Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1231/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 czerwca 2013r.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku, III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Alicja Sołowińska

Sędziowie: SA Dorota Elżbieta Zarzecka

SO del. Piotr Prusinowski (spr.)

Protokolant: Edyta Katarzyna Radziwońska

po rozpoznaniu w dniu 4 czerwca 2013 r. w Białymstoku

sprawy z wniosku J. O. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O.

o prawo do emerytury

na skutek apelacji wnioskodawcy J. O. (1)

od wyroku Sądu Okręgowego w Olsztynie IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 31 października 2012 r. sygn. akt IV U 2613/12

uchyla zaskarżony wyrok i sprawę przekazuje Sądowi Okręgowemu w Olsztynie IV Wydziałowi Pracy i Ubezpieczeń Społecznych do ponownego rozpoznania.

Sygn akt III AUa 1231/12

UZASADNIENIE

Wnioskodawca J. O. (1) odwołał się od decyzji z dnia 30 sierpnia 2012 r., w której Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w O. odmówił mu prawa do emerytury. Podkreślił, że spełnił wszystkie warunki uprawniające do przyznania prawa do wcześniejszej emerytury.

Organ rentowy domagał się oddalenia odwołania. Podkreślił, że ubezpieczony nie przepracował w szczególnych warunkach okresu 15 lat.

Sąd Okręgowy w Olsztynie wyrokiem z dnia 31 października 2012 r. oddalił odwołanie. Sąd ten ustalił, że wnioskodawca przepracował w szczególnych warunkach okres 4 lat, 7 miesięcy i 19 dni. W okresie od 20 lutego 1976 r. do 13 lipca 1976 r. ubezpieczony pracował w Centralnych Zakładach (...) w M. na stanowisku spawacza elektrycznego, po czym od dnia 10 sierpnia 1976 r. do dnia 30 kwietnia 1977 r. był zatrudniony w (...) Przedsiębiorstwie (...) w S. jako spawacz. Sąd pierwszej instancji ustalił, że wnioskodawca od dnia 7 maja 1977 r. do dnia 28 lutego 1983 r. pracował jako ślusarz – spawacz w Zakładzie Budowlano – (...) w K.. W okresie od dnia 12 września 1983 r. do dnia 31 grudnia 1989 r. ubezpieczony prowadził działalność gospodarczą (zakład rzemieślniczy w zakresie ślusarstwa), a od dnia 18 czerwca 1990 r. do dnia 25 czerwca 1993 r. był zatrudniony w Spółce (...) w L. jako monter – spawacz. Uwzględniając ten stan faktyczny Sąd Okręgowy w Olsztynie podkreślił, że prowadzenie działalności gospodarczej nie mieści się w pojęciu pracy w szczególnych warunkach. Wskazał, że z art. 32 ustawy o emeryturach i rentach z FUS (T. j. z 2009 r., Dz. U. Nr 153, poz. 1227, z późn zm.) – zwanej dalej ustawą emerytalną - i z rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie wieku emerytalnego pracowników zatrudnionych w szczególnych warunkach lub szczególnym charakterze (Dz. U. Nr 8, poz. 43 z późn zm.) wynika, że wyłącznie zatrudnienie pracownicze jest zaliczane do okresu pracy w szczególnych warunkach. W uzasadnieniu wyroku z dnia 31 października 2012 r. przyznano, że wnioskodawca spełnił wszystkie przesłanki określone przepisem art. 184 ust 1 ustawy emerytalnej, poza jednym – legitymowaniem się 15 letnim okresem pracy w szczególnych warunkach. W tym kontekście Sąd Okręgowy w Olsztynie zauważył, że nawet, gdyby zaliczyć jako okresy pracy w szczególnych warunkach cały wskazany przez wnioskodawcę czas zatrudnienia, to i tak jego staż w tym charakterze wyniósłby jedynie 14 lat, 7 miesięcy i 7 dni. Z tych przyczyn Sąd pierwszej instancji uznał, że ubezpieczony nie udowodnił, że przepracował 15 lat w szczególnych warunkach.

Apelacje wniósł J. O. (1). Zarzucił wyrokowi Sądu Okręgowego w Olsztynie niewyjaśnienie wszystkich okoliczności mających znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. W uzasadnieniu środka odwoławczego wskazał, że uwzględniając okres zatrudnienia uznany przez ZUS i okresy rozpoznawane przez Sąd należało przyjąć, że łącznie przepracował on 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Dodatkowo wnioskodawca wskazał na nowy okres zatrudnienia – od dnia 1 września 1993 r. do dnia 30 września 1993 r. i od dnia 20 września 1994 r. do dnia 22 lutego 1995 r. w (...) Zakład (...) w S.. Podkreślił, że wykonywał w nim pracę spawacza elektrycznego. Wniósł o przesłuchanie na ta okoliczność dwóch świadków. Z uwagi na zgłoszone zarzuty skarżący domagał się zmiany zaskarżonego wyroku i przyznania prawa do emerytury.

Sąd Apelacyjny zważył:

Apelacja jest zasadna. Wnioskodawca wprawdzie nie powołał się wprost na naruszenie konkretnych przepisów, jednak analiza apelacji nie pozostawia wątpliwości, że skarżący wskazał na naruszenie przepisu art. 184 ust 1 ustawy emerytalnej. Zarzut ten należy rozpatrzyć w dwóch aspektach. Ubezpieczony zakwestionował zapatrywanie, że zgłoszone w trakcie postępowania okresy nie stanowią 15 lat pracy w szczególnych warunkach. Dodatkowo, niejako alternatywnie, powołał się na inne okresy pracy, które jego zdaniem mogą być zaliczone do wymaganego 15 letniego stażu pracy w szczególnych warunkach. Pierwszy kontekst nie został rozwinięty w apelacji. Sąd Apelacyjny nie ma podstaw do kwestionowania poglądu wyrażonego przez Sąd Okręgowy. Suma uznanych przez ZUS i wskazanych przez wnioskodawcę w odwołaniu okresów pracy nie przekracza 15 lat. Ubezpieczony nie zawarł w środku odwoławczym argumentów mogących matematycznie podważyć tą konkluzję. Sąd pierwszej instancji arytmetycznie dokonał prawidłowych wyliczeń. Wynika z nich, że uwzględniając wszystkie wskazane w odwołaniu i uznane przez ZUS okresy, nie można przyznać wnioskodawcy prawa do wcześniejszej emerytury. Należy podzielić ocenę Sądu Okręgowego w Olsztynie, że czas prowadzenia działalności gospodarczej jest ambiwalentny dla prawa do emerytury na podstawie art. 184 ust 1 ustawy emerytalnej. Dlatego apelacja w tej części jest niezasadna.

Odnośnie do drugiego aspektu apelacji, polegającego na zgłoszeniu na etapie postępowania apelacyjnego wniosków dowodowych, należy dokonać szerszych rozważań. Sąd pierwszej instancji nie przesądził, że w okresach pracy od 20 lutego 1976 r. do 13 lipca 1976 r. w Centralnych Zakładach (...) w M., od dnia 10 sierpnia 1976 r. do dnia 30 kwietnia 1977 r. w (...) Przedsiębiorstwie (...) w S., od dnia 7 maja 1977 r. do dnia 28 lutego 1983 r. w Zakładzie Budowlano – (...) w K., i od dnia 18 czerwca 1990 r. do dnia 25 czerwca 1993 r. w Spółce (...) w L. wnioskodawca pracował w szczególnych warunkach. Należy podkreślić, że organ rentowy konsekwentnie kwestionował taką możliwość. Wnioskodawca nie przedłożył na potwierdzenie swoich racji żadnych dowodów. Z treści apelacji wynika, że świadkowie J. O. (2) i Z. G. mieli zeznawać jedynie na okoliczność charakteru pracy w (...) Zakład (...) w S. od dnia 1 września 1993 r. do dnia 30 września 1993 r. i od dnia 20 września 1994 r. do dnia 22 lutego 1995 r. Oznacza to, że przeprowadzenie tego dowodu nie pozwoli na wykazanie, że ubezpieczony legitymuje się 15 letnim okresem pracy w szczególnych warunkach. Wnioskodawca musiałby przedłożyć dowody potwierdzające, że w pozostałych zakładach pracy również wykonywał pracę, którą można zaliczyć jako pracę w szczególnych warunkach.

Zważywszy na układ procesowy sprawy Sąd Apelacyjny stanął przed dylematem. Z jednej strony dostrzega reguły procedowania, które uprawniały do oddalenia odwołania. Z drugiej, widoczne jest, że postępowanie przed sądem pierwszej instancji nie korespondowało ze specyfiką zastrzeżona przy rozpoznawaniu spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych. Konflikt ten należy zdiagnozować.

Prawdą jest, że na podstawie obowiązujących przepisów nie można wyprowadzić wniosku, że sąd ma obowiązek dopuszczania dowodu z urzędu i prowadzenia postępowania dowodowego w zastępstwie stron. Przepis art. 232 k.p.c. w sposób klarowny określił, że to strony są obowiązane wskazać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Uzupełnieniem tej reguły jest to, że sąd może dopuścić dowód nie wskazany przez strony. Przedstawione zasady nie zostały odmiennie uregulowane w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Analiza obowiązujących przepisów pozwala na przyjęcie, że sąd został zwolniony z powinności dostatecznego wyjaśnienia sprawy. Oznacza to, że nie jest zobowiązany do poszukiwania prawdy materialnej. Wydaje się, że pierwszoplanowe znaczenie ma prawda formalna (sądowa). Nie ma wątpliwości, że spór dotyczący ubezpieczenia społecznego rozstrzygany jest według modelu kontradyktoryjnego. W obowiązującym stanie prawnym należy zaakceptować pogląd, że zmiana treści art. 3 i 232 KPC i wprowadzona nią dominacja zasady kontradyktoryjności procesu cywilnego, zwalnia sąd ubezpieczeń społecznych od obowiązku wszechstronnego wyjaśnienia sprawy i dopuszczenia w tym celu dowodu nawet przez strony nie wnioskowanego. Przeciwnie pogląd wyrażony przez SN w wyroku z dnia 25 marca 1998 r., II UKN 574/97, OSNAPiUS 1999, nr 6, poz. 214 nie konweniuje z aktualnie obowiązującym stanem prawnym. Wprowadzone ustawą z dnia 1 marca 1996 r. o zmianie Kodeksu postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 189) przekształcenie procesu cywilnego, w szczególności skreślenie przepisu art. 3 § 2 oraz zmiana treści art. 6 i 232 KPC, oznacza, że wprowadzono do postępowania cywilnego dominację zasady kontradyktoryjności i odstąpiono od odpowiedzialności sądu orzekającego za rezultat postępowania dowodowego, którego dysponentem są strony. Reguły te mają zastosowanie również w postępowaniu z zakresu ubezpieczeń społecznych (wyrok SN z dnia 10 grudnia 1997 r., II UKN 394/97 OSNAPiUS 1998 r. Nr 20, poz. 614 i wyrok SN z dnia 16 grudnia 1997 r., II UKN 406/97 OSNAPiUS 1998 r. Nr 21, poz. 643). W orzecznictwie dotyczącym tej kategorii spraw podkreśla się, że podstawą kontradyktoryjnego procesu cywilnego jest zasada równouprawnienia jego stron. Poszukiwanie za stronę przez sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu (wyrok SN z dnia 12 marca 2010 r., II UK 286/09, OSNP 2011, nr 17-18, poz. 237). Poprzestając na tych rozważaniach należałoby uznać, że apelacja wnioskodawcy powinna zostać oddalona.

Przyjęcie takiego rozwiązania, na gruncie przedmiotowej sprawy, nie korespondowałoby jednak z normatywnymi właściwościami postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych. Wątek ten należy rozwinąć.

Stosując zasadę kontradyktoryjności w postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie można pominąć modyfikacji tego modelu procedowania. W pewnym stopniu defragmentuje one ogólne reguły procesowe. Analiza przepisów art. 459 – 476 k.p.c. i art. 477 ( 8) – 477 ( 16) k.p.c. upewnia, że ustawodawca w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jedynie w ograniczonym zakresie odstępuje od ogólnych reguł postępowania dowodowego. Nie można jednak pominąć, że w przepisie art. 468 § 1 k.p.c. zastrzeżono obowiązek przeprowadzenia czynności wyjaśniających. Sąd wprawdzie może od nich odstąpić, jednak pod warunkiem, że czynności te nie przyśpieszą postępowania lub są oczywiście niecelowe z innych przyczyn. Jest jasne, że możliwość odstąpienia od przeprowadzenia tego typu posiedzenia powinna następować wyjątkowo. Będzie to usprawiedliwione, gdy spór koncentruje się wyłącznie na wykładni przepisów prawa. Podobnie nie ma potrzeby wyznaczania posiedzenia wyjaśniającego, gdy z treści pism procesowych wprost wynika, że przebieg postępowania pod względem dowodowym został zakreślony i wyznaczony. Wskazane uwagi mają znaczenie, jeżeli zważyć, że pominięcie przez sąd czynności wyjaśniających w konkretnej sprawie może być poczytane jako naruszenie przepisów postępowania cywilnego mające wpływ na rozstrzygnięcie (Wyrok SN z dnia 4 lutego 2011 r., II UK 225/10, LEX nr 829131). Nie można pominąć tego, że czynności wyjaśniające służą nie tylko koncentracji materiału dowodowego, ale są wyrazem realizacji zasady prawdy obiektywnej, co można postrzegać jako ograniczenie zasady kontradyktoryjności postępowania ubezpieczeniowego. W tym kontekście należy przypomnieć, że przedmiot czynności wyjaśniających jest wieloaspektowy. Sąd w trakcie czynności wyjaśniających zmierza do usunięcia braków formalnych pozwu (pisma procesowego), sprecyzowania żądania, wyjaśnienia stanowisk stron i ustalenia, jakie okoliczności są sporne. Nieodzowne jest również wskazanie dowodów, za pomocą których można dokonać ustaleń faktycznych. Nie ma wątpliwości, że instytucja czynności wyjaśniających zawiera swoistą aktywność sądu. Zrozumiałe jest, że podstawowym celem postępowania w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jest wydanie wyroku, który koresponduje z prawdziwymi ustaleniami faktycznymi. Ratio legis czynności wyjaśniających i innych udogodnień przewidzianych w postępowaniu odrębnym sprowadza się do stworzenia warunków umożliwiających wydanie sprawiedliwego wyroku. Funkcja polegająca na odtworzeniu prawdziwego stanu rzeczy, nie pozostaje w konflikcie z zasadą równości procesowej stron. Jest przecież jasne, że formalizm procesowy w większości wypadków byłby korzystny dla organu rentowego. W orzecznictwie przyjmuje się, że sąd w trakcie czynności wyjaśniających ma obowiązek ustalić fakty i okoliczności istotne dla sprawy oraz wskazać dowody umożliwiające ich wyjaśnienie (Wyrok SN z dnia 25 marca 1998 r., II UKN 574/97, OSNAPiUS 1999, nr 6, poz. 214.). Aktywność sądu w gromadzeniu materiału dowodowego i poszukiwaniu źródeł dowodowych, jest w tym wypadku usprawiedliwiona potrzebą ochrony interesu ubezpieczonego lub pracownika (Wyrok SN z dnia 22 października 1997 r., I CKU 140/97, LEX nr 50620).

Transponując ten aspekt na grunt przedmiotowej sprawy należy zauważyć, że Sąd Okręgowy w Olsztynie skupił się na matematycznym wyliczeniu okresów wskazanych przez wnioskodawcę. Założył słusznie, że czas prowadzenia działalności gospodarczej nie wlicza się do okresu pracy w szczególnych warunkach. Z protokołu rozprawy (która zastępowała czynności wyjaśniające, z uwagi na ich pominięcie) nie wynika jednak, aby próbowano wypytać wnioskodawcę, czy pracował w szczególnych warunkach w innych okresach. Brak ten sprawia, że nie doszło do ustalenia, jakie okoliczności są sporne, a w konsekwencji uniemożliwiono wnioskodawcy wskazanie dowodów, za pomocą których można dokonać istotnych dla jego twierdzeń ustaleń faktycznych. Wskazana wadliwość postępowania przed Sądem pierwszej instancji stanowi wystarczający warunek do uwzględnienia apelacji ubezpieczonego. Niemożliwe jest w takiej sytuacji dokonanie rozstrzygnięcia w oparciu o kontradyktoryjne reguły postępowania cywilnego.

Zgodnie z przepisem art. 386 § 4 k.p.c. sąd drugiej instancji może uchylić zaskarżony wyrok i przekazać sprawę do ponownego rozpoznania tylko w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy albo gdy wydanie wyroku wymaga przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. W sprawie nie ma wątpliwości, że Sąd Okręgowy w Olsztynie rozpoznał istotę sprawy, jest również oczywiste, że zachodzi konieczność przeprowadzenia postępowania dowodowego w całości. Zważywszy, że w sprawie dotychczas nie prowadzono postępowania dowodowego, a spór dotyczy faktów (charakteru pracy wnioskodawcy w poszczególnych zakładach pracy), zrozumiałe jest, że zachodzi konieczność uchylenia zaskarżonego wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Olsztynie. W przeciwnym razie, gdyby Sąd Apelacyjny podjął się realizacji wniosków dowodowych, doszłoby do sytuacji, w której jedna ze stron nie miałaby możliwości instancyjnej kontroli oceny materiału dowodowego. Jedną z funkcji przepisu art. 386 § 4 k.p.c. jest zachowanie instancyjnej weryfikacji spornego stanu faktycznego. Uzasadnia ona w przedmiotowej sprawie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

W trakcie ponownego postępowania Sąd Okręgowy w Olsztynie zobowiąże ubezpieczonego i organ rentowy do zgłoszenia wniosków dowodowych na okoliczność charakteru pracy w spornych okresach. Zajdzie zapewne konieczność zwrócenia się do archiwów o nadesłanie akt osobowych skarżącego. Skomasowanie źródeł dowodowych umożliwi przeprowadzenie rozprawy w trakcie, której dojdzie do roztrząsania materiału dowodowego (w tym zeznań świadków zgłoszonych w apelacji) i wydanie wyroku w sprawie.

Zgodnie z przepisem art. 386 § 4 k.p.c. Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji.