Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI ACa 988/12

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 stycznia 2013 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VI Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia SA– Ewa Klimowicz-Przygódzka

Sędzia SA – Aldona Wapińska (spr.)

Sędzia SA – Regina Owczarek – Jędrasik

Protokolant: – sekr. sądowy Beata Pelikańska

po rozpoznaniu w dniu 22 stycznia 2013 r. w Warszawie

na rozprawie sprawy z powództwa A. C. (1)

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zadośćuczynienie, odszkodowanie, rentę

na skutek apelacji obu stron

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 17 kwietnia 2012 r.

sygn. akt III C 74/10

I zmienia zaskarżony wyrok w punkcie drugim i trzecim w ten sposób, że:

a)  w punkcie drugim zasądza dodatkowo od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz A. C. (1) tytułem odszkodowania kwotę 10.000 zł (dziesięć tysięcy złotych) z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2005 r. do dnia zapłaty oraz rentę w wysokości 650 zł miesięcznie poczynając od dnia 1stycznia 2008 r. płatną z góry do 10-go dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności któregokolwiek ze świadczeń i oddala powództwo w pozostałym zakresie;

b)  w punkcie trzecim zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz A. C. (1) kwotę 3.600 zł (trzy tysiące sześćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

II oddala apelację pozwanego;

III zasądza od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz A. C. (1) kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

IV nakazuje pobrać od (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Warszawie kwotę 890 zł (osiemset dziewięćdziesiąt złotych) tytułem opłaty od apelacji powoda, od uiszczenia której powód był zwolniony.

VI ACa 988/12 U Z A S A D N I E N I E

A. C. (1) wystąpił z pozwem do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowanym przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W., wnosząc o zasądzenie na swoją rzecz od pozwanego:

-kwoty 5000 złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę,

-kwoty 39.537,74 złotych tytułem naprawienia szkody wyrządzonej

przestępstwem wraz z ustawowymi odsetkami,

-kwoty 10 000 złotych tytułem poniesionych kosztów leczenia w związku z amputacją nogi,

-kwoty 44.500 złotych tytułem utraconych zarobków wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wypadku do dnia zapłaty,

-kwoty 1300 złotych miesięcznie tytułem dożywotniej renty netto wraz z ustawowymi odsetkami, na którą składa się tzw. renta wyrównawcza jak i renta na zaspokojenie zwiększonych potrzeb

W odpowiedzi na pozew i konsekwentnie w toku całego postępowania (...) S.A. w W. wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na jego rzecz kosztów postępowania.

Wyrokiem z dnia 16 lutego 2009 roku Sąd Okręgowy w Warszawie zasądził na rzecz powoda od pozwanego: kwotę 5000 złotych tytułem zadośćuczynienia, kwotę 39.537,74 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2008 roku tytułem odszkodowania, kwotę 10.000 złotych tytułem odszkodowania, kwotę 42. 000 złotych wraz z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2008 roku tytułem utraconych zarobków, kwotę 650 złotych począwszy od dnia 1 stycznia 2008 roku tytułem renty, płatną z góry do 10-tego każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia terminowi płatności, kwotę 3600 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, w pozostałym zakresie powództwo oddalił, nakazując pobrać od pozwanego stosowną opłatę sądową od uwzględnionej części powództwa.

Na skutek apelacji pozwanego Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w części uwzględniającej powództwo i rozstrzygającej o kosztach procesu i w tym zakresie przekazał sprawę Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania, pozostawiając mu rozstrzygnięcie w przedmiocie kosztów postępowania apelacyjnego. Zdaniem Sądu Apelacyjnego Sąd pierwszej instancji nie wyjaśnił kwestii związku przyczynowego pomiędzy wskazywaną przez powoda szkodą na jego osobie, w szczególności w postaci amputacji kończyny i pogłębieniem się choroby cukrzycowej, a wypadkiem jakiemu uległ w dniu 14 lipca 2000 roku. Sąd drugiej instancji podniósł ponadto, iż co do wydatków na remont łazienki – przy braku dokumentów potwierdzających wysokość tych wydatków – należy powołać dowód z opinii biegłego, natomiast co do kwoty 10. 000 złotych tytułem kosztów leczenia to powód nawet nie wskazał faktu zaistnienia tego rodzaju szkody, jej wyliczenia i zdefiniowania. W odniesieniu do renty wyrównawczej to – zdaniem Sądu drugiej instancji – winna ona być wyliczona jako różnica pomiędzy wynagrodzeniem jaki poszkodowany uzyskałby, gdyby zachował pełną zdolność do pracy, a dochodami jakie może uzyskać przy wykorzystaniu ograniczonej zdolności do pracy. Sąd Apelacyjny wskazał, iż powód wskazał koszty zwiększonych potrzeb składających się na kwotę dochodzonej renty na kwotę 600 złotych. Odnośnie kosztów zakupu nowej protezy to strona powodowa powinna wykazać, iż kosztów tych nie pokrywa NFZ oraz, że proteza ta posiada lepsze właściwości od dotychczasowej i może być stosowana przy tego rodzaju ułomności jaka występuje u powoda, stąd zasądzenie na rzecz powoda z tego tytułu kwoty 27 500 złotych nie znajdowało oparcia w materiale dowodowym sprawy.

W toku ponownego rozpoznania sprawy powód konsekwentnie wnosił jak w pozwie, z tym że odsetek ustawowych od roszczeń określonych w nim domagał się od dnia 13 kwietnia 2005 roku, wnosząc o zasądzenie od pozwanego na rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych. Pozwany podtrzymywał dotychczasowe stanowisko wnosząc o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego wg norm przepisanych.

Wyrokiem z dnia 17 kwietnia 2012 roku Sąd Okręgowy w Warszawie:

1.  zasądził od pozwanego (...) S.A z siedzibą w W. na rzecz powoda A. C. (1) kwoty:

a)  5.000 zł z odsetkami ustawowymi od dnia 13 kwietnia 2005 roku do dnia zapłaty tytułem zadośćuczynienia ,

b)  10. 224,56 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 13 kwietnia 2005 roku do dnia zapłaty tytułem odszkodowania,

c)  42.000 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 16 stycznia 2008 roku do dnia zapłaty tytułem utraconych zarobków;

2.  w pozostałej części powództwo oddalił;

3.  zniósł wzajemnie między stronami koszty postępowania;

4.  nie obciążył powoda nieuiszczonymi kosztami procesu od oddalonej części powództwa;

5.  nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa-kasy Sądu Okręgowego w Warszawie kwotę 507 zł tytułem uzupełnienia częściowej opłaty od pozwu i od apelacji oraz kwotę 1000 zł tytułem części wydatków poniesionych w toku postępowania.

Podstawą rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego były następujące ustalenia:

W dniu 14 lipca 2000 roku w W. doszło do wypadku komunikacyjnego. Kierujący samochodem osobowym marki T. P. O. (1) naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i wykonując manewr skrętu w prawo w drogę poprzeczną, na skutek niezachowania szczególnej ostrożności i nieustąpienia pierwszeństwa osobie pieszej przechodzącej przez skrzyżowanie, na przejściu dla pieszych przez jezdnie drogi poprzecznej , w którą wjeżdżał, doprowadził do potrącenia pieszego tj. powoda A. C. (1), a następnie zjechał na drogę dojazdową po lewej stronie jezdni gdzie zderzył się z samochodem osobowym marki N. kierowanym przez H. R.. Wyrokiem z dnia 29 października 2004 roku Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy uznał P. O. (2) winnym zarzucanego mu czynu stanowiącego przestępstwo z art. 177§ 1 kk i wymierzył mu karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby lat 3, a także orzekł na rzecz pokrzywdzonego nawiązkę w kwocie 20.000, która została zmieniona w następstwie na kwotę 8240 złotych wyrokiem Sądu Okręgowego w Warszawie.

W wyniku tego wypadku A. C. (1) odniósł obrażenia ciała w postaci: urazu głowy, rany łuku brwiowego prawego, która wymagała zszywania i innych drobniejszych ran twarzy, a przede wszystkim złamania nasady bliższej kości piszczelowej lewej powikłane ostrym następowym niedokrwieniem kończyny dolnej lewej, skutkujące powstaniem zatoru tętnicy podkolanowej lewej i w konsekwencji amputacją kończyny dolnej lewej w 1/3.

Bezpośrednio po wypadku powód został przewieziony do Szpitala (...) w W. gdzie przebywał w sumie 63 dni. Z uwagi na złamanie kości piszczelowej usztywniono powodowi nogę za pomocą szyny i zainstalowano wyciąg. Zszyto powodowi ranę nad łukiem brwiowym , opatrzono pozostałe rany twarzy. Powód miał bóle głowy. Przez dwa tygodnie leżał z usztywnioną nogą na wyciągu, a następnie okazało się, że powstał zator tętniczy i konieczna była amputacja nogi lewej w 1/3. Po miesiącu od amputacji u powoda przeprowadzona została druga operacja tzw. modelowania piszczeli po amputacji. Po pełnym zagojeniu się rany operacyjnej po amputacji powód został wypisany do szpitala. Wówczas powód zamieszkał u swojego brata ciotecznego i mieszkał tam oraz korzystał z pomocy rodziny przez okres 3 lat. Brat z kuzynką opiekowali się powodem na zmianę, rodzina załatwiała wszelkie formalności, wypożyczyła dla powoda materac przeciwodleżynowy oraz wózek inwalidzki, niezbędny w okresie oczekiwania na otrzymanie protezy, gdyż powód nie potrafił poruszać się samodzielnie bez wózka. Rodzina zorganizowała dla powoda rehabilitację, na którą był wożony przez kuzynów do K., ćwiczył również w domu. Rodzina zajęła się także przystosowaniem mieszkania powoda do jego powrotu - należało bowiem przeprowadzić remont łazienki i wymienić posiadaną dotychczas wannę na kabinę prysznicową, zainstalować poręcze i uchwyty ułatwiające mu korzystanie z łazienki. Rodzina też wspierała powoda gdyż załamał się on psychicznie, był bezradny, nie potrafił nic zrobić sam. Po około pół roku po wyjściu ze szpitala powód otrzymał protezę ale początkowo nie potrafił się na niej poruszać. Przed jej otrzymaniem powód musiał jeździć na przymiarki, a potem stopniowo uczył się poruszania na niej, zaczął poruszać się bez wózka, chodził najpierw o kulach, potem tylko o jednej kuli, próbował też chodzić samodzielnie. Stopniowo powód usamodzielnił się na tyle, że w końcu powrócił do swojego mieszkania. Proste czynności domowe powód wykonuje sam, przy trudniejszych wymaga nadal pomocy. Powód chodzi sam i wychodzi z domu sam, ale nie jest w stanie poruszać się np. komunikacją miejską bo ma kłopoty z wsiadaniem i wysiadaniem z autobusu czy tramwaju. Przed wypadkiem powód cały czas wolny spędzał na działce, ale po wypadku działkę sprzedał, gdyż nie był w stanie o nią dalej dbać. Po wyjściu ze szpitala powód brał leki przeciwzakrzepowe. Przed wypadkiem powód chorował na cukrzycę ale nie była ona insulinozależna. Po wypadku stan cukrzycowy powoda pogorszył się, musiał zacząć brać insulinę, którą bierze do dziś.

Przed wypadkiem powód pracował jako ustawiacz maszyn i urządzeń w D. (...) i zarabiał netto około 1500-1600 złotych miesięcznie. Po wypadku powód przebywał przez 180 dni na zwolnieniu lekarskim, po czym rozwiązano z nim umowę o pracę i powód przeszedł na rentę. Początkowo powód miał przyznaną I grupę inwalidzką na okres trzech lat z orzeczeniem całkowitej niezdolności do pracy i otrzymywał rentę w wysokości około 1100 zł miesięcznie netto. Następnie powód został zaliczony do II grupy inwalidzkiej (inwalidztwo trwałe) jako częściowo niezdolny do pracy i otrzymywał niższą rentę w wysokości około 900 zł miesięcznie netto. Aktualnie wysokość renty powoda wynosi 1028 zł netto miesięcznie. Powód nigdzie dodatkowo nie pracuje, mieszka sam w W. w mieszkaniu o powierzchni 38 m 2, za które miesięczne opłaty wynoszą łącznie do 500 zł. Z uwagi na cukrzycę powód cały czas zażywa leki, pojawił się u niego także problem z oczami, co też wiąże się z koniecznością zażywania leków. Łącznie na leki powód wydaje do 70 zł miesięcznie. Powód chciałby wymienić posiadaną przez niego protezę na nową, jednak nie byłaby już ona finansowana przez NFZ.

Powód zgłosił w październiku 2004 roku szkodę do pozwanego (...) S.A. domagając się zapłaty odszkodowania i zadośćuczynienia w łącznej kwocie 124.537,74 złotych, w tym z tytułu zadośćuczynienia kwoty 50.000 złotych, a odszkodowania za m.in. modernizację łazienki, koszty protezy i zwrot kosztów leczenia oraz utraconych zarobków. Powód domagał się także miesięcznej renty w kwocie 1300 złotych. Decyzją, z dnia 24 lutego 2005 roku pozwany przyznał powodowi kwotę 30.000 złotych z tytułu kwoty niespornej w związku z roszczeniami powoda, a następnie decyzją z dnia 12 kwietnia 2005 roku przyznał powodowi kwotę 45.000 złotych z tytułu zadośćuczynienia potrącając przy wypłacie tego świadczenia wypłaconą już kwotę 30.000 złotych i uznając pozostałe roszczenia powoda za niezasadne.

Oceniając zasadność powództwa Sąd Okręgowy uznał, iż pozwany (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. co do zasady odpowiada w zakresie odpowiedzialności OC sprawcy wypadku, który posiadał ważną polisę OC wykupioną u pozwanego. Pozwany zresztą nie kwestionował podstawy swej odpowiedzialności, a jedynie twierdził, iż wypłacone przez niego w toku postępowania likwidacyjnego kwoty wyczerpują w całości uzasadnione roszczenia powoda. Pozwany kwestionował istnienie związku przyczynowego skutków doznanych przez powoda obrażeń, w szczególności amputacji nogi, z wypadkiem komunikacyjnym.

W ocenie Sądu pierwszej instancji w ustalonym stanie faktycznym, opierając się na opiniach biegłych, należy stwierdzić istnienie adekwatnego związku przyczynowego w rozumieniu art.361 § l k.c. pomiędzy wskazywaną przez powoda szkodą na osobie w postaci amputacji kończyny i innych obrażeń jakich doznał, a wypadkiem , któremu uległ w dniu 14 lipca 2000 roku. Z opinii biegłego diabetologa wynika, iż u powoda przed wypadkiem nie stwierdzono zagrożenia zespołem stopy cukrzycowej, a fakt, iż powód miał cukrzycę nie oznaczał, że będzie miał amputację kończyny dolnej. Biegły z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej stwierdził w swojej opinii, że z dostępnej dokumentacji medycznej wynika istnienie związku przyczynowego pomiędzy powstaniem zatoru tętnicy podkolanowej lewej (co spowodowało konieczność amputacji kończyny dolnej lewej w obrębie podudzia, z powodu martwicy stopy lewej będącej zagrożeniem życia powoda) a wypadkiem. Z kolei biegły chirurg wskazał, iż powód nie miał przed wypadkiem rozpoznanej choroby nadciśnieniowej, tak więc wpływ tego schorzenia na powstanie niedrożności tętnicy podkolanowej jest żaden, natomiast przyczyną tej niedrożności mogło być nieokreślone obrażenie tętnicy na skutek wypadku drogowego. Uszkodzenie śródbłonka tętnicy, do którego wówczas doszło, dało początek niememu rozwojowi zwężenia, które w sposób nagły i nieodwracalny spowodowało ostre niedokrwienie stopy, kwalifikujące się do wykonania amputacji na wysokości podudzia. Stwierdzona cukrzyca jak i inne schorzenia powoda mogły być czynnikami wspomagającymi czy też wtórnymi, które ułatwiły zarówno samo uszkodzenie tętnicy jak i narastanie objawów niedrożności. W ocenie Sądu pierwszej instancji brak było podstaw prawnych i faktycznych do zakwestionowania treści tych opinii biegłych i wyciągniętych z nich wniosków, zaś opinie te jednoznacznie wskazują na istnienie powyżej opisanego związku przyczynowego.

Odnosząc się do poszczególnych roszczeń, Sąd pierwszej instancji wskazał, iż zgodnie z art.445§ l k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania ustroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Sąd podzielił stanowisko powoda, że wypłacona mu dotychczas przez pozwanego kwota 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia jest dość niska w zestawieniu z konsekwencjami wypadku, zaś żądana z tytułu należnego mu zadośćuczynienia kwota 50.000 zł nie była ani zbyt wygórowana, ani nieadekwatna do skutków wypadku jakiemu uległ powód. Zdaniem Sądu zgłoszone z tego tytułu roszczenie było bardzo wyważone i zasługiwało na akceptację w całości biorąc pod uwagę to, że na skutek wypadku dotychczasowe życie powoda uległo diametralnej zmianie. Przed wypadkiem powód był sprawnie fizyczną osobą, pracował zawodowo, a swój wolny czas pracą na działce, która sprawiała mu wielką przyjemność. Wskutek wypadku powód z miejsca zdarzenia trafił do szpitala, gdzie przebywał 63 dni, będąc przez znaczny okres tego pobytu całkowicie unieruchomiony. Powód opuścił szpital mając amputowaną nogę i nie potrafiąc samodzielnie poruszać się i nie będąc w stanie pogodzić się z sytuacją, w jakiej się znalazł. A. C. wymagał pomocy innych osób nie tylko przy codziennych czynnościach, ale potrzebował też wielkiego wsparcia psychicznego - w tym pomocy specjalistycznej. Nie był w stanie mieszkać sam jak dotychczas, gdyż musiał mieć zapewnioną faktyczną pomoc na co dzień - wobec czego przez okres 3 lat przebywał w mieszkaniu brata. Powód przeżywał cierpienia fizyczne związane z bólem i gojeniem się ran po przebytych dwóch operacjach, musiał być rehabilitowany i nauczyć się poruszania się z protezą. Musiał pogodzić się ze swoją ułomnością i spróbować samodzielnego życia z nią. Wszystko to – zdaniem Sądu pierwszej instancji – uzasadniało przyznanie powodowi zadośćuczynienia za doznaną szkodę niemajątkową w żądanej wysokości, bowiem rekompensata ta powinna być odczuwalna ekonomicznie, choć utrzymana w rozsądnych granicach i dostosowana do aktualnych stosunków majątkowych w społeczeństwie i nie może prowadzić do wzbogacenia się poszkodowanego. Sąd Okręgowy zauważył, iż nie ma żadnego jasnego miernika wartości poniesionych krzywd czy cierpień według którego należałoby ustalać należne poszkodowanemu zadośćuczynienie, a zatem należy się opierać wyłącznie na ocenie danego przypadku, sytuacji ekonomicznej, i ogólnie panujących stosunkach majątkowych, a przede wszystkim doświadczeniu życiowym. Żądana przez powoda ogólna kwota zadośćuczynienia (50.000 zł) spełnia w ocenie Sądu wszystkie te kryteria, nie jest bowiem zbyt wygórowana, ale jest na tyle odczuwalna ekonomicznie, że pomoże powodowi zrekompensować jego krzywdę i dać pewne poczucie bezpieczeństwa i stabilności finansowej, umożliwiając choćby zakup samochodu, co przy istniejącej niepełnosprawności ruchowej powoda przyczyniłoby się do poprawy jakości jego życia codziennego. Kwota ta pozwolić może powodowi na dodatkową rehabilitację czy inne ewentualne zabiegi medyczne poprawiające jakość jego życia. Odsetki ustawowe od kwoty zadośćuczynienia należało – zdaniem Sądu pierwszej instancji – zasądzić na podstawie art.481 § 1 i §2 k.c. zgodnie z żądaniem, czyli od 13 kwietnia 2005 roku, tj. od następnego dnia od decyzji odmownej pozwanego.

Żądanie zasądzenia odszkodowania Sąd pierwszej instancji uznał za zasadne jedynie co do kwoty 10. 224,56 zł, wobec żądanej kwoty 39 537,74 zł, w tym 27 500 złotych tytułem kosztów związanych z zakupem protezy. Kierując się wskazaniami Sądu Apelacyjnego, Sąd meriti ustalił na podstawie opinii biegłego, iż typ protezy, który jest w użyciu powoda zapewnia możliwość samodzielnego chodu na niezbyt długich dystansach i brak jest argumentów za koniecznością zmiany typu protezy. Jakakolwiek wymiana protezy na lepszy model jest wprawdzie możliwa, ale nie jest konieczna, przy czym NFZ ma obowiązek całkowitej lub częściowej refundacji kosztów wymiany protezy po jej zużyciu lub jej naprawy, w przypadku uszkodzenia elementów mechanicznych. Dlatego w tej części Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił żądania powoda. W ocenie tego Sądu żądanie zwrotu kosztów adaptacji łazienki podlegało częściowo – co do kwoty wskazanej w opinii biegłego z zakresu budownictwa. Dowód z tej opinii został dopuszczony na okoliczność ustalenia wysokości nakładów poniesionych przez powoda na dostosowanie warunków mieszkaniowych do jego inwalidztwa po wypadku. Powód przedstawił oryginalne rachunki wykazujące wysokość wydatków poniesionych na modernizację na łączną kwotę 10 224,56 zł i taką kwotę zasądził Sąd Okręgowy, . określając odsetki ustawowe od tej kwoty zgodnie z żądaniem – od 13 kwietnia 2005 r., tj. od następnego dnia po decyzji odmownej pozwanego (art.481 § 1 i§ 2k.c.).

Sąd pierwszej instancji, kierując się treścią wyroku Sądu Apelacyjnego i jego uzasadnieniem, uwzględnił roszczenie o zapłatę kwoty 42 000 złotych tytułem odszkodowania za utracone zarobki za okres 84 miesięcy, co było związane z faktem, iż do końca 2000 roku powód przebywał na zwolnieniu lekarskim, a zatem był w zatrudnieniu, a na rentę przeszedł dopiero od stycznia 2001 roku. Od tego momentu w istocie uzyskiwał dochody niższe o około 500 złotych w porównaniu z dochodami jakie otrzymywał w związku ze świadczeniem pracy. To uzasadniało zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 42.000 zł jako iloczyn 84 miesięcy i kwoty 500 złotych. Kwota ta została zasądzona z odsetkami ustawowymi od dnia 16 stycznia 2008 roku, a nie jak wnosił powód od dnia 13 kwietnia 2005 roku(art.481§i§2k.c.).Sąd oddalił roszczenie o wcześniejsze odsetki, gdyż był związany prawomocnym wyrokiem Sądu Okręgowego rozstrzygającego niniejszą sprawę w zakresie oddalającym powództwo, a roszczenie o odsetki od tej kwoty było już przedmiotem orzekania w sprawie (oddalenie powództwa w zakresie wcześniejszym niż data 16 stycznia 2008 roku).

Zdaniem Sądu Okręgowego w pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu. Co do roszczenia o zapłatę kwoty 10.000 złotych tytułem poniesionych kosztów leczenia w związku z amputacją nogi, idąc za rozważaniami Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji uznał, iż nie było podstaw do ustalenia ich wysokości w oparciu o art.322 k.p.c., ponieważ powód nie wyjaśnił jakie wydatki składają się na powyższą należność. Mimo spoczywającego na nim ciężaru dowodowego (art.6 k.c.), powód ich nie zdefiniował, ani nie wyliczył. Z tych względów powództwo w tym zakresie podlegało – zdaniem Sądu pierwszej instancji – oddaleniu.

W odniesieniu do roszczenia o zasądzenie renty Sąd pierwszej instancji wskazał, iż miał na względzie fakt, że przedmiotem rozstrzygania mogło być tylko żądanie renty w kwocie 650 złotych, gdyż poprzednio Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił w pozostałym zakresie żądanie renty i wyrok w tej części jest prawomocny(res iudicata). Kierując się wskazaniami Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji uznał, iż powód w dalszym ciągu nie udowodnił braku możliwości zdrowotnych jak i faktycznych do podjęcia uzupełniającej pracy, pomimo spoczywającego na nim ciężaru dowodu. Powództwo w tym zakresie (renty wyrównawczej) podlegało zatem – w ocenie Sądu pierwszej instancji – oddaleniu (art.444§2k.c.).

O kosztach procesu miedzy stronami Sąd Okręgowy orzekł w oparciu o art. 100 k.p.c., znosząc je wzajemnie między stronami, mając na uwadze ostateczny wynik sprawy, wysokość kosztów poniesionych przez strony w toku postępowania oraz wysokość kosztów postępowania apelacyjnego. Zdaniem tego Sądu strony w jednakowym stopniu przegrały sprawę(około 50%), ponosząc koszty w zbliżonej wysokości, co uzasadniało orzeczenie jak w punkcie trzecim wyroku. Powód był tymczasowo zwolniony od kosztów sądowych z uwagi na swoją sytuację osobistą, rodzinną, uzyskiwane dochody i źródła utrzymania. Wszystkie te okoliczności, które legły u podstaw zwolnienia oraz te wynikające z akt sprawy, a ujawnione w toku postępowania przemawiały za koniecznością zastosowania art. 102 k.p.c., który przewiduje, iż w wypadkach szczególnie uzasadnionych Sąd może zasądzić od strony przegrywającej tylko część kosztów albo nie obciążać jej w ogóle kosztami. Dlatego też Sąd nie obciążył powoda nieuiszczonymi kosztami sądowymi, przejmując je na rachunek Skarbu Państwa. Z uwagi na fakt, iż pozwany przegrał niniejszą sprawę w około 50 % należało go obciążyć zwrotem opłaty od pozwu i apelacji w tej części. Pozwany został obciążony częściowym obowiązkiem uzupełnienia częściowej opłaty od pozwu i od apelacji w wysokości liczonej od kwoty uwzględnionej przez Sąd Okręgowy, tj. od kwoty 57 225 złotych (5724-5217=507 złotych) i kwotą 1000 złotych tytułem wydatków w toku postępowania(opinie biegłych na łączną kwotę 2113,68 złotych), w oparciu o art.113 ust 1 u.k.s.c. Powyższe koszty zostały tymczasowo wyłożone z sum Skarbu Państwa z uwagi na tymczasowe zwolnienie powoda od uiszczenia opłaty sądowej od pozwu i od tych wydatków.

Powyższy wyrok Sądu Okręgowego częściowo zaskarżyły apelacjami obie strony.

Pozwany (...) S.A. zaskarżył wyrok w pkt. 1, 3, 4 i 5 zarzucając:

1.  naruszenie prawa materialnego przez błędną jego wykładnię i niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 361 § 1 kodeksu cywilnego, przez przyjęcie, że amputacja nogi u powoda była wynikiem odniesionych obrażeń podczas wypadku drogowego,

2.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału, przez przyjęcie, że do amputacji nogi doszło wskutek wypadku drogowego, któremu uległ powód,

3.  naruszenie prawa procesowego przez niewłaściwe jego zastosowanie, w szczególności art. 233 kodeksu postępowania cywilnego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów.

Wskazując na te zarzuty pozwany wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpatrzenia - przy uwzględnieniu kosztów postępowania odwoławczego.

Powód A. C. (1) zaskarżył powyższy wyrok Sądu Okręgowego w części objętej punktem 2 i 3 wyroku tj. w części oddalającej powództwo w stosunku do żądania zapłaty kwoty 10.000 złotych tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz żądania zapłaty kwoty renty wyrównawczej dla powoda, a także w części orzekającej o kosztach postępowania polegającej na nie zasądzeniu na rzecz powoda żądanych kosztów zastępstwa procesowego oraz kosztów postępowania - w tym m.in. opłat za opinie biegłych. Zaskarżonemu wyrokowi w kwestionowanej części powód zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 k.p.c. w związku z art. 230 k.p.c. poprzez: nie uwzględnienie w treści orzeczenia sądu w części oddalającej powództwo co do kwoty 10.000 zł z tytułu kosztów leczenia powoda, przedłożonego sądowi zaświadczenia z ośrodka pomocy społecznej wskazującego na wysokość stawek w P. dla pielęgniarek zajmujących się opieką nad osobami z amputacją kończyn dolnych oraz braku przez pozwanego kwestionowania tych stawek, co należało uznać za okoliczność przyznaną wobec braku ustosunkowania się do przedłożonych dowodów;

2.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez brak rozstrzygnięcia przez sąd o wartości dowodowej dokumentów dotyczących renty wyrównawczej w sytuacji znajdowania się w aktach sprawy pisma z Urzędu Pracy oraz uwzględnienia charakteru pracy powoda, jego wykształcenia oraz sytuacji życiowej

3.  naruszenie art. 233 k.p.c. poprzez nie wzięcie pod uwagę, iż sąd w wyroku uwzględnił większość żądań powoda składających się na wartość przedmiotu sporu tj. kwotę zadośćuczynienia 5000 zł, z roszczenia w punkcie 2 sąd uwzględnił blisko 1/3 i ponad 90% roszczenia z punktu 3, przy uwzględnieniu wartości przedmiotu sporu określonej w pozwie kwota ta w odniesieniu do wartości przedmiotu sporu stanowi ponad 70% dochodzonej kwoty

Mając na uwadze powyższe powód wnosił o zmianę zaskarżonego orzeczenia w kwestionowanej części oraz zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda podlegała uwzględnieniu w całości, natomiast apelacja pozwanego była niezasadna.

Na wstępie zauważyć należy, iż chociaż obie strony zarzuciły Sądowi pierwszej instancji naruszenie prawa procesowego – art. 233 k.p.c., to zarzut ten sformułowany w apelacji pozwanego nie można uznać za uzasadniony, natomiast uzasadnienie tego zarzutu zawarte w apelacji powoda jest trafne, chociaż należało ten zarzut uzupełnić poprzez wskazanie, iż w wyniku tego uchybienia Sądu pierwszej instancji doszło także do naruszenia prawa materialnego – art. 444 § 1 i 2 k.c.

Zgodnie z przepisem art. 233 § 1 k.p.c. sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału – a zatem, jak podkreśla się w orzecznictwie, z uwzględnieniem wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu, jak również wszelkich okoliczności towarzyszących przeprowadzaniu poszczególnych dowodów i mających znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności – por. wyrok SN z dnia 17 listopada 1966 r., II CR 423/66, OSNPG 1967, nr 5–6, poz. 21; uzasadnienie wyroku SN z dnia 24 marca 1999 r., I PKN 632/98, OSNAPiUS 2000, nr 10, poz. 382; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 11 lipca 2002 r., IV CKN 1218/00, LEX nr 80266; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 18 lipca 2002 r., IV CKN 1256/00, LEX nr 80267).

W literaturze przyjmuje się, że moc dowodowa oznacza siłę przekonania uzyskaną przez sąd wskutek przeprowadzenia określonych środków dowodowych na potwierdzenie prawdziwości lub nieprawdziwości twierdzeń na temat okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Innymi słowy – moc dowodowa to przekonanie sądu, jakie uzyskał po przeprowadzeniu dowodu o istnieniu lub nieistnieniu określonego faktu, którego dowód dotyczył (zob. wyrok SA w Gdańsku z dnia 5 maja 2009 r., I ACa 111/09, Przegląd Orzecznictwa Sądu Apelacyjnego w Gdańsku 2009, nr 1, poz. 58, wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 grudnia 2005 r., I ACa 540/05, Lex nr 186125). Taka ocena obejmuje wskazanie, które z faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy zaistniały, bądź nie zaistniały.

Wiarygodność decyduje o tym, czy określony środek dowodowy, ze względu na jego indywidualne cechy i obiektywne okoliczności, zasługuje na wiarę ( por. Jakubecki Andrzej (red.), Bodio Joanna, Demendecki Tomasz, Marcewicz Olimpia, Telenga Przemysław, Wójcik Mariusz P.: Komentarz aktualizowany do ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz do art. 233 Kodeksu postępowania cywilnego, LEX/el., 2012, nr 135627). Ocena wiarogodności dowodu odnosi się zatem do źródła informacji (środka dowodowego). Dokonując oceny sąd określa, czy środek dowodowy z uwagi na jego cechy indywidualne i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę. Podstawą selekcji dowodów jest zatem ich wiarogodność. Natomiast kryteriami oceny wiarogodności są doświadczenie życiowe, inne źródła wiedzy, poprawność logiczna, prawdopodobieństwo wersji. W orzecznictwie podkreślono, że "Ramy swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1) wyznaczone są wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego oraz regułami logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność, odnosi je do pozostałego materiału dowodowego" (zob. wyrok SN z dnia 10 czerwca 1999 r., II UKN 685/98, Lex nr 41437, wyrok SA w Szczecinie z dnia 17 września 2008 r., I ACa 1195/06, Lex nr 516569; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 15 lutego 2000 r., III CKN 1049/99, LEX nr 51627; uzasadnienie wyroku SN z dnia 16 maja 2000 r., IV CKN 1097/00, LEX nr 52624; uzasadnienie wyroku SN z dnia 29 września 2000 r., V CKN 94/00, LEX nr 52589; uzasadnienie wyroku SN z dnia 15 listopada 2000 r., IV CKN 1383/00, LEX nr 52544; uzasadnienie wyroku SN z dnia 14 marca 2002 r., IV CKN 859/00, LEX nr 53923; uzasadnienie postanowienia SN z dnia 16 maja 2002 r., IV CKN 1050/00, LEX nr 55499; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906; uzasadnienie wyroku SN z dnia 27 września 2002 r., IV CKN 1316/00, LEX nr 80273; J. Klich-Rump, Podstawa faktyczna rozstrzygnięcia sądowego w procesie cywilnym, Warszawa 1977, s. 135).

Dopuszczenie się obrazy art. 233 § 1 k.p.c. przez sąd może polegać albo na przekroczeniu granic swobody oceny wyznaczonej logiką, doświadczeniem, zasadami nauki albo też na niedokonaniu przez sąd wszechstronnego rozważenia materiału sprawy. W tym drugim przypadku wyciągnięte przez sąd wnioski mogą być logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, jednakże sąd czyni je w oparciu o część materiału dowodowego, a pozostałą część tego materiału, która pozwoliłaby na wyciągnięcie innych wniosków, pomija. Swobodna ocena dowodów rozumiana jak wyżej jest prawem sądu orzekającego – stąd kontrola prawidłowości tej oceny dokonywana przez sąd odwoławczy musi być z reguły ostrożna, pamiętać bowiem należy o tym, iż sąd odwoławczy w tym zakresie dokonuje prawidłowości oceny dowodów, których sam nie przeprowadził (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 2012-10-03, I ACa 435/12, LEX nr 1223148

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga zatem wykazania, że sąd pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku z dnia 2012-10-12, I ACa 209/12, LEX nr 1223145). Jeżeli bowiem z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 2012-09-19, I ACa 568/12, LEX nr 1223461). Prawidłowe zarzucenie naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga więc wskazania konkretnego dowodu przeprowadzonego w sprawie, którego zarzut ten dotyczy i podania, w czym skarżący upatruje wadliwą jego ocenę.

Odnosząc się do zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. podniesionego w apelacji pozwanego, wskazać należy, iż sprowadza się on do twierdzenia, iż z opinii biegłych sporządzonych w niniejszej sprawie należy wysnuć wniosek, że konieczność amputacji nogi u powoda nie pozostawała w normalnym związku przyczynowym z wypadkiem, a była następstwem niewłaściwego leczenia. Zdaniem Sądu Apelacyjnego taki wniosek w żadnej z opinii biegłych nie został sformułowany, a wręcz przeciwnie – z opinii biegłego z zakresu chirurgii urazowo-ortopedycznej (369-372,414-415) wynika wprost, iż konieczność amputacji u powoda kończyny lewej dolnej nie była następstwem błędu lekarskiego, ani nie wynikała ze współistniejących schorzeń (cukrzyca), ale była spowodowana obrażeniami odniesionymi podczas wypadku. Jeśli pozwany nie zgadzał się z tymi wnioskami, powinien był zgłosić dowód przeciwny na wykazanie swoich twierdzeń, czego jednak nie uczynił. Prawidłowo zatem Sąd pierwszej instancji przyjął istnienie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy koniecznością amputacji nogi a obrażeniami powstałymi podczas wypadku. Tym samym należało uznać za bezzasadny także zarzut pozwanego naruszenia art. 361 § 1 k.c. Trzeba przy tym podkreślić, iż pozwany w niniejszej sprawie uznał swoją odpowiedzialność co do zasady. W związku z tym, po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał i wypłacił powodowi tytułem zadośćuczynienia kwotę 45.000 zł. Uznając za prawidłowe przyjęcie adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy amputacją nogi a wypadkiem, w konsekwencji nie tylko obrażenia powoda w postaci urazu głowy oraz złamania nasady bliższej kości piszczelowej lewej, ale także uszczerbek na zdrowiu w postaci utraty w 1/3 długości kończyny lewej dolnej, musiały być brane przez Sąd meriti przy ustalaniu rozmiaru krzywdy będącej udziałem powoda, stanowiącej podstawę zasądzenia dodatkowo zadośćuczynienia oraz odszkodowania i renty wyrównawczej.

Przechodząc do oceny zarzutów podniesionych w apelacji powoda, należało uznać je za zasadne, choć niepełne. Jak wskazano wyżej, konsekwencją uchybień procesowych Sądu pierwszej instancji było bowiem naruszenie prawa materialnego (art. 444 § 1 i 2 k.c.), poprzez błędne oddalenie powództwa w zakresie odszkodowania co do kwoty 10.000 zł oraz renty wyrównawczej poczynając od dnia 1.01.2008 r. i na przyszłość.

Sąd pierwszej instancji uznał, iż powód nie udowodnił żądania odszkodowania w powyższym zakresie, jak też nie wykazał, iż nie może wykorzystać pozostałej zdolności do pracy w celu uzyskania dodatkowych zarobków. W ocenie Sądu Apelacyjnego takie stanowisko Sądu pierwszej instancji jest błędne. Zważyć bowiem należy, iż z ustaleń tego Sądu wynika jednoznacznie, iż co najmniej przez okres trzech lat rodzina powoda zapewniała mu niezbędną opiekę, pomagając mu zarówno przy czynnościach życia codziennego, jak też dowożąc do lekarzy i na rehabilitację. Powód w toku postępowania dowodowego przed sądem pierwszej instancji wskazał na zeznania świadka T. W. na okoliczność poniesionych kosztów leczenia jak również po uchyleniu wyroku przez Sąd Apelacyjny wniósł o dopuszczenie dowodów w piśmie z dnia 1 kwietnia 2010 r. tj. dowodu z biegłego z zakresu pomocy społecznej i pielęgniarstwa na okoliczność zakresu i wysokości koniecznych wydatków związanych z rekonwalescencją powoda po przebytym wypadku, kosztów opieki i utrzymania w okresie bezpośrednio następującym po wypadku oraz w okresie do dnia dzisiejszego, w tym szacowanej miesięcznej ilości godzin opiekunki PCK dla powoda; dostępności usług w ramach pomocy społecznej dla osób poszkodowanych wypadkami komunikacyjnymi; cenie ww. usług w ramach pomocy społecznej oraz rynkowej cenie takich usług; o powołanie biegłego z zakresu fizykoterapii, o zwrócenie się do Powiatowego Urzędu Pracy w W. z wnioskiem o udzielenie informacji ile ofert pracy w poszczególnych latach w okresie 2001 - 2009 zostało złożonych w urzędzie w dla inwalidów uwzględniających ograniczoną zdolność poruszania i informacji ośrodka. Wnioski te zostały następnie uzupełnione na rozprawach i w efekcie część z nich znalazła odzwierciedlenie w materiale dowodowym. Tym samym twierdzenie, iż powód wbrew treści art. 6 k.c. nie udowodnił roszczenia nie jest zgodne z rzeczywistym stanem sprawy, w szczególności w konfrontacji z złożonymi wnioskami dowodowymi oraz uzyskanym zaświadczeniami z instytucji zajmujących się pomocą społeczną. Słuszne jest stanowisko powoda, iż dokonanie rozstrzygnięcia w oparciu o treść art. 322 k.p.c. było możliwe i wskazane. Skoro bowiem przez okres co najmniej 3 lat powodowi była niezbędna pomoc osób trzecich dla zapewnienia podstawowej egzystencji i zapewnienia możliwości korzystania ze świadczeń opieki medycznej, z których w innym przypadku powód musiałby zrezygnować, co odbiłoby się niekorzystnie na jego stanie zdrowia – to odmowa zrekompensowania kosztów tej opieki w kwocie 10.000 zł była całkowicie nieuzasadniona. Sąd dysponował bowiem zaświadczeniem o wysokości stawki godzinowej opiekunki z pomocy społecznej, zatem dokonanie prostych obliczeń matematycznych dla ustalenia łącznej kwoty odszkodowania z tego tytułu nie wymagało dopuszczania dowodu z opinii biegłego i Sąd pierwszej instancji mógł tego dokonać w oparciu o własną wiedzę i kierując się posiadanym doświadczeniem życiowym.

Powyższe atrybuty Sądu pierwszej instancji powinny także być wykorzystane przy ocenie zasadności żądania przez powoda renty wyrównawczej od 1.01.2008 r. Pomimo braku orzeczenia o całkowitej niepełnosprawności powoda należało bowiem wziąć pod uwagę całokształt okoliczności dotyczących jego osoby - zajmowanego wcześniej stanowiska wskazującego na wykonywanie prac fizycznych wskutek braku wyższego wykształcenia, jego wieku, charakteru uszczerbku na zdrowiu, wreszcie samych wypowiedzi powoda przy przesłuchiwaniu go w charakterze strony. Sąd pierwszej instancji nie poczynił żadnych rozważań w tym zakresie, ograniczając się do jedynie do stwierdzenia, iż ciężar dowodu spoczywał na powodzie. Tymczasem jest oczywistym, iż pomimo częściowo zachowanej zdolności do pracy, powód tej zdolności nie jest w stanie wykorzystać. Przed wypadkiem powód pracował jako ustawiacz maszyn i urządzeń w D. (...) i zarabiał netto około 1500-1600 złotych miesięcznie. W chwili obecnej – z uwagi na rozmiar i charakter doznanych w wyniku wypadku obrażeń, powód nie jest w stanie wykonywać pracy fizycznej, zaś z uwagi na wiek nie można oczekiwać, iż powód podniesienie swoje kwalifikacje na tyle, aby mógł znaleźć zatrudnienie w innym charakterze, niż pracownik fizyczny. Także stan psychiczny powoda, będący konsekwencją odniesionych podczas wypadku obrażeń oraz ich następstw, utrudnia powodowi znalezienie zatrudnienia umożliwiającego powodowi uzyskiwanie zarobków wyrównujących jego dochód do wysokości uzyskiwanej przed wypadkiem. Powyższe względy – w ocenie Sądu Apelacyjnego – przesądzały o konieczności zastosowania przepisu art. 322 k.p.c. przy ocenie zasadności roszczeń o odszkodowanie z tytułu kosztów opieki oraz renty wyrównawczej.

Mając na uwadze powyższe Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. uwzględnił apelację powoda jako uzasadnioną, zaś na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację pozwanego jako bezzasadną. Konsekwencją uwzględnienia roszczeń powoda we wskazanym wyżej zakresie była także zmiana rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji o kosztach procesu należnych powodowi – na podstawie art. 100 k.p.c., albowiem powód wygrał proces w przeważającej części. O kosztach procesu za drugą instancję Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.