Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VW 3911/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 lipca 2015 r.

Sąd Rejonowy dla m. st. Warszawy w Warszawie V Wydział Karny

w składzie:

Przewodniczący SSR Klaudia Miłek

Protokolant: st. sekr.sądowy Beata Lechowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniach 28 stycznia 2015 r., 2 kwietnia 2015 r., 23 kwietnia 2015 r., 8 maja 2015 r., 10 czerwca 2015 r., 15 czerwca 2015 r., 22 czerwca 2015 r., 13 lipca 2015 r. i 16 lipca 2015 r. sprawy, przeciwko Ł. C. c. F. i M. z domu P. ur. (...) w M.

obwinionej o to że:

W okresie od października 2011 roku do 13 listopada 2013 roku w W. na ul. (...) poprzez stukanie do drzwi do lokalu .zaczepki słowne nieuzasadnione oskarżenia oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w celu dokuczenia złośliwie niepokoiła M. K. (1) oraz jej rodzinę,

tj. za wykroczenie z art. 107 KW

orzeka

1)  Obwinioną Ł. C. uniewinnia od popełnienia zarzucanego jej czynu.

2)  Koszty postępowania przejmuje na rachunek Skarbu Państwa.

Sygn. akt V W 3911/14

UZASADNIENIE

Ł. C. została obwiniona o to, że w okresie od października 2011 roku do 13 listopada 2013 roku w W. na ul. (...) poprzez stukanie do drzwi do lokalu .zaczepki słowne nieuzasadnione oskarżenia oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w celu dokuczenia złośliwie niepokoiła M. K. (1) oraz jej rodzinę, tj. za wykroczenie z art. 107 KW

Na podstawie zgromadzonego i ujawnionego w toku rozprawy głównej materiału dowodowego Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Ł. C. wraz ze swoim mężem Z. C. mieszka w mieszkaniu położonym w W. przy ul. (...) w lokalu nr (...). Mieszkańcy w/w bloku, którzy w znacznej części stanowią osoby związane z pracą w wojsku, założyli wspólnotę mieszkaniową składającą się z 20 lokali. Ł. C. jest członkiem zarządu w/w wspólnoty mieszkaniowej.

W 2011 roku do lokalu położonego w tym samym bloku w W. przy ul. (...), na tej samej klatce schodowej co mieszkanie rodziny C., wprowadzili się M. K. (1) i M. K. (2) wraz z dziećmi. M. K. (2) jest zatrudniony w Wojsku Polskim, posiada stopień wojskowy podpułkownika.

Po wprowadzeniu się rodziny K. do w/w mieszkania w zajmowanym przez nich lokalu doszło do awarii centralnego ogrzewania. W związku z powyższym przed godziną 6 rano M. K. (1) udała się do mieszkania swojej sąsiadki Ł. C. zgłosić powyższą awarię. M. K. (1) była nieuprzejma dla swojej sąsiadki: krzyczała, groziła policją i używała słów wulgarnych.

Ł. C. i jej mąż posiadają córkę, która czasami odwiedza ich razem ze swoim psem w ich mieszkaniu. W dniu 17 kwietnia 2013 roku Ł. C. pozostawiła w swoim mieszkaniu psa swojej córki samego i razem z córką udała się na cmentarz. Gdy wróciła po dwóch lub trzech godzinach do mieszkania, jej córka zabrała psa i pojechała do domu. Po powrocie Ł. C. do swojego mieszkania w tym samym dniu M. K. (1) zaczęła głośno pukać w drzwi wejściowe mieszkania rodziny C. oraz dzwonić dzwonkiem. Gdy Ł. C. otworzyła drzwi wtedy M. K. (1) zaczęła krzyczeć, że sobie nie życzy, aby pies ujadał cały dzień i że zgłosiła powyższą sprawę na policję, a także zażądała, aby powyższa sytuacja więcej się nie powtórzyła. Ł. C. w związku z tym, że miała już dość jej zachowania, wypchnęła ręką swoją sąsiadkę z progu mieszkania i zamknęła drzwi wejściowe. W tym samym dniu oboje małżonkowie K. udali się pod drzwi wejściowe mieszkania rodziny C. i zaczęli w nie uderzać. Gdy małżonkowie C. zadzwonili na policję, małżonkowie K. opuścili blok i wrócili do bloku dopiero po interwencji policji. Zaczęli oni wówczas dzwonić domofonem do drzwi rodziny C., a gdy słuchawkę podniósł Z. C. naubliżali mu. Następnie małżonkowie K. zaczęli uderzać w drzwi wejściowe mieszkania rodziny C.. Następnego dnia małżonkowie C. spostrzegli, że drzwi wejściowe ich mieszkania zostały uszkodzone i w związku z tym złożyli zawiadomienie na policję. Wyrokiem Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy w W. (...) z dnia 19 sierpnia 2013 r. w sprawie o sygn. akt (...) M. K. (2) został uznany za winnego tego, że w okresie od 17-18 kwietnia 2013 r. w W. dokonał uszkodzenia zewnętrznej strony drzwi wejściowych do mieszkania nr (...) przy ul. (...) poprzez wybicie otworu kopnięciem, powodując straty w kwocie 990 zł na szkodę Ł. i Z. C.. Wyrokiem Sądu m.in. zobowiązano M. K. (2) do naprawienia szkody w całości poprzez zapłatę kwoty 990 zł na rzecz Ł. i Z. C..

W związku z zachowaniem M. K. (1) i M. K. (2) w maju 2013 r. zainstalowano kamerę nad drzwiami wejściowymi do mieszkania rodziny C.. Na zainstalowanie powyższego urządzenia wyrazili zgodę wszyscy mieszkańcy bloku poza małżonkami K.. Małżonkowie C. poinformowali mieszkańców bloku o dacie uruchomienia kamery poprzez ogłoszenie, które wisiało na drzwiach do obydwu klatek schodowych. W urządzeniu został zainstalowany rejestrator, który przechowuje wykonane nagrania.

Ł. C. zwracała swojej sąsiadce M. K. (1) uwagę na niewłaściwe zachowanie się jej dziecka, które bawiło się głośno tuż obok drzwi wejściowych do jej mieszkania, w wyniku czego istniało niebezpieczeństwo uderzenia dziecka drzwiami w trakcie ich otwierania. W trakcie jednego z takich zdarzeń Ł. C. chcąc poinformować M. K. (1) oraz jej dziecko o tym, że wychodzi z mieszkania i otwiera drzwi, zaczęła otwierać górny zamek drzwi, który dość głośno się otwierał. Swoim zachowaniem nie chciała ona przestraszyć swoich sąsiadów, lecz jedynie ostrzec ich, że opuszcza mieszkanie, tak aby nie uderzyć ich drzwiami.

M. K. (1) i M. K. (2) mieli liczne zastrzeżenia dotyczące działalności wspólnoty mieszkaniowej, w tym przede wszystkim do działań podejmowanych przez Ł. C.. W trakcie jednego z zebrań wspólnoty mieszkaniowej nazwali członków zarządu wspólnoty złodziejami, informując, iż zgłoszą przeciwko nim zawiadomienie.

Działania rodziny K. miały negatywne konsekwencje finansowe dla członków wspólnoty mieszkaniowej, gdyż ponieśli oni w związku z ich zachowaniem dodatkowe koszty związane m.in. z wycinką drzew oraz za światło na klatce schodowej. M. K. (1) zachowywała się niewłaściwie również w stosunku do B. W., która jest także członkiem zarządu wspólnoty mieszkaniowej.

Z uwagi na zachowanie M. K. (1), Ł. C. zaczęła unikać kontaktu z nią, m.in. chowając się przed nią u sąsiadów i czekając na to, aż M. K. (1) wejdzie do mieszkania i zamknie drzwi, tak, aby nie musiała się ona z nią spotkać.

W związku z zachowaniem M. K. (1) adwokat M. B. przesłała jej pismo datowane na dzień 28 lutego 2012 r., w którym poinformowała ją, że swoim agresywnym i niestosownym zachowaniem zakłóca spokój mieszkańców budynku położonego przy ul. (...) oraz informując ją, że w razie kontynuowania w/w zachowań zostanie poinformowana policja oraz wystąpi ona na drogę postępowania sądowego celem podjęcia stosownych kroków mających na celu ochronę spokoju lokatorów zamieszkujących w lokalu nr (...) przy ul. (...) oraz pozostałych mieszkańców tegoż budynku.

W dniu 13 listopada 2013 r. M. K. (1) złożyła ustne zawiadomienie o wykroczeniu o złośliwym niepokojeniu jej i jej rodziny przez właścicieli mieszkania nr (...) bloku ul. (...) w okresie od października 2011 r. do dnia złożenia zawiadomienia poprzez zaczepki słowne, stukanie do jej mieszkania, nieuzasadnione oskarżenia oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji na temat jej rodziny.

Pismem datowanym na dzień 15 maja 2014 r. w imieniu Wspólnoty Mieszkaniowej (...)przesłano prośbę do Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych gen. broni M. T. – przełożonego M. K. (2). Pod niniejszym pismem podpisało się 17 osób, w tym m. in. Z. C.. W piśmie wskazywano m.in. na niewłaściwe zachowanie M. K. (2) niegodne oficera Wojska Polskiego oraz zwrócono się z prośbą o zwrócenie mu uwagi.

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: wyjaśnień obwinionej Ł. C. /k. 11-12v, 79-81, 87, 90, e-protokół rozprawy z dnia 8 maja 2015 r. od godz. 00:46:42 do godz. 00:48:15, e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 01:58:26 do godz. 02:03:10, e-protokół rozprawy z dnia 16 lipca 2015 r. od godz. 00:01:41 do godz. 00:38:00/, częściowych zeznań oskarżycielki posiłkowej M. K. (1) /k. 2v, 88-90, 91/, zeznań świadka M. K. (3) /k. 7v-8, e-protokół rozprawy z dnia 8 maja 2015 r. od godz. 00:05:23 do godz. 00:45:33/, zeznań świadka W. G. /e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 00:00:51 do godz. 01:09:45/, zeznań świadka R. C. /e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 01:11:05 do godz. 01:58:13/, zeznań świadka B. W. /e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 00:01:17 do godz. 01:28:49/, zeznań świadka Z. C. / k. 24v, e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 01:31:24 do godz. 02:24:23/, częściowych zeznań świadka M. K. (2) /k. 4-5v, e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 02:25:16 do godz. 03:01:32, e-protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2015 r. od godz. 00:01:22 do godz. 01:14:49/ oraz dokumentów w postaci: częściowo protokołu przyjęcia ustnego zawiadomienia o wykroczeniu /k. 1/, zdjęć /k. 14-20/, pism /k. 21-23, 57-64, 85, 108, 133, 136-139, 160-165, 183-188/, notatek urzędowych / k. 25-26, 107/, kserokopii protokołu z zebrania wspólnoty mieszkaniowej /k. 106/, kserokopii wyroku nakazowego /k. 140-141/, kserokopii umowy /k. 170-182, 189-191/ oraz pisma złożonego przez obrońcę obwinionej /k. 202-206/.

Obwiniona Ł. C. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej czynu. W złożonych wyjaśnieniach w zakresie istotnym dla sprawy obwiniona oświadczyła, iż jest mieszkanką bloku przy ul. (...) i mieszka w lokalu nr (...). Wskazała ona również, iż mieszkańcy w/w bloku stanowią wspólnotę mieszkaniową oraz, że jest ona członkiem Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej, a także, że zebrania wspólnoty odbywają się raz w roku.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona oświadczyła, iż w styczniu 2011 r. do lokalu położonego vis a vis jej mieszkania wprowadzili się państwo K.. Obwiniona wskazała, iż po ich wprowadzeniu się, poza remontem, na początku nic się nie działo. Wyjaśniła ona również, iż w tym czasie pracowała na pełnym etacie i w związku z tym w domu przebywała wieczorami – wychodziła z domu przed godz. 7.00 i wracała po godz. 17.00. Obwiniona przyznała, iż pomimo tego, że jest członkiem wspólnoty, nie posiadała żadnych informacji na temat tego, co dzieje się w mieszkaniu państwa K.. W złożonych wyjaśnieniach obwiniona wskazała, iż jesienią 2011 r. zaczęły się interwencje państwa K., które związane były z awarią w ich mieszkaniu centralnego ogrzewania.

Odnosząc się do zarzucanego jej czynu dotyczącego stukania do drzwi do lokalu oskarżycielki posiłkowej M. K. (1), obwiniona przyznała, iż takie zdarzenie miało miejsce jednokrotnie po zgłoszeniu awarii kaloryfera przez oskarżycielkę posiłkową. Obwiniona podkreśliła, iż bezpośrednio przed w/w zdarzeniem M. K. (1) przed godz. szóstą rano zaczęła dobijać się do drzwi wejściowych jej mieszkania poprzez uderzanie ręką drzwi i naciskanie dzwonka. Obwiniona przyznała, iż nie był to pierwszy raz, gdy chciała ona zgłosić u niej awarię ogrzewania. Przyznała ona również, iż w czasie rozmowy oskarżycielka posiłkowa krzyczała, groziła policją i używała słów wulgarnych. Obwiniona wyjaśniła nadto, iż w czasie zajścia M. K. (1) trzymała telefon sugerując, że nagrywa rozmowę.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona oświadczyła, iż była ona jednym z czterech członków spółdzielni i w ten sam sposób M. K. (1) informując o awarii zachowywała się w stosunku do B. W., która też była członkiem zarządu. Obwiniona wyjaśniła, iż oskarżycielka posiłkowa zachowywała się w ten sposób pomimo tego, że awarię należy zgłaszać do administracji oraz, że takie sytuacje powtarzały się do lutego 2012 r. Obwiniona przyznała również, iż w związku z powyższym zdarzeniem wysłała do oskarżycielki posiłkowej pismo informujące, że w przypadku, gdy takie sytuacje będą się powtarzały, to powiadomi ona policję.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona wskazała również, iż sprawę zgłaszanych awarii przez państwa K. poruszano na zebraniu Wspólnoty. Podkreśliła ona nadto, iż Wspólnota na zebraniu podjęła decyzję o podpisaniu umowy w sprawie konserwacji węzła cieplnego. Wskazała ona także, iż firma, która podpisała umowę jednocześnie, z uwagi na to, że członkowie zarządu nie są obowiązani być do dyspozycji 24 h przez 7 dni w tygodniu, zaproponowała możliwość interwencji w sytuacjach awaryjnych w dni świąteczne i kiedy administracja nie pracowała. Obwiniona przyznała, iż w/w numer telefonu otrzymała od administratora budynków dzień przed tym jak udała się do Państwa K., aby przekazać im numer telefonu. Przyznała ona również, iż na kolejnym zebraniu Wspólnoty zapytała się oskarżycielki posiłkowej, dlaczego nie otworzyła jej drzwi, informując ją, że chciała jej przekazać kartkę z numerem telefonu awaryjnego, pod który może zgłaszać awarie w domu. Obwiniona wyjaśniła, iż M. K. (1) odpowiedziała jej, że do niej do domu nie przychodzi się wtedy kiedy się chce, lecz po uprzednim zawiadomieniu np. e-mailem. Ł. C. odnosząc się do wskazanego zdarzenia oświadczyła, iż był to jedyny raz kiedy poszła do oskarżycielki posiłkowej i pukała do jej drzwi. Przyznała ona nadto, iż nie pamięta daty powyższego zdarzenia.

Ł. C. wyjaśniła także, iż podjęto również decyzję o przeprowadzeniu wizji lokalnej dachu, aby ustalić czy nie ma przecieku. Obwiniona wyjaśniła, iż w trakcie prowadzonych czynności, w trakcie których sprawdzono dach, prawidłowość wykonanych elementów, oskarżycielka posiłkowa nie wpuściła osób przeprowadzających inspekcję. Wskazała ona także, iż w innych mieszkaniach ten przegląd był robiony na dachu – sprawdzano całą szczelność podbicia, którym był uszczelniony dach. Przyznała ona również, iż państwo K. nie byli wcześniej poinformowani o tym, że w ich mieszkaniu będzie tego dnia przeprowadzany w/w przegląd i że chodziło o sprawdzenie temperatury w mieszkaniu bez zapowiedzenia, że będzie to robione. Obwiniona wyjaśniła, iż ustalono, że, to co było poza mieszkaniem oskarżycielki posiłkowej pozbawione było wad. Przyznała ona również, iż zdecydowano się także na całkowitą modernizację węzła cieplnego i w 2010 roku przeprowadzono remont termo-modernizacyjny. Obwiniona przyznała, iż w okresie objętym zarzutem w innych mieszkaniach nie był zgłaszany problem powstania grzyba na ścianach, a wszystkie awarie w mieszkaniach były usuwane od razu i nikt poza państwem K. nie zgłaszał w związku z powyższymi decyzjami problemów.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona wskazała nadto, iż w lutym 2013 r. miało miejsce zebranie wspólnoty, na którym oskarżycielka posiłkowa wyjęła telefon i oświadczyła, że nagrywa zebranie. Obwiniona przyznała, iż uczestnicy zebrania nie wyrazili zgody na nagrywanie i zaczęli się rozchodzić. Przyznała ona nadto, że ostatecznie zebranie się odbyło i że przedstawiła ona na nim wydatki wspólnoty.

Ł. C. przyznała nadto, iż do zawiadomień dołączone zostało sprawozdanie wydatków i w przypadku wystąpienia wątpliwości, każdy miał prawo zapytać się o nie w administracji. Obwiniona przyznała, iż małżonkowie K. zażyczyli sobie by ich o wydatkach informować w sposób szczegółowy, w wyniku czego została ona zmuszona do informowania ich o szczegółowych wydatkach oraz podania z jakiego powodu zostały wykonane. Ł. C. przyznała, iż wśród powyższych kosztów znalazły się także dodatkowe koszty wygenerowane przez małżonków K. dotyczące usunięcie awarii w węźle cieplnym przez inną firmę aniżeli ta, z którą była podpisana umowa i wyższa opłata za wycinkę drzew, z uwagi na wzywanie policji, gdyż wydłużyło to czas powyższych prac.

Obwiniona oświadczyła także, iż na zebraniu w 2012 r. i 2013 r. pani K. wyzywała wszystkich od złodziei, w tym obwinioną imiennie, wskazując jej, że niedługo odpowie przed sądem. Przyznała ona także, iż w marcu 2013 r. przeprowadzała remont łazienki i ubikacji, w trakcie którego osoba wykonująca remont część worków z materiałami położyła przed jej mieszkaniem, w sposób, który nie przeszkadzał rodzinie K. w poruszaniu się po klatce. Przyznała ona nadto, iż w tym samym dniu została wezwana Straż Miejska oraz, że pan K. stwierdził, że nie życzy sobie by te worki tam leżały.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona wskazała także, iż jej córka E. K. posiada psa, z którym przyjeżdża do jej mieszkania. Obwiniona przyznała, iż w dniu 17 kwietnia 2013 roku jej córka odwiedziła ją wraz z psem, a następnie wraz z córką udała się ona na cmentarz, pozostawiając psa samego w mieszkaniu. Przyznała ona, iż gdy wróciła do mieszkania po dwóch lub trzech godzinach pies zaczął szczekać dopiero jak otwierała drzwi do domu. Przyznała ona także, iż wchodząc po schodach nie słyszała, aby pies szczekał. Wskazała ona nadto, iż w godzinach popołudniowych córka zabrała psa i pojechała do domu. Obwiniona przyznała również, iż około godz. 17:30, gdy jej mąż wrócił do domu i zjedli obiad, w pewnym momencie usłyszała jak ktoś dobija się do jej drzwi oraz dzwoni dzwonkiem. Przyznała ona, iż domyśliła się wówczas, że czyni to oskarżycielka posiłkowa, gdyż poznała ją po stylu dzwonienia dzwonkiem do drzwi. Obwiniona wyjaśniła, iż gdy otworzyła drzwi wtedy M. K. (1) zaczęła krzyczeć, że sobie nie życzy, aby pies ujadał cały dzień i że zgłosiła to na policję, a także zażądała, aby powyższa sytuacja więcej się nie powtórzyła. Obwiniona przyznała, iż w związku z tym, że miała ona już dość zachowania oskarżycielki posiłkowej, która przez cały czas krzyczała, wypchnęła ją ręką z progu mieszkania i zamknęła drzwi wejściowe, gdyż nie mogła ona słuchać jej krzyków. Zdaniem obwinionej, w przypadku, gdyby nie zachowała się ona w ten sposób, nie mogłaby zamknąć drzwi. Przyznała ona także, iż wówczas małżonkowie K. zaczęli uderzać w drzwi wejściowe jej mieszkania. Wyjaśniła ona, iż ich zachowanie trwało ponad godzinę i jedynie chwilami przestawali oni uderzać w w/w drzwi, by za chwilę znów zacząć w nie uderzać. Przyznała ona nadto, iż w tym czasie dzwonili do niej sąsiedzi i pytali się, co się dzieje. Ł. C. wyjaśniła, iż w związku z zachowaniem swoich sąsiadów zawiadomiła ona Policję. Wyjaśniła ona również, iż gdy na miejsce przyjechała policja po rozmowie z nią oraz jej mężem, policjanci udali się do mieszkania państwa K.. Przyznała ona także, iż uzyskała informację, że na czas interwencji jej sąsiedzi wyszli z mieszkania i policjanci stwierdzili, że w ich mieszkaniu przebywał jedynie ich syn, który był zdziwiony wizytą policji. Ł. C. podkreśliła, iż po interwencji policji zadzwonił ich domofon, a gdy jej mąż podniósł słuchawkę mąż oskarżycielki posiłkowej i oskarżycielka posiłkowa naubliżali mu używając wulgaryzmów. Obwiniona wskazała, iż kilka minut po tym jak jej mąż odwiesił słuchawkę usłyszeli oni łomot w ich drzwi, łącznie z krzykami. Ł. C. przyznała, iż wraz z mężem nie odważyli się zobaczyć co się stało. Przyznała, iż rano zobaczyli, że drzwi są uszkodzone i w związku z tym złożyli zawiadomienie na policję. Przyznała ona również, iż zostali oni poinformowani, że został skierowany akt oskarżenia przeciwko M. K. (2) i że sprawa została zakończona prawomocnym wyrokiem nakazowym. Przyznała ona również, iż od tamtej pory pies nie zostaje sam w domu.

Obwiniona wskazała nadto, iż do jej mieszkania został zaadresowany list od pana K., w którym wskazano, iż pokryje on 50 % kosztów naprawy drzwi. Obwiniona przyznała, że poczuła się tym listem wzgardzona, gdyż oboje z mężem posiadają imiona i nazwiska i nie są oni zarządem. Przyznała ona także, iż dotknęło ją określenie, że jej drzwi od mieszkania są stare i zdezelowane. Obwiniona wyjaśniła, iż wraz z mężem nie zareagowali na powyższą korespondencję uznając, iż list nie został skierowany do nich. Wskazała ona nadto, iż zasądzoną wyrokiem kwotę otrzymała na wyraźną prośbę pełnomocnika w styczniu 2014 r.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona przyznała również, iż w maju 2013 r. zainstalowano kamerę nad jej drzwiami wejściowymi do mieszkania. Podkreśliła ona przy tym, iż pokryła wszystkie koszty związane z instalacją oraz uzyskała zgodę wszystkich mieszkańców budynku, oprócz małżonków K.. Przyznała ona także, iż zawiadomiono wszystkich, iż w dniu 20 maja 2013 r. zostanie wywieszona kamera, w ten sposób, że zawieszone zostało ogłoszenie, które wisiało na drzwiach do obydwu klatek schodowych. Podkreśliła ona również, iż przy kamerze zainstalowany został rejestrator, który przechowuje przez określoną ilość dni zdarzenia na klatce schodowej.

Mając na uwadze powyższe obwiniona przyznała, iż uznała, że w związku z tym, że małżonkowie K. będą wiedzieli, że została zainstalowana kamera nad drzwiami jej mieszkania, to nie będzie groźnych zdarzeń, zaczepek itd. Przyznała ona jednak, iż gdy w dniu 29 maja 2013 r. jej córka, która była wówczas w zaawansowanej ciąży, wchodziła po schodach pani K. zrobiła jej zdjęcia telefonem. Obwiniona przyznała, iż jej córka wówczas odruchowo się odsunęła, a następnie zadzwoniła na policję i poinformowała o tym oficera dyżurnego. Wskazała ona także, iż gdy później jej córka udała się osobiście na policję poinformowano ją, że jest to tak nieznaczący czyn, że nie zasługuje na podejmowanie decyzji.

Ł. C. wyjaśniła także, że w czerwcu 2013 r. małżonkowie K. zaczęli wysyłać do (...) pisma oskarżające zarząd oraz ją i jej męża o kradzież. Wskazała ona, iż w jednym z pism napisali oni, że wymianą elektryki w budynku zajął się Z. C., który był do tego nieuprawniony. Obwiniona przyznała, iż w administracji znajdują się stosowne dokumenty potwierdzające, że jej mąż nie zajmował się wymianą głównej rozdzielni elektrycznej budynku.

Obwiniona podkreśliła również, iż z uwagi na to, że M. K. (2) stwierdził, że policja nic mu nie zrobi, jej mąż, w związku z radą uzyskaną od innych mieszkańców bloku (wśród których jest dużo wojskowych), którzy również odczuli niewłaściwe zachowanie M. K. (2) będącego żołnierzem zawodowym, pismem z lipca 2013 r. zwrócił się do jego dowódcy z prośbą o interwencję. Obwiniona przyznała, iż dowódca poinformował ich, że rozmawiał z M. K. (2).

Obwiniona Ł. C. w złożonych wyjaśnieniach oświadczyła nadto, iż unikała spotkania z oskarżycielką posiłkową na klatce schodowej i nawet, gdy jechała z nią jednym autobusem to czekała u sąsiadów na to, aż M. K. (1) wejdzie do mieszkania i zamknie drzwi, tak, aby nie musiała się ona z nią spotkać.

Ł. C. w złożonych wyjaśnieniach narzekała także na zachowanie najmłodszego dziecka małżonków K., który bardzo często przychodził pod jej drzwi wejściowe i barierkę przy schodach i często bardzo głośno bawił się na klatce schodowej samochodami. Obwiniona wyjaśniła, iż powierzchnia klatki schodowej jest niewielka i wynosi około 2-3 m 2. Obwiniona przyznała, że nie wini za powyższe zachowanie dziecka, jednak wskazała, iż zawsze dziecko zachowywało się w ten sposób w obecności oskarżycielki posiłkowej, która widziała jego zachowanie. Przyznała ona, iż nagrała przez okres około 1,5 roku ok. 100 sytuacji potwierdzających opisane przez siebie zdarzenie. Przyznała ona nadto, iż w dniu 12 listopada 2013 r. zwróciła uwagę oskarżycielce posiłkowej, aby pilnowała dziecko, gdyż dziecko szarpało za klamkę jej drzwi. Obwiniona wyjaśniła, iż M. K. (1) udała, że tego nie słyszy, ale po kilku minutach wyszła na klatkę i wyraziła swoje zdenerwowanie. Przyznała ona również, iż powyższe zdarzenie posiada zarejestrowane na kamerze.

Ł. C. przyznała również, iż gdy pewnego razu chciała wyjść z mieszkania, zobaczyła na monitorze od kamer, że przy barierce przy schodach stał najmłodszy syn państwa K. oraz jego matka M.. Wyjaśniła ona, iż w związku z tym, że jej drzwi wejściowe otwierają się na zewnątrz, w przypadku, gdyby wówczas otworzyła drzwi swojego mieszkania przez przypadek mogłaby uderzyć oskarżycielkę posiłkową albo jej dziecko. Obwiniona podkreśliła, iż mając na uwadze powyższe, otworzyła wówczas jedynie górny zamek drzwi, który jest głośny, dając w ten sposób znać swojej sąsiadce, że wychodzi z mieszkania i że powinna się ona odsunąć od drzwi, aby jej nimi nie uderzyła. Obwiniona przyznała, iż gdy dziecko usłyszało zamek do drzwi i chciało odejść, oskarżycielka posiłkowa przyciągnęła syna do siebie i przez jakiś czas stała z dzieckiem przy barierce, a gdy odeszła od barierki dopiero wtedy wyszła ona z mieszkania. Obwiniona podkreśliła, iż powyższe zdarzenie posiada zarejestrowane na kamerze.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona zaprzeczyła, aby złośliwie niepokoiła oskarżycielkę posiłkową lub jej rodzinę. Przyznała, iż stara się unikać z nimi kontaktu. Zaprzeczyła ona, aby kierowała przeciwko nim nieuzasadnione oskarżenia oraz, aby zaczepiała ich słownie. Przyznała ona nadto, iż w okresie objętym zarzutem zarząd wspólnoty był trzy osobowy oraz, że oskarżycielka posiłkowa zgłaszała awarie także do innych członków zarządu.

Wskazała ona również, iż od czasu założenia Wspólnoty, na parterze budynku wisi informacja o godzinach i dniach funkcjonowania administracji oraz, że przy każdej zmianie informacja wrzucana jest do skrzynek mieszkańców. Przyznała ona również, iż w tym miejscu wiszą także numery administratorów oraz podana jest informacja, gdzie należy zgłaszać awarie. Oświadczyła ona również, iż zainstalowana kamera obejmuje jej drzwi wejściowe, schody i fragment drzwi oskarżycielki posiłkowej. Wyjaśniła ona nadto, iż po kolejnej pobudce o 6.00 rano przez M. K. (1), napisała do niej pismo, w którym zwróciła się z prośbą o zmianę zachowania, informując ją że zgłosi jej zachowanie na policję. Obwiniona przyznała, że wówczas skończyły się najścia na jej mieszkanie.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona zaprzeczyła, aby pozostawała w konflikcie z M. K. (3). Przyznała nadto, iż w 2013 r. administracja prosiła o niezapalanie niepotrzebnie światła i że prośba skierowana była do obu klatek.

W złożonych wyjaśnieniach obwiniona zaprzeczyła nadto, aby mówiła o tym, że mąż oskarżycielki posiłkowej wezwał prywatnych hydraulików, podnosząc, iż wskazywała ona, że nie skorzystał on z telefonu alarmowego, który funkcjonował i wezwał on hydraulików, do których nikt poza nim nie miał dostępu. Obwiniona przyznała, iż nie uczestniczyła w niewpuszczaniu hydraulików. Zaprzeczyła ona jednocześnie, aby jej mąż wygonił z mieszkania małżonków K. cykliniarza. Obwiniona zaprzeczyła także, aby uderzała wraz z mężem w ścianę lub drzwi w celu wystraszenia dziecka małżonków K.. Wskazała ona nadto, iż od kwietnia 2012 r. zaczęły przychodzić listy na adresy wszystkich członków wspólnoty. Oświadczyła ona, iż uzyskała informację, iż p. Ż. nie odpowiadał na korespondencję, gdyż nie przebywał on wówczas w kraju, oraz, że B. W. z kolei próbowała się porozumieć z p. K. w sprawie nieprzysyłania listów z tymi samymi żądaniami. Obwiniona oświadczyła jednocześnie, iż sama odpowiadała na wszystkie listy. Podkreśliła ona także, iż każdy z w/w listów zawierał nowe nierealne jej zdaniem żądania. Oświadczyła ona nadto, iż gdy zapytała się w administracji, czy jest ona zobowiązana do odpowiedzi na powyższą korespondencję, poradzono jej kontakt z radcą prawnym, który funkcjonował przy wspólnocie. Wskazała ona, iż uzyskała w tym miejscu odpowiedź, że nie musi odpowiadać na te listy.

Obwiniona przyznała również, iż zarząd wystosował wówczas pismo do p. K., że dalsze przysyłanie tych listów uznane zostanie za nękanie. Przyznała ona, iż wówczas te listy przestały przychodzić i zaczęły być składane donosy w (...), które mimo odpowiedzi, że p. K. nie są stroną były ponawiane. Obwiniona wyjaśniła, iż w listach próbowała wytłumaczyć, a przede wszystkim próbowała porozumieć się z p. K., aby zakończyć ten problem i ich kłopoty z centralnym ogrzewaniem. W złożonych wyjaśnieniach wskazała ona nadto, iż w jednym z listów otrzymali oni jako załącznik protokół stwierdzający, że w całym mieszkaniu małżonków K. jest grzyb i jego przyczyną jest wychłodzenie mieszkania. Zdaniem obwinionej występowanie grzyba wyklucza wychłodzenie mieszkania i dlatego też taką informację przekazała p. K. na zebraniu.

Obwiniona przyznała również, iż pisma dotyczące awarii centralnego ogrzewania były kierowane do zarządu także poza sezonem grzewczym. Obwiniona przyznała, iż w sezonie grzewczym pani K. zawiadamiała ją dobijając się do drzwi. Obwiniona zaprzeczyła jednocześnie, aby namawiała kogokolwiek z jej gości, żeby pukał, dzwonił do drzwi państwa K.. Przyznała ona równocześnie, iż nie jest możliwe, aby jej mąż, p. W., p. Ż. odcinali pion gazu w bloku.

Obwiniona oświadczyła nadto, iż na zebraniu w 2013 r. dostarczono jej fakturę za wycinkę drzew oraz umowę z firmą. Przyznała ona, iż faktury opiewały na wyższą wartość aniżeli było określone w umowie. Oświadczyła ona przy tym, iż było to spowodowane tym, że wykonawca nie mógł wykonać usługi, w tym dniu, w którym przyjechał, gdyż p. K. wezwał policję twierdząc, że jest to nielegalne. Obwiniona podkreśliła, iż nie było jej w trakcie wycinki drzew oraz, że tę informację przekazali jej członkowie zarządu, którzy byli przy tym obecni.

Obwiniona zaprzeczyła, aby kiedykolwiek wyzywała syna państwa K. od bachorów. Zaprzeczyła również, aby przeszkadzały jej kwiaty państwa K. wystawione na klatce, gdy państwo K. przeprowadzali remont. Zaprzeczyła ona nadto, aby zwracała uwagę państwu K., że remont w ich mieszkaniu jej przeszkadza. Obwiniona przyznała, iż państwo K. wezwali Straż Miejską pod koniec lutego 2013 r., gdy w jej mieszkaniu prowadzony był remont. /k. 11-12v, 79-81, 87, 90, e-protokół rozprawy z dnia 8 maja 2015 r. od godz. 00:46:42 do godz. 00:48:15, e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 01:58:26 do godz. 02:03:10, e-protokół rozprawy z dnia 16 lipca 2015 r. od godz. 00:01:41 do godz. 00:38:00 wyjaśnienia obwinionej Ł. C. /

Ł. C. ma 62 lata. Jest zamężna, posiada dorosłe dziecko. Z zawodu jest ekonomistką. Utrzymuje się z emerytury w wysokości około 2900 złotych. Nie była karana sądownie. Nie była również leczona psychiatrycznie ani odwykowo. /k. 79 wyjaśnienia obwinionej Ł. C. /

Sąd zważył co następuje:

Dokonując oceny zgromadzonego w niniejszej sprawie materiału dowodowego Sąd Rejonowy uznał, iż sprawstwo Ł. C. odnośnie zarzucanego jej czynu budzi poważne i uzasadnione, a jednocześnie niedające się usunąć wątpliwości. W świetle całokształtu zgromadzonego w przedmiotowej sprawie materiału procesowego (przy uwzględnieniu notoryjności spraw podobnych oraz zasad doświadczenia życiowego) brak jest zdaniem Sądu podstaw do jednoznacznego przyjęcia, iż faktycznie w krytycznym czasie obwiniona swoim zachowaniem w W. na ul. (...) poprzez stukanie do drzwi do lokalu, zaczepki słowne nieuzasadnione oskarżenia oraz rozpowszechnianie nieprawdziwych informacji w celu dokuczenia złośliwie niepokoiła M. K. (1) oraz jej rodzinę – brak jest podstaw do przyjęcia, iż zachowanie Ł. C. w krytycznym czasie stanowiło wybryk w rozumieniu art. 107 Kodeksu wykroczeń. Sąd nie znalazł wystarczających podstaw do przypisania Ł. C. sprawstwa czynu będącego przedmiotem niniejszego postępowania, a zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił na uznanie, iż obwiniona faktycznie we wskazanym miejscu i czasie popełniła zarzucane jej wykroczenie.

W pierwszej kolejności Sąd jest zobowiązany wskazać, iż naczelnymi zasadami polskiego procesu karnego – są określone w art. 5 Kodeksu postępowania karnego zasady: in dubio pro reo i domniemania niewinności, które znajdują także odpowiednie zastosowanie w postępowaniu w sprawach o wykroczenia (art. 8 kpw). Godzi się też podkreślić, iż według zasad obowiązującej procedury karnej (wykroczeniowej) – to nie oskarżony (obwiniony) musi udowodnić swoją niewinność, lecz oskarżyciel winien jest udowodnić winę oskarżonego (obwinionego). Przy czym udowodnić, to znaczy wykazać w sposób niebudzący wątpliwości wiarygodnymi dowodami – bezpośrednimi lub pośrednimi, te ostatnie w postaci tzw. poszlak mogą być uznane za pełnowartościowy dowód winy oskarżonego (obwinionego) jedynie wtedy, gdy zespół tych poszlak pozwala na ustalenie jednej logicznej wersji zdarzenia, wykluczającej możliwość jakiejkolwiek innej wersji. (wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 25 maja 1995 roku, sygn. akt II Akr 120/95).

Oznacza to, że udowodnienie winy oskarżonemu (obwinionemu) musi być całkowite, pewne, wolne od wątpliwości (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 lutego 1999 roku, sygn. akt V KKN 362/97). Tak więc, gdy w świetle tak dokonanej oceny zebranych dowodów nie da się bez obawy popełnienia pomyłki wykluczyć innej wersji zdarzenia, aniżeli przyjęta w akcie oskarżenia (wniosku o ukaranie) – nie jest dopuszczalne przypisanie oskarżonemu (obwinionemu) zarzucanego czynu, albowiem w takiej sytuacji chroni go reguła in dubio pro reo (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 grudnia 1992 r., sygn. akt WR 369/90, OSP 1992/102/12).

W pierwszej kolejności zważyć należy, iż w rozpatrywanej sprawie jest oczywistym i niepodlegającym dyskusji fakt poważnego konfliktu sąsiedzkiego między obwinioną Ł. C. a pokrzywdzonymi M. K. (1) oraz jej rodziną. Sąd Rejonowy nie znalazł jednak wystarczających podstaw do przypisania obwinionej sprawstwa zarzucanego jej wykroczenia.

Zdaniem tutejszego Sądu zgromadzony w przedmiotowej sprawie materiał dowodowy nie podważył wyjaśnień Ł. C., która w złożonych wyjaśnieniach stanowczo zaprzeczała, aby dopuściła się zarzuconego jej czynu. Mając na uwadze powyższe rozważania tutejszy Sąd dał wiarę wyjaśnieniom Ł. C., stosując zasadę rozstrzygania wszystkich niedających się usunąć wątpliwości na korzyść osoby obwinionej. Sąd Rejonowy wydając niniejsze orzeczenie miał oczywiście pełną świadomość, iż Ł. C. kategorycznie zaprzeczając swojemu sprawstwu mogła w ten sposób jedynie realizować przysługujące jej prawo do obrony, na mocy którego obwiniony nie ma żadnego obowiązku dostarczania dowodów na swoją niekorzyść. Jednakże w ocenie Sądu powyższe uprawnienie obwinionej nie dyskredytuje złożonych przez nią wyjaśnień i nie upoważnia Sądu do podważenia faktu jej stanowczego nieprzyznania się do sprawstwa odnośnie zarzucanego jej wykroczenia. Oceniając osobowe źródła dowodowe Tutejszy Sąd przede wszystkim ma na uwadze, że praktycznie żaden z przesłuchanych w sprawie świadków, nie potwierdził okoliczności podnoszonych przez pokrzywdzonych.

Przesłuchani w sprawie świadkowie: M. K. (3), która mieszka na tej samej klatce schodowej co obwiniona i pokrzywdzeni, B. W., która podobnie jak obwiniona jest członkiem zarządu wspólnoty mieszkaniowej, W. G., która mieszka w innej klatce oraz R. C. w złożonych zeznaniach wskazywali na liczne incydenty związane z zachowaniem pokrzywdzonych, których byli świadkami. Wskazywali m.in. na niewłaściwe zachowanie oskarżycielki posiłkowej, która zarzuciła członkom zarządu wspólnoty, że są złodziejami. W. G. podkreśliła, iż „Pani K. powiedziała, że zadzwoni do prokuratury i na policję, bo zarząd to są złodzieje i p. C. tym bardziej”. Z kolei świadek R. C. podkreślił, iż na zebraniu nie były personalnie do obwinionej kierowane słowa złodziej. Przyznał on także, iż obwiniona nie oskarżała p. K. o wezwanie prywatnego hydraulika. Świadek B. W. wskazywała również na liczne incydenty oskarżycielki posiłkowej z innymi mieszkańcami bloku. Wszyscy świadkowie wskazywali również na nagrywanie przez pokrzywdzoną telefonem zebrania wspólnoty. B. W. w złożonych zeznaniach podkreślała, iż mieszka w w/w bloku od 30 lat i nigdy nie słyszała, żeby ktokolwiek w bloku się ze sobą kłócił. Wskazała, iż mieszkańcy bloku starają się nawzajem sobie pomagać. Podkreśliła ona nadto, iż od momentu wprowadzenia się do w/w bloku pokrzywdzonych wszyscy mieszkańcy bloku mają z nimi problemy. Świadek M. K. (3) potwierdziła również, iż od obwinionej i jej męża dowiedziała się o incydencie związanym z uszkodzeniem ich drzwi wejściowych przez pokrzywdzonych. Świadkowie w złożonych zeznaniach zaprzeczali, aby spotkali się z niewłaściwym zachowaniem obwinionej wobec pokrzywdzonych, wskazując m.in. iż obwiniona nigdy nie szykanowała ich na zebraniach wspólnoty mieszkaniowej oraz zaprzeczali, aby obwiniona podnosiła wniosek o wykluczenie p. K. ze wspólnoty. B. W. i M. K. (3) przyznały również, iż nigdy nie słyszały, aby pies, który należy do córki obwinionej, w mieszkaniu Ł. C. szczekał lub ujadał. Z kolei świadek R. C. zeznał, iż czasami słychać jak pies szczeka. Przyznał on jednak, iż nigdy nie słyszał ujadania. Zdaniem B. W. obwiniona jest szykanowana przez pokrzywdzonych i nie może wyjść ze swojego mieszkania. Podkreśliła ona również, iż oskarżycielka posiłkowa wielokrotnie zachowywała się niewłaściwie również w stosunku do niej. Podniosła ona m.in., iż pokrzywdzona zarówno do obwinionej, jak i do niej zgłaszała awarie i czyniła to w ten sposób, że uderzała w jej drzwi oraz mówiła, że awaria ma być naprawiona natychmiast. B. W. w złożonych zeznaniach wskazywała również na planowane przez wspólnotę naprawy oraz inwestycje mające podnieść komfort życia mieszkańców. Podkreśliła ona także, iż w związku z zachowaniem pokrzywdzonych poniesione zostały dodatkowe koszty związane m.in. z wycinką drzew oraz za światło na klatce schodowej. R. C. podkreślił, iż gdy spytał się pana K. dlaczego włączają światło w dzień ten odpowiedział mu, że musi być dobre oświetlenie, żeby kamera, którą zamontował pan C. na klatce schodowej mogła nagrywać. Wszyscy świadkowie przyznali nadto, iż posiadają informację, że obwiniona zainstalowała kamerę. Przyznali oni również, iż obwiniona prosiła członków wspólnoty o zgodę na jej zamontowanie i ta zgoda została uzyskana . B. W. podkreśliła nadto, iż wszelkie sprawy dotyczące awarii winny być zgłaszane do zarządcy. Przyznała ona również, iż odebrała list skierowany od państwa K. oraz, że gdy chciała z panem K. porozmawiać osobiście, pan K. wzruszył ramionami i powiedział, że to jej sprawa. B. W. wskazała nadto, iż pismo do przełożonego pana K. podpisali prawie wszyscy mieszkańcy bloku. W. G. w złożonych zeznaniach potwierdziła, iż podpisała się pod pismem kierowanym do przełożonego pana K. oraz, że pod tym pismem podpisali się także inni członkowie wspólnoty. Podkreśliła, iż zgadzała się z tym pismem w 100 % i że pismo zostało skierowane w ramach pomocy w rozwiązaniu konfliktu pomiędzy obwinioną, a pokrzywdzoną oraz, że według niej stanowiło ono zwrócenie się o pomoc do przełożonego p. K., a więc nie stanowiło ono donosu ani poniżenia. Z kolei świadek R. C. zeznał, iż nie podpisywał pisma skierowanego do przełożonego pana K.. /k. 7v-8, e-protokół rozprawy z dnia 8 maja 2015 r. od godz. 00:05:23 do godz. 00:45:33 zeznania świadka M. K. (3), e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 00:00:51 do godz. 01:09:45 zeznania świadka W. G., e-protokół rozprawy z dnia 15 czerwca 2015 r. od godz. 01:11:05 do godz. 01:58:13 zeznania świadka R. C., e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 00:01:17 do godz. 01:28:49 zeznania świadka B. W./

Sąd uznaje za całkowicie wiarygodne zeznania świadków M. K. (3), B. W., W. G. i R. C. jako spójnym i logicznym. Złożone przez nich zeznania wzajemnie się potwierdzają i uzupełniają. Wskazać należy przy tym, iż w/w świadkowie są dla stron konfliktu osobami zupełnie obcymi i nie mają oni żadnego powodu bądź interesu w celowym podawaniu okoliczności niezgodnych z prawdą.

W sprawie przesłuchano również męża obwinionej Z. C. /k. 24v, e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 01:31:24 do godz. 02:24:23/. Sąd oceniając zeznania świadka Z. C. miał na uwadze fakt, iż świadek jest osobą najbliższą dla obwinionej, bowiem jest jej mężem. Jednakże w ocenie Sądu zeznania w/w świadka były w pełni wiarygodne, albowiem były one logiczne, konsekwentne i spójne wewnętrznie.

Ustalając stan faktyczny Sąd oparł się również na zebranych w sprawie dowodach pozaosobowych w postaci: zdjęć /k. 14-20/, pism /k. 21-23, 57-64, 85, 108, 133, 136-139, 160-165, 183-188/, notatek urzędowych / k. 25-26, 107/, kserokopii protokołu z zebrania wspólnoty mieszkaniowej /k. 106/, kserokopii wyroku nakazowego /k. 140-141/, kserokopii umowy /k. 170-182, 189-191/ oraz pisma złożonego przez obrońcę obwinionej /k. 202-206/. W ocenie Sądu powyższe dowody pozaosobowe ze względu na swój charakter i rzeczowy walor nie budziły wątpliwości Sądu co do ich wiarygodności oraz faktu, na którego okoliczność zostały sporządzone oraz ze względu na okoliczności, które same stwierdzały. Żadna ze stron nie kwestionowała przy tym ich zgodności ze stanem faktycznym, zaś Sąd nie znalazł powodów, które podważałyby ich wiarygodność. W związku z powyższym uczynił je podstawą dokonanych w niniejszej sprawie ustaleń faktycznych.

W sprzeczności zarówno z wyjaśnieniami obwinionej, jak i zeznaniami powołanych świadków M. K. (3), B. W., W. G. i R. C. oraz męża obwinionej Z. C., stoją zeznania oskarżycielki posiłkowej M. K. (1), która złożyła zawiadomienie o wykroczeniu /k. 1/ oraz jej męża M. K. (2).

W świetle relacji przedstawionej przez obwinioną oraz powołanych świadków M. K. (3), B. W., W. G. i R. C. oraz męża obwinionej Z. C., Sąd doszedł do przekonania, że zeznania oskarżycielki posiłkowej M. K. (1) oraz jej męża M. K. (2), a także treść złożonego przez oskarżycielkę posiłkową M. K. (1) zawiadomienia o wykroczeniu /k. 1/ nie mogą być uznane za miarodajne i tym samym nie mogą zostać obdarzone przymiotem wiarygodności. Sąd zeznaniom oskarżycielki posiłkowej M. K. (1) oraz jej męża M. K. (2), a także treści złożonego przez oskarżycielkę posiłkową M. K. (1) zawiadomienia o wykroczeniu, dał wiarę tylko i wyłącznie co do okoliczności niespornych, w zakresie w jakim są zgodne z ustalonym stanem faktycznym. /k. 2v, 88-90, 91 zeznania oskarżycielki posiłkowej M. K. (1) , k. 4-5v, e-protokół rozprawy z dnia 22 czerwca 2015 r. od godz. 02:25:16 do godz. 03:01:32, e-protokół rozprawy z dnia 13 lipca 2015 r. od godz. 00:01:22 do godz. 01:14:49 zeznania świadka M. K. (2) /

Obwinionej zarzucono popełnienie wykroczenia z art. 107 kw. Stosownie do treści art. 107 kw, odpowiedzialności z tego przepisu podlega ten, kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi. Przedmiotem ochrony przepisu art. 107 kw jest więc spokój psychiczny człowieka, przeciwdziałanie frustracji, irytacji oraz innym formom dyskomfortu psychicznego. Strona podmiotowa wykroczenia określonego w art. 107 kw polega na umyślności w formie zamiaru bezpośredniego - działanie sprawcy jest ukierunkowane na dokuczenie innej osobie i charakteryzuje się "złośliwością".. Złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 kw to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku, polegające na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej. (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 stycznia 2013 r. w sprawie III KK 213/12). W wyroku z 22 czerwca 1995 r. (III KRN 44/95) Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że: „czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym – „w celu dokuczenia innej osobie”, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenie penalizowane tym przepisem”.

W ocenie Sądu zgromadzone w niniejszym postępowaniu dowody nie pozwalają przypisać zachowaniu obwinionej takich cech. W realiach niniejszej sprawy należałoby wykazać obwinionej, nie tylko, że stukała do drzwi do lokalu, zaczepiała słownie stosując nieuzasadnione oskarżenia oraz rozpowszechniała nieprawdziwe informacje wobec M. K. (1) oraz jej rodziny, ale i że czyniła to w celu dokuczenia pokrzywdzonym. W złożonych wyjaśnieniach obwiniona przyznała, iż owszem pukała jednokrotnie do drzwi wejściowych mieszkania oskarżycielki posiłkowej, wskazując jednocześnie, iż chciała jej jedynie przekazać kartkę z numerem telefonu awaryjnego, pod który może zgłaszać awarie w domu. Obwiniona przyznała nadto, iż starała się unikać oskarżycielki posiłkowej, m.in. chowając się przed nią u sąsiadów. Z zeznań mieszkańców bloku, w którym mieszkają obwiniona oraz oskarżycielka posiłkowa i jej rodzina wynika, iż to właśnie M. K. (1) zachowywała się niewłaściwie w stosunku do obwinionej. Podnieść w tym miejscu należy również, iż większość mieszkańców w/w bloku podpisała się pod pismem skierowanym do dowódcy męża oskarżycielki posiłkowej, w którym m.in. wskazywali na jego niewłaściwe zachowanie, niegodne oficera Wojska Polskiego oraz zwrócono się z prośbą o zwrócenie mu uwagi.

W niniejszej sprawie brak jest obiektywnych dowodów wskazujących na fakt, by obwiniona miała dopuścić się zarzuconego jej czynu wypełniającego znamiona wykroczenia określonego w art. 107 kw. W świetle zatem powyższych rozważań, w ocenie Sądu Rejonowego, brak jest podstaw do przyjęcia za udowodnionych okoliczności wskazanych w zarzucie wniosku o ukaranie.

Zgodnie z art. 5 § 1 pkt 1 Kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie popełnienia czynu. Z kolei zgodnie z art. 62 § 3 powołanej ustawy, w razie stwierdzenia okoliczności, o których mowa w art. 5 § 1 pkt 1, po rozpoczęciu przewodu sądowego, Sąd wydaje wyrok uniewinniający, chyba że sprawca w chwili czynu był niepoczytalny. W związku z powyższym, Sąd uniewinnił Ł. C. od popełnienia zarzucanego jej czynu.

O kosztach postępowania, Sąd orzekł w oparciu o art. 118 § 2 kpw, zgodnie z którym w razie uniewinnienia obwinionego w sprawie, w której wniosek o ukaranie złożył oskarżyciel publiczny, ponosi je Skarb Państwa.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji wyroku.