Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV KK 13/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 10 lipca 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Tomasz Grzegorczyk (przewodniczący)
SSN Kazimierz Klugiewicz
SSN Zbigniew Puszkarski (sprawozdawca)
Protokolant Jolanta Grabowska
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Krzysztofa Parchimowicza
w sprawie R. K.
skazanego z art. 157 § 2 kk
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie
w dniu 10 lipca 2014 r.,
kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego
od wyroku Sądu Okręgowego w G.
z dnia 27 sierpnia 2013 r., utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w G.
z dnia 21 stycznia 2013 r.,
1. uchyla zaskarżony wyrok w części utrzymującej w mocy
rozstrzygnięcia zawarte w pkt 6 i 7 wyroku Sądu pierwszej
instancji i w tym zakresie sprawę przekazuje Sądowi
Okręgowemu w G. do ponownego rozpoznania w postępowaniu
odwoławczym;
2. w pozostałej części oddala kasację jako oczywiście
bezzasadną;
2
3. zasądza od Skarbu Państwa kwotę 442,80 zł ( słownie:
czterysta czterdzieści dwa złote osiemdziesiąt groszy), w tym
23% podatku VAT, na rzecz adw. M. L. (Kancelaria Adwokacka w
G.), obrońcy z urzędu R. K., za sporządzenie i wniesienie kasacji.
UZASADNIENIE
Sąd Rejonowy w G. wyrokiem z dnia 21 stycznia 2013 r., sygn. akt …
1202/11, skazał R. K. za przestępstwa z art. 224 § 2 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., art.
278 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz z art. 157 § 2 k.k., przy czym ostatni z tych
czynów polegał na tym, że w dniu 22 kwietnia 2011 r. w K. oskarżony uderzył głową
w twarz L. B., czym spowodował u niego obrażenia ciała w postaci stłuczenia głowy
– twarzy okolicy wargi górnej, z wybiciem zęba, które naruszyły czynności narządu
ciała pokrzywdzonego na okres nieprzekraczający 7 dni. Za każde z przestępstw
Sąd wymierzył oskarżonemu karę 8 miesięcy pozbawienia wolności, a jako karę
łączną – rok i 6 miesięcy pozbawienia wolności. W punkcie 6. wyroku, w związku ze
skazaniem za czyn z art. 157 § 2 k.k., na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. zasądził od
oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego L. B. kwotę 2.000 zł z ustawowymi
odsetkami od dnia 9 października 2012 r., a w punkcie 7. na podstawie art. 643
k.p.k. zasądził na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 zł tytułem wpisu sądowego,
wskazując, że od uiszczenia wpisu powód był zwolniony.
Apelację od tego wyroku wniósł obrońca oskarżonego. Zaskarżył wyrok w
całości, przy czym odnośnie do skazania za czyn z art. 157 § 2 k.k. podniósł
zarzuty:
- rażącej niewspółmierności kary, wywodząc, że oskarżony przyznał się do
zarzucanego mu czynu, a ponadto został sprowokowany przez
pokrzywdzonego, który zachowywał się wulgarnie w stosunku do jego żony;
- obrazy art. 415 § 1 k.p.k. w zw. z art. 65 § 1 pkt 6 i § 3 k.p.k. poprzez
uwzględnienie przez Sąd powództwa cywilnego, podczas gdy wobec złożenia
przez prokuratora wniosku o orzeczenie nawiązki oraz zadośćuczynienia
powództwo adhezyjne powinno zostać pozostawione bez rozpoznania.
Sąd Okręgowy w G. wyrokiem z dnia 27 sierpnia 2013 r., sygn. akt … 399/13,
utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.
3
Kasację od prawomocnego wyroku Sądu odwoławczego wniósł obrońca z
urzędu oskarżonego. Deklarując, iż zaskarża wyrok w całości, zarzucił:
1. w odniesieniu do czynu zakwalifikowanego z art. 157 § 2 k.k. – rażące
naruszenie prawa karnego procesowego, a to art. 4 k.p.k., art. 7 k.p.k., art.
410 k.p.k., art. 433 § 1 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., mające istotny wpływ na
treść wyroku, polegające na naruszeniu zasady bezstronności organu procesu
oraz zasad prawidłowego rozumowania, wskazań wiedzy i doświadczenia
życiowego poprzez dowolną ocenę materiału dowodowego i odmówienie
waloru wiarygodności zeznaniom świadka M. K.;
2. rażące naruszenie prawa karnego procesowego, a to art. 415 § 1 k.p.k., art.
415 § 4 k.p.k., art. 433 § 1 k.p.k. oraz art. 457 § 3 k.p.k., poprzez zasądzenie
na rzecz pokrzywdzonego kwoty 2.000 zł z odsetkami od dnia 9 października
2012 r. oraz obciążenie opłatą od pozwu, pomimo spóźnionego wniosku
pokrzywdzonego i prokuratora w przedmiocie powództwa cywilnego oraz
orzeczenie (zapewne powinno być: „orzeczenia” – uw. SN) nawiązki przy
jednoczesnym braku podstawy prawnej do zasądzenia odszkodowania z
urzędu z art. 415 § 4 k.p.k.
W konkluzji wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy
do ponownego rozpoznania (należy przyjąć, że Sądowi II instancji), nadto o
„zasądzenie od Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego kosztów procesu w
postępowaniu kasacyjnym”. Obrońca zwrócił się także o przyznanie mu od Skarbu
Państwa kosztów nieopłaconej obrony z urzędu w postępowaniu kasacyjnym wraz
z podatkiem VAT, oświadczając, że nie zostały opłacone w całości ani w części.
W odpowiedzi na kasację prokurator Prokuratury Okręgowej w G. poparł
wniosek o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w G. w części dotyczącej
utrzymania w mocy wyroku Sądu I instancji w zakresie zasądzenia od oskarżonego
na rzecz pokrzywdzonego kwoty 2.000 zł z odsetkami oraz zasądzenia na rzecz
Skarbu Państwa kwoty 100 zł tytułem wpisu sądowego i przekazanie sprawy w tym
zakresie Sądowi Okręgowemu do ponownego rozpoznania oraz o „utrzymanie w
mocy orzeczenia w pozostałym zakresie” (najwyraźniej nie dostrzegł, że art. 537 §
1 k.p.k. nie przewiduje wydania takiego orzeczenia przez Sąd kasacyjny). Pogląd,
4
że zarzut drugi kasacji zasługuje na uwzględnienie wyraził też na rozprawie
kasacyjnej prokurator Prokuratury Generalnej.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Na wstępie należy zauważyć, że chociaż obrońca wskazał, iż wyrok sądu
odwoławczego skarży w całości, to zarzuty kasacji oraz ich uzasadnienie w żaden
sposób nie nawiązują do skazania za czyny z art. 224 § 2 k.k. oraz z art. 278 § 1
k.k. Należało zatem przyjąć, że w istocie skarga dotyczy tylko skazania za czyn z
art. 157 § 2 k.k.
W zakresie pierwszego zarzutu kasacja została uznana za oczywiście
bezzasadną. To rozstrzygnięcie zwalnia od sporządzenia na piśmie jego
uzasadnienia (art. 535 § 3 k.p.k.), można jednak zauważyć, że niezrozumiałe jest
twierdzenie skarżącego, iż sygnalizowana obraza prawa ma charakter rażący,
bowiem „dotyczy oceny dowodu z zeznań bezpośredniego świadka zdarzenia, a
zatem kluczowego dla przyjęcia bądź nie winy R. K.” Wszak w apelacji ten sam
obrońca winy oskarżonego co do czynu z art. 157 § 2 k.k. nie kwestionował, a
jedynie wywodził, że wymierzona mu za ten czyn kara jest „znacznie zawyżona”,
bowiem pokrzywdzony swoim zachowaniem przyczynił się do gwałtownej reakcji
oskarżonego, którego „poniosły nerwy”. Jeżeli zaś chodzi o dokonaną przez Sąd
Okręgowy ocenę zeznań świadka M. K., to nie narusza ona art. 7 k.p.k. (Sąd ad
quem zadeklarował, że w sytuacji, gdy Sąd I instancji oceny tej nie dokonał,
poddaje ten dowód analizie we własnym zakresie; uprawniało to skarżącego do
podniesienia zarzutu obrazy tego przepisu). Odmowa dania wiary świadkowi w
zakresie, w jakim wskazywała na agresywne zachowanie pokrzywdzonego
(sugestia skarżącego, iż zeznania tego świadka zostały odrzucone w całości,
wynika z nie dość uważnego odczytania uzasadnienia), została uzasadniona w
sposób przekonujący m.in. widoczną tendencją świadka do usprawiedliwiania
oskarżonego, przy „bardzo mglistym” przedstawianiu jego zachowania i
przerzucaniu odpowiedzialności na pokrzywdzonych, co dotyczyło też
pokrzywdzonego występkiem z art. 224 § 2 k.k. Pominął również skarżący, że
wypowiadając się w postępowaniu przygotowawczym oraz przed Sądem
Rejonowym, oskarżony nie twierdził, iż uderzył pokrzywdzonego w reakcji na jego
niewłaściwe zachowanie (zob. k. 101, 137, 224 odw. akt sprawy).
5
Zasadny natomiast okazał się drugi zarzut kasacji, chociaż sposób jego
zredagowania trudno uznać za prawidłowy, skoro wskazuje w istocie na uchybienie
Sądu I instancji, a nie Sądu odwoławczego, który należności na rzecz
pokrzywdzonego i Skarbu Państwa od oskarżonego nie zasądził. Niezgodnie zaś z
realiami procesowymi sprawy skarżący pisze o „spóźnionym wniosku
pokrzywdzonego i prokuratora w przedmiocie powództwa cywilnego”, które w
niniejszej sprawie nie zostało wytoczone. Treść całej skargi każe jednak przyjąć, że
jej autorowi chodzi o to, że uchybienie Sądu meriti przeniknęło do orzeczenia Sądu
Okręgowego (efekt tzw. przeniesienia), który „potwierdził istnienie uchybienia
procesowego w zakresie powództwa cywilnego, jednak w rezultacie zaakceptował
rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji”. Dodatkowo obrońca zauważył, że „istnieje
rozdźwięk pomiędzy podstawą prawną orzeczenia w tym zakresie a uzasadnieniem
sądu”, co jest o tyle zasadne, że Sąd ad quem stwierdził, iż „co się tyczy uchybień
prawa procesowego w zakresie powództwa cywilnego, to niewątpliwie doszło do
uchybienia ze strony Sądu I instancji, gdyż powództwo zostało wniesione po
rozpoczęciu przewodu sądowego. Niemniej uchybienie to nie miało wpływu na treść
rozstrzygnięcia, gdyż zgodnie z art. 415 § 4 k.p.k. Sąd w razie skazania
oskarżonego może z urzędu zasądzić odszkodowanie na rzecz pokrzywdzonego”.
Niezależnie od tego, że nie jest jasne, dlaczego przy takim podejściu do
zagadnienia Sąd nie zmienił wyroku przez wskazanie, że za podstawę prawną
zasądzenia określonej kwoty na rzecz pokrzywdzonego przyjmuje art. 415 § 4 k.p.k.
oraz że kwota ta jest przewidzianym tym przepisem odszkodowaniem, przytoczony
wywód jest z gruntu wadliwy. W pierwszej kolejności należy zauważyć, że Sąd
Okręgowy bezpodstawnie przyjął, iż w sprawie zostało wniesione powództwo
cywilne, co przecież wiąże się ze złożeniem odpowiedniego pisma procesowego
(art. 70 k.p.k. w zw. z art. 126 i art. 187 k.p.c.; zob. także J. Grajewski w: J.
Grajewski, L. K. Paprzycki, S. Steinborn: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, t. I, Warszawa 2010, s. 272). Powództwa takiego nie wytoczył
prokurator, jak też pokrzywdzony, którego aktywność w zakresie dochodzenia
roszczeń majątkowych od sprawcy przestępstwa polegała na zgłoszeniu w
postępowaniu przygotowawczym w dniu 26 kwietnia 2011 r. do protokołu przyjęcia
ustnego zawiadomienia o przestępstwie i przesłuchania w charakterze świadka
6
żądania zasądzenia od sprawcy kwoty 3.000 zł tytułem zadośćuczynienia za
„krzywdę fizyczną i moralną”. Według zapisu protokołu (k. 23 odw. akt sprawy) L. B.
powiedział, że składa „wniosek adhezyjny”. Z kolei na rozprawie w dniu 8
października 2012 r., po złożeniu zeznań co do istoty sprawy, pokrzywdzony
podtrzymał żądanie zasądzenia od oskarżonego kwoty 3.000 zł, deklarując, że
„pozostaje przy powództwie adhezyjnym” oraz podając okoliczności mogące
świadczyć, że chodzi mu o odszkodowanie za wyrządzoną szkodę (k. 263-263
odw.). Powinno być zatem jasne, że pokrzywdzony nie wytoczył powództwa
cywilnego w rozumieniu art. 62 k.p.k., ale w terminie określonym w art. 49a k.p.k.
złożył wniosek, o którym mowa w art. 46 § 1 k.k., tj. wniosek o orzeczenie wobec
sprawcy obowiązku naprawienia wyrządzonej przestępstwem szkody lub
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Zgodnie z zawartym w wymienionym
przepisie unormowaniem nakładało to na Sąd meriti obowiązek orzeczenia
określonego w tym przepisie środka karnego, a zarazem dezaktualizowało
przewidzianą w art. 415 § 4 k.p.k. możliwość zasądzenia z urzędu odszkodowania
za rzecz pokrzywdzonego. W takim razie bez znaczenia była odnotowana przez
Sąd Okręgowy okoliczność, iż „prokurator wniosku o orzeczenie obowiązku
naprawienia szkody na podstawie art. 46 k.k. nie złożył w terminie przewidzianym w
art. 49a k.p.k.”
Realia procesowe sprawy wskazują zatem na to, że Sąd I instancji błędnie
przyjął, iż zachodzi możliwość zasądzenia na podstawie art. 415 § 1 k.p.k. od
oskarżonego na rzecz pokrzywdzonego określonej kwoty z odsetkami, a w
konsekwencji bezpodstawnie zasądził też od oskarżonego rzecz Skarbu Państwa
kwotę 100 zł tytułem wpisu sądowego. Z kolei Sąd odwoławczy, utrzymując w mocy
zaskarżony wyrok, zaabsorbował wskazane uchybienia do wydanego przez siebie
wyroku, nadto z naruszeniem art. 457 § 3 k.p.k., bo sprzecznie z realiami sprawy,
wyrok ten uzasadnił. Zaistniałe uchybienia trzeba uznać za rażące i mogące mieć
wpływ na treść orzeczenia, bowiem przy prawidłowym procedowaniu zapadłoby
orzeczenie mniej dolegliwe dla oskarżonego, w szczególności nie obciążające go
obowiązkiem płacenia odsetek od zasądzonej na rzecz pokrzywdzonego kwoty
oraz uiszczenia wpisu.
7
Zaskarżony kasacją wyrok podlegał zatem uchyleniu w części
utrzymującej w mocy rozstrzygnięcia zawarte w pkt 6 i 7 wyroku Sądu pierwszej
instancji, z przekazaniem w tym zakresie sprawy Sądowi Okręgowemu w G. do
ponownego rozpoznania w postępowaniu odwoławczym. Podejmując tę decyzję
Sąd Najwyższy rozważał, czy w sytuacji, gdy wyroki sądów obu instancji były
zaskarżone tylko na korzyść oskarżonego, bez naruszenia fundamentalnych dla
postępowania przepisów art. 434 § 1 k.p.k., ale też art. 443 k.p.k., formułujących
zakaz reformationis in peius, Sąd ad quem będzie mógł zmienić wyrok Sądu I
instancji przez uchylenie wspomnianych rozstrzygnięć i orzeczenie na podstawie
art. 46 § 1 lub § 2 k.k. obowiązku naprawienia wyrządzonej przestępstwem
szkody, zadośćuczynienia, względnie nawiązki. Rzecz bowiem w tym, że
doszłoby do orzeczenia nieobecnego w wydanych dotąd wyrokach jednego ze
środków karnych, te zaś z założenia są elementami represji karnej. O tym, że
nie wchodzi w grę naruszenie wspomnianego przepisu zdaje się być przekonany
obrońca, skoro akcentował w kasacji, że „odszkodowanie orzeczone z urzędu
jest niekorzystne dla oskarżonego, gdyż wiąże się z obowiązkiem zapłaty
odsetek i wpisu stosunkowego” i nie wnosił o uchylenie, bez wydawania
orzeczenia następczego, rozstrzygnięć sądów obu instancji odnoszących się do
zasądzonej od oskarżonego należności pieniężnej, ale o uchylenie, także w tym
zakresie, wyroku Sądu II instancji i przekazanie sprawy temu Sądowi do
ponownego rozpoznania. Wniosek ten został uwzględniony, bowiem należało
uznać, że ewentualne orzeczenie przez Sąd Okręgowy środka karnego nie
będzie równoznaczne ze złamaniem zakazu reformationis in peius. W tym
względzie musi bowiem decydować nie nazwa zastosowanej przez Sąd instytucji,
ale jej treść oraz wiążąca się z orzeczeniem dolegliwość dla skazanego. Co do
istoty, ujęte w art. 46 § 1 i 2 k.k. środki karne w postaci obowiązku naprawienia
wyrządzonej przestępstwem szkody, zadośćuczynienia czy nawiązki, nie
odbiegają od odszkodowania, o którym mowa w art. 415 § 4 k.p.k., w każdym
bowiem wypadku chodzi o obciążenie oskarżonego dolegliwością o charakterze
ekonomicznym. Dolegliwość ta będzie jednak mniejsza w przypadku orzeczenia
środka karnego, z nim nie wiąże się bowiem konieczność płacenia przez
oskarżonego odsetek oraz wpisu, co jako niekorzystne dla niego elementy
8
wyroku akcentował obrońca. Również w orzecznictwie podkreślano, że
„odszkodowanie orzeczone z urzędu rodzi dla oskarżonego bardziej
niekorzystne skutki niż obowiązek naprawienia szkody określony w art. 46 § 1
k.k., choćby z powodu odsetek zasądzonych z urzędu wraz z odszkodowaniem i
związanym z nim wpisem stosunkowym” (wyrok SA w Katowicach z dnia 8. 12.
2005 r., II AKa 425/05, LEX nr 183537).
Przy rozważaniu, czy w razie orzeczenia przez Sąd odwoławczy środka
karnego nie dojdzie do naruszenia zakazu reformationis in peius poprzez realne
zwiększenie dolegliwości dla oskarżonego w porównaniu z poprzednim wyrokiem
tego Sądu, nie należy pominąć zagadnienia zatarcia skazania. Orzeczenie
odszkodowania na zasadzie art. 415 § 4 k.p.k. na zatarcie skazania nie ma
wpływu, jednak wobec treści art. 107 § 6 k.k. odnosi się to również do środka
karnego w postaci obowiązku naprawienia szkody lub zadośćuczynienia za
doznaną krzywdę. Wymieniony przepis stanowi bowiem, że jeżeli orzeczono
środek karny, zatarcie skazania nie może nastąpić przed jego wykonaniem,
darowaniem albo przedawnieniem jego wykonania, zarazem jednak, odsyłając do
art. 76 § 2 k.k. zastrzega, że nie dotyczy to środka karnego wymienionego w art.
39 pkt 5 k.k., tj. wspomnianego obowiązku naprawienia szkody lub
zadośćuczynienia za doznaną krzywdę (jednak nie nawiązki). Celowe będzie
również zauważyć, że art. 103 § 2 k.k. przewiduje przedawnienie wykonania
mogącego mieć zastosowanie środka karnego, natomiast, co wynika z art. 123 § 1 i
art. 124 § 1 k.c., egzekucja zasądzonego odszkodowanie może trwać bez
ograniczenia czasowego, gdy wierzyciel wykazuje w tym względzie inicjatywę.
Na koniec należy stwierdzić, że zawarty w kasacji wniosek o zasądzenie od
Skarbu Państwa na rzecz oskarżonego kosztów procesu w postępowaniu
kasacyjnym wypada uznać za niezrozumiały, skoro koszty procesu w sprawach z
oskarżenia publicznego (prokurator objął ściganiem czyn R. K. z art. 157 § 2 k.k.)
Skarb Państwa ponosi w razie uniewinnienia oskarżonego, takiego zaś orzeczenia
obrońca nie postulował; inną kwestią jest, że nie wytłumaczył, o jakie mające być
poniesione przez oskarżonego koszty chodzi.
Zasługiwał natomiast na uwzględnienie wniosek obrońcy o zasądzenie na
jego rzecz należności za sporządzenie i wniesienie kasacji. Orzekając w tym
9
względzie, przyjęto stawkę określoną w § 14 ust. 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra
Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności
adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy
prawnej udzielonej z urzędu (t.j.: Dz. U. z 2013 r., poz. 461), którą zgodnie z § 2 ust.
3 tegoż rozporządzenia podwyższono o stawkę podatku od towarów i usług.
Przy ponownym rozpoznaniu sprawy, w zakresie wynikającym z orzeczenia
Sądu kasacyjnego, Sąd Okręgowy w G. prawidłowo odniesie się do odpowiedniego
zarzutu apelacji oraz uwzględni uwagi zawarte w niniejszym uzasadnieniu.
Z tych wszystkich względów Sąd Najwyższy orzekł jak w wyroku.