zapewnienia drogi sądowej do dochodzenia ochrony naruszonych wolności lub praw, jednakże to ustawodawcy przydane zostało prawo rozstrzygania o zakresie, sposobie i trybie ochrony gwarantowanych praw i wolności. Z Konstytucji nie wynika bowiem prawo do ochrony prawa własności w trybie postępowania karnego. Jak stwierdził Trybunał Konstytucyjny w wyroku z 9 października 2001 r.: „Oznacza to w szczególności, że ustawodawca może suwerennie decydować o tym, czy konkretne prawo lub wolność winno być chronione za pomocą środków o charakterze prawnokarnym, czy też – za pomocą środków o charakterze cywilnoprawnym” (SK 8/00, OTK ZU nr 7/2001, poz. 211). Skarżący nie wykazał, że ochrona prawa własności na drodze cywilnej w jego sprawie nie była wystarczająca z punktu widzenia ochrony tego prawa. Uprawdopodobnienie tej okoliczności jest istotne z tego także względu, że prawo karne w zwalczaniu zachowań społecznie niepożądanych stanowi ultima ratio. Sięganie do instrumentów prawnokarnych uzasadnione jest zatem tylko wtedy, gdy pożądanego celu nie można osiągnąć w żaden inny sposób.
Zdaniem Trybunału nie można również zaakceptować poglądu przedstawionego we wniesionej skardze, zgodnie z którym pozostawienie bez rozpoznania wniesionej przez skarżącego apelacji doprowadziło do naruszenia prawa konstytucyjnego, wynikającego z art. 77 ust. 2 Konstytucji. Należy podkreślić, że uzasadniając powyższy zarzut, skarżący powołuje się na niemożność wystąpienia na drogę postępowania karnego przez wspólnika spółki kapitałowej. Ze względu jednak na to, że skarżący wniósł subsydiarny akt oskarżenia i że sąd I instancji rozpoznał sprawę, trudno przyjąć, że w sprawie skarżącego wskazane powyżej prawo konstytucyjne w rzeczywistości doznało uszczerbku.
Na marginesie należy zwrócić uwagę, że skarżący, uzasadniając zarzut naruszenia wskazanych w skardze konstytucyjnych praw lub wolności, powoływał się na szczególną sytuację spółki w likwidacji. W jego ocenie, w takim przypadku nie ma de facto osoby, która mogłaby bronić interesów spółki, jako że zadaniem likwidatora jest zamknięcie spraw spółki, a nie rozpoczynanie nowych, w tym inicjowanie postępowania przygotowawczego. Z uzasadnienia dołączonych do skargi rozstrzygnięć wynika jednak, że w sprawie karnej działał likwidator spółki – zaskarżał rozstrzygnięcia wydane w sprawie na etapie postępowania przygotowawczego (o umorzeniu postępowania), a także działał jako oskarżyciel posiłkowy w postępowaniu sądowym (nie skorzystał jednak z uprawnień, o których mowa w art. 320 § 2 k.p.k.). Nie ma zatem podstaw do twierdzenia, że w spółce, której udziałowcem był skarżący, nie było osoby, która mogłaby chronić interesy spółki i jej udziałowców na drodze postępowania karnego.
Trzeba również podkreślić, że skarga konstytucyjna służy badaniu zgodności przepisów aktów normatywnych z Konstytucją. Kwestia ich zgodności z przepisami umów międzynarodowych, w tym z Protokołem nr 1, leży poza zakresem kognicji Trybunału Konstytucyjnego rozpatrującego sprawy w trybie skargi konstytucyjnej. Także naruszenie praw podmiotowych, o których mowa w przepisach tej Konwencji nie może uzasadniać wniesienia skargi konstytucyjnej.

W związku z powyższym – na podstawie art. 49 w zw. z art. 36 ust. 3, w zw. z art. 47 ust. 1 pkt 2 ustawy o TK – Trybunał Konstytucyjny odmówił nadania skardze konstytucyjnej dalszego biegu.