Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV CSK 130/14
POSTANOWIENIE
Dnia 21 stycznia 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Wojciech Katner (przewodniczący, sprawozdawca)
SSN Antoni Górski
SSN Barbara Myszka
w sprawie z wniosku E. B.
przy uczestnictwie A. W., W. G., K. G. i R. S.
o stwierdzenie nabycia spadku,
po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w Izbie Cywilnej
w dniu 21 stycznia 2015 r.,
dwóch skarg kasacyjnych - wnioskodawczyni
oraz uczestniczki postępowania R. S.
od postanowienia Sądu Okręgowego w S.
z dnia 10 września 2013 r.,
oddala obie skargi kasacyjne.
UZASADNIENIE
2
Postanowieniem z dnia 10 września 2013 r. Sąd Okręgowy w S. oddalił
apelacje wnioskodawczyni E. B. oraz uczestniczki R. S. od postanowienia Sądu
Rejonowego w S. z dnia 22 listopada 2012 r., którym zostało stwierdzone nabycie
spadku po S. G. w całości przez uczestniczkę postępowania A. W. na podstawie
testamentu ustnego spadkodawcy (art. 952 § 1 k.c.).
W sprawie zostało ustalone, że 79-letni spadkodawca, będący bezdzietnym
kawalerem zmarł dnia 24 lutego 2010 r. w O., gdzie mieszkał. Rodzice już nie żyli,
miał troje rodzeństwa: dwóch braci, bezdzietnych kawalerów, już nieżyjących oraz
brata, który także już nie żył, ale pozostawił czworo dzieci, w tym
wnioskodawczynię E. B. i uczestniczkę R. S. Spadkodawca mieszkał sam w
drewnianym, zaniedbanym domu; wcześniej był rolnikiem, od pewnego czasu
niedbającym o gospodarstwo rolne i w 2009 r. był nawet skazany za utrzymywanie
zwierząt gospodarskich w niewłaściwych warunkach. Pod koniec życia ciężko
chorował i nie potrafił sam zadbać o siebie, a od czasu powrotu ze szpitala dnia 26
stycznia 2010 r., gdzie przebywał wskutek oparzenia i odmrożenia doznanego dnia
14 stycznia 2010 r. zaczęła się nim częściowo opiekować sąsiadka A. W.
Mieszkająca gdzie indziej wnioskodawczyni, poinformowana o stanie zdrowia
swojego stryja - spadkodawcy nie przyjechała, tłumacząc to obowiązkami
zawodowymi. Dnia 19 lutego 2010 r. S. G., skarżąc się na brak rodziny i
konieczność uporządkowania swoich spraw, w obecności poproszonych specjalnie
w tym celu trzech świadków oświadczył, że postanowił zapisać całe swoje
gospodarstwo i wszystko co ma, sąsiadce A. W. Pismo stwierdzające treść
testamentu ustnego spisywała w obecności pozostałych świadków i spadkodawcy
świadek T. S., wpisując także numery działek. Jak ustalił Sąd pierwszej instancji
pismo to podpisał spadkodawca i dwaj świadkowie obecni przy jego sporządzaniu.
Dwie kolejne osoby podpisały pismo już po jego sporządzeniu, nie będąc obecne
przy składaniu oświadczenia przez spadkodawcę. S. G. zmarł pięć dni później. W
ocenie Sądu Rejonowego nabycie spadku po zmarłym nastąpiło, zgodnie z art. 952
§ 1 k.c. na podstawie testamentu ustnego z dnia 19 lutego 2010 r.
Oddalając obie wskazane na wstępie apelacje Sąd Okręgowy podzielił ustalenia
faktyczne, ocenę dowodów i podstawę prawną rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego.
3
W skardze kasacyjnej uczestniczka R. S. zarzuciła zaskarżonemu
postanowieniu naruszenie prawa materialnego, tj. art. 888 oraz art. 890 § 1 i 2 k.c.
poprzez przyjęcie, że dokument z dnia 19 lutego 2010 r. stanowi spisany testament
ustny spadkodawcy, a nie nieważną umowę darowizny; art. 952 k.c. poprzez
przyjęcie, że dokument zatytułowany „testament” stanowi spisane oświadczenie
woli spadkodawcy; art. 961 k.c. poprzez przyjęcie, że A. W. jest spadkobiercą, a nie
zapisobiercą. Naruszenie przepisów postępowania dotyczyło art. 245 i art. 381
k.p.c. Skarżąca wniosła o uchylenie zaskarżonego orzeczenia w całości i
przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem o
kosztach postępowania.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje:
Zgodnie z art. 952 § 1 k.c., jeżeli istnieje obawa rychłej śmierci spadkodawcy
albo jeżeli wskutek szczególnych okoliczności zachowanie zwykłej formy
testamentu jest niemożliwe lub bardzo utrudnione, spadkodawca może oświadczyć
ostatnią wolę ustnie przy jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków.
Pierwszą kwestią, którą należało zbadać rozpatrując skuteczność
sporządzenia testamentu ustnego, będącego jednym z trzech rodzajów
testamentów szczególnych było ustalenie spełnienia przesłanek sporządzenia
takiego testamentu. Stan faktyczny sprawy wskazywał na taki stan zdrowia
spadkodawcy, na kilka dni przed jego śmiercią, że uwzględniając wpływ na zdrowie
jego wcześniejszego trybu życia i warunków mieszkania można zasadnie przyjąć,
iż zarówno istniała obawa jego rychłej śmierci, jak i występowały na tyle
szczególne okoliczności, że osobiste spisanie ostatniej woli mogło być bardzo
utrudnione, a nawet z powodu stanu fizycznego spadkodawcy w ogóle niemożliwe.
Wszelkie ustalenia dotyczące stanu zdrowia spadkodawcy w ostatnich dniach życia
wskazywały, a wkrótce potem zmarł, że twierdzenie skarżącej o jego dobrym stanie
zdrowia w dniu sporządzania testamentu i w dniach poprzedzających jest
nieuprawnione oraz, że zasadne było wezwanie osób mu znanych z zamiarem
podyktowania ostatniej woli w przedmiocie rozrządzenia majątkiem
(por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 15 kwietnia 2003 r., V CK 9/02,
nie publ., z dnia 25 lipca 2003 r., V CK 120/02, OSN 2004, nr 10, poz. 159 oraz
4
z dnia 8 lutego 2006 r., II CSK 128/05, nie publ.). Jednocześnie, zeznania
świadków obecnych w chwili sporządzania testamentu ustnego wskazały
jednoznacznie, że spadkodawca był świadomy składanego oświadczenia woli,
czyniąc to, jak zaznaczał wobec świadków „z braku zainteresowania [jego osobą]
ze strony rodziny” oraz z potrzeby „zrobienia ładu i porządku” przed śmiercią.
Nie dokonano w sprawie żadnych ustaleń, które mogłyby prowadzić do
podważenia stanu psychicznego spadkodawcy i uznania za wadliwe złożenie przez
niego oświadczenia woli. Próba podważenia zaskarżonego postanowienia z tego
względu, zwłaszcza odnośnie do nie rozpoznania takiego zarzutu zawartego
w apelacji jest chybiona, wobec braku wiarygodnych dowodów w tej kwestii; nie są
nimi przypuszczenia wysuwane w uzasadnieniu skargi.
Nazwanie składanego oświadczenia przez spadkodawcę „testamentem” oraz
okoliczności i treść składanego oświadczenia ze słowami „oświadczenie jest
ostatnią wolą i testamentem” wskazują na zamiar sporządzenia oświadczenia, które
rozumiane było przez spadkodawcę, jak i świadków zdarzenia jako testament, czyli
ostatnią wolę na wypadek śmierci (animus testandi). Mając za podstawę ustalony
stan faktyczny, zweryfikowany w toku instancji, wiążący Sąd Najwyższy
w postępowaniu kasacyjnym (art. 3983
§ 3 i art. 39813
§ 2 k.p.c.) uznać należy
ocenę prawną czynności dokonanej przez spadkodawcę za prawidłową
(por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 lipca 2001 r., III CKN 44/99, nie
publ. oraz z dnia 20 lipca 2007 r., I CSK 136/07, MoP 2007, nr 17, s. 932). Zasadne
było zatem przyjęcie okoliczności sporządzenia testamentu ustnego za zgodne
z wymaganiami art. 952 § 1 k.c. W okolicznościach sprawy nie mają znaczenia,
zawarte w skardze rozważania skupiające się na ewentualnej możliwości
sporządzenia przez spadkodawcę testamentu zwykłego alograficznego,
oświadczonego wobec wójta gminy, na terenie której mieszkał spadkodawca,
ponieważ to w ogóle w sprawie nie wystąpiło.
Nie jest również zasadne podważanie w skardze kasacyjnej istoty czynności
prawnej dokonanej przez spadkodawcę i uważanie jej za umowę darowizny.
Sformułowania użyte przez spadkodawcę na oznajmienie ostatniej woli nie
są wprawdzie takie, jakie typowo występują przy czynnościach rozporządzających
5
mortis causa, ale wola testatora została czytelnie objawiona, a więc w sposób
wystarczający do uznania, że słowa o obdarowaniu sąsiadki, opiekującej się
spadkodawcą przed śmiercią dotyczą w rzeczywistości nieodpłatnego charakteru
czynności, a nie darowizny jako umowy inter vivos. Nawet nazwanie stron
„darczyńca” i „obdarowana” oraz ich podpisy na dokumencie na taką umowę nie
wskazują, a pozwalają odnieść tylko do nieumiejętności prawidłowego określenia
uczestników. Wynika to także z ogólnej treści oświadczenia spadkodawcy i nie
czynienia przez niego lub inne osoby niczego, co miałoby stanowić o zamiarze
wykonania tego oświadczenia jeszcze za życia spadkodawcy. Z jego zachowania
dało się poznać, że został on poinformowany wcześniej o możliwości sporządzenia
testamentu w formie ustnej, skoro zaaranżował spotkanie u siebie świadków, jeden
z nich wolę spadkodawcy spisywał, a dokument został nazwany testamentem.
Wskazanie na brak środków finansowych na sporządzenie testamentu notarialnego
i dlatego czynienie tego ustnie, odmiennie od oceny skarżącej przemawia na
korzyść spadkodawcy w ocenie szczególnych okoliczności sporządzenia
testamentu, gdyż dla ważności i skuteczności jego ostatniej woli wystarczyłby
testament własnoręczny, którego widać nie był w stanie sporządzić (napisać).
To umacnia przekonanie o spełnieniu w niniejszej sprawie warunków prawnych
co do ważności testamentu ustnego.
Czyni to również zbadanie testamentu sporządzonego przez spadkodawcę
w tej sprawie z punktu widzenia przesłanek określonych w art. 952 § 1 in fine i § 2
k.c. Przepisy te wymagają, aby wola spadkodawcy została oświadczona ustnie przy
jednoczesnej obecności co najmniej trzech świadków, a treść testamentu ustnego
została stwierdzona w ten sposób, że jeden ze świadków albo osoba trzecia spisze
oświadczenie spadkodawcy przed upływem roku od jego złożenia, z podaniem
miejsca i daty sporządzenia pisma, a pismo to podpiszą spadkodawca i dwaj
świadkowie albo wszyscy świadkowie. Kolejny przepis - art. 952 § 3 k.c. stanowi
o sytuacji, gdy spisanie ostatniej woli spadkodawcy w sposób wyżej podany nie
nastąpi. Jednakże do tego przepisu nie potrzeba sięgać, gdyż wszystkie
wymagania ustawowe określone w art. 952 § 1 in fine i § 2 k.c. zostały spełnione
w rozpoznawanej sprawie. Z zebranego materiału dowodowego wynika,
że świadkowie nie mieli wątpliwości, w jakiego rodzaju czynności brali udział, jaka
6
była ich rola i że spadkodawca oświadczał w ich obecności ostatnią swoją wolę co
do rozrządzenia majątkiem na wypadek śmierci. Kwestionowane przez skarżącą
umieszczenia na spisanym testamencie ustnym podpisu osoby wskazanej jako
spadkobierczyni nie ma dla ważności tego dokumentu co do zasady żadnego
znaczenia i jest wprawdzie zbędne, ale w ustalonych w sprawie okolicznościach
sporządzania tego dokumentu wskazuje tylko na podpisanie go przez wszystkie
osoby obecne, a także wiedzące o złożonym oświadczeniu (swoiste superfluum).
Osoby, które złożyły podpisy później, trafnie nie zostały uznane przez Sąd
za świadków testamentu ustnego; świadkami były tylko dwie osoby podpisane od
razu pod dokumentem, po jego napisaniu przez trzecią osobę (niepodpisaną
i nieuznaną za świadka) oraz znalazł się tam podpis, uznany za własnoręczny
podpis spadkodawcy. Spełnione zatem zostały podnoszone przez skarżącą
przesłanki formalne i materialne testamentu ustnego (postanowienie Sądu
Najwyższego z dnia 17 września 2003 r., II CK 20/02, nie publ.).
Biorąc to pod uwagę należało uznać za nietrafne podważanie zaskarżonego
postanowienia zarówno zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego,
jak i procesowego. Na podstawie art. 39814
k.p.c. należało zatem skargę kasacyjną
wnioskodawczyni oddalić.