Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 97/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 października 2014 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, w sprawie z powództwa J. P. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę kwoty 12.310 zł tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia:

1)  oddalił powództwo w całości,

2)  zasądził od powódki na rzecz pozwanego kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów procesu,

3)  zwrócił powódce ze środków Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi-Widzewa w Łodzi kwotę 800 zł uiszczoną w dniu 5 czerwca 2014 r. tytułem zaliczki na wynagrodzenia biegłych.

U podstaw powyższego rozstrzygnięcia legło stwierdzenie przez Sąd Rejonowy, że w okolicznościach faktycznych przedmiotowej sprawy objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej, Wojewódzki Szpital (...) w Ł. nie był podmiotem chowającym lub posługującym się zwierzęciem w rozumieniu art. 431 k.c.
W konsekwencji, zdaniem Sądu Rejonowego, brak jest podstaw do uznania odpowiedzialności odszkodowawczej szpitala w oparciu o zakreśloną w pozwie podstawę prawną w postaci art. 431 k.c.

W ustalonym stanie faktycznym i z uwagi na wskazaną w pozwie podstawę prawną żądania Sąd Rejonowy oddalił wniosek powódki o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych ortopedy i chirurga plastycznego oraz wniosek o dopuszczanie dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania powódki na okoliczność zakresu pomocy osób trzecich oraz poniesionych w związku wypadkiem kosztów uznając, że dopuszczenie tych dowodów skutkowałoby jedynie przedłużeniem postępowania i generowaniem kosztów nie mając znaczenia dla rozstrzygnięcia w niniejszej sprawie. O kosztach w niniejszej sprawie Sąd Rejonowy orzekł na postawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik postępowania uznając, że powódka przegrała proces w całości.

Powyższy wyrok zaskarżyła apelacją powódka w całości, zarzucając:

1.  niewyjaśnienie wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy wskutek naruszenia przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, a to przepisów art. 227 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niezasadne oddalenie wniosku dowodowego strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych lekarzy ortopedy oraz z zakresu chirurgii plastycznej, które to wnioski zmierzając do wykazania zakresy krzywdy i szkody powódki;

2.  naruszenie prawa materialnego, to jest przepisu art. 431 k.c. poprzez błędną jego wykładnię polegającą na przyjęciu braku domniemania winy pozwanego w nadzorze nad chowanym zwierzęciem w sytuacji, gdy w sposób pewny zostało ustalone że pies, który zaatakował powódkę, przebywał na terenie Ośrodka (...) w Ł. od znacznego okresu czasu oraz, że pracownicy ww. ośrodka mieli wiedzę na temat psów przebywających na terenie ośrodka;

3.  naruszenie prawa procesowego, które miało wpływ na wynik sprawy a to przepisów:

a) art. 233 § 1 k.p.c. polegające na dowolnej ocenie dowodów i uznania za niewiarygodne zeznań powódki co do przebiegu zdarzenia z dnia 1 września 2013 r. oraz podpisu przez powódkę oświadczenia o przebiegu zdarzenia
w sytuacji, gdy zeznania powódki są spójne, konsekwentne i logiczne, a tym samym zasługują na wiarę,

b) art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie pomimo zaistnienia przesłanek ku temu i obciążenie powódki kosztami procesu w sytuacji, gdy szczególne okoliczności sprawy, w tym subiektywnie przekonanie powódki
o słuszności dochodzonych kwot, wiek powódki oraz jej stan zdrowia uzasadniają skorzystanie z dobrodziejstwa przewidzianego w w/w przepisie.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty strona powodowa wniosła
o rozpoznanie w trybie art. 380 k.p.c., mającego istotne znaczenie dla wyniku sprawy, postanowienia Sądu I instancji z dnia 29 października 2014 r. o oddaleniu wniosku powódki o dopuszczeniu dowodu z opinii biegłych ortopedy oraz
z zakresu chirurgii plastycznej na okoliczności wskazane w pkt. VI petitum pozwu oraz o zmianę zaskarżonego wyroku i uwzględnienie powództwa w całości, skorygowanie kosztów postępowania przed Sądem I instancji i zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego przed Sądem II instancji, według norm przepisanych.

Na terminie rozprawy apelacyjnej w dniu 27 kwietnia 2015 roku skarżąca poparła wniesioną apelację.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja okazała się niezasadna.

Zaskarżone rozstrzygnięcie zostało wydane w wyniku prawidłowo ustalonego stanu faktycznego. Powyższe ustalenia Sąd Okręgowy w pełni podziela
i przyjmuje za własne, uznając za zbędne powielanie ich w dalszej części uzasadnienia.

Przystępując do rozpoznania apelacji w pierwszej kolejności koniecznym jest odniesienie się do zarzutów naruszenia przepisów postępowania, gdyż wnioski
w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania co do pozostałych zarzutów apelacyjnych, bowiem jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń
o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

W ramach podniesionych w apelacji zarzutów naruszenia prawa procesowego na wstępie Sąd Okręgowy ustosunkuje się do zarzutu naruszenia przez Sąd
I instancji przepisów art. 227 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. poprzez niezasadne, zdaniem skarżącej, oddalenie jej wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu ortopedii i chirurgii plastycznej oraz dowodu z przesłuchania powódki, które to dowody zmierzać miały do wykazania zakresu krzywdy oraz szkody majątkowej powódki, a których pominięcie skutkowało, w ocenie skarżącej, niewyjaśnieniem wszystkich okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Profesjonalny pełnomocnik strony skarżącej w przedmiotowej sprawie spełnił wymagane przepisami prawa warunki formalne badania przez Sąd Odwoławczy zasadności niezaskarżalnego postanowienia Sądu I instancji, wydanego przed wydaniem wyroku, w ramach tzw. uprzedniej kontroli prawidłowości orzeczenia zwrócił w trybie art. 162 k.p.c. we właściwym terminie uwagę Sądu Rejonowego na mające miejsce - w jego ocenie - uchybienie przepisom postępowania oraz zawarł w apelacji stosowny wniosek, o którym stanowi art. 380 k.p.c.

W wyniku przeprowadzonej kontroli prawidłowości postanowienia dowodowego Sądu Rejonowego, wydanego na rozprawie w dniu 29 października 2014 r., Sąd Okręgowy nie stwierdził jednak zasadności sformułowanego
w apelacji zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 227 k.p.c. oraz art. 278 § 1 k.p.c. Skoro bowiem Sąd Rejonowy, na podstawie zgromadzonego
i niekwestionowanego przez strony materiału dowodowego, doszedł do przekonania, że objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej Wojewódzki Szpital (...) w Ł. nie był podmiotem chowającym lub posługującym się zwierzęciem
w rozumieniu art. 431 k.c., przez co brak jest podstaw do uznania odpowiedzialności odszkodowawczej szpitala w oparciu o zakreśloną w pozwie podstawę prawną w postaci art. 431 k.c., to w pełni zasadne było oddalenie wniosków dowodowych skarżącej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłych ortopedy i chirurga plastycznego oraz wniosek o dopuszczanie dowodu
z przesłuchania stron z ograniczeniem do przesłuchania powódki, zgłoszonych na okoliczność zakresu doznanych przez nią obrażeń, zakresu pomocy osób trzecich oraz poniesionych w związku wypadkiem kosztów. Jeśli bowiem w prawidłowo
(o czym mowa będzie w dalszej części wywodu) ustalonym stanie faktycznym
i w ramach wskazanej w pozwie podstawy prawnej Sąd Rejonowy nie doszukał się podstaw do stwierdzenia odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego co do zasady (wobec braku odpowiedzialności ubezpieczonego u pozwanego szpitala), to za całkowicie zbędne i prowadzące jedynie do przedłużenia postępowania oraz generujące koszty postępowania uznać należy przeprowadzanie dowodów zmierzających do wykazania okoliczności mających wpływ na wysokość odszkodowania i zadośćuczynienia.

W ocenie Sądu Odwoławczego za chybiony uznać należy także zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, skutkujące uznaniem za niewiarygodne zeznań powódki co do przebiegu zdarzenia z dnia 1 września 2013 r. W myśl powołanego wyżej przepisu ustawy Sąd ocenia wiarygodność
i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu
i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego
w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami
i innymi środkami dowodowymi. Powinna ona odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji.

Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać, choćby w równym stopniu na podstawie tego materiału dowodowego dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona.

W kontekście powyższych uwag należy stwierdzić, że – wbrew twierdzeniom apelującej – w okolicznościach rozpoznawanej sprawy Sąd Rejonowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych w oparciu o cały zgromadzony materiał dowodowy i nie naruszył przy tym dyspozycji art. 233 § 1 k.p.c. Przeprowadzona przez tenże Sąd ocena materiału dowodowego jest w całości logiczna i zgodna
z zasadami doświadczenia życiowego, zaś podniesione w tym zakresie w apelacji zarzuty stanowią w istocie jedynie niczym nieuzasadnioną polemikę
z prawidłowymi i nieobarczonymi błędami ustaleniami Sądu pierwszej instancji. Sąd ten poczynił swoje ustalenia faktyczne na podstawie całokształtu zgromadzonych w toku postępowania dowodów, tj. przedłożonych dokumentów, których wiarygodność i moc dowodowa nie była kwestionowana, zeznań świadków oraz zeznań powódki, których wiarygodność, rzetelność i prawdziwość została przez Sąd pierwszej instancji oceniona w sposób prawidłowy.
W szczególności prawidłowo Sąd Rejonowy negatywnie ocenił moc dowodową zeznań skarżącej co do przebiegu zdarzenia szkodowego jako wewnętrznie sprzecznych oraz sprzecznych z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd Rejonowy wykazał w uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia na czym polega wewnętrzna sprzeczność zeznań skarżącej oraz sprzeczność jej zeznań z pozostałym materiałem dowodowym zgromadzonym
w toku postępowania.

Za prawidłową i mającą zasadnicze znaczenie dla rozstrzygnięcia sprawy uznać należy również ocenę Sądu Rejonowego, że pies który pogryzł powódkę na terenie Wojewódzkiego Szpitala (...) w Ł., był psem bezpańskim, nie należącym do objętego ochroną ubezpieczeniową pozwanej szpitala, ani żadnego z jego pracowników. Podstawą powyższej oceny były ustalenia Sądu Rejonowego, że żaden z pracowników szpitala nie trzymał na jego terenie psów, ani nie dokarmiał przychodzących zwierząt, zaś personel szpitala pouczał pacjentów o zakazie dokarmiania pojawiających się na jego terenie psów oraz zbliżania się do nich a także podejmował działania (zgłoszenia do Straży Miejskiej) zmierzające do złapania i usunięcia tych psów z jego terenu. Powódka nie zdołała w toku postępowania rozpoznawczego udowodnić okoliczności przeciwnych. W szczególności za dowód okoliczności przeciwnych nie może być uznana okoliczność, że inna pacjentka szpitala – (...) dokarmiała pojawiające się na terenie szpitala psy. Świadczy to jedynie o tym, że nie stosowała się ona (podobnie jak i powódka) do zakazów i pouczeń przekazywanych pacjentom przez personel szpitala.

Reasumując ten fragment rozważań Sąd Okręgowy stwierdza, że dokonana przez Sąd I instancji ocena wiarygodności i mocy dowodów przeprowadzonych
w danej sprawie została dokonana w sposób prawidłowy, nie wykraczała poza granice swobodnej oceny dowodów.

Sąd Okręgowy podziela również ocenę prawną dochodzonego roszczenia dokonaną przez Sąd Rejonowy, zarówno co do przyjętej podstawy prawnej oceny jego zasadności, jak i wyników tej oceny. Sąd Rejonowy, uwzględniając konsekwentne i niezmienne stanowisko strony powodowej, słusznie przyjął jako podstawę prawną oceny zasadności roszczenia objętego pozwem przepis art. 431 k.c. W uzasadnieniu zaskarżonego rozstrzygnięcia Sąd I instancji wskazał przesłanki konieczne dla zastosowania powyższego przepisu, tj.: 1) fakt chowania zwierzęcia lub posługiwania się nim przez adresata roszczenia, 2) zdarzenie
w postaci zachowania zwierzęcia wyrządzającego szkodę, 3) wystąpienie szkody, 4) związek przyczynowy pomiędzy szkodą tym zdarzeniem.

W przedmiotowej sprawie, jak wskazano wcześniej, strona powodowa, pomimo spoczywającego na niej z mocy art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c., nie udowodniła już pierwszej ze wskazanych powyżej przesłanek ewentualnej odpowiedzialności deliktowej pozwanej, tj. tego, że szpital objęty ochroną ubezpieczeniową strony pozwanej był podmiotem chowającym zwierzę lub posługującym się zwierzęciem (w przedmiotowej sprawie psem, który pogryzł powódkę) w rozumieniu art. 431 k.c. Z tego powodu, jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, powyższy przepis nie mógł zostać uznany za skuteczną podstawę prawną do uwzględniania powództwa.

Jakkolwiek bowiem zgodzić się należy ze skarżącą, że rolą sądu jest dokonanie prawidłowej subsumcji podstawy faktycznej przytoczonej przez powoda pod odpowiednie normy prawa materialnego, to jednak treść apelacji czyni nieodzowną uwagę, że skarżący zdaje się mylić podstawę faktyczną żądania i rodzaj żądania z jego podstawą prawną. Zgodnie z zasadą iura novit curia, powód istotnie nie ma obowiązku przytoczenia podstawy prawnej dochodzonego roszczenia. Jak jednak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 23 lutego 1999 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt I CKN 252/98 opublikowanym w OSNC 1999/9/152, Biul.SN 1999/6/8, wskazanie przez powoda przepisów prawa materialnego, mających stanowić podstawę prawną orzeczenia, jakkolwiek niewymagane, nie pozostaje bez znaczenia dla przebiegu i wyniku sprawy, albowiem pośrednio określa także okoliczności faktyczne uzasadniające żądanie pozwu. Na uwadze mieć wszak trzeba, że określone w pozwie żądanie jest zindywidualizowane jego rodzajem i przytoczonymi przez powoda okolicznościami faktycznymi. Jeśli powód buduje jakąś konstrukcję swego żądania, osadzając ją na ściśle wskazanym przepisie prawa materialnego, tym samym wytycza granice okoliczności spornych i niespornych, które mogą stanowić podstawę faktyczną żądania. Wybierając podstawę prawną powód zakreśla przy tym nie tylko granice okoliczności faktycznych istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, ale nadto zakreśla granice obrony pozwanego. Pozwany podejmuje bowiem obronę w takim zakresie jaki wynika nie tylko z faktów, ale i ze wskazanego przepisu. Pozwany nie ma obowiązku konstruowania w taki sposób swojej obrony, aby odeprzeć wszelkie możliwe zarzuty mogące wynikać z wszystkich możliwych podstaw rozstrzygnięcia. Określenie rodzaju żądania
w kontekście przytoczonej podstawy prawnej nie jest zatem jedynie przywilejem powoda, lecz ma określone znaczenie procesowe, w tym w aspekcie należytych gwarancji dla strony przeciwnej. Znaczenie to jest zaś tym większe w sytuacji, gdy, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, powód korzysta z pomocy profesjonalnego pełnomocnika. Jeśli bowiem określone żądanie oparte na konkretnej podstawie prawnej formułuje profesjonalny pełnomocnik, pole do ingerencji dla sądu z istoty rzeczy jest mniejsze. Zasada da mihi fatum, dabo tibi ius, wbrew przekonaniu skarżącego, nie oznacza bowiem, że sąd może zastępować powoda w wyborze roszczenia. To powód decyduje o tym jakie roszczenie czyni przedmiotem danego procesu. W świetle art. 321 k.p.c. przy wyrokowaniu sąd nie może przecież orzekać co do przedmiotu, który nie był objęty żądaniem powoda ani zasądzić ponad żądanie. Niedopuszczalność wyrokowania co do przedmiotu nieobjętego żądaniem oznacza zatem niemożność objęcia rozstrzygnięciem innych roszczeń niż przedstawione przez powoda. Ewentualna ingerencja sądu w tym zakresie nie może iść zbyt daleko. Chodzi bowiem wyłącznie o nadanie ujawnionej w treści pozwu woli powoda poprawnej jurydycznie formy. W sytuacji, gdy powód korzysta z pomocy profesjonalnego pełnomocnika trudno zaś przyjąć, że sformułowanie przez niego żądanie nie odpowiada temu czego domaga się powód. Zwłaszcza wtedy, gdy, tak jak miało to miejsce w niniejszej sprawie, pełnomocnik powoda formułuje owo żądanie w sposób jednoznaczny i kategoryczny. Z zasady kontradyktoryjności wynika wszak, że do sądu należy jedynie ocena zgłoszonego roszczenia
w kontekście okoliczności faktycznych danej sprawy i relewantnych przepisów prawa materialnego. W związku z tym, o ile należy zgodzić się ze skarżącym, że co do zasady dopuszczalnym jest zasądzenie roszczenia wynikającego z faktów przytoczonych przez powoda na innej podstawie prawnej niż wskazana przez niego, o tyle zasada ta nie oznacza, że rolą sądu jest poszukiwanie roszczeń
i podstaw prawnych mogących zaspokoić potencjalne racje powoda. Zważyć zaś trzeba, że w realiach niniejszej sprawy profesjonalny pełnomocnik powoda jednoznacznie i kategorycznie oświadczył, że podstawą prawną żądania jest przepis art. 444 k.c. i art. 445 k.c. w zw. z art. 431 k.c.

Reasumując, powództwo jak i apelacja nie zasługują na uwzględnienie z tego powodu, że w realiach niniejszej sprawy objęty ochroną ubezpieczeniową pozwanego w zakresie odpowiedzialności cywilnej Wojewódzki Szpital (...) w Ł. nie był podmiotem chowającym lub posługującym się zwierzęciem w rozumieniu art. 431 § 1 k.c. Z tego powodu brak jest również podstaw do obciążenie pozwanego w stosunku do pozwanej obowiązkiem naprawienia szkody według zasady słuszności wyrażonej w § 2 powołanego przepisu.

W tym stanie rzeczy na marginesie jedynie zaznaczyć trzeba, że roszczenie zgłoszone przez powoda ocenić należy jako wątpliwe także w kontekście dyspozycji art. 415 k.c. Nie sposób bowiem, w ocenie Sądu Okręgowego, dopatrzeć się w po stronie szpitala, za którego strona pozwana ponosi odpowiedzialność, przejawów bezprawności pozostającej w adekwatnym związku przyczynowym z doznaną przez powódkę szkodą majątkową i niemajątkową. Niezależnie od wskazanych wyżej działań personelu szpitala, zmierzających do zapewnienia bezpieczeństwa jego pacjentom, wskazać należy na to, iż teren szpitala był ogrodzony, a ogrodzenie nie było uszkodzone. Nadto po stwierdzeniu faktu okresowego pojawiania się na terenie szpitala dwóch bezpańskich psów personel zwracał się o interwencję do powołanych do tego służb i instytucji (Straż Miejska, schronisko dla zwierząt). Wbrew sugestiom apelacji szpitalowi nie można postawić w tym zakresie zarzutu opieszałości w działaniu.

Uwzględniając ostateczny wynik sprawy (uznanie powódki za przegrywającą przedmiotową sprawę w całości) Sąd Rejonowy trafnie orzekł o kosztach postępowania rozpoznawczego i zgodnie z wyrażoną w art. 98 k.p.c. zasadą odpowiedzialności za wynik sporu zasądził od powódki na rzecz strony pozwanej kwotę 2.400 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania. Na kwotę tę składało się wynagrodzenie pełnomocnika strony pozwanej.

Rozstrzygając o kosztach procesu Sąd I instancji nie naruszył przepisu art. 102 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie. Odstępstwo od zasady odpowiedzialności za wynik sporu, przewidziane w art. 102 k.p.c., jest uzasadnione tylko jeśli przemawiają za nim szczególne względy. Ustalenie, czy
w danych okolicznościach zachodzą „wypadki szczególnie uzasadnione”, ustawodawca pozostawił swobodnej, choć nie dowolnej ocenie sądu. Sama treść przepisu mówiąca o wypadkach szczególnie uzasadnionych przemawia za tezą, że wyłączone jest stosowanie wykładni rozszerzającej (tak Sąd Najwyższy
w postanowieniach z dnia 16 lutego 1981 r., IV PZ 11/80 i dnia 13 października 1976 r., IV PZ 61/76). W postanowieniu z dnia 11 marca 2011 r., sygn. akt II CZ 104/10, opubl. LEX nr 784918 Sąd Najwyższy stwierdził nadto, że urzeczywistniający zasadę słuszności art. 102 k.p.c. (…) związany jest
z obowiązkiem strony podania okoliczności zezwalających na przyjęcie, że zachodzi „szczególnie uzasadniony wypadek”.

W orzecznictwie dominuje również pogląd, że okoliczności dotyczące złego stanu majątkowego strony i istnienia w związku z tym przesłanek do przyznania zwolnienia od kosztów sądowych nie stanowią wyłącznie o względach słuszności, które przemawiają za zastosowaniem art. 102 k.p.c. (tak m.in. postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach, sygn. akt I Acz 27/07, LEX nr 337333). Podstawę do jego zastosowania stanowią konkretne okoliczności danej sprawy, przekonujące o tym, że w danym przypadku obciążenie strony przegrywającej kosztami procesu na rzecz przeciwnika byłoby niesłuszne, niesprawiedliwe. Stanowią je zarówno fakty związane z samym procesem jak i leżące poza nim,
a dotyczące sytuacji życiowej, stanu majątkowego stron, które powinny być oceniane przede wszystkim z uwzględnieniem zasad współżycia społecznego (tak SN w postanowieniu z dnia 16 lutego 2011 r., sygn. akt II CZ 203/10, opubl. LEX nr 738399).

Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu Rejonowego, iż w niniejszej sprawie nie zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c., który uzasadniałby odstąpienie od obciążenia powódki, jako strony przegrywającej sprawę, obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego. Skarżąca bezpodstawnie wytoczyła powództwo przeciwko pozwanemu ubezpieczycielowi, który poniósł koszty wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 2.400 zł i były to koszty niezbędne do celowej obrony w rozumieniu art. 98 k.p.c. Wytaczając powództwo i będąc sama od początku postępowania reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, powódka winna była liczyć się z możliwością przegranej, a w konsekwencji
z obowiązkiem zwrotu kosztu procesu przeciwnikowi. Wysokość tych kosztów jest zaś uwarunkowana wysokością dochodzonej pozwem kwoty. Pozwana miała możliwość przygotowania się od strony finansowej do poniesienia ewentualnego wydatku z tego tytułu. Z jednej strony wytoczenie powództwa nie było dla niej zdarzeniem nagłym i nieprzewidzianym i nie wiązało się z koniecznością niezwłocznego podjęcia czynności zmierzających do ochrony przysługującego powódce roszczenia przed jego utratą, czy wygaśnięciem. Z drugiej strony sytuacja finansowa skarżącej nie może stanowić wyłącznej podstawy do uznania, że zachodzi szczególnie uzasadniony wypadek w rozumieniu art. 102 k.p.c.

Nie zasługuje również na aprobatę podnoszony przez skarżącą w apelacji argument mający uzasadniać celowość zastosowania przepisu art. 102 k.p.c., że powódka była subiektywnie przekonana o słuszności dochodzonych pozwem kwot. Profesjonalny pełnomocnik powódki winien był jeszcze przed wytoczeniem powództwa skonfrontować subiektywne przekonanie skarżącej o zasadności objętego pozwem roszczenia z okolicznościami faktycznymi przedmiotowej sprawy dokonując jego odpowiedniej weryfikacji. Sąd Okręgowy nie ma podstaw by przyjąć, że z powyższej powinności pełnomocnik procesowy skarżącej się nie wywiązał, jednak wynik takiej weryfikacji jest obarczony ryzykiem, które obciąża powódkę jako inicjatora przedmiotowego postępowania sądowego.

Mając powyższe na względzie Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., oddalił apelację jako bezzasadną.