Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II UK 12/14
WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ
Dnia 28 sierpnia 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Jerzy Kuźniar (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Beata Gudowska
SSN Małgorzata Wrębiakowska-Marzec
w sprawie z wniosku Wyższej Szkoły […] w W.
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w W.
z udziałem zainteresowanego L. B.
o ubezpieczenie społeczne,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Pracy, Ubezpieczeń
Społecznych i Spraw Publicznych w dniu 28 sierpnia 2014 r.,
skargi kasacyjnej wnioskodawcy od wyroku Sądu Apelacyjnego
z dnia 25 lipca 2013 r.
oddala skargę kasacyjną.
UZASADNIENIE
Wyrokiem z dnia 25 lipca 2013 r., Sąd Apelacyjny oddalił apelację
wnioskodawcy – Wyższej Szkoły […] w W. od wyroku Sądu Okręgowego – Sądu
Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. z dnia 3 stycznia 2013 r. w sprawie
2
przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w W., o ubezpieczenia
społeczne, przy udziale zainteresowanego L. B.
W stanie faktycznym sprawy, decyzją z dnia 21 marca 2012 r. Zakład
Ubezpieczeń Społecznych Oddział w W. uznał, że zainteresowany podlegał w
okresach od dnia 1 października 2009 r. do dnia 31 października 2009 r., dnia 14
listopada 2009 r., oraz od dnia 12 kwietnia 2010 r. do dnia 13 kwietnia 2010 r.
ubezpieczeniom społecznym z tytułu realizacji umowy o świadczenie usług.
Wyższa Szkoła […] w W. (będąca dwustopniową uczelnią wyższą) zatrudniała na
podstawie stosunku pracy ok. 170 wykładowców, a w skali roku także
wykładowców na podstawie umów cywilnoprawnych. Zainteresowany
współpracował ze szkołą w różnych okresach, zawierając szereg umów o dzieło,
dotyczących przygotowywania i realizacji przedmiotu etyka biznesu i etyka.
Zainteresowany podpisywał umowę o dzieło na przygotowanie i realizację całego
planu z danego przedmiotu w semestrze oraz przeprowadzenie egzaminu.
Wynagrodzenie ustalano na podstawie harmonogramu zajęć i ilości zajęć,
zainteresowany otrzymywał jedną stawkę za godzinę zajęć. Wykonując umówione
czynności, potwierdzał swoją obecność w dziale studiów podyplomowych,
dziekanacie lub dziale obsługi dydaktyki. Umowa z wykładowcą była zawierana na
każdy przedmiot, zaś wynagrodzenie płatne było z reguły po zakończeniu cyklu
wykładów. W ramach zawieranych umów wykładowca przygotowywał sylabus –
skrót informacji na temat wykładanych zagadnień z danego przedmiotu,
przygotowanie wykładu i jego przeprowadzenie. Kierownictwo uczelni nie
ingerowało w treść wykładu. W Wyższej Szkole każdy przedmiot określony był
ilością godzin, zaś umowy zawierane z nauczycielami akademickimi dotyczyły ilości
godzin przeznaczonych na przedmiot.
Wyrokiem z dnia 3 stycznia 2013 r. Sąd Okręgowy - Sąd Pracy i
Ubezpieczeń Społecznych we W. oddalił odwołanie wnioskodawcy, uznając, że
umowy (o dzieło) zawarte z zainteresowanym były w istocie umowami zlecenia. Ich
przedmiotem nie było bowiem przeprowadzenie wykładów, ale przekazanie wiedzy
studentom. Wykłady stanowiły jedynie środek przekazu. Wyższa Szkoła nie
odpowiadała za rezultat umowy, stąd przeprowadzenia wykładu nie sposób uznać
za wykonanie dzieła. Celem umowy o dzieło nie jest samo działanie - jak przy
3
umowie zlecenia, ale osiągnięcie określonego w umowie rezultatu. Z powyższego
wynika, że przedmiotem umowy o dzieło w ujęciu kodeksu cywilnego (k.c.) jest
przyszły, z góry określony, samoistny, materialny lub niematerialny lecz
ucieleśniony, obiektywnie osiągalny i (w danych warunkach) pewny rezultat pracy i
umiejętności przyjmującego zamówienie. Przygotowywanie przez wykładowców
sylabusów, w ocenie Sądu nie świadczy, że zawarte umowy miały charakter umów
o dzieło. Przedmiotem bowiem działania wykładowców, w tym zainteresowanego,
był cały proces na który składał się wykład, a przygotowane materiały stanowiły
jedynie pomoc naukową, dydaktyczną mającą na celu prawidłowe zrealizowanie
wykładu. Przeprowadzenie wykładu polega na starannym działaniu, lecz nie
prowadzi do wytworzenia konkretnego, zindywidualizowanego dzieła, nie wymaga
bowiem od wykonawcy posiadania specyficznych cech czy umiejętności, poza
umiejętnościami zawodowymi. Ponadto czynności dydaktyczne, które były
przedmiotem zawartych umów o dzieło, były czynnościami wykonywanymi również
przez pracowników uczelni w ramach stosunku pracy. Sąd podkreślił także, że
umowa o dzieło dotyczy jednorazowego działania, a nie czynności wykonywanej
ciągle i powtarzanej w odstępach czasu.
Sąd Apelacyjny oddalił apelację wnioskodawcy od tego wyroku, wskazując w
uzasadnieniu, że celem umowy o dzieło, w rozumieniu art. 627 k.c., jest osiągnięcie
materialnego lub niematerialnego rezultatu, stworzenie czegoś lub przetworzenie
do postaci, w której wcześniej nie istniało. Cykl wykładów nie ma takiej cechy, nie
stanowi bowiem ucieleśnionego rezultatu. Polega wyłącznie na starannym działaniu
- przekazaniu wiedzy studentom, a poziom wiedzy studentów po takich wykładach
nie może być utożsamiany z wymaganym rezultatem. Liczba godzin wykładów
nadaje im charakter czynności powtarzalnej, nawet dobór słów, czy przykładów w
jego ramach nie zmienia typowej usługi w wymagany efekt. W ocenie Sądu drugiej
instancji, przemawia za tym także art. 1 ust. 1 i ust. 21
ustawy z dnia 4 lutego 1994
r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych (jednolity tekst: Dz.U. z 2006 r. Nr 90,
poz. 631 ze zm.). Proces dydaktyczny nie stanowi bowiem indywidualnej i twórczej
działalności. Stosownie do art. 1 ust. 21
tej ustawy nie są objęte ochroną odkrycia,
idee, procedury, metody i zasady działania oraz koncepcje matematyczne.
Zdaniem Sądu proces dydaktyczny sprowadza się do prezentacji wiedzy przy
4
zastosowaniu określonych metod i procedur przekazu. Sąd podkreślił, że wbrew
zawartej na piśmie umowie, strony nie wskazały jakie i w jakiej postaci prawa
autorskie miały na okres jednego roku przejść na wnioskodawcę. Sąd porównując
także sytuację prawną zainteresowanego i pracowników uczelni, uznał że skoro
pracownicy etatowi, często na stanowiskach profesorskich, przeprowadzają
wykłady w ramach stosunku pracy, trudno znaleźć jakiekolwiek uzasadnione
kryteria, by wykłady wykonywane przez osoby niezatrudnione na etacie, nie były
również traktowane jako świadczenie usługi w ramach obowiązku starannego
działania.
Powyższy wyrok zaskarżył w całości skargą kasacyjną pełnomocnik
wnioskodawcy i zarzucając naruszenie przepisów prawa materialnego – art. 83
ust. 1 pkt 1 i 3, art. 13 pkt 2, art. 18 ust. 1 i 3, art. 20 ust. 1 ustawy z dnia 13
października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (jednolity tekst: Dz.U. z
2013 r., poz. 1442 ze zm.), art. 81 ust. 1 ustawy z dnia 27 sierpnia 2004 r. o
świadczeniach opieki zdrowotnej finansowych ze środków publicznych (jednolity
tekst: Dz.U. z 2008 r. Nr 164, poz. 1027 ze zm.) oraz art. 750 k.c. poprzez błędną
wykładnię, gdyż zdaniem wnioskodawcy „należałoby stwierdzić obowiązek płatnika
w zakresie zgłoszenia i obowiązkowego ubezpieczenia emerytalnego i rentowego,
wypadkowego, zdrowotnego osób wykonujących realizację procesu dydaktycznego
w oparciu o umowę o dzieło w rozumieniu art. 627 k.c.”
Wskazując na powyższe zarzuty pełnomocnik wnioskodawcy wniósł o
uchylenie zaskarżonego wyroku wraz z orzeczeniem o kosztach postępowania, w
tym kosztach zastępstwa procesowego.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Skarga kasacyjna nie jest uzasadniona.
Stosownie do art. 39813
§ 1 i 2 k.p.c., Sąd Najwyższy rozpoznaje sprawę w
granicach skargi kasacyjnej (jej podstaw) i jest związany ustaleniami faktycznymi
stanowiącymi podstawę zaskarżonego orzeczenia, jeżeli skarga nie zawiera
zarzutu naruszenia przepisów postępowania (bądź jeżeli taki zarzut okaże się
niezasadny).
5
W okolicznościach sprawy oznacza to, że nie jest wątpliwe ustalenie, według
którego zainteresowany zawierał umowy, w ramach których przygotowywał i
przeprowadził zajęcia z przedmiotu etyka biznesu i etyka, otrzymując z tego tytułu
wynagrodzenie ustalone na podstawie harmonogramu zajęć i ilości zajęć, bez
względu na ich formę - obowiązywała jedna stawka. Nie jest też kwestionowane, że
wykonując umówione czynności, potwierdzał swoją obecność na liście.
Przy takich ustaleniach, zarzuty naruszenia prawa materialnego nie mają
uzasadnienia.
Trzeba wstępnie przypomnieć, że zgodnie z art. 3531
k.c. strony mają
możliwość wyboru rodzaju łączącego je stosunku prawnego, co jednakże nie
oznacza dowolności, bowiem przywołany przepis wprost wymaga, aby treść umowy
nie sprzeciwiała się naturze danego stosunku prawnego, jego społeczno-
gospodarczemu przeznaczeniu i ustawie (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z
dnia 28 kwietnia 2010 r., II UK 334/09, LEX nr 604221).
W ocenianej sprawie, skarżący podnosił, że przedmiotem umów
zawieranych z zainteresowanym były twórcze, zindywidualizowane dzieła (utwory),
ucieleśnione w formie wykładów, poprzedzone opracowaniem programów
autorskich.
W orzecznictwie przyjmuje się, że przedmiotem umowy o dzieło może być
także utwór w rozumieniu art. 1 ust. 1 ustawy o prawie autorskim i prawach
pokrewnych, jeśli dany wytwór niematerialny spełnia wszystkie przesłanki
wymienione w powołanym przepisie, a mianowicie: stanowi rezultat pracy człowieka
(twórcy), jest przejawem jego działalności twórczej i ma indywidualny charakter
(por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 czerwca 2003 r., II CKN 269/01, OSNC
2004 nr 9, poz. 142). W konsekwencji, co do zasady, wygłoszony wykład może
stanowić przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze i być
przedmiotem umowy o dzieło, ale o takiej kwalifikacji decydują dodatkowe kryteria.
Trzeba bowiem podkreślić, że wykonywanie obowiązków w zakresie edukacji
wynikających z umowy o świadczenie usług, a nawet z umowy o pracę również
może polegać na przeprowadzaniu wykładów autorskich.
W stosunku zatrudnienia nauczyciela akademickiego w sposób oczywisty nie
występują liczne elementy podległości w postaci podporządkowania, np. możliwości
6
wydawania poleceń. Niemniej jednak obiektywnie nauczyciel akademicki podlega
pracodawcy w zakresie prowadzenia dydaktyki. Z zasady to bowiem uczelnia
zobowiązuje go do prowadzenia zajęć w określonym wymiarze rocznym (pensum),
nakazując powtarzalne prowadzenie zajęć w określonych dniach i godzinach oraz
precyzując jego miejsce. Nauczyciel akademicki w zakresie prowadzonych zajęć
podlega także obowiązkom realizacji programu nauczania, co w pewnej mierze
zbliża się do podporządkowania organizacyjnego pracodawcy (podległości aktom
wewnętrznym, w szczególności regulaminowi pracy). Odnosząc powyższe do
okoliczności sprawy, trzeba zwrócić uwagę, że umowa o dzieło (art. 627 k.c.)
należy do umów rezultatu - jej przedmiotem jest indywidualnie oznaczony wytwór
(efekt). Dla oceny, że zawarto umowę o „rezultat usługi” (wytwór) - co jest
podstawową cechą odróżniającą ją od umowy o pracę oraz od umowy zlecenia
(świadczenia usług) - konieczne jest, aby działania przyjmującego zamówienie
doprowadziły w przyszłości do konkretnego, indywidualnie oznaczonego rezultatu -
w postaci materialnej bądź niematerialnej. Jak podkreślił Sąd Najwyższy w wyroku
z dnia 5 marca 2004 r., I CK 329/03 (LEX nr 599732), art. 627 k.c. wskazuje tylko
na potrzebę „oznaczenia dzieła” i dopuszcza określenie świadczenia ogólnie w
sposób nadający się do przyszłego dookreślenia na podstawie wskazanych w
umowie podstaw lub bezpośrednio przez zwyczaj bądź zasady uczciwego obrotu
(art. 56 k.c.). Przedmiot umowy o dzieło może być więc określony w różny sposób i
różny może być stopień dokładności tego określenia, pod warunkiem że nie budzi
on wątpliwości, o jakie dzieło chodzi. W doktrynie i orzecznictwie wyrażany jest
pogląd, że nie można uznać za dzieło czegoś, co nie odróżnia się w żaden sposób
od innych występujących na rynku rezultatów pracy - materialnych bądź
niematerialnych, gdyż wówczas zatraciłby się indywidualny charakter dzieła. Dzieło
nie musi wprawdzie być czymś nowatorskim i niewystępującym jeszcze na rynku,
jednak powinno posiadać charakterystyczne, wynikające z umowy cechy,
umożliwiające zbadanie, czy dzieło zostało wykonane prawidłowo i zgodnie z
indywidualnymi wymaganiami bądź upodobaniami zamawiającego. Trzeba też mieć
na względzie, że stosunek prawny wynikający z umowy o dzieło nie ma charakteru
zobowiązania trwałego (ciągłego). Stanowi zobowiązanie do świadczenia
jednorazowego i to po obu stronach tego stosunku zobowiązaniowego. Zarówno
7
świadczenie zamawiającego jak i wykonawcy dzieła uznawane są za świadczenia
jednorazowe, a jego ramy czasowe wyznacza powierzenie wykonania i wykonanie
dzieła. Czas ten jest zatem z zasady warunkowany właściwościami samego dzieła,
determinowany przez jego wykonawcę a nie zamawiającego. Przedmiotem umowy
o dzieło jest doprowadzenie do weryfikowalnego i jednorazowego rezultatu,
zdefiniowanego przez zamawiającego w momencie zawierania umowy. Dzieło jest
wytworem, który w momencie zawierania umowy nie istnieje, jednak jest w niej z
góry przewidziany i określony w sposób wskazujący na jego indywidualne cechy.
Dlatego też jednym z kryteriów umożliwiających odróżnienie umowy o dzieło od
umowy zlecenia lub umowy o świadczenie usług jest możliwość poddania dzieła
sprawdzianowi na istnienie wad fizycznych (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3
listopada 2000 r., IV CKN 152/00, OSNC 2001 nr 4, poz. 63). Sprawdzian taki jest
zaś niemożliwy do przeprowadzenia, jeśli strony nie określiły w umowie cech i
parametrów indywidualizujących dzieło. Taki brak kryteriów określających
pożądany przez zamawiającego wynik (wytwór) umowy prowadzi do wniosku, że
przedmiotem zainteresowania zamawiającego jest wykonanie określonych
czynności, a nie ich rezultat. Biorąc to pod uwagę, w przypadku umowy o dzieło
autorskie w postaci utworu naukowego (wykładu), przesłanką przedmiotowo istotną
(przesądzającą) jest jego zakres, którego wskazanie nie może się ograniczać do
danej dziedziny nauki. Tak bowiem szeroko ujęty przedmiot umowy uniemożliwia
jego identyfikację wśród innych utworów intelektualnych dotyczących tego samego
zakresu. Istotą wykładu jako dzieła autorskiego jest jego treść zawierająca przekaz
określonej myśli intelektualnej twórcy, której granice wytycza z góry zamówiony
temat. Skoro w momencie zawierania umowy temat wykładu jest nieznany, to nie
jest możliwy do ustalenia (zidentyfikowania) jej rezultat. Nie stanowi zatem umowy
o dzieło umowa o przeprowadzenie cyklu bliżej niesprecyzowanych wykładów z
danej dziedziny wiedzy, których tematy pozostawiono do uznania wykładowcy,
bowiem wskazuje to, że zamawiający nie jest zainteresowany określonym dziełem
(utworem) intelektualnym o indywidualnym charakterze w rozumieniu przepisów
ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, ale przekazywaniem odbiorcom
wykładu wiedzy z danej dyscypliny.
8
W przypadku ocenianych umów ich przedmiotem było przygotowywanie i
realizacja całego planu zajęć z przedmiotu etyka biznesu i etyka. Tak określony
przedmiot umowy nie charakteryzuje się wymaganą cechą indywidualizującą utwór
(dzieło) przede wszystkim dlatego, że nawet w zarysie nie konkretyzuje tematu
poszczególnych wykładów. Oznacza to, że temat wykładów pozostawiono do
uznania wykonawcy, a więc w momencie zawierania umowy nie był on znany. Nie
można więc przyjąć, aby zamawiający wymagał od wykonawców
(zainteresowanych) osiągnięcia konkretnego, indywidualnie oznaczonego wytworu,
który poddawałby się sprawdzianowi w aspekcie wykonania umowy zgodnie z
zamówieniem (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2013 r., II UK
103/13 – dotąd niepublikowany). Tak więc przyjąć należy (co trafnie uznał Sąd
Apelacyjny), że zainteresowany został zobowiązany do przekazywania wiedzy w
formie wykładów i ćwiczeń z danych dziedzin nauki w okresie wynikającym z
umowy, taka zaś forma prowadzenia zajęć edukacyjnych nie przesądza o ich
wykonywaniu w ramach umowy o dzieło, bowiem jest także zwykle stosowana
przez osoby nauczające na podstawie umowy o pracę czy umowy o świadczenie
usług. Z tak określonego celu umowy - edukacja studentów - nie mógł wynikać
obiektywnie osiągalny i pewny rezultat. Chodziło więc o wykonanie określonej
czynności (szeregu powtarzających się czynności) bez względu na to, jaki rezultat
czynność ta przyniesie. Zatem przedmiotem umów była określona czynność
(czynności), a nie jej wynik, co przesądza o ich kwalifikacji jako umów starannego
działania - umów o świadczenie usług – art. 750 k.c. (por. wyroki Sądu
Najwyższego: z dnia 18 kwietnia 2012 r., II UK 187/11, OSNP 2013 nr 9 -10,
poz. 115 oraz z dnia 13 czerwca 2012 r., II UK 308/11, LEX nr 1235841).
Mając na uwadze powyższe, Sąd Najwyższy na podstawie art. 39814
k.p.c.
orzekł jak w sentencji.