Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt IV Ka 721/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 września 2015 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy IV Wydział Karny Odwoławczy w składzie:

Przewodniczący SSO Danuta Lesiewska

Sędziowie SO Mariola Urbańska - Trzecka (sprawozdawca)

SO Piotr Kupcewicz

Protokolant sądowy Mateusz Pokora

przy udziale Andrzeja Chmieleckiego - prokuratora Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy

po rozpoznaniu dnia 17 września 2015 r.

sprawy K. P. (1) s. W. i E., ur. (...) w B.

oskarżonego z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

na skutek apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy

z dnia 27 kwietnia 2015 roku - sygn. akt IX K 70/15

utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok; zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. M. J. – Kancelaria Adwokacka w B. kwotę 516,60 (pięćset szesnaście 60/100) złotych brutto tytułem kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym; zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze i jego wydatkami obciąża Skarb Państwa.

Sygn. akt IV Ka 721/15

UZASADNIENIE

K. P. (1) został oskarżony o to, że:

w dniu 28.04.2014 r. w B. przy ulicy (...), działając umyślnie z zamiarem bezpośrednim, grożąc natychmiastowym użyciem przemocy, zażądał od M. R. wydania saszetki typu „(...)”, a gdy pokrzywdzony odmówił jej wydania użył wobec niego przemocy przypierając go do ściany, po czym zabrał w celu przywłaszczenia saszetkę z zawartością telefonu komórkowego marki B., kluczy, dowodu osobistego, karty bankomatowejA. B., karty miejskiej, czym działał na szkodę M. R. w kwocie 300 zł, czynu tego dokonując w ciągu 5 lat po odbyciu kary 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego IV Wydziału Karnego w Bydgoszczy z dnia 24.09.2009 r. o sygn. IV K 364/09 za czyn z art. 281 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz za czyn z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., którą odbył w okresie od dnia 27.01.2010 r. do dnia 01.03.2012 r., tj. o przestępstwo z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 27 kwietnia 2015 roku wydanym w sprawie IX K 70/15 uznano oskarżonego K. P. (1) za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym ustaleniem, że czynu tego dopuścił się przed upływem pięciu lat od odbycia w okresie od dnia 29.04.2009 r. do dnia 24.09.2009 r. oraz od dnia 27.01.2010 r. do dnia 01.03.2012 r. kary łącznej 2 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności orzeczonej wyrokiem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 24 września 2009 roku w sprawie o sygn. akt IV K 364/09, którą połączono karę dwóch lat pozbawienia wolności orzeczoną za czyn z art. 281 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. oraz kary po roku pozbawienia wolności orzeczone za czyny z art. 158 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k., tj. za winnego popełnienia przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. i za to na podstawie art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k. wymierzono mu karę 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jednocześnie na podstawie art. 63 § 1 k.k. zaliczono oskarżonemu na poczet orzeczonej kary pozbawienia wolności okres tymczasowego aresztowania w sprawie od dnia 28 kwietnia 2014 roku, przyjmując że jeden dzień rzeczywistego pozbawienia wolności równa się jednemu dniowi kary pozbawienia wolności.

Wyrok zawiera także rozstrzygnięcie o kosztach procesu.

Apelację od powyższego wyroku wniósł obrońca oskarżonego, zaskarżając wyrok w całości, co do winy oraz co do kary orzeczonej wobec oskarżonego.

Skarżący zarzucił wyrokowi:

1.  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na jego treść, polegający na niesłusznym przyjęciu przez Sąd I instancji, że K. P. (1) w dniu 28 kwietnia 2014 roku w B. przy ulicy (...), działając z zamiarem bezpośrednim, grożąc natychmiastowym użyciem przemocy, zażądał od M. R. wydania saszetki typu „(...)”, a gdy pokrzywdzony odmówił jej wydania użył wobec niego przemocy przypierając go do ściany, po czym zabrał w celu przywłaszczenia saszetkę z zawartością telefonu komórkowego marki B., kluczy, dowodu osobistego, karty bankomatowej A. B., karty miejskiej, czym działał na szkodę M. R. w kwocie 300 zł, czym Sąd I instancji naruszył przepisy prawa procesowego, tj. art. 4 k.p.k., art. 5 § 2 k.p.k. oraz art. 7 k.p.k., w wyniku czego niesłusznie przyjął, iż czyn oskarżonego wypełnia znamiona przestępstwa rozboju (art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 2 k.k.), a w konsekwencji naruszył przepisy prawa materialnego, tj. art. 13 § 1 k.k. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wina oskarżonego co najmniej budzi niedające się usunąć wątpliwości, a jego zachowanie mogło wypełniać co najwyżej znamiona usiłowania rozboju (art. 280 § 3 k.k. w zw. z art. 13 § 1 k.k.);

W przypadku nieuwzględnienia w/w zarzutów, skarżący zarzucił wyrokowi również:

2.  rażącą niewspółmierność orzeczonej wobec oskarżonego kary, poprzez orzeczenie kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności, podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, a zwłaszcza okoliczności przestępstwa oraz postawy oskarżonego wynika, że kara w niższym wymiarze spełniłaby cele zarówno prewencji indywidualnej, jak i generalnej, jak również odpowiadałaby poczuciu sprawiedliwości społecznej.

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego orzeczenia poprzez:

1.  uniewinnienie oskarżonego od czynu zarzucanego mu w akcie oskarżenia, ewentualnie zmianę kwalifikacji prawnej czynu na usiłowanie rozboju, tj. art. 13 § 1 k.k. w zw. z art. 280 § 1 k.k., ewentualnie zmianę orzeczonej w pkt 1 wyroku kary poprzez orzeczenie kary pozbawienia wolności w wymiarze 2 lat pozbawienia wolności warunkowo zawieszając jej wykonanie na okres próby 3 lat;

ewentualnie o:

2.  uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania.

Sąd odwoławczy zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Analiza zaskarżonego wyroku i jego uzasadnienia, przez pryzmat treści wywiedzionego środka odwoławczego, w kontekście całości ujawnionego materiału dowodowego, nie daje obiektywnych podstaw do uznania, aby kontrolowane orzeczenie dotknięte było obrazą przepisów przywołanych w apelacji, a w konsekwencji podniesionym przez obronę błędem w ustaleniach faktycznych. Nie sposób podzielić również zarzutu rażącej niewspółmierności wymierzonej oskarżonemu kary. Sąd I instancji rozważył wszystkie istotne okoliczności sprawy, nie naruszając zasad prawidłowego rozumowania, ani też wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, w zakresie krytycznych dla prawidłowego rozstrzygnięcia sprawy ustaleń, w tym zachowując wypracowane w judykaturze i doktrynie wymogi oceny dowodów i czynienia ustaleń w sprawie. Nadto z należytą starannością przeprowadził postępowanie dowodowe i w sposób wyczerpujący odniósł się do wszystkich kwestii wymagających rozstrzygnięcia. W szczególności w sposób wnikliwy przeanalizował i właściwie ocenił dowody, które legły u podstaw przypisania winy oskarżonemu, w tym zeznania przesłuchanych w sprawie świadków.

Przechodząc do konfrontacji argumentów przytoczonych przez obronę na poparcie zarzutów sformułowanych w apelacji z zebranymi w sprawie dowodami i dokonaną oceną ich wartości, zauważyć w pierwszej kolejności należy, że wywiedziony środek odwoławczy jest wewnętrznie sprzeczny o tyle, że skarżący podnosi jednocześnie zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. i 7 k.p.k. Tymczasem, nie budzi żadnych wątpliwości zarówno w judykaturze, jak i doktrynie, że zarzut obrazy art. 5 § 2 k.p.k. nie może być podnoszony jednocześnie z zarzutem naruszenia art. 7 k.p.k., gdyż dotyczy wtórnej do ustaleń faktycznych płaszczyzny procedowania - niedające się usunąć wątpliwości mogą powstać jedynie wówczas, gdy sąd orzekający, po wyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych, oceni uprzednio materiał dowodowy zgodnie ze standardami wyznaczonymi przez zasadę swobodnej oceny dowodów (patrz postanowienia Sądu Najwyższego - z dnia 10 października 2013 r., LEX nr 1400594 oraz z dnia 6 lutego 2013 r., V KK 270/12 LEX nr 1293868). Z poczynionych zaś przez Sąd I instancji ustaleń i wywodów zawartych w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku wynika, że nie miał on wątpliwości co do tego, że oskarżony K. P. (1) dopuścił się przypisanego mu czynu. Sąd I instancji dostrzegł, że wyjaśnienia oskarżonego w toku procesu nie były konsekwentne, dlatego podjął starania mające na celu wyjaśnienie powodów i przyczyn zaistniałych rozbieżności. Wynik tej analizy przedstawił w części motywacyjnej wydanego orzeczenia, gdzie wskazał dlaczego oparł się w głównej mirze na zeznaniach złożonych na etapie postępowania przygotowawczego, zaś dlaczego odrzucił jako niewiarygodną część zeznań zaprezentowanych na rozprawie. Mając zaś na uwadze, że przepisy postępowania karnego nie przyznają prymatu zeznaniom złożonym przed sądem nad zeznaniami złożonymi na wcześniejszym etapie postępowania, należy podkreślić, że o wartości dowodowej zeznań nie decyduje to, w jakim stadium postępowania zostały one złożone, lecz ich treść w konfrontacji z innymi dowodami (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 maja 1978 r., V KR 78/78, OSNKW 12/1978, poz. 147). Sąd I instancji dokonał takiej konfrontacji i jej wynik zaprezentował w uzasadnieniu wyroku, zaś przedstawiona tam argumentacja jest logiczna i pozbawiona błędu. Jeśli zatem Sąd meriti nie miał wątpliwości co do winy oskarżonego, to nie dopuścił się też obrazy przepisu art. 5 § 2 k.p.k. zarzucanej mu przez skarżącego.

Przechodząc natomiast do treści przepisu art. 4 k.p.k., na który powołuje się w apelacji skarżący (zasada obiektywizmu) należy przypomnieć, że organy prowadzące postępowanie karne obowiązane są badać oraz uwzględniać okoliczności przemawiające zarówno na korzyść, jak i niekorzyść oskarżonego. Zasada ta jest wyrazem postulatu ustawowego, ażeby ustalenia faktyczne odpowiadały prawdzie, co w postępowaniu sądowym jest osiągalne tylko wtedy, gdy przedmiotem zainteresowania sądu jest cały zebrany w sprawie materiał dowodowy, bez pominięcia istotnych jego części i gdy całokształt tego materiału jest przedmiotem rozważań sądu. O braku obiektywizmu możemy, więc mówić w sytuacji, gdy organy procesowe wykonywały czynności procesowe z pewnym osobistym pozytywnym bądź negatywnym nastawieniem, uprzedzeniem, zaś podejmowane w toku postępowania decyzje były stronnicze , bądź, gdy przedmiotem oceny i rozważań sądu orzekającego nie był cały zebrany w sprawie materiał dowodowy (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lutego 1978r., IV KR 4/78, OSNKW 1978, Nr 4 - 5, poz. 52; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 1999r., V KKN 459/97, OSN Prok. i Pr.2000, Nr 2, poz. 10).

Analiza zgromadzonego materiału dowodowego nie dała jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, aby Sąd Rejonowy procedował z obrazą tego przepisu. Nie można przecież zarzucać Sądowi I instancji obrazy art. 4 k.p.k. jedynie dlatego, iż odmiennie od życzeń skarżącego ocenił materiał dowodowy, tym bardziej że Sąd szczegółowo odniósł się do całego zgromadzonego materiału dowodowego, opisując jakim dowodom dał wiarę i dlaczego.

Czyniąc natomiast zadość stosownym wymogom procesowym przewidzianym dla postępowania odwoławczego treścią przepisów art. 433 § 2 k.p.k. i art. 457 § 3 k.p.k., należy ustosunkować się do zarzutów podniesionych w opisanym na wstępie środku odwoławczym.

Kwestionowanie przez skarżącego ustaleń faktycznych jest oczywiście nietrafne.

Sąd Rejonowy uznał, że działanie oskarżonego wypełniło znamiona rozboju z art. 280 § 1 k.k. Ocena sądu, iż oskarżony dopuścił się przestępstwa rozboju jest prawidłowa. Przedmiotem ochrony z art. 280 k.k. jest prawo własności, posiadanie oraz inne prawa rzeczowe i obligacyjne przysługujące danemu podmiotowi do rzeczy oraz nietykalność, wolność, zdrowie i życie człowieka (por. Maria Dąbrowska-Kardas, Piotr Kardas, Kodeks Karny z Komentarzem, Zakamycze, Kraków 1999, s. 64 tom III).

Skarżący w swoim wywodzie podkreślił, iż ustalone przez Sąd I instancji okoliczności niniejszej sprawy, pozwalają przyjąć, iż oskarżony ani przez chwilę nie doprowadził M. R. do stanu bezbronności, zaś zachowanie pokrzywdzonego z całą pewnością nie świadczy o tym aby pokrzywdzony się bał, a wręcz przeciwnie, odpierał ataki oskarżonego.

Niemniej zauważyć należy, iż użyte w art. 280 § 1 k.k. sformułowania bezwzględnie stanowią wyliczenie alternatywnych sposobów popełnienia rozboju. Nie jest więc wymagane żeby jednocześnie wystąpiły wszystkie wskazane tam przesłanki aby dany czyn zakwalifikować jako rozbój. Wystarczającym jest bowiem podjęcie którejkolwiek z wymienionych w tym przepisie czynności, o ile ma on być środkiem do celu, jakim jest zabór w celu przywłaszczenia rzeczy ruchomej. Wskazany przez skarżącego brak doprowadzenia pokrzywdzonego do stanu bezbronności nie dyskwalifikuje zatem dokonanej przez Sąd I instancji kwalifikacji czynu. Niewątpliwie oskarżony stosował wobec M. R. groźbę natychmiastowego użycia przemocy, a nadto również przemoc w postaci uderzania pięściami i przyciskania do ściany. Zachowanie to potwierdzają zeznania świadka I. G., ekspedientki w lokalu (...), która widziała jak przed lokalem dwóch mężczyzn szarpało się, przy czym jeden z nich próbował wyrwać drugiemu saszetkę. Następnie zaś pokrzywdzony wbiegł do lokalu, a za nim napastnik, który rzucił się na niego, w wyniku czego przewrócili się na ladę i rozbili ją. Napastnik później trzymał pokrzywdzonego za szyję i przyciskając ciałem przydusił go do ściany. Takie zachowanie oskarżonego wywołane było zamiarem dokonania zabory saszetki pokrzywdzonego, co Sąd I instancji, słusznie ustalił na podstawie formułowanych przez oskarżonego wypowiedzi do świadka M. S., a także samego pokrzywdzonego. Co więcej, jak słusznie zauważył Sąd Rejonowy, oskarżony w toku postępowania przygotowawczego początkowo przyznał się do zarzucanego mu czynu, następnie przed Sądem zmienił zeznania i nie przyznał się, w kolejnym zaś przesłuchaniu ponownie zweryfikował swoje wyjaśnienia i przyznał się do winy częściowo, a mianowicie przyznał się do pobicia, nie przyznał się zaś do zaboru mienia. Taka niekonsekwencja prezentowana w wyjaśnieniach oskarżonego została prawidłowo oceniona przez Sąd I instancji jako przyjęta linia obrony. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu szczegółowo omówił, którym z wyjaśnień oskarżonego dał wiarę, uznając je za spójne, logiczne i jasne, a którym wyjaśnieniom nie dał wiary.

Podnosząc nadto zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego, obrońca oskarżonego stwierdził, iż Sąd I instancji nie zastosował art. 13 § 1 k.k., podczas gdy ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wynika, że wina oskarżonego budzi nie dające się usunąć wątpliwości, a jego zachowanie mogło wypełniać co najwyżej znamiona usiłowania rozboju. Obrońca oskarżonego wskazał, że do podstawowych znamion rozboju należy zabór cudzej rzeczy w celu jej przywłaszczenia, zaś w niniejszej sprawie, zdaniem skarżącego, oskarżony ani przez chwilę nie był w stanie dysponować saszetką należącą do pokrzywdzonego, nie mógł nawet sprawdzić jej zawartości, nie mówiąc o rzeczywistej możliwości władania mieniem, którego zaboru miał dokonać. Jak jednak słusznie zauważył Sąd I instancji z zapisu monitoringu, a także zeznań pokrzywdzonego M. R. oraz świadków J. N. i M. S. w części w jakiej Sąd dał im wiarę w sposób oczywisty wynika, że oskarżony zabrał saszetkę pokrzywdzonego i wraz z nią opuścił lokal. Będąc już na zewnątrz przekazał ją M. S., który ją odrzucił na ziemię. Saszetka ta została zauważona i podniesiona przez J. N., który zwrócił ją pokrzywdzonemu.

W tym stanie rzeczy bez wątpienia oskarżony przejął władztwo nad przedmiotową saszetką i jej zawartością, a więc dokonał zaboru rzeczy należącej do pokrzywdzonego. Skarżący w apelacji przywołał uchwałę Sądu najwyższego z dnia 23 kwietnia 1998 roku (sygn. akt I KZP 1/98), z której wynika że znamiona przestępstwa polegającego na przywłaszczeniu mienia zostają wypełnione wtedy, gdy sprawca stwarza sobie możliwość rozporządzania mieniem w taki sposób, jak gdyby był on właścicielem mienia. W niniejszej sprawie zaś ocena zgromadzonego materiału dowodowego pozwala stwierdzić, iż oskarżony K. P. (1) niewątpliwie miał możliwość rozporządzania saszetką pokrzywdzonego i to też uczynił. Zarówno z zeznań pokrzywdzonego M. R., jak i świadków J. N. i M. S., a także z zapisu monitoringu wynika, iż oskarżony wszedł w posiadanie saszetki pokrzywdzonego i mając możliwość dysponowania nią, rzucił ją w kierunku świadka M. S.. Ten zaś odrzucił ją na ziemie.

Reasumując w realiach niniejszej sprawy, w świetle dowodów na jakie wskazał Sąd w uzasadnieniu nie ma najmniejszych wątpliwości co do prawidłowości rozstrzygnięcia w zakresie winy oskarżonego co do przypisanego mu czynu, zaś autor apelacji nie wskazał poza polemiką z oceną materiału dowodowego i ustaleniami sądu na których oparł swoje rozstrzygnięcie żadnych rzeczowych argumentów, jakich to konkretnie błędów logicznych w ocenie materiału dowodowego dopuścił się sąd I instancji, które ocenę tę by podważały. Tym samym nie budzi wątpliwości, iż Sąd I instancji prawidłowo dokonał oceny kwalifikacji prawnej zarzucanego oskarżonemu czynu, tj. przestępstwa z art. 280 § 1 k.k.

Ustosunkowując się natomiast do zarzutu w zakresie rażącej niewspółmierności kary wymierzonej oskarżonemu, należy uznać, że i ten zarzut okazał się niezasadny.

Tytułem uwag natury ogólnej stwierdzić należy, że jako podstawę odwoławczą ustawodawca traktuje tylko taką niewspółmierność kary, która ma charakter rażący. Niewspółmierność musi, zatem już przy wstępnym oglądzie rzucać się w oczy i nie nadawać się do zaakceptowania, nie może to, więc być dysproporcja mała, lecz znaczna. Inaczej rzecz ujmując, chodzi o różnice ocen o charakterze zasadniczym. Z sytuacją rażącej niewspółmierności kary mamy do czynienia w szczególności wówczas, gdy rozmiar represji w rozpoznawanej sprawie jest w sposób oczywisty nieproporcjonalny w stosunku do dolegliwości wymierzanych podobnym sprawcom w podobnych sprawach.

Powyższe stanowisko znajduje odzwierciedlenie w orzecznictwie Sądu Najwyższego, który w wyroku z dnia 02.02.1995r. wyraził pogląd, że nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, to jest niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować (sygn. akt KRN 198/94, OSP 1995, Nr 6, póz. 18). Zatem rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 438 pkt 4 kpk zachodzić może tylko wówczas, gdyby na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez Sąd I instancji, a karą, jaką należałoby wymierzyć w instancji odwoławczej w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 53 kk oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego ( wyrok SN z dnia 14.11.1973r. III KR 254/73, OSNPG 1974, Nr 3 - 4. póz. 51).

Kierując się powyższymi zasadami Sąd Odwoławczy nie podzielił zawartego w apelacji zarzutu upatrującego w orzeczeniu wobec oskarżonego K. P. (1) kary 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności jako rażąco niewspółmiernej. Powyższe stanowisko Sąd Odwoławczy oparł przede wszystkim na uznaniu, iż wymierzając oskarżonemu karę Sąd Rejonowy należycie uwzględnił zarówno okoliczności obciążające jak i łagodzące. Najważniejsze dyrektywy wymiaru kary przewidziane są w art. 53 § 1 k.k., wśród których ustawodawca wskazuje, że kara nie może przekraczać stopnia winy sprawcy, powinna uwzględniać stopień społecznej szkodliwości czynu, powinna brać pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze w stosunku do oskarżonego oraz potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Dyrektywą fundamentalną w kodeksie karnym zarówno dla zasad odpowiedzialności, jak i dla wymiaru kary jest dyrektywa winy. Zgodnie z art. 53 § 1 k.k. sąd przy wymiarze kary zobowiązany jest baczyć, aby jej dolegliwość "nie przekraczała stopnia winy". Stopień winy wyznacza górną granicę (pułap) dolegliwości związanej z wymierzeniem kary. Nie można, zatem orzec kary lub środków karnych, których dolegliwość przekraczałaby stopień winy, chociażby za takim orzeczeniem przemawiały inne dyrektywy, np. prewencji ogólnej czy indywidualnej. Wina pełni w tym ujęciu funkcję limitującą, wyznaczającą górną granicę konkretnej kary.

Analizując powyższe wskazać należy, iż zdaniem Sądu Okręgowego orzeczona oskarżonemu K. P. (1) kara nie przekracza stopnia jego winy i jest adekwatna do wysokiej społecznej szkodliwości jego czynu. Jak wyżej wskazano, orzekając karę Sąd uwzględnia również potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. Chodzi tu o wpływ, jaki orzeczona kara powinna wywrzeć w kierunku ugruntowania w społeczeństwie prawidłowych ocen prawnych i stosowanego do tych ocen postępowania, o potwierdzenie przekonania, że w walce z przestępczością zwycięża praworządność, a sprawcy są sprawiedliwie karani. Kara jest jednym z ważnych środków zwalczania przestępczości. Karą współmierną i dającą zarazem zadośćuczynienie społecznemu poczuciu sprawiedliwości jest tylko taka kara, która uwzględnia wszystkie dyrektywy jej wymiaru, a w szczególności zawarte w art. 53 kk. Kara pozbawienia wolności powinna kształtować społecznie pożądaną postawę skazanego, a zwłaszcza wdrażać do poszanowania zasad współżycia społecznego oraz do przestrzegania porządku prawnego. W niniejszej sprawie taką karą – będącą sprawiedliwą odpłatą za popełnione czyny może być tylko i wyłącznie kara bezwzględna pozbawienia wolności. Zdaniem Sądu Okręgowego oskarżony nie zasługuje na łagodniejsze potraktowanie, jak tego domaga się obrońca. Swoim czynem popełnionym z rozmysłem, z niskich pobudek wykazał dostatecznie jaskrawo swój całkowicie lekceważący stosunek do obowiązującego porządku prawnego i norm moralnych funkcjonujących w państwie prawa. Okoliczności te niewątpliwie przekonują o słuszności stanowiska Sądu meriti w zakresie rozmiaru orzeczonej kary zasadniczej.

Konstatując - w ocenie Sądu Okręgowego - rozstrzygnięcie w omawianej materii Sąd I instancji uczynił, respektując zasady wymiaru kary i nie wykroczył poza swoje uprawnienia w zakresie swobodnego kształtowania sędziowskiego wymiaru kary. Należy podkreślić, że wymierzona oskarżonemu kara 3 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności oscyluje w dolnej granicy ustawowego zagrożenia karą za przestępstwo rozboju z art. 280 § 1 k.k., zagrożonego karą pozbawienia wolności od 2 do 12 lat. Po stronie oskarżonego zaistniał szereg okoliczności wpływających na taką wysokość kary, chociażby popełnienie przez K. P. (1) tego przestępstwa w warunkach multirecydywy, co powoduje że Sąd ma prawo wymierzyć sprawcy karę do górnej granicy zwiększonej o połowę. Oskarżony działał w warunkach powrotu do przestępstwa, a w chwili czynu był już ośmiokrotnie karany za przestępstwa, w tym trzykrotnie za czyn z art. 280 § 1 k.k. Nadto Sąd Rejonowy słusznie zauważył, iż K. P. (1) w dniu 04 stycznia 2014 roku opuścił zakład karny, w którym odbywał karę łączną 4 lat pozbawienia wolności, a zatem nieco ponad trzy miesiące po wieloletnim pobycie w zakładzie karnym dopuścił się przypisanego mu czynu. Obawa kolejnego wieloletniego pobytu w warunkach izolacyjnych nie powstrzymała oskarżonego od popełnienia kolejnego czynu zabronionego. Sąd I instancji wziął pod uwagę także okoliczności łagodzące, takie jak brak obrażeń u pokrzywdzonego, jak również niewielką wartość spowodowanej szkody i fakt że pokrzywdzony mienie swe odzyskał. Niemniej Sąd I instancji zauważył także, iż zwrot mienia pokrzywdzonemu nie nastąpił na skutek dobrowolnego działania oskarżonego. Na niekorzyść oskarżonego przemawiały natomiast fakt działania przez niego umyślnie i z zamiarem bezpośrednim kierunkowym, stosowanie przemocy wobec pokrzywdzonego, jego nieustępliwość, czy stosowanie gróźb.

Orzeczona przez Sąd I instancji kara w ostatecznym swym wymiarze z pewnością nie ma przymiotu rażąco niewspółmiernej w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. i aczkolwiek surowa, jest w pełni zasłużona i sprawiedliwa. Powinna wpłynąć w pozytywny sposób na oskarżonego, który w chwili obecnej wykazuje cechy demoralizacji, przejawiające się w lekceważącym stosunku do podstawowych norm prawnych. Wdrożyć oskarżonego do przestrzegania porządku prawnego i wzbudzić w nim wolę współdziałania w realizowaniu społecznie pożądanych postaw oraz poczucie odpowiedzialności za swoje czyny. Nie ma podstaw do jej łagodzenia, również dlatego, że nie byłoby to akceptowalne w świetle potrzeb w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa.

Mając na uwadze przytoczoną wyżej argumentację, przy braku okoliczności, które należy brać pod uwagę z urzędu (art. 439 k.p.k. i art. 440 k.p.k.), sąd odwoławczy zaskarżony wyrok jako trafny utrzymał w mocy (art. 437 § 1 k.p.k.).

Sąd Okręgowy, na podstawie art. 624 k.p.k. w zw. z art. art. 636 k.p.k. zwolnił oskarżonego od obowiązku uiszczenia kosztów sądowych, a poniesionymi wydatkami za postępowanie odwoławcze obciążył Skarb Państwa.

Orzeczenie o kosztach obrony udzielonej oskarżonemu z urzędu w postępowaniu odwoławczym oparto na treści § 14 ust. 2 pkt 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu.