Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt VIII Ga 294/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Szczecinie VIII Wydział Gospodarczy

w składzie następującym :

Przewodniczący: SSO Piotr Sałamaj

Sędziowie SO Anna Budzyńska (spr.)

SO Agnieszka Woźniak

Protokolant Anna Galara

po rozpoznaniu w dniu 9 października 2015 r. w Szczecinie

na rozprawie

sprawy z powództwa A. N.

przeciwko (...).V. w A. (Holandia)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego Szczecin – Centrum w Szczecinie z dnia 23 kwietnia 2015 roku, sygn. akt XI GC 1046/13

1.  zmienia zaskarżony wyrok w punktach I i II w ten sposób, że zasądza od pozwanego (...).V. w A. (Holandia) na rzecz powoda A. N. kwotę 26.934,27 zł (dwadzieścia sześć tysięcy dziewięćset trzydzieści cztery złote dwadzieścia siedem groszy) z odsetkami ustawowymi od dnia 29 kwietnia 2013r. oraz zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.436,22 zł (cztery tysiące czterysta trzydzieści sześć złotych dwadzieścia dwa grosze) i kwotę 65 (sześćdziesiąt pięć) euro tytułem kosztów procesu.

2.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 2.547,00 zł (dwa tysiące pięćset czterdzieści siedem złotych) tytułem kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

Sygn. akt VIII Ga 294/15

UZASADNIENIE

Dnia 16 lipca 2013 r. powód A. N. wniósł do Sądu Rejonowego Szczecin-Centrum w Szczecinie pozew przeciwko pozwanemu (...).V. w A. w Holandii o zapłatę kwoty 26.934,27 zł z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 29 kwietnia 2013 roku oraz o zasądzenie kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego. Uzasadniając swoje roszczenie powód wskazał, iż w dniu 14 lutego 2012 r. w wyniku kolizji drogowej kilku pojazdów doszło do uszkodzenia ciągnika siodłowego nr (...) oraz naczepy (...) stanowiących własność powoda. Zdarzenie drogowe miało miejsce w Holandii w gminie O., a sprawcą zdarzenia w ocenie powoda była M. T. van B., kierująca pojazdem mechanicznym, który w chwili zdarzenia legitymował się umową ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych zawartą z pozwanym (...).V.

Z uwagi na konieczność ustalenia wysokości szkody powód zlecił niezależnemu rzeczoznawcy W. P. sporządzenie kosztorysów naprawy ciągnika i naczepy. Rzeczoznawca dokonał oględzin obu pojazdów, wykonał dokumentację fotograficzną obrazującą zakres uszkodzeń oraz sporządził kalkulację kosztów ich naprawy za swoje czynności wystawiając na rzecz powoda faktury. Powód na podstawie tak sporządzonego kosztorysu zlecił wykonanie naprawy firmie (...) sp. z o.o., która za swoje czynności wystawiła faktury na łączną kwotę 52.668,54 zł.

Powód wskazał, że początkowo kierował roszczenia do reprezentanta do spraw roszczeń firmy ubezpieczeniowej (...).V. – firmy (...) sp. z o.o., która ostatecznie odmówiła uznania odpowiedzialności za przedmiotową szkodę wskazując, że ponosi ją pozwana spółka. W związku z otrzymanym stanowiskiem spółki (...) wypłaty odszkodowania odmówiło również Polskie Biuro Ubezpieczeń Komunikacyjnych. W zaistniałej sytuacji powód zgłosił szkodę w Towarzystwie (...) S.A. będącego reprezentantem do spraw roszczeń pozwanej w Polsce, a następnie bezpośrednio u pozwanej przesyłając jej dokumenty dotyczące szkody w szczególności faktury VAT i kosztorysy napraw naczepy i ciągnika powoda.

Zdaniem powoda pozwana spółka potwierdziła swoją odpowiedzialność za szkodę co do zasady i nie zakwestionowała wysokości szkody. Powód podniósł, że pozwana w postępowaniu likwidacyjnym zajęła stanowisko, że powodowi należy się tylko połowa odszkodowania z kwot netto przesłanych faktur VAT, gdyż w jej ocenie kierowca powoda ponosi współwinę powstania szkody, która miała polegać na niezachowaniu bezpiecznego odstępu od poprzedzającego go pojazdu, w który miał według pozwanej uderzyć. Z tych powodów pozwana wypłaciła powodowi 50% odszkodowania z tytułu kosztów poniesionych na naprawę ciągnika i naczepy. Zdaniem powoda, pozwany wypłacił odszkodowanie, jednak nie w pełnej wysokości, a żądana pozwem kwota stanowi część różnicy pomiędzy odszkodowaniem wypłaconym a poniesionymi kosztami.

Na rozprawie przed Sądem Rejonowym Szczecin-Centrum w Szczecinie dnia 20 listopada 2014 roku pełnomocnik pozwanej oświadczył, iż kwestionuje roszczenie co do zasady, gdyż wyłączną odpowiedzialność za zdarzenie, które doprowadziło do powstania szkody ponosi kierowca, który uderzył w tył pojazdu powoda. Wskazał, że wypłacenie części odszkodowania było wynikiem błędów co do okoliczności zdarzenia. Z ostrożności procesowej pozwana zakwestionowała również wysokość roszczenia.

Sąd Rejonowy Szczecin-Centrum w Szczecinie, Wydział XI Gospodarczy wyrokiem z dnia 23 kwietnia 2015 r. w sprawie XI GC 1046/13 w pkt. I oddalił powództwo, w pkt. II zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 2.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu oraz w pkt. III odstąpił od obciążenia powoda kosztami tłumaczeń przepisów.

Orzeczenie zostało wydane po dokonaniu ustaleń faktycznych, z których wynika, że w dniu 14 lutego 2012 roku doszło do uszkodzenia ciągnika siodłowego nr (...) oraz naczepy (...) stanowiących własność powoda. Zdarzenie, które do tego doprowadziło miało miejsce w Holandii, na jedenastym kilometrze drogi (...) w gminie O.. Nastąpiło ono w godzinach popołudniowych, kiedy obowiązywał już pojazdy ciężarowe zakaz wyprzedzania – poruszały się więc one w kolumnach. Pojazd powoda poruszał się zachowując od poprzedzającego go pojazdu odległość pozwalającą na bezpieczne zatrzymanie się. Na autostradzie poruszały się 4 pojazdy ciężarowe, pojazd powoda był drugi.

Sąd I instancji ustalił, że pojazd osobowy marki S. o numerze rejestracyjnym (...)-BK, którego ubezpieczycielem był pozwany, wjechał na autostradę przed pierwszą z jadących ciężarówek i w sposób nagły zmniejszył swoją prędkość. Spowodowało to gwałtowne hamowanie pojazdu ciężarowego marki V. o numerze rejestracyjnym (...)-94 poruszającego się bezpośrednio przed pojazdem powoda. Pojazd V. uderzył w samochód osobowy, ale kierującemu pojazdem powoda M. M. (1) udało się zatrzymać swój pojazd w odległości około metra od poprzedzającego go pojazdu ciężarowego, to samo się udało pojazdowi o numerze rejestracyjnym (...)GO poruszającemu się za pojazdem powoda. Ostatni w kolumnie pojazd, kierowany przez R. Alexandra W. pojazd marki (...) o numerze rejestracyjnym (...)-14, którego ubezpieczycielem było (...) zakelijk N.V., nie zahamował i wjechał z dużą siłą w pojazd przedostatni, powodując przesunięcie tego pojazdu i wgniatając go w naczepę zespołu pojazdów powoda. Spowodowało to przemieszczenie zespołu pojazdu powoda oraz jego kolizję z poprzedzającym go pojazdem marki V. o numerze rejestracyjnym (...)-94. Doprowadziło to do powstania uszkodzeń w stanowiących własność powoda ciągniku siodłowym o numerze rejestracyjnym (...) oraz naczepie o numerze rejestracyjnym (...).

Sąd Rejonowy w oparciu o treść protokołu policyjnego ustalił, że policja holenderska w wyniku przeprowadzonych czynności za winnego uznała R. Alexandra W., wskazując, że nie zachował on bezpiecznego odstępu od poprzedzającego go pojazdu, naruszając art. 5 ustawy o ruchu drogowym i art. 19 regulaminu ruchu drogowego.

W dniach 16-18 lutego 2012 r. rzeczoznawca samochodowy W. P. sporządził na zlecenie powoda opinię techniczną nr (...) mającą na celu opis uszkodzeń naczepy ciężarowej i kosztorys jej naprawy oraz w takim samym celu opinię nr (...) dotyczącą samochodu ciężarowego. Koszty zostały wycenione odpowiednio na kwotę 36.674,26 zł netto oraz 15.994,30 zł netto. Za swoje czynności rzeczoznawca wystawił na rzecz powoda faktury o numerach (...) z dnia 20 lutego 2012 r., każda na kwotę 300 zł netto.

W oparciu o sporządzony kosztorys powód zlecił naprawę spółce (...), koszt naprawy wyniosły 36.674,26 zł netto, na co wystawiona została faktura nr (...) z dnia 14 grudnia 2012 roku oraz 15.594,28 zł netto, ujęte w fakturze nr (...) z dnia 14 grudnia 2012 r. na tą kwotę.

Powód w pierwszej kolejności zgłosił szkodę (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością we W. działającej jako reprezentant do spraw roszczeń towarzystwa (...) zakelijk N.V. – ubezpieczyciela pojazdu marki (...) o numerze rejestracyjnym (...)-14. W związku z przedłużającą się procedurą likwidacji szkody, dnia 10 grudnia 2012 roku została ona zgłoszona przez powoda w Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych. Pismem z dnia 7 lutego 2013 roku spółka (...) poinformowała powoda, że zagraniczny ubezpieczyciel odmówił wypłaty odszkodowania za uszkodzenia. W jego ocenie winę za przedmiotowe zdarzenie ponosi kierowca samochodu marki S. o numerze rejestracyjnym (...)-BK i zasugerował zwrócenie się do jego ubezpieczyciela – pozwanego towarzystwa (...). W związku z powyżej wskazanym pismem od czynności odstąpiło również Polskie Biuro Ubezpieczeń Komunikacyjnych, o czym poinformowało powoda pismem z dnia 28 lutego 2013 roku.

Wskutek dokonanej przez ubezpieczyciela (...) zakelijk N.V. odmowy wypłaty odszkodowania, powód zwrócił się z żądaniem do pozwanego towarzystwa (...).V. oraz do jego reprezentanta – spółki (...). Sad I instancji ustalił, że pozwane Towarzystwo wypłaciło ono powodowi – przyjmując, że współwinny zdarzenia jest kierowca pojazdu marki S. – kwotę 26.334,27 zł tytułem połowy kwoty poniesionej szkody.

Powództwo okazało się w ocenie Sądu Rejonowego bezzasadne.

Sąd I instancji, odwołując się do Rozporządzeniu Rady (WE) nr 44/2001 z dnia 22 grudnia 2000 w sprawie jurysdykcji i uznawania orzeczeń sądowych oraz ich wykonywania w sprawach cywilnych i handlowych, uznał się właściwym do rozpoznania przedmiotowej sprawy. Zaznaczył, iż zgodnie z przepisami Rozporządzenia nr 44/2001 osoba może zostać pozwana zasadniczo w miejscu zamieszkania (art. 2 ust. 1), ponadto istnieje również szczególna jurysdykcja w miejscu, w którym zdarzenie wywołujące wystąpiło (art. 5 nr 3). W przypadku wypadków komunikacyjnych jest to każdorazowo miejsce, w którym miał miejsce wypadek – miejsce wypadku. Ubezpieczyciel OC może, zgodnie z zasadami wniesienia pozwu bezpośredniego, zostać pozwany w miejscu swojej siedziby (art. 2 ust. 1 w pow. z art 60 ust. 1 lub art. 11 ust. 2 w pow. z art. 9 ust. 1 lit. a) jak również w państwie wypadku (art. 11 ust. 2 w pow. z art. 10). Ponadto istnieje, zgodnie z wyrokiem ETS z dnia 13 grudnia 2007 r. wydanym w trybie prejudycjalnym, międzynarodowa właściwość sądu w państwie zamieszkania poszkodowanego zgodnie art. 11 ust. 2 w pow. z art. 9 ust. 1 lit b. ETS potwierdził w nim międzynarodową właściwość sądu w kraju poszkodowanego, pozostając pod tym względem w zgodzie z odpowiednią deklaratoryjną wymową V Dyrektywy Komunikacyjnej (Dz. U. UE L 149, str. 14).

Mając na uwadze ustalony stan faktyczny Sąd Rejonowy wskazał, że podstawę materialnoprawną roszczenia strony powodowej stanowią przepisy prawa holenderskiego. Kolizja miała miejsce na terytorium Holandii, a z uwagi na powyższe prawo właściwe wskazane jest w Konwencji o prawie właściwym dla wypadków drogowych sporządzonej w H. dnia 4 maja 1971 roku. Zgodnie z art. 4 Konwencji prawem właściwym jest prawo państwa, w którym nastąpił wypadek, a zatem w przedmiotowej sprawie prawo holenderskie. Sąd Rejonowy zwrócił uwagę, iż wskazana Konwencja ma pierwszeństwo przed rozporządzeniem (WE) nr 864/2007 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lipca 2007 r. (R. II) z uwagi na brzmienie art. 28 ust. 1. Sąd Rejonowy podniósł, iż obowiązujący w Holandii reżim odpowiedzialności cywilnej za szkody wyrządzone w wyniku wypadków drogowych jest dwojaki. Według ogólnych zasad odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych, uregulowanych w holenderskim Kodeksie Cywilnym (B. W.) – Księdze Szóstej Część ogólna prawa zobowiązań – odpowiada sprawca wypadku (niezależnie od tego, czy jest właścicielem lub posiadaczem pojazdu czy tylko kierującym) za szkodę wyrządzoną w wyniku wypadku (zderzenia pojazdów) innemu pojazdowi znajdującemu się w ruchu oraz osobom i rzeczom znajdującym się w takim pojeździe. Jest to odpowiedzialność na zasadzie winy, którą warunkuje spełnienie 4 przesłanek: bezprawność, wina, szkoda i związek przyczynowy między zachowaniem a szkodą. Sąd Rejonowy wskazał, że podstawowe znaczenie w tym zakresie mają przepisy art. 162 Księgi Szóstej holenderskiego Kodeksu Cywilnego określające podstawy odpowiedzialności z tytułu czynów niedozwolonych i przepisy Sekcji 10 Tytułu I Księgi Szóstej holenderskiego Kodeksu Cywilnego Obowiązek naprawienia szkody (art. 95-110), zawierające regulacje dotyczące zakresu obowiązku naprawienia szkody, sposobu jego realizacji itp. Jak wskazał Sąd I instancji, art. 162 ust. 1 stanowi, że ten, kto popełnia wobec innej osoby cyn niedozwolony, który można mu przypisać, jest zobowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej tej osobie. Za czyn niedozwolony uważa się naruszenie prawa, działanie lub zaniechanie, będące w sprzeczności z obowiązkiem prawnym lub tym wszystkim, co wg prawa zwyczajowego jest przyjęte w życiu społecznym, w zastrzeżeniem sytuacji, w których zaistnieją uzasadnione podstawy. Za czyn niedozwolony odpowiada jego sprawca, jeśli zaistniał on z jego winy lub za jego przyczyną, którą na mocy prawa lub powszechnie obowiązujących poglądów, można mu przypisać (ust. 2 i 3). Zaznaczył również Sąd Rejonowy, że zakres obowiązku odszkodowawczego wynika z art. 95, 96 i 98 holenderskiego kodeksu cywilnego, wskazujących, że naprawieniu podlega szkoda majątkowa, obejmująca poniesioną stratę i nieosiągnięty zysk, a także rozsądne koszty zapobieżenia lub ograniczenia szkody, stwierdzenia szkody i odpowiedzialności oraz rozsądne koszty pozaprawne w celu zyskania spełnienia zobowiązania. W zakres szkód podlegających naprawie wchodzą wyłącznie szkody, które pozostają w tego rodzaju związku z wydarzeniem, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność, że uwzględniając zarówno rodzaj odpowiedzialności, jak i rodzaj szkody, można uznać szkodę jako skutek zdarzenia (art. 98 ).

W dalszej kolejności Sąd Rejonowy wskazał, że według zasad określonych w ustawie z dnia 21 kwietnia 1994 r. Prawo o ruchu drogowym (W.), Rozdziale XII Odpowiedzialność cywilna, tj. art. 185 tej ustawy, odpowiada właściciel lub posiadacz pojazdu mechanicznego za szkody wyrządzone w wyniku wypadku osobom i rzeczom innym niż wskazane wyżej w pkt 1, tj. nie znajdującym się w innym pojeździe mechanicznym będącym w ruchu w czasie wypadku (np. pieszemu, rowerzyście). Jest to odpowiedzialność na zasadzie ryzyka, którą wyłącza tylko siła wyższa.

W przedmiotowej sprawie Sąd I instancji wskazał, iż w sprawie miała miejsce kolizja pojazdów mechanicznych, zastosowanie znajdowała więc odpowiedzialność na zasadzie winy sprawcy zdarzenia. Pozwanym był zakład ubezpieczeń, co znajdowało oparcie w art. 6 ust 1 ustawy o ubezpieczeniu od odpowiedzialności dla pojazdów mechanicznych. Jak wskazał Sąd Rejonowy, przepis ten stanowi, że osobie poszkodowanej przysługuje w stosunku do ubezpieczyciela, który według niniejszej ustawy pokrywa odpowiedzialność, własne prawo do odszkodowania. Sąd I instancji podkreślił, iż pozwana nie kwestionowała, że jest ubezpieczycielem z tytułu odpowiedzialności cywilnej osoby, która według powoda jest sprawcą wypadku (kierowca pojazdu S.). Zgodnie z art. 3 ust 5 ustawy o ubezpieczeniu od odpowiedzialności dla pojazdów mechanicznych, ubezpieczenie powinno pokrywać odpowiedzialność cywilną za wyrządzoną prze pojazd mechaniczny szkodę, która to odpowiedzialność wynika z mającego zastosowanie prawa.

Ponieważ odpowiedzialność ubezpieczyciela ma charakter akcesoryjny, według Sądu Rejonowego, nie można jej oceniać w oderwaniu od odpowiedzialności ubezpieczonego. Rozważając tę kwestię Sąd I instancji wskazał, iż był obowiązany zbadać związek przyczynowy między zaistniałą szkodą a zachowaniem tę szkodę powodującym. Analizując treść art. 98 holenderskiego kodeksu cywilnego Sąd Rejonowy stwierdził, iż w prawie holenderskim kwestia związku przyczynowego została określona podobnie, jak w prawie polskim – podstawą odpowiedzialności zobowiązanego do naprawienia szkody jest istnienie adekwatnego (normalnego) związku przyczynowego między zdarzeniem, stanowiącym przyczynę a zdarzeniem (uszczerbkiem majątkowym), określanym jako szkoda.

W świetle zebranych dowodów, spośród których, w ocenie Sądu Rejonowego, na szczególną uwagę zasługiwały notatka policyjna oraz zeznania świadka, kierującego pojazdem stanowiącym własność powoda M. M. (1), należy zważył Sąd I instancji, co następuje. W przedmiotowej sprawie rozdzielić należało dwa ciągi zdarzeń stanowiące odrębne ciągi przyczynowo-skutkowe. Pierwszy miał związek z nagłym zmniejszeniem prędkości przez kierującego samochodem osobowym marki S., które to spowodowało gwałtowne hamowanie samochodu ciężarowego marki V. o numerze rejestracyjnym (...)-94. Bezpośrednio za tym pojazdem poruszał się pojazd powoda. Kierujący nim, dzięki zachowaniu bezpiecznej odległości, zatrzymał swój pojazd nie powodując zderzenia z pojazdem poprzedzającym. Tutaj związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem osoby ubezpieczonej u pozwanej a szkodą, na podstawie której powód opiera swoje roszczenie został, w ocenie Sądu Rejonowego, przerwany. Potwierdzeniem tego jest według Sądu fakt, iż pojazd poruszający się bezpośrednio za pojazdem powoda również zatrzymał się nie powodując kolizji. Dopiero następny z pojazdów wskutek niezachowania należytej ostrożności oraz odstępu wjechał z dużą siłą w stojące już na drodze pojazdy, czym spowodował ich przesunięcie, a w efekcie kolizję i uszkodzenia w pojeździe powoda.

Sąd Rejonowy wskazał że zgodnie z art. 19 regulaminu zasad ruchu drogowego i znaków ruchu drogowego z dnia 26 lipca 1990 roku ( (...) 1990) kierowca powinien być w stanie zatrzymać swój pojazd na odcinku, na którym może kontrolować drogę i na którym droga jest wolna. Jest to przepis wyrażający powszechnie znaną zasadę określaną mianem „zasady zachowania bezpiecznej odległości”. Kierujący pojazdem osobowym marki S. niewątpliwie według Sądu I instancji spowodował nieprzewidzianą sytuację na drodze, która zmusiła jadące za nim pojazdy do gwałtownego hamowania, jednak to w normalnym (typowym) przebiegu zdarzeń mogło być przyczyną tylko zderzenia dwóch pojazdów, tj. pojazdu S. i pojazdu ciężarowego, przed który samochód S. bezpośrednio wjechał. Natomiast kolejni kierujący, zachowując należytą ostrożność, poruszając się z adekwatną prędkością oraz w odpowiednim dystansie do pojazdu poprzedzającego powinni, w ocenie Sądu Rejonowego, móc zatrzymać się nie powodując kolizji. Udało się to dwóm kolejnym kierującym, opierając się więc na zasadach logiki i doświadczenia życiowego, według Sądu I instancji, powinno się to udać również kierującemu trzecim pojazdem. W sytuacji, kiedy się to nie udało, nie można według tego Sądu odpowiedzialności przypisać pojazdowi marki S.. Jak Sąd Rejonowy wspomniał powyżej, ze względu na przerwany ciąg przyczynowy, zachowanie się kierującego pojazdem ubezpieczonym przez pozwanego nie pozostawało w normalnym związku ze szkodą powoda. W ocenie Sądu Rejonowego, bowiem to kierujący pojazdem ciężarowym marki (...) o numerze rejestracyjnym (...)-14 wjeżdżając w pojazd, który zatrzymał się za pojazdem powoda spowodował zderzenie, powodując ostatecznie również szkodę, której naprawienia żądał powód. Sąd I instancji dodał, że podobnie kwestię sprawstwa oceniła Policja holenderska, co wynikało z przedstawionego przez stronę powodową protokołu.

Odnosząc się do kwestii uznania zobowiązania, które zdaniem powoda miało nastąpić wskutek wypłaty przez pozwanego kwoty 26.334,27 zł Sąd Rejonowy zważył, iż pozwany dokonując tej wypłaty jednoznacznie zaznaczył, że uwzględnia brak wyłącznej winy po stronie ubezpieczonego. Wraz z dokonanym na etapie postępowania sądowego zaprzeczeniem swej odpowiedzialności, nie pozwalało to Sądowi Rejonowemu, w jego ocenie, na przyjęcie odmiennego stanu rzeczy.

Sąd I instancji wskazał, że wydając przedmiotowe orzeczenie Sąd ten oparł się na załączonych przez strony dokumentach. Dokumenty złożone bez ich tłumaczenia wobec braku wniosku stron o ich przetłumaczenie pozostały poza zainteresowaniem Sądu Rejonowego. Wśród załączonych dokumentów na szczególną uwagę zasługiwała, w ocenie Sądu I instancji, notatka policji z dnia 14 lutego 2012 roku. Razem z zeznaniami zawnioskowanego przez powoda świadka stanowiła ona spójną i logiczną całość przesądzającą o przyjętym przez Sąd Rejonowy ciągu zdarzeń oraz zachowań pozostających w bezpośrednim związku z zaistniałą szkodą.

Wysokość poniesionej przez powoda szkody, mimo zaprzeczenia jej przez pozwaną, nie budziła wątpliwości Sądu I instancji – powód przedstawił w tym zakresie faktury VAT, pochodzące od podmiotów trzecich, a wskazane w fakturach koszty napraw nie odbiegały od szacowanych przez rzeczoznawcę w kosztorysie przed naprawą. Ponadto pozwana nie kwestionowała wysokości szkody w postępowaniu likwidacyjnym.

Dowody zgłoszone przez stronę pozwaną, za wyjątkiem dowodów z dokumentów, podlegały, w ocenie Sądu Rejonowego, pominięciu jako spóźnione, stosownie do art. 207 § 6 k.p.c.

Rozstrzygnięcie Sądu I instancji o kosztach procesu znalazło postawę prawną w 108 §1 zdanie pierwsze k.p.c. w związku z art. 98 § 1 k.p.c., który stanowi, że strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony.

Sąd Rejonowy za uzasadnione uznał odstąpienie od obciążenia powoda kosztami tłumaczeń przepisów, jako że obowiązek zastosowania właściwego prawa obcego spoczywa na sądzie, a odpowiednie powołane do tego jednostki nie przesłały aktów prawnych przetłumaczonych.

Apelację od powyższego wyroku wywiódł powód zaskarżając go w całości i podnosząc zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., art. 244 § 1 k.p.c., art. 265 § 1 k.p.c. oraz art. 316 § 1 k.p.c. poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i niewłaściwą wykładnię, a także zarzut nieważności postępowania na podstawie art. 379 pkt 5 k.p.c., w uwagi na pozbawienie strony powodowej przez Sąd Rejonowy możliwości uczestniczenia w rozprawie, zarzut naruszenia art. 43 ust. 1 regulaminu zasad ruchu drogowego i znaków ruchu drogowego, art. 5 holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym i art. 19 holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym, zarzut naruszenia art. 185 ust. 1 holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym, oraz zarzut naruszenia art. 98 i art. 99 holenderskiego kodeksu cywilnego poprzez ich niewłaściwe zastosowanie i interpretację, jak też zarzut naruszenia art. 1143 § 1 k.p.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i interpretację, a nadto z ostrożności procesowej zarzut naruszenia przepisów prawa procesowego, tj. art. 102 k.p.c. i art. 103 § 1 k.p.c. poprzez ich niezastosowanie w sytuacji, gdy strona pozwana w postępowaniu likwidacyjnym swoim zachowaniem dała powód do wytoczenia powództwa – nie kwestionując swojej odpowiedzialności co do zasady za szkodę – natomiast na etapie postępowania sądowego pozwana zaprzeczyła wszystkim okolicznościom stanowiącym podstawę jej odpowiedzialności, nawet tym, które przyznała przed procesem.

Uzasadniając podniesiony zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 233 § 1 k.p.c. powód wskazał, że decyzja o wypłacie połowy odszkodowania została podjęta przez likwidatora szkody, który w ocenie powoda jest profesjonalnie przygotowany do oceny, czy dane zdarzenie ubezpieczeniowe mieści się w granicach udzielonej przez zakład ubezpieczeń ochrony ubezpieczeniowej, przy czym osoby takie, będąc zatrudnionymi przez ubezpieczyciela, mają interes w tym, aby odmawiać wypłaty odszkodowań lub zaniżać ich wysokość, ale też likwidator w ocenie powoda, jest lepiej zorientowany w przepisach holenderskich, niż Sąd Rejonowy i występujący w sprawie zawodowi pełnomocnicy stron. Dalej w tym zakresie powód wywodził z wypłacenia przez pozwanego ubezpieczyciela połowy odszkodowania, uznanie przez niego roszczenia powoda co do zasady, a zatem Sąd Rejonowy powinien rozstrzygać tylko co do wysokości roszczenia. Nadto podkreślał pozwany, że ze sporządzonej przez holenderską policję notatki z wypadku nie wynika, ażeby kierujący W. był wyłącznie odpowiedzialny za spowodowanie wypadku, a zatem nie wyłącza to odpowiedzialności pozwanej, której ubezpieczona kierująca pojazdem S. nieoczekiwanie hamując na autostradzie zainicjowała ciąg przyczynowo-skutkowy, w którego następstwie powód poniósł szkodę. Zarzucał również Sądowi Rejonowemu, że ten nie ocenił wiarygodności zeznań świadka M., zaś powód zarzucał, iż świadek ten był zainteresowany w twierdzeniu, iż zatrzymał pojazd, gdyż w przeciwnym wypadku mógłby ponosić osobiście odpowiedzialność odszkodowawczą wobec powoda.

Na uzasadnienie zarzutu naruszenia przez Sąd I instancji art. 244 § 1 k.p.c. powód ograniczył się do wskazania, iż notatka policji holenderskiej stanowi dokument urzędowy, a zatem wnioskiem a contrario z art. 244 § 1 k.p.c. jest, iż dokument urzędowy nie stanowi dowodu tego, co nie zostało w nim urzędowo stwierdzone.

Uzasadniając naruszenie przez Sąd Rejonowy art. 265 § 1 k.p.c. wskazał powód, iż zgodnie z tym przepisem sąd może zażądać, aby dokument w języku obcym był przełożony przez tłumacza przysięgłego, z czego wywodził powód, iż z przepisu tego wynika, że pozwala on orzekać sądowi na podstawie dokumentów sporządzonych w języku obcym, w związku z czym zarzucał Sądowi Rejonowemu, iż pominął dokumenty, które nie zostały przetłumaczone, czy też o których przetłumaczenie strony nie wystąpiły. W ocenie powoda, jeżeli sąd nie żąda przetłumaczenia dokumentów na język polski, to oznacza, że zapoznał się z nimi w języku obcym i powinien na ich podstawie orzekać, a nie pominąć je przy ocenie materiału dowodowego.

W przypadku naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. powód uzasadniał podnosząc, iż Sąd Rejonowy orzekając oparł się na nieaktualnym stanie prawnym, bowiem opierał się na tekście holenderskiego kodeksu cywilnego aktualnego na wrzesień 2001 r. oraz na przepisach holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym aktualnych na lipiec 2008 r.

Nieważności postępowania na podstawie art. 379 pkt 5 k.p.c. powód upatrywał w tym, iż dnia 20 listopada 2015 r. Sąd Rejonowy odroczył rozprawę na dzień 22 stycznia 2015 r. na godzinę 13 45 informując o tym pełnomocników na rozprawie, zaś w dniu 22 stycznia 2015 r. Sąd I instancji pozbawił pełnomocnika powoda możliwości uczestniczenia w rozprawie i obrony interesów powoda, gdyż rozprawę odbył o godzinie 12 45.

Powód uzasadniał naruszenie przez Sąd I instancji art. 43 ust. 1 regulaminu zasad ruchu drogowego i znaków ruchu drogowego, naruszenie art. 5 holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym oraz naruszenie art. 19 regulaminu zasad ruchu drogowego i znaków ruchu drogowego wskazując, iż wobec tego, że minimalna prędkość poruszania się po autostradach w Holandii wynosi 60 km/h oraz, że art. 5 holenderskiej ustawy prawo o ruchu drogowym zakazuje zachowywania się w sposób powodujący lub mogący powodować zagrożenia na drodze lub utrudniający lub mogący utrudniać ruch drogowy, powód wywodził, że postępowanie kierującego pojazdem marki S., tj. gwałtowne zwolnienie z prędkości 90 km/h do prędkości 30 km/h bezpośrednio przed włączeniem się do ruchu na autostradzie doprowadziło w konsekwencji do nagłego hamowania kierującego ostatnim pojazdem w kolumnie, który nie zdążył wyhamować przed uderzeniem w poprzedzające go pojazdy. Wywodził przy tym, że w holenderskim prawie obowiązuje – tak samo jak w prawie polskim – zasada zaufania do innych uczestników ruchu drogowego, która to stanowi wyjątek od ogólnej reguły art. 19 (...).

Powód na uzasadnienie zarzutu naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 185 holenderskiej ustawy o ruchu drogowym wywodził z kolei, iż w jego ocenie Sąd I instancji nie zastosował tego przepisu, natomiast jako akt prawny potraktował interpretację tego przepisu zawartą na stronie 2 pisma Ambasady Rzeczypospolitej w H. z dnia 23 stycznia 2009 r., kierując się w ocenie powoda tym, iż interpretacja jest zbieżna z polską regulacją. Powód podnosił w tym zakresie, iż z przepisu tego wynika w sposób kategoryczny, że wyrządzenie szkody w rzeczach innych niż transportowane pojazdem lub na osobach odpowiedzialność ponoszona jest na zasadzie ryzyka, a nie winy i oceny tej, jego zdaniem, nie zmienia to, iż sprawca może uwolnić się od odpowiedzialności przez wykazanie winy spowodowania szkody przez osobę, za którą nie ponosi odpowiedzialności, co według powoda należy rozumieć, jako wyłączną winę takiej osoby, co miało nie zachodzić w niniejszej sprawie.

Uzasadniając naruszenie rzez Sąd I instancji art. 98 i art. 99 holenderskiego kodeksu cywilnego powód wskazał, że w jego ocenie, wbrew stanowisku Sądu Rejonowego, treść art. 98 nie oznacza, że odpowiedzialność ogranicza się tylko do normalnych następstw zdarzenia powodującego szkodę, ale każdorazowemu badaniu przez sąd podlega rodzaj szkody i rodzaj odpowiedzialności i ustalenie, czy można uznać zaistniałą szkodę za skutek tego zdarzenia, za które ponosi odpowiedzialność dłużnik. Wskazał powód, iż w jego ocenie, przepis ten obejmuje również sytuacje, gdy zaistnieje pośredni związek przyczynowy, w tym sensie, że niewyhamowanie przez ostatni pojazd w kolumnie było spowodowane tym, że pierwszy pojazd gwałtownie zahamował. Przytoczył również art. 99 holenderskiego kodeksu cywilnego, który stanowi o solidarnej odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za więcej niż jedno zdarzenie, których skutkiem było zaistnienie szkody jako następstwa przynajmniej jednego z nich.

Co do zarzutu naruszenia art. 1143 § 1 i 3 k.p.c. powód wskazał, że w jego ocenie Sąd Rejonowy ustalił i zastosował prawo obce historyczne, a nie obowiązujące (przepisy aktualne na rok 2001), a ponadto, że według niego Sąd I instancji w ogóle nie ustalił interpretacji prawa obcego, co też powinien był uczynić. Powód podnosił w tym zakresie również zmianę stanowiska pozwanego w trakcie postępowania likwidacyjnego oraz w trakcie procesu cywilnego. Powód zarzucał również Sądowi Rejonowemu, że ustalając treść prawa obcego ograniczył się jedynie do zwrócenie się do Ministra Sprawiedliwości, a pominął inne możliwe sposoby.

Co do zarzutu naruszenia art. 102 i art. 103 § 11 k.p.c. powód wskazał, że do procesu doprowadziło zachowanie pozwanej, która w postepowaniu likwidacyjnym uznała swoją odpowiedzialność co do zasady, wypłaciła odszkodowanie i wskazał jakie okoliczności kwestionuje, zaś powód, w swojej ocenie, wiedział, że kwestionowane okoliczności są nieprawdziwe i uważał, że ma prawo zakładać, iż wykazując, że zahamował przed poprzedzającym go pojazdem pozwana wypłaci pozostałą część odszkodowania. Próby takie podejmował również przed procesem, ale był przez pozwanego ignorowany, co w jego ocenie powoduje, że brak było podstaw aby ponosił koszty procesu zgodnie z art. 98 k.p.c., zachowanie pozwanego uważał zaś za niesumienne i uzasadniające zastosowanie przez Sąd Rejonowy art. 103 § 1 k.p.c.

Pozwany wniósł odpowiedź na apelację, w której wniósł oddalenie apelacji powoda w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja doprowadziła do zmiany rozstrzygnięcia Sądu I instancji, choć nie wszystkie zawarte w niej zarzuty są uzasadnione.

Nie można w szczególności podzielić zarzutu skarżącego co do nieważności postępowania, opartego na treści przepisu art. 379 pkt 5 k.p.c. W doktrynie i orzecznictwie wskazuje się, że aby zarzut ten był uzasadniony, strona musiałaby być pozbawiona możliwości udziału w postępowaniu lub w jego istotnej części, a skutki braku udziału nie mogły być usunięte na następnych posiedzeniach wyznaczonych na rozprawę przed wydaniem wyroku. Sytuacja taka nie miała miejsca w rozpoznawanej sprawie. Strony nie zostały wprawdzie zawiadomione o zmianie godziny rozpoczęcia rozprawy w dniu 22 stycznia 2015 r. (z 13.45 na 12.45), nie było to jednak ostatnie posiedzenie wyznaczone na rozprawę, nie były też podejmowane na nim żadne czynności procesowe, rozprawa podlegała następnie odroczeniu do dnia 14.04.2015 r., o którym to terminie strony zostały zawiadomione prawidłowo.

Nie zasługiwał także na uwzględnienie zarzut iż Sąd nie zastosował dla oceny roszczenia powoda właściwego prawa obcego. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił, że prawem właściwym dla oceny roszczeń odszkodowawczych powoda – zgodnie z konwencją, sporządzona w (...).05.1971 roku - o prawie właściwym dla wypadków drogowych (Dz. U. z 2003r r. Nr 63, poz. 585), która to konwencja określa prawo właściwe dla pozaumownej odpowiedzialności cywilnej wynikającej z wypadków drogowych – jest prawo państwa w którym nastąpił wypadek (art. 3) a zatem w przedmiotowej sprawie prawo holenderskie. Sąd w sposób prawidłowy odwołał się także do prawa holenderskiego w zakresie regulacji odnoszących się do odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy wypadku komunikacyjnego, odpowiedzialności ubezpieczyciela za szkodę powstałą wskutek takiego wypadku oraz zasad ruchu drogowego, trafnie wywodząc, że w przypadku zderzenia się pojazdów mechanicznych odpowiedzialność sprawcy wobec innego posiadacza pojazdu mechanicznego oparta jest na zasadzie winy, wskazując jako podstawę prawną takiej kwalifikacji prawnej treść art. 162 holenderskiego kodeksu cywilnego.

Całkowicie nieuzasadniony okazał się zarzut skarżącego orzekania przez Sąd Rejonowy w oparciu o nieobowiązujące przepisy prawa materialnego. Zarzut ten nie znajduje potwierdzenia w świetle akt sprawy. Znajdujące się w aktach tłumaczenia mających zastosowanie w sprawie przepisów holenderskich, w tym sporządzonych tłumaczeń przez tłumacza przysięgłego odnoszą się do przepisów obowiązujących w dniu zdarzenia tj. 14.02.2012 roku. Co do zarzutu naruszenia art. 256 k.p.c., zgodnie z którym w sytuacji, gdy złożony jako dowód w sprawie dokument jest sporządzony w języku obcym, sąd może zażądać, aby był on przedłożony przez tłumacza przysięgłego – należy wskazać, że w orzecznictwie podkreśla się, że sąd nie tylko może ale jest zobowiązany zażądać takiego tłumaczenia, jeśli dokument jest sporządzony w języku, którym nie włada skład orzekający, albo któraś ze stron ( por. postanowienie Sądu Najwyższego z z dnia 24 lipca 2013 r. , III CZ 34/13). W przedmiotowej sprawie zasadność zarzutu w zakresie wyżej wskazanym nie miała istotnego znaczenia dla oceny prawidłowości rozstrzygnięcia Sądu I instancji, gdyż żadna ze stron nie wnosiła o dopuszczenie dowodów z dokumentów sporządzonych w języku obcym, które nie byłyby przetłumaczone na język polski.

Odnosząc się do pozostałych zarzutów apelacji stwierdzić należy, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy przeprowadził postępowanie dowodowe. Również przeprowadzona przez ten Sąd ocena dowodów nie budziła zasadniczych zastrzeżeń. W ocenie Sądu Okręgowego - nie znajduje natomiast oparcia w materiale dowodowym ustalenie Sądu Rejonowego dotyczące przyjęcia, że z protokołu policji holenderskiej z dnia 13 kwietnia 2012 roku wynika winna ostatniego kierującego i jego sprawstwo. Przyczyny odmiennej oceny w tym zakresie zostaną przedstawiona niżej.

Sąd Odwoławczy odmiennie niż Sąd Rejonowy ocenił – mając na uwadze zebrany w sprawie materiał procesowy - istnienie w sprawie związku przyczynowego między wskazywanym przez powoda zdarzeniem w postaci nagłego i nieoczekiwanego zmniejszenia prędkości przez kierującą samochodem osobowym marki S., której ubezpieczycielem z tytułu odpowiedzialności cywilnej dla pojazdów mechanicznych jest pozwana a powstałą w mieniu powoda szkodą. Podkreślić należy, iż Sąd Rejonowy ustalił sam przebieg spornego zdarzenia zgodnie z twierdzeniami powoda, w szczególności co do poruszania się przez kierującego pojazdem ciężarowym powoda w kolumnie pojazdów – łącznie czterech pojazdów ciężarowych na autostradzie oraz okoliczność, iż ubezpieczona u pozwanej kierująca pojazdem osobowym marki S. włączyła się do ruchu przed kolumnę pojazdów, po czym nieoczekiwanie i gwałtownie zmniejszyła prędkość, co skutkowało nagłym hamowaniem pojazdu marki V. poruszającego się za tym pojazdem, który nie zdołał zatrzymać swego pojazdu i uderzył w pojazd marki S.. Ustalił także, że kierowcy powoda poruszającemu się bezpośrednio za pojazdem V. nr rej (...) - 94 udało się zatrzymać pojazd, lecz następnie został wepchnięty na ten pojazd przez kolejny pojazd jadący za nim, na który najechał ostatni w kolumnie pojazd kierowany przez R. A. W. – pojazd marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) -14. Ustalenia sądu I instancji w tym zakresie znajdują pełne oparcie w materiale dowodowym sprawy, nie były przy tym kwestionowane przez żadną ze stron. Ustalenia te Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Sąd Okręgowy nie podzielił jednak – w świetle zebranego w sprawie materiału procesowego – stanowiska Sądu I instancji, że szkoda powoda nie pozostawała w związku przyczynowym z zachowaniem ubezpieczonej u pozwanego, kierującej samochodem marki S., M. T. van B..

Sąd I instancji ocenił, że w okolicznościach faktycznych sprawy doszło do przerwania ciągu przyczynowego gdyż uznał, że w sprawie należy oddzielić dwa ciągi zdarzeń stanowiące odrębne ciągi przyczynowo – skutkowe. Pierwszy – w ocenie Sądu Rejonowego - miał związek z nagłym zmniejszeniem prędkości przez kierującą samochodem osobowym S., co skutkowało gwałtownym hamowaniem jadącego za nią samochodu ciężarowego marki V. o nr rej. (...) 95, zachowanie kierującej samochodem S. nie mogło przy tym – w ocenie Sądu - skutkować powstaniem szkody po stronie powoda, w sytuacji gdy kierowcy powoda oraz kierowcy następnego pojazdu samochodowego, zachowujących zdaniem Sądu należytą ostrożność, udało się zatrzymać. Powyższe w ocenie Sądu Rejonowego należy uznać za zrywające ciąg normalnych skutków spowodowanych przez kierującą samochodem osobowym S., natomiast ostatni pojazd marki (...), o nr rej. (...), kierowany przez R. A. W. wskutek niezachowania należytej ostrożności oraz odstępu spowodował szkodę powoda.

Z powyższego wynika, że Sąd Rejonowy uznał, że to czynności innego podmiotu (w tym wypadku kierującego ostatnim samochodem ciężarowym) stanowiły przyczynę szkody w mieniu powoda. Rację ma jednak skarżący, że taka ocena jest w świetle materiału procesowego sprawy nieuzasadniona, opiera się bowiem na założeniu, że w normalnym związku przyczynowym z określonym działaniem pozostają jedynie te skutki, które to działanie pociągnęło za sobą niejako bezpośrednio tj. najechanie na samochód osobowy przez znajdujący się za nim samochód ciężarowy i szkody z tym związane oraz że odrębnie należy rozpatrywać jako osobne zdarzenie fakt najechania przez ostatniego kierującego na samochody poprzedzające go i wyrządzenia w ten sposób szkody w mieniu powoda.

Tymczasem – w ocenie Sądu Okręgowego - dla stwierdzenia w określonym stanie faktycznym adekwatnego związku przyczynowego należy ustalić, czy zdarzenie wskazane przez powoda stanowiło warunek wystąpienia szkody oraz ustalić, czy szkoda jest normalnym następstwem tego zdarzenia. Jeżeli bowiem zdarzenie, za które odpowiedzialność ponosi osoba ubezpieczona u pozwanego stworzyło warunki powstania innych zdarzeń, z których dopiero ostatnie bezpośrednio wywołało szkodę, to nie można wykluczyć odpowiedzialności pozwanego za szkodę w ramach normalnego związku przyczynowego.

Sytuacja taka - w ocenie Sądu Okręgowego - miała miejsce w rozpoznawanej sprawie. Podkreślić należy, że powód dochodząc odszkodowania za uszkodzenie pojazdu od pozwanego winien był wskazać na takie okoliczności faktyczne, które by pozwalały przyjąć, że to na skutek bezprawnego i zawinionego zachowania się ubezpieczonego u pozwanego doszło do kolizji pojazdów. W ocenie Sądu Odwoławczego powód sprostał powyższym obowiązkom. Ustalenia Sądu I instancji co do tego, że to ubezpieczona u pozwanej, kierująca pojazdem S. włączyła się do ruchu przed kolumnę poruszających się czterech pojazdów ciężarowych, po czym nieoczekiwanie i gwałtownie zmniejszyła prędkość, co skutkowało nagłym hamowaniem pojazdu marki V. poruszającego się za tym pojazdem, hamowaniem kierowcy powoda poruszającemu się bezpośrednio za pojazdem V. nr rej (...) – 94, który następnie został wepchnięty na ten pojazd przez kolejny pojazd jadący za nim , na który najechał ostatni w kolumnie pojazd kierowany przez R. A. W. – pojazd marki (...) o numerze rejestracyjnym (...) -14 – prowadzą do wniosku, że to nieprawidłowe zachowanie pierwszej kierującej stworzyło warunki do powstania szkody w mieniu powoda. Zdaniem Sądu Okręgowego w okolicznościach sprawy należy uznać, że gdyby nie gwałtowne hamowanie kierującej pojazdem S. to żaden z samochodów ciężarowych poruszających się po autostradzie w kolumnie nie musiałby hamować, co dotyczy także ostatniego pojazdu w kolumnie. Z ustaleń faktycznych poczynionych w sprawie wynika, że nie było innych przyczyn, które uzasadniałyby wykonanie takiego manewru przez tego ostatniego kierującego. Uprawnia to – zdaniem Sądu Okręgowego - do stwierdzenia, że ostatni samochód poruszający się w kolumnie hamował z uwagi na zachowanie kierującej ubezpieczonej u pozwanego. Stwierdzić należy także, iż zachowanie kierującej pojazdem marki S. nie było zgodne z obowiązującymi w Holandii zasadami poruszania się na autostradzie, w szczególności regulaminem zasad ruchu drogowego i znaków drogowych ( (...) 1990) oraz ustawą prawo o ruchu drogowym - art. 5, który to przepis stanowi że nikomu nie wolno zachowywać się w sposób powodujący lub mogący powodować zagrożenie na drodze.

W ocenie Sądu odwoławczego - gwałtowne i nieoczekiwane zmniejszenie prędkości z przez kierującą samochodem marki S. z 90 km na 30 km, która to okoliczność wynika z notatki policji z dnia 13 kwietnia 2012 roku - stanowiło niedopuszczalne działanie ubezpieczonej u pozwanego. Podkreślić należy, że zgodnie z art. 162 ust. 3 holenderskiego kodeksu cywilnego – za czyn niedozwolony odpowiada sprawca, jeżeli zaistniał on z jego winy lub za jego przyczyną, którą na mocy prawa lub powszechnie obowiązujących poglądów można mu przypisać.

Sąd Okręgowy nie podziela stanowiska Sądu I instancji, iż z obowiązującej również w prawie holenderskim (art. 19 regulaminu ruchu drogowego i znaków drogowych z dnia 29 lipca 1990) zasady zachowania bezpiecznej odległości, który to przepis stanowi, że kierowca powinien być w stanie zatrzymać swój pojazd na odcinku, na którym może kontrolować drogę i na którym droga jest wolna, można – w okolicznościach badanej sprawy wyprowadzić wniosek, że kierowca ostatniego pojazdu nie zachował bezpiecznej odległości, skoro poprzedzającym go pojazdom udało się zatrzymać, co oznacza, że to zachowanie ostatniego kierującego wyrządziło szkodę w mieniu powoda. Zwrócić należy w szczególności uwagę, iż z materiału procesowego sprawy nie wynika, aby kierujący ostatnim pojazdem prowadził samochód z nadmierną prędkością w stosunku do obowiązującej. Wbrew stanowisku pozwanego, prezentowanemu w apelacji, dowodów, które uzasadniałyby takie stanowisko brak jest w materiale dowodowym sprawy. Pozwana nie podnosiła również takich twierdzeń przed Sądem I instancji.

Z materiału dowodowego nie wynika też, aby ostatni kierujący jechał w istniejących warunkach z szybkością, której nie można uznać za bezpieczną. Stwierdzenie Sądu, że naruszył on zasady tejże prędkości nie znajdują oparcia w materiale dowodowym sprawy i oraz dokonanych ustaleniach faktycznych. Powyższe stwierdzenie odwołuje się bowiem jedynie do zasad logiki i wyprowadzenia w oparciu o te zasady wniosku, że skoro poprzednim kierującym udało się zatrzymać, to powinno się udać i ostatniemu.

W ocenie Sądu Okręgowego pojęcie prędkości bezpiecznej powinno być oceniane mając na uwadze możliwość panowania nad pojazdem w sytuacjach możliwych co do zasady do przewidzenia. Pojęcie prędkości bezpiecznej nie może być odnoszone do sytuacji i manewrów nieoczekiwanych w danych okolicznościach czy też trudnych do przewidzenia. W szczególności nie można co do zasady oczekiwać, że kierujący będzie w stanie zatrzymać pojazd przed każdą nieoczekiwaną przeszkodą. W przedmiotowej sprawie kierujący (...) poruszał się jako ostatni w kolumnie tirów, poprzedzały go trzy samochody ciężarowe. Zasady doświadczenia życiowego prowadzą zatem do wniosku, że możliwość obserwacji sytuacji na drodze przez tego kierowcę była zupełnie inna niż np. kierowcy powoda, który zeznał, że zauważył, iż coś się dzieje na drodze przed nim z przodu, że ciężarówka przed nim „tańczyła”, jakby próbowała przed czymś uciec. Ta obserwacja, której możliwosci nie miał ostatni kierujący, umożliwiła kierowcy powoda rozpoczęcie manewru hamowania.

Sąd Okręgowy nie podziela także dokonanej przez Sądu I instancji oceny, że to kierujący ostatnim pojazdem został uznany za winnego kolizji. Dokonane w tym zakresie ustalenia Sąd Rejonowy oparł o treść protokołu policji holenderskiej z dnia 13 kwietnia 2012 roku, wywodząc, iż z dokumentu tego wynika, że policja holenderska uznała za winnego R. W.. Ustalenia powyższe - jak trafnie zarzuca skarżący – nie znajdują oparcia w treści tego dowodu. Z dokumentu tego wynika bowiem, że dotyczy on przesłania danych o wypadku oraz przypuszczalnego przebiegu wypadku z dnia 14 lutego 2012 roku. W protokole tym wymieniono przy tym wszystkich uczestników wypadku, co do ostatniego kierującego użyto jedynie pojęcia „podejrzany” wskazując, że protokół dotyczy wykroczenia. Nie wynika z niego w żaden sposób kwestia – jak wskazał to Sąd Rejonowy - sprawstwa ostatniego kierującego.

W świetle powyższego Sąd odwoławczy uznał, że w sprawie zachodził związek przyczynowy między zachowaniem ubezpieczonej u pozwanego, kierującej samochodem marki S., M. T. van B. a szkodą powoda oraz że istniały podstawy do uznania za udowodnione pozostałych przesłanek aktualizujących odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanej, w tym wysokości szkody. Podkreślić należy, że pozwana w sprawie w toku postępowania likwidacyjnego uznała swoją odpowiedzialność za szkodę w mieniu powoda w zakresie połowy kwoty odszkodowania, którą wypłaciła powodowi. Zmniejszenie odszkodowania wynikało jedynie z uznania przez pozwaną, że powód przyczynił się do powstania szkody, czemu stanowczo zaprzeczał powód i co nie zostało w toku postępowania wykazane przez stronę pozwaną.

Powyższe uzasadniało zmianę zaskarżonego wyroku w oparciu o przepis art. 386 § 1 k.p.c. poprzez uwzględnienie dochodzonego roszczenia w kwocie 26.934,27 zł. Wymagalność roszczenia określono zgodnie z żądaniem pozwu po upływie 10 dni od daty skierowania przez pozwaną do powoda wiadomości mailowej z dnia 18.04.2013 w sprawie przyznania odszkodowania w wysokości 50 % i wskazanego w tej korespondencji terminu zapłaty.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku była także zmiana rozstrzygnięcia o kosztach procesu. O kosztach tych orzeczono w oparciu art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. na zasadzone koszty składały się : opłata od pozwu w kwocie 1347 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powoda w kwocie 2400 zł , koszty wynagrodzenia tłumacza przysięgłego w kwotach 601,46 zł i 70,76 zł, opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz koszty doręczeń odpisu pozwu pozwanej przez komornika w kwocie 65 euro.

Rozstrzygnięcie o kosztach postępowania odwoławczego które powód wygrał w całości oparto na treści art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. przy zastosowaniu § 13 ust. 1 pkt 1 w zw. z § 6 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu. Na koszty te złożyła się: opłata od apelacji w wysokości 1347 zł oraz kwota 1.200 zł tytułem wynagrodzenia pełnomocnika procesowego.