Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 32/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 20 maja 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku – Wydział V Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Włodzimierz Gawrylczyk

Sędziowie:

SA Jacek Grela (spr.)

SO del. Teresa Karczyńska - Szumilas

Protokolant:

st. sekretarz sądowy Justyna Stankiewicz

po rozpoznaniu w dniu 20 maja 2015 r. w Gdańsku na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko J. K.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w B.

z dnia 21 października 2014 r. sygn. akt I C 860/13

uchyla zaskarżony wyrok i przekazuje sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w B., pozostawiając temu Sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy.

Sygn. akt V ACa 32/15

UZASADNIENIE

Powód M. S. domagał się zasądzenia od pozwanego kwoty 42.732 złotych wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 11 września 2008 roku do dnia zapłaty, zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kwoty 50.000 złotych tytułem zadośćuczynienia oraz zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania według norm przepisanych. Pozwany J. K. wniósł oddalenie powództwa i zasądzenie na jego rzecz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Podniósł m.in. zarzut przedawnienia.

Wyrokiem z dnia 21 października 2014 r. Sąd Okręgowy oddalił powództwo.

Orzeczenie zapadło na tle następujących ustaleń faktycznych:

(...)powód M. S. spotkał się z pozwanym J. K. w B. przy ulicy (...). Pod tym adresem mieściła się siedziba prowadzonej przez pozwanego działalności gospodarczej pod nazwą (...). Pozwany był wówczas (...). W trakcie spotkania strony podpisały umowę o świadczenie usług doradztwa prawnego. Podczas spotkania obecny był także M. M., który również korzystał z pomocy prawnej pozwanego i podpisał umowę analogicznej treści. Przedmiotem umowy było sporządzenie przez pozwanego pozwu oraz wszelkich innych pism procesowych w sprawie dotyczącej zapłaty na rzecz powoda 12 miesięcznego uposażenia, należnych odsetek oraz zwrotu potrąconej powodowi przez organ emerytalny emerytury. Potrącenia z przysługującego powodowi świadczenia dokonywane były na podstawie decyzji (...)w W. - prawomocnej na skutek wydanego przez Sąd Okręgowy - Sąd Ubezpieczeń Społecznych w W. wyroku w dniu 14 lutego 2007 roku (...) oraz wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. w dniu 19 września 2007 roku sygn. akt (...)oddalającego apelację powoda.

Powód w dniu 10 lutego 2008 roku otrzymał od pozwanego pozew o zapłatę w dwóch egzemplarzach adresowany do Sądu Rejonowego (...)oraz wezwanie do zapłaty adresowane do (...)w W.. Dokumenty te zgodnie z udzielonym przez pozwanego pouczeniem zawartym w piśmie przewodnim, powód miał podpisać i wysłać za zwrotnym poświadczeniem odbioru. Pozwany przesłał do wiadomości powoda skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego od wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. w dniu 19 września 2007 roku sygn. akt (...). Skarga kasacyjna nie została przez pozwanego złożona do Sądu Najwyższego.

Strony - za wyjątkiem spotkania w dniu (...)- pozostawały wyłącznie w kontakcie telefonicznym lub listownym. W dniu 20 kwietnia 2010 roku powód wypowiedział pozwanemu umowę z dnia (...)

W dniu l lipca 2010 roku powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 732 złotych tytułem kosztów świadczonych usług doradztwa prawnego w związku z niezłożeniem przez pozwanego skargi kasacyjnej od wyroku wydanego przez Sąd Apelacyjny- Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W. w dniu 19 września 2007 roku, sygn. akt(...)oraz dodatkowo kwoty 42.000 złotych tytułem odszkodowania za poniesioną w związku z tym przez powoda szkodę materialną. Pismem z dnia 5 lipca 2010 roku pozwany poinformował powoda, iż posiada w (...) S.A. polisę OC dla radcy prawnego oraz że zgłoszenie przekazał do ubezpieczyciela i roszczeń powoda nie uznaje. Pismem z dnia 6 sierpnia 2010 roku (...) S.A. odmówiło wypłaty odszkodowania na rzecz powoda.

W dniu 9 sierpnia 2012 roku powód za pośrednictwem prywatnej firmy świadczącej usługi mediacyjne złożył wniosek o przeprowadzenie postępowania mediacyjnego pomiędzy powodem a pozwanym.

Orzeczeniem wydanym w dniu 25 października 2011 roku przez Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w B. pozwany J. K. został (...)w W. w dniu 19 września 2007 roku, sygn. akt (...), nie (...) W. i (...).

Orzeczenie wydane w dniu 25 października 2011 roku przez Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w B. zostało utrzymane w mocy orzeczeniem wydanym przez Wyższy Sąd Dyscyplinarny w W. w dniu 15 czerwca 2012 roku. Skarga kasacyjna pozwanego została oddalona postanowieniem wydanym przez Sąd Najwyższy w dniu 29 stycznia 2013 roku.

Powód przed potrąceniem świadczenia emerytalnego w 2007 roku zaciągnął kredyt hipoteczny. W chwili obecnej utracił zdolność kredytową. W stosunku do powoda prowadzone jest postępowanie egzekucyjne.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd a quo ustalił w oparciu o przedłożone do akt sprawy odpisy orzeczeń wydanych w stosunku do pozwanego przez Sądy Dyscyplinarne, odpis orzeczenia wydanego przez Sąd Najwyższy w dniu 29 stycznia 2013 roku, oświadczenia powoda z dnia 20 kwietnia 2010 roku wypowiadającego pozwanemu umowę o świadczenie usług, pisma z dnia 9 sierpnia 2012 roku zawierającego wniosek o przeprowadzenie między stronami mediacji, jak również zeznań złożonych przez świadka M. M. jak i zeznań złożonych przez strony. Sąd uznał przedłożone do akt sprawy dowody z dokumentów w postaci odpisów orzeczeń wydanych w stosunku do pozwanego przez Sądy Dyscyplinarne jak i odpis orzeczenia wydanego przez Sąd Najwyższy w dniu 29 stycznia 2013 roku za wiarygodne. Dowody te stanowiły dokumenty urzędowe, zostały one sporządzone w przepisanej prawem formie i przez powołane do tego organy władzy publicznej. Jako prawdziwe Sąd uznał również przedłożone do akt sprawy dowody z dokumentów prywatnych w postaci oświadczenia powoda z dnia 20 kwietnia 2010 roku wypowiadającego pozwanemu umowę o świadczenie usług, pisma z dnia 9 sierpnia 2012 roku zawierającego wniosek o przeprowadzenie między stronami mediacji, bowiem żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności. Jako wiarygodne i korespondujące z pozostałym materiałem dowodowym sprawy Sąd uznał zeznania świadka M. M. złożone na okoliczność spotkania stron w prowadzonej przez pozwanego kancelarii, w celu sporządzenia skargi kasacyjnej. Analogicznie Sąd ocenił również zeznania złożone przez powoda M. S..

Sąd meriti w przeważającej części podzielił również zeznania złożone przez pozwanego J. K.. Mając na uwadze treść prawomocnych orzeczeń wydanych w stosunku do pozwanego przez Okręgowy Sąd Dyscyplinarny Okręgowej Izby Radców Prawnych w B. jak i Wyższy Sąd Dyscyplinarny w W.. Sąd nie podzielił twierdzeń pozwanego, jakoby przedmiotem zawartej między stronami umowy o świadczenie usług doradztwa prawnego nie było sporządzenie i wniesienie przez niego w imieniu powoda skargi kasacyjnej.

W tym stanie rzeczy, Sąd pierwszej instancji zważył, co następuje:

Wobec zgłoszenia przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia roszczenia, rzeczą Sądu w pierwszej kolejności było rozstrzygnąć podniesiony zarzut. Zgodnie z treścią przepisu art. 442 1 § l k.c. roszczenie o naprawienie szkody wyrządzonej czynem niedozwolonym ulega przedawnieniu z upływem trzech lat od dnia, w którym poszkodowany dowiedział się o szkodzie i osobie obowiązanej do jej naprawienia. Jednakże termin ten nie może być dłuższy niż dziesięć lat, od dnia w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Przyjmując, iż powód najpóźniej z chwilą złożenia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy - tj. w dniu 20 kwietnia 2010 roku dowiedział się o szkodzie i osobie zobowiązanej do jej naprawienia, jego roszczenia w chwili wniesienia pozwu w dniu 22 listopada 2013 roku uległy przedawnieniu.

Wskazać również należy – dodał Sąd meriti - że działania podejmowane przez powoda, tj. złożenie wniosku o przeprowadzenie mediacji przez świadczącą usługi mediacyjne prywatną firmę, nie przerywają biegu przedawnienia, albowiem czynności te nie były podjęte bezpośrednio w celu dochodzenia roszczenia o jakich mowa w art. 123 § l k.c.

Na marginesie Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że niezależnie od zarzutu przedawnienia Sąd nie stwierdził istnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Powód nie wykazał związku przyczynowego pomiędzy niewykonaniem zobowiązania przez pozwanego a dokonywanymi przez wojskowy organ emerytalny potrąceniami z przysługującej powodowi emerytury wojskowej. Obowiązek zwrotu przez powoda pobranej emerytury wynikał z decyzji (...)w W. zobowiązującej powoda do zwrotu nienależnie pobranej emerytury i nie był wynikiem zaniechania, jakiego dopuścił się pozwany. Decyzja ta stała się prawomocna na skutek wyroków wydanych przez Sąd Okręgowy - Sąd Ubezpieczeń Społecznych w W. oraz Sąd Apelacyjny - Sąd Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w W..

Sąd meriti przypomniał nadto, że w uchwale składu siedmiu sędziów wydanej w dniu 11 września 2008 roku (sygn. III UZP 1/08) Sąd Najwyższy wskazał, iż stwierdzenie nieważności decyzji o zwolnieniu żołnierza z zawodowej służby wojskowej nie powoduje obowiązku zwrotu emerytury wypłaconej po zwolnieniu ze służby. W ocenie Sądu, wydanie przez Sąd Najwyższy takiej treści uchwały również nie wskazuje na istnienie związku przyczynowego między zaniechaniem pozwanego a ewentualną szkodą powoda.

Sąd a quo dodał, że w sytuacji, w jakiej znalazł się powód nie jest natomiast wykluczona droga sądowa przed sądem powszechnym co do roszczeń odszkodowawczych za szkodę wynikającą ze stwierdzenia nieważności decyzji o zwolnieniu ze służby (art. 160 k.p.a. przed l września 2004 r. i według zasad ogólnych prawa cywilnego - na co wskazał Sąd Najwyższy w treści w/w uchwały).

Mając na uwadze powyższe Sąd pierwszej instancji na podstawie art. 442 1 § 1 k.c. a contrario powództwo, jako przedawnione i nie znajdujące uzasadnienia, oddalił.

Powyższe orzeczenie w całości zaskarżył apelacją powód. Zarzucił m.in. naruszenie przepisów postępowania, błędy w poczynionych przez Sąd a quo ustaleniach faktycznych i brak podstaw do uwzględnienia zarzutu przedawnienia.

Sąd Apelacyjny ustalił i zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona.

Należy zauważyć, że strony łączył stosunek umowny. Oczywiście sytuacja taka nie wyklucza wystąpienia czynu niedozwolonego. Zgodnie bowiem z art. 443 k.c. okoliczność, że działanie lub zaniechanie, z którego szkoda wynikła, stanowiło niewykonanie lub nienależyte wykonanie istniejącego uprzednio zobowiązania, nie wyłącza roszczenia o naprawienie szkody z tytułu czynu niedozwolonego, chyba że z treści istniejącego uprzednio zobowiązania wynika co innego.

W przypadku zbiegu norm przyjmuje się, że należy dokonać wyboru reżimu prawnego, w oparciu o który zostanie ocenione konkretne zdarzenie. Co do zasady, wyboru tego dokonuje powód. Zauważyć jednakże należy, że zarówno w judykaturze, jak i nauce prawa dominuje pogląd, że poszkodowany dokonuje wyboru roszczenia, wskazując okoliczności, które uzasadniają jego żądanie (por. art. 187 § 1 pkt 2 k.p.c.). Nie jest konieczne, aby określił kwalifikację prawną, co należy do kompetencji sądu, z której ma on obowiązek skorzystać. Jednak organ stosujący prawo nie może dokonać kwalifikacji w pełni swobodnie, według swego uznania, ale dążyć do udzielenia poszkodowanemu ochrony prawnej. W pierwszej kolejności powinien więc uwzględnić wybór, którego dokonał dochodzący roszczenia. Natomiast w braku wskazań ze strony żądającego, zważywszy na kompensacyjny charakter odpowiedzialności odszkodowawczej, na sądzie ciąży obowiązek dokonania takiej dopuszczalnej prawnie kwalifikacji zdarzenia, która w największym stopniu uwzględniałaby interes poszkodowanego (por. A. Olejniczak (w:), Kodeks cywilny, komentarz, tom III, zobowiązania – część ogólna, LEX 2014, teza 10 do art. 443).

Nie można tracić z pola widzenia, że powód nie był reprezentowany w niniejszej sprawie przez profesjonalnego pełnomocnika. Zatem tym bardziej skonkretyzowanie przez niego żądania mogło polegać tylko i wyłącznie na przytoczeniu okoliczności faktycznych. Nie ulega wątpliwości, że łączący strony stosunek umowny wprost wynikał z przytoczeń powoda. Reczą Sądu było wobec tego dokonanie wyboru takiego reżimu prawnego, który byłby najkorzystniejszy dla strony powodowej. Sąd a quo zdecydował się na reżim deliktowy. Stąd uznał, że roszczenie uległo przedawnieniu. Jednakże pominął, że sięgając do odpowiedzialności ex contractu roszczenie powoda nie uległoby przedawnieniu. Błędny był bowiem pogląd pozwanego, że roszczenia w takim wypadku ulegają przedawnieniu w terminie dwóch lat. Należy zauważyć, że art. 751 k.c. obejmuje tylko i wyłącznie roszczenia w nim wskazane. W szczególności przepis ten nie dotyczy ewentualnych roszczeń o odszkodowanie za niewykonanie bądź nienależyte wykonanie umowy. W związku z tym, że roszczenia powoda nie są związane z prowadzeniem przez niego działalności gospodarczej, ulegają one dziesięcioletniemu terminowi przedawnienia (art. 118 k.c.).

Wskazać także trzeba, że przyjmując nawet reżim odpowiedzialności opartej o czyn niedozwolony, Sąd winien rozważyć czy w okolicznościach faktycznych rozpoznawanej sprawy działania pozwanego nie wyczerpują znamion czynu zabronionego. Wówczas należałoby rozważyć dwudziestoletni termin przedawnienia (art. 442 1 § 2 k.c.). Przy czym bezspornym jest, że dla zastosowania art. 442 1 § 2 k.c. nie jest wymagane, aby sprawca został skazany, ponieważ stosownych ustaleń co do przestępczego charakteru czynu wyrządzającego szkodę może dokonać sąd cywilny (por. A. Olejniczak (w:), op. cit., teza 5 do art. 442 1).

Ponownie rozpoznając sprawę Sąd pierwszej instancji powinien zatem w pierwszej kolejności dokonać wyboru reżimu prawnego, który w największym stopniu uwzględniałaby interes poszkodowanego. W tym kontekście, jeżeli jest to możliwe, powinien wybrać takie rozwiązanie prawne, które eliminowałoby a priori zarzut przedawnienia. W dalszej kolejności Sąd a quo winien ocenić wszystkie przesłanki odszkodowawcze. Wskazać tylko trzeba, że powód przedstawił poniesioną szkodę w szerszym zakresie, niż zinterpretował to Sąd meriti. Wynika to z jego zeznań (k. 152 akt), jak i treści pisma z dnia z 30 października 2011 r. (k. 180 akt). Wreszcie nie można pominąć aktualnie dominującego w judykaturze poglądu, że w sytuacji, gdy podstawą roszczenia odszkodowawczego dochodzonego od pełnomocnika procesowego jest twierdzenie, że z jego winy strona przegrała proces, zachodzi konieczność zbadania, czy wynik procesu mógł być inny, przy założeniu należytego wypełnienia obowiązków przez pełnomocnika. Tego rodzaju ocena ma charakter jedynie hipotetyczny i nie podważa to w żadnym razie prawomocności orzeczenia sądowego oraz nie oznacza odejścia od zasady, nakazującej przyjmować, że kwestia rozstrzygnięta prawomocnie przez sąd kształtuje się w sposób przyjęty w prawomocnym orzeczeniu sądowym (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia z dnia 13 czerwca 2008 r., I CSK 514/07, niepublikowany).

W rezultacie skoro Sąd pierwszej instancji nie rozważył wszystkich wariantów kwalifikacji prawnej dochodzonych roszczeń, mając na uwadze interes powoda, to należało przyjąć, że przedwcześnie uwzględnił podniesiony przez pozwanego zarzut przedawnienia. W konsekwencji nie została rozpoznana istota sporu.

Mając powyższe na względzie Sąd Apelacyjny orzekł jak w sentencji na podstawie art. 386 § 4 k.p.c., rozstrzygając jednocześnie o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 108 § 2 k.p.c.