Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 416/15, II Cz 367/15

POSTANOWIENIE

Dnia 29 czerwca 2015 roku

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSO Stanisław Łęgosz

Sędziowie:

SSO Dariusz Mizera

SSO Dorota Krawczyk (spr.)

Protokolant:

Paulina Neyman

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 29 czerwca 2015 roku

sprawy z wniosku M. R. (1)

z udziałem A. B. (1), Z. G., K. G., S. K., D. P., M. R. (2), J. R., E. R., Z. R.

o wznowienie postępowania w sprawie Sądu Rejonowego w Radomsku sygn. akt I Ns 589/05

na skutek apelacji uczestnika Z. R. i zażalenia wnioskodawcy

od postanowienia Sądu Rejonowego w Radomsku z dnia 17 marca 2015 roku, sygn. akt I Ns 903/13

postanawia:

1.  oddalić apelację;

2.  z zażalenia wnioskodawcy zmienić zaskarżone postanowienie w punkcie drugim w ten sposób, że zasądzić od uczestnika Z. R. na rzecz wnioskodawcy M. R. (1) kwotę 1.817,00 (jeden tysiąc osiemset siedemnaście) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

3.  zasądzić od uczestnika Z. R. na rzecz wnioskodawcy M. R. (1) kwotę 900,00 (dziewięćset) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą.

Sygn. akt II Ca 416/15, II Cz 367/15

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 17 marca 2015 r. Sąd Rejonowy w Radomsku po rozpoznaniu sprawy z wniosku M. R. (1) z udziałem Z. R., E. R., K. G., D. P., S. K., M. R. (2), Z. G., A. B. (1), J. R. o wznowienie postępowania w sprawie 1 Ns 589/05 zmienił postanowienie wydane w dniu 12 października 2005 roku w sprawie 1 Ns 589/05 w ten sposób, że oddalił wniosek oraz ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Podstawę powyższego rozstrzygnięcia stanowiły przytoczone poniżej ustalenia i rozważania Sądu Rejonowego:

W dniu 12 października 2005 Sąd Rejonowy w Radomsku wydał postanowienie w sprawie o sygnaturze akt I Ns 589/05, na mocy którego stwierdził, że Z. R. nabył przez zasiedzenie z dniem 1 stycznia 2005 roku własność nieruchomości położonej w obrębie Ł., gmina M., oznaczonej w ewidencji gruntów numerami działek (...) o łącznej powierzchni (...)ha, dla której w Wydziale Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego w Radomsku nie ma urządzonej księgi wieczystej ani zbioru dokumentów.

Gospodarstwo rolne będące przedmiotem zasiedzenia stanowiło niegdyś własność S. R. - ojca stron, dla którego w dniu 29 kwietnia 1974 roku został wydany akt własności ziemi (...). Wprawdzie pod tym samym numerem w dniu 15 lutego 1978 roku został wydany akt własności ziemi na rzecz M. R. (1), skarżącego w niniejszej sprawie, jednak akt ten nie jest prawomocny, a zatem nie wywiera żadnych skutków prawnych.

S. R. zmarł w dniu 19 lipca 1977 roku. Jako spadkobierców ustawowych pozostawił 9 dzieci: M. R. (1), K. G., D. P., S. K., L. R., A. B. (1), Z. R., Z. G. i H. R., który zmarł w 2002 roku jako bezdzietny kawaler. W sprawie o zasiedzenie nie występowały wszystkie osoby zainteresowane, gdyż ze wskazanych spadkobierców w sprawie brali udział jedynie Z. R., M. R. (2) i E. R. .

Po śmierci S. R. w spadkowym gospodarstwie rolnym pozostał M. R. (1). Decyzją całego rodzeństwa M. R. (1) miał dalej zamieszkiwać na działce siedliskowej i zajmować się uprawą ziemi po swoim ojcu. Pozostałe rodzeństwo opuściło dom rodzinny, założyło swoje rodziny i nie zajmowało się prowadzeniem spadkowego gospodarstwa rolnego. Z. R. po upuszczeniu domu rodzinnego w 1972 roku zamieszkał w P., gdzie pracował jako milicjant. W latach 90-tych wyprowadził się do R..

Po śmierci ojca przez okres 2-3 lat M. R. (1) zajmował się uprawą spadkowego gospodarstwa rolnego. W 1980 roku M. R. (1) wyjechał do D. w celach zarobkowych. Przed wyjazdem M. R. (1) sprzedał inwentarz żywy i martwy znajdujący się w spadkowym gospodarstwie rolnym. Po jego wyjeździe gospodarstwo to nie było przez nikogo uprawiane i leżało odłogiem. Na początku lat 90-tych gospodarstwo było wydzierżawiane przez J. i Z. braci A. przez około 5-6 lat. W 1991 roku spaliły się zabudowania na działce siedliskowej, a odszkodowanie za spalone budynki pobrał M. R. (1). Około 1995 roku Z. R. zabronił dzierżawcom uprawy przedmiotowego gospodarstwa i kazał im zaprzestać uprawy. Rozpoczął prace porządkowe na działce siedliskowej, powycinał drzewa, ogrodził działkę , uporządkował ziemię orną i zaczął ja uprawiać.

Nikt z pozostałego rodzeństwa nie rościł sobie praw do gospodarstwa rolnego objętego tym postępowaniem.

Sąd dał wiarę zeznaniom stron i świadków co do faktu, że do 1980 roku spornym gospodarstwem rolnym zajmował się M. R. (1). Natomiast Sąd nie dał wiary zeznaniom Z. R., jakoby to jemu ojciec S. R. przekazał jeszcze za życia spadkowe gospodarstwo rolne, i jakoby to już od jego śmierci zajmował się tym gospodarstwem jak właściciel. Przeczą temu w szczególności zeznania jego żony - J. R. oraz jego sióstr S. K. i Z. G., które spójnie zeznały, że po śmierci S. R. jego gospodarstwo rolne zostało przekazane w wyłączne posiadanie M. R. (1). Również okoliczność ta została potwierdzona przez świadka J. A. (1), który dodatkowo zeznał, że przez jakiś czas gospodarstwo to było uprawiane przez jego brata Z. A., a był czas, że leżało odłogiem. Fakt uprawy ziemi przez braci A. został również potwierdzony przez świadka P. G., któremu Sąd w pełni dał wiarę, gdyż jego zeznania korespondują z zeznaniami skarżącego oraz świadka J. A. (2). Świadek ten potwierdził nadto, że dopiero w 1994 lub w 1995 roku na gospodarstwo to przyjechał Z. R. i zaczął rościć sobie pretensje do tej ziemi. Również świadek J. W. zeznała, że teraz widzi, że przez ostatnie kilka lat gospodarstwem zajmuje się Z. R., natomiast wcześniej ktoś inny uprawiał to pole przez jakiś czas. Sąd natomiast nie dał wiary zeznaniom świadka Z. T., jakoby Z. R. uprawiał spadkowe gospodarstwo rolne nieprzerwanie przez 30 lat, gdyż zeznania jej są sprzeczne z zeznaniami pozostałych świadków i stron postępowania.

Sąd zważył, iż skarga o wznowienie postępowania okazała się w pełni zasadna.

Zgodnie z art. 401 k.p.c można żądać wznowienia postępowania z powodu nieważności:

-

jeżeli w składzie sądu uczestniczyła osoba nieuprawniona albo jeżeli orzekał sędzia wyłączony z mocy ustawy, a strona przed uprawomocnieniem się wyroku nie mogła domagać się wyłączenia;

-

jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej albo nie była należycie reprezentowana bądź jeżeli wskutek naruszenia przepisów prawa była pozbawiona możności działania; nie można jednak żądać wznowienia, jeżeli przed uprawomocnieniem się wyroku niemożność działania ustała lub brak reprezentacji był podniesiony w drodze zarzutu albo strona potwierdziła dokonane czynności procesowe.

W sprawie o zasiedzenie sygn. akt I Ns 589/05 M. R. (1) został pozbawiony możliwości działania, gdyż jako osoba zainteresowana nie brał udziału w tymże postępowaniu. Obowiązkiem sądu było właściwe ustalenie kręgu osób zainteresowanych, tj ustalenie wszystkich spadkobierców S. R., czego jednak Sąd nie uczynił. Pozbawiło to M. R. (1) uczestniczenia w tymże postępowaniu i możliwości aktywnego w nim udziału.

Z tych względów postanowieniem z dnia 16 września 2014 roku Sąd wznowił postępowanie na podstawie art. 401 pkt 2 k.p.c.

Zgodnie z art. 412 § 1 k.p.c po wznowieniu postępowania, sąd rozpoznaje sprawę na nowo w granicach, jakie zakreśla podstawa wznowienia. Po ponownym rozpoznaniu sprawy sąd stosownie do okoliczności bądź oddala skargę o wznowienie, bądź uwzględniając ją zmienia zaskarżone orzeczenie albo je uchyla i w razie potrzeby pozew odrzuca lub postępowanie umarza.

W niniejszej sprawie w świetle zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, koniecznym zatem stało się ponowne zbadanie, czy Z. R. spełnił przesłanki do zasiedzenia nieruchomości położonej nieruchomości położonej w obrębie Ł., gmina M., oznaczonej w ewidencji gruntów numerami działek (...) o łącznej powierzchni 3,00 ha.

Na podstawie art. 172 § 1 k.c posiadacz nieruchomości nic będący jej właścicielom nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dwudziestu jako posiadacz samoistny, chyba, że uzyskał posiadanie w złej wierze. Po upływie lat trzydziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze - §2.

Podstawowymi przesłankami, które trzeba wykazać, aby uzyskać własność w drodze zasiedzenia, są zgodnie z art. 172 k.c. samoistne posiadanie tej nieruchomości oraz upływ ustawowego terminu.

Posiadaczem samoistnym, w myśl art. 336 k.c. jest osoba, która faktycznie włada nieruchomością, jak jej właściciel. Posiadacz samoistny musi mieć więc rzeczywistą władzę nad nieruchomością oraz posiadać wolę władania tą nieruchomością, tak jakby był jej właścicielem. Posiadacz samoistny to ten, kto może faktycznie korzystać z rzeczy z wyłączeniem innych osób, a więc pobierać pożytki i inne przychody z rzeczy, może także rzeczą rozporządzać. I tak jak właściciel powinien wykonywać swoje władztwo w granicach określonych przez ustawy, zasady współżycia społecznego i zgodnie ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem owego władztwa faktycznego.

W wyniku analizy zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego należy stwierdzić, iż Z. R. nie spełnił ustawowych przesłanek koniecznych do objęcia własności spadkowego gospodarstwa rolnego poprzez zasiedzenie.

W pierwszej kolejności podnieść należy, że Z. R. nie był samoistnym posiadaczem spadkowego gospodarstwa rolnego po śmierci ojca, jak to próbował wskazać w swych zeznaniach. Przeczą temu w szczególności zeznania skarżącego M. R. (1), a dodatkowo sióstr S. K. i Z. G.. Obie uczestniczki zeznały, że po śmierci ojca S. R. rodzeństwo podjęło decyzję, że na spornym gospodarstwie rolnym ma pozostać i gospodarować M. R. (1). Fakt ten został potwierdzony przez żonę Z. R., która również zeznała, że wszyscy się zlitowali nad M. R. (1) i jemu przekazali spadkowe gospodarstwo rolne w wyłączne użytkowanie. W tym zakresie wszyscy byli zgodni i nikt nie zgłaszał w tym zakresie żadnych sprzeciwów. Tak też się stało i do 1980 roku gospodarstwem tym zajmował się M. R. (1). Później podjął jednak decyzję o wyjeździe do D. w celach zarobkowych. Po sprzedaży inwentarza żywego i martwego gospodarstwo to leżało odłogiem. Nikt się nim nie zajmował, a w 1991 roku uległy spaleniu zabudowania znajdujące się na działce siedliskowej. Istotnym jest fakt, że podczas sprzedaży inwentarza to M. R. (1) uważał się za właściciela tegoż gospodarstwa i tak był postrzegany przez okolicznych sąsiadów. To on pobrał pieniądze za sprzedany inwentarz i to on decydował co, komu i za ile sprzedaje. Trudno zatem uznać, aby w tym czasie posiadaczem samoistnym tegoż gospodarstwa był jego brat Z. R., skoro nie rościł sobie do tych czynności żadnych pretensji. Podobnie rzecz się miała po spaleniu zabudowań na działce siedliskowej. Jak wynika z zeznań samego Z. R. odszkodowanie za spalone budynki pobrał M. R. (1), gdyż to on czuł się właścicielem spornego gospodarstwa rolnego w tej dacie. Sytuacja zmieniła się w 1995 roku, kiedy to Z. R. przeszedł na emeryturę milicyjną i podjął decyzję o zajęciu się spornym gospodarzem rolnym. W tym czasie było ono częściowo dzierżawione przez braci A., jednak Z. R. zabronił im dzierżawy i sam postanowił zająć się ziemią. Widział, że gospodarstwo jest zaniedbane , opuszczone przez M. R. (1), z którym całe rodzeństwo straciło kontakt. M. R. (1) porzucił ziemię i nie miał zamiaru się nią zajmować. W tych okolicznościach Z. R. będąc już na emeryturze rozpoczął prace porządkowe na działce siedliskowej, powycinał drzewa, ogrodził działkę, uporządkował ziemię orną i zaczął ja uprawiać. Uzyskał na to zgodę swoich sióstr , które w obliczu porzucenia ziemi przez M. R. (1) wyrażały wolę, aby gospodarstwem tym zajął się Z. R. który, jak twierdziły go nie zniszczy. W tych okolicznościach samoistne posiadanie spadkowego gospodarstwa rolnego przez Z. R. może mieć zatem swój początek dopiero od 1995 roku.

Jednakże obok posiadania samoistnego upływ czasu jest drugą przesłanką nabycia własności przez zasiedzenie. Obecnie, tj. od 1.10.1990 roku terminy posiadania wynoszą 20 i 30 lat w zależności od dobrej lub złej wiary posiadacza. Terminy te zostały wprowadzone ustawą z 28.07.1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks Cywilny. Oznacza to, że do zasiedzenia, które nastąpiło przed wejściem w życie ustawy nowelizującej Kodeks cywilny (1.10.1990r.) będą miały zastosowanie 10-letnie lub 20-letnie okresy posiadania (tak wyrok SN Z 209.1993 r., II CRN 89/93, niepubl.). Jeżeli natomiast posiadacz nie będzie mógł się wykazać upływem takiego okresu posiadania przed dniem 1.10.1990 r., to wówczas zasiedzenia będzie możliwe dopiero z upływem terminów przyjętych w ustawie nowelizującej Kodeks cywilny.

Zatem dopiero 30 letni upływ czasu od 1995 roku mógłby doprowadzić Z. R. do zasiedzenia spadkowego gospodarstwa rolnego, który w niniejszej sprawie jeszcze nie upłynął.

Z powyższych względów Sąd na podstawie art. 172 k.c. zmienił postanowienie wydane w dniu 12 października 2005 roku w sprawie I Ns 589/05 w ten sposób, że wniosek oddalił.

Na podstawie art. 520 k.p.c. Sąd ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swym udziałem w sprawie.

Na marginesie jedynie Sąd pragnie wskazać, że bez znaczenia dla niniejszej sprawy okazał się wydany w dniu 15 lutego 1978 roku przez Naczelnika Gminy M. akt własności ziemi (...)na rzecz M. R. (1), gdyż akt ten nie jest prawomocny, a zatem nie wywiera żadnych skutków prawnych. Z powyższych względów Sąd orzekł jak w sentencji.

Apelację od powyższego postanowienia wniósł uczestnik Z. R., zaskarżając go w całości, zarzucając mu:

1) naruszenie przepisów postępowania, a to:

-

art. 407 kpc poprzez błędne przyjęcie, że M. R. (1) złożył skargę o wznowienie postępowania w terminie wymaganym w/w przepisem prawa, a to nie odpowiada prawdzie, skoro M. R. (1) dowiedział się o postępowaniu w sprawie I Ns 589/05 już w 2010 r.,

-

art. 409 kpc poprzez przyjęcie i rozpoznanie skargi o wznowienie postępowania pomimo, że skarga ta wniesiona przez M. R. (1) nie spełniała wymogów formalnych, nie podawała podstawy wznowienia, nie podała uzasadnienia tej podstawy oraz nie podała okoliczności stwierdzających zachowanie terminu do jej wniesienia, a Sąd Rejonowy w ogóle nie budował wymogów formalnych objętych w/w przepisem,

-

art. 410 kpc poprzez niebadanie treści w/w przepisu i w konsekwencji powyższego nie odrzucenie skargi M. R. (1) pomimo oczywistych podstaw do wydania stosownego orzeczenia w tym zakresie,

2) błędną ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, w tym w szczególności w zakresie oświadczeń i zeznań stron postępowania, zeznań przesłuchanych w sprawie świadków oraz oceny dokumentów załączonych do akt sprawy, a w tym przede wszystkim Aktu Własności Ziemi „wydanego" dnia 15 lutego 1978 r. na rzecz M. R. (1), co w konsekwencji doprowadziło do błędnej oceny przesłanek zasiedzenia przeze mnie nieruchomości,

3) dowolność w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, nie wszechstronne rozważenie zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności w zakresie zeznań i oświadczeń stron postępowania, a także zeznań przesłuchanych w sprawie świadków, co w konsekwencji doprowadziło do błędnej oceny podstaw skargi M. R. (1) o wznowienie postępowania oraz do błędnej oceny podstaw do zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości przeze mnie,

4) błędną ocenę przesłanek zasiedzenia przeze mnie przedmiotowej nieruchomości zarówno co do faktu samoistnego posiadania przeze mnie tej nieruchomości, jak i do okresu samoistnego posiadania, co w konsekwencji doprowadziło do stwierdzenia rzekomego braku podstaw do stwierdzenia zasiedzenia przedmiotowej nieruchomości przeze mnie.

Biorąc pod uwagę powyższe apelujący wnosił o zmianę postanowienia poprzez oddalenie skargi M. R. (1) o wznowienie postępowania, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu.

Zażalenie na postanowienie w przedmiocie kosztów postępowania zawarte w punkcie 2 postanowienia z dnia 17 marca 2015 roku złożył pełnomocnik uczestnika M. R. (1) zarzucając obrazę przepisów postępowania art. 520 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie podczas, gdy wniosek Z. R. o zasiedzenie został oddalony.

Wnosił o zmianę zaskarżonego postanowienia i zasądzenie od Z. R. na rzecz M. R. (1) zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelację jako niezasadną należało oddalić.

Chybione są zarzuty apelacyjne dotyczące braków formalnych skargi, które miałyby skutkować odrzuceniem skargi.

Artykuł 524 § 1 i 2 kpc nie reguluje wznowienia postępowania nieprocesowego wyczerpująco, dlatego w pozostałym zakresie należy stosować odpowiednio art. 399-416 kpc.

Z całą pewnością niezasadny jest zarzut naruszenia art. 407 kpc, bowiem skarga o wznowienie postępowania złożona została przez M. R. (1) w terminie zakreślonym w art. 407 § 1 kpc, zgodnie z którym skargę o wznowienie wnosi się w terminie trzymiesięcznym; termin ten liczy się od dnia, w którym strona dowiedziała się o podstawie wznowienia, a gdy podstawą jest pozbawienie możności działania lub brak należytej reprezentacji - od dnia, w którym o wyroku dowiedziała się strona, jej organ lub jej przedstawiciel ustawowy.

Już w skardze o wznowienie postępowania skarżący podał, że o przeprowadzeniu sprawy o zasiedzenie dowiedział się uzyskując odpis z księgi wieczystej nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Radomsku. Z załączonego do skargi o wznowienie odpisu z księgi wieczystej nr (...) wynika, że M. R. (1) w/w odpis otrzymał w dniu 31 maja 2013 roku, a skargę o wznowienie postępowania nadał w urzędzie pocztowym w dniu 30 sierpnia 2013 roku.

Dopiero z odpisu księgi wieczystej nr (...) prowadzonej przez Sąd Rejonowy w Radomsku skarżący dowiedział się, że jego brat Z. R. jest wpisany w tej księdze jako właściciel na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w Radomsku o stwierdzeniu zasiedzenia w sprawie sygn.akt I Ns 589/05 z dnia 12.10.2005 roku.

W apelacji uczestnik Z. R. nie wskazuje żadnych okoliczności, z których wynikałoby, iż M. R. (1) o przeprowadzonym postępowaniu o zasiedzenie dowiedziałby się już w 2010 roku.

Skarga, wbrew twierdzeniom apelacji, spełnia też wymogi określone w treści art. 409 kpc, bowiem wskazuje podstawę wznowienia a mianowicie brak udziału w postępowaniu o zasiedzenie jako uczestnika, a więc pozbawienie skarżącego możności działania.

Stosownie do treści art. 524 § 2 k.p.c. zainteresowany, który nie był uczestnikiem postępowania zakończonego prawomocnym postanowieniem orzekającym co do istoty sprawy, może żądać wznowienia postępowania, jeżeli postanowienie to narusza jego prawa. W takim wypadku stosuje się przepisy o wznowieniu postępowania z powodu pozbawienia możności działania.

M. R. (1) jako następca prawny S. R. – ojca stron jest osobą zainteresowaną w sprawie o zasiedzenie i powinien brać udział w postępowaniu w sprawie Sądu Rejonowego w Radomsku sygn.akt I Ns 589/05 jako uczestnik. Z uwagi na fakt, że jego brat Z. R. (wnioskodawca w sprawie sygn.akt I Ns 589/05) okłamał Sąd wyjaśniając, że nie ma innego rodzeństwa poza M. R. (2) i E. R. skarżący M. R. (1) został pozbawiony możności działania.

Skarga zawiera oznaczenie zaskarżonego orzeczenia, podstawę wznowienia i jej uzasadnienie, okoliczności stwierdzające zachowanie terminu do wniesienia skargi oraz wniosek o uchylenie lub zmianę zaskarżonego orzeczenia, została złożona w terminie a zatem brak jest podstaw do odrzucenia skargi o wznowienie na podstawie art. 410 § 1 kpc.

Nie ma racji apelujący zarzucając brak pouczenia o zażaleniu na postanowienie o wznowieniu postępowania, bowiem takie postanowienie jest niezaskarżalne, nie przysługuje od niego środek zaskarżenia w postaci zażalenia.

Niezasadne są zarzuty apelacyjne braku wszechstronnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego i błędnej oceny tego materiału dowodowego.

Sąd Okręgowy podziela i uznaje za swoje ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd I instancji, ponieważ ustalenia te znajdują oparcie w treści zebranego w sprawie materiału dowodowego, a ocena dowodów przeprowadzona przez ten Sąd nie przekracza granic swobodnej oceny zakreślonych przepisem art. 233 § 1 k.p.c. Sąd odwoławczy, niezależnie od tego, czy prowadzi sam postępowanie dowodowe, czy jedynie weryfikuje ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji, ma obowiązek samodzielnej oceny materiału dowodowego zebranego w sprawie. Jednakże - jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego - zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd drugiej instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez Sąd Okręgowy, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 kpc . Należy zatem mieć na uwadze, że - co do zasady - Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych (por. przykładowo postanowienie z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001 r., nr 5, poz. 33, postanowienie z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139 ).

Sąd Rejonowy dokonał wszechstronnej i bardzo wnikliwej analizy zeznań wszystkich świadków i stron. Oświadczenia, na które powołuje się uczestnik są to jedynie dokumenty prywatne, a zgodnie z art. 245 kpc dokument prywatny stanowi dowód tego, że osoba, która go podpisała, złożyła oświadczenie zawarte w dokumencie.

Z dokumentem prywatnym (definiowanym w nauce jako każdy dokument pisemny niespełniający kryteriów dokumentu urzędowego) art. 245 kc wiąże wzruszalne (por. postanowienie SN z dnia 15 kwietnia 1982 r., III CRN 65/82, LEX nr 8414; wyrok SN z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 288/00, Prok. i Pr.-wkł. 2000, nr 11, poz. 32) domniemanie jego prawdziwości i autentyczności pochodzenia zawartego w nim oświadczenia od wystawcy, który go własnoręcznie podpisał. Z oświadczeń złożonych przez uczestników Z. G., A. B. (1), E. R., M. R. (2), S. K. (k.65, k.84,85,86,88,124) wynika, że Z. R. zajmował się gospodarstwem rolnym, ale nie wynika od kiedy i czy to zajmowanie się miało charakter posiadania samoistnego. Należy wskazać, że oświadczenia te zostały sporządzone na komputerze przez jedną osobę, identycznej treści, skopiowane a następnie przekazane jedynie do podpisania w/w osobom (k. 84,85,86,88,124).

Trafnie ocenił Sąd zeznania Z. T. nie dając im wiary co do faktu uprawiania spornej ziemi bezpośrednio po śmierci ojca stron oraz co do faktu, że Z. R. uprawiał sporne gospodarstwo przez 30 lat. Zeznania te są sprzeczne z pozostałym zebranym w sprawie materiałem dowodowym. W szczególności są sprzeczne z zeznaniami samego Z. R., który zeznał, że po śmierci ojca S. R., który zmarł 10.07.1977 roku spornym gospodarstwem zajmował się M. R. (1)i nie chciał nikogo do tego gospodarstwa dopuścić, że po śmierci ojca Z. R. mieszkał w R. i pracował w Milicji aż do 1991 roku. Sam przyznał, że brat M. R. (1) zajmował się tym gospodarstwem aż do czasu wyjazdu w okolice C., że wziął odszkodowanie z ubezpieczenia za spalone budynki (k. 74).

Z zeznań uczestniczki Z. G. złożonych na rozprawie w dniu 16 września 2014 roku wynika, że Z. R. zajmuje się spornym gospodarstwem od około 12 lat. Po spaleniu się budynków spornego gospodarstwa rolnego w 1990 lub 1991 roku „pieniądze z ubezpieczenia wziął M. R. (1)” (k.75) Na rozprawie w dniu 3 marca 2015 roku (k.168-169) Z. G. zeznała, że na gospodarstwie został M. R. (1) po śmierci ojca. Słyszała, że Z. A. obrabiał sporną ziemię. Zeznała też, że nie wie kiedy Z. zajął się ziemią, bo była wtedy w W., może w 1980 roku. Z całego zebranego w sprawie materiału dowodowego a zwłaszcza z zeznań tego świadka złożonych na pierwszym terminie rozprawy, a więc spontanicznych wynika, że Z. nie zajmował się gospodarstwem ani od śmierci ojca ani od 1980 roku tylko dopiero w 1995 roku przejawił wolę władania tym gospodarstwem dla siebie.

Z zeznań świadka P. G., zresztą bardzo szczegółowych, wynika, że po śmierci ojca stron na gospodarstwie został M. R. (1), że około roku 1978 M. R. (1) odbywał karę pozbawienia wolności „za manko w GS” i w tym czasie w gospodarstwie mieszkała partnerka M. R. (1) E. M. i obrabiała ziemię, że M. R. wyjechał do D. około 1983 roku a sporną ziemię orną obrabiali wówczas bracia A., a łąki matka świadka. Kwestie dzierżawy były ustalane z M. R. (1). Matka świadka korzystała z łąki do 1996 lub 1997 roku. Z. R. przyjechał na sporne gospodarstwo około 1995 roku.

Zeznania te potwierdza świadek A. M..

Świadek A. M. ogóle nie zeznał, jak twierdzi apelujący, że chodził do szkoły w Ł., którą wg uczestnika zlikwidowano w 1968 roku, a tylko tę okoliczność wskazaną przez świadka A. M. jako nieprawdziwą podnosi apelujący. Świadek ten zeznał, że mieszkał w Ł. od 1978 do 1980 roku i w tym czasie na gospodarstwie gospodarzył M. R. (1), że słyszał, iż po wyjeździe przez M. R. (1) do C. to gospodarstwo „poszło w dzierżawę”.

Świadek J. A. (2) zeznał, że po śmierci ojca stron M. R. (1) został na gospodarstwie i je obrabiał, że jego brat Z. A. dzierżawił sporne gospodarstwo od M. R. (1) 5-6 lat. Świadek J. A. (2) nie pamięta, aby sporne gospodarstwo obrabiał Z. R.. Obecnie ziemię tą obrabia dzierżawca G. z K.. Kiedy M. R. (1) mieszkał w C. to przyjeżdżał z rodziną na to gospodarstwo do domu rodzinnego.

Świadek Z. T. sama zeznała, że „Z. R. uprawiał ziemię wiele lat, a powiedziałam, że 30, bo tak sobie powiedziałam. Ja nie pamiętam od którego roku Z. R. uprawiał ziemię, czy przed pożarem czy po pożarze…” Z treści zeznań Z. T. wynika, że w czasie swobodnej wypowiedzi powiedziała to co uczestnik Z. R. jej przekazał, natomiast na szczegółowe pytania Sądu już nie potrafiła odpowiedzieć na korzyść uczestnika. Skąd Z. T. wiedziała, że do zasiedzenia trzeba spełnić przesłankę posiadania nieruchomości przez 30 lat, nie jest przecież prawnikiem, ktoś musiał jej taką informację przekazać przed rozprawą. Po zadaniu kilku pytań przez Sąd sprawdzających wiarygodność zeznań świadka wynika, że Z. T. już się pogubiła i tak naprawdę nie wiedziała od kiedy Z. R. zajmował się spornym gospodarstwem rolnym.

Co do zeznań A. B. (2) to świadek wbrew twierdzeniom apelującego uczestnika zeznała, że dziadek zmarł jeszcze przed jej urodzeniem, a nie jak twierdzi apelujący, że znała dziadka. (k. 107)

Z apelacji nie wynika na czym polegała wadliwa ocena Sądu Rejonowego zeznań świadków S. K., J. R. i Z. G..

Z zeznań świadka S. K. wynika wprost, że po śmierci ojca stron wspólnie rodzeństwo podjęło decyzję, żeby sporne gospodarstwo przekazać M. R. (1) i żeby tam gospodarzył, że podjęli taką decyzję, bo każdy z nich miał własny dom i był już urządzony a on nie miał nic własnego tylko pozostał przy ojcu.

Zeznania świadka Z. G. już zostały omówione wyżej.

Świadek J. R. zeznała, że po śmierci ojca stron w rodzinnym domu mieszkał M. R. (1). „Jednak zdecydowaliśmy, żeby M. R. (1) tam został, bo wszyscy się nad nim litowali”. Sprzedał całe wyposażenie gospodarstwa rolnego i nie podzielił się z rodzeństwem pieniędzmi.

Wszystkie opisane wyżej okoliczności wskazują, że po śmierci ojca stron do 1995 roku samoistnym posiadaczem spornego gospodarstwa rolnego był M. R. (1).

Co do wiarygodności zeznań apelującego uczestnika Z. R. to Sąd Rejonowy dokonał prawidłowej ich oceny analizując drobiazgowo cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, należy też na marginesie wskazać, że w sprawie Sądu Rejonowego w Radomsku sygn.akt I Ns 589/05 o zasiedzenie spornej nieruchomości jako wnioskodawca podał Sądowi, że jego ojciec miał tylko troje dzieci, a zgodnie z prawdą ojciec apelującego miał 9 dzieci. Z pełną premedytacją nie wskazał rodzeństwa, które nie zgadzałoby się z wnioskiem o zasiedzenie. Gdyby stan faktyczny był oczywisty, zgodny z twierdzeniami uczestnika Z. R. to nie miałby powodów do zatajania przed Sądem sześcioro swojego rodzeństwa.

Wbrew twierdzeniom apelującego Sąd Rejonowy odniósł się również do złożonej kserokopii Aktu Własności Ziemi (k. 10 ), stwierdzającego, że M. R. (1) jest właścicielem spornego gospodarstwa rolnego, zasadnie wskazał, że ten Akt Własności Ziemi nie jest prawomocny, dlatego też nie wywiera żadnych skutków prawnych.

Wobec powyższych rozważań należy stwierdzić, że chybiony jest zarzut naruszenia przepisu art. 172 k.c, bowiem Z. R. nie udowodnił 30 letniego okresu samoistnego posiadania spornej nieruchomości, a tym samym zasadnie Sąd Rejonowy oddalił wniosek Z. R. o zasiedzenie.

Zgodnie z art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Zatem z procesowego punktu widzenia ciężar dowodu istnienia przesłanek zasiedzenia spoczywał na wnioskodawcy Z. R.. Wynik merytoryczny przedmiotowej sprawy spowodowany jest nieudowodnieniem przez wnioskodawcę faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy. Podkreślić należy, że dowodzenie własnych twierdzeń nie jest obowiązkiem strony (ani materialnoprawnym, ani procesowym), a tylko spoczywającym na niej ciężarem procesowym. Nie istnieje zatem żadna możliwość egzekwowania od strony aktywności w sferze dowodowej. Sąd nie może nakazać stronie czy zobowiązać ją do przeprowadzenia dowodu. Tylko od woli strony zależy, jakie dowody Sąd będzie prowadził. Przeciwko stronie natomiast – jak wynika z art. 6 k.c. – skierują się ujemne następstwa jej pasywnej postawy. Fakty nieudowodnione zostaną pominięte i nie wywołają skutków prawnych z nimi związanych, co ostatecznie może oznaczać przegranie procesu, co miało miejsce w niniejszej sprawie.

Mając na uwadze powyższe ustalenia i rozważania Sąd drugiej instancji na podstawie art. 385 KPC oddalił apelację jako bezzasadną.

Co do zażalenia na postanowienie w przedmiocie kosztów postępowania zawartego w punkcie 2 postanowienia z dnia 17 marca 2015 roku zasadnie podnosi pełnomocnik uczestnika M. R. (1) naruszenie przepisów postępowania art. 520 kpc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i przyjęcie, że każdy z uczestników ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie podczas, gdy wniosek Z. R. o zasiedzenie został oddalony.

Zgodnie z treścią art. 520 § 2 kpc jeżeli jednak uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości. To samo dotyczy zwrotu kosztów postępowania wyłożonych przez uczestników

Natomiast art. 520 § 3 kpc stanowi: jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika. Przepis powyższy stosuje się odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie

Przepis artykułu 520 k.p.c. nie jest przepisem samowystarczalnym. Do rozstrzygania bowiem w sprawach objętych wymienionymi powyżej wyjątkami od zasady ogólnej (§ 1) konieczne jest odpowiednie stosowanie przepisów o kosztach procesu, a więc art. 98 i nast. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. in fine. Należy jednak uwzględniać swoistość postępowania nieprocesowego oraz rolę osób uczestniczących w tym postępowaniu, w taki sposób, aby rozstrzygnięcie o jego kosztach odpowiadało względom słuszności, które mają decydujące znaczenie przy ustalaniu obowiązku zwrotu kosztów, pomiędzy uczestnikami tego postępowania.

Obowiązek zwrotu kosztów uczestnika, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone reguluje § 3 zd. 1 art. 520 k.p.c. Sprzeczność interesów uczestników przejawia się w sporach toczących się między nimi w danym postępowaniu nieprocesowym. Przegrywającym spór będzie ten uczestnik postępowania, którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone.

Zdaniem Sadu Okręgowego, w analizowanej sprawie, ponieważ wniosek Z. R. o zasiedzenie został oddalony, obowiązany jest on zwrócić koszty postępowania wnoszącemu skargę o wznowienie M. R. (1) i dlatego też Sąd Apelacyjny zmienił zaskarżone postanowienie na podstawie art. 386 § 1 kpc w zw. z art. 397 § kpc i na podstawie art. 520 § 3 kpc w zw. z § 6 pkt 6 i § 8 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) zasądził od Z. R. na rzecz M. R. (1) kwotę 1817 zł, na którą złożyło się wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika M. R. (1) i opłata od pełnomocnictwa.

O kosztach postępowania za instancję odwoławczą Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 3 kpc w zw. z art. 391 kpc w związku z § 6 pkt 6, § 8 pkt 1, § 13 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.) obciążając Z. R., którego apelacja została oddalona, kosztami postępowania apelacyjnego obejmującymi wynagrodzenie zawodowego pełnomocnika M. R. (1) będącego adwokatem.

SSO Stanisław Łęgosz

SSO Dariusz Mizera SSO Dorota Krawczyk