Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 815/14

UZASADNIENIE

We wniosku z dnia 30 września 2010 r. M. L. wniósł o stwierdzenie zasiedzenia z dniem 29 września 2005 r. własności nieruchomości położonej przy ul. (...) i ul. (...) z B., zajętej pod inwestycję planowaną przez wnioskodawcę.

Wnioskodawca ostatecznie wnosił o zasiedzenie działek oznaczonych obecnie numerami ewidencyjnymi (...), przy czym dawna działka o nr (...) po modernizacji wchodzi w skład działki (...), która to działka dawniej składała się z działek (...), oraz działek o numerach (...) (dawna działka (...)), na których urządzony jest parking o powierzchni 7000 m 2 wraz z wiatami garażowymi a także działki nr (...) (dawna działka (...)), na której jest posadowiona myjnia oraz działek o nr: 24/131, 24/135, 24/132 i 24/136. położone są przy ul. (...) i ul. (...) z B. i zajęte są pod inwestycję planowaną przez wnioskodawcę.

Na rozprawie w dniu 4 września 2012 r. pełnomocnik wnioskodawcy cofnął wniosek o zasiedzenie działki nr (...), na co zgodę wyrazili pełnomocnicy wszystkich uczestników postępowania.

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 24 marca 2014 r. Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, w sprawie z wniosku M. L. z udziałem Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Ł., Gminy M. Ł. oraz Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w likwidacji, umorzył postępowanie co do zasiedzenia działki nr (...) (pkt 1); oddalił wniosek w pozostałym zakresie (pkt 2) oraz ustalił, że każdy z uczestników ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie (pkt 3).

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W XVI Wydziale Ksiąg Wieczystych Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi prowadzone są następujące księgi wieczyste: KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...), KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...), KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...) i KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...), w których jako właściciel wpisana jest Gmina Ł. oraz księgi wieczyste: KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...) oraz KW nr (...) dla nieruchomości składającej się z działek oznaczonych numerami ewidencyjnymi (...), w których jako właściciel wpisany jest Skarb Państwa.

W ewidencji gruntów jako właściciel działek oznaczonych numerami (...) wpisany jest Skarb Państwa, a działek oznaczonych numerami (...) - Gmina M. Ł.. Jako władający działkami nr (...) wpisana jest Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) w Ł..

Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) w Ł. posiadała działki objęte wnioskiem od początku swojego istnienia, tj. od początku lat 50-tych. Spółdzielnia miała obowiązek uprawy gruntów objętych w posiadanie.

Spółdzielnia traktowała działki objęte wnioskiem tak jak inne działki pozostające w jej posiadaniu, tj. jak swoją własność. Również urzędy traktowały te grunty jak własność Spółdzielni, która czyniła inwestycje na nieruchomości bez uzyskiwania na to niczyjej zgody.

Działki, dla których założone były księgi wieczyste, Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) w Ł. zasiedziała w 1996 i 1997 r. Niektóre z posiadanych działek, dla których nie było założonych ksiąg wieczystych, Spółdzielnia próbowała zasiedzieć ale wnioski o zasiedzenie zostały oddalone.

W dniu 5 grudnia 2002 r. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) w Ł. jako władający, na podstawie wypisu z ewidencji gruntów zawarła z M. L. umowę najmu nieruchomości na czas nieokreślony. M. L. chciał dzierżawić teren przy ul. (...) / M. z B.. Planował urządzić tam parking i myjnię, a później - boisko i plac zabaw.

W latach 2002-2003 M. L. uzyskał warunki zabudowy i zagospodarowania terenu oraz zezwolenie na budowę, powołując się na umowę najmu z 5 grudnia 2002 r. jako swój tytuł do użytkowania gruntu. W 2004 r. wnioskodawca doprowadził do spornej nieruchomości potrzebne media, powołując się na umowę najmu z 2002 r.

Na przedmiotowym terenie wnioskodawca wybudował myjnię samochodową i parking strzeżony. Wykonał również przyłącze energetyczne, linie energetyczne, oświetlenie terenu, stróżówkę, wiaty parkingowe, kanalizację z oczyszczalnią ścieków oraz częściowo ogrodził teren. Wyrównał też całą nieruchomość oraz ją odwodnił i utwardził.

W dniu 28 września 2004 r. Zarząd Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) zrzekł się działek oznaczonych numerami (...) położonych przy ul. (...) 6 w Ł. ze skutkiem na dzień 30 września 2004 r. W uzasadnieniu swego stanowiska wskazał, że działki te są użytkowane przez Spółdzielnię bez tytułu prawnego, a w dniu 5 grudnia 2002 r. zostały wynajęte M. L. pod parking samochodowy. Ponadto zarząd Spółdzielni wskazał, że M. L. nie uzyskał decyzji zezwalającej na użytkowanie w/w parkingu i Spółdzielnia nie osiąga z tego tytułu żadnych korzyści.

W tym samym czasie Urząd Miasta kierował do wnioskodawcy ponaglenia do uiszczenia opłat oraz wezwania do wydania nieruchomości.

W dniu 13 października 2004 r. M. L. złożył u Wojewody (...) pismo datowane 7 października 2004 r., w którym wniósł o bezprzetargowe podpisanie z nim umowy wieczystej dzierżawy działek nr (...) położonych przy ul. (...) 6 w Ł. lub sprzedaż tych działek w drodze bezprzetargowej, w transzach.

Po 2004 r. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) w Ł. traktowała M. L. jak osobę wynajmującą bądź posiadającą przedmiotowe nieruchomości bez tytułu prawnego. Natomiast jako właściciela tej nieruchomości traktowała i nadal traktuje Skarb Państwa.

Do 2005 r. Rolnicza Spółdzielnia Produkcyjna (...) składała łączną deklarację w związku z ustaleniem podatku od nieruchomości, bez wyszczególniania konkretnych działek. Do daty wybudowania parkingu przez wnioskodawcę, Spółdzielnia opłacała podatek od działek objętych wnioskiem o zasiedzenie w niniejszej sprawie.

W latach 2005-2011 M. L. otrzymywał adresowane i wystawiane na swoje imię i nazwisko decyzje w sprawie podatku od nieruchomości - gruntów i budynków związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej.

Przeciwko M. L. toczą się liczne postępowania z powództwa Skarbu Państwa – Prezydenta Miasta Ł. i Gminy M. Ł. o zapłatę odszkodowania za bezumowne korzystanie z gruntu objętego wnioskiem o zasiedzenie. W sprawach wszczętych przed wystąpieniem o stwierdzenie zasiedzenia, wnioskodawca zawierał ugody sądowe bądź też były wydawane przeciwko niemu nakazy zapłaty. W sprawach wytoczonych po złożeniu wniosku o zasiedzenie, toczące się postępowania w sprawach o zapłatę bądź wydanie nieruchomości zostały zawieszone do czasu zakończenia niniejszego postępowania.

Przed Sądem Rejonowym dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, w sprawie sygn. akt II C 289/09 o zapłatę z tytułu korzystania przez M. L. z gruntu położonego w Ł. przy ul. (...) / M. z B. w okresie od 1 kwietnia 2007 r. do 10 lipca 2008 r., na rozprawie w dniu 15 października 2009 r. M. L. zawarł ugodę sądową ze Skarbem Państwa – Prezydentem Miasta Ł.. W sprawie o zapłatę (sygn. akt X GC 418/08), toczącej się przed Sądem Okręgowym w Łodzi, M. L. również zawarł ugodę sądową, w dniu 7 października 2009 r. W obu postępowaniach wnioskodawca był reprezentowany przez profesjonalnych pełnomocników, którzy nie podnosili zarzutu zasiedzenia nieruchomości, a co najwyżej zgłaszali zarzut braku legitymacji czynnej po stronie powodowej. Co więcej w toku sprawy X GC 418/08 pełnomocnik M. L. wskazywał, że nadal obowiązuje umowa najmu z 5 grudnia 2002 r., a sporna nieruchomość nadal pozostaje w użytkowaniu M. L.. Ponadto w ugodzie sądowej z dnia 7 października 2009 r. strony zgodnie oświadczyły, że ugoda ta wyczerpuje ich roszczenia objęte sporem oraz że zobowiązują się do niezwłocznego podjęcia negocjacji w przedmiocie zawarcia umowy dzierżawy obiektu będącego przedmiotem sporu i ustalenia w niej stawek za korzystanie z nieruchomości.

W toku sprawy X GC 418/08 M. L. informacyjnie wyjaśnił, że po otrzymaniu pisma Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) w Ł. w sprawie zrzeczenia się przez tą Spółdzielnię prawa do nieruchomości, na której wnioskodawca prowadzi działalność gospodarczą i przekazania jej do dyspozycji Prezydenta Miasta Ł. i Wojewody, napisał pismo do Urzędu Miasta z prośbą o zawarcie z nim umowy najmu lub respektowania umowy zawartej ze Spółdzielnią. W piśmie wskazał, że chciałby otrzymywać faktury obejmujące należności za korzystanie z tego terenu, aby mógł księgować wpłaty dokonywane z tego tytułu.

Na płaszczyźnie merytorycznej z uwagi na cofnięcie wniosku w zakresie zasiedzenia działki oznaczonej numerem ewidencyjnym (...) położonej w Ł., na co zgodę wyrazili pełnomocnicy wszystkich uczestników, Sąd Rejonowy na podstawie art. 355 § 1 k.p.c. w zw. z art. 512 k.p.c. w pkt 1 postanowienia umorzył postępowanie w tym zakresie.

Natomiast jako podstawę prawną wniosku Sąd Rejonowy przyjął przepis art. 172 k.c., zgodnie z którym do nabycia w drodze zasiedzenia prawa własności nieruchomości konieczne jest spełnienie łącznie dwóch przesłanek: samoistnego posiadania oraz odpowiedniego upływu czasu.

Sąd Rejonowy wskazał, że z materiału zgromadzonego w sprawie wynika, że M. L. wszedł w posiadanie działek objętych wnioskiem w dniu 5 grudnia 2002 r., kiedy to podpisał z Rolniczą Spółdzielnią Produkcyjną (...) w Ł. umowę najmu tych działek na czas nieokreślony. Jako tytuł do prowadzenia działalności gospodarczej na przedmiotowej nieruchomości M. L. wskazywał umowę najmu z dnia 5 grudnia 2002 r. Wnioskodawcę łączyła ze Spółdzielnią umowa najmu przedmiotowej nieruchomości, a zatem M. L. był posiadaczem zależnym tego gruntu.

Z uwagi na to, że wnioskodawca nie zaczął opłacać czynszu za wynajem, zarząd Spółdzielni w dniu 28 września 2004 r. zrzekł się na piśmie prawa użytkowania działek o nr (...) położonych przy ul. (...) 6 w Ł. ze skutkiem na dzień 30 września 2004 r. Jednocześnie Spółdzielnia wskazała, że działki te są użytkowane przez Spółdzielnię bez tytułu prawnego, a w dniu 5 grudnia 2002 r. zostały wynajęte M. L. pod parking samochodowy, z tym że M. L. nie uzyskał decyzji zezwalającej na użytkowanie parkingu i Spółdzielnia nie ma z tego tytułu żadnych korzyści.

Sąd Rejonowy nie podzielił stanowiska wnioskodawcy, że z dniem zrzeczenia się przez Spółdzielnię prawa do dysponowania nieruchomością objętą wnioskiem, charakter posiadania przez niego przedmiotowych działek uległ zmianie z zależnego na samoistne. Zdaniem Sądu Rejonowego przeczą temu działania samego wnioskodawcy;

-złożenie w (...) Urzędzie Wojewódzkim w Ł. wniosku o bezprzetargowe podpisanie z nim umowy wieczystej dzierżawy przedmiotowych działek lub ich sprzedaż w drodze bezprzetargowej w transzach,

-propozycja adresowana do Urzędu Miasta Ł. zawarcia umowy dzierżawy posiadanych gruntów,

-przyznanie, w piśmie zarzucającym Prezesowi Spółdzielni Produkcyjnej Ł.-O. popełnienie przestępstwa , że nie płacił opłat za dzierżawę z uwagi na to, że opłaty te były należne po wydaniu pozwolenia na użytkowanie, które jeszcze nie zostało wydane nie z winy wnioskodawcy.

-prezentowane stanowisko w sprawie przeciwko Miastu Ł. i Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej (...) o ustalenie bezskuteczności czynności zrzeczenia się przez Spółdzielnię na rzecz Gminy Ł. działek o numerach (...) położonych przy ul. (...) i ul. (...) w Ł., iż nadal jest wiążąca zawarta przez niego w dniu 5 grudnia 2002 r. ze Spółdzielnią umowę najmu nieruchomości.

Sąd Rejonowy podniósł, że wnioskodawca do 2009 r. nie traktował siebie jak posiadacza samoistnego przedmiotowych działek.

Według Sądu Rejonowego przeciw uznaniu wnioskodawcy za samoistnego posiadacza przemawiają działania Urzędu Miasta Ł. oraz Spółdzielni. Wnioskodawca był bowiem ponaglany przez Urząd Miasta do wnoszenia opłat oraz wzywany przez ten Urząd do wydania przedmiotowej nieruchomości.

Spółdzielnia zaś jeszcze w marcu 2005 r., a zatem przed datą wskazywaną przez wnioskodawcę jako data ewentualnego zasiedzenia, stwierdziła, że wobec zrzeczenia się przez nią prawa do przedmiotowych działek, a w związku z brakiem wypowiedzenia przez nią wnioskodawcy umowy najmu z 2002 r., jako wynajmującego należy traktować właściciela tych działek, tj. Skarb Państwa.

Zdaniem Sądu Rejonowego wnioskodawca w żaden sposób nie wykazał, że zmienił charakter swego posiadania przedmiotowych działek z zależnego na samoistny, bądź też, że doszło do przekazania mu w posiadanie samoistne przedmiotowej nieruchomości przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną (...) w Ł.. Ponadto Sąd Rejonowy wskazał, że możliwość doliczenia czasu posiadania poprzednika następuje wyłącznie w sytuacji, gdy nastąpiło przeniesienie posiadania. Doliczenie jest wykluczone, gdy objęcie rzeczy w posiadanie nastąpiło samowolnie (tak m. in. Krzysztof Pietrzykowski w komentarzu do przepisu art. 176 k.c. w: Kodeks cywilny. Komentarz do art. 1- 449 10. Tom I, wyd. C. H. Beck z 2013 r.).

Dlatego też zdaniem Sądu Rejonowego brak jest podstaw, aby do okresu posiadania przez wnioskodawcę nieruchomości objętej wnioskiem doliczyć ewentualny okres posiadania tego gruntu przez Spółdzielnię (art. 176 k.c.).

Sąd Rejonowy odstąpił od rozważania drugiej przesłanki, tj. upływu czasu koniecznego do nabycia własności przez zasiedzenie, z uwagi na to, że nie została spełniona przesłanka zasiedzenia w postaci samoistnego posiadania przez M. L. przedmiotowej nieruchomości, a ponadto brak było podstaw do doliczenia do posiadania wnioskodawcy czasu posiadania przez Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną (...) w Ł..

W konsekwencji Sąd Rejonowy oddalił wniosek o zasiedzenie, o kosztach postępowania orzekając na podstawie art. 520 § 1 k.p.c.

Z zapadłym orzeczeniem nie zgodził się wnioskodawca M. L., który w złożonej apelacji, składającej się z dwóch pism procesowych (wnioskodawca miał dwóch pełnomocników) zaskarżył postanowienie w zakresie pkt 2 i 3. Postawione rozstrzygnięciu zarzuty zbiorczo opiewały na:

I. sprzeczność poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, co polegało na wadliwym ustaleniu że:

● wnioskodawca chciał jedynie dzierżawić teren objęty wnioskiem o zasiedzenie, uważając się za posiadacza zależnego,

● w przypadku wnioskodawcy nie doszło do przekształcenia posiadania zależnego w posiadanie samoistne,

● wnioskodawca po dacie 28 września 2004 r. (zrzeczenie się działek przez (...) Ł.O.) nie był posiadaczem samoistnym działek objętych wnioskiem o zasiedzenie, pomimo że konsekwentnie odmawiał wydania nieruchomości Gminie Ł., dokonał znacznych nakładów i inwestycji na terenie nieruchomości w kwocie 800.000 zł oraz manifestował na zewnątrz zmianę charakteru posiadania,

● wspomniane nakłady miały miejsce w trakcie trwania umowy najmu, podczas gdy w większości zostały one dokonane już po zrzeczeniu się terenu przez spółdzielnię

● po 2004 r. (...) Ł.O. traktowała wnioskodawcę jako wynajmującego bądź posiadacza bez tytułu prawnego, w sytuacji gdy te pojęcia wzajemnie się wykluczają oraz z pominięciem tego, że po zrzeczeniu spółdzielnia nie utrzymywała kontaktów z wnioskodawcą;

II. naruszenie przepisów prawa procesowego, które miały istotny wpływ na rozstrzygnięcie tj.:

1. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów oraz wybiórcze traktowanie materiału dowodowego, co polegało na:

a) pominięciu opinii technicznej rzeczoznawcy budowlanego, który ustalił wysokość nakładów wnioskodawcy na nieruchomość oraz przyjęciu błędnego poglądu, że wartość tych nakładów nie ma znaczenia dla oceny charakteru posiadania, w sytuacji gdy skala i rozmiar tych nakładów były wyjątkowo duże, gdyż wnioskodawca przeznaczył na ten cel wszystkie swoje życiowe oszczędności;

b) pominięciu dokumentacji lekarskiej wnioskodawcy wskazującej na jego powypadkowe obrażenia i dolegliwości w okresie od 2003 do 2009 r., co odwlekło przygotowanie wniosku o zasiedzenie,

c) pominięciu dowodu z zeznań świadków B. P. i E. C. oraz odmowie przyznania waloru wiarygodności zeznaniom świadków M. P. i E. Z., które to relacje zostały złożone na okoliczność tego, że wnioskodawca posiadając przedmiotowe działki czuł się ich właścicielem, co dodatkowo jeszcze stanowiło obrazę art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 316 k.p.c. wobec nie należytego wyjaśnienia w uzasadnieniu motywów takiego krok;

d) braku jakiegokolwiek ustosunkowania się do zeznań świadka D. B., co ponadto było równoznaczne z obrazę art. 328 § 2 k.p.c.;

e) pominięciu jako nieprzydatnych szeregu dowodów z dokumentów, a zwłaszcza:

- akt spraw zainicjowanych przez (...) Ł.O. w wyniku których nastąpiło stwierdzenie zasiedzenia na rzecz spółdzielni, z argumentacją, iż sam fakt posiadania przez dany podmiot jednej działki nie przesądza o posiadaniu i zasiedzeniu działek sąsiednich,

- dokumentacji z akt rejestrowych spółdzielni, z argumentacją że niewymienione są tam numery ewidencyjne działek,

W sytuacji gdy Sąd Rejonowy ustalił, że spółdzielnia traktowała działki objęte wnioskiem o zasiedzenie, tak jak inne działki będące w jej posiadaniu czyli jak swoją własność

f) wybiórczym zestawieniu wystąpień wnioskodawcy do Miasta Ł. o formalne uregulowanie kwestii własności i tytułu prawnego do zajmowania spornych działek, z pominięciem tego, że wnioskodawca od 2004 r. konsekwentnie odmawiał wydania nieruchomości temuż uczestnikowi, nie płacił Miastu za korzystanie z nieruchomości oraz poczynił na nieruchomości znaczne nakłady finansowo – inwestycyjne rzędu 800.000 zł;

2. art. 328 § 2 k.p.c. poprzez niewskazanie w uzasadnieniu zaskarżonego postanowienia jaki charakter miało władanie (...) Ł.O. przedmiotowymi działkami oraz na jakich dowodach oparł się Sad I instancji, jak również poprzez niezasadne odstąpienie przez Sąd od rozważenia przesłanki zasiedzenia w postaci upływu koniecznego czasu, co w efekcie skutkowało brakiem rozpoznania istoty sprawy;

III. naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

1. art. 172 k.c. w zw. z art. 336 k.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie, co skutkowało błędnym przyjęciem, iż w niniejszej sprawie nie doszło do nabycia przedmiotowej nieruchomości w drodze zasiedzenia przez wnioskodawcę, jako że nie był on samoistnym posiadaczem nieruchomości z uwagi na to, iż w czasie biegu terminu zasiedzenia, jak i po tej dacie ubiegał się o uregulowanie stanu prawnego nieruchomości (oferta zawarcia umowy dzierżawy lub propozycja sprzedaży w trybie bezprzetargowym), wystąpił z pozwem o ustalenie bezskuteczności czynności prawnej oraz ponadto zawierał ugody sądowe, w sytuacji gdy działania wnioskodawcy po zrzeczeniu się posiadania przez spółdzielnię stanowiły zamanifestowanie w sposób widoczny dla otoczenia zmiany charakteru posiadania z zależne na samoistne;

2. art. 339 k.c., art. 340 k.c. i art. 341 k.c. w zw. z art. 234 k.p.c. .poprzez ich niezastosowanie i w rezultacie uchylenie się od przyjęcia domniemania prawnego samoistnego posiadania wnioskodawcy, pomimo braku podstaw do jego wzruszenia, a w konsekwencji poczynienie ustaleń sprzecznych z domniemaniami wynikającymi z tych unormowań, tym bardziej że nikt nie kwestionował faktycznego władztwa wnioskodawcy nad nieruchomością;

3. art. 176 k.c. poprzez jego niezastosowanie wyrażające się w przyjęciu przez Sąd I instancji, iż brak podstaw do doliczenia okresu posiadania przez (...) Ł.O., albowiem strony nie zawarły umowy o przeniesienie posiadania, a wnioskodawca objął rzecz w posiadanie samowolnie, w sytuacji gdy oczywistym jest, że do przeniesienia posiadania może dojść w każdy ze sposobów wskazanych w art. 348 – 351 k.c., a zgodnie z art. 348 k.c. przeniesienie posiadania jako stanu faktycznego może nastąpić przez wydanie rzeczy, a tym samym brak dokonania właściwej kwalifikacji, iż nabycie przez wnioskodawcę posiadania miało charakter pochodny, a nie pierwotny;

4. art. 348 k.c. przez brak jego zastosowania i przyjęcie, że niekwestionowana okoliczność w postaci umownie uregulowanego w umowie najmu wydania nieruchomości, wiążąca się z zaprzestaniem przez spółdzielnię faktycznego władztwa nad rzeczą i objęcie tegoż władztwa przez wnioskodawcę, nie świadczy o umownym (pochodnym) przejściu posiadania nieruchomości ze spółdzielni na wnioskodawcę.

Przy tak sformułowanych zarzutach apelujący przede wszystkim wniósł o zmianę postanowienia w zaskarżonej części i uwzględnienie wniosku w całości oraz zasądzenie od uczestników na rzecz wnioskodawcy kosztów postępowania. Z kolei wniosek ewentualny sprowadzał się do uchylenia zaskarżonego postanowienia w całości i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania.

Na ostatniej rozprawie apelacyjnej odbytej dnia 23 czerwca 2015 r. pełnomocnik Miasta Ł. wniósł o oddalenie apelacji oraz zasądzenie kosztów postępowania według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Na wstępie należy zaznaczyć, że Sąd Rejonowy dokonał właściwej oceny zebranego materiału dowodowego i z tego względu Sąd Odwoławczy w pełni podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przyjmując je za własne. Odzwierciedlone w stanie faktycznym okoliczności sprawy wiernie bowiem oddają całokształt stosunków i relacji zachodzących pomiędzy uczestnikami. Sąd wnikliwie wziął pod uwagę wszystkie okoliczności mające znaczenie dla rozstrzygnięcia. Nie sposób też powiedzieć, aby Sądowi umknął jakikolwiek aspekt sprawy. Inaczej mówiąc okoliczności faktyczne sprawy zostały należycie zweryfikowane i ocenione oraz we właściwy sposób powiązane z unormowaniami prawnymi mającymi zastosowanie w sprawie o zasiedzenie. Tym samym na pełną akceptację zasługują też rozważania merytoryczne, stanowiące konsekwencję bezbłędnie zastosowanych przepisów prawa materialnego.

Sąd II instancji nie dopatrzył się też żadnego uchybienia co do art. 233 § 1 k.p.c., przewidującego zasadę swobodnej oceny dowodów. Na tej płaszczyźnie apelujący postawił orzeczeniu wyraźne i skonkretyzowane zarzuty, których wymowa sprowadza się do sprzeczności istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego oraz nazbyt dowolnej i wybiórczej ocenie tegoż materiału. Zgodnie z powołanym na wstępie unormowaniem Sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX Nr 53136).

W rozpoznawanej sprawie ocena dowodów dokonana przez Sąd pierwszej instancji uwzględnia dyrektywy wskazane w art. 233 § 1 k.p.c. jest swobodna, ale nie dowolna, odnosi się do całokształtu zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. W istocie rzeczy zastrzeżenia apelującego odnośnie nieprawidłowej oceny dowodów stanowiły jedynie polemikę z logicznym i zgodnym z zasadami doświadczenia życiowego wnioskowaniem Sądu Rejonowego. Pisemne motywy zaskarżonego wyroku zawierają wyraz własnego przekonania Sądu popartego wywodem logicznymi i wewnętrznie spójnym, dlatego w pełni pozostają pod ochroną art. 233 § 1 k.p.c.

W sferze stricte merytorycznej wiedziony przez uczestników spór w kontekście dalszych zarzutów apelacyjnych (naruszenie art. 172 § 1 k.c., art. 176 k.c., art. 336 k.c., art. 339 k.c., art. 340 k.c. i art. 348 k.c.) oraz ogniskował się wokół dwóch kluczowych kwestii. Mianowicie istota problemu sprowadzała się po pierwsze do tego czy po stronie wnioskodawcy wystąpiło posiadanie samoistne w odniesieniu do nieruchomości oraz po drugie czy w rachubę wchodziło zaliczenie na rzecz wnioskodawcy okresu zasiedzenia wykonywanego przez wcześniej uprawniony podmiot tzn. Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną (...). Wbrew twierdzeniom apelującego odpowiedź na oba tak postawione pytania jest negatywna i na tej płaszczyźnie w całej rozciągłości trzeba się zgodzić ze Sądem Rejonowym.

Odnośnie pierwszego z zagadnień należy zaakceptować stanowisko Sądu I instancji, że po stronie M. L. nie wystąpiło posiadanie samoistne.

Posiadanie samoistne oznacza stan władztwa nad rzeczą odpowiadający posiadaniu właścicielskiemu. Posiadacz samoistny włada rzeczą "jak właściciel" oraz czyni to „dla siebie” i „we własnym interesie” (art. 336 k.c.). Inaczej mówiąc wykonuje faktycznie uprawnienia składające się na treść prawa własności (art. 140 k.c.). Do tych atrybutów należą zaś korzystanie z rzeczy, jej gospodarcze eksploatowanie i pobieranie pożytków, rozporządzanie oraz fizyczne przekształcanie, aż do całkowitego zniszczenia. Władztwo nad rzeczą musi być przy tym stanem trwałym (choć przejściowo posiadacz może nie wykonywać władztwa bez utraty posiadania), nie napotykającym skutecznego oporu osób trzecich. Posiadacz powinien więc tak jak właściciel wykonywać swoje władztwo w granicach określonych przez ustawy, zasady współżycia społecznego i zgodnie ze społeczno – gospodarczym przeznaczeniem owego władztwa faktycznego. Wola władania dla siebie (animus rem sibi habendi) przejawia się w podejmowaniu wielu czynności wskazujących na to, że posiadacz traktuje rzecz jako pozostającą w jego sferze swobodnej dyspozycji, przy czym ocena podejścia uwzględnia rzeczywistą wolę władającego, ale dokonywana jest obiektywnie, z punktu widzenia otoczenia posiadającego (tak np. wyrok SN z dnia 19 grudnia 2000 r., V CKN 164/00, opubl. baza prawna LEX Nr 52668; postanowienie SN z dnia 28 lutego 2002 r., III CKN 891/00, opubl. baza prawna LEX Nr 54474; postanowienie SN z dnia 30 września 2010 r., I CSK 586/09, opubl. baza prawna LEX Nr 630169). Podkreślenia wymaga, iż wola posiadacza władania rzeczą dla siebie przejawia się w czynnościach faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty i niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Przedsiębrana w taki sposób dyspozycja posiadacza powinna odpowiadać dyspozycjom właściciela, chociażby posiadacz nie miał przekonania, że jest właścicielem. Świadomość "właścicielska" lub jej brak rzutuje wówczas na dobrą albo złą wiarę posiadania i w konsekwencji oddziałuje tylko na długość okresów zasiedzenia. Uwagę zwrócić należy także, iż posiadanie samoistne może występować nie tylko w sytuacji, gdy posiadacz jest przekonany o swoich uprawnieniach właściciela, lecz także wówczas gdy wie, że właścicielem nie jest, ale chce posiadać rzecz i posiada ją tak, jakby był właścicielem. Tak czy inaczej do zasiedzenia wymagane jest zatem to, aby podmiot, na którego rzecz biegnie termin zasiedzenia, zamanifestował wyraźnie względem otoczenia swoją wolę władania gruntem jak właściciel. Według zewnętrznych znamion zachowania posiadacza można oceniać zarówno corpus jak też animus possidendi. Istotne znaczenie ma również rozpoznanie zdarzenia stanowiącego źródło nabycia posiadania. Wespół z dalszym zachowaniem posiadacza, manifestowanym na zewnątrz, pozwala określać rodzaj posiadania. Z drugiej strony, zawarcie umowy najmu, dzierżawy, użyczenia itp., przesądza raczej o nabyciu posiadania zależnego. Niemniej jednak zawsze przydatna jest pilna obserwacja zewnętrznych znamion posiadania (por. Kodeks cywilny. Komentarz, E. Gniewek, komentarz do art. 172, System Informacji Prawnej Lex Omega 2013). Wreszcie na koniec nie można przeoczyć dobrodziejstwa płynącego z art. 339 k.c.. przepis ten wprowadza domniemanie, zgodnie z którym ten, kto rzeczą faktycznie włada, jest posiadaczem samoistnym. Zawarte w art. 339 k.c. domniemanie prawne ma jednak charakter usuwalny, a więc można je obalić dowodząc, że faktyczne władanie oznaczonej osoby stanowi jej posiadanie zależne lub dzierżenie. Jak powiedział zaś Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 14 marca 2014 r., III CSK 103/2013, opubl. baza prawna Lex Polonica Nr 8483849) „władanie podporządkowane posiadaniu samoistnemu innej osoby, oparte na użytkowaniu, zastawie, najmie, dzierżawie lub innym prawie, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą jest posiadaniem zależnym (art. 336 in fine k.c.)”.

Odnosząc powyższe uwagi i poglądy do stanu faktycznego sprawy Sąd Okręgowy w pełni podziela konkluzję Sądu Rejonowego, że posiadania wnioskodawcy nie można postrzegać przez pryzmat jego samoistności. Jak już zostało wskazane wyżej, aby posiadanie miało cechy samoistności wnioskodawca musiałby znajdować się w sytuacji pozwalającej mu na korzystanie z rzeczy w taki sposób, w jaki mogą to czynić osoby, którym przysługuje do rzeczy określone prawo własności, a także musiałaby być uzewnętrzniona jego wola władania rzeczą dla siebie (animus rem sibi habendi), przejawiająca się w czynnościach faktycznych wskazujących na samodzielny, rzeczywisty i niezależny od woli innej osoby stan władztwa. Tymczasem w okolicznościach sprawy istnieje podstawa do podzielenia argumentacji, iż posiadanie wnioskodawcy charakteryzowało się jedynie faktycznym władztwem (element fizyczny posiadania) nad nieruchomością, której zasiedzenia dochodził w przedmiotowym postępowaniu. Skarżący już na etapie formułowania żądań wniosku powoływał się na okoliczności, iż od wielu lat samodzielnie gospodaruje na nieruchomości, poczynił szereg wymiernych i znaczących nakładów finansowo – inwestycyjnych rzędu 800.000 zł oraz zachowywał się jak właściciel, odmawiając wydania terenu Miastu Ł. i nie płacąc mu żadnych opłat za korzystanie z nieruchomości. Okoliczności podnoszone przez wnioskodawcę w sumie znalazły potwierdzenie w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym. Jednak w ocenie Sądu odwoławczego mimo wszystko nie został spełniony przez wnioskodawcę warunek posiadania nieruchomości uzewnętrzniany jego wolą władania tą częścią działki dla siebie, akcentowany poprzez samodzielny i niezależny od woli innych osób stan władztwa (animus). Podkreślenia wymaga, iż sama okoliczność podnoszona przez wnioskodawcę w postaci wieloletniego władania przedmiotową działką nie miała priorytetowego znaczenia przy merytorycznej ocenie zasadności wywodzonego przez niego żądania. Kluczowe okazało się bowiem to, że po stronie M. L. mamy do czynienia z posiadaniem zależnym powstałym na skutek zawarcia umowy najmu z Rolniczą Spółdzielnię Produkcyjną (...). Co prawda możliwe jest przekształcenie posiadania zależnego w samoistne, ale konieczne jest przy tym niedwuznaczne zamanifestowanie takiej zmiany na zewnątrz (zob. postanowienie SN z dnia 13 marca 1971 r., III CRN 516/70, opubl. OSPiKA Nr 11/1971 r. poz. 207; postanowienie SN z dnia 17 grudnia 1999 r., III CKN 9/99, niepubl., postanowienie SN z dnia 29 września 2004 r., II CK 550/03, niepubl. i postanowienie SN z dnia 20 czerwca 2012 r., I CSK 561/11, opubl. baza prawna LEX Nr 1215403). W tym też kierunku zmierzały wywody apelacji, gdyż skarżący próbował się ukazać jako właściciel nieruchomości. Podjęte na tym polu starania i zabiegi okazały się jednak nieskuteczne, ponieważ tak naprawdę wnioskodawca w trakcie dysponowania nieruchomością nie zmienił swojego tytułu posiadania. Bez wpływu na to pozostał nawet fakt zrzeczenia się przez (...) Ł.O. prawa do spornych działek w dniu 7 października 2004 r., co było podyktowane niewywiązywaniem się przez najemcę ze swojego głównego obowiązku w postaci płacenia czynszu. Nawet jeżeli tą drogą została zerwana więź obligacyjna (choć formalnie nie nastąpiło wypowiedzenie umowy najmu) to pozycja prawna wnioskodawcy nie uległa żadnej zmianie. Grunt na powrót wrócił do prawowitych właścicieli tzn. Skarbu Państwa oraz Gminy M. Ł., z czego wnioskodawca doskonale zdawał sobie sprawę. Co więcej respektował bez żadnych zastrzeżeń uprawnienia tych podmiotów. Najdobitniejszym tego wyrazem były zaś próby uregulowania stanu prawnego nieruchomości, co poległo na złożeniu oferty zawarcia umowy dzierżawy oraz propozycji sprzedaży nieruchomości w trybie bezprzetargowym. Obrazu rzeczy nie zmienia też sposób postrzegania nieruchomości przez samego wnioskodawcę oraz jego odczucia i wrażenia w tej sferze. Niewątpliwie w pewnym momencie (i to jeszcze w trakcie trwania umowy najmu) M. L. zaczął się panoszyć i szarogęsić na terenie nieruchomości, poczynając sobie zbyt swobodnie. Działania i zachowania wnioskodawcy w istocie rzeczy miały na celu stworzenie jedynie pozorów bycia właścicielem, poprzez oznajmianie osobom postronnym, że jest właścicielem nieruchomości. W kontekście tego żadnego realnego znaczenia nie miały zeznania powołanych świadków, albowiem bezkrytycznie podawali oni wersję wnioskodawcy, przytaczając wręcz dosłownie jego wypowiedzi, oceny, opinie i osądy. Nadmiernej wagi nie można też przywiązywać do kwestii nakładów, gdyż wnioskodawca czynił je na własne ryzyko. Przypomnieć przy tym trzeba, że negatywny wynik niniejszej sprawy nie wyklucza dochodzenia stosownych roszczeń w innym trybie, ponieważ wnioskodawca może się ubiegać o zwrot nakładów poczynionych na cudzą nieruchomość.

Reasumując, skoro zmiana rodzaju posiadania nie została wystarczająco uzewnętrzniona, ograniczając się tylko do samej świadomości wnioskodawcy, to przekształcenie takie było prawnie bezskuteczne. Ta konkluzja rodzi zaś dalsze implikacje sprowadzające się do tego, że istniejące nadal po stronie wnioskodawcy posiadanie zależne było przeszkodą do stwierdzenia zasiedzenia na jego rzecz spornej nieruchomości.

W dalszej kolejności nawet gdyby przyjąć koncepcję skarżącego o samoistności jego posiadania, to i tak nie ma on racji co do tego, że w jego sytuacji istniała możliwość posłużenia się przy wyliczeniu okresu zasiedzenia czasem posiadania jego poprzednika, z uwagi na istniejącą ciągłość posiadania. Normujący tę kwestię art. 176 § 1 k.p.c. mówi mianowicie, że w przypadku doliczania przez posiadacza wnioskującego o zasiedzenie czasu posiadania swojego poprzednika konieczne jest dokonanie przeniesienie tego posiadania. Może to nastąpić w każdy sposób określony przepisami dotyczącymi posiadania tj. przez wydanie rzeczy (dokumentów które umożliwiają rozporządzanie rzeczą - art. 348 k.c.), bądź umowę między stronami w różnych wariantach określonych przepisami (art. 349-351 k.c.). Pamiętając zatem że posiadanie jest stanem faktycznym, doliczenie czasu posiadania poprzednika musi odbyć się w ten sposób, że poprzednio posiadający przenosi (wyraża akt woli) posiadanie na obecnego posiadacza (w ten sposób możliwe jest doliczanie następujących kolejno po sobie przeniesień posiadania), musi być zatem widoczny udział poprzedniego posiadacza. Innymi słowy musi istnieć związek między posiadaniem przez poprzedniego i obecnego posiadacza, wyrażający się sukcesją szczególną będącą przejawem woli przeniesienia posiadania przez poprzednika na następcę. Dowód wystąpienia opisanych okoliczności obciąża osobę, która wywodzi z tego skutki prawne (art. 6 k.c.), a więc najczęściej będzie tutaj chodziło o posiadacza domagającego się stwierdzenia zasiedzenia. Dokładnie rzecz biorąc wnioskujący o stwierdzenie zasiedzenia, który sam jeszcze nie posiadał rzeczy samoistnie przez wymagany okres musi wykazać, że jego poprzednik prawny posiadał daną rzecz jak właściciel oraz przekazał mu to posiadanie w drodze aktu woli. Ponadto wykluczone jest doliczenie okresu posiadania poprzednika („poprzednika w czasie"), gdy obecne objęcie rzeczy w posiadanie nastąpiło samowolnie, bez przeniesienia dokonanego przez poprzednika (z jego udziałem). Obrazowo mówiąc mamy tutaj do czynienia z zawładnięciem rzeczy przez obecnego posiadacza, które następuje niejako wbrew woli dotychczasowego posiadacza. Dokładnie taka właśnie sytuacja wystąpiła w niniejszej sprawie, co trafnie wypunktował Sąd Rejonowy. Przypomnieć należy, że wnioskodawca nadmiernie wkroczył w sferę uprawnień (...) Ł.O. jako swojego umownego kontrahenta, nie respektując w należyty sposób zawartej umowy najmu. Między stronami tejże umowy powstał więc wyraźny konflikt, w wyniku czego (...) Ł.O. zrzekła się prawa do dysponowania nieruchomością. Z tego faktu nie można bynajmniej wywodzić, że nastąpiło przeniesienie posiadania, a beneficjentem tej czynności stał się wnioskodawca. Po pierwsze rzeczona czynność miała charakter jednostronny, gdyż spółdzielnia poprzez swój organ w postaci zarządu złożyła stosowne oświadczenie, które na pewno nie było skierowane do wnioskodawcy. Poza tym rezygnacja spółdzielni z posiadania nieruchomości nie była połączoną z chęcią przeniesienia tegoż posiadania na inny podmiot. Analizując całokształt okoliczności oraz biorąc pod uwagę treść oświadczenia spółdzielni można dojść do wniosku, że rezygnującemu chodziło raczej o powrotne przekazanie posiadania właścicielowi, który wyzbył się przecież swojego ius possidendi tylko czasowo. Między stronami nie było już żadnej innej umowy czy też porozumienia, mocą którego doszłoby do przeniesienia posiadania. Taki skutek nie mógł też być osiągnięty za pomocą dorozumianych działań zainteresowanych. Wbrew twierdzeniom skarżącego nadmiernej wagi nie można też przywiązywać do wydania rzeczy na podstawie umowy. Dokonane na tym gruncie stosownie do brzmienia art. 348 k.c. przeniesienie posiadania nastąpiło tylko i wyłącznie w granicach stosunku obligacyjnego, a ten kreował jedynie posiadanie zależne.

W świetle powyższego żadnych uwag ani zastrzeżeń nie budzi postępowanie Sądu Rejonowego, który słusznie odstąpił od badania przesłanki związanej z upływem czasu niezbędnego do stwierdzenia zasiedzenia. Na marginesie można tylko zasygnalizować, że ten okres, niezależnie od kwalifikacji wiary posiadacza, jeszcze nie upłynął, gdyż swój bieg najwcześniej mógł on rozpocząć dopiero od dnia 28 września 2004 r. (zrzeczenie się przez (...) prawa dysponowania nieruchomością), oczywiście przy założeniu, że dotychczasowe posiadanie zależne wnioskodawcy przekształciło się w posiadanie samoistne.

W tym stanie rzeczy skoro zarzuty apelacyjne okazały się chybione, to środek odwoławczy nie mógł wywrzeć zamierzonego skutku i podlegał oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. i zasądził od wnioskodawcy M. L. na rzecz uczestnika Miasta Ł. kwotę 900 tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym. Wysokość wynagrodzenia pełnomocnika została ustalona w oparciu o unormowania zawarte w § 7 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 6 i § 12 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (tekst jednolity Dz. U. z 2013 r. poz. 490). W niniejszej sprawie zachodziły podstawy do odstąpienia od wyrażonej w art. 520 § 1 k.p.c. reguły ponoszenia przez każdego uczestnika kosztów postępowania nieprocesowego związanych z jego udziałem w sprawie, bowiem interesy wnioskodawcy i uczestników postępowania były niewątpliwie sprzeczne. Wnioskodawca dążył bowiem do stwierdzenia na jego rzecz nabycia prawa własności nieruchomości przez zasiedzenie, zaś uczestnicy, a w ich gronie zwłaszcza Miasto Ł. sprzeciwiali się temu w toku całego postępowania. W tej sytuacji negatywna ocena roszczenia, zarówno przed I jak i II instancją uzasadniała orzeczenie o kosztach postępowania na podstawie art. 520 § 3 k.p.c. i zasądzenie ich od wnioskodawcy na rzecz wymienionego uczestnika reprezentowanego przez fachowego pełnomocnika w osobie radcy prawnego.