Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V KK 19/14
POSTANOWIENIE
Dnia 12 czerwca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Grubba (przewodniczący)
SSN Tomasz Grzegorczyk (sprawozdawca)
SSA del. do SN Dariusz Czajkowski
Protokolant Joanna Sałachewicz
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Małgorzaty Wilkosz - Śliwy,
w sprawie Ł. G. i M. J. skazanych z art. 160 § 1 kk, 286 § 1 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 12 czerwca 2014 r.,
kasacji, wniesionych przez obrońców skazanych
od wyroku Sądu Okręgowego w L.
z dnia 12 września 2013 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w L.
z dnia 7 czerwca 2013 r.,
oddala obie kasacje jako oczywiście bezzasadne, obciążając
skazanych kosztami sądowymi postępowania kasacyjnego.
UZASADNIENIE
Wyrokiem Sądu Rejonowego w L. z dnia 7 czerwca 2013 r. Ł. G. i M. J.
zostali uznani winnymi 3 zarzucanych im przestępstw, a to tego, że: a) w dniu 20
września 2012 r. w L., działając wspólnie i w porozumieniu oraz w celu uzyskania
odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia OC pojazdu, umyślnie spowodowali
zdarzenie w postaci kolizji drogowej samochodu marki Mitsubishi (…) z
samochodem osobowym marki Opel Calibra (…) kierowanym przez E. S., po czym
doprowadzili MTU Moje Towarzystwo Ubezpieczeń S.A. do niekorzystnego
rozporządzenia mieniem w kwotach 7.028 zł oraz 4.700 zł, wprowadzając w/w
2
Towarzystwo w błąd co do okoliczności zaistnienia zdarzenia, powodując tym
wypłatę odszkodowania Ł. G. z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę, a M. J. za
szkodę powstałą w pojeździe, tj. czynu z art. 286 § 1 i art. 298 § 1 w zw. z art. 11 §
2 k.k., za co wymierzono Ł. G. karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, a M. J. 1
roku pozbawienia wolności oraz b) w tym dniu i miejscu, działając wspólnie i w
porozumieniu narazili E. S., M. C. i małoletniego O. S. na bezpośrednie
niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w ten sposób,
że umyślnie doprowadzili do kolizji drogowej samochodu marki Mitsubishi z
pojazdem Opel Calibra kierowanym przez E. S., tj. przestępstwa z art. 160 § 1 k.k.,
za co orzeczono wobec Ł. G. także karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, a M. J.1
rok pozbawienia wolności oraz c) popełnienia w tymże miejscu i czasie, wspólnie i
w porozumieniu, w celu uzyskania odszkodowania z tytułu umowy ubezpieczenia
OC pojazdu, usiłowania spowodowania kolizji drogowych z samochodem marki
Skoda Octavia o nieustalonych numerach rejestracyjnych i z samochodem marki
Kia Ceed, należącym do M. S. oraz samochodem marki Peugeot 206 o
nieustalonych numerach rejestracyjnych, mogących stanowić podstawę do wypłaty
w/w odszkodowania, lecz zamierzonego celu nie osiągnęli z uwagi na zachowanie
się kierujących tymi pojazdami, tj. uniknięcie zderzenia z ich pojazdem poprzez
podjęcie manewrów nagłego hamowania lub przyspieszenia, tj. przestępstwa z art.
13 § 1 w zw. z art. 298 § 1 k.k., za co również orzeczono im kary: 8 miesięcy
pozbawienia wolności Ł. G. i 1 roku pozbawienia wolności M. J., z orzeczeniem
jako kar łącznych, pierwszemu z nich 1 roku pozbawienia wolności, a drugiemu 1
roku i 8 miesięcy pozbawienia wolności, z zaliczeniem na ich poczet okresów
rzeczywistego pozbawienia ich wolności w tej sprawie.
Wyrokiem tym orzeczono również, na podstawie art. 46 § 1 k.k., od Ł. G.
obowiązek naprawienia szkody wyrządzonej pierwszym ze wskazanych wcześniej
przestępstw, przez zapłatę na rzecz MTU kwoty uzyskanej z racji zadośćuczynienia
za doznaną w wyniku kolizji krzywdę, a od M. J. naprawienia tejże szkody poprzez
zapłatę kwoty uzyskanej tytułem odszkodowania za szkodę powstałą w jego
pojeździe. Orzeczono nim ponadto od obu oskarżonych solidarnie: a) na podstawie
art. 46 § 1 k.k. na rzecz E. S., z racji przypisania drugiego ze wskazanych
wcześniej przestępstw, obowiązku naprawienia szkody w kwocie 4.000 zł, zaś b) na
3
podstawie art. 46 § 2 k.k., również solidarnie, nawiązek na rzecz tegoż E. S. oraz
na rzecz M. C. i małoletniego O. S. - po 4.000 zł.
Apelacje od tego wyroku wywiedli obrońcy oskarżonych. Obrońca Ł. G.
podniósł wówczas obrazę art. 4, 5 § 2, art. 7, 410 i 424 k.p.k., a także art. 170 § 1-3
k.p.k. oraz błąd w ustaleniach faktycznych i rażącą niewspółmierność orzeczonej
kary przez brak warunkowego zawieszenia jej wykonania, nadto zaś naruszenie art.
46 § 1 i 2 k.k. przez zasądzenie nawiązek mimo braku wniosku o „odszkodowanie”
ze strony pokrzywdzonych oraz obowiązku naprawienia szkody, mimo braku takiej
szkody. Natomiast w apelacji obrońcy M. J. zarzucono obrazę art. 7 i 410 k.p.k.
przez brak rozważenia całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w
sprawie odnośnie istotnych jej okoliczności oraz naruszenie prawa materialnego, a
to art. 160 § 1 k.k. przez błędną jego wykładnię i art. 11 § 1 k.k. przez jego
niezastosowanie do pierwszego i drugiego z przypisanych czynów, a także art. 46 §
1 i 2 k.k. przez błędne jego zastosowanie i orzeczenie obowiązku naprawienia
szkody E. S. przy braku dowodów w tym przedmiocie oraz orzeczenie nawiązki
temuż pokrzywdzonemu, mimo uprzedniego nałożenia już obowiązku naprawienia
mu szkody. Po rozpoznaniu tych apelacji Sąd Okręgowy, wyrokiem z dnia 12
września 2013 r., utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając je za oczywiście
bezzasadne.
Kasację od prawomocnego orzeczenia Sądu odwoławczego wywiedli
obrońcy skazanych. Obrońca Ł. G. zarzucił obrazę art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k.
przez brak wnikliwego rozważenia wszystkich zarzutów odwoławczych i przyjęcia
za własne wywodów Sądu pierwszej instancji, a także obrazę art. 7, 5 § 2 w zw. z
art. 433 § 2 i z art. 457 § 3 k.p.k. przez dowolną ocenę zgromadzonych dowodów i
brak należytego rozważenia, przy rozstrzyganiu niedających się usunąć wątpliwości,
na niekorzyść tego oskarżonego oraz uznanie za słuszne oddalenia wniosku
dowodowego o zażądanie od firmy C. dokumentacji dotyczącej jej uprawnień do
dokonywania monitorowania i rejestracji obrazu terenu wokół jej sklepu, nadto zaś
naruszenie prawa materialnego, a to art. 69 § 1 i 2 k.k. przez brak przyjęcia
istnienia dodatniej prognozy kryminologicznej i niezawieszenie Ł. G. wykonania
orzeczonej kary. Wywodząc w ten sposób, skarżący ten wniósł o uchylenie
zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi
4
drugiej instancji, a na wypadek uznania skazania za oczywiście niesłuszne, o jego
uniewinnienie. Natomiast obrońca M. J. zarzucił rażącą obrazę prawa materialnego
przez niezakwalifikowanie zachowań objętych I i II z przypisanych czynów jako
jednego czynu zabronionego z kumulatywną kwalifikacją, a także art. 46 § 1 i 2 k.k.
przez zaaprobowanie stanowiska Sądu meriti co do obowiązku naprawienia przez
oskarżonego szkody na rzecz E. S., mimo że nie został on skazany za
przestępstwo popełnione na szkodę tegoż pokrzywdzonego, w którego opisie ujęta
by była jakakolwiek szkoda poniesiona przez tę osobę oraz poglądu, że nałożenie
tego obowiązku na podstawie art. 46 § 1 k.k. nie wyklucza nałożenia nawiązki z art.
46 § 2 k.k. na rzecz tej samej osoby. W kasacji tej podniesiono także obrazę art.
433 § 1 w zw. z art. 7 i 424 k.p.k. oraz w zw. z art. 440 k.p.k. przez
nieuwzględnienie wniosków apelacji o zmianę zaskarżonego wyroku w zakresie
trzeciego z przypisanych czynów i uniewinnienia oskarżonego od tego zarzutu oraz
zaniechania rozpoznania sprawy poza granicami zaskarżenia i podniesionych
zarzutów i nieprzyjęcie, iż wszystkie przypisane zachowania stanowiły jeden czyn
ciągły, a także naruszenie art. 433 § 2 i art. 457 § 3 k.p.k. przez nierozważenie
wszystkich wniosków i zarzutów apelacji, w szczególności co do obrazy art. 11 § 1
k.k., art. 46 § 1 i 2 k.k. oraz art. 160 § 1 k.k.
W odpowiedzi na te kasacje, prokurator Prokuratury Okręgowej wniósł o ich
oddalenie jako oczywiście bezzasadnych. Na rozprawie kasacyjnej prokurator
Prokuratury Generalnej wystąpił jednak o oddalenie jako oczywiście bezzasadnej
tylko kasacji dotyczącej Ł. G., natomiast o uwzględnienie w części kasacji obrońcy
M. J., a mianowicie w zakresie obrazy art. 11 k.k. odnośnie pierwszego i drugiego z
przypisanych czynów oraz przepisu art. 46 k.k., i w tym zakresie o uchylenie
zaskarżonego wyroku, w tym w oparciu o art. 435 k.p.k. także w stosunku do Ł. G.,
z oddaleniem jej jako oczywiście bezzasadnej w pozostałym zakresie.
Rozpoznając te kasacje, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Obie te kasacje są bez wątpienia bezzasadne i to w oczywistym stopniu.
Takimi są – co naturalne - skargi, które powołują się na niezaistniałe w realiach
danej sprawy naruszenia prawa lub stanowią jedynie polemikę z wywodami sądu
odwoławczego albo są próbą ubrania zarzutów w formę obrazy prawa, przy chęci
poddania w istocie kontroli kasacyjnej ustaleń faktycznych. Są nimi jednak także
5
kasacje wskazujące wprawdzie na zaistniałe w sprawie uchybienie, jeżeli jednak w
oczywisty sposób nie miało ono istotnego wpływu na rozstrzygnięcie, a więc, gdy
naruszenie to nie ma takiego charakteru, który wskazuje na możliwość
merytorycznej zmiany orzeczenia lub choćby określonego rozstrzygnięcia.
Pierwsza ze wskazanych wyżej kasacji (obrońcy Ł. G.) okazała się w
związku z tym oczywiście bezzasadną, gdyż podnoszone w niej uchybienia dotyczą
kwestii, co do których Sąd odwoławczy w pełni się odniósł, a skarżący kontestuje
jedynie stanowisko tego Sądu. Powołuje się on też w tej skardze na rzekomą
obrazę prawa materialnego, mającą jednak w istocie charakter zarzutu co do kary,
który to zarzut mógłby być zasadnie postawiony jedynie wówczas, gdyby Sąd
odwoławczy naruszył zakaz lub nakaz płynący z prawa materialnego, a nie w
wypadku, gdy w grę wchodzi – jak w tej sprawie - instytucja związana ze
swobodnym uznaniem sędziowskim. Szerzej w tej materii Sąd Najwyższy
wypowiedział się w ustnych motywach tego orzeczenia na rozprawie kasacyjnej.
Z tych samych powodów oczywiście bezzasadną jest też druga z kasacji
(obrońcy M. J.) w zakresie, w jakim odwołuje się ona do naruszeń proceduralnych,
a także rzekomej obrazy art. 11 i 160 k.k. oraz niezastosowania art. 12 k.k. I w tej
materii Sąd Najwyższy wypowiedział się już w ustnych motywach orzeczenia. Nie
miał przy tym racji także prokurator Prokuratury Generalnej podnoszący kwestię
możliwego zastosowania w tej sprawie art. 11 k.k. w zakresie pierwszego i drugiego
z przypisanych skazanym czynów, jako że były to jednak ontologicznie dwa
odrębne zachowania, a między spowodowaniem przez skazanych kolizji drogowej i
wystąpieniem do ubezpieczyciela o stosowne odszkodowanie, niezbędne było
jeszcze podjęcie innych wykazanych w tym postępowaniu działań, niezbędnych dla
wprowadzenia tegoż ubezpieczyciela w błąd i wyłudzenia określonych kwot. Sąd
odwoławczy zaś analizował w swych rozważaniach wszystkie trzy przypisane
oskarżonym w tej sprawie przestępstwa, wskazując na prawidłowość potraktowania
ich jako odrębnych czynów zabronionych.
Wypowiedziano się również na rozprawie kasacyjnej odnośnie podobnej
oceny co do zarzutów tej skargi, związanych z zasądzeniem na rzecz
pokrzywdzonych osób fizycznych, pasażerów samochodu Opel Calibra,
odszkodowań i nawiązek, co do których można wprawdzie mówić o zaistnieniu
6
naruszenia prawa, ale od razu trzeba stwierdzić, że nie miało ono istotnego wpływu
na treść orzeczenia. Ich istota bowiem sprowadza się in concreto jedynie do tego,
że oba te obowiązki w realiach tej sprawy powinny być orzeczone na podstawie art.
46 § 1 k.k., a nie częściowo w oparciu o ten przepis, a częściowo o jego § 2. I to
tylko ta kwestia powoduje, że Sąd Najwyższy zdecydował się na pisemne
ustosunkowanie się jednak do tego zagadnienia.
Sąd odwoławczy ograniczył się w związku z zarzutami apelacji dotyczącymi
tego problemu jedynie do stwierdzenia, że zasądzony na rzecz E. S., kierującego
pojazdem Opel Calibra, obowiązek naprawienia mu szkody w związku z drugim z
przypisanych oskarżonym przestępstw, dotyczy szkody materialnej w postaci
uszkodzonego pojazdu, odnośnie której pokrzywdzony ten nie otrzymał dotąd
żadnego odszkodowania, a pojazd nie nadaje się do użytku. Natomiast nawiązka
orzeczona na podstawie art. 46 § 2 k.k. na rzecz tego pokrzywdzonego, jak i innych
pasażerów jego pojazdu, dotyczy „szkód osobowych (…), a więc dotyka
odszkodowań niematerialnych”, czyli zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Stanowisko to nie jest jednak w pełni poprawne.
Art. 46 k.k., w jego obecnym brzmieniu, w swoim § 1 wyraźnie stanowi
bowiem zarówno o obowiązku naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody (tu
w całości albo w części), jak i obowiązku zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.
Zawiera zatem, jak trafnie podnosi się w orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. np.
postanowienie z dnia 9 lipca 2013 r., II KK 161/13, OSNKW 2013, z. 11, poz. 95),
alternatywę łączną, wskazującą na dopuszczalność (możliwość) jednoczesnego
orzeczenia wobec skazanego obowiązku naprawienia szkody materialnej, jak i
obowiązku zadośćuczynienia wyrządzonej krzywdzie, czyli naprawienia szkody
niematerialnej. Jest tu zatem możliwe, w zależności od sytuacji, zarówno
orzeczenie tylko obowiązku naprawienia szkody lub jedynie zadośćuczynienia
krzywdzie, jak i orzeczenie obu tych obowiązków.
Omawiany przepis zakłada przy tym, że powyższe obowiązki aktualizują się
w razie skazania oskarżonego za jakiekolwiek przestępstwo, jeżeli tylko jego
efektem jest szkoda lub krzywda albo obie one jednocześnie. Istotne jest zatem
jedynie, aby przestępstwo to spowodowało szkodę materialną lub (i) niematerialną.
W opisie drugiego z przypisanych czynów, a więc kolizji drogowej, do jakiej
7
umyślnie doprowadzili oskarżeni z pojazdem prowadzonym przez E. S., jest
wprawdzie mowa jedynie o narażeniu jego i pasażerów tego samochodu na
bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na
zdrowiu – co nota bene ustalono na podstawie opinii biegłego (k. 174-175) – ale
spowodowanie takiego bezpośredniego niebezpieczeństwa wywołuje bez wątpienia
realną krzywdę u osób nim dotkniętych. Użycie zaś w tym opisie określenia „kolizja”,
oznaczającego zderzenie się pojazdów, wskazuje na zachowanie o charakterze
skutkowym, czyli wywołujące także określoną szkodę materialną. Z punktu
widzenia czynu, jaki przypisano oskarżonym, istotne było wskazanie na zaistniałe
niebezpieczeństwo, o jakim mowa w art. 160 § 1 k.k., a nie na skutki o charakterze
materialnym tego zdarzenia. Niemniej sama istota przypisanego skazanym
przestępstwa, jak i opis tego czynu, wskazują, że z uwagi na spowodowanie kolizji
drogowej i stworzenie bezpośredniego zagrożenia dla życia i zdrowia kierowcy i
pasażerów pojazdu, z którym sprawcy się umyślnie zderzyli, uzasadniają przyjęcie,
iż dopuścili się oni przestępstwa wywołującego zarówno szkodę, jak i krzywdę u
osób nim pokrzywdzonych. Także dokonane w sprawie ustalenia wskazują
zarówno na obrażenia czynności narządów ciała, jakich doznali pokrzywdzeni i na
ich stres wywołany kolizją (k. 20, 22 i 476), jak i na uszkodzenia samego pojazdu (k.
476 i 488).
Skoro zatem zarówno szkoda, jak i krzywda wynikały z przestępstwa,
polegającego na wywołaniu kolizji drogowej przez skazanych z samochodem
prowadzonym przez pokrzywdzonego, to fakt, iż w opisie tego czynu,
zakwalifikowanego z art. 160 § 1 k.k., nie wspomniano o szkodzie materialnej, a
jedynie o stworzeniu bezpośredniego niebezpieczeństwa dla pasażerów pojazdu
Opel Calibra, nie oznacza, iżby tak szkoda materialna, jak i niematerialna, nie
wynikały z przestępstwa, za które skazano oskarżonych. Trzeba zaś zauważyć, że
pasażerowie tego pojazdu, a więc pokrzywdzeni złożyli na pierwszej rozprawie,
jaka odbyła się w dniu 1 maja 2013 r. (k. 366), jeszcze przed przesłuchaniem
pierwszego z nich – E. S., stosowne wnioski (k. 354-356), w których domagali się
naprawienia szkody, ewentualnie nawiązki w wysokości po 10.000 zł, w tym także
dla ich dziecka.
8
W istocie zatem nie było przeszkód i istniały przy tym podstawy do
zasądzenia zarówno obowiązku naprawienia szkody właścicielowi i kierowcy
pojazdu, z którym oskarżeni umyślnie się zderzyli, jak i nawiązek na jego rzecz oraz
dla pozostałych pokrzywdzonych, będących pasażerami tegoż samochodu.
Sięganie po instytucję nawiązki przewidzianą w art. 46 § 2 k.k. ma w takiej sytuacji
rację bytu tylko wtedy, gdy ustalanie wysokości szkody lub krzywdy wymuszałoby
na Sądzie dodatkowe procedowanie w celu prawidłowego określenia wielkości
każdego z rodzajów tych szkód. Przyjąć tu bowiem należy, że zawarte w § 2 art. 46
k.k. stwierdzenie, wedle którego nawiązkę orzeka się „zamiast obowiązku
określonego w § 1”, odnosi się do każdego z dwóch obowiązków wskazanych w
przywoływanym przepisie.
Trzeba przy tym przyznać, że kwestia odszkodowania jawić się tu może jako
bardziej skomplikowana. Chodzi bowiem o rzeczywiste ustalenie wysokości szkody
w oparciu o określone dowody, a więc precyzyjnie. Jednakże trzeba też mieć na
względzie, że przepis art. 46 § 1 k.k. pozwala na orzeczenie obowiązku
naprawienia szkody także w części, a niekoniecznie w całości. Tak zresztą uczyniły
Sądy w tej sprawie. Natomiast, gdy chodzi o kwestię zadośćuczynienia, to jest ona
już bardziej ocenna i nie wymaga takiej precyzji, jak ustalanie szkody materialnej.
Stąd w zasadzie nie ma przeszkód, aby orzekać ją na podstawie również § 1 art. 46
k.k., bez sięgania po instytucję nawiązki, o jakiej mowa w jego § 2. Można jednak,
jeżeli kwestia wysokości zadośćuczynienia za krzywdę budzi wątpliwości, i tu
skorzystać z § 2 art. 46 k.k. Należy jednak mieć na uwadze, że sam fakt, iż
pokrzywdzeni wskazują na określone kwoty zadośćuczynienia nie oznacza, że sąd,
mając obowiązek zasądzenia od skazanego nakazu zadośćuczynienia krzywdzie,
winien orzec to zadośćuczynienie zawsze w wysokości żądanej przez
pokrzywdzonych. Istotne jest tu zatem wyłącznie, czy bez dalszego postępowania
można, przy istnieniu już możliwości rozstrzygnięcia w samym przedmiocie procesu,
orzec także w kwestii tegoż zadośćuczynienia.
In concreto taka możliwość istniała i w związku z tym rozbijanie obu
obowiązku przewidzianych w art. 46 § 1 k.k., a aktualnych w tym procesie, na
odrębne nakazanie naprawienia szkody w rozumieniu materialnym w oparciu o § 1
art. 46 k.k. i odrębnie na podstawie § 2 nawiązek w miejsce zadośćuczynienia
9
krzywdzie, zarówno tej samej osobie, jak i pasażerom jego pojazdu, nie było
prawidłowe. Sam zaś fakt, że były to szkody różnego rodzaju nie uprawniał sam w
sobie do rozstrzygania w ich przedmiocie w oparciu o różne jednostki redakcyjne
tegoż samego przepisu.
Zatem w sprawie tej doszło do nieprawidłowości w zastosowaniu prawa
materialnego przy orzekaniu środków przewidzianych w art. 46 k.k., co znalazło
wręcz swoje odzwierciedlenie w wydanym wyroku, ale – jak już wskazano
wcześniej - nie oznacza to jeszcze, iż było to naruszenie, które w istotny sposób
wpłynęło na jego merytoryczną treść. Owo naruszenie nie oznaczało bowiem, że do
nałożenia obowiązków, jakie przewiduje wskazany wyżej przepis, doszło mimo
braku szkody po stronie pokrzywdzonego albo braku krzywdy po stronie także i
innych pokrzywdzonych. Nie jest przy tym trafne twierdzenie, że niezasadnie
przyjęto w tej sprawie, iż orzeczenie obowiązku naprawienia szkody w oparciu o art.
46 § 1 k.k. nie eliminuje możliwości nałożenia obowiązku zadośćuczynienia
krzywdzie na podstawie § 2 tego przepisu. Jak już bowiem wcześniej wskazano,
możliwość taka jest obecnie aktualna, z tym, że zależy to od konkretnych
okoliczności. Natomiast w sprawie tej niewątpliwie istniały podstawy, aby
rozstrzygnąć w przedmiocie zarówno szkody w ujęciu materialnym, jak i krzywdy i
istnieją one nadal.
Nie był w związku z tym zasadny wniosek prokuratora Prokuratury
Generalnej na rozprawie kasacyjnej, aby Sąd Najwyższy ograniczył się w tej materii
do uchylenia rozstrzygnięcia w przedmiocie nawiązek. Skoro bowiem nadal
aktualne są podstawy do orzeczenia w tej sprawie obu obowiązków, o jakich w art.
46 § 1 k.k., to niezasadne byłoby uchylanie rozstrzygnięć zaskarżonego wyroku
dotyczących nawiązek, bez przekazywania w tym zakresie sprawy do ponownego
rozpoznania. Natomiast uchylenie takie, ale z przekazaniem sprawy do
rozpoznania raz jeszcze tej kwestii, uzasadnione byłoby faktem wadliwego in
concreto rozstrzygnięcia przez Sądy problemu zadośćuczynienia i zasądzenia
tychże nawiązek w oparciu o art. 46 § 2 k.k., mimo istnienia podstaw do orzeczenia
wprost obowiązku zadośćuczynienia krzywdzie, przewidzianego w § 1 art. 46 k.k.
Nawiązka bowiem wchodzi w rachubę jedynie zamiast takiego obowiązku, w
sytuacjach, o jakich wcześniej była już mowa. W konsekwencji zaś, Sąd ponownie
10
rozpoznający sprawę związany zakazem pogarszania sytuacji oskarżonych,
musiałby jedynie orzec od nich te same kwoty, które zasądził na podstawie art. 46 §
2 k.k., jako nawiązki, traktując je teraz jako zadośćuczynienie, o jakim mowa w § 1
art. 46 k.k.
Takie postąpienie byłoby całkowicie nieracjonalne, gdyż w żaden sposób nie
wpływa ono na sytuację procesową samych oskarżonych. Zaistniałe zatem w tej
sprawie uchybienie, o jakim tu mowa, nie ma tym samym charakteru istotnego
naruszenia prawa, tj. takiego, przy istnieniu którego nowe orzeczenie potencjalnie
może być inne niż orzeczenie zaskarżone. Tak bowiem należy rozumieć wymóg
istotnego wpływu naruszenia na treść zaskarżanego kasacją orzeczenia, o ile nie
jest to naruszenie godzące wręcz w wymogi rzetelnego procesu. Przedmiotowe
naruszenie w tego typu wymogi bynajmniej zaś nie godziło. Skoro zaś podniesione
w tej kasacji, a omówione wyżej, nie w pełni prawidłowe zastosowanie prawa
materialnego, w sposób oczywisty nie miało istotnego wpływu na merytoryczną
treść zaskarżonego orzeczenia, to skarga ta, również w tym zakresie, jest
oczywiście bezzasadna.
Z tych wszystkich względów orzeczono jak w postanowieniu.