Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 2194/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 sierpnia 2015 r.

Sąd Rejonowy w Zawierciu Wydział II Karny

w składzie: Przewodniczący: SSR Jarosław Noszczyk

Protokolant: Bożena Moryń

w obecności oskarżyciela publicznego Marty Jaworskiej Gruca z komisariatu Policji w Ogrodzieńcu

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 16.02.2015r., 23.04.2015r., 6.08.2015 r.

sprawy Z. C. syna M. i S. ur. (...) w D.

obwinionego o to, że:

W dniu 28 września 2014r. około godziny 15:25 w miejscowości M. ul. (...) prowadząc samochód m-ki C. (...) nr rej. (...) podczas zarzynania pojazdu w celu wykonania manewru skrętu w ulicę (...) nie zachował należytej ostrożności w wyniku czego pojazd C. dwukrotnie najechał na zatrzymany z tyłu samochód K. (...) nr rej. (...) czym stworzył zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym dla I. C., B. S. i B. C.

- tj. za wykroczenie z art. 86 § 1 kw

Obwinionego Z. C. uznaje za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu stanowiącego wykroczenie z art. 86§1kw i na podstawie art. 86§1kw w zw. z art.24§1i3kw wymierza mu karę 400 (czterystu) złotych grzywny,

na podstawie art.118§1 i 4kpw w zw. z §1pkt. 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia i art.617kpk w zw. z art.3 ust.1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych i w zw. z art.119 kpw zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w kwocie 140 (sto czterdzieści) złotych w tym 100 (sto) złotych tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania oraz opłatę sądową w wysokości 40 (czterdziestu) złotych.

II W 2194/14

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny.

W dniu 28 września 2014r. I. C. wracając z działki w S. przejeżdżała przez miejscowość M.. Poruszała się samochodem osobowym marki K. (...) o nr rej. (...). Około godziny 15.20 zauważyła jadący przed nią samochód. Był to C. (...) nr rej. (...). Kierował nim obwiniony Z. C.. Wraz z nim na miejscu pasażera siedziała jego żona B. C.. W pewnym momencie pojazd ten zatrzymał się i z uwagi, iż szerokość jezdni i pobocza uniemożliwiała jego ominięcie, I. C. zatrzymała swój samochód bezpośrednio za nim. Oba pojazdy stały na wzniesieniu, z którego w pewnym momencie zaczął zjeżdżać do tyłu samochód obwinionego. Staczając się, lekko uderzył w przednią część samochodu pokrzywdzonej, która widząc co się dzieje niezwłocznie wrzuciła wsteczny bieg aby zwiększyć odległość między samochodami. Pojazd obwinionego w dalszym ciągu się jednak staczał i po raz drugi uderzył w samochód I. C.. C. (...) zatrzymał się dopiero gdy obwiniony Z. C. zaciągnął hamulec ręczny. Bezpośrednio po zdarzeniu podczas wspólnej rozmowy, I. C. poczuła od kierującego samochodem C. (...) Z. C. woń alkoholu i w związku z tym zdecydowała, że o zdarzeniu powiadomi Policję. Podczas gdy podjęła rozmowę, obwiniony wraz z żoną odjechali, skręcając w miejscu zdarzenia w drogę boczną w lewo. Przybyli do znajomych M. i I. B., gdzie spożywali alkohol. Po upływie około 90 minut wracali wspólnie samochodem, którym tym razem kierował M. B. i zostali zatrzymani przez funkcjonariuszy Policji, którzy wciąż wykonywali z udziałem I. C. czynności na miejscu z darzenia.

Obwiniony Z. C. ma 58 lat, jest żonaty, nie posiada nikogo na utrzymaniu. Prowadzi działalność gospodarczą, osiągając dochody 3.800 zł. miesięcznie. Nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie, ani odwykowo. Przesłuchany w charakterze obwinionego nie przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu. W toku postępowania wyjaśniającego (k. 19-21) oświadczył, że w dniu zdarzenia wraz z żoną udawali się do M. i I. B. z wizytą i aby zjechać z drogi głównej w lewo, w ulicę (...), musiał zatrzymać swój pojazd, aby ustąpić pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z przeciwka. W pewnym momencie usłyszał pisk opon, po czym nastąpiło lekkie uderzenie, a w zasadzie zatknięcie się przodu samochodu, który jechał za nim, z tylną częścią jego pojazdu. Wyjaśnił, że podczas rozmowy z kierującą tym samochodem usiłował uświadomić jej, że to ona naruszyła zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym i powiadomienie o zdarzeniu Policji może zakończyć się dla niej wypisaniem mandatu. Jednocześnie z uwagi, iż nie doszło do żadnych poważniejszych uszkodzeń poinformował ją, że udaje się z wizytą do znajomych podając swoje dane personalne oraz adres zamieszkania. Przed Sądem (k. 49-50) potwierdził złożone uprzednio wyjaśnienia akcentując, że wersja zdarzenia podana przez pokrzywdzoną nie jest zgodna z prawdą. Dodatkowo na okoliczność odjazdu z miejsca kolizji wyjaśnił, że po tym jak dostrzegł, że pokrzywdzona wsiada do swojego samochodu uznał, że i ona odjedzie, bez potrzeby interwencji Policji.

Sąd zważył, co następuje.

Analiza okoliczności ustalonych na podstawie całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w świetle zasad logicznego rozumowania oraz doświadczenia życiowego uprawniała Sąd do całkowitego odrzucenia wyjaśnień złożonych przez obwinionego Z. C. z jednoczesnym przyznaniem pełnej wartości i wiarygodności dowodowej zeznaniom świadka I. C.. Tym samym za niewiarygodne Sąd uznał także zeznania żony obwinionego B. C. (k. 15-17; 51v-52) oceniając, iż stanowią one wyraz wsparcia i solidarności wobec jej męża i zmierzają do uniknięcia przez niego odpowiedzialności za popełnienie wykroczenia. W pierwszej kolejności wykluczyć należy, że bezpośrednio zanim doszło do kontaktu obu pojazdów, kierująca samochodem K. (...) gwałtownie hamowała, wywołując tzw. pisk opon, albowiem tego rodzaju działanie spowodowałoby powstanie na nawierzchni asfaltowej śladów hamowania. Jak wynika natomiast z treści protokołu oględzin miejsca zdarzenia, takich śladów nie stwierdzono. Bezsporna, niekwestionowana przez strony jest także okoliczność, iż do zdarzenia doszło na wzniesieniu, gdzie aby nie dopuścić do staczania się do tyłu zatrzymanego pojazdu, należy użyć hamulca zasadniczego lub ręcznego oraz że szerokość pasa jezdni i pobocza nie pozwalała pokrzywdzonej I. C. na bezpieczne ominięcie pojazdu, który jadąc bezpośrednio przed nią, zatrzymał się. W ocenie Sądu samo zdarzenie, pomimo że nie odbyło się w sposób nazbyt gwałtowny, trwało na tyle szybko, że nie pozwalało I. C. na tak błyskawiczne przeanalizowanie tak wielu czynników obrazujących sytuację na drodze i zaprezentowanie wersji o zjechaniu ze wzniesienia stojącego przed nią pojazdu obwinionego, w sytuacji gdyby miała świadomość, iż to ona nie zachowała szczególnej ostrożności i doprowadziła do najechania na tył jego samochodu. Za uzasadnione i racjonalne należy także uznać postępowanie pokrzywdzonej, która w momencie gdy wyczuła woń alkoholu od obwinionego, postanowiła przerwać wszelką dyskusję i o zdarzeniu powiadomić policję. Opuszczenie miejsca zdarzenia przez obwinionego Z. C. i jego żonę było natomiast całkowicie nieuzasadnione. Obowiązkiem obwinionego było pozostanie na miejscu zdarzenia do chwili przybycia patrolu policji, zwłaszcza w sytuacji gdy strony nie doszły do porozumienia w zakresie winy za spowodowanie wykroczenia. W realiach niniejszej sprawy Z. C. nie musiał niezwłoczne opuszczać miejsca kolizji, albowiem do miejsca zamieszkania jego znajomych dzieliła go stosunkowo niewielka odległość. Ponadto, jak się następnie okazało, funkcjonariusze przybyli tam po upływie zaledwie kilku minut. W ocenie Sądu tylko i wyłącznie obecność obwinionego na miejscu zdarzenia i pokolizyjne usytuowanie jego pojazdu, pozwalałyby na przeprowadzenie czynności w pełnym zakresie i odtworzenie wersji jego przebiegu, a także wskazanie mechanizmu, w wyniku którego doszło do kontaktu obu pojazdów, w kontekście ewentualnych uszkodzeń. Zachowanie obwinionego, polegające na oddaleniu się z miejsca zdarzenia udaremniło ujawnienie tych okoliczności i w związku z tym domaganie się ich ustalenia w drodze złożenia na rozprawie w dniu 23 kwietnia 2015r. wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, Sąd uznał za bezzasadne. Za niewiarygodne Sąd uznał także twierdzenia obwinionego oraz jego żony, iż odjeżdżając z miejsca zdarzenia podali pokrzywdzonej dane personalne oraz adres miejsca zamieszkania, a także wskazali miejsce do którego się udawali. Jak bowiem wynika z treści zeznań I. C. oraz świadków funkcjonariuszy z KPP Z. A. M. (k. 74-74v) i A. P. (k. 74v-75), dysponowali oni jedynie informacją o marce samochodu, numerze rejestracyjnym oraz kierunku, w którym oddalił się obwiniony wraz z żoną. Mało tego, pomimo iż funkcjonariusze udali się na ulicę (...) i dokonali penetracji także innych, pobliskich ulic i pobliskiego terenu, nie ujawnili samochodu Z. C., który najprawdopodobniej zaparkowany został na posesji M. B. tak, aby nie był wyraźnie widoczny. W ocenie Sądu nie polega także na prawdzie twierdzenie obwinionego jakoby po zdarzeniu przebywał w domu M. i I. B. przez około trzy godziny. Przeczą temu zeznania świadków I. C., funkcjonariuszy Policji A. M. i A. P. oraz informacja zawarta w notatce sporządzonej w dniu zdarzenia (k. 1), określająca datę i godzinę przybycia funkcjonariuszy na miejsce zdarzenia, czas realizacji czynności, a w szczególności czas zatrzymania samochodu, którym poruszał się obwiniony wraz z żoną i znajomymi, jak również czas poddania M. B. badaniom jego stanu trzeźwości. Powyższa okoliczność jest zdaniem Sądu istotna w kontekście zarzutu, kierowania przez Z. C. pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości, który postawiony mu został w odrębnym postępowaniu. W tym miejscu zdaniem Sądu na uwagę zasługuje logika następujących po sobie zdarzeń. I tak, bezpośrednio po zaistnieniu kolizji, gdy pokrzywdzona I. C. wyczuła od obwinionego Z. C. woń alkoholu, zachowała się w sposób racjonalny i o zdarzeniu postanowiła telefonicznie powiadomić Policję. W obliczu tej sytuacji obwiniony wraz z żoną świadomie opuścili miejsce zdarzenia i udali się do miejsca zamieszkania znajomych. Tam spożyli alkohol w ilości dwóch butelek wina, z czego sam obwiniony wypił zdecydowanie największą ilość zarówno z pierwszej, jak i z drugiej butelki. Wypada w tym miejscu odnieść się także do zeznań złożonych przez B. C. oraz I. B. i M. B., z treści których wynika, że Z. C. w zasadzie nie spożywa, a na pewno nie nadużywa alkoholu. Zeznaniom tym przeczą okoliczności świadczące, iż obwiniony będąc z wizytą u znajomych w istocie spożywał alkohol i to w znacznych ilościach, co mogło być jego zwyczajem, bądź też uczynił to w obawie przed odpowiedzialnością karną i celowo starał się wywołać tzw. stan nadpicia, w celu zafałszowania wyniku ewentualnego badania. Nie bez znaczenia dla ogólnej oceny wiarygodności zeznań B. C. oraz I. B. i M. B. pozostaje fakt, iż na termin przesłuchania w dniu 11.10.2014r. do KP w O. obwiniony Z. C. stawił się w stanie po użyciu alkoholu (k. 14).

Mając zatem na uwadze przedstawione powyżej okoliczności Sąd Rejonowy w Zawierciu poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o rzeczowe, logiczne, konsekwentne i spójne zeznania I. C.. Znalazły one nadto potwierdzenie w zeznaniach świadków funkcjonariuszy Policji z KPP w Z. oraz przeprowadzonych przez nich i udokumentowanych czynnościach na miejscu zdarzenia. Tym samym Sąd przyjął, że obwiniony Z. C., swym zachowaniem wyczerpał znamiona wykroczenia określonego w art. 86§1 kw, powodując w dniu 28 września 2014r. w miejscowości M. zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym wskutek niezachowania należytej ostrożności.

Za popełnienie przypisanego mu wykroczenia Sąd wymierzył obwinionemu karę grzywny w wysokości 400 zł. uznając, że jest ona adekwatna do okoliczności zdarzenia i w zakresie zwłaszcza indywidualnego oddziaływania spełni oczekiwane cele. Sąd ponadto obciążył obwinionego kosztami postępowania poniesionymi w sprawie.