Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I KZP 1/15
POSTANOWIENIE
Dnia 31 marca 2015 r.
Sąd Najwyższy w składzie:
SSN Roman Sądej (przewodniczący)
SSN Andrzej Ryński
SSN Barbara Skoczkowska (sprawozdawca)
Protokolant Łukasz Majewski
przy udziale prokuratora Prokuratury Generalnej Aleksandra Herzoga
w sprawie P. M.
po rozpoznaniu w Izbie Karnej na posiedzeniu
w dniu 31 marca 2015 r.,
przekazanego na podstawie art. 441 § 1 k.p.k. przez Sąd Okręgowy w R.,
postanowieniem z dnia 12 grudnia 2014 r. zagadnienia prawnego wymagającego
zasadniczej wykładni ustawy:
„Czy w sprawie o przestępstwo z art. 207 § 1 k.k. Sąd
wykracza poza granice skargi oskarżyciela dokonując w wyroku
zmiany opisu czynu przypisanego oskarżonemu poprzez
rozszerzenie kręgu pokrzywdzonych ?
Czy dla zachowania tożsamości czynu niezbędna jest
jednoczesność (jeden czyn w znaczeniu naturalnym) czynności
wykonawczych względem dwóch osób, gdy zachowanie podjęte
jedynie wobec jednej z nich objęte jest zarzutem aktu
oskarżenia?
Przy przyjęciu tożsamości czynu z art. 207 § 1 k.k., czy
postanowienie o przedstawieniu zarzutów znęcania się nad
dwoma osobami bliskimi (żoną i jedną córką) przerywa bieg
przedawnienia również odnośnie karalności za znęcanie się nad
trzecią taką osobą (drugą córką) ?”
2
p o s t a n o w i ł
odmówić podjęcia uchwały.
UZASADNIENIE
Przekazane Sądowi Najwyższemu zagadnienie prawne wyłoniło się na tle
następującej sytuacji procesowej.
Prokurator oskarżył P. M. o popełnienie trzech przestępstw, polegających na
tym, że:
1. w okresie od bliżej nieustalonego okresu czasu 1993 r. do dnia 17 listopada
2008 r. w R. znęcał się psychicznie i fizycznie nad swoją córką M. M. (w
sposób opisany w akcie oskarżenia), tj. o czyn z art. 207 § 1 k.k. w zw. z art.
207 § 2 k.k. w zw. z art. 207 § 3 k.k. i art. 157 § 1 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.;
2. w okresie od bliżej nieustalonego okresu czasu 1993 r. do bliżej
nieustalonego okresu czasu 1997 r. w R. działając w wykonaniu z góry
powziętego zamiaru, wielokrotnie doprowadzał małoletnią M. M. do poddania
się innym czynnościom seksualnym, tj. o czyn z art. 200 § 1 k.k. w zw. z art.
12 k.k.;
3. w okresie od stycznia 2003 r. do stycznia 2008 r. oraz od połowy czerwca
2008 r. do 17 listopada 2008 r. w R. znęcał się psychicznie i fizycznie nad
swoją żoną B. M. (w sposób opisany w akcie oskarżenia), tj. o czyn z art.
207 § 1 k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k.
Sąd Rejonowy w D. VII Zamiejscowy Wydział Karny z siedzibą w R.
wyrokiem z dnia 5 lutego 2014 r., sygn. akt … 5/13, w ramach zarzutów aktu
oskarżenia, przypisał P. M. popełnienie jednego czynu zabronionego z art. 207 § 1
k.k. i art. 157 § 2 k.k. w zw. z art. 11 § 2 k.k. polegającego na tym, że w okresie od
bliżej nieustalonego dnia 1993 r. do dnia 17 listopada 2008 r. w R. znęcał się
psychicznie i fizycznie nad swoją żoną B. M. i córkami M. M. i M. M., przy czym nad
córką M. M. od bliżej nieustalonego dnia w 1993 r. do bliżej nieustalonego dnia w
1999 r. oraz od bliżej nieustalonego dnia w 2001 r. do czerwca 2005 r., (w sposób
opisany w wyroku) i wymierzył mu stosowną karę.
Wyrok ten zaskarżył obrońca oskarżonego, który w apelacji zarzucił między
innymi naruszenie art. 399 § 1 k.p.k. „poprzez naruszenie przez Sąd zasady
3
orzekania w ramach i w granicach skargi oskarżyciela publicznego, tj. wyjście poza
granice aktu oskarżenia i skazanie P. M. za przestępstwo znęcania jakiego miał
dopuścić się w stosunku do B. M., M. M. i M. M., podczas gdy skierowany do Sądu
akt oskarżenia zarzuca mu dokonanie przestępstwa znęcania jedynie w stosunku
do B. M. i M. M.”
Sąd Okręgowy w R., rozpoznając ten środek odwoławczy, uznał, że w
sprawie zachodzą wątpliwości sformułowane w przytoczonym na wstępie
zagadnieniu prawnym i dlatego, na podstawie art. 441 § 1 k.p.k., przekazał je
Sądowi Najwyższemu do rozstrzygnięcia.
W uzasadnieniu swego postanowienia, w zakresie pierwszych dwóch pytań,
nie odnosząc się w sposób jednoznaczny do dokonanych przez Sąd Rejonowy
ustaleń, Sąd Okręgowy wskazał, że z problematyką przedmiotu procesu,
rozumianego jako odpowiedzialność prawna oskarżonego za zarzucany mu czyn,
związane są dwie zasady procesowe, a to zasada niepodzielności i zasada
niezmienności przedmiotu procesu. Odnosząc się do zasady niepodzielności
przedmiotu procesu zauważa jedynie, że mając na uwadze treść art. 11 § 1 k.k.,
orzeczenie zapadłe w stosunku do fragmentu przedmiotu postępowania rozciąga
się na cały przedmiot i prowadzi do powagi rzeczy osądzonej w stosunku do całego
zakresu. Jako punkt odniesienia dla swoich rozważań czyni natomiast zasadę
niezmienności przedmiotu procesu, która jak zauważa, łączy się z działaniem
zasady skargowości określonej w art. 14 § 1 k.p.k., a więc koniecznością
zachowania tożsamości czynu zarzucanego i czynu przypisanego. Przywołując
dorobek nauki procesu karnego oraz przytaczając tezy szeregu orzeczeń Sądu
Najwyższego i Sądów Apelacyjnych, w tym związanych z problemem wielości
pokrzywdzonych konkluduje, że słusznie postuluje się w doktrynie oraz w
orzecznictwie konieczność analizy zagadnienia tożsamości czynu na gruncie
niepowtarzalnych okoliczności konkretnej sprawy.
Uzasadniając trzecie pytanie, Sąd Okręgowy zauważa, że jest ono istotne w
realiach tej sprawy, gdyż w decyzjach procesowych wydawanych w postępowaniu
przygotowawczym nie wskazywano, by oskarżony znęcał się nad córką Mo. i
dopiero w wyroku Sąd I instancji przypisał oskarżonemu w ramach przestępstwa z
art. 207 § 1 k.k. również zachowania jej dotyczące. Cechą natomiast przestępstw
4
wieloczynowych jest to, że przedawniają się one w całości, a nie w zakresie
poszczególnych elementów.
Prokurator Prokuratury Generalnej w swym pisemnym stanowisku wniósł o
odmowę podjęcia uchwały stwierdzając, że nie zachodzą warunki do udzielenia
odpowiedzi na pytanie prawne. Zaznaczył na wstępie, że Sąd Okręgowy nie
przedstawił żadnej argumentacji wskazującej na potrzebę dokonania zasadniczej
wykładni któregoś z przepisów prawa – rozbieżnie interpretowanego lub
sformułowanego wadliwie bądź niejasno – a nawet nie wskazał, który przepis jego
zdaniem wymaga takiej wykładni. Następnie prokurator Prokuratury Generalnej
zauważył, że pytania sformułowane przez Sąd Okręgowy w R. dotyczą w istocie
rozstrzygnięcia konkretnych kwestii, jakie wyłoniły się w toku postępowania
odwoławczego, a nadto, Sąd Okręgowy w R. nie podjął nawet próby dokonania
wykładni operatywnej dla usunięcia wyartykułowanych wątpliwości.
Sąd Najwyższy zważył, co następuje.
Rację ma przedstawiciel Prokuratury Generalnej wskazując, że w niniejszej
sprawie brak jest warunków do podjęcia uchwały w trybie art. 441 § 1 k.p.k.
Skuteczne wystąpienie przez sąd odwoławczy z pytaniem prawnym
następuje jedynie wtedy, gdy spełnione są łącznie wszystkie przesłanki wskazane
w tym przepisie. Mimo, że pytania sformułowane przez Sąd Okręgowy wyłoniły się
w toku rozpoznawania przez ten Sąd środka odwoławczego i mają związek z
ustaleniami faktycznymi dokonanymi w tej sprawie, jednakże nie zostały spełnione
pozostałe warunki do udzielenia odpowiedzi w formie uchwały przez Sąd
Najwyższy
Przypomnieć należy, że pytania prawne winny być formułowane jedynie
wtedy, gdy przy rozpoznawaniu środka odwoławczego wyłoni się zagadnienie
prawne, czyli wystąpi istotny problem interpretacyjny, związany z wykładnią
przepisu, który w praktyce jest rozbieżnie interpretowany, albo też przepisu
sformułowanego wadliwie lub niejasno. Nadto, dane zagadnienie prawne
rzeczywiście musi wymagać zasadniczej wykładni ustawy, bowiem wątpliwości
interpretacyjne nie zostały rozwiane w drodze zwykłej wykładni, do której dokonania
uprawniony i zobowiązany jest sąd pytający.
5
Sąd Okręgowy nie przedstawił natomiast żadnej argumentacji wskazującej
na potrzebę dokonania zasadniczej wykładni któregoś z przepisów prawa, nie
wskazał, który przepis jego zdaniem wymaga takiej wykładni, a nadto nie podjął
nawet próby dokonania wykładni operatywnej dla usunięcia wątpliwości
sformułowanych w pytaniach. Treść tych pytań może wprawdzie sugerować, iż w
sprawie zachodzi potrzeba dokonania zasadniczej wykładni ustawy, gdyż problem
interpretacyjny ujawnił się na tle kompleksu wzajemnie powiązanych przepisów,
jednak treść uzasadnienia postanowienia Sądu tego nie potwierdza.
Tożsamość czynu, o której mowa w pytaniach, z całą pewnością stanowi
kluczową kwestię w procesie karnym, zgodnie bowiem z zasadą skargowości
wyrażoną w art. 14 k.p.k. sąd nie może wyjść poza granice oskarżenia, ponieważ
inicjatywa ścigania należy wyłącznie do oskarżyciela. Ramy oskarżenia określa
natomiast zdarzenie faktyczne (historyczne), na którym zasadza się oskarżenie, a
nie poszczególne elementy jego opisu, czy też wskazana w skardze kwalifikacja
prawna (por. wyrok SN z dnia 2 marca 2011 r., III KK 366/10, OSNKW 2011, z. 6,
poz. 51; postanowienia SN: z dnia 19 października 2010 r., III KK 97/10, OSNKW
2011, z. 6, poz. 50; z dnia 21 marca 2013 r., III KK 267/12, OSNKW 2013, z. 7, poz.
58).
Zauważyć należy, że zagadnienie tożsamości czynu należy do
najtrudniejszych w nauce prawa, a czynione w doktrynie próby sformułowania
jednolitych kryteriów tożsamości czynów na użytek postępowania karnego nie
zakończyły się powodzeniem (por. A. Kaftal, Prawomocność wyroków sądowych w
polskim prawie karnym procesowym, Warszawa 1966, s. 207; S. Śliwiński, Polski
proces karny przed sądem powszechnym. Zasady ogólne. Warszawa 1948, s. 205-
206; J. Bafia, Zmiana kwalifikacji prawnej czynu w procesie karnym, Warszawa
1964, s. 105-106). Nawet sformułowanie przez M. Cieślaka tzw. kryteriów
negatywnych, które zostały uzupełnione przez St. Waltosia, wykluczających
możliwość przyjęcia tożsamości czynu, nie rozwiązało problemu (por. M. Cieślak,
Polska procedura karna, wyd. III, Warszawa 1984, s. 279-280, 301-302; St. Waltoś,
Proces karny. Zarys systemu. Kraków 1998, s. 27)). Natomiast wskazywanie na
możliwość odwoływania się do rozsądnej życiowej oceny przy ustalaniu
identyczności czynu świadczy jednoznacznie, że stworzenie uniwersalnej i
6
niezawodnej metody badania tożsamości czynu zarzucanego i przypisanego nie
jest możliwe.
W orzecznictwie sądów, a przede wszystkim Sądu Najwyższego były
również podejmowane próby sformułowania pewnych uchwytnych i poddających
się kontroli kryteriów oceny tożsamości czynu w kontekście zasady skargowości
określonej w art. 14 k.p.k. Orzecznictwo to jest spójne i konsekwentne oraz
wypracowało szereg kryteriów pomocnych przy ustalaniu tożsamości czynu
wskazując przede wszystkim jakiego rodzaju zmiany ustaleń faktycznych w czynie
przypisanym w stosunku do zarzucanego nie stanowią wyjścia poza granice
oskarżenia, a przez to nie naruszają zasady skargowości (por. wyroki SN: z dnia 4
stycznia 2006 r., IV KK 376/05, LEX nr 181056; z dnia 25 sierpnia 2010 r., II KK
186/10, LEX nr 619624; z dnia 30 października 2012 r., II KK 9/12, LEX nr
1226693; postanowienia SN: z dnia 27 października 2009 r., II KK 45/09, LEX nr
607837 oraz powołane tam orzecznictwo; z dnia 2 kwietnia 2003 r., V KK 281/02,
OSNKW 2003, z. 5-6, poz. 59; z dnia 21 marca 2013, III KK 267/12, OSNKW 2013,
z. 7, poz. 58).
Podkreślić natomiast należy, że z literatury przedmiotu jak i z orzecznictwa
wypływa wspólny wniosek, że z uwagi na to, iż bardzo trudno podać kategorycznie i
jednocześnie precyzyjnie kryteria identyczności czynu, to tym większe znaczenie
nabiera potrzeba każdorazowej i wnikliwej analizy konkretnej sprawy. Ustalenie
tożsamości czynu nie może odbywać się tylko na płaszczyźnie rozważań
prowadzonych in abstracto, ale musi zejść na poziom rozważań prowadzonych in
concreto (por. S. Stachowiak, Funkcja zasady skargowości w polskim procesie
karnym, Poznań 1975, s. 218; postanowienie SN z dnia 2 kwietnia 2003 r., V KK
281/02, OSNKW 2003, z. 5-6, poz. 59).
Z uzasadnienia postanowienia Sądu Okręgowego wyraźnie wynika, że
dorobek nauki jak i orzecznictwa dotyczący zagadnienia tożsamości czynu był mu
znany, natomiast nie wynika, aby w tym zakresie powziął jakieś wątpliwości
interpretacyjne dotyczące treści art. 14 § 1 k.p.k.
Koncentrując się jednak na przytoczeniu szeregu orzeczeń Sądu
Najwyższego i sądów apelacyjnych oraz poglądów nauki prawa karnego, zresztą w
zasadzie bez jakiegokolwiek komentarza, sąd pytający nie zauważa, że nie dotyczą
7
one w istocie problemu skargowości w wypadku oskarżenia o popełnienie jednego
z przestępstw tzw. wieloczynowych (zbiorowych), których istota polega na
wielokrotności i powtarzalności zachowań. Zupełnie bowiem inaczej, nawet w
sferze abstrakcyjnej, należy podchodzić do znaczenia tego elementu, w aspekcie
tożsamości czynu, jaki stanowi przedmiot zamachu, przy czynach zabronionych o
tzw. strukturze złożonej, to jest czynach atakujących równocześnie kilka dóbr
prawnych niż przy czynach o naturalnej jedności. Z tym też zagadnieniem
nierozerwalnie związany jest problem jedności i wielości czynu i zasada, że jeden
czyn może stanowić tylko jedno przestępstwo, co w przedstawionym zagadnieniu
zostało potraktowane marginalnie przez Sąd Okręgowy. Przestępstwo znęcania
się określone w art. 207 § 1 k.k., charakteryzuje się tzw. prawną jednością czynu,
w świetle której wielokrotność powtarzających się zachowań przestępczych,
skierowanych nawet przeciwko różnym dobrom, stanowi jedno przestępstwo
wieloczynowe.
Nie ulega wątpliwości, że obowiązek sądu rozpoznania sprawy w granicach
przedmiotowych zakreślonych skargą obejmuje również swoim zakresem
obowiązek całościowego ujęcia przedmiotu postępowania. Nie nastręcza to
problemów w większości przypadków, gdy przedmiotem skargi jest jeden czyn w
sensie naturalnym. Jednakże, gdy mamy do czynienia z czynem złożonym z wielu
zachowań powiązanych ze sobą, przewidzianą przez prawo materialne, prawną
(sztuczną) jednością czynu, to niejednokrotnie występują trudności w ustaleniu
zakresu skargi, a więc jednoznacznym określeniu woli oskarżyciela. Ma to o tyle
istotne znaczenie, że z obowiązkiem sądu osądzenia całości czynu będącego
przedmiotem procesu, związana jest zasada niepodzielności przedmiotu
postępowania. Należy z niej wyprowadzić zakaz rozbijania tzw. prawnej jedności
czynu w celu poddania poszczególnych czynów (zachowań) odrębnemu osądzeniu.
Istota przestępstwa wieloczynowego (zbiorowego) polega na wielokrotności i
powtarzalności zachowań, co determinuje rozciągnięcie działania lub zaniechania
sprawcy w granicach czasowych skargi oskarżycielskiej, a w konsekwencji zakres
kognicji sądu. Przyjęcie więc przez oskarżyciela konstrukcji przestępstwa
wieloczynowego z art. 207 k.k. pozwala stwierdzić, iż w istocie autor skargi domaga
się skazania oskarżonego za wszystkie przestępne zachowania, które popełnił w
8
ramach czasowych zakreślonych w akcie oskarżenia. Oznacza to, że Sąd, w
granicach oskarżenia, zobligowany jest do zbadania wszystkich zachowań
składających się na wieloczynowe przestępstwo znęcania i w razie konieczności do
uzupełnienia podstawy faktycznej o zachowania niewskazane w skardze, gdyż
wszystkie one stanowią niepodzielną podstawę faktyczną danego procesu. W
takiej sytuacji nie mamy bowiem do czynienia z wyjściem poza granice skargi
uprawnionego oskarżyciela, lecz uprawnioną korektą opisu czynu zarzucanego
oskarżonemu (por. uchwała SN z dnia 15 marca 2007 r., I KZP 15/07, OSNKW
2007, nr 7-8, poz. 55; postanowienie SN z dnia 27 października 2009 r., II KK
45/09, LEX nr 607837; P. Hofmański, St. Zabłocki, Granice skargi oskarżycielskiej
w świetle najnowszego orzecznictwa, w: Skargowy model procesu karnego. Księga
ofiarowana Profesorowi St. Stachowiakowi, red. A. Gereckiej-Żołyńskiej i in.,
Warszawa 2008, s. 146-147).
O ile powyższe stwierdzenia są oczywiste w sytuacji, gdy sprawca znęca się
nad jednym członkiem rodziny, o tyle w sytuacji, gdy pokrzywdzonych jest więcej,
może to nastręczać problemy, szczególnie w kontekście treści przytoczonych przez
Sąd Okręgowy orzeczeń, z których wynika, że w przypadku czynów atakujących
dobra osobiste należy przyjmować popełnienie tylu odrębnych przestępstw, ilu jest
pokrzywdzonych. Na marginesie zauważyć jedynie należy, iż z treści uzasadnienia
postanowienia nie wynika jednoznacznie, czy Sąd stoi na stanowisku, iż w
przypadku różnicy co do pokrzywdzonych, z uwagi na naruszenie ich dóbr
osobistych, tożsamość czynu jest wyłączona, czy też różnica w ustaleniach osoby
pokrzywdzonej wyklucza tożsamość czynu tylko, gdy łączy się z ustaleniem różnic
co do miejsca, czasu, przedmiotu wykonawczego lub ustawowych znamion czynu.
Brak możliwości odczytania rzeczywistego stanowiska Sądu wynika z
przywoływania naprzemiennie tez orzeczeń sądów dotyczących tych dwóch
całkowicie odrębnych sytuacji faktycznych i braku zdecydowania co do określenia
przedmiotu przestępstwa znęcania.
Przyjmuje się natomiast, że przestępstwo znęcania z art. 207 k.k. jest
przestępstwem o podwójnym przedmiocie ochrony. Stanowisko Sądu
Najwyższego co do tego, że głównym przedmiotem ochrony w przepisie art. 207
k.k., w przypadku znęcania się sprawcy nad osobami najbliższymi, jest przede
9
wszystkim rodzina, jest jednak konsekwentne (por. uchwała SN z dnia 9 czerwca
1976 r., VI KZP 13/75, OSNKW 1976 r., z. 7-8, poz. 86; wyrok SN z dnia 5 lutego
1996 r., II KRN 186/95, LEX nr 25588; wyrok SN z dnia 4 marca 2008, III KK
441/07, LEX nr 447245). Również w poglądach doktryny za główne dobro
chronione w art. 207 k.k. powszechnie uznaje się rodzinę i jej prawidłowe
funkcjonowanie oraz instytucję opieki (por. S. Hypś w: Kodeks karny, Część
szczególna, Tom I, pod red. M. Królikowskiego i R. Zawłockiego, Warszawa 2013,
s. 741; Z. Siwik w: Kodeks karny. Komentarz, pod red. M. Filara, Warszawa 2014,
s. 1203; M. Szewczyk w: Kodeks Karny. Część szczególna. Komentarz, tom II,
Warszawa 2008, s. 726).
W piśmiennictwie, w odniesieniu do przestępstwa znęcania się, wyrażano
także pogląd, iż sprawca popełnia tyle czynów, ile osób krzywdzi swym nagannym
zachowaniem, gdyż w wypadku czynów atakujących dobra osobiste rozszerzenie
kręgu pokrzywdzonych sprawia, że odpada tożsamość czynu (por. I. Stolarczyk,
Problem jedności – wielości czynów, Prok. i Pr. 2005, nr 1, s. 40; M. Czarkowska,
Przedmiot ochrony przestępstw znęcania się w kontekście przemocy wobec kobiet
w rodzinie, Prok. i Pr. 2011, nr 10, s.37). Argumenty przedstawione na poparcie
tego poglądu nie są jednak na tyle przekonujące, aby uzasadniały konieczność
dokonania zmiany dotychczas utrwalonego orzecznictwa. Wprawdzie Sąd
Okręgowy przywołuje w swoim postanowieniu również jedno orzeczenie Sądu
Najwyższego (postanowienie z dnia 16 grudnia 2009 r., IV KK 168/09, LEX nr
558349), które mogłoby sugerować próbę jego zmiany, jednak już sam Sąd
zauważa, iż jest ono odosobnione, a nadto, co należy podkreślić, dotyczy
konkretnego stanu faktycznego w określonych uwarunkowaniach procesowych.
Ubocznym przedmiotem ochrony, w zależności od tego, jaką formę i
natężenie znęcanie przybierze, jest życie, zdrowie, nietykalność cielesna, wolność i
godność człowieka. Zachowania wchodzące w zakres znęcania się mogą więc
wypełniać znamion czynów określonych w innych przepisach, w tym art. 189, art.
190, art. 191, art. 216 i art. 217 k.k. Całość tego postępowania określonego
zbiorowo jako znęcanie, stanowi jakościowo odmienny typ przestępstwa i poza
szczególnymi przypadkami, dopiero pewna suma tych zachowań decyduje o
wyczerpaniu znamion przestępstwa z art. 207 § 1 k.k. (por. wyrok SN z dnia 6
10
sierpnia 1996 r., WR 102/96, LEX nr 26355; postanowienie SN z dnia 11 grudnia
2003 r., IV KK 49/03, LEX nr 108048). Dlatego też przestępstwo znęcania
zagrożone jest surowszą karą aniżeli poszczególne czyny jednostkowe wchodzące
w skład tego przestępstwa, a nadto inny też jest tryb ścigania, zawsze z urzędu, a
nie z oskarżenia prywatnego, co w istotny sposób pomaga chronić również prawa
osobiste osób pokrzywdzonych. Określone w art. 207 k.k. przestępstwo znęcania
się stanowi także, na gruncie Kodeksu karnego, podstawowy instrument zwalczania
zjawiska przemocy w rodzinie. Okoliczności te potwierdzają w sposób zasadniczy
słuszność dotychczasowej linii orzeczniczej.
Stwierdzić zatem trzeba, że ze względu na kształt dobra chronionego,
jakim jest prawidłowość funkcjonowania, a zatem i dobro rodziny, należy
przyjąć, iż zachowania oskarżonego naruszające dobra prawne więcej niż
jednego członka rodziny, stanowią jedno przestępstwo znęcania się z art. 207
§ 1 k.k., oczywiście w sytuacji spełnienia innych ogólnie przyjętych kryteriów
tożsamości czynu. Ewentualne przypisanie sprawcy znęcania się nad
poszczególnymi członkami rodziny popełnienia tylko jednego przestępstwa czy też
rozgraniczenie jego zachowań na tyle przestępstw, ilu jest pokrzywdzonych,
zależeć będzie zawsze od konkretnych okoliczności faktycznych i ustaleń
dokonanych w indywidualnej sprawie.
Konieczne dla prawidłowego rozpoznawania spraw o znęcanie się jest także
wskazanie, że ocenę tego, czy wola oskarżyciela co do granic oskarżenia została
prawidłowo odczytana, a w konsekwencji, czy naruszona została zasada
skargowości, winno dokonywać się nie in abstracto, ale w niepowtarzalnych
realiach konkretnej sprawy. Należy bowiem podkreślić, że gdyby z materiału
dowodowego wynikało, iż poszczególne zachowania oskarżonego wobec
konkretnych osób znane były oskarżycielowi jeszcze przed wniesieniem aktu
oskarżenia, a mimo tego nie zostały one uwzględnione w skardze, to przyjąć
należy, iż taka była wola i świadoma decyzja skarżącego.
Problem zasygnalizowany w trzecim pytaniu Sądu Okręgowego dotyczący
ewentualnego przerwania biegu przedawnienia jest uzależniony od ustaleń
faktycznych dokonanych w tej sprawie również w kontekście tożsamości czynów.
11
Z przytoczonych powyżej względów, Sąd Najwyższy postanowił odmówić
podjęcia uchwały.