Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 22/14
POSTANOWIENIE
Dnia 30 października 2014 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Henryk Gradzik (przewodniczący)
SSN Jerzy Grubba (sprawozdawca)
SSN Józef Szewczyk
Protokolant Łukasz Majewski
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Aleksandra Herzoga
w sprawie o wydanie wyroku łącznego wobec skazanego M. B.,
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 30 października 2014r.,
przedstawionego na podstawie art. 441§1 k.p.k. przez Sąd Apelacyjny […]
postanowieniem z dnia 12 czerwca 2014r., zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
Co oznacza odpowiednie stosowanie przepisu o
postępowaniu zwyczajnym przed sądem pierwszej instancji (art.
574 k.p.k.) dla określenia składu orzekającego na rozprawie
głównej w postępowaniu o wydanie wyroku łącznego
obejmującym skazanie za przestępstwo, za które przepis
sankcyjny przewiduje karę dożywotniego pozbawienia
wolności ?”
p o s t a n o w i ł:
odmówić podjęcia uchwały
2
UZASADNIENIE
Zagadnienie prawne przedstawione przez Sąd Apelacyjny wyłoniło się w
następującej sytuacji procesowej:
M. B. wyrokiem Sądu Okręgowego w J. z dnia 12 marca 2007r. został
uznany winnym popełnienia dwóch zbrodni z art. 148§1 k.k. i za każdą z nich
wymierzono mu karę 25 lat pozbawienia wolności. Tym samym wyrokiem M. B.
skazano za występek z art. 278§1 k.k. na karę roku pozbawienia wolności.
Skazania te połączono karą łączną dożywotniego pozbawienia wolności.
Orzeczenie powyższe zostało utrzymane w mocy wyrokiem Sądu
Apelacyjnego z dnia 27 czerwca 2007r.
Wobec nowelizacji art. 119§1 k.w. wprowadzonej ustawą z dnia 27 września
2013r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz niektórych innych
ustaw (Dz. U. poz. 1247), stwierdzając, że wartość skradzionej przez skazanego
rzeczy nie przekracza 1/4 minimalnego wynagrodzenia, Sąd Okręgowy
postanowieniem z dnia 5 grudnia 2013r., na podstawie art. 50 ust.1 w/w ustawy
nowelizacyjnej, ustalając, że czyn przypisany skazanemu wyczerpuje znamiona
wykroczenia z art. 119§1 k.w., zmienił karę roku pozbawienia wolności orzeczoną
za przestępstwo z art. 278§1 k.k., na karę 30 dni aresztu.
Omówiona zmiana wyroku, skutkująca między innymi utratą mocy
dotychczasowej kary łącznej, spowodowała konieczność orzeczenia wobec M. B.
nowej kary łącznej. Sąd Okręgowy wyrokiem łącznym z dnia 4 lutego 2014r.
połączył dwie kary 25 lat pozbawienia wolności i orzekł nową karę łączną
dożywotniego pozbawienia wolności.
Apelację od tego wyroku łącznego wniósł obrońca skazanego i podniósł w
niej zarzut rażąco niewspółmiernej surowości orzeczonej kary łącznej i wniósł o
zmianę zaskarżonego wyroku łącznego poprzez złagodzenie kary łącznej do 25 lat
pozbawienia wolności.
Rozpoznając złożony środek odwoławczy Sąd Apelacyjny, dokonując poza
granicami apelacji kontroli zachodzenia przesłanek z art. 439§1 k.p.k., uznał, że
wyłoniło się zagadnienie prawne wymagające zasadniczej wykładni ustawy.
Przedstawił je do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu w formie pytania: „Co
oznacza odpowiednie stosowanie przepisu o postępowaniu zwyczajnym przed
3
sądem pierwszej instancji (art. 574 k.p.k.) dla określenia składu orzekającego na
rozprawie głównej w postępowaniu o wydanie wyroku łącznego obejmującym
skazanie za przestępstwo, za które przepis sankcyjny przewiduje karę
dożywotniego pozbawienia wolności?”
Prokurator Prokuratury Generalnej w pisemnym ustosunkowaniu się do
pytania wniósł o podjęcie przez Sąd Najwyższy uchwały następującej treści:
„Sąd pierwszej instancji orzekając w przedmiocie wyroku łącznego w
przypadkach, gdy ustawa przewiduje możliwość wymierzenia jako kary łącznej kary
dożywotniego pozbawienia wolności orzeka na rozprawie w składzie określonym w
art. 28§4 k.k.”.
Uzasadniając swoje stanowisko prokurator stwierdził, że odesłanie do
odpowiedniego stosowania określonego przepisu wymaga odniesienia do wykładni
systemowej i funkcjonalnej. One natomiast skłaniają do stosowania normy w
drugim zakresie odniesienia w sposób najbardziej zbliżony do tego, w jakim
funkcjonuje ona w pierwszym. Pomimo tego, że przedmiotem postępowania w
sprawie o wydanie wyroku łącznego nie jest kwestia odpowiedzialności karnej
sprawcy, o której już rozstrzygnięto, to nie ma podstaw do różnicowania procesowej
sytuacji określonej osoby w zależności od tego, czy kara łączna wymierzana jest
wobec niej w postępowaniu podstawowym (rozpoznawczym), czy też w
postępowaniu o wydanie wyroku łącznego. Wymóg postępowania w szerszym
składzie, podyktowany surowym zagrożeniem karą, zachowuje aktualność także w
postępowaniu w przedmiocie wydania wyroku łącznego. Powołując się na
stanowisko zajęte przez niektórych przedstawicieli doktryny procesu karnego,
stwierdził też, że wyrok łączny również dotyka kwestii odpowiedzialności karnej,
skoro określa, w sposób nieautomatyczny, ostateczny rozmiar dolegliwości karnej
za przestępstwa pozostające w zbiegu realnym. Prokurator zwrócił również uwagę
na trudne do zaakceptowania konsekwencje odmiennego stanowiska – gdyż jeśli
przyjąć, że sąd wydając wyrok łączny, w którym łączeniu podlegają kary po 25 lat
pozbawienia wolności, mógłby zasiadać w tzw. składzie podstawowym, mógłby w
istocie po raz pierwszy orzec karę dożywotniego pozbawienia wolności, gdy
wcześniej kara taka nie została orzeczona w żadnym z wyroków podlegających
4
łączeniu. Z kolei apelację rozpoznawałby w takiej sytuacji sąd odwoławczy w
składzie pięciu sędziów, co pozostawałoby w dostrzegalnej dysproporcji.
Rozpoznając przedstawione pytanie prawne
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że skuteczne wystąpienie przez sąd
odwoławczy z pytaniem prawnym do Sądu Najwyższego w trybie art. 441§1 k.p.k.
może nastąpić tylko wówczas, gdy łącznie spełnione są trzy następujące
przesłanki:
- w postępowaniu odwoławczym wyłoniło się „zagadnienie prawne”, a więc
istotny problem interpretacyjny, który dotyczy przepisu rozbieżnie interpretowanego
w praktyce sądowej lub przepisu o wadliwej redakcji albo niejasno sformułowanego,
dającego możliwość różnych przeciwstawnych ocen;
- zagadnienie to wymaga „zasadniczej wykładni ustawy”, czyli
przeciwdziałania rozbieżnościom interpretacyjnym, już zaistniałym w orzecznictwie
bądź mogącym – z uwagi np. na istotne różnice poglądów doktryny – w nim
zaistnieć, które to rozbieżności są niekorzystne dla prawidłowego funkcjonowania
prawa w praktyce;
- pojawiło się ono „przy rozpoznawaniu środka odwoławczego”, a więc jest
powiązane z konkretną sprawą, i to w taki sposób, że od rozstrzygnięcia tego
zagadnienia prawnego zależy wynik danej sprawy (vide: T. Grzegorczyk, Kodeks
postępowania karnego oraz ustawa o świadku koronnym. Komentarz, Warszawa
2008, s. 953 – 955; R. A. Stefański, Instytucja pytań prawnych do Sądu
Najwyższego w sprawach karnych, Kraków 2001, s. 264 – 299 i przywołane tam
obszerne orzecznictwo i piśmiennictwo).
W niniejszej sprawie stwierdzić należy, że nie mamy do czynienia ze
spełnieniem wszystkich tych kryteriów.
Bezsprzecznie zagadnienie to pojawiło się przy rozpoznaniu środka
odwoławczego (apelacji) i ma znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy. Badanie
bowiem prawidłowości obsadzenia składu sądu, jako kontrola zachodzenia jednej z
bezwzględnych przesłanek odwoławczych, jest obowiązkiem sądu odwoławczego,
który winien poczynić ustalenia w tym zakresie z urzędu, niezależnie od granic
zaskarżenia.
5
Pozostałe warunki wystąpienia do Sądu Najwyższego z wnioskiem o
rozstrzygnięcie zagadnienia prawnego nie zostały spełnione.
Nie mamy do czynienia tu z „zagadnieniem prawnym” w rozumieniu
zaistnienia poważniejszych rozbieżności w orzecznictwie sądowym, a pytający
dostrzega głównie różnice stanowisk w doktrynie, wskazujące na to, że argumenty
podnoszone przez jej przedstawicieli dają możliwość odmiennej interpretacji
przepisów art. 574 k.p.k. w zw. z art. 28 k.p.k..
Kluczowym problemem pozostaje zatem to, czy omówione „zagadnienie
prawne” wymaga „zasadniczej wykładni ustawy”. Podniesione w doktrynie
wątpliwości sprowadzają się do tych samych argumentów, które artykułowane były
w stosunku do uchwały Sądu Najwyższego z 17 lutego 1972 r. oraz późniejszych
judykatów. Przede wszystkim jednak, nie może pozostawać niedostrzeżona
okoliczność, że Sąd Najwyższy już dwukrotnie wypowiadał się w tej materii w
formie uchwały, a następnie kilkakrotnie w formie wyroków i postanowień. Część
tych orzeczeń wydana była, co prawda, na gruncie nieobowiązujących już stanów
prawnych, ale stwierdzić wypada, że wywody Sądu Najwyższego konsekwentnie
bazują na takich samych podstawach interpretacyjnych. Co do zasady, argumenty
podnoszone w doktrynie, a przytoczone w uzasadnieniu pytania prawnego, nie
wnoszą nowej treści do dyskursu, który towarzyszył wydaniu wskazanych uchwał i
orzeczeń. Prawdą jest, że więcej podmiotów zabrało głos w sprawie, ale posługują
się one argumentami, których krąg nie uległ istotnemu poszerzeniu.
Nie można zatem przyjąć, że w niniejszej sprawie spełnione zostały wszystkie
warunki do wystąpienia przez sąd odwoławczy z pytaniem prawnym do Sądu
Najwyższego w trybie art. 441§1 k.p.k.
Zadane przez Sąd Apelacyjny pytanie prawne w istocie nie dotyczy wątpliwości,
co do interpretacji treści art. 574 k.p.k., lecz wskazuje, podobnie jak widoczne jest
to w wypowiedziach części przedstawicieli doktryny, a także zdaje się wynikać z
uzasadnienia wniosku przedstawiciela Prokuratora Generalnego, że pytający
postrzega sąd orzekający w składzie jednoosobowym jako „gorszy” od tego, który
orzeka w składzie wieloosobowym. Tymczasem, trzeba powtórzyć tu maksymę
nawiązującą do określonej w art. 439 § 1 pkt 2 kpk bezwzględnej przyczyny
6
odwoławczej, że: „nie ma składów sądu lepszych i gorszych, są tylko właściwe i
niewłaściwe”.
Ustawodawca różnicuje składy orzekające ze względu na forum, stadium
postępowania, zarzucony czyn, grożącą karę, ale i karę faktycznie wymierzoną.
Rozważania zatem, jaki skład byłby „lepszy” do rozpoznania określonej sprawy,
czynione mogą być jedynie w płaszczyźnie de lege ferenda, a zatem, nie ma na nie
miejsca w niniejszym uzasadnieniu i nie mogą one stanowić przedmiotu
zasadniczej wykładni ustawy de lege lata.
Jako niezmiernie istotne podkreślić należy, że stanowisko Sądu
Najwyższego w omawianej kwestii, co do samej istoty problemu, (uwzględniając
oczywiście zmieniające się stany prawne) nie zmieniło się od 1972 roku.
Przypomnieć tu trzeba uchwałę z dnia 17 lutego 1972 r., podjętą w sprawie VI KZP
78/71 (OSNKW 1972, z. 4, poz. 60), w której Sąd Najwyższy wskazał, że: „Sądem
właściwym do wydania wyroku łącznego w przypadku, gdy jeden z wyroków został
wydany w I instancji przez sąd wojewódzki w składzie dwóch sędziów i trzech
ławników, jest sąd wojewódzki w składzie określonym w art. 19§1 k.p.k.”. W
uzasadnieniu tego stanowiska stwierdzono, że zgodnie z art. 508 k.p.k. z 1969 r. w
postępowaniu o wydanie wyroku łącznego stosuje się odpowiednio przepisy o
postępowaniu zwyczajnym przed sądem pierwszej instancji. W tym postępowaniu z
kolei, zasadą jest orzekanie w składzie jednego sędziego i dwóch ławników.
Przewidziany w art. 19§2 k.p.k. z 1969r. wyjątek dotyczy spraw o przestępstwa, za
które ustawa przewiduje karę śmierci. Sąd orzeka wówczas w składzie dwóch
sędziów i trzech ławników. Ten wyjątek może znaleźć zastosowanie jedynie w
przypadku, gdy mamy do czynienia ze „sprawą o przestępstwo”. Należy przez to
rozumieć orzekanie o winie, ocenie prawnej i wymiarze kary. Zdaniem Sądu
Najwyższego „Problematyka ta nie wchodzi w rachubę w postępowaniu o wydanie
wyroku łącznego nawet wówczas, gdy jeden z podlegających łączeniu wyroków
wydany był w składzie przewidzianym w art. 19§2 k.p.k. Wyrok taki rozstrzygnął już
prawomocnie wszystkie kwestie związane ze sprawą o przestępstwo zagrożone
karą śmierci”. W związku z tym, że postępowanie sądowe o wydanie wyroku
łącznego jest postępowaniem sui generis ograniczonym tylko do problemu czy i w
jaki sposób połączyć kary, które zostały wcześniej orzeczone, to nie ma
7
uzasadnienia dla stosowania w tym postępowaniu art. 19 § 2 k.p.k. z 1969r., który
ma charakter przepisu szczególnego.
Kontynuacją stanowiska zajętego w wymienionej uchwale była uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 24 maja 1995 r. w sprawie I KZP 15/95 (OSNKW 1995, z. 7 –
8, poz. 46). Sąd Najwyższy stwierdził w niej, że: „ Użyte w art. 508 k.p.k. określenie,
że do postępowania o wydanie wyroku łącznego stosuje się odpowiednio przepisy
o postępowaniu zwyczajnym przed sądem pierwszej instancji oznacza, że
właściwym składem sądu do wydania wyroku łącznego jest skład przewidziany w
art. 19§1 k.p.k., to jest z reguły jeden sędzia i dwóch ławników (a wyjątkowo także
skład trzech sędziów), nawet wtedy, gdy choćby jeden z wyroków podlegających
połączeniu, został wydany w pierwszej instancji przez sąd wojewódzki w składzie
dwóch sędziów i trzech ławników. Wydanie wyroku łącznego w takiej sytuacji przez
jakikolwiek inny skład, w tym także przez skład dwóch sędziów i trzech ławników,
oznacza, że sąd był „nienależycie obsadzony”, co stanowi bezwzględną przyczynę
odwoławczą określoną w art.388 pkt 2 k.p.k.”.
Również na gruncie przepisów obowiązującego Kodeksu, Sąd Najwyższy
zajmował analogiczne do przytoczonego wyżej stanowisko. W uzasadnieniu wyroku
z dnia 1 marca 2007 r. w sprawie V KK 4/07 (OSNKW 2005, z.4, poz. 35)
podniesiono, że „w sprawie o wydanie wyroku łącznego, w wypadku zbiegu dwóch
lub więcej kar 25 lat pozbawienia wolności, sąd okręgowy orzeka w składzie
jednego sędziego i dwóch ławników (art. 28§1 k.p.k.), ewentualnie w składzie
trzech sędziów (art. 28§2 k.p.k.). Sąd Okręgowy (…), wymierzając w sprawie o
wydanie wyroku łącznego karę dożywotniego pozbawienia wolności w składzie
jednego sędziego i dwóch ławników, był zatem sądem należycie obsadzonym. Nie
doszło do uchybienia przepisowi art. 28§3 k.p.k., a tym samym do zaistnienia
bezwzględnej przyczyny odwoławczej wskazanej w art. 439§1 pkt 2 k.p.k.”.
O trwałości prezentowanego w tym względzie przez Sąd Najwyższy poglądu
przekonuje także i aktualne orzecznictwo (vide: postanowienie Sądu Najwyższego
z dnia 20 marca 2013 r. w sprawie III KK 399/12 (LEX nr 1311393), w którym
uznano, że: „przedmiotem postępowania w sprawie o wydanie wyroku łącznego
nie jest rozpatrywanie kwestii odpowiedzialności karnej sprawcy, o której już
rozstrzygnięto – i to w zakresie jego odpowiedzialności za czyny stanowiące
8
zbrodnie w składach rozszerzonych zgodnie z regulacją zawartą w art. 28§2 k.p.k.
– a jedynie połączenie prawomocnie orzeczonych kar.”).
Podsumowując zatem powyższy przykładowy przegląd orzeczeń, wypada
stwierdzić, że od ponad czterdziestu lat, na gruncie, co prawda zmieniających się
przepisów, Sąd Najwyższy prezentuje konsekwentne stanowisko, iż bez względu
na wysokość łączonych kar jednostkowych, w postępowaniu o wydanie wyroku
łącznego, sąd pierwszej instancji orzeka w składzie „podstawowym”.
W literaturze natomiast zaobserwować można istotne rozbieżności stanowisk
co do omawianego zagadnienia.
Stanowisko, zgodnie z którym w postępowaniu o wydanie wyroku łącznego
sąd pierwszej instancji winien orzekać w składzie z art. 28§1 k.p.k. (ewentualnie z
art. 28§3 k.p.k.) zaprezentowali między innymi: Z. Gostyński, W. Grzeszczyk, W.
Jasiński, P. Opala, L. K. Paprzycki, R. A. Stefański, A. Sakowicz, A. Światłowski,
czy D. Świecki (vide m. in.: Z. Gostyński: w: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz. Tom III, redakcja II wydania R. S. Stefański, S. Zabłocki, Warszawa
2004, str. 841 – 842; W. Grzeszczyk: w: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz. Aktualizacja A. Herzog, Warszawa 2014, str. 761 – 762; P. Opala:
glosa do wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2007r., V KK 4/07, Studia
Iuridica Lublinensia 2009, nr 12, str. 299 – 312; R. A. Stefański: Przegląd Uchwał
Izby Karnej i Wojskowej Sądu Najwyższego w zakresie prawa karnego
procesowego za 1995r., WPP 1996, nr 3 – 4, str.123; A. Sakowicz: w: K.T.
Boratyńska, A. Górski, A. Sakowicz, A. Ważny, Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, wydanie 5 Warszawa 2014, str. 982; D. Świecki: Kodeks
postępowania karnego. Komentarz, pod. red. D. Świeckiego, Warszawa 2013r.
tom I, str. 181 – 182; W. Jasiński i A. Światłowski: Kodeks postępowania karnego.
Komentarz, pod red. J. Skorupki, Legalis, tezy 32 – 35).
Pogląd przedstawiony powyżej początkowo podzielał T. Grzegorczyk,
jednakże po wejściu w życie nowelizacji z dnia 15 marca 2007r. zajął stanowisko,
że: „ustawa ta zmieniła opisany stan rzeczy w tym znaczeniu, że wprawdzie nadal
trzeba uznać (…), że nawet gdyby miano łączyć wyroki, w których orzeczono karę
lub kary dożywotniego pozbawienia wolności, sąd okręgowy nie może orzekać w
składzie, o którym mówi aktualnie art. 28§4, nie orzeka bowiem „w sprawie o
9
przestępstwo zagrożone taką karą”, ale powinien procedować w składzie
wskazanym w art. 28§2 (a nie w art. 28§1), gdyż orzeka jednak „w sprawach o
zbrodnie”, łącząc kary orzeczone za takie czyny. Zatem obecnie, jeżeli wśród
łączonych wyroków są także wyroki za zbrodnie, to sąd okręgowy powinien
orzekać w składzie ławniczym z art. 28§2. bez względu na rodzaj łączonych kar, w
tym zatem także wówczas, gdy wśród łączonych kar jest kara dożywotniego
pozbawienia wolności; jeżeli zaś przedmiotem postępowania w kwestii wyroku
łącznego są tylko wyroki za występki — jednoosobowo (art. 28§1)” (T.
Grzegorczyk: Kodeks postępowania karnego. Tom I Artykuły 1 – 467, Warszawa
2014r., str. 190 – 191).
Wśród przedstawicieli doktryny procesu karnego prezentujących odmienne
stanowiska niż wynikające z omówionych orzeczeń Sądu Najwyższego wymienić
można również: T. Bojarskiego, M. Cieślaka, Z. Dodę, A. Gaberle, J. Grajewskiego,
P. Hofmańskiego, A. Kafarskiego, D. Kalę, S. Steinborna, czy Z. Świdę.
T. Bojarski przedstawił pogląd, że kara łączna przekształca orzeczone
wcześniej kary w nową jednolitą całość. Wyrok łączny zaś to „nowy wyrok, wyrok
skazujący, do którego mają zastosowanie przewidziane w kodeksie karnym (art. 50
– k.k. z 1969r. – podkreślenie SN) dyrektywy sądowego wymiaru kary”.
Jurysdykcyjny (a nie techniczno-wykonawczy) charakter wyroku łącznego akcentują
również przepisy prawa procesowego, gdyż wyrok taki zapaść może jedynie po
przeprowadzeniu rozprawy. Kodeks przewiduje zatem w tym postępowaniu,
poprzez odwołanie do odpowiedniego stosowania, te same składy, jak w
postępowaniu zwykłym. Do poglądu powyższego w znaczącej mierze odwołał się w
swoim opracowaniu dotyczącym wyroków łącznych D. Kala (T. Bojarski: glosa do
uchwały składu siedmiu sędziów z dnia 17 lutego 1972r., VI KZP 78/71, Nowe
Prawo 1972, z. 7 – 8, str.1241; D. Kala: Postępowanie w przedmiocie wydania
wyroku łącznego. Zagadnienia karno materialne i procesowe, Toruń 2003, str. 153
– 158).
M. Cieślak i Z. Doda, a następnie analogicznie, A. Gaberle oraz J. Grajewski
zaprezentowali również stanowisko, że „orzekanie o karze łącznej w sytuacji, gdy
jeden z wyroków dotyczy przestępstwa „zagrożonego karą śmierci” jest przecież
orzekaniem o odpowiedzialności między innymi za to przestępstwo” (M. Cieślak, Z.
10
Doda: Przegląd orzecznictwa Sądu Najwyższego w zakresie postępowania karnego
za pierwsze półrocze 1972 roku, WPP 1973, nr 1, str. 90; Z. Doda, J. Grajewski:
Karnoprocesowe orzecznictwo Sądu Najwyższego (lata 1995 – 1996), PS 1997, nr
11 – 12, str. 62 – 63; Z. Doda, A. Gaberle: Kontrola odwoławcza w procesie
karnym. Orzecznictwo Sądu Najwyższego. Komentarz. Tom II, Warszawa 1997, str.
157).
Podobne stanowiska zajęli S. Steinborn i Z. Świda. Pierwszy z tych autorów
opowiadając się przeciwko poglądowi Sądu Najwyższego, stwierdził iż „nie można
twierdzić, że sąd wydający wyrok łączny nie dotyka kwestii odpowiedzialności
karnej, skoro określa, i to nie w sposób automatyczny, ostateczny rozmiar
dolegliwości karnej za przestępstwo pozostające w zbiegu realnym.”. Z. Świda
podniosła natomiast, że: „orzekanie kary łącznej, gdy jeden z wyroków
podlegających połączeniu został wydany w składzie dwóch sędziów i trzech
ławników, bo orzekano w sprawie o przestępstwo, za które ustawa przewiduje karę
25 lat pozbawienia wolności albo dożywotnie pozbawienie wolności, jest nadal
orzekaniem w sprawie o to przestępstwo, ponieważ jest orzekaniem o
odpowiedzialności karnej za to przestępstwo. Szczególnie, że u podstaw
przesłanek składu rozszerzonego leży nie tylko charakter czynu, ale jego
zagrożenie karą”. (S. Steinborn: Komentarz aktualizowany do art. 573 Kodeksu
postępowania karnego, stan prawny 2014.04.09, Lex/el., teza 3; Z. Świda:
Zagadnienia składu sądu i wyłączenia sędziego w przepisach kodeksu
postępowania karnego z 1997r., Nowa Kodyfikacja Karna, tom III, pod red. L.
Boguni, Wrocław 1998, str. 164 – 165).
Jak wydaje się, całkowicie odmienne racje legły natomiast u podstaw
zapatrywania zaprezentowanego przez P. Hofmańskiego. Autor ten wskazał, że:
„dostrzegając wyjątkowość regulacji przewidzianej w art. 28§4 (k.p.k. – dopisek
SN) , należy zauważyć, że ustawodawca zdecydował o konieczności rozpoznania
pewnej kategorii spraw w składzie pięcioosobowym właśnie z uwagi na zagrożenie
szczególnie surowymi karami, które przecież grożą oskarżonemu także w obliczu
wydania w stosunku do niego wyroku łącznego” (P. Hofmański: Kodeks
postępowania karnego. Komentarz do artykułów 468 – 682, Tom III, pod red. P.
Hofmańskiego, Warszawa 2012, str. 550).
11
Podsumowując przedstawiony powyżej przegląd zasadniczych poglądów
prezentowanych przez przedstawicieli doktryny procesu karnego w omawianej
kwestii, można wśród nich wyróżnić trzy grupy, te które:
- akceptują stanowisko Sądu Najwyższego,
- nie akceptują tego stanowiska z uwagi na to, że orzekanie w wyroku
łącznym jest w dalszym ciągu orzekaniem o odpowiedzialności za przestępstwa, za
które wymierzono kary podlegające łączeniu,
- nie akceptują tego stanowiska z uwagi na to, że ustawodawca przewidział
określone składy dla sytuacji zagrożenia szczególnie surowymi karami, które grożą
także w obliczu wydania wyroku łącznego.
Bardziej szczegółowe rozważania poświęcone omawianemu zagadnieniu
zacząć trzeba od przypomnienia, że w Rozdziale 60 Kodeksu postępowania
karnego – „Wyrok łączny” – brak jest regulacji odnoszącej się wprost do składu
sądu w tym postępowaniu. W art. 574 k.p.k. zawarto natomiast odesłanie do
odpowiedniego stosowania przepisów o postępowaniu zwyczajnym przed sądem
pierwszej instancji we wszystkich kwestiach nieuregulowanych przepisami
wskazanego rozdziału. Odesłanie to dotyczy zatem również tego, jaki skład sądu
będzie właściwy do wydania wyroku łącznego.
W tej sytuacji przyjąć należy, że odesłanie to wprost wskazuje na potrzebę
zastosowania art. 28 k.p.k. regulującego tę materię. Przepis ten jednak, w każdym
z czterech paragrafów, normuje inny skład sądu pierwszej instancji:
- skład jednoosobowy jako „podstawowy” na rozprawie głównej (§1),
- skład złożony z jednego sędziego i dwóch ławników – dla spraw o zbrodnie
(§2),
- skład trzech sędziów – dla spraw szczególnie zawiłych (§3),
- skład dwóch sędziów i trzech ławników – dla spraw o przestępstwa, za
które ustawa przewiduje karę dożywotniego pozbawienia wolności (§ 4).
Nakładając treść omawianego przepisu na wyżej zaprezentowane
stanowiska doktryny, które dla potrzeb niniejszego uzasadnienia podzielone zostały
na trzy grupy, przyjąć należy, że w sprawie, której przedmiotem jest wydanie
wyroku łącznego przez sąd I instancji, gdy łączone są kary jednostkowe 25 lat
12
pozbawienia wolności, pierwsza z nich opowiada się za składem z §1, druga za
składem z §2 lub §4, trzecia zaś za składem z §4 art. 28 k.p.k.
Kontynuując rozważania postawić zatem trzeba pytanie: czym jest odesłanie
do odpowiedniego stosowania przepisów? Reguły techniki legislacyjnej
dopuszczają posłużenie się odesłaniem, a więc zamieszczeniem w akcie prawnym
przepisu stanowiącego, że właściwa norma znajduje się w tekście innego przepisu
(§4 ust.3 i §§156 – 160 rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów z dnia 20 czerwca
2002r. w sprawie „Zasad techniki prawodawczej” Dz. U. Nr 100, poz. 908).
Bezsprzecznie też, zabieg ten ma na celu ograniczenie rozmiarów aktów prawnych
poprzez zaniechanie używania zbędnych powtórzeń. Jak słusznie wskazuje J.
Nowacki: „jest zrozumiałe, że zawsze musi chodzić tu o stosunki: 1) które
prawodawca chce w ten sam czy podobny sposób rozstrzygać; 2) które w ogóle
mogą być normowane przy pomocy tych samych przepisów prawa; i 3) które tym
samym w jakimś przynajmniej stopniu wykazują podobieństwo.” ( J. Nowacki:
„Odpowiednie” stosowanie prawa, PiP 1964, z. 3 str. 368). Należy uwzględnić też
konsekwencje tego, że przepis, który ma być odpowiednio stosowany, jest źródłem
normy kierowanej do dwóch zakresów odniesienia. Pierwszy z nich reguluje
instytucję prawną, z którą przepis odesłania jest bezpośrednio związany. Drugi
zakres odniesienia obejmuje regulację innej instytucji, przy której normowaniu
zamieszczono przepis odsyłający. Treść normy funkcjonującej w pierwszym
zakresie odniesienia daje się ustalić wprost z brzmienia przepisu odesłania.
Natomiast przeniesienie tej normy poza macierzysty zakres regulacji odbywa się z
założonym przez ustawodawcę dostosowaniem do drugiego zakresu odniesienia,
dopuszczonym formułą „odpowiedniego” stosowania przepisu. Przy ustalaniu
sposobu dostosowania normy w drugim zakresie odniesienia, niezbędne staje się
wykorzystanie zasad wykładni funkcjonalnej i aksjologicznej nie zaś językowej,
która w przypadku interpretacji przepisów odsyłających z zastrzeżeniem
odpowiedniego stosowania schodzi na plan dalszy (vide: M. Hauser: Odpowiednie
stosowanie przepisów prawa – uwagi porządkujące, Przegląd prawa
i Administracji, Tom LXV, pod red. B. Banaszaka, Wrocław 2005, str.159). Te zaś
skłaniają do przyjęcia, że stosowanie normy w drugim zakresie odniesienia, chociaż
„odpowiednie”, powinno nastąpić w sposób najbardziej zbliżony do tego, w jakim
13
funkcjonuje ona w pierwszym zakresie. Przy odmiennym założeniu posłużenie się
odesłaniem do innego przepisu, odpowiednio stosowanego, traciłoby rację bytu,
gdyż osłabiałoby wymóg ścisłego i jasnego określenia granic obowiązywania normy
prawnej, jako wzorca powinnego zachowania się jej adresata (vide: uchwała Sądu
Najwyższego z dnia 30 stycznia 2001r., I KZP 50/2000, OSNKW z 2001r. z.3-4,
poz.16 oraz K. Opałek, J. Wróblewski: Zagadnienia teorii prawa, Warszawa 1969,
s. 65).
Konkluzja, że „odpowiednie” stosowanie normy powinno nastąpić w sposób
najbardziej zbliżony do tego, w jakim funkcjonuje ona w macierzystym zakresie
regulacji wydaje się zresztą być bezsporna, do takich wszak wniosków dochodzi i
prokurator Prokuratury Generalnej w pisemnym uzasadnieniu swego wniosku.
Bezsprzecznie natomiast, rzecz całą komplikuje i to, że w art. 574 k.p.k.
ustawodawca nie odsyła do stosowania konkretnych przepisów dla potrzeb
określonej instytucji procesowej, lecz posłużył się odesłaniem do odpowiedniego
stosowania całej grupy przepisów we wszystkich kwestiach nieuregulowanych w
Rozdziale 60-tym. Stąd też sygnalizowane już na wstępie wątpliwości, do którego z
paragrafów art. 28 k.p.k. odsyła art. 574 k.p.k.
Analizując z kolei tę kwestię, w tym również poprzez pryzmat wskazanej
wyżej potrzeby odpowiedniego stosowania normy w sposób najbardziej zbliżony do
macierzystego zakresu regulacji, stwierdzić wypada, że jądrem omawianego
problemu jest ustalenie charakteru wyroku łącznego, a więc tego, czy
postępowanie to ma charakter samoistny, czy jest nadal sprawą o konkretne
przestępstwo, a w szczególności sprawą o zbrodnię (jak wymaga tego art. 28§2
k.p.k.) lub przestępstwo zagrożone karą wskazaną w art. 28§4 k.p.k.
Sąd Najwyższy prezentuje konsekwentnie pogląd, że postępowania o
wydanie wyroku łącznego nie można utożsamiać ze sprawą o konkretne
przestępstwo (zbrodnię). Postępowanie to jest postępowaniem sui generis,
ograniczonym tylko do problemu połączenia części składowych prawomocnych
wyroków skazujących. Kwestie osądzenia konkretnego, zarzuconego w akcie
oskarżenia przestępstwa (zbrodni) zostały prawomocnie zakończone, ustalone
zostało zatem sprawstwo, wina, dokonano subsumcji i wymierzono karę – wszystko
to nastąpiło w wyroku skazującym za czyn przypisany oskarżonemu. Nie do
14
przyjęcia jest pogląd, że postępowanie o wydanie wyroku łącznego prowadzi do
wydania wyroku skazującego. Gdyby tak było, minimalnym wymogiem byłoby
usunięcie z obiegu prawnego pierwotnego skazania. Tymczasem to wyrok łączny z
różnych względów, czasem czysto „technicznych”, upada, a prawomocne skazanie
z wyroku podlegającego łączeniu, trwa i nie może zostać wzruszone (poza
nadzwyczajnymi środkami zaskarżenia). Co więcej, choć niektórzy autorzy
wyciągają z tego odmienne wnioski, w wyroku łącznym, łączone są tylko te części
wyroków jednostkowych, które „nadają się” do połączenia, pozostałe podlegają
odrębnemu wykonaniu. Nie jest zatem tak, że wyrok łączny niejako zastępuje
wyroki łączone (jednostkowe), i dopiero w nim dokonuje się faktycznego skazania
za sądzone występki lub zbrodnie. Przeciwnie, zakres swobody sądu orzekającego
karę łączną jest stosunkowo wąski, ograniczający się do kwestii wymiaru kary w
granicach zakreślonych wysokością wymierzonych już kar za poszczególne
przestępstwa bądź też wydanymi już prawomocnie wyrokami. W istocie – ten
właśnie wąski zakres swobody orzekania – stanowi sedno tego, dlaczego
ustawodawca mógł przewidzieć dla sądu wydającego wyrok łączny w pierwszej
instancji tzw. skład podstawowy.
Wymierzanie kary łącznej niezależnie od materialnoprawnego zakorzenienia
tej instytucji, nie może być utożsamiane z orzekaniem o odpowiedzialności za
konkretne przestępstwo. I choć odpowiedzialność karna to ponoszenie
konsekwencji za czyny określone w prawie jako przestępstwa lub wykroczenia
(vide: S. Waltoś: Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2008, str. 23), to
konsekwencji tych, którymi są przede wszystkim kara i środki karne, nie można
postrzegać w oderwaniu od ustalenia sprawstwa, winy i kwalifikacji prawnej
przypisanego czynu. Stąd, nie można zasadnie twierdzić, że kwestia
odpowiedzialności karnej sprawcy za popełniony czyn nie zostaje zamknięta wraz z
wydaniem prawomocnego wyroku skazującego za ten konkretny czyn (który może
zostać wzruszony jedynie poprzez nadzwyczajne środki zaskarżenia). Wszak,
gdyby utożsamiać sprawę o przestępstwo (zbrodnię) z ustaleniem kary, którą
faktycznie sprawca ma ponieść za popełniony czyn, to realny jej wymiar, zostanie
ustalony dopiero na etapie postępowania wykonawczego, którego przepisy również
mają zakorzenienie materialnoprawne. Niewątpliwie zatem, postępowanie
15
zmierzające do wymierzenia kary łącznej wyrokiem łącznym jest dalszym ciągiem
procesu, który w stadium sądowym przybrał postać rozpoznania „sprawy o
przestępstwo”, nie jest jednak taką sprawą.
W tym miejscu należy odnieść się do stanowiska, w myśl którego
ustawodawca zdecydował o konieczności rozpoznania pewnej kategorii spraw w
składzie pięcioosobowym właśnie z uwagi na zagrożenie szczególnie surowymi
karami. Pogląd ten, co prawda jest odosobniony, ale jak wydaje się, w największym
stopniu oddający ducha krytyki linii orzeczniczej Sądu Najwyższego w omawianym
zakresie. Rzecz sprowadzona jest tu bowiem, nie do przyjmowania, że w wyroku
łącznym rozstrzygana jest odpowiedzialność sprawcy przestępstwa, za które
możliwe jest orzeczenie kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności, lecz do
stwierdzenia, iż z uwagi na szczególny charakter tej kary, a przede wszystkim jej
surowość, wymierzać ją powinien jedynie sąd w składzie z art. 28§4 k.p.k.
(niektórzy zresztą z przywołanych wyżej autorów krytykując stanowisko Sądu
Najwyższego niezbyt konsekwentnie wskazują w swej argumentacji, że za
powiększonym składem sądu wydającego wyrok łączny przemawiają równocześnie
względy związane z koncepcją kontynuacji odpowiedzialności za zbrodnię, jak i
surowością zagrożenia karnego, co powoduje, iż w istocie nie wiadomo, czy
opowiadają się za składem z art. 28§2 k.p.k., czy z §4 tego przepisu). Twierdzenie
takie, choć najgłębiej dotykające zagadnienia będącego źródłem niepokoju w tej
kwestii, nie sposób oprzeć na treści przepisu art. 28§4 k.p.k., który to przepis,
jednak, wprost odwołuje się do „sprawy o przestępstwo”. Nie zaś, jak choćby art.
29§2 k.p.k., do kary (co byłoby możliwe, wszak istotą procedowania w sprawie o
wydanie wyroku łącznego jest rozważanie możliwości połączenia już
wymierzonych, w wyrokach jednostkowych, konkretnych kar). Znowu zatem
powtórzyć trzeba, że sprawa o wydanie wyroku łącznego nie jest „sprawą o
przestępstwo”.
Pozostając w tej sferze rozważań, zauważyć wypada, że ustawodawca w
ostatnich latach konsekwentnie dąży do „upraszczania” składów sądowych i
ograniczania w orzekaniu udziału składów ławniczych, czego wyrazem są
wskazywane już zmiany treści przepisów art. 28§1 k.p.k. i art. 28§4 k.p.k. Brak
jednocześnie jakichkolwiek racjonalnych podstaw do przyjmowania, że zmiany te
16
miałyby wywołać skutek w postaci powiększenia składów sądów orzekających w
sprawach o wydanie wyroku łącznego.
Nawiązując do argumentacji o potrzebie wydawania wyroków łącznych w
pierwszej instancji w wieloosobowym składzie sądu z uwagi na możliwość
wymierzenia surowej kary łącznej, wypada zauważyć, postrzegając rzecz z punktu
widzenia praktyki sądowej, że w zdecydowanej większości wypadków, akurat w tej
kategorii spraw (w których w wyrokach podlegających połączeniu wymierzono kary
25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności), zakres
swobody orzekania, ograniczy się przede wszystkim do ustalenia warunków do
wydania wyroku łącznego, bowiem wymiar kary łącznej zdeterminowany będzie
obowiązkiem stosowania zasad unormowanych w początkowej części art. 88 k.k.
Szczególna zaś sytuacja, stosunkowo rzadka w praktyce (która jednak wystąpiła
choćby w sprawie, w której zadano niniejsze pytanie prawne), będzie zachodzić
tylko wówczas, gdy w wyrokach jednostkowych wymierzono dwie lub więcej kar 25
lat pozbawienia wolności i zachodzi potrzeba orzeczenia kary łącznej. Wyjątkowość
takiej sytuacji, również skłania do stwierdzenia, że dla jej potrzeb, może rozważyć
należałoby konieczność unormowania odstępstwa od istniejących zasad orzekania
w sprawach o wydanie wyroku łącznego (w zakresie składu sądu), lecz mogłoby to
nastąpić wyłącznie w drodze zmiany ustawy. Niedopuszczalne zaś jest
domniemywanie istnienia uregulowania takiego wyjątku na drodze analogii, choćby
z tego względu, że nie sposób przyjąć, iż w omawianym obszarze zaistniała luka w
prawie.
Kontynuując rozważania, ważki argument, będący wynikiem wykładni
systemowej, a odnoszący się do również do art. 88 k.k. należy powtórzyć wprost za
uzasadnieniem wyroku Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2007 r. w sprawie V KK
4/07: „zgodnie z brzmieniem art. 88 k.k. in fine, w wypadku zbiegu dwóch lub więcej
kar 25 lat pozbawienia wolności sąd może orzec, jako karę łączną, karę
dożywotniego pozbawienia wolności. Jeśli zestawić to unormowanie z treścią art.
28§3 k.p.k., w pierwotnej jego redakcji, obowiązującej do dnia 30 czerwca 2003r.,
obligującej do wyznaczenia składu dwóch sędziów i trzech ławników w sprawach o
przestępstwa, za które ustawa przewidywała karę 25 lat pozbawienia wolności albo
dożywotniego pozbawienia wolności, to relacja zawartej w nim normy do przepisu
17
art. 88 k.k. in fine, uprawniała do wnioskowania, że na jego podstawie w
postępowaniu zwyczajnym tylko sąd okręgowy w składzie poszerzonym władny był
orzec karę dożywotniego pozbawienia wolności. W takim składzie sąd rozpoznawał
sprawy o przestępstwa zagrożone maksymalnie jednym lub drugim rodzajem kary.
Jednak ustawą z dnia 10 stycznia 2003r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
karnego… (Dz. U. Nr 17, poz. 155) zmieniono treść art. 28§3 k.p.k., ograniczając
nakaz wyznaczenia poszerzonego składu sądu okręgowego tylko do spraw o
przestępstwa zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności. Nie zmieniła się
natomiast treść art. 88 k.k. Oznacza to, że począwszy od dnia 1 lipca 2003r. sąd
okręgowy orzekający w pierwszej instancji w składzie jednego sędziego i dwóch
ławników w postępowaniu zwyczajnym może wymierzyć oskarżonemu łączną karę
dożywotniego pozbawienia wolności na podstawie art. 88 k.k. in fine w sprawach o
przestępstwa zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności, jeśli wymierzy takie kary
za co najmniej dwa przestępstwa.
W kodeksie karnym stypizowano 7 przestępstw zagrożonych maksymalnie
karą 25 lat pozbawienia wolności w art. art.: 118§2, 122§1, 122§2, 123§2, 130§4,
166§3 i 310§1. W sprawach o wszystkie te przestępstwa orzeka po dniu 30
czerwca 2003r. sąd okręgowy w składzie jednego sędziego i dwóch ławników. W
jego mocy pozostaje także orzeczenie łącznej kary dożywotniego pozbawienia
wolności na podstawie art. 88 k.k. in fine. Przepis ten dopuszcza bowiem
szczególną możliwość wymierzenia takiej kary łącznej nawet wtedy, gdy za
poszczególne przestępstwa ustawa nie przewiduje zagrożenia karą tego rodzaju.
Ustawodawca nie zastrzegł bowiem w art. 88 k.k., że wymierzenie łącznej kary
dożywotniego pozbawienia wolności może nastąpić pod warunkiem, iż co najmniej
jedno z przestępstw, za które wymierzono karę 25 lat pozbawienia wolności
zagrożone jest karą dożywotniego pozbawienia wolności. Tak więc możność
wymierzenia przez sąd okręgowy w składzie trzyosobowym najsurowszej kary
pozbawienia wolności, jako kary łącznej, wpisana jest w model postępowania
zwyczajnego w pierwszej instancji. Odmienny pogląd nie byłby możliwy do
zaakceptowania już z tego powodu, że zakładałby niemożność dokończenia
procesu przez orzeczenie kary łącznej, gdy w wypadku zbiegu dwóch lub więcej kar
25 lat pozbawienia wolności, sąd orzekający w zwykłym składzie uznałby za
18
właściwe wymierzyć oskarżonemu łączną karę dożywotniego pozbawienia wolności
na podstawie art. 88 k.k. in fine. Nie można więc w aktualnym stanie prawnym
utrzymywać, że wymierzenie łącznej kary dożywotniego pozbawienia wolności nie
jest dopuszczalne w wypadku orzekania przez sąd okręgowy w zwykłym składzie”.
Przedstawione wnioskowanie zachowuje swoją aktualność i w stanie prawnym
ukształtowanym przez art. 8 pkt 1 ustawy z dnia 15 marca 2007r. o zmianie ustawy
– Kodeks postępowania cywilnego, ustawy – Kodeks postępowania karnego oraz o
zmianie niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 112, poz. 766), który wszedł w życie z
dniem 28 lipca 2007r. Nowela ta wszak zmieniła jedynie to, że w postępowaniu
zwykłym przed sądem pierwszej instancji podstawowym składem sądu jest skład
jednoosobowy, nie zaś ławniczy. Nie zmieniła natomiast treści §§2 i 4 art. 28 k.p.k.
Jak wynika z powyższego, również w innych sprawach niż o wydanie wyroku
łącznego, możliwość orzeczenia kary łącznej dożywotniego pozbawienia wolności
nie jest zastrzeżona jedynie dla składu z art. 28§4 k.p.k. Nie można zatem
racjonalnie przyjmować, że nie ma uprawnienia wymierzenia kary dożywotniego
pozbawienia wolności jako kary łącznej skład sądu okręgowego z art. 28§1 k.p.k.
orzekający w sprawie o wydanie wyroku łącznego, natomiast ma je sąd okręgowy
orzekający w składzie określonym w art. 28§2 k.p.k. rozpoznający sprawę o
przestępstwa zagrożone karą 25 lat pozbawienia wolności. W obu przecież
postępowaniach przedmiot rozstrzygnięcia co do kary łącznej jest identyczny –
wymierzenie jej w sytuacji zbiegu kar 25 lat pozbawienia wolności orzeczonych za
co najmniej dwa przestępstwa. Co więcej, do 28 lipca 2007r. był to taki sam skład.
W konsekwencji stwierdzić zatem należy, że nie ma jakichkolwiek racji logicznych
ani prawnych przemawiających za tym, iż karę dożywotniego pozbawienia wolności
jako karę łączną obejmującą dwie lub więcej kar 25 lat pozbawienia wolności
(wymierzone za przestępstwa zagrożone karą do 25 lat pozbawienia wolności)
może orzec sąd okręgowy w składzie trzyosobowym, natomiast ten sam sąd
wydający wyrok łączny obejmujący te same kary, lecz wymierzone w oddzielnych
wyrokach, musi czynić to w składzie pięcioosobowym. Stanowczo zatem, w
obowiązującym stanie prawnym, należy odrzucić możliwość przyjęcia, że sąd
wydający wyrok łączny mógłby orzekać co do tej kwestii w składzie z art. 28§4
19
k.p.k. To stwierdzenie, jak wydaje się, stanowi też wprost odpowiedź na dylematy,
które legły u podstaw zadanego przez Sąd Apelacyjny pytania.
Pozostaje zatem jeszcze rozważenie, czy ustawa z dnia 15 marca 2007r.
zmieniając art. 28§1 k.p.k. poprzez art. 574 k.p.k. dokonała też zmiany w
procedurze wydawania wyroku łącznego? Na pytanie to oczywiście należy
odpowiedzieć twierdząco, gdyż zmiana polegająca na przyjęciu, że na rozprawie
głównej sąd orzeka w składzie jednego sędziego stosuje się również do składów
prowadzących postępowanie o wydanie wyroku łącznego. Jednocześnie jednak nie
uległa zmianie treść §2 (i §4) tego przepisu, a to do nich przede wszystkim odsyła
art. 28§1 k.p.k. wskazując na właściwość składu jednoosobowego „jeżeli ustawa
nie stanowi inaczej”. Wskazane w tych przepisach składy trzyosobowy i
pięcioosobowy pozostają zatem właściwe wyłącznie w sprawach o zbrodnie albo o
przestępstwa, za które ustawa przewiduje karę dożywotniego pozbawienia
wolności.
Nie można też tracić z pola widzenia i tego, że Sądy Apelacyjne i Sąd
Najwyższy, zgodnie z dyspozycją art. 29§2 k.p.k., rozpoznają apelacje oraz kasacje
od wyroków orzekających kary dożywotniego pozbawienia wolności w składzie
pięciu sędziów. Okoliczności tej wcale nie należy postrzegać jako argument, jak
wywodzi to prokurator Prokuratury Generalnej w uzasadnieniu swego wniosku,
przeciwko dopuszczalności orzekania przez skład jednoosobowy. Dowodzi ona
jedynie tego, że gdy kara taka faktycznie zostanie orzeczona w wyroku łącznym,
środek zaskarżenia zostanie w postępowaniu odwoławczym rozpoznany w takim
samym składzie, jak w przypadku wymierzenia kary dożywotniego pozbawienia
wolności w sprawie o przestępstwo. Pozwala to na przyjęcie, że standard kontroli
prawidłowości wymierzenia kary dożywotniego pozbawienia wolności będzie
zachowany zawsze na tym samym poziomie.
Na koniec wypada jeszcze zauważyć, że gdyby ustawodawca postrzegał
praktykę sądową ukształtowaną w oparciu o orzecznictwo Sądu Najwyższego jako
wadliwą i chciał ją zmienić, to z pewnością miał ku temu wiele możliwości na
przestrzeni ostatnich 40 lat, a zwłaszcza, przy okazji kodyfikacji w 1997r., czy
obecnie, w nowelizacji z 2013r., wchodzącej w życie z dniem 1 lipca 2015r.
20
(ustawa z dnia 27 września 2013r. o zmianie ustawy – Kodeks postępowania
karnego oraz niektórych innych ustaw Dz. U. poz. 1247).
W tej sytuacji, podsumowując przedstawione wyżej rozważania, stwierdzić
należy, że w omawianej kwestii Sąd Najwyższy niezmiennie zajmuje stanowisko,
że: sąd pierwszej instancji orzeka na rozprawie w przedmiocie wydania
wyroku łącznego w składzie jednego sędziego (art. 28§1 k.p.k.) lub, gdy
sprawa jest szczególnie zawiła, w składzie trzech sędziów (art. 28§3 k.p.k.).
Tytułem podsumowania warto jeszcze zauważyć, że stabilność stanu
prawnego rozumianego nie tylko jako obowiązujące przepisy prawne, ale też,
kształtująca praktykę sądową ich wykładnia, w tym, prezentowanie niezmiennych
poglądów w orzecznictwie, jest wartością samą w sobie, która realnie buduje
przede wszystkim konstytucyjną gwarancję równego traktowania wszystkich
obywateli. Stąd, jeżeli tylko to możliwe, należy dążyć do tego, aby stan prawny, w
podanym wyżej rozumieniu, cechował się przede wszystkim trwałością. Omawiana
kwestia należy do tych, gdzie sytuację taką udało się osiągnąć.
Kierując się przedstawionymi względami Sąd Najwyższy postanowił, jak na
wstępie.