Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1425/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Poznaniu III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący: SSA Jolanta Cierpiał

Sędziowie: SSA Katarzyna Wołoszczak

SSA Wiesława Stachowiak /spr./

Protokolant: insp.ds.biurowości Agnieszka Perkowicz

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2015 r. w Poznaniu

sprawy R. Z., N. S.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P.

o podleganie ubezpieczeniom

na skutek apelacji N. S.

od wyroku Sądu Okręgowego w Koninie

z dnia 30 czerwca 2014 r. sygn. akt III U 1245/13

oddala apelację.

SSA Wiesława Stachowiak

SSA Jolanta Cierpiał

SSA Katarzyna Wołoszczak

UZASDNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych II Oddział w P. Inspektorat w K. decyzją z 26 września 2013 roku, znak: (...) stwierdził, że N. S. jako pracownik u płatnika składek (...) R. Z. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu, wypadkowemu od 2 marca 2012 roku do 2 marca 2013 roku.

Odwołania od decyzji złożyli N. S. oraz płatnik składek R. Z..

Odwołujący podnieśli, że ustalenia kontrole organu rentowego są błędne. Strony zwarły i realizowały umowę o pracę, w konsekwencji odwołujący domagali się ustalenia, że N. S. z tytułu tej umowy podlegała ubezpieczeniom społecznym w okresie objętym decyzją.

Sąd Okręgowy Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w Koninie wyrokiem z 30 czerwca 2014 roku w sprawie III U. 1245/13 oddalił odwołanie (pkt 1) oraz orzekł o kosztach procesu (pkt 2 i 3).

Sąd I instancji ustalił następujący stan faktyczny:

R. Z. prowadzi działalność gospodarczą w zakresie usług związanych z realizacją nagłośnienia, oświetlenia sceny oraz multimediów, obsługą kongresów, konferencji, targów, imprez sportowych, koncertów, jak również widowisk artystycznych, wykonywaniem wizualizacji, przygotowywaniem scenariuszy imprez, pod nazwą „(...) R. Z.”. Działalność tę prowadzi w W., przy ulicy (...), w K. przy ulicy (...) znajduje się magazyn firmy, a także pokój biurowy. Odwołujący w ramach tej działalności w okresie od 1 czerwca 2013 roku do 31 sierpnia 2013 roku zatrudniał Z. L. na stanowisku technika sceny w wymiarze 1/3 czasu pracy, za wynagrodzeniem miesięcznym 700 złotych brutto. W tym samym okresie R. Z. zatrudniał także P. L. na stanowisku realizatora dźwięku, technika w wymiarze 1/3 czasu pracy, za wynagrodzeniem miesięcznym 700 złotych brutto, a także M. K. na stanowisku realizatora dźwięku w wymiarze 1/2 czasu pracy za miesięcznym wynagrodzeniem 900 złotych. M. K. odwołujący zatrudnił także od 1 września 2013 roku. R. Z. zawierał także w zależności od potrzeb, umowy cywilnoprawne (zlecenia) m.in. na wykonanie usługi transportowej. Odwołujący nie zatrudniał jednak nigdy osoby na stanowisku konsultanta sprzedaży, samodzielnie bądź z pomocą żony zajmował się sprzedażą świadczonych usług.

Odwołująca N. S. jest koleżanką żony odwołującego R. Z., posiada wykształcenie wyższe. Odwołująca pracowała w księgowości, a w okresach od 13 czerwca 2000 roku do 17 lipca 2000 roku, od 18 stycznia 2002 roku do 1 września 2002 roku, od 18 grudnia 2002 roku do 19 października 2003 roku i od 5 października 2010 roku do 1 marca 2012 roku zarejestrowana była jako bezrobotna w (...) Urzędzie Pracy w K..

1 marca 2012 roku odwołująca była na badaniu w poradni ginekologiczno - położniczej. Otrzymała wówczas skierowanie do szpitala na oddział ginekologiczny z rozpoznaniem: ciąża II, tydzień 8, puste jajo płodowe. Termin przyjęcia do szpitala uzgodniono na 5 marca 2012 roku. Lekarz nie poinformował jej jak długo będzie trwała hospitalizacja.

5 marca 2012 roku N. S. stawiła się w szpitalu. Podczas wstępnej oceny stanu pacjenta odwołująca podała pielęgniarce - położonej, że nie pracuje. Po wykonaniu USG stwierdzono jednak żywą ciążę i wypisano N. S. do domu. Odwołująca nie otrzymała zwolnienia lekarskiego dla pracodawcy.

7 marca 2012 roku odwołująca zgłosiła w (...) Urzędzie Pracy w K., że od 2 marca 2012 roku podjęła zatrudnienie u R. Z. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą „(...) R. Z.” na stanowisku konsultanta sprzedaży przedkładając umowę o pracę z 2 marca 2012 roku zawartą na czas określony od 2 marca 2012 roku do 2 marca 2013 roku, w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 2.500 złotych brutto. Miejsce wykonywania pracy określone zostało w umowie jako W., ulica (...).

Zgłoszenia N. S. jako pracownika na formularzu (...) odwołujący jako płatnik składek dokonał 7 marca 2012 roku. W okresie od 15 maja 2012 roku do 16 czerwca 2012 roku odwołująca otrzymywała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy finansowane ze środków pracodawcy, a od 17 czerwca 2012 roku do 18 października 2012 roku zasiłek chorobowy z ubezpieczenia chorobowego, natomiast od 19 października 2012 roku do 2 marca 2013 roku, tj. do czasu wygaśnięcia stosunku pracy zasiłek macierzyński. 19 października 2012 roku N. S. urodziła córkę.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd I instancji jako właściwe dla rozstrzygnięcia wskazał przepisy art. 6 ust. 1 pkt 1, art. 11 ust. 1 i art. 12 ust. 1 oraz art. 8 ust. 1 ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz. U. 2013.1442. t.j).

Przedmiotem sporu w niniejszej sprawie było ustalenie czy odwołująca N. S. w spornym okresie była pracownikiem odwołującego R. Z. i czy z tego tytułu podlegała obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym.

Sąd Okręgowy wskazał, że zawarcie umowy o pracę, jej skuteczność i ważność oceniać należy zgodnie z przepisami kodeksu pracy. W myśl przepisu art. 22 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy, a pracodawca zobowiązuje się do zatrudnienia pracownika za wynagrodzeniem.

Sąd I instancji podkreśli, że sam fakt złożenia przez strony oświadczeń zawierających formalne elementy określone w art. 22 k.p. nie oznacza, że umowa jest ważna.

Do cech pojęciowych pracy stanowiącej przedmiot zobowiązania pracownika w ramach stosunku pracy należy osobiste i odpłatne jej wykonywanie w warunkach podporządkowania. Zgodnie ze stanowiskiem judykatury, stosunek ubezpieczeniowy jest następczy wobec stosunku pracy i powstaje tylko wówczas, gdy stosunek pracy jest realizowany.

Sąd I instancji powołując przykłady z orzecznictwa Sądu Najwyższego i sądów powszechnych wskazał, że w sytuacji, gdy stosunek pracy nie powstał bądź też nie jest realizowany, wówczas nie powstaje stosunek ubezpieczeniowy, nawet jeśli jest odprowadzana składka na ubezpieczenie społeczne. Podleganie pracowniczemu tytułowi ubezpieczenia społecznego jest uwarunkowane nie tyle opłacaniem składek ubezpieczeniowych, ile legitymowaniem się statusem pracownika rzeczywiście świadczącego pracę w ramach ważnego stosunku pracy.

Zasadnicze zatem znaczenie dla wyjaśnienia istoty sporu miało ustalenie, czy odwołująca N. S. rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz R. Z. prowadzącego działalność gospodarczą pod nazwą (...).

W ocenie Sądu Okręgowego, odwołujący N. S. i R. Z., wbrew ogólnej regule dowodowej, nie wykazali, że rzeczywiście 2 marca 2012 roku doszło na nawiązania pomiędzy nimi stosunku pracy oraz, że w ramach tego stosunku odwołująca świadczyła pracę na rzecz R. Z. na stanowisku konsultanta sprzedaży.

Z przeprowadzonego postępowania dowodowego wynika bowiem niezbicie, że 1 marca 2012 roku (czwartek) odwołująca była na badaniu ginekologicznym, po przeprowadzeniu którego rozpoznano u niej puste jajo płodowe i skierowano do szpitala na zabieg usunięcia jaja płodowego, termin zabiegu ustalono zaś na 5 marca 2012 roku (poniedziałek). Z rzeczowego materiału dowodowego, w tym przede wszystkim dokumentacji lekarskiej wynika natomiast, że podczas pobytu w szpitalu, w trakcie udzielania wywiadu położnej N. S. wskazała, że nie pracuje, ponadto z dokumentacji tej wynika, że zabieg usunięcia pustego jaja płodowego nie został przeprowadzony, albowiem rozpoznano u odwołującej ciążę żywą. Dodatkowo z informacji uzyskanej z (...) Urzędu Pracy w K. wynika, że zgłoszenia o fakcie zatrudnienia odwołująca dokonała dopiero 7 marca 2012 roku, a zatem już po powzięciu wiedzy, że ciąża jest prawidłowa. Także w tym dniu (7 marca 2012 roku) odwołujący dokonał zgłoszenia N. S. do ubezpieczeń społecznych. Wszystkie te okoliczności prowadzą, w ocenie Sądu I instancji do wniosku, że odwołujący nie zawarli 2 marca 2012 roku umowy o pracę, a jedynie zawarli ją po tej dacie z datą wsteczną w celu uwiarygodnienia zamiaru odwołującej, tj. zawarcia umowy o pracę jeszcze przed datą uzyskania wiedzy, że jest w ciąży, nie zaś w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z zajściem w ciążę. Z racjonalnego punktu widzenia kreowanie stosunku pracy 2 marca 2012 roku (piątek), tj. ostatniego dnia pracy przed planowanym zabiegiem usunięcia pustego jaja płodowego, który wyznaczony został na 5 marca 2012 roku (poniedziałek) i jednocześnie przy niewiedzy odwołującej odnośnie czasu hospitalizacji jest nielogiczne i z punktu widzenia pracodawcy niepożądane. Skoro bowiem N. S. wiedziała, że już drugiego dnia pracy nie będzie mogła wykonywać obowiązków pracowniczych i dodatkowo nie posiadała żadnej wiedzy o długości trwania tego stanu (sama przyznała, że lekarz nie informował jej jak długo zabieg taki będzie trwał, a także o długości hospitalizacji po tym zabiegu) nielogicznym byłoby zawieranie umowy o pracę 2 marca 2012 roku. Wszelkie natomiast twierdzenia odwołującej, w których usprawiedliwia fakt ukrycia, że pozostaje w stosunku pracy są nielogiczne i nieuzasadnione. Gdyby bowiem w istocie 5 marca 2012 roku N. S. posiadała status pracownika z pewnością okoliczności tej nie ukrywałaby, a wręcz dążyłaby do uzyskania zaświadczenia ze szpitala celem przedstawienia go pracodawcy.

W dalszej kolejności Sąd I instancji wskazał, że odwołujący nie przedstawili żadnego dowodu na potwierdzenie, że N. S. świadczyła pracę na stanowisku konsultanta sprzedaży. Sąd wskazał, że wprawdzie dla ustalenia istnienia stosunku pracy nie jest konieczne przedstawienie pisemnego zakresu obowiązków odwołującemu, niemniej gdyby w istocie praca przez N. S. była świadczona bez trudu fakt ten można byłoby wykazać - tym bardziej, że w sprawie występował po stronie odwołującej profesjonalny pełnomocnik. Z dokumentu - umowy o pracę wynika, że wymiar czasu pracy odwołującej określony został na pełny etat. W aktach sprawy brak jest natomiast listy obecności, która w ocenie Sądu Okręgowego przy tak skonstruowanej umowie winna zostać prowadzona. Samo natomiast przedłożenie regulaminu pracy scenicznej 2012, który rzekomo sporządziła N. S., jest niewystarczający dla przyjęcia, że stosunek pracy był realizowany. Dokument taki zdaniem Sądu I instancji bez trudu można sporządzić w każdym czasie, na użytek toczącego się postępowania, jak i pozostałe dokumenty, tj. kwestionariusz przeprowadzenia szkolenia bhp, czy też zaświadczenie lekarskie, a także samą umowę o pracę.

Sąd Okręgowy zaznaczył także, że poważne wątpliwości budzi zatrudnienie pracownika na stanowisku konsultanta sprzedaży za wynagrodzeniem 2.500 złotych brutto miesięcznie, w sytuacji nie zatrudniania w tamtym czasie żadnego pracownika, a obecnie jednego w wymiarze 1/2 etatu za wynagrodzeniem 900 złotych miesięcznie. Dodatkowo Sąd wskazał, że zarówno przez okresem 2 marca 2012 roku -2 marca 2013 roku, jak i po nim odwołujący nie zatrudniał nikogo na stanowisku konsultant sprzedaży, co poddaje w wątpliwość, że ewentualne zatrudnianie odwołującej było uzasadnione i wymagane.

W ocenie Sądu I instancji, w stanie faktycznym sprawy, zawarcie umowy o pracę i zgłoszenie do ubezpieczenia społecznego nie spowodowało powstania obowiązkowego ubezpieczenia społecznego, bowiem praca nie była świadczona, zaś ustalone warunki wynagradzania za pracę nie odpowiadały zatrudnieniu, ale zostały uzgodnione w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z ciążą.

W judykaturze ugruntowany jest pogląd, zgodnie z którym jeżeli strony umowy o pracę nie zamierzają wywołać skutku prawnego w postaci nawiązania stosunku pracy, a ich oświadczenia uzewnętrznione umową o pracę zmierzają wyłącznie do wywołania skutku w sferze ubezpieczenia społecznego, to taka umowa jako pozorna jest nieważna (art. 83 § 1 k.c.). Analizując zgromadzony w sprawie materiał dowodowy Sąd Okręgowy uznał, że nie sposób jest przyjąć, iż celem i zamiarem odwołujących, którzy podpisali sporną umowę o pracę, było jej faktyczne wykonywanie. Brak jest w przedmiotowej sprawie konkretnych okoliczności mogących świadczyć o tym, że N. S. faktycznie miała świadczyć pracę w wyznaczonym do tego miejscu i pod kierownictwem pracodawcy oraz tego by po stronie pracodawcy istniała realna potrzeba zatrudnienia takiego pracownika i przyjmowania od niego świadczonej pracy.

Odwołująca N. S. zaskarżyła wyrok w całości, składając apelację.

Apelująca podniosła zarzuty:

- sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez przyjęcie, że między N. S. a R. Z. nie doszło do nawiązania stosunku pracy i tym samym jej świadczenia, podczas gdy dowody zebrane w sprawie wskazują na skuteczne zawarcie umowy o pracę i jej faktyczne świadczenie.

Skarżąca wniosła o zmianę wyroku poprzez zmianę zaskarżonej decyzji w całości, poprzez uchylenie decyzji ZUS znak (...)- (...) z 26 września 2013 roku na mocy której, ZUS stwierdził, że N. S. jako pracownik u płatnika składek (...) R. Z. nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu.

Ewentualnie apelująca domagała się uchylenia wyroku pierwszej instancji i poprzedzającej go decyzji organu rentowego i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania bezpośrednio organowi rentowemu, a także zasądzenia kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się bezzasadna.

Skarżąca N. S. zakwestionowała ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy uwypuklając, że Sąd uzasadniając orzeczenie nader często odwoływał się do zasad doświadczenia życiowego. W ocenie apelującej, Sąd dokonywał oceny dowodów w sprawie, pod z góry przyjętą z tezę, a zatem z naruszeniem obowiązku zachowania bezstronności.

Powyższe zarzuty są całkowicie nieuprawnione i nie zostały rzeczowo uzasadnione.

Zgodnie z treścią art. 233 § 1 k.p.c. Sąd ocenia wiarogodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Zasady doświadczenia życiowego nie zostały w zacytowanym przepisie wymienione a ich niewątpliwa rola w procesie sędziowskiej oceny dowodów wynika z orzecznictwa i dorobku przedstawicieli doktryny. Podkreślić również trzeba, że zasady te same w sobie nie stanowią podstawy dokonywania ustaleń faktycznych, ale poprzez ich pryzmat Sąd ocenia moc i wiarygodność zgromadzonych dowodów. W ten sposób pośrednio zasady doświadczenia życiowego wpływają na podstawę faktyczną rozstrzygnięcia sądowego.

W wyroku Sądu Najwyższego z 27 września 2002 roku w sprawie IV CKN 1316/00 wskazano, że ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części dotyczącej ustalenia faktów, tj. rozstrzygania spornych kwestii na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia się z dowodami. Powinna odpowiadać regułom logicznego myślenia wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego będące wyznacznikiem granic dopuszczalnych wniosków i stopnia prawdopodobieństwa ich przydatności w konkretnej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, to taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 k.p.c., choćby dowiedzione zostało, że z tego samego materiału dałoby się wysnuć równie logiczne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego wnioski odmienne. Tylko w przypadku wykazania, że brak jest powiązania, w świetle kryteriów wyżej wzmiankowanych, przyjętych wniosków z zebranym materiałem dowodowym, możliwe jest skuteczne podważenie oceny dowodów dokonanej przez sąd; nie jest tu wystarczająca sama polemika naprowadzająca wnioski odmienne, lecz wymagane jest wskazanie, w czym wyraża się brak logiki lub uchybienie regułom doświadczenia życiowego w przyjęciu wniosków kwestionowanych.

W postanowieniu z 2 grudnia 1999 roku w sprawie III CKN. 122/99 Sąd Najwyższy uznał, że sąd orzekający nie przekracza granic swobodnej oceny dowodów, gdy jego przekonanie odnośnie mocy poszczególnych dowodów i ich znaczenia dla sprawy oparte zostało na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, przy uwzględnieniu zasad doświadczenia życiowego i pozostaje w zgodzie z zasadami logicznego wnioskowania.

Rozumiane jako wynik ogólnego ludzkiego doświadczenia ale także jako szczególne wiadomości z zakresu poszczególnych dziedzin wiedzy, zasady doświadczenia życiowego służą sądowi do ustalania okoliczności faktycznych i do właściwej ich subsumcji pod przepisy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 października 1999 roku w sprawie III CKN 436/98).

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przeprowadził w niniejszej sprawie postępowanie dowodowe w sposób bardzo staranny. Zgromadzone dowody Sąd Okręgowy oceniał zasadnie odwołując się do zasad doświadczenia życiowego oraz, co należy podkreślić – wszechstronnie, tj. wiarygodność i moc poszczególnych dowodów oceniona została w odniesieniu do całokształtu pozostałych dowodów. Sąd I instancji dokonał ustalenia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie i Sąd Apelacyjny podstawę faktyczną wyroku w pełni aprobuje.

Sformułowane przez apelującą zarzuty istotnych przecież uchybień ze strony Sądu Okręgowego, w tym przede wszystkim stronniczej oceny dowodów, oparte zostały na przedstawieniu wyrwanej z kontekstu ocenie poszczególnych dowodów, zaś część twierdzeń podniesionych w apelacji okazała się gołosłowna.

Sąd Okręgowy zaznaczył, że odwołująca będąc w szpitalu 5 marca 2012 roku w wywiadzie sporządzanym przez położną podała, że nie pozostaje w zatrudnieniu, podczas gdy umowa o prace będąca przedmiotem sporu obowiązywać miała już od 2 marca 2012 roku. Dla Sądu I instancji było to jeden z argumentów przemawiających za wnioskiem, że odwołująca i odwołujący w istocie sporządzili umowę po 5 marca 2012 roku, kiedy apelująca miała już wiedzę, że jest w ciąży i nie jest to ciąża obumarła.

Skarżąca w apelacji podniosła, że Sąd nie uwzględnił stresu jaki towarzyszył jej podczas pobytu w szpitalu. Jednocześnie odwołująca zaznaczyła, że nie podpisywała wywiadu, został sporządzony przez pracownika szpitala, który mógł uzupełnić do dowolnie.

Odnosząc się do sugestii jakoby pracownik szpitala sfałszował dokumentację medyczną, wskazać należy że jest znamiennym, iż apelująca jednoczenie w środku zaskarżenia pod adresem Sądu sformułowała m.in. zarzut o zupełnie bezpodstawnym przyjęciu, że część dowodów z dokumentów zgromadzonych w toku procesu sporządzona została wyłącznie na jego potrzeby. Innymi słowy w przekonaniu apelującej, Sąd tego rodzaju wniosków nie miał prawa formułować natomiast odwołująca może dowolnie kwestionować rzetelność dokumentacji medycznej stanowiącej dowód w sprawie.

Sąd I instancji słusznie uznał, że odwołująca nie potrafiła wyjaśnić powodu, dla którego nie podała w szpitalu, że jest pracownikiem. W ocenie Sądu Apelacyjnego, stres na który powołała się apelacji nie mógł być czynnikiem sprawczym, skoro zeznając przed Sądem I instancji odwołująca wskazała, że na czas pobytu w szpitalu nie korzystała nawet z jednego dnia urlopu wypoczynkowego, zamierzała dnia następnego stawić się pracy. Jednocześnie zdaniem Sądu II instancji podjęcie nowego zatrudnienia (w niniejszej sprawie rzekomo dwa dni wcześniej) i oto po długim okresie pozostawania bez pracy, jest wydarzeniem, które trudno pominąć.

W dalszej kolejności apelująca wywodziła, że koincydencja czasowa poszczególnych zdarzeń nie miała w sprawie żadnego znaczenia a zabieg, który miał być u niej wykonany 5 marca 2012 roku, pozostałby bez wpływu na zdolność do wykonywania pracy.

W ocenie Sądu II instancji, ostatnie stwierdzenie wymaga wiedzy specjalnej z zakresu medycyny, której posiadaniem sporządzający apelację pełnomocnik odwołującej - adwokat nie wylegitymował się.

Rację ma Sąd Okręgowy, że to właśnie zestawienie wydarzeń 2 i 5 marca 2012 roku, w świetle zasad doświadczenia życiowego nakazywało przyjąć, że odwołująca po 5 marca 2012 roku wiedząc, że jest ciąży i chcąc zapewnić sobie świadczenia związane z macierzyństwem, zawarła z odwołującym sporną umowę o pracę. Strony tej umowy najprawdopodobniej pozostawały w przekonaniu, że istotnym jest aby umowa zawarta została przed datą powzięcia przez odwołującą wiadomości o fakcie prawidłowo przebiegającej ciąży. Tymczasem, jak słusznie zauważył Sąd Okręgowy, apelująca mogłaby zostać uznana za pracownika od innej daty niż 2 marca 2012 roku, np. od daty zgłoszenia jej do ubezpieczeń społecznych, gdyby przedstawiła dowody na to, że pracowała do czasu przejścia na zwolnienie lekarskie.

Takich dowodów odwołujący nie zaoferowali. Uzasadnienie Sądu I instancji w tym zakresie jest wyczerpujące i Sąd Apelujący nie uznał potrzeby powielania go w tym miejscu, w szczególności wobec faktu, że apelacja nie zawiera rzeczowych argumentów przeciwko wnioskom Sądu Okręgowego, a jest jak wspomniano oparta na wybiórczym poratowaniu poszczególnych dowodów.

W realiach przedmiotowej sprawy, w sposób oczywisty nie zaistniały konstytutywne elementy stosunku pracy. Z tego względu zastosowania nie znajdował art. 6 ust. 1 pkt 1 i art. 12 ustawy z 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych, zgodnie z którym obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowemu, chorobowemu i wypadkowemu podlegają pracownicy, z wyłączeniem prokuratorów.

Pracownicy podlegają ubezpieczeniom od dnia nawiązania stosunku pracy do dnia ustania tego stosunku (art. 13 pkt 1 ustawy systemowej).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację jako bezzasadną.

SSA Wiesława Stachowiak

SSA Jolanta Cierpiał

SSA Katarzyna Wołoszczak