Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V .2 Ka 395/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Gliwicach Ośrodek Zamiejscowy w Rybniku

Wydział V Karny Sekcja Odwoławcza

w składzie:

Przewodniczący: SSO Sławomir Klekocki

Sędziowie: SSO Aleksandra Odoj – Jarek

SSO Lucyna Pradelska-Staniczek (spr.)

Protokolant: Ewelina Grobelny

w obecności Magdaleny Szymańskiej Prokuratora Prokuratury Okręgowej

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2015 r.

sprawy: S. B. (1) /B./,

syna A. i K.,

ur. (...) w (...)

oskarżonego o przestępstwo z art. 280 § 1 kk w zw. z art. 64 § 1 kk oraz z art. 209 §1 kk

na skutek apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego

od wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku

z dnia 28 kwietnia 2015r. sygn. akt III K 203/14

I.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

II.  zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. R. S. kwotę 420 (czterysta dwadzieścia) złotych oraz 23% podatku VAT w kwocie 96,60 złotych (dziewięćdziesiąt sześć złotych sześćdziesiąt groszy), łącznie kwotę 516,60 złotych (pięćset szesnaście złotych sześćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu kosztów obrony z urzędu w postępowaniu odwoławczym,

III.  zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, obciążając nimi Skarb Państwa.

Sygn. akt V. 2 Ka 395/15

UZASADNIENIE

Sąd Rejonowy w Rybniku wyrokiem z dnia 28 kwietnia 2015 roku w sprawie o sygn. III K 203/14 uznał oskarżonego S. B. (1) za winnego tego, że w dniu 9 listopada 2013 roku w R. działając wspólnie i w porozumieniu z inną osobą w zamiarze zaboru mienia użył przemocy fizycznej wobec J. K. w ten sposób, że chwycił pokrzywdzonego od tyłu, po czym szarpał go i ciągnął w ustronne miejsce, gdzie uderzył go ręką w twarz, czym doprowadził pokrzywdzonego do stanu bezbronności, a następnie zabrał w celu przywłaszczenia na jego szkodę mienie w postaci reklamówki z zawartością artykułów żywnościowych o łącznej wartości 14,40 złotych, przy czym zarzucanego mu czynu dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa będąc uprzednio skazanym wyrokiem Sądu Rejonowego w Rybniku z dnia 20 sierpnia 2008 roku, sygn. akt III K 207/08 za czyn z art. 286 § 1 k.k. i inne na karę 2 lat pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres próby w wymiarze 4 lat, zarządzonej do wykonania na mocy postanowienia Sądu Rejonowego w Rybniku z dnia 28 marca 2011 roku, sygn. akt III K 207/08 – III Ko 524/11, którą odbył w okresie od 3 sierpnia 2011 roku do dnia 4 października 2012 roku, kiedy to został warunkowo przedterminowo zwolniony, tj. czynu z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 64 § 1 k.k. i za to na mocy art. 280 § k.k. wymierzył mu karę 2 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności.

Nadto Sąd Rejonowy uznał oskarżonego S. B. (1) za winnego tego, że w okresie od dnia 1 października 2008 roku do dnia 31 marca 2009 roku w R. uporczywie uchylał się od ciążącego na nim z mocy ustawy oraz wyroku sądowego obowiązku opieki poprzez niełożenie rat alimentacyjnych na rzecz małoletniego syna J. B. reprezentowanego przez matkę A. B. (1) czym naraził go na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, tj. czynu z art. 209 § 1 k.k. i za to na mocy art. 209 § 1 k.k. wymierzył mu karę 5 miesięcy pozbawienia wolności.

Nadto Sąd Rejonowy uznał oskarżonego S. B. (1) za winnego tego, że w okresie od dnia 9 lutego 2014 roku do dnia 26 maja 2013 roku w R. uporczywie uchylał się od ciążącego na nim z mocy ustawy oraz wyroku sądowego obowiązku opieki poprzez niełożenie rat alimentacyjnych na rzecz małoletniego syna J. B. reprezentowanego przez matkę A. B. (1) czym naraził go na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, tj. czynu z art. 209 § 1 k.k. i za to na mocy art. 209 § 1 k.k. wymierzył mu karę 3 miesięcy pozbawienia wolności.

Na mocy art. 85 kk. i art. 86 § 1 k.k. Sąd Rejonowy połączył wymierzone jednostkowe kary pozbawienia wolności i orzekł karę łączną w wymiarze 2 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności, zaliczając na poczet orzeczonej kary łącznej okres rzeczywistego pozbawienia wolności w tej sprawie od dnia 17 lutego 2014 roku do dnia 28 kwietnia 2015 roku.

Na rzecz obrońcy zasądzono wynagrodzenie za obronę świadczoną z urzędu na rzecz oskarżonego, zaś oskarżony został zwolniony od ponoszenia kosztów sądowych, którymi obciążony został Skarb Państwa.

Apelację od wyroku wniósł obrońca oskarżonego, który działając na mocy art. 444 k.p.k. i art. 438 punkt 1, 2 i 3 k.p.k. wyrokowi zarzucił:

- obrazę przepisów postępowania, to art. 410 k.p.k. w zw. z art. 7 k.p.k, która to miała istotny wpływ na treść orzeczenia poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nie rozważenie wszystkich okoliczności sprawy polegające na dokonaniu wadliwej, nie opartej na zebranym w sprawie materiale dowodowym ocenie dowodów poprzez całkowite danie wiary zeznaniom pokrzywdzonych, mimo tego, iż w wielu kwestiach brak było naocznych świadków zdarzenia, a świadek A. B. pozostawała w konflikcie z oskarżonym oraz jednoczesnej deprecjacji wyjaśnień oskarżonego oraz sprawcy zdarzenia S. B., których wyjaśnienia były logiczne i spójne ze sobą co skutkowało:

- błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez uznanie, że pokrzywdzony J. K. został zaatakowany przez dwóch sprawców, w tym oskarżonego S. B. (1), mimo, iż pokrzywdzony oskarżonego nie rozpoznał, nadto miał wątpliwości czy był uderzony i przytrzymywany przez jedną, czy dwie osoby,

- błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez uznanie, że oskarżony miał świadomość, iż reklamówka z zakupami spożywczymi należała do pokrzywdzonego i w związku z tym działał w porozumieniu z S. B., podczas gdy oskarżony przekonany był, że reklamówka należy do jego kolegi- S. B. i dlatego też zabrał ją z miejsca zdarzenia nie mając na celu okradzenia pokrzywdzonego,

- błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez uznanie, że oskarżony w okresach objętych zarzutem miał realną możliwość alimentacji uprawnionego, przez co w sposób uporczywy uchylał się od alimentacji, podczas gdy pozostawał on bez pracy, ledwie zaspakajając swoje własne potrzeby, przez co brak znamion uporczywości,

- błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez uznanie, że oskarżony nie interesował się wychowaniem małoletniego i jego potrzebami, podczas gdy oskarżony w miarę swoich możliwości interesował się potrzebami syna, i przekazywał mu drobne kwoty i prezenty,

- błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, który miał wpływ na jego treść poprzez przyjęcie, że brak alimentacji ze strony oskarżonego narażał J. B. na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, podczas gdy niezależnie od alimentacji ze strony oskarżonego podstawowe potrzeby małoletniego były zaspokojone,

- obrazę przepisów prawa materialnego, a to art. 209 § 1 k.k. polegającą na błędnej wykładni, iż każdy ze zobowiązanych do alimentacji winien partycypować w równym stopniu w utrzymaniu uprawnionego, podczas gdy w sytuacji, w której jeden ze zobowiązanych żyje w niedostatku koszty utrzymania uprawnionego winni ponosić pozostali zobowiązani.

Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanych mu czynów.

Sąd Okręgowy zważył co następuje:

wbrew twierdzeniom skarżącego Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ocenił zebrany w sprawie materiał dowodowy, dokonał rzeczowej analizy dostrzeżonych w nim sprzeczności, a jej wyniki w sposób wyczerpujący zaprezentował w uzasadnieniu wyroku, czyniąc przedmiotem rozważań wszystkie okoliczności ujawnione w toku rozprawy głównej zarówno przemawiające na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego. Przedstawiona ocena dowodów jest zgodna ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego, uwzględnia zasady prawidłowego rozumowania pozostaje więc pod ochroną art. 7 k.p.k.

Wbrew twierdzeniom skarżącego nie doszło do obrazy art. 410 k.p.k. Przepis ten nakazuje uwzględnienie przy orzekaniu wszystkich okoliczności ujawnionych na rozprawie i jednocześnie zakazuje uwzględniać okoliczności nieujawnione. Nie oznacza to w żadnym wypadku, że orzekając sąd ma brać za podstawę orzeczenia okoliczności wzajem sobie przeczące skoro wynikają one ze sprzecznych w swym znaczeniu dowodów. Wyrok w niniejszej sprawie wydany został na podstawie dowodów obciążających, bo takie właśnie Sąd Rejonowy uznał za wiarygodne. W polu uwagi Sądu w chwili orzekania znajdowały się wszystkie okoliczności. Orzeczenie nie zapadło na podstawie wykluczających się dowodów. Sąd ma prawo oprzeć się na jednych dowodach, a pominąć inne, jeśli ich treść jest rozbieżna. W takiej sytuacji istota rozstrzygania polega na daniu priorytetu niektórym dowodom. Obowiązkiem Sądu jest wówczas wskazanie, dlaczego nie uznał dowodów przeciwnych. Sąd Rejonowy temu zadaniu sprostał.

Sąd I instancji nie popełnił błędów przy ocenie dowodów, a zatem także ustalenia faktyczne nie są dotknięte błędem. Uchybienie, o jakim stanowi przepis art. 438 pkt 3 k.p.k. ma miejsce wówczas, gdy zasadność ocen i wniosków wyprowadzonych przez sąd orzekający z okoliczności ujawnionych w toku przewodu sądowego nie odpowiada zasadom prawidłowego rozumowania. Błąd może stanowić wynik niepełności postępowania dowodowego (błąd braku), bądź określonych nieprawidłowości w zakresie oceny dowodów (błąd dowolności). Może być zatem wynikiem nieznajomości określonych dowodów lub braku przestrzegania dyrektyw obowiązujących przy ich ocenie (art. 7 k.p.k.) – vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 1 października 2014 roku, sygn. II AKa 206/14.

Sama możliwość przeciwstawienia ustaleniom sądu orzekającego odmiennego poglądu nie może prowadzić do wniosku o dokonaniu przez sąd błędu w ustaleniach faktycznych. Zarzuty stawiane zaskarżonemu rozstrzygnięciu stanowią wyłącznie niczym nieuzasadnioną polemikę ze słusznymi ustaleniami dokonanymi przez Sąd Rejonowy, sprowadzają się do samego podważania ustaleń Sądu wyrażonych w uzasadnieniu orzeczenia, jak też przeciwstawiania tymże ustaleniom odmiennego poglądu opartego na własnej ocenie materiału dowodowego, który legł u podstaw ustaleń faktycznych.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutów stawianych skarżonemu rozstrzygnięciu w zakresie dotyczącym przestępstwa rozboju stwierdzić należy, iż dokonane przez Sąd Rejonowy na podstawie prawidłowo przeprowadzonej oceny dowodów ustalenia faktyczne odpowiadają prawdzie i nie są obarczone błędem. Nie można bowiem uznać za błąd w ocenie dowodów (i w konsekwencji za błąd w ustaleniach faktycznych) tego, że Sąd I instancji odrzucił w większości wiarygodność wyjaśnień oskarżonego S. B. (1) oraz S. B. (3). Wbrew twierdzeniom skarżącego ich wyjaśnienia wcale nie były ze sobą spójne, ani też logiczne. Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia wskazał na kolejne prezentowane przez sprawców wersje zdarzeń, słusznie dopatrując się w nich szeregu niespójności a wręcz sprzeczności, co czyni wyjaśnienia niewiarygodnymi.

Sąd Rejonowy czyniąc ustalenia faktyczne słusznie oparł się na zeznaniach pokrzywdzonego J. K., który konsekwentnie wskazywał, że został zaatakowany przez dwóch sprawców. Wbrew twierdzeniom skarżącego zeznania świadka A. K. potwierdzają wersję zdarzeń prezentowaną przez pokrzywdzonego a nie oskarżonego S. B. (1). Co prawda świadek nie zauważyła oskarżonego B., ale nastąpiło to z tej prostej przyczyny, że zdążył on po prostu oddalić się z miejsca zdarzenia. Pokrzywdzony konsekwentnie od samego początku, zarówno osobom przybyłym na miejsce zdarzenia, jak i później w toku postępowania karnego, relacjonował, że został zaatakowany przez dwóch sprawców, przez których w pierwszej fazie zdarzenia ciągnięty był w stronę zaułka i wówczas szarpany, a gdy zdołał się odwrócić zauważył dwóch napastników, z których jeden uderzył go w twarz, zaś drugi zabrał upuszczone na ziemię zakupy, w tym kwiatek w doniczce. Zarówno z zeznań pokrzywdzonego, jak i korespondujących z nimi zeznaniach A. K. i D. P. wynika, iż pomiędzy oskarżonym S. B. (1) i S. B. (3) istniało porozumienie co do dokonania rozboju na co wskazuje sposób działania sprawców. S. B. (1) i S. B. (3) przystępując do wykonania czynu zabronionego na osobie J. K. w sposób dorozumiany akceptowali wzajemne działania. Mieli oni świadomość wspólnego dokonywania przestępstwa, wiedzieli o sobie wzajemnie i zdawali sobie sprawę, że podejmowane przez nich czynności składają się na realizację wspólnego przedsięwzięcia. Oskarżony B. natychmiast oddalił się z miejsca zdarzenia wraz ze zrabowanymi zakupami, nie zdołał tego uczynić S. B. (3), jako, że był przytrzymywany przez pokrzywdzonego. Nie ma zatem racji skarżący, jakoby to S. B. (4) sam bez żadnego powodu i porozumienia z oskarżonym B. zaatakował pokrzywdzonego K..

Nie ma także racji skarżący twierdząc, iż pokrzywdzony bagatelizował zajście. Już bowiem składając zeznania dnia 9 listopada 2013 roku a zatem bezpośrednio po zdarzeniu (a które to zeznania podtrzymał w toku rozprawy głównej) podawał, że został uderzony jeden raz przez jednego z napastników, a wcześniej był ciągnięty i szarpany. J. K. nie rozpoznał oskarżonego B., co jednakże w żadnej mierze nie może ekskulpować oskarżonego. To, że był on obecny na miejscu zdarzenia wynika przecież bezpośrednio z wyjaśnień samego oskarżonego. Sąd I instancji słusznie odmówił wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego, który przedstawiał różne nie korelujące ze sobą wersje zdarzenia. Nadmienić należy, iż w żadnej z tych wersji nie podawał, by zabrał reklamówkę leżącą na ziemi, gdyż był przekonany, że należy do S. B. (3). Wręcz przeciwnie w toku pierwszego przesłuchania (k-97-98) w ogóle nie wspomniał na temat owej reklamówki, w toku kolejnego przesłuchania (k-179) wyjaśnił, iż pokrzywdzony „faktycznie miał torbę z zakupami i kwiatek doniczkowy”, „ja faktycznie zabrałem tę reklamówkę”, „nie potrafię wyjaśnić po co w ogóle zabrałem tą reklamówkę pokrzywdzonemu”. Z kolei w toku rozprawy głównej wyjaśnił, iż zabrał reklamówkę, przy czym nie widział czy została ona upuszczona na ziemię przez pokrzywdzonego, czy przez S. B. (3), chwilę później wyjaśnił, iż chciał wrócić na miejsce i oddać reklamówkę temu mężczyźnie, jednakże na miejscu byli już funkcjonariusze policji i się bał. Wyjaśnił też, iż wcześniej nie zwrócił uwagi, by S. B. (3) miał jakąkolwiek reklamówkę. Jeśli chodzi z kolei o fragment wyjaśnień, w którym oskarżony podawał, że próbował rozdzielać szarpiących się pokrzywdzonego i S. B. (3) to na ten temat w ogóle nie wspomniał w toku pierwszego przesłuchania, a dopiero w toku kolejnego przesłuchania w śledztwie wyjaśnił, iż jedynie rozdzielał szarpiących się, twierdząc przy tym, że nie żądali od pokrzywdzonego żadnych pieniędzy. W toku rozprawy głównej wyjaśnił, iż dopiero jak pokrzywdzony i S. B. (3) leżeli na ziemi, próbował odciągać B. za plecy. Wyjaśnienia oskarżonego także i w tym zakresie są niespójne a dodatkowo rozbieżne z wyjaśnieniami i zeznaniami S. B. (3), na co słusznie zwraca uwagę Sąd Rejonowy odmawiając wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego także i w tym zakresie, a czyniąc ustalenia faktyczne w oparciu o zeznania pokrzywdzonego.

Skarżący w uzasadnieniu apelacji podniósł, że zebrane „materiały dowodowe” sprawiają, że uwzględniając zasadę in dubio pro reo nie sposób przypisać oskarżonemu sprawstwa czynu z art. 280 § 1 k.k. Tak podniesiony zarzut naruszenia art. 5 § 2 k.p.k. jest niezasadny. Przepis art. 5 § 2 k.p.k. nie dotyczy ewentualnych subiektywnych wątpliwości powziętych przez stronę postępowania, lecz wyłącznie wątpliwości organu procesowego i to jedynie takich, których nie da się usunąć w drodze wartościowania wiarygodności poszczególnych dowodów. Zgodnie z utrwalonym już w tej mierze orzecznictwem wątpliwości, o jakich mowa w przepisie art. 5 § 2 k.p.k., odnoszą się do zagadnień związanych z ustaleniami faktycznymi, a więc do sytuacji, gdy z zebranego materiału dowodowego wynikają różne wersje, a żadnej z nich nie daje się wyeliminować drogą dostępnej weryfikacji. Nie należą natomiast do nich wątpliwości związane z problemem oceny dowodów, a więc który z wzajemnie sprzecznych dowodów zasługuje na wiarę, a który tego waloru nie ma. Jeżeli sąd dokona ustaleń na podstawie swobodnej oceny dowodów i ustalenia te są stanowcze, to nie może zachodzić obraza art. 5 § 2 k.p.k. ( vide: postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 13 stycznia 2004 r., sygn. akt V KK 170/03). Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy Sąd Rejonowy w chwili wyrokowania nie miał żadnych wątpliwości co do sprawstwa oskarżonego. Sąd I instancji dokonując wnikliwej i wszechstronnej oceny materiału dowodowego i ustalając w sposób bezsporny wszelkie okoliczności czynu, przede wszystkim nie popadł w takie wątpliwości, które nie mogłyby być usunięte, a zatem nie naruszył zasady in dubio pro reo. Oparcie ustaleń faktycznych na określonej i wyraźnie wskazanej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku grupie dowodów i jednoczesne nieuznanie dowodów przeciwnych jak chociażby wyjaśnień oskarżonego, nie stanowi uchybienia, które mogłoby powodować uchylenie wyroku, w sytuacji gdy zgodnie z treścią art. 424 § 1 pkt 1 k.p.k., Sąd Rejonowy wskazał, jakimi w tej kwestii kierował się względami.

Zarzuty stawiane skarżonemu wyrokowi w zakresie dotyczącym przestępstwa niealimentacji także są niezasadne. Sąd I instancji także i w tym zakresie w sposób precyzyjny przedstawił argumentację opartą o zasady logicznego rozumowania, wskazania wiedzy i doświadczenia życiowego. Zaprezentowana w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia ocena zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie wymyka się poza granice wytyczone dyspozycją art. 7 k.p.k. Sąd Rejonowy nie dopuścił się naruszenia art. 410 k.p.k., gdyż wyrok wydał w oparciu o cały materiał dowodowy ujawniony na rozprawie, który prawidłowo ocenił, nie pomijając żadnego z dowodów. W konsekwencji Sąd Rejonowy nie dopuścił się błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku. Z przeprowadzonej oceny dowodów Sąd Rejonowy wywiódł słuszny wniosek o winie i sprawstwie oskarżonego S. B. (1) także w zakresie dwóch czynów z art. 209 § 1 k.k. Sąd Rejonowy dokonał wnikliwej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarówno źródeł osobowych, jak i dostępnej dokumentacji. Wskazał jakim dowodom dał wiarę i w jakim zakresie i jakim dowodom waloru wiarygodności odmówił. Wbrew twierdzeniom skarżącego analiza zeznań A. B. (1), w oparciu o które Sąd Rejonowy czynił ustalenia faktyczne, nie wskazuje, by nacechowane były one wrogością, zeznania świadka są rzeczowe, konkretne i znajdują pokrycie w zgromadzonej w sprawie dokumentacji.

Sąd Rejonowy wykazał oskarżonemu S. B. (1) uporczywość w jego działaniu. Niezbędnym warunkiem przypisania sprawcy przestępstwa z art. 209 § 1 k.k. jest przyjęcie, że zachowanie jest powtarzalne, nacechowane złą wolą i nieustępliwe. Musi być ono też umyślne. Sąd Rejonowy w pisemnych motywach wyroku wskazał dlaczego w przypisanych oskarżonemu okresach zachowanie polegające na niepłaceniu alimentów było uporczywe, nacechowane złą wolą. Oskarżony we wskazanych okresach czasu nie miał stałej pracy i - co istotne - nie był zarejestrowany w PUP jako bezrobotny. Jak to ustala Sąd Rejonowy kontakty oskarżonego z synem były jedynie sporadyczne. Z zeznań A. B. (1) wynika, iż zdarzało się, że oskarżony przekazywał synowi drobne sumy pieniędzy, ale były to sytuacje rzadkie. Oskarżony nie partycypował w utrzymaniu dziecka, które jak wynika z zeznań matki jest chore na astmę, co niewątpliwie generuje dodatkowe koszty związane z jego utrzymaniem. Oskarżony nie troszczył się o rozwój syna i jego potrzeby. Matka dziecka zmuszona była korzystać z pomocy (...). Istota przestępstwa uporczywego uchylania się od obowiązku alimentacji polega na narażeniu (bezpośrednim, konkretnym) osoby uprawnionej na niemożność zaspokojenia podstawowych potrzeb życiowych, zatem nie usuwa skutku przestępstwa fakt, iż potrzeby te są zaspokajane przez inną osobę np. drugiego z rodziców, który czyni to kosztem znacznych poświęceń albo wyniku świadczeń dokonywanych z funduszy publicznych. Zupełnie błędnym jest także pogląd, jakoby matka małoletniego pokrzywdzonego zapewniała mu zaspokojenie potrzeb na poziomie wyższym niż podstawowy. Fakt taki w żadnej mierze nie wynika ze zgromadzonego materiału dowodowego, zresztą skarżący nie wskazał na dowody, z których taka okoliczność miałaby wynikać. Na marginesie jedynie podnieść należy, iż nawet jeżeli osoby niezobowiązane do alimentacji małoletniego pokrzywdzonego pomagają materialnie matce dziecka, to ojciec z tego obowiązku nie jest zwolniony.

Skarżący podnosi, iż oskarżony po opuszczeniu zakładu karnego nie potrafił znaleźć pracy, co skutkowało tym, że nie był w stanie łożyć alimentów na rzecz syna. W tym zakresie zauważyć należy, iż czasookres przypisanego oskarżonemu w punkcie 3 sentencji wyroku przestępstwa nie obejmuje okresu bezpośrednio następującego po dniu opuszczenia przez oskarżonego zakładu karnego, a okres od dnia następującego po dniu w którym z uwagi na niestawiennictwo został wyrejestrowany z ewidencji bezrobotnych.

Oskarżony nie wskazał wiarygodnych faktów, które wskazywałyby na to, że w okresach przypisanych mu czynów nie miał realnych możliwości zarobkowania. Jak to zasadnie podnosi Sąd Rejonowy jest osobą młodą, zdrową, ma realne możliwości podjęcia pracy, chociażby dorywczej umożliwiającej wywiązywanie się z obowiązku łożenia na utrzymanie dziecka.

Sąd Okręgowy w pełni podziela poglądy Sądu I instancji zawarte na stronach 11-13 uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia. Jest ona szczegółowa i odnosi się wszystkich dowodów zgromadzonych w sprawie, nie tylko zeznań A. B. (1) ale również zgromadzonej dokumentacji. Słusznie Sąd Rejonowy wskazał, iż rodzic nie może uchylić się od obowiązku alimentacyjnego na tej tylko podstawie, że wykonywanie obowiązku stanowiłoby dla niego nadmierny ciężar. Rodzice obowiązani są dzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami.

Jeśli chodzi o podniesiony zarzut obrazy prawa materialnego to wskazać należy, iż zgodnie z ugruntowanym już w tej mierze orzecznictwem obraza prawa materialnego może być przyczyną odwoławczą jedynie wtedy, gdy ma ona charakter samoistny. Naruszenie prawa materialnego polega na jego wadliwym zastosowaniu (niezastosowaniu) w orzeczeniu, które oparte jest na trafnych i niekwestionowanych ustaleniach faktycznych. Nie można więc stawiać zarzutu rzekomego naruszenia prawa materialnego, gdy wadliwość orzeczenia ma polegać na błędnych ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę tego orzeczenia lub na naruszeniu przepisów procesowych. Wobec powyższego jedynie ubocznie podnieść należy, iż niezasadny jest pogląd jakoby oskarżony znajdował się w niedostatku, tj. by miał trudności z utrzymaniem się na minimalnym poziomie. Oskarżony nie posiada żadnych innych zobowiązań alimentacyjnych, jak to już wcześniej wskazano jest młodym, zdrowym mężczyzną. Z jego wyjaśnień wynika, że gdy nie miał stałej pracy „starał się dorabiać”.

Odnosząc się z kolei do wymierzonych kar pozbawienia wolności - zważywszy na kwestionowanie w apelacji winy oskarżonego i brzmienia art. 447 § 1 k.p.k. - należy przyjąć, że kary zostały wymierzone po rozważeniu przez Sąd I instancji szeregu okoliczności mających wpływ na ich rodzaj i nie można uznać ich za rażąco surowe. Wszystkie kary jednostkowe zostały wymierzone w dolnych granicach ustawowego zagrożenia. Skarżący podnosi, iż współsprawcy, tj. S. B. (3) mocą wyroku Sądu Rejonowego w Rybniku o sygn. III K 1057/13 za czyn z art. 280 § 1 k.k. popełniony na szkodę J. K. wymierzona została kara w niższym wymiarze, tj. dwóch lat pozbawienia wolności. Nie sposób jednakże uznać, by kara wymierzona w niniejszej sprawie oskarżonemu S. B. (1) za ten sam czyn była rażąco niewspółmiernie surowa, a tylko wymierzenie takiej kary uzasadniałoby ingerencję Sądu Odwoławczego. Dlatego i w tej części brak jest podstaw do zmiany zaskarżonego wyroku. Słusznie Sąd Rejonowy wskazał, iż jedynie kara pozbawienia wolności bezwzględnie wykonywana spełni swoje cele zarówno w zakresie prewencji generalnej, jak i indywidualnej. Wymierzone kary jednostkowe jak i kara łączna są karami odpowiednimi i sprawiedliwymi. Oskarżony był wcześniej karany, czynu z art. 280 § 1 k.k. dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa. Dotychczasowa postawa, w tym także jego sposób życia wskazują, iż jest on sprawcą o lekceważącym stosunku do obowiązującego porządku prawnego. Słusznie Sąd Rejonowy uznał, iż jedynie kara w wymiarze bezwzględnym spełni swe cele i będzie realnie dolegliwa dla oskarżonego.

Mając na względzie wszystkie przedstawione okoliczności Sąd Okręgowy orzekł jak w wyroku, zwalniając oskarżonego na podstawie art. 624 § 1 k.p.k. od obowiązku ponoszenia kosztów postępowania odwoławczego ze względu na jego obecną sytuację materialną i osobistą. Na rzecz obrońcy z urzędu zasądzono należne wynagrodzenie za postępowanie odwoławcze.