Pełny tekst orzeczenia

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 14 października 2015 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu w XVII Wydziale Karnym-Odwoławczym
w składzie:

Przewodniczący: SSO Dariusz Kawula

Protokolant: st. sekr. sąd. Joanna Kujawa

po rozpoznaniu w dniu 7 października 2015r.

sprawy M. B. obwinionego o wykroczenie z art. 92 a k.w.

na skutek apelacji wniesionej przez obwinionego

od wyroku Sądu Rejonowego w Nowym Tomyślu

z dnia 12 maja 2015 roku, sygn. akt. II W 50/15

1.  utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok,

2.  obciąża obwinionego M. B. kosztami sądowymi za postępowanie odwoławcze w kwocie 50 zł w całości, nadto zaś wymierza obwinionemu opłatę za II instancję w kwocie 60 zł.

Dariusz Kawula

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 12 maja 2015r., w sprawie II W 50/15, Sąd Rejonowy w Nowym Tomyślu uznał obwinionego M. B. za winnego popełnienia wykroczenia z art. 92 a k.w. w zw. z art. 21 ust. 1 ustawy z dnia 20 czerwca 1997r. Prawo o ruchu drogowym i za to na podstawie art. 92 a k.w. w zw. z art. 24 § 1 i 3 k.w. wymierzył mu karę grzywny w wysokości 600 zł. Na podstawie art. 118 § 1 k.p.s.w. w zw. z § 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania w sprawach o wykroczenia oraz art. 119 k.p.s.w. w zw. z art. 627 k.p.k. i art. 3 ust. 1 i w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy o opłatach w sprawach karnych zasądzono od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 100 zł, tytułem zryczałtowanych wydatków oraz wymierzono mu opłatę w wysokości 60 zł (k. 115 akt).

Przedmiotowy wyrok zaskarżył apelacją własną obwiniony M. B. , kwestionując go w całości i zarzucając mu naruszenie art. 57 § 1, 2 pkt 2 i § 3 pkt 5 i 7 k.p.s.w. odnośnie do wniosku o ukaranie złożonego w sprawie oraz obrazę art. 8 k.p.s.w. w zw. z art. 54 k.p.s.w. poprzez bezkrytyczne przyjęcie w poczet dowodów zeznań świadków-policjantów (k. 132-141, 153-154 akt).

W konsekwencji podniesionych zarzutów, apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania lub uniewinnienie obwinionego od postawionego mu zarzutu, ewentualnie zaś o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przed Sądem I instancji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja obwinionego M. B. okazała się bezzasadna i nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przed przystąpieniem do analizy zarzutów apelacji Sąd Okręgowy pragnie zauważyć, iż orzeczenie wydane w przedmiotowej sprawie jest oparte na całokształcie materiału dowodowego zebranego w sprawie, który został poddany wnikliwej analizie bez przekroczenia zasady swobodnej oceny dowodów. Analiza ustaleń poczynionych przez Sąd Rejonowy znajduje pełne odzwierciedlenie we wnioskach zawartych w uzasadnieniu wyroku, które czyni zadość wymogom art. 424 § 1 i 2 k.p.k. w zw. z art. 82 § 1 k.p.s.w., co w pełni pozwala na przeprowadzenie kontroli instancyjnej.

Uzasadnienie apelacji własnej obwinionego sprowadza się do polemiki z ustaleniami Sądu I instancji oraz z przeprowadzoną przed niego oceną materiału dowodowego, który stanowił podstawę owych ustaleń. Apelujący nie wykazał żadnych błędów w rozumowaniu Sądu Rejonowego, natomiast przedstawił jedynie odmienną ocenę wydarzeń, polegającą w rzeczywistości na negacji ustaleń faktycznych i prawnych Sądu I instancji.

Po dokonaniu analizy materiału dowodowego, Sąd odwoławczy stwierdził, iż trafnie Sąd I instancji dał wiarę logicznym i stanowczym zeznaniom świadków – funkcjonariuszy policji A. H. i H. K.. W przekonaniu Sądu odwoławczego, ocena przedmiotowych zeznań została przeprowadzona według wskazań art. 7 k.p.k., a zatem z uwzględnieniem logiki i zasad doświadczenia życiowego i w związku z tym prawidłowo Sąd Rejonowy przesądził o przydatności złożonych przez świadków zeznań do poczynienia ustaleń faktycznych w sprawie. Dodatkowo warto wskazać, iż jako osoby obce dla obwinionego nie mieli oni żadnego interesu w podawaniu nieprawdziwych informacji co do przebiegu inkryminowanego zdarzenia, narażając się tym samym na ewentualnie poniesienie odpowiedzialności tak dyscyplinarnej, jak i karnej. Należy wyraźnie zaznaczyć, że wskazane dowody uzupełniają się wzajemnie, jak również korespondują z zapisami w notatnikach służbowych. Chybiony jest zarzut skarżącego, jakoby funkcjonariusze policji udokumentowali dokonaną w dniu zajścia czynność kontroli prędkości nieprawidłowo, albowiem niezgodnie z dyspozycją przepisu art. 54 k.p.s.w. Wręcz przeciwnie, w myśl art. 54 § 3 k.p.s.w. świadkowie udokumentowali zdarzenie poprzez sporządzenie stosownej notatki urzędowej, która zawierała ustalenia niezbędne do sporządzenia wniosku o ukaranie. Warto również dodać, że treść rzeczonej notatki również była spójna z dowodami wskazanymi wyżej, w tym z zeznaniami świadków. W szczególności należy zaznaczyć, że obwiniony został pouczony o możliwości przyjęcia bądź też odmowy przyjęcia mandatu karnego, z której to możliwości skorzystał pouczony o jej skutkach, kilkukrotnie również sprawdzał legalizację miernika. Okoliczność, że obwiniony bezpośrednio po zdarzeniu kwestionował prawidłowość dokonanego pomiaru została odnotowana we w/w notatce służbowej, niemniej nie jest to okoliczność powodująca konieczność utrwalenia dokonanej czynności w inny sposób.

Jak wskazano wyżej, funkcjonariusze policji utrwalili w sporządzonej bezpośrednio po zdarzeniu notatce służbowej, wszystkie ustalenia niezbędne do sformułowania wniosku o ukaranie, tj. zawarli w niej informacje o przeprowadzonej kontroli, ograniczeniu prędkości istniejącym w miejscu pomiaru, przekroczeniu tej prędkości przez obwinionego, rodzaju miernika użytego do pomiaru i kwestii jego legalizacji, dokonanych na miejscu czynnościach oraz zachowaniu obwinionego (k. 1 akt). Wbrew twierdzeniom apelującego, są to dane konieczne, jak i wystarczające oraz spełniające wymogi ustawowe. Niezasadne są zarzuty apelującego dotyczące faktu uprzedniej naprawy użytego w dniu zdarzenia miernika prędkości czy też braku sprawdzenia czy był on kalibrowany. Okoliczność naprawy urządzenia nie ma znaczenia, w sytuacji gdy został on następnie dopuszczony do użytku, podobnie kwestia kalibracji nie musi być każdorazowo weryfikowana, skoro bezsporne jest, że przyrząd dostał świadectwo legalizacji ponownej (k. 2 akt), zaś – co wynika również z instrukcji obsługi urządzenia – gdyby urządzenie nie zostało wcześniej skalibrowane, nie zostałoby następnie zalegalizowane, albowiem kalibracja jest elementem koniecznym legalizacji.

Wreszcie należy wskazać, że brak jest podstaw do stwierdzenia, by świadek A. H. w sposób nieprawidłowy dokonała pomiaru prędkości w dniu zdarzenia. Skarżący zupełnie pomija, iż świadek złożyła szczegółowe zeznania opisujące w jaki sposób dokonywała pomiaru, które korespondują nie tylko z zeznaniami świadka K., lecz i z treścią instrukcji obsługi urządzenia. Za bezpodstawną należy uznać próbę zdyskredytowania umiejętności i wiedzy świadka w tym zakresie przez obwinionego – na podstawie zgromadzonych dowodów należy stwierdzić, że A. H. została w sposób prawidłowy przeszkolona z obsługi przedmiotowego urządzenia, przez osoby posiadające stosowną wiedzę i uprawnienia w tym zakresie. Zresztą należy podkreślić, że w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, Sąd Rejonowy szczegółowo odniósł się do poszczególnych czynności dokonywanych przez świadka, analizując je pod kątem prawidłowości dokonywanego pomiaru i aby tych wnikliwych rozważań nie powtarzać, Sąd Okręgowy się na nie powołuje, mając na uwadze polemiczny charakter zarzutów podniesionych w złożonej apelacji. W tym miejscu należy tylko wskazać, że po pierwsze na wyświetlaczu miernika brak było informacji o błędzie, zatem nie jest możliwe, aby inny, nieustalony podmiot spowodował nieprawidłowości w pomiarze, a po wtóre nawet ewentualna okoliczność wykonania rzeczonego pomiaru pod kątem, wpływałaby korzystnie dla obwinionego na wynik pomiaru, gdyż prowadziłaby do zaniżenia prędkości poruszanego przez niego pojazdu.

Całkowicie chybione są zarzuty apelującego, jakoby wniosek o ukaranie złożony w niniejszej sprawie zawierał braki formalne, uniemożliwiające prowadzenie postępowania w sprawie. Wnikliwa analiza akt, w tym rzeczonego wniosku o ukaranie prowadzi do przeciwnej konkluzji. Zgodnie z ustawowymi wymogami i wbrew twierdzeniom skarżącego, na przedmiotowym wniosku widnieją podpisy Komendanta Powiatowego Policji w Nowym Tomyślu oraz dane wraz ze stanowiskiem osoby sporządzającej ów wniosek, zatem należy stwierdzić, że pochodzi on od uprawnionego oskarżyciela (k. 11 akt).

Na zakończenie, odnosząc się do zarzutu podniesionego w uzupełnieniu apelacji, a dotyczącego treści postanowienia Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 18 sierpnia 2015r., w sprawie XVII Ko 112/15, wyłączającego sędziów orzekających w Sądzie Rejonowym w Nowym Tomyślu od rozpoznania w sprawie zażalenia M. B.na postanowienie Prokuratora Prokuratury Rejonowej – Poznań Nowe Miasto w Poznaniu o odmowie wszczęcia śledztwa w sprawie 2Ds. 16/15 (II Kp 120/15) i przekazującego tę sprawę do rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Grodzisku Wielkopolskim, należy stwierdzić, że i on nie zasługiwał na aprobatę. Należy wyraźnie stwierdzić, czego skarżący zdaje się nie dostrzegać, iż w sprawie, w której zarzuca się policjantowi popełnienie przestępstwa, współpracujący z nim – racji wykonywanego zawodu – sędziowie, nie powinni orzekać w jego sprawie, aby nie dopuścić do powstania ewentualnych wątpliwości co do ich bezstronności. Stąd zasadne było, z powodu konieczności utrzymywania kontaktu służbowego, jak również niekiedy osobistej znajomości, wyłączenie wskazanych w postanowieniu sędziów, od orzekania w sprawie. Natomiast, należy wyraźnie stwierdzić, czego apelujący zdaje się nie dostrzegać, że zasada wyłączenia sędziów, aby zagwarantować zasadę bezstronności sędziów, nie działa w przeciwną stronę. Oznacza to, że nie można „wyłączyć” od wykonywania czynności w ramach pełnionych obowiązków zawodowych funkcjonariuszy policji, tylko dlatego, że mają oni kontakt służbowy z sędziami, którzy następnie prowadzą postępowanie w sprawach, na podstawie składanych wniosków o ukaranie. Takie rozumowanie nie znajduje uzasadnienia w przepisach i racjonalnym rozumowaniu, a gdyby je przyjąć w praktyce, de facto sparaliżowało by pracę organów procesowych.

Reasumując, należy zatem stwierdzić, iż złożona w sprawie apelacja zawierała wyłącznie gołosłowną i całkowicie subiektywną polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu Rejonowego. Nie została poparta rzeczową argumentacją opierającą się na zebranych dowodach. Motywy przedstawione w apelacji w żaden sposób nie podważały poprawności toku rozumowania przedstawionego w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Dokonując kontroli instancyjnej Sąd Odwoławczy uznał zatem, iż ustalenia faktyczne Sądu I instancji były całkowicie prawidłowe. Sąd Odwoławczy w całości zgadzając się z wnioskami zamieszczonymi w uzasadnieniu wyroku nie znalazł również podstaw, by ingerować w dokonaną przez Sąd I instancji ocenę osobowego i rzeczowego materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie. Sąd Rejonowy prawidłowo zakwalifikował zatem czyn obwinionego, przyjmując, iż stanowił on wykroczenie z art. 92a k.w.

Sąd Okręgowy pozytywnie ocenił orzeczoną wobec obwinionego karę, czego zresztą nie kwestionował jego obrońca. Zdaniem Sądu Odwoławczego stanowi ona sankcję sprawiedliwą, w pełni odpowiadającą dyrektywom wymiaru kary określonym w art. 33 k.w. I tak Sąd I instancji orzekając o karze grzywny nie przekroczył w żaden sposób zasad wyrażonych w cytowanym artykule, tak by można było mówić o rażącej niewspółmierności, to jest niewspółmierności w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować ( por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 1995 r., II KRN 198/94, OSNPP 6/1995, poz. 18). Przeciwnie, Sąd Rejonowy wymierzył obwinionemu grzywnę, nie przekraczając granic przewidzianych przez ustawę, dostosował dolegliwość do stopnia winy, uwzględnił stopień społecznej szkodliwości popełnionego wykroczenia, wziął pod uwagę cele zapobiegawcze i wychowawcze jakie kara ta mają osiągnąć w stosunku do ukaranego, a także potrzeby w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa. W tym zakresie zwrócił uwagę zarówno na okoliczności przemawiające na jego korzyść, jak dotychczasowa niekaralność za przestępstwa, oraz na okoliczności przemawiające na jego niekorzyść, jak znaczne przekroczenie dozwolonej prędkości, dopuszczenie się czynu w pobliżu obszaru zabudowanego oraz wcześniejsza karalność za podobne wykroczenie.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, iż orzeczona wobec obwinionego kara grzywny w wymiarze 600 zł jest karą adekwatną do stopnia zawinienia oraz społecznej szkodliwości czynu. Nadto w sytuacji majątkowej i osobistej obwinionego nie powinna stanowić sankcji przekraczającej realnej możliwości jej wykonania przez obwinionego.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy uznał, że apelacja własna obwinionego jest bezzasadna i w związku z tym na podstawie art. 437 § 1 k.p.k. w zw. z art. 109 § 2 k.p.s.w. utrzymał w mocy zaskarżony wyrok, nie znajdując jakichkolwiek podstaw do jego zmiany, czy uchylenia.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. w zw. z art. 119 k.p.s.ws w zw. z § 3 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 10 października 2001 r. w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. Nr 118, poz. 1269) i art. 3 ust. 1 w zw. z art. 8 ustawy o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zobowiązując obwinionego do zwrotu na rzecz Skarbu Państwa kosztów procesu za postępowanie odwoławcze w całości, tj. w kwocie 50 zł oraz wymierzając mu opłatę w kwocie 60 zł za II instancję. Sąd Odwoławczy nie znalazł bowiem żadnych przesłanek, które przemawiałby za zwolnieniem obwinionego od poniesienia owych kosztów.

SSO Dariusz Kawula