Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I 1 Ca 309/15

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 31 marca 2015 roku wydanym w sprawie
o sygn. akt III RC 11/15 Sąd Rejonowy w Słupcy zasądził od pozwanej W. D. na rzecz powoda P. D. alimenty w wysokości 500 złotych miesięcznie, płatne z góry do rąk powoda M. D., w terminie do 15 – tego każdego miesiąca, z ustawowymi odsetkami na wypadek zwłoki w płatności którejkolwiek z rat, poczynając od dnia 31 grudnia 2012 roku (punkt 1. wyroku), oddalił powództwo w pozostałej części (punkt 2. wyroku), nadał wyrokowi w punkcie 1. Rygor natychmiastowej wykonalności (punkt 3. wyroku), odstąpił od obciążania pozwanej kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego powoda (punkt 4. wyroku) oraz zasądził od Skarbu Państwa (Sądu Rejonowego w Słupcy) na rzecz radcy prawnego K. G. kwotę 120 złotych plus VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (punkt 5. wyroku).

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

Powód P. D. jest osobą pełnoletnią. W roku 2002 uległ wypadkowi komunikacyjnemu. Przez okres 5 lat od wypadku zajmowała się nim pozwana wykonując wszelkie czynności związane z opieką nad niepełnosprawnym synem. Obecnie jego opiekunem prawnym jest ojciec M. D..

W roku 2006 pozwana rozstała się z mężem – M. D. z uwagi na stan psychiczny spowodowany zachowaniem męża. W konsekwencjo doszło do rozwodu, a wyrok uprawomocnił się 12 lipca 2007 roku. Rozwód orzeczono z winy W. D.. Strony mają 3 pełnoletnich dzieci.

Strony w toku procesu przedstawiły odmienna wersję ustaleń dotyczących rozliczeń finansowych pomiędzy nimi.

Zdaniem ojca powoda w zamian za sprawowanie wyłącznej opieki nad synem przez niego pozwana miała nie domagać się pieniędzy z tytułu podziału majątku wspólnego. Pozwana zaprzecza, że ustalenia takie miały miejsce. Wobec powyższego powód wniósł sprawę o alimenty.

Postanowieniem z dnia 10 marca 2014 roku tut. Sąd dokonał podziału majątku wspólnego M. i W. D. zasądzając m.in. od M. D. na rzecz W. D. spłatę w wysokości 160 000 zł.

W dniu 27 czerwca 2014 roku Sąd Okręgowy w Koninie oddaliła apelację M. D..

W toku sprawy o alimenty strony pomimo wielu propozycji nie doszły do porozumienia.

M. D. sprawujący wyłączną opiekę nad synem wskazywał na wysokie koszty opieki i brak środków finansowych na zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb powoda. Twierdził, że nie pracuje i zajmuje się wyłącznie synem. Pieniądze otrzymywane na syna to zasiłek opiekuńczy 1.200 złotych miesięcznie, renta 935 złotych. Z pieniędzy tych oboje się utrzymują. M. D. nie podejmuje dodatkowych czy dorywczych prac. Twierdzi, że zajmuje się wyłącznie synem. Jego zdaniem dla prawidłowej rehabilitacji jego koszty utrzymania powinny wynieść ok. 500zł miesięcznie. Wskazuje także na fakt, że od 2013 roku stan zdrowia powoda uległ pogorszeniu. Podaje także ,że obecnie jest zadłużony na 35 tys. złotych.

Pozwana W. D. potwierdza fakt, że od 2006 roku nie zajmuje się powodem. Obecnie pracuje w firmie (...) z siedzibą w W. z wynagrodzeniem 1.685,07 zł brutto a netto 1.240,51 złotych. Pracuje na stanowisku pracownika utrzymania czystości. Swoje wydatki na utrzymanie w P. w tym wydatki na mieszkanie, wyżywienie i leki ocenia na 1.500 złotych miesięcznie. Jak podaje wynajem pokoju to 500zł miesięcznie, przejazdy tramwajem 130 zł. Wydatki na leczenie u endokrynologa lekarza ogólnego
i psychiatry to ok.200zł miesięcznie. Pozwana bierze leki na tarczycę, wątrobę i nadciśnienie. Jak podaje za spłatę
z majątku wspólnego chciałaby kupić mieszkanie. Wskazuje, że gdyby kupiła mieszkanie mogłaby się zająć powodem. Z synem nie kontaktowała się ponieważ jak podaje były mąż jej na to nie pozwalał. Twierdzi także, że nie było ustaleń dotyczących tego, że nie będzie domagała się spłaty z majątku wspólnego kiedy utrzymanie syna przejął M. D..

W toku postępowania Sąd oddalił wniosek o zabezpieczenie powództwa do kwoty 57.600 złotych. Sąd Okręgowy w Koninie oddalił zażalenie powoda postanowieniem z dnia 22 lipca 2014 roku.

Sąd Rejonowy wskazał, że w toku postępowania przesłuchał świadków zawnioskowanych przez strony.

Zeznania składali: E. T., M. T., E. P. (1), A. C., M. L., E. P. (2), Z. K., R. S., A. M.
i K. P..

Sąd I instancji wskazał, że zeznania świadków dotyczyły sprawowania opieki przez M. D. nad synem
i kosztów z tym związanych oraz podejmowania pracy przez ojca powoda.

Zdaniem świadka E. T., która posiada kwalifikacje jako doradca do spraw osób niepełnosprawnych potwierdziła, że zna sytuacje stron a powód wymaga stałej całodobowej opieki
a jego koszt miesięczny to ok. 4.000 złotych. Potwierdziła ,że wyłączna opiekę sprawuje ojciec powoda. Świadek, który zna strony nie uważa, że ojciec powoda był przeciwny kontaktom pozwanej z synem lub je utrudniał.

Na rozprawie w dniu 25 marca 2015 roku świadek uzupełniająco zeznając dodała, że sytuacja materialna powoda się pogorszyła i nie jest on w stanie zaspokoić podstawowych potrzeb syna. Chodzi głownie o rehabilitację. Nie ma poprawy
w stanie zdrowia powoda i bez rehabilitacji nie będzie. Powód powinien mieć rehabilitacje ruchową ale także logopedyczną
i psychologiczną.

Sąd Rejonowy uznał te zeznania za wiarygodne i obiektywne. Świadek zna strony i często przebywa w miejscu zamieszkania powoda. Ma właściwa wiedzę i może rozpoznać czy nastąpiła poprawa stanu zdrowia powoda czy wymagana jest dalsza intensywna rehabilitacja.

Świadek M. T. z zawodu pielęgniarka zajmowała się powodem w latach 2008-9 w ramach ubezpieczenia zdrowotnego. Potwierdziła fakt, że powód wymagał stałej opieki a sam nie wykonywał żadnych czynności.

Podobnie świadek A. C. – lekarz rodzinny powoda potwierdził fakt, że ojciec powoda sprawuje samodzielną opiekę nad synem i sprawuje ją dobrze. Na właściwe sprawowanie opieki wskazuje zdaniem świadka, że powód nie ma odleżyn, jest siedzący i pionizowany. Wymaga dalszej rehabilitacji.

Zeznania tych świadków przedstawicieli służby zdrowia są obiektywne i wiarygodne.

Natomiast świadkowie M. L. i E. P. (2) wskazywały na niewłaściwą opiekę sprawowana przez ojca powoda nad synem. W szczególności chodzi o wieczór kiedy powód pozostawał sam bez opieki w domu a ojciec powoda przesiadywał w pobliskim sklepie na piwie lub grał na automatach do gier. Świadkowie wskazywali także na znaczne środki finansowe jakimi dysponuje ojciec powoda podnosząc ,że porusza się samochodem marki M. i często zmienia samochody a we wsi uważany jest za osobę dobrze sytuowaną .

Przy czym świadkowie nie kryli swojej niechęci do ojca powoda. Zeznania tych świadków Sąd I instancji ocenił jako subiektywne i należy ocenić je z dużą ostrożnością, a fakt, że ojciec powoda wieczorami przebywał w miejscowym sklepie nie jest wystarczającym dowodem na to , że zaniedbywał w tym czasie opiekę nad synem. Być może poszedł po zakupy, a w tym czasie P. zajmowała się osoba wynajęta przez ojca powoda.

Sąd Rejonowy podkreślił, że problemem okazało się także
i to, że zarzucano ojcu powoda wykonywanie dorywczych prac czy wręcz świadczenie usług budowlanych. Na te okoliczność zeznawali świadkowie Z. K., R. S.
i A. M.. Świadkowie nie potwierdzili, że M. D. na stałe prowadzi prace zarobkowe lub świadczy usługi budowlane. Zdaniem świadków zajmuje się niepełnosprawnym synem. Świadek M. dzierżawi ziemię
o ojca powoda a dopłaty z tego tytułu pobierał M. D.. Pomiędzy świadkiem Z. K. a ojcem powoda doszło do wykonania wzajemnych usług bez rozliczeń finansowych.

Zeznania te są zdaniem Sądu Rejonowego obiektywne
i wiarygodne.

Sąd I instancji podkreślił, że w sprawie zeznania składała także K. P. – kurator sądowy, która miała 3 krotnie zlecane wywiady na okoliczność sprawowania opieki przez ojca powoda. Jej zdaniem opieka sprawowana przez M. D. nad synem sprawowana jest właściwie. Wizyty kuratora zawsze były niezapowiedziane i zawsze opiekun wywiązywał się właściwie z opieki nad synem. Zeznania te są również wiarygodne i obiektywne.

Na podstawie tak ustalanego stanu faktycznego i dokonanej oceny materiału dowodowego Sąd Rejonowy zważył, że zgodnie
z art. 133 § 1 k.r.o. rodzice są zobowiązani do świadczeń alimentacyjnych względem dziecka które nie jest w stanie utrzymać się samodzielnie, chyba, że dochody z majątku dziecka wystarczają na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania.

Sąd I instancji podkreślił, że obowiązek alimentacyjny rodziców nie wygasa z datą uzyskania przez dziecko pełnoletniości. W konkretnym przypadku powód jest osobą niepełnosprawną wymagającą całodobowej opieki i rehabilitacji zarówno ruchowej jak i logopedycznej i psychologicznej.

Sąd orzekający uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na stwierdzenie, iż otrzymywana przez powoda pomoc finansowa – zasiłek opiekuńczy i renta nie są wystarczające dla jego utrzymania i zapewnienia mu prawidłowej rehabilitacji.

Sąd I instancji podkreślił, że sytuacja obu stron jest trudna - ojciec powoda obecnie nie pracuje, zajmuje się opieką na synem, utrzymuje siebie i syna z pomocy finansowej jaką otrzymuje syn oraz dzierżawy gruntów.

Matka powoda W. D. otrzymuje wynagrodzenie w wysokości ponad 1.200zł netto, co przy wynajmowaniu mieszkania w P. i ponoszeniu kosztów związanych
z wyżywieniem i leczeniem powoduje, że niewiele pozostaje jej na swoje utrzymanie.

Każda ze stron postępowania przedstawiła, jej zdaniem uzasadnione ,racje związane z zasądzeniem alimentów na rzecz powoda w podanych przez nich wysokościach. Ojciec powoda zaproponował 1.600zł alimentów poczynając od 1 stycznia 2009 roku, a pozwana ostatecznie zaproponowała 120 złotych.

Zdaniem Sądu Rejonowego ustalając alimenty należy posiłkowo uwzględnić art. 135 k.r.o. który pozwala uzależnić wysokość alimentów od usprawiedliwionych potrzeb osoby zobowiązanej oraz od majątkowych i zarobkowych możliwości zobowiązanego.

Z jedne strony strona powodowa wskazywała na rzeczywiste koszty utrzymania syna na 4-5 tys. złotych miesięcznie.

Kwota ta jest zdaniem Sądu I instancji zawyżona. Zakładając rzeczywiste koszty utrzymania miesięcznego na 3.000 złotych przy otrzymywanej pomocy finansowej – zasiłek opiekuńczy 1.200 złotych oraz renta 935 złotych to stanowi 2.135 złotych. Zatem pozostała kwotą jest ok. 1.000 złotych do rozliczenia pomiędzy oboje z rodziców.

W przypadku strony pozwanej mając na uwadze, że jest osobą zobowiązana do alimentacji Sąd orzekający uznał, że nie można poprzestać jedynie na wysokości wynagrodzenia otrzymywanego przez pozwaną. Sąd ten podkreślił, że pozwana ma prawomocnie zasądzoną ze spłaty z majątku wspólnego kwotę 160.000 złotych, której dotychczas nie egzekwowała - z jej wyjaśnień wynika, że ww. kwotę chciałaby przeznaczyć na zakup mieszkania. Jednakże w chwili obecnej należy – w ocenie Sądu I instancji - traktować tę zasądzoną kwotę jako pieniądze należne pozwanej od ojca powoda. Przy ustaleniu alimentów
i ostatecznym rozliczeniu pomiędzy stronami wysokość tej spłaty może zostać zmieniona np. po potrąceniu alimentów.

Uwzględniając zarówno możliwości pozwanej jak i potrzeby powoda Sąd Rejonowy przyjął, że właściwą kwotą jest 500zł miesięcznie płatne od chwili wniesienia pozwu zaznaczając, że strona powodowa nie wykazała jednoznacznie, iż przed założeniem sprawy o alimenty pozostały jakieś niezaspokojone potrzeby powoda. Sąd I instancji wskazał też, iż pamiętać należy o okresie przedawnienia.

Apelację od powyższego wyroku złożył zarówno powód, jak
i pozwana.

Działający przez opiekuna prawnego powód P. D. zaskarżył wyrok w części, w której Sąd oddalił powództwo i zarzucił:

I.  błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na wynik postępowania polegający na ustaleniu, że stan psychiczny pozwanej był wynikiem zachowania powoda, podczas gdy z akt postępowania rozwodowego taka okoliczność nie wynika,
w szczególności wobec ustalenia, iż winę w rozkładzie pożycia małżeńskiego ponosi W. D.,

II.  naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a mianowicie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów przy analizie zgromadzonego materiału dowodowego, z pominięciem całokształtu materiału dowodowego w sprawie i doświadczenia życiowego:

-

w zakresie, w jakim Sąd ocenił, że możliwości finansowe i zarobkowe pozwanej oraz faktyczne dochody wynoszą ok. 1.200 złotych miesięcznie,
z pominięciem faktu, że pozwana posiada wierzytelność opiewającą na 160.000 złotych wobec M. D.,

-

w zakresie, w jakim Sąd błędnie ocenił, że kwota utrzymania powoda na poziomie 4 – 5 tysięcy złotych miesięcznie jest zawyżona, podczas gdy powyższe potwierdzają zeznania świadków, jak również zeznania strony powodowej,

-

w zakresie, w jakim Sąd błędnie ocenił, że strona nie wykazała, iż przed założeniem sprawy
o alimenty pozostały niezaspokojone potrzeby powoda, podczas gdy, na powyższą okoliczność wskazuje fakt, że ojciec powoda zużył na potrzeby syna wszystkie oszczędności i zmuszony jest zaciągać zobowiązania, jednocześnie nie jest
w stanie pokryć wszystkich bieżących i koniecznych kosztów związanych z utrzymaniem i leczeniem powoda, ponadto wobec nielojalnego zachowania pozwanej, która wycofała się z umowy, zrzeczenia się swojej części majątku wspólnego na poczet alimentów,

b)  art. 102 k.p.c. w zakresie, w jakim Sąd uznał, iż
w przedmiotowej sprawie zachodzi szczególny przypadek
i nie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kosztów sądowych, w żaden sposób nie uzasadniając swojego wyższego rozstrzygnięcia,

c)  art. 328 k.p.c. w zakresie, w jakim uzasadnienie wyroku nie odpowiada wymogom przewidzianym w powyższym artykule, przede wszystkim wobec braku wyjaśnienia, czym kierował się Sąd przy ocenie zeznań powoda, ani
w oparciu o jakie dowody Sąd poczynił ustalenia,

III.  naruszenie prawa materialnego poprzez błędną interpretację:

a)  art. 135 k.r.o. w zakresie, w jakim Sąd błędnie zinterpretował przesłankę zarobkowych i majątkowych możliwości pozwanej, odnosząc ją jedynie do aktualnych zarobków pozwanej, z pominięciem przysługujących wierzytelności.

Stawiając powyższe zarzuty apelujący wniósł o:

I.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w pozostałej części, tj. zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda alimentów w kwocie 1.600 złotych miesięcznie, płatnych do 10 każdego miesiąca, począwszy od dnia 1 stycznia 2009 roku do rąk ojca powoda wraz
z ustawowymi odsetkami w razie uchybienia płatności którejkolwiek z rat,

ewentualnie

II.  uchylenie zaskarżonego wyroku w części oddalającej powództwo i przekazanie sprawy Sądowi Rejonowemu w Słupcy do ponownego rozpoznania wraz z rozstrzygnięciem
o kosztach postępowania apelacyjnego,

III.  zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kosztów postępowania wg norm przepisanych, w tym kosztów za postępowanie przez Sądem I instancji.

Pozwana W. D. zaskarżyła wyrok w części, tj. co do punktu 1 oraz 3 i zarzuciła:

I.  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego oraz faktami notoryjnymi podlegającymi uwzględnieniu z urzędu, mającymi istotny wpływ na treść wydanego w sprawie orzeczenia polegającą na przyjęciu że: „otrzymywana przez powoda pomoc finansowa – zasiłek opiekuńczy i renta nie są wystarczające dla jego utrzymania i zapewnienia mu prawidłowej opieki (…)”, „zakładając koszty miesięcznego utrzymania powoda na 3.000”,

II.  naruszenie prawa materialnego, tj. art. 135 § 1 k.r.o. polegającego na wadliwym przyjęciu, że kwota 500 złotych miesięcznie jest kwotą adekwatną do zarobkowych
i majątkowych możliwości pozwanej,

III.  naruszenie prawa procesowego, mającego wpływ na wynik postępowania:

-

art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wskazania jednoznacznego kryterium oraz argumentacji pozwalającej skarżącemu na weryfikację dokonanej oceny w przedmiocie uznania dowodu za wiarygodny bądź też jego zdyskwalifikowanie, czy też nie oparcia na nim dokonanych ustaleń faktycznych, brak wskazań co do ustaleń mających istotne znaczenie, a dotyczących rzeczywistych możliwości finansowych pozwanej oraz usprawiedliwionych potrzeb powoda,

-

art. 233 § 1 k.p.c. polegającego na braku dokonania wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego, uwzględnienia i oceny wszystkich dowodów przeprowadzonych w postępowaniu,
a nadto braku skonkretyzowania okoliczności mających istotne znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności, przede wszystkim w zakresie dokonania oceny zeznań świadka E. T., braku dokonania oceny przedłożonych dowodów w postaci rachunków, paragonów na okoliczności wskazywane w piśmie procesowym pozwanej z dnia 5 marca 2013 roku,

-

art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. oraz art. 162 k.p.c. poprzez oparcie rozstrzygnięcia na niekompletnym materiale dowodowym w tym znaczeniu, iż wnioski dowodowe strony pozwanej nie zostały rozstrzygnięte w sposób negatywny bądź pozytywny,
a strona została pozbawione możliwości zgłoszenia zarzutów w trybie art. 162 k.p.c., w tym samym utraciła możliwość dowodzenia okoliczności i faktów, które w jej ocenie mogą stanowić o kwestiach istotnych dla merytorycznego rozpoznania sprawy,

-

art. 240 § 1 k.p.c. w zw. z art. 235 § 1 k.p.c. poprzez z jednej strony dopuszczenie dowodu z akt I Ns 165/10, tj. akt sprawy o podział majątku wspólnego stron, a następnie oddalenie wniosku o bezpośrednie przeprowadzenie dowodu z akt o podział majątku wspólnego (obecna sygn. VII Ns 6/13) znajdujących się fizycznie w Sądzie Najwyższym, a co za tym idzie wydanie dwóch sprzecznych postanowień w przedmiocie tego samego dowodu.

Stawiając powyższe zarzuty apelująca wniosła o:

1.  zmianę zaskarżonego wyroku poprzez oddalenie powództwa
w całości,

2.  zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania, w tym dokonania rozstrzygnięcia
w przedmiocie kosztów zastępstwa radcowskiego za wszystkie instancje udzielonego z urzędu a nieopłaconego ani w całości, ani w części wg norm przepisanych

ewentualnie

3.  uchylenie zaskarżonego wyroku w całości oraz przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Zarówno powód, jak i pozwana wnieśli o oddalenie apelacji strony przeciwnej oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje stron postępowania okazały się celowe
i doprowadziły do wydania orzeczenia o charakterze kasatoryjnym.

Przeprowadzona przez Sąd Okręgowy instancyjna kontrola zaskarżonego rozstrzygnięcia wskazuje bowiem, że Sąd I instancji nie rozstrzygnął istoty sprawy, dopuszczając się przy tym naruszenia wyeksponowanej w obu apelacjach normy przepisu prawa procesowego, tj. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez brak wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Sąd Rejonowy dopuścił się naruszenia tego przepisu, poprzez sporządzenie uzasadnienia orzeczenia nie odpowiadającego stawianym wymogom zawartym w tym przepisie. Uchybienie to natomiast stanowi usprawiedliwioną podstawę apelacji, gdyż powoduje niemożność dokonania właściwej kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lipca 2008 roku, I PK 2/08, publ. LEX nr 531844; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 roku, II PK 166/10, publ. LEX nr 786375).

Należy przy tym podkreślić, że Sąd Rejonowy w istocie dokonał szczątkowych ustaleń faktycznych w przedmiotowej sprawie, prezentując stanowiska stron postępowania, a także przytaczając zeznania zawnioskowanych w sprawie świadków i ich lakoniczną ocenę, z pominięciem oceny rzeczowego materiału dowodowego, a w tzw. części subsumpcyjnej Sąd orzekający ograniczył się natomiast do przytoczenia regulacji prawnych odnoszących się do obowiązku alimentacyjnego i enigmatycznych wniosków – opartych zresztą na zasadach doświadczenia życiowego - co do usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do alimentacji.

Taki sposób redagowania uzasadnienia orzeczenia jest niewłaściwy , gdyż zgodnie z art. 328 § 2 k.p.c. zadaniem sądu w tym zakresie jest wskazanie podstawy faktycznej, a więc ustalenie faktów, które dają podstawę do rozstrzygnięcia sporu oraz wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku. Przytaczanie w uzasadnieniu jedynie wybiórczo zeznań pozwanej i działającego w imieniu powoda - M. D., a także przesłuchanych w sprawie świadków, z jednoczesnym zaniechaniem ustalenia faktów czyni z uzasadnienia jedynie dokument o charakterze sprawozdawczym, a przecież jego charakter jest zupełnie inny. Uzasadnienie powinno bowiem przede wszystkim wyjaśnić dlaczego sąd wydał orzeczenie o określonej treści.

Taki sposób redagowania uzasadnienia stanowi uchybienie przepisom postępowania – jak trafnie podnoszą apelujący – które to uchybienie ma wpływ na treść orzeczenia. Ponadto powoduje, że Sąd odwoławczy nie może w istocie dokonać właściwej oceny instancyjnej zaskarżonego wyroku, co stanowi zawsze dostateczną podstawę uchylenia zaskarżonego orzeczenia i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do ponownego rozpoznania.

Takie działanie Sądu – pomijając nawet opisane już wyłączenie możliwości kontroli instancyjnej, a także odniesienia się do zaskarżonego orzeczenia w sposób merytoryczny przez samych apelujących – wskazuje na zaakcentowane na wstępie zaniechanie rozpoznania istoty sprawy.

Orzecznictwo Sądu Najwyższego jednolicie przyjmuje –
w odniesieniu do postępowania procesowego – że nierozpoznanie istoty sprawy, jako przewidziana w art. 386 § 4 k.p.c. podstawa wydania wyroku kasatoryjnego, występuje wtedy, gdy sąd pierwszej instancji w sposób nieprawidłowy zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu lub zarzutów merytorycznych przeciwstawionych zgłoszonemu roszczeniu (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 roku, II CKN 897/97; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 lutego 2002 roku, I CKN 486/00; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 listopada 2004 roku, IV CK 229/04; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 czerwca 2011 roku, II CSK 568/10).

W doktrynie i orzecznictwie ugruntowany jest też pogląd, że nierozpoznanie istoty sprawy odnosi się do roszczenia będącego podstawą powództwa i zachodzi, gdy sąd pierwszej instancji nie orzekł w ogóle merytorycznie o żądaniach stron, zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania pozwu albo pominął merytoryczne zarzuty pozwanego (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 września 1998 roku, II CKN 897/97; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 maja 2002 roku, V CKN 357/00).

Wskazana powyżej norma art. 386 § 4 k.p.c. także uprawnia sąd odwoławczy do uchylenia zaskarżonego orzeczenia
i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania - w razie nierozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy.

Treścią normy prawnej zawartej w tym przepisie jest upoważnienie do wydania przez sąd odwoławczy orzeczenia kasatoryjnego w określonych sytuacjach procesowych, jako wyjątku od zasady orzekania co do meritum sporu w tym postępowaniu. Brzmienie powyższego przepisu wskazuje jednocześnie na to, że nie zachodzi obowiązek prowadzenia przez sąd drugiej instancji postępowania dowodowego, zmierzającego do wyjaśnienia rzeczywistej treści stosunków faktycznych i prawnych w sytuacji, gdy sąd pierwszej instancji zaniechał merytorycznego rozważenia poddanych przez strony pod osąd żądań i twierdzeń, jak również, gdy nie dokonał oceny przeprowadzonych dowodów i pominął mogące mieć wpływ na rozstrzygnięcie meritum sporu dowody zawnioskowane przez strony dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, bądź też dowodów takich nie uzupełnił.

Lektura dokumentów zgromadzonych w aktach sprawy wskazuje na liczne braki postępowania dowodowego. Sąd I instancji nie odniósł się w ogóle (tj. nie rozpoznał w sposób pozytywny bądź negatywny) zgłoszonych przez apelującą W. D. wniosków dowodowych, uniemożliwiając tym samym skarżącej zgłoszenie zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c., ponadto Sąd ten – pomimo wskazania, że zakresie świadczeń alimentacyjnych zależy od usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego oraz zarobkowych i majątkowych możliwości zobowiązanego, a także mimo zmiennego stanowiska opiekuna prawnego powoda M. D. w zakresie rozmiaru jego usprawiedliwionych potrzeb (od 2.000 złotych do nawet 5.000 złotych) - nie podjął próby ustalenia , jaką w istocie kwotę owe potrzeby obejmują opierając się – jak się wydaje – na zasadach doświadczenia życiowego .

Nie negując, że potrzeby powoda P. D. -
z uwagi na stan zdrowia wymagający rehabilitacji ruchowej, zakupu środków higienicznych i stałego monitorowania stanu zdrowia – są wysokie i zapewne przewyższają przeciętne koszty utrzymania , zważyć należy, iż wyłącznie ta teoretyczna wiedza, wsparta zasadami doświadczenia życiowego, z jednoczesnym pominięciem postępowania dowodowego jest niewystarczająca dla rozstrzygania o obowiązku alimentacyjnym, tym bardziej w świetle niestabilnego i skrajnie różnego stanowiska samego M. D., odbiegającego także od zeznań zawnioskowanego przez niego świadka E. T..

W tym miejscu podnieść trzeba zakres , iż świadczeń alimentacyjnych względem dziecka zakres zależy od zarobkowych i majątkowych możliwości obojga rodziców. Oboje rodzice są bowiem zobowiązani do alimentacji swoich małoletnich lub nieusamodzielnionych dzieci, stąd rzeczą sądu rozstrzygającego sprawę alimentacyjną jest ocenia możliwości zarobkowych
i majątkowe każdego rodzica (vide: wyrok Sądu Najwyższego
z dnia 8 sierpnia 1980 roku, III CRN 144/80).

W § 2 art. 135 k.r.o. ustawodawca dopuścił wprawdzie względem dziecka, które nie jest jeszcze w stanie utrzymać się samodzielnie, albo wobec osoby niepełnosprawnej inny poza świadczeniem pieniężnym sposób wykonania obowiązku alimentacyjnego, który polega na osobistych staraniach
o utrzymanie lub o wychowanie uprawnionego, niemniej wyłącznie ta regulacja – pominięta zresztą przez Sąd I instancji – nie może uwalniać Sądu orzekającego od oceny sytuacji materialnej i zarazem możliwości majątkowych ojca powoda – M. D., tym bardziej, że – ważąc nawet na treść uzasadnienia sporządzonego przez Sąd Rejonowy w Słupcy
w sprawie o podział majątku wspólnego M. D.
i W. D. (VII Ns 6/13) i następnie Sąd Okręgowy
w K. (I 1 Ca 206/14), którymi to uzasadnieniami Sąd Rejonowy dysponował – sytuacja finansowa ojca powoda budzi wątpliwości. Z ustaleń poczynionych w sprawie o podział majątku wspólnego wynika, że do roku 2010, a zatem już po rozstaniu z W. D., ojciec powoda prowadził działalność gospodarczą czyniąc znaczne nakłady (w kwocie ponad 100.000 złotych) na nieruchomość wchodzącą w skład majątku wspólnego byłych małżonków D., dokonywał sprzedaży oraz zakupu samochodów. Dodatkowo z osobowego materiału dowodowego wynika m.in., że M. D. prowadził prace murarskie (vide zeznania świadków: M. L., k. 109 – 109 v akt; E. P. (2), k. 109 v akt; Z. K., k 148 v akt).

Tymczasem Sąd I instancji ignorując wynikające
z dokumentów zebranych w aktach sprawy wątpliwości bezkrytycznie przyjął, że M. D. nie może zarobkować i całość świadczeń z jakich się utrzymuje to świadczenie rentowe P. D. i zasiłek opiekuńczy, czego zaakceptować nie sposób.

Bez szczegółowego wyjaśnienia nie tylko możliwości zarobkowych pozwanej, ale i ojca powoda – M. D. nie można obecnie przesądzić (pomimo, że sytuacja materialna W. D. została w sposób dostateczny naświetlona za pomocą rzeczowego materiału dowodowego), czy roszczenie wywiedzione przez powoda działającego przez opiekuna prawnego jest zasadne bądź też częściowo zasadne.

Stwierdzone przez Sąd odwoławczy uchybienia uzasadniają – jak już zaznaczono - konieczność uchylenia zaskarżonego orzeczenia w całości i przekazania sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania, uwalniając jednocześnie Sąd Okręgowy od szczegółowej oceny wszelkich zarzutów apelacyjnych.

Rozpoznając sprawę ponownie, Sąd Rejonowy winien w sposób rzetelny przeprowadzić postępowanie dowodowe dążąc do ustalenia zarówno usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do alimentów P. D., a także możliwości zarobkowych zobowiązanych do alimentacji obojga rodziców.

Sąd orzekający przy ferowaniu wyroku winien pamiętać
o wszechstronnej, wnikliwej i starannej analizie materiału dowodowego. Przy ewentualnym natomiast sporządzaniu uzasadnienia orzeczenia, po ponownym rozpoznaniu sprawy Sąd Rejonowy jest także zobowiązany do przestrzegania właściwej redakcji tego uzasadnienia, w tym do ustalenia stanu faktycznego niezbędnego do rozstrzygnięcia przedmiotu sporu,
z odniesieniem do właściwych regulacji prawnych, przy wyjaśnianiu podstawy prawnej wydanego wyroku.

Z powyższych względów oraz na podstawie art. 386 § 4 k.p.c. uchylono zaskarżony wyrok i sprawę przekazano Sądowi Rejonowemu w Słupcy do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu Sądowi na podstawie art. 108 § 2 k.p.c. rozstrzygnięcie
o kosztach postępowania apelacyjnego.

Aleksandra Bolczyk Iwona Złoty Iwona Przyłębska – Grzybowska