Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 393/14

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 stycznia 2015 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie - Wydział III Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Urszula Iwanowska

Sędziowie:

SSA Barbara Białecka (spr.)

SSO del. Beata Górska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu w dniu 27 stycznia 2015 r. w Szczecinie

sprawy (...)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S.

o podleganie ubezpieczeniom społecznym

przy udziale zainteresowanego M. L.

na skutek apelacji wnioskodawcy

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 26 lutego 2014 r. sygn. akt VII U 733/11

1.  prostuje w komparycji zaskarżonego wyroku określenie przedmiotu sporu przez zastąpienie zapisu „o składki” zapisem „o podleganie ubezpieczeniom społecznym”,

2.  oddala apelację,

3.  zasądza od (...) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w S. kwotę 120 zł (sto dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w instancji odwoławczej.

SSA Barbara Białecka SSA Urszula Iwanowska SSO del. Beata Górska

Sygn. akt III AUa 393/14

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 30.03.2011 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział
w S. stwierdził, że M. L. podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym - emerytalnemu, rentowym i wypadkowemu z tytułu umowy o świadczenie usług na rzecz (...) przy ul. (...). (...) w S., w okresie od 01.01.2008r. do 15.07.2009r.

Z uzasadnienia decyzji wynika, że organ rentowy podczas kontroli ustalił, że Zarząd (...) zawarł z M. L. umowę o administrowanie od 1 stycznia 2008 roku nieruchomością przy ul. (...). R. w S., którą
to funkcję zainteresowany pełnił do 15 lipca 2009 roku. M. L. jest emerytem wojskowym, nie posiada wpisu do ewidencji działalności gospodarczej, licencji na zarządzanie nieruchomościami, a na administrowanie nieruchomością
nie była zawarta umowa o pracę, zlecenia, a z tytułu zawartej umowy cywilnoprawnej M. L. otrzymywał miesięczne wynagrodzenie w kwocie 863,60 zł. Nadto, ustalono, że czynności wykonywane przez M. L. nie wymagały podporządkowania pracodawcy, a on sam decydował o czasie wykonania zleconych mu zadań, sam wypłacał sobie należne wynagrodzenie, a miejsce wykonywania pracy nie zostało określone w umowie o administrowanie nieruchomością i było zdeterminowane zakresem zleconych czynności. Zdaniem pozwanego umowa zawarta z M. L. wyczerpuje znamiona umowy o świadczenie usług, wobec czego zgodnie z ar. 6 ust. 1 pkt 4 ustawy systemowej, podlega on obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym.

W odwołaniu od powyższej decyzji płatnik składek (...) przy ul. (...). (...) w S., wniosła o zmianę decyzji i ustalenie, że zainteresowany M. L. jest objęty obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi (emerytalnym, rentowymi, wypadkowym) z tytułu prowadzenia działalności pozarolniczej.

Skarżący podniósł, że M. L. od 2008 roku zajmował się w sposób zorganizowany i ciągły administrowaniem wspólnotami mieszkaniowymi, co pozwala przyjąć że ww. działalność prowadzona przez M. L. była działalnością gospodarczą, a w konsekwencji, że podlega z tego tytułu obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalno –rentowym.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W toku procesu zainteresowany M. L. wniósł o oddalenie odwołania, podnosząc, że w chwili zawierania umowy nie były wymagane od niego ani posiadanie licencji, ani prowadzenie działalności gospodarczej i wymogi takie sformułowano dopiero po 2,5 roku od podpisania umowy.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VII Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 26 lutego 2014r. oddalił odwołanie i zasądził od płatnika na rzecz organu rentowego koszty zastępstwa procesowego.

Z ustaleń Sądu I Instancji wynika, że M. L. jest od 2006 roku emerytem wojskowym, nie prowadzi działalności gospodarczej, nie posiada licencji na zarządzanie nieruchomościami. W dniu 31 grudnia 2007 roku zarząd (...) przy ul. (...). R. w S., zawarł
z M. L. umowę nazwaną umową o administrowanie nieruchomością, przedmiotem której było administrowanie od 1 stycznia 2008 roku nieruchomością przy ul. (...). (...) w S.. Do obowiązków administratora należało między innymi: gospodarowanie środkami wspólnoty, dokonywanie bieżących płatności za dostawy energii, wody, gazu, regulowanie wynagrodzeń osób zatrudnionych przez wspólnotę, jak i członków zarządu, prowadzenie księgowości wspólnoty, odpowiedzialność za utrzymanie czystości w budynku, i na terenach zielonych, przeglądy techniczne budynku. Administrator był upoważniony
do dysponowania rachunkiem bankowym wspólnoty. Wynagrodzenie M. L. określono na 863,60 zł miesięcznie. W dniu 26 czerwca 2009 roku Zarząd (...) przy ul. (...). R. w S., przesłał M. L. oświadczenie o odstąpieniu od umowy o administrowanie. M. L. zaprzestał sprawowania funkcji administratora od 16 lipca 2009 roku. Płatnik składek (...) (...) przy ul. (...). R.
w S., nie odprowadzała składek na ubezpieczenia społeczne M. L..

W oparciu o tak poczynione ustalenia faktyczne Sąd Okręgowy uznał,
że odwołanie nie zasługiwało na uwzględnienie i powołał się na art. 13 pkt 2 ustawy
z dnia 13 października 1998 roku o systemie ubezpieczeń społecznych
(tekst jednolity opublikowany w Dz. U. z 2013 roku, poz. 1442, ze zm.) - zwaną dalej ustawą systemową – oraz wskazał przepisy poniżej podane.

Sąd pierwszej instancji podniósł, ze spór sprowadzał się do oceny, czy organ rentowy mógł wydać decyzję stwierdzającą, że M. L. w okresie od 1 stycznia 2008 roku do 15 lipca 2009 roku podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym jako osoba wykonująca pracę na podstawie umowy o świadczenie usług na rzecz (...). Odwołujący twierdził bowiem, że zainteresowany ubezpieczeniu takiemu winien podlegać, ale nie z tytułu umowy zawartej między (...) przy u. (...). R. w S.,
a M. L., a z tytułu działalności gospodarczej prowadzonej przez zainteresowanego. Sąd Okręgowy dalej wskazał, że organ rentowy słusznie zakwalifikował umowę zawartą między płatnikiem, a zainteresowanym, jako umowę o świadczenie usług. Zdaniem płatnika, zainteresowany zajmował się w sposób zorganizowany i ciągły administrowaniem wspólnotami mieszkaniowymi, a zatem prowadził działalność gospodarczą, a w konsekwencji to z tego tytułu podlega obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalno -rentowym. Sąd meriti wskazał, iż aby odróżnić działalność gospodarczą od działalności wykonywanej osobiście, należy przytoczyć ich definicje i tak podstawowa definicja działalności gospodarczej znajduje się w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej z 2 lipca 2004 r. (Dz. U. z 2010 r. Nr 220, poz. 1447, ze zm.), zgodnie z którą działalnością gospodarczą można nazwać zarobkową działalność wytwórczą, budowlaną, handlową i usługową, a także poszukiwanie, rozpoznawanie i wydobywanie kopalin ze złóż lub działalność zawodową, wykonywaną w sposób zorganizowany i ciągły. Tylko osobę prowadzącą własną działalność gospodarczą można nazwać przedsiębiorcą. Działalność wykonywana osobiście to taka, która nie jest wykonywana w związku z umową
o pracę ani działalnością gospodarczą. Najczęściej opiera się ona na umowie o dzieło
lub zlecenie, a wykonywana jest na rzecz przedsiębiorców, osób prawnych bądź jednostek organizacyjnych nie mających osobowości prawnej. Natomiast w jej ramach nigdy nie można świadczyć usług na rzecz osób prywatnych - tego typu działanie zostanie bowiem uznane za działalność gospodarczą.

Zgodnie z art. 734 k.c., przez umowę zlecenia przyjmujący zlecenie zobowiązuje się do dokonania określonej czynności prawnej dla dającego zlecenie. Zgodnie zaś z art. 750 k.c., do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. Powyższe odesłanie znajduje więc zastosowanie wówczas, gdy przedmiotem umowy jest dokonywanie czynności faktycznej, natomiast umowa taka nie jest unormowana w przepisach dotyczących innych umów nazwanych, jak umowa o dzieło, agencyjna, komisu, itp.

Umowa o świadczenie usług jest umową starannego działania, zatem jej celem jest wykonywanie określonych czynności, które nie muszą zmierzać do osiągnięcia rezultatu. Sąd Okręgowy stwierdził, że organ rentowy prawidłowo uznał, iż okoliczności zawarcia umowy pomiędzy M. L., a (...) przy ul. (...). R. w S., przemawiają za tym, iż umowa ta miała w zamiarze stron charakter umowy starannego działania. Zainteresowany w ramach umowy zobowiązał się bowiem do wykonywania czynności takich jak: gospodarowanie środkami wspólnoty, dokonywanie bieżących płatności za dostawy energii, wody, gazu, regulowanie wynagrodzeń osób zatrudnionych przez wspólnotę, jak i członków zarządu, prowadzenie księgowości wspólnoty, odpowiedzialność za utrzymanie czystości w budynku i na terenach zielonych, przeglądy techniczne budynku. Przedmiotem umowy było świadczenie określonych usług, przy czym czynności miały być wykonywane z należytą starannością, o czym świadczy umowny zapis, iż administrowanie ma być prowadzone zgodnie z posiadaną wiedzą i umiejętnościami oraz w sposób zapewniający prawidłowe funkcjonowanie nieruchomości. Trafnie też zauważył organ rentowy w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, że przy tak sformułowanych obowiązkach czynności wykonywane przez M. L. nie wymagały podporządkowania pracodawcy i pozostawiały mu stosunkowo dużą swobodę – zainteresowany sam decydował o czasie wykonania przez siebie zleconych czynności, a w umowie nie zostało określone miejsce wykonywania pracy, które było zdeterminowane zakresem zleconych czynności. Zważywszy na powyższe okoliczności, zdaniem Sądu Okręgowego, czynności wykonywane przez M. L. były realizowane w ramach umowy starannego działania, mającej charakter umowy o świadczenie usług, do której stosuje się przepisy o zleceniu. Płatnikiem składek za zleceniobiorcę (osobę wykonującą pracę w ramach umowy o świadczenie usług) w rozumieniu ustawy systemowej jest zleceniodawca, który ma obowiązek zgłosić go do ubezpieczeń społecznych - w terminie siedmiu dni od daty zatrudnienia, wyrejestrować, przekazywać do ZUS za każdy miesiąc imienny raport ZUS RCA/ZUS RZA (rozliczenie składek) oraz potrącać z jego dochodów, rozliczać oraz opłacać należne składki za każdy miesiąc kalendarzowy.

Z rozstrzygnięciem Sądu Okręgowego nie zgodził się płatnik. Zaskarżył wyrok w całości, zarzucając mu nierozpoznanie przez Sąd I instancji istoty sprawy. Nadto, z ostrożności procesowej, podniósł następujące zarzuty:

I.  naruszenie prawa materialnego, tj.:

- art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej poprzez jego niezastosowanie i brak przyjęcia, iż działalność wykonywana przez M. L. miała charakter działalności gospodarczej,

art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej poprzez jego niezastosowanie i brak uznania,
że świadczenia wykonywane przez M. L. miały charakter działalności gospodarczej,

- art. 2 oraz art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r. o swobodzie działalności gospodarczej poprzez jego niezastosowanie i w konsekwencji nieuwzględnienie przesłanek uznania działalności M. L. za działalność gospodarczą;

II. naruszenie prawa procesowego, tj. :

- art. 230 k.p.c. polegające na pominięciu okoliczności, iż fakt, że ubezpieczony świadczył usługi na rzecz innych wspólnot w sposób zorganizowany, ciągły, a zatem spełniając wymogi prowadzenia działalności gospodarczej, został przyznany przez organ w sposób konkludentny wobec niekwestionowania przez niego tego faktu
w toku procesu,

- art. 233 k.p.c. poprzez brak wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego
i dokonania jego oceny z pominięciem istotnej części tego materiału, tj. zeznań świadka M. B., dokumentów załączonych do odwołania płatnika, z których wynika, że M. L. prowadził faktycznie działalność gospodarczą,
co w konsekwencji doprowadziło do błędnego ustalenia faktycznego, że M. L. nie prowadzi i nie prowadził działalności gospodarczej,

- art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewyjaśnienie podstawy prawnej wyroku
z przytoczeniem odpowiednich przepisów prawa, niezawarcie w uzasadnieniu wyroku wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia dowodów, na których Sąd I Instancji się oparł i przyczyn, dla których Sąd I Instancji pominął dowody w postaci zeznań świadka M. B. oraz dokumentów załączonych przez płatnika do odwołania.

Wskazując na powyższe, skarżący wniósł:

1. o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I Instancji, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach postępowania apelacyjnego,

2. ewentualnie, o zmianę wyroku w całości poprzez uwzględnienie odwołania i zmianę zaskarżonej decyzji poprzez orzeczenie o podleganiu M. L. obowiązkowym ubezpieczeniom emerytalnemu i rentowym oraz wypadkowemu
z tytułu prowadzonej działalności pozarolniczej, a nadto o zasądzenie od organu rentowego na rzecz ubezpieczonego kosztów postępowania w I i II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że Sąd I Instancji nie rozpoznał istoty sprawy, gdyż wbrew twierdzeniu Sądu I Instancji istota sporu nie polegała
na tym, czy M. L. podlegał obowiązkowo ubezpieczeniom społecznym,
ale z jakiego tytułu im podlegał. Spornym było czy M. L. zawierał umowy zlecenia w ramach prowadzonej działalności gospodarczej czy też świadczenie takich usług (co oczywiste - na podstawie umowy zlecenia) odbywało się w warunkach innych, niż określone w art. 6 ust. 1 pkt 5 ustawy systemowej).

Zdaniem apelującego, Sąd Okręgowy ograniczył się do zbadania charakteru umowy i przesłuchania świadków, dochodząc do wniosku, ze M. L.
nie prowadzi działalności gospodarczej, ale nie zbadał okoliczności, czy podejmowane przez niego w okresie od 1 stycznia 2008 r. do 15 lipca 2009 r. działania spełniały przesłanki do uznania, że prowadził działalność gospodarczą i był przedsiębiorcą. Poza tym, Sąd I Instancji błędnie nie zastosował przepisu art. 6 ust. 1 pkt 5, art. 8 ust. 6 pkt 1 ustawy systemowej oraz art. 2 oraz art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 2 lipca 2004 r.
o swobodzie działalności gospodarczej
. Analiza zeznań świadka M. B. oraz przedstawionych przez płatnika dokumentów załączonych do odwołania z dnia
29 kwietnia 2011 r., na których widnieją pieczęcie, jakimi posługiwał się M. L. działając w imieniu administrowanych lub zarządzanych przez siebie wspólnot mieszkaniowych, a które to dowody Sąd pominął, jednoznacznie wskazują,
że M. L. realizował umowę o administrowanie w okresie od 1 stycznia 2008 r. do 15 lipca 2009 r. w sposób ciągły, zarobkowy i zorganizowany jednocześnie zajmując się administrowaniem innych wspólnot mieszkaniowych. Działania M. L. były podporządkowane zasadom opłacalności i zysku, zainteresowany był niezależny i mimo, że nie był zarejestrowany w ewidencji działalności gospodarczej, to jednak jego działania należy poczytywać za wykonywane w ramach działalności gospodarczej, w związku z czym to na nim spoczywał obowiązek uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne. Skarżący podniósł również, że Sąd I Instancji nie uzasadnił, które fakty i treść których dowodów legły u podstaw wydanego wyroku i nie wskazał które przepisy mają zastosowanie
w niniejszej sprawie. Niezrozumiałym jest również brak ustosunkowania się
do argumentów podnoszonych przez płatnika, że M. L. podlega ubezpieczeniu społecznemu z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej.
Sąd I Instancji nie pochylił się nad tą kwestią, pominął ją w uzasadnieniu milczeniem. Mimo analizy przepisów umów zlecenia i umowy starannego działania i ustalenia,
że strony łączyła umowa starannego działania, Sąd I Instancji ostatecznie nie ustalił, czy do jej nawiązania doszło czy też nie doszło w ramach prowadzonej przez M. L. działalności gospodarczej, a jest to istotne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy.

Organ rentowy wniósł o oddalenie apelacji w całości i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego. Organ wskazał, że Sąd pierwszej instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, w oparciu o wskazane w uzasadnieniu dowody, dokonał prawidłowej oceny prawnej, które to organ w pełni podziela, a nadto właściwie zastosował przepisy prawa materialnego i procesowego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym zarzutów apelacyjnych doprowadziła Sąd Apelacyjny do wniosku, że wyrok Sądu Okręgowego odpowiada prawu. Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych,
w granicach swobodnej oceny dowodów, o której stanowi art. 233 § 1 k.p.c.,
Sąd Apelacyjny podziela zarówno ustalenia faktyczne jak i rozważania prawne Sądu I instancji bez potrzeby ich uzupełniania bądź korygowania. Sąd orzekający prawidłowo wskazał w pisemnych motywach wyroku jaki stan faktyczny stał się podstawą jego rozstrzygnięcia oraz podał na jakich dowodach oparł się przy jego ustalaniu. Zważywszy na granice i kierunek apelacji, należy wskazać, że przedmiot sporu został wyznaczony przede wszystkim treścią decyzji, gdyż to ona jest badana pod względem zgodności z prawem i mając na uwadze treść decyzji Sąd Okręgowy prawidłowo określił, że do wyjaśnienia pozostaje to, czy zainteresowany podlegał obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, a jeśli tak, to z jakiego tytułu, w związku z niespornym faktem, że w okresie od 01.01.2008r. do 15.07.2009r. zajmował się na podstawie umowy zawartej z zarządem wspólnoty mieszkaniowej administrowaniem sprawami wspólnoty nieruchomości położonej przy ul. (...). (...) (...) w S.. Wbrew sugestii wnioskodawcy kierunkującej wprost na prowadzenie przez zainteresowanego pozarolniczej działalności gospodarczej, należy wskazać, że przesądzająca dla wnioskodawcy i to już na wstępie winna być treść zawartej umowy z dnia 31.12.2007r. o administrowanie nieruchomością, gdyż to ona determinuje uprawnienia i obowiązki stron, także na gruncie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych, po wtóre, nie można pominąć woli zainteresowanego, jak i nie respektować jego autonomicznej decyzji, czy podejmuje się świadczenia określonych usług i czynności na rzecz tej wspólnoty (ewentualnie również innych wspólnot mieszkaniowych) w ramach działalności gospodarczej, czy indywidualnie zawieranych umów. W błędzie bowiem pozostaje wnioskodawca twierdząc, że wszelka działalność zarobkowa, realizowana na podstawie umowy, wymaga zgłoszenia do ewidencji działalności gospodarczej i rozliczania się na zasadach obowiązujących przedsiębiorcę. Zainteresowany nie posiadał wymaganej licencji zawodowej zarządcy nieruchomości, nigdy nie twierdził, że posiadał takie uprawnienia, nie podawał również, że wykonuje zadania zastrzeżone dla zarządcy nieruchomości, a nadto zawarta przez niego umowa dotyczyła administrowania sprawami wspólnoty i bez wymaganej w treści umowy jakiejkolwiek licencji. Zainteresowany nie wykonywał obowiązków zarządu wspólnoty. Nie sposób zatem uznać, aby zainteresowany zajmował się działalnością regulowaną – zawodową (art. 2 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej). Realizacja zaś zlecanych zainteresowanemu prac, nawet, gdy są one wykonywane zarobkowo (pracuje się z reguły w celu uzyskania wynagrodzenia za wykonywaną pracę, rzadko kiedy tylko społecznie, czy pro publico bono ), nie oznacza działalności gospodarczej, podobnie, gdy praca jest wykonywana w sposób ciągły i zorganizowany ( w ramach umowy zawartej na oznaczony okres). Tego jednak nie można było stwierdzić w przypadku zainteresowanego, dorabiającego do swojej emerytury i uzyskującego w związku z tą pracą niewielkie dochody. Płatnik oprócz ferowania ocen przeciwnych w tym względzie nie naprowadził żadnych dowodów potwierdzających tezę, że zainteresowany prowadził działalność gospodarczą. Nieuzasadnione jest uznawanie, że zawarcie jednej, czy dwóch, umów (w sprawie nie ma tożsamości czasowej dla trzech umów, k. 138), musi oznaczać podjęcie i wykonywanie działalności gospodarczej, zwłaszcza, gdy zainteresowany pracę wykonywał osobiście. Wnioskodawca i zainteresowany zawarli umowę, pomijając w jej treści, jak i poza nią, na co wskazują złożone zeznania, uzgodnienie, czy usługi będą wykonywane przez zainteresowanego w ramach działalności gospodarczej, czy też nie. Umowa była typowo usługowa, bez jednego zdania w jej treści na temat działalności gospodarczej, czy działalności zawodowej – zarządcy nieruchomości. Wspólnota nie wykazała w toku całego postępowania, aby wolą obu stron było to, iż zainteresowany miał być osobą prowadzącą działalność gospodarczą. W sprawie z odwołania od decyzji nie można zresztą domagać się zmiany treści tak zawartej umowy i obecnie brak jest podstaw dla żądania, aby zainteresowany zgłosił się do ewidencji działalności gospodarczej i rozliczał się jak przedsiębiorca, skoro strony tego nie ustaliły podczas negocjowania, czy podpisywania umowy, a jej zawarcie, zrodziło już z mocy prawa, powinności składkowe na gruncie obowiązkowych ubezpieczeń społecznych.

Reasumując, Sąd Okręgowy dokonał prawidłowych ustaleń, w oparciu
o posiadany materiał i wyprowadził z niego należycie uzasadnione wnioski, które stały się podstawą do wydania orzeczenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji wyjaśnił w toku procesu wszystkie istotne okoliczności. Podstawą materialno prawną jest art. 9 ust. 4a w zw. z art. 6 ust. 1 pkt 4 i art. 12 ust. 1 ustawy systemowej.

Wskazując na argumenty wyżej podane Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację, o czym orzekł w punkcie 1 wyroku.

Na podstawie art. 98 k.p.c. i art. 99 k.p.c. zasądził od płatnika na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w S. kwotę 120 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego przed sądem drugiej instancji, mając na uwadze wysokość stawek określoną w § 2 ust. 1 – 2 oraz § 12 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 11 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego ustanowionego z urzędu (tekst jednolity w Dz. U z 2013r., poz. 490), o czym orzekł w punkcie 2 wyroku.