Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IIK 125/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2015r.

Sąd Rejonowy w Myszkowie II Wydział Karny w składzie :

Przewodniczący SSR Magdalena Mastaj

Protokolant Magdalena Dworaczyk

w obecności Prokuratora - B. G.

po rozpoznaniu dnia 24 września 2015r.

sprawy A. N. (1) , syna J. i H. zd. K.,

urodzonego (...) w M.

oskarżonego o to, że :

w dniu 10 grudnia 2014r. w M., woj. (...) na ul. (...) w ruchu lądowym, kierując samochodem osobowym m-ki O. (...) nr rej. (...) nieumyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że niedostatecznie uważnie obserwował przedpole jazdy doprowadzając do potrącenia pieszej K. S., prawidłowo przekraczającej jezdnię po oznakowanym przejściu dla pieszych z lewej strony na prawa w wyniku czego piesza doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z otarciami skóry okolicy potylicznej i skroniowej prawej i krwiakami w tkance podskórnej prawej połowy twarzy, okolicy czołowej oraz prawej okolicy skroniowej i ciemieniowej, stłuczenia kręgosłupa lędźwiowego L2, stłuczenia klatki piersiowej, podejrzenia złamania żebra II po stronie lewej, stłuczenia jamy brzusznej, krwiaka prawej jamy opłucnowej, stłuczenia obu rąk z otarciami skóry, stłuczenia uda prawego, złamania kłykcia bocznego prawej kości piszczelowej z bocznym przemieszczeniem odłamu ze zniekształceniem powierzchni stawowej, złamania nasady bliższej prawej kości strzałkowej z nieznacznym przemieszczeniem odłamów, krwiaka prawego stawu kolanowego, licznych, rozległych krwiaków podskórnych i podbiegnięć krwawych licznych okolic ciała zwłaszcza twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz prawej kończyny dolnej, które to obrażenia powodują naruszenie czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia,

tj. o przestępstwo z art. 177§1kk w zw. z art. 178§1kk

orzeka:

1.uznaje oskarżonego A. N. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu aktem oskarżenia czynu, czym wyczerpał ustawowe znamiona występku z art. 177§1 kk w zw.z art.178§1 kk i za to na mocy art.178§1 kk w zw. z art.177§ 1 kk w zw. z art.4§1 kk skazuje go na karę 8 (ośmiu) miesięcy pozbawienia wolności;

2.na mocy art. 69§1 i 2 kk w zw. z art.4§1 kk i art.70§1 pkt 1 kk w zw. z art.4§1 kk warunkowo zawiesza oskarżonemu wykonanie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próby wynoszący 2 (dwa) lata;

3.na podstawie art.47§1 kk w zw. z art.4§1 kk orzeka wobec oskarżonego nawiązkę zobowiązując go do zapłaty kwoty 500 (pięćset) złotych na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej;

4.na mocy art.42§2 kk w zw. z art.4§1 kk orzeka wobec oskarżonego środek karny w postaci zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych wszelkiego rodzaju na okres 1 (jednego) roku;

5.na mocy art.43§3 kk w zw. z art.4§1 kk nakłada na oskarżonego obowiązek zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych do właściwego organu administracyjnego;

6.na mocy art. 627 k.p.k. oraz art.2 ust.1 pkt 3 Ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49 poz. 223 z późn. zm.) zasądza od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe, obejmujące wydatki w kwocie 241,10 (dwieście czterdzieści jeden 10/100) złotych i opłatę w kwocie 180 (sto osiemdziesiąt) złotych.

Sygn. akt II K 125/15

UZASADNIENIE

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 10 grudnia 2014r. oskarżony A. N. (1) poruszał się swoim samochodem osobowym marki O. (...) o nr rej. (...) wracając z pracy. Około godziny 17.30 A. N. przejeżdżał przez miejscowość M., ul. (...). Jechał z prędkością około 60 km/h. Dojeżdżając do przejścia dla pieszych, oskarżony z powodu niedostatecznie uważnego obserwowania przedpola jazdy, zbyt późno dostrzegł pokrzywdzoną K. S., przechodzącą wraz z córką M. B. (1) przez jezdnię, zaczął hamować, jednak nie udało mu się zatrzymać pojazdu i w efekcie doprowadził do potrącenia pieszej K. S., która prawidłowo przekraczała jezdnię po oznakowanym przejściu dla pieszych z lewej strony na prawą. Na skutek potrącenia w/w pokrzywdzona doznała obrażeń ciała w postaci stłuczenia głowy z otarciami skóry okolicy potylicznej i skroniowej prawej i krwiakami w tkance podskórnej prawej połowy twarzy, okolicy czołowej oraz prawej okolicy skroniowej i ciemieniowej, stłuczenia kręgosłupa lędźwiowego L2, stłuczenia klatki piersiowej, podejrzenia złamania żebra II po stronie lewej, stłuczenia jamy brzusznej, krwiaka prawej jamy opłucnowej, stłuczenia obu rąk z otarciami skóry, stłuczenia uda prawego, złamania kłykcia bocznego prawej kości piszczelowej z bocznym przemieszczeniem odłamu ze zniekształceniem powierzchni stawowej, złamania nasady bliższej prawej kości strzałkowej z nieznacznym przemieszczeniem odłamów, krwiaka prawego stawu kolanowego, licznych, rozległych krwiaków podskórnych i podbiegnięć krwawych licznych okolic ciała zwłaszcza twarzy, szyi, klatki piersiowej oraz prawej kończyny dolnej, które to obrażenia spowodowały naruszenie czynności narządu jej ciała na okres powyżej 7 dni. Oskarżony poczuł, iż uderzył pieszą prawym przednim narożnikiem swojego samochodu, jednak myśląc, iż nic poważnego jej się nie stało, nie zatrzymał się, dokonując tym samym zbiegnięcia z miejsca zdarzenia.

Przedstawiony powyżej stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie: częściowo wyjaśnień oskarżonego A. N. (1) (k.60-61, 94), dokumentacji (k.3-6), zeznań świadków: K. S. (k.26-27, 95), M. B. (1) (k.9-10, 96), protokołu oględzin pojazdu (k.16-17), opinii lekarskiej (k.55, pisma L. (...) z dnia 19.08.2015r. (k.93).

Oskarżony A. N. (1) w postępowaniu przygotowawczym przyznał się do popełnienia zarzucanego mu przestępstwa. W postępowaniu sądowym przyznał się do potrącenia pokrzywdzonej, natomiast nie przyznał się do faktu zbiegnięcia z miejsca zdarzenia.

W dochodzeniu oskarżony wyjaśnił, że wie iż w pobliżu sklepu (...) znajduje się przejście dla pieszych, gdyż jeździ tą drogą od wielu lat. Gdy dojeżdżał do oznakowanego przejścia dla pieszych zauważył w odległości około 20 – 30 metrów na nim dwie kobiety przechodzące z lewej strony na prawą. Wtedy były na środku jego pasa ruchu. Zaczął hamować, ale nie udało mu się zatrzymać samochodu przed potrąceniem jednej z kobiet. Stwierdził iż odjechał, ponieważ myślał, że nic poważnego jej się nie stało. Nie widział by ona się przewróciła. Stwierdził też, że dopiero gdy następnego dnia przyjechali do niego policjanci, to dowiedział się, że ma uszkodzony samochód. Podkreślił, iż wie, że był to bardzo duży błąd z jego strony, że się nie zatrzymał. Zawsze stara się jeździć uważnie, więc nie wie jak to się stało, że wcześniej tych kobiet nie zauważył.

Przed Sądem oskarżony wyjaśnił, że gdy zbliżał się do przejścia, to na nim była jedna kobieta, gdyż ta druga już prawdopodobnie z niego zeszła. Dodał, że nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego na Policji stwierdził iż widział dwie kobiety. Wskazał także, że usłyszał w pewnym momencie dźwięk, nie przypuszczał jednak, że mógł krańcem auta potrącić osobę przechodzącą. Zaznaczył, iż nie potrafi wyjaśnić, dlaczego w tym zakresie na Policji wyjaśniał inaczej. Stwierdził iż w tamtym miejscu było ciemno. Podał, iż po dwóch, trzech dniach od wypadku poszedł do szpitala odwiedzić pokrzywdzoną, jednak ta nie chciała z nim rozmawiać.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom oskarżonego w części. Na wiarę zasługiwało to co wyjaśnił A. N. na etapie postępowania przygotowawczego, iż zobaczył pokrzywdzoną i jej córkę na pasach, lecz nie zdążył wyhamować samochodem. I że potrącił pieszą prawym przednim narożnikiem auta. Nadto, iż się nie zatrzymał, ponieważ myślał, iż nic poważnego się nie stało. Te bowiem jego wyjaśnienia obrazują szczerość jego wypowiedzi, zgodne są nadto z zeznaniami pokrzywdzonej oraz M. B., opinią lekarską. Niewiarygodne są już jednak jego twierdzenia iż nie widział, że pokrzywdzona się przewróciła, ponieważ i z jej zeznań oraz zeznań jej córki wynika, iż zaraz po uderzeniu K. S. upadła na jezdnię.

Nieprawdziwe są wyjaśnienia oskarżonego składane przed Sądem. Wynika to z faktu niekorespondowania ich z jego pierwotnymi wyjaśnieniami składanymi w sprawie, nadto z zeznaniami świadków, oraz dokumentacją sporządzoną przez Policję na miejscu zdarzenia. Ich treść powoduje, iż ocenione być mogą tylko i wyłącznie przez pryzmat zmierzania do zminimalizowania odpowiedzialności karnej za swój czyn.

Zeznaniom K. S. i M. B. (1) Sąd dał wiarę w całości. Obie w/w opisały przebieg zdarzenia szczegółowo, ich zeznania wzajemnie się potwierdzają, nadto korespondują one z opinią sądowo – lekarską, oraz wyjaśnieniami oskarżonego A. N., które złożył on na etapie postępowania przygotowawczego. I tak M. B. zeznała, że gdy ona praktycznie zeszła już z pasów, to wtedy samochód oskarżonego potrącił jej mamę, która przewróciła się na jezdnię. K. S. zeznała, że gdy zatrzymały się samochody jadące z lewej strony od centrum M., wraz z córką zaczęły przechodzić na drugą stronę jezdni. Zaznaczyła, że nie straciła przytomności, jednak pamięta tylko to jak zaczęły przechodzić z córką po przejściu dla pieszych, a potem już jak leżała na jezdni. Na tym przejściu dla pieszych było widno. Wskazała, iż w związku z tym wypadkiem dostała kwotę 10.000 zł., nie wie jednak od kogo. Potwierdziła, iż oskarżony przyszedł do niej do szpitala, jednak nie chciała z nim rozmawiać, ale nie wie dlaczego Nie wiedziała, co on będzie od niej chciał. Zeznała, że cierpiała z powodu tego wypadku i cierpi do nadal. Wskazała, że przed wypadkiem sama sobie radziła przy czynnościach związanych z prowadzeniem gospodarstwa domowego, teraz natomiast jest jej potrzebna pomoc osób trzecich. W styczniu 2017r, będzie miała zakładaną endoprotezę. Ponosiła koszty leczenia prywatnego, jednak nie jest w stanie powiedzieć, ile w związku z tym wydała pieniędzy. Leczy się nadal u neurologa, ma też orzeczony stopień nie pełnosprawności.

W ustaleniach faktycznych także przydatne były inne niż osobowe dowody. Mianowicie protokół oględzin pojazdu oskarżonego, który potwierdzał, iż to właśnie tym samochodem spowodowany został przedmiotowy wypadek.

W sprawie sporządzono także opinię lekarską. Opinia biegłego M. C. w sposób wyczerpujący udzieliła odpowiedzi co do obrażeń, jakie odniosła w wypadku pokrzywdzona K. S.. Biegły miał do dyspozycji dokumentację lekarską i na jej postawie określił kwalifikację medyczną i prawną tych obrażeń. Opinia była spójna, logiczna, a biegły ma duże doświadczenie w opiniowaniu medycznym dla potrzeb spraw karnych. Z tych też względów Sąd oparł się na tej opinii w swoich ustaleniach.

Na wiarę zasługiwał też protokół oględzin miejsca wypadku, który także został sporządzony przez kompetentne osoby i oddawał to, co przewijało się w zeznaniach świadków. Wynika między innymi z niego, że oświetlenie sztuczne było włączone.

Mając na uwadze treść powyższych rozważań dotyczących przebiegu zdarzenia, Sąd uznał, że oskarżony dopuścił się nieumyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu lądowym poprzez niedostatecznie uważne obserwowanie przedpola jazdy i doprowadzając do potrącenia pieszej K. S., a w efekcie spowodowania u niej obrażeń ciała, naruszających czynności narządu jej ciała na okres powyżej 7 dni, a następnie zbiegł z miejsca zdarzenia. Wypełnił tym samym znamiona przestępstwa z art.177§1 kk w zw. z art. 178 § 1 kk. Zdaniem Sądu związek przyczynowy między zachowaniem oskarżonego a zaistniałym skutkiem w postaci wypadku jest bezsprzeczny.

Przechodząc do kwestii winy, wskazać należy, że przestępstwo z art. 177 § 1 kk jest przestępstwem nieumyślnym. Naruszenie przepisów ruchu drogowego może być umyślne lub nieumyślne, ale samo spowodowanie wypadku następuje nieumyślnie. Zgodnie z art.9 §2 kk czyn zabroniony popełniony jest nieumyślnie, jeżeli sprawca, nie mając zamiaru jego popełnienia, popełnia go jednak na skutek niezachowania ostrożności wymaganej w danych okolicznościach, mimo że możliwość popełnienia tego czynu przewidywał albo mógł przewidzieć. Zdaniem Sądu okoliczności sprawy jednoznacznie wskazują na to, że oskarżony niedostatecznie uważnie obserwował przedpole jazdy. Oskarżony podkreślał, że znał tą drogę. Wiedział też, że w miejscu tym znajduje się przejście dla pieszych. Przede wszystkim zatrzymały się przed przejściem dla pieszych samochody jadące z lewej strony, po to by przepuścić piesze. Już to powinno nadjeżdżającemu z przeciwnej, prawej strony oskarżonemu dać do myślenia, iż na przejściu pojawią się piesi. Pokrzywdzona oraz jej córka M. B. znajdowały się już na przejściu dla pieszych na środku pasa ruchu oskarżonego, kiedy dopiero je spostrzegł. To zaś powoduje, że należy uznać, że oskarżony nie należycie uważnie obserwował co dzieje się w przedpolu jago jazdy.

Opis czynu dopełnia też to, że oskarżony zbiegł z miejsca zdarzenia. Nie każde oddalenie się z miejsca wypadku jest zbiegnięciem, ale w tym wypadku inaczej tego zakwalifikować nie można. Według utrwalonego stanowiska Sądu Najwyższego zbiegnięcie z miejsca zdarzenia w rozumieniu art. 178 k.k. ma miejsce wówczas, gdy sprawca oddala się z miejsca wypadku w zamiarze uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności uniemożliwienia lub utrudnienia ustalenia jego tożsamości, okoliczności zdarzenia i stanu nietrzeźwości (wyrok Sądu Najwyższego z 30 marca 2005r., WA 3/05, OSNwSK 2005/1/639). Momentem decydującym o przyjęciu, że sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia, jest ustalenie, że oddalając się z miejsca zdarzenia, czynił to z zamiarem uniknięcia odpowiedzialności, w szczególności w celu uniemożliwienia identyfikacji, roli, jaką odegrał w zdarzeniu, oraz stanu, w jakim znajdował się w chwili wypadku. Takie zachowanie sprawcy powinno odznaczać się zwartością czasową (wyrok Sądu Najwyższego z 27 marca 2001r., IV KKN 175/00, LEX nr 51400). Ważne znaczenie mają tutaj wyjaśnienia oskarżonego, który stwierdził, że potrącił pokrzywdzoną prawym przednim narożnikiem samochodu. A zatem zdawał sobie sprawę z potrącenia. Nadto, iż nie zatrzymał się, ponieważ myślał że nic poważnego się nie stało, jednak już same zasady doświadczenia życiowego wskazują, iż oskarżony nie miał prawa zakładać, iż nic poważnego się nie stało, skoro doszło do uderzenia, zwłaszcza, iż w przeciwieństwie do jego wyjaśnień, z zeznań K. S. i M. B. wynika, iż zaraz po uderzeniu pokrzywdzona upadła na jezdnie. To świadczy zaś o sile uderzenia, po której nie można było zdroworozsądkwo przyjmować, iż „nic poważnego się nie stało”. Z tego też względu zdaniem Sądu całkowicie zasadne było uznanie, że oskarżony zbiegł z miejsca wypadku.

Sąd skazał oskarżonego na karę 8 miesięcy pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu jedynie kara w tym wymiarze może odnieść wobec oskarżonego skutek wychowawczy i prewencyjny. Zdaniem Sądu orzeczona kara odpowiada stopniowi niebezpieczeństwa, jakie oskarżony stworzył na drodze oraz stopniowi jego zawinienia. Jako okoliczności łagodzące Sąd wziął pod uwagę to, że naruszył on zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym nieumyślnie. Wcześniej nie był karany. Nie utrudniał w żaden sposób prawidłowości czynności procesowych dokonywanych w tej sprawie. Po zdarzeniu zbiegł z miejsca wypadku, co jest szczególnie nagannym zachowaniem. To jest oczywiście okoliczność obciążająca oskarżonego. Zdaniem Sądu kara ta da odczuć oskarżonemu wagę jego czynu i stopień naruszenia norm społecznych i prawnych, a jednocześnie z uwagi na znaczne negatywne konsekwencje tego przestępstwa nie będzie negatywnie oddziaływać na kształtowanie się świadomości prawnej społeczeństwa.

Sąd orzekł także za ten czyn zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres 1 roku. Zgodnie z art. 42 § 2 kk orzeczenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych lub pojazdów mechanicznych określonego rodzaju jest obowiązkowe w razie skazania za przestępstwo przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji, jeśli kierujący zbiegł z miejsca zdarzenia. W tym przypadku Sąd zdecydował, że orzeczenie zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych będzie adekwatne do okoliczności popełnionego przestępstwa oraz właściwości osobistych sprawcy. Zasadne będzie zatem wyeliminowanie go całkowicie z ruchu pojazdami mechanicznymi. Z uwagi na postawę po spowodowaniu wypadku polegającą na nie zainteresowaniu się od razu losem potrąconej osoby, nie daje on bowiem rękojmi należytego zachowania na drodze.

Dodatkowo Sąd orzekł nawiązkę w związku z przedmiotowym czynem. Podniesie to zdaniem Sądu aspekt wychowawczy wyroku. Wysokość nawiązki jest dopasowana do stanu majątkowego oskarżonego i do wagi popełnionego czynu. Oskarżony jest w stanie podołać obowiązkowi uiszczenia 500 zł. na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.

Wymiar orzeczonej kary pozwalał na warunkowe zawieszenie jej wykonania. Zgodnie z art. 69 § 1 i 2 kk przy zawieszeniu wykonania kary sąd bierze pod uwagę przede wszystkim postawę sprawcy, jego właściwości i warunki osobiste, dotychczasowy sposób życia oraz zachowanie się po popełnieniu przestępstwa. Jakkolwiek ostatnia z przywołanych okoliczności nie przemawia za zawieszeniem wykonania kary, to już pozostałe jak najbardziej. Oskarżony nie był dotychczas karany, prowadzi ustabilizowany tryb życia wykonując pracę zarobkową i można mieć nadzieję, że zdarzenie z dnia 10 grudnia 2014r. i jego konsekwencje będzie dla niego przestrogą na przyszłość. Zdaniem Sądu zagrożenie wykonaniem dość surowej kary będzie działało prewencyjnie na oskarżonego, a sam proces i wyrok odniosą skutek wychowawczy i w przyszłość nie popełni on ponownie przestępstwa.

Sąd zawiesił wykonanie kary pozbawienia wolności na okres 2 lat, a więc minimalny. Zdaniem Sądu okres ten będzie wystarczający dla weryfikacji postawy oskarżonego i przebiegu jego resocjalizacji.

Sąd zobowiązał oskarżonego do zwrotu dokumentu uprawniającego do prowadzenia pojazdów mechanicznych do właściwego organu administracyjnego.

W sprawie pełnomocnik oskarżycielki posiłkowej K. S. złożył wniosek w trybie art.46 kk o zadośćuczynienie pokrzywdzonej za doznaną krzywdę w wysokości 10.000 zł.

Sama K. S. przyznała, iż w związku z tym wypadkiem otrzymała już kwotę 10.000 zł., choć nie wie kto ją wypłacił. Potwierdzeniem tego jest pismo L. (...) kierowane do oskarżonego i informujące go, że w związku ze zgłoszona szkodą komunikacyjną wypłacono odszkodowanie z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia oraz wzywającego go do zwrotu kwoty wypłaconego odszkodowania w kwocie 10.686,25 zł. Oczywistym jest, iż: „korzystanie przez sprawcę przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów nie wyłącza ani nakazu orzeczenia obowiązku naprawienia szkody (art.46§1 kk), ani możliwości orzeczenia – zamiast tego obowiązku – nawiązki określonej w art.46§2 kk” – uchwała SN z dnia 20.06.2000r., I KZP 5/00, OSNKW 2000, nr 7-8, poz. 55. Należy mieć jednak na uwadze, iż Sąd orzeka w trybie art.46 kk w ramach swobodnego uznania, bacząc by doszło, do zrekompensowania niematerialnej szkody. Warunkiem jednak orzeczenia środka karnego z art.46§1 kk jest istnienie szkody w chwili orzekania. Jak wynika z treści wyroku Sądu Najwyższego z dnia 17.07.2014r. w sprawie III KK 54/14 OSNKW 2015/1/4, obowiązku naprawienia szkody nie orzeka się, jeśli roszczenie wynikające z popełnienia przestępstwa jest przedmiotem innego postępowania. Tak więc mając na uwadze, iż z tytułu postępowania odszkodowawczego pokrzywdzona uzyskała kwotę 10.000 zł. z tytułu odszkodowania, Sąd nie znalazł podstaw do orzeczenia dodatkowo w tym postępowaniu kwoty zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Sąd nie wyklucza, iż ona się pokrzywdzonej nie należy, jednak w tym postępowaniu nie zostało to wykazane. K. S. nie była w stanie nawet określić jakie koszty leczenia dotychczas poniosła. Zatem może ona rozważyć dochodzenie kwoty zadośćuczynienia za krzywdę ponad wysokość uzyskanego już odszkodowania na drodze postępowania cywilnego.

W sprawie orzekano w myśl art.4§1 kk , uznając iż z uwagi na aktualne uregulowania art.42§2 kk, czy 47 kk, ustawa w dotychczasowym brzmieniu jest względniejsza dla oskarżonego.

Uznając, że oskarżony jest osobą zdrową i pracuje zarobkowo, Sąd uznał, że nie byłoby zasadne zwalnianie go od ponoszenia kosztów procesu. Na podstawie art. 627 kpk Sąd obciążył oskarżonego wydatkami Skarbu Państwa w kwocie 241,10 zł. Sąd także na zasadach ogólnych obciążył oskarżonego opłatą obliczoną według zasad z Ustawy o opłatach w sprawach karnych.